Mamy swe pociechy pielęgnują, ciążówki do nowej roli się szykują.Mamy po staraniach V

[Juliette25]

Agunia - chyba w moich witaminach jest kwas foliowy, zobacze , jak nie ma to zaczne lykac, dzieki za przypomnienie. Ostatnio bylam u gina i powiedzial, ze wszystko jest na swoim miejscu i moge sie starac jak dostane miesiaczke a w ogole to mialam w tym cyklu owu jak nigdy - tyle sluzu...! Ale tz spanikowal i nie bylo do konca i tak czulam wlasnie, ze to owu przed @

Obys zobaczyla dwie kreski! - strasznie kibicuje
Z Bertuniem zaszlam w 2 cyklu.
A ty z Helcia? Nie pamietam juz...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Aaa - krzyzowki tez fajna sprawa! Kiedys to lubilam

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[God Of War 20]

Aga wychodzą tak samo jak dady. Za 54 szt 4 zapłaciłam 29.99 zł.

[jagodzia133]

Napisane przez Juliette25

Yyyy - oby tak było, że raz - dwa i już

Co do pracy to nie mam dokąd wracać. W sierpniu tamtego roku skończyła mi się umowa, a na macierzyńskim z zusu jestem do kwietnia, potem nie będę mieć ani grosza i tu jest problem. Boję się, ze z jedną pensją sobie nie poradzimy, choć szanse są jak się będzie zaciskać pasa No zobaczymy. W każdym bądź razie - chcę znów Rozsądniej byłoby jednak najpierw odstawić Młodego od cyca i wziąć się za swoją dietę - nadrobić trochę bo przez odstawienie nabiału i potencjalnych alergenów podupadłam odrobinę

Kiedy powinnaś teraz dostać @?

Spadam się kąpać bo mnie zalewa, no a potem pociupiemy z tżcikiem w xboxa

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Mania - tęsknię co u Was? Odezwij się

przeczytałam pociupciamy i sobie myślę podczas @


agu to życzę II

[Juliette25]

Napisane przez jagodzia133

przeczytałam pociupciamy i sobie myślę podczas @


agu to życzę II

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Juliette25]

Czy wasza pierwsza @ po pprodzie tez byla tak obfita?
Umieram - juz zapomnialam jak to jest miec @



Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

[agaaga89]

Napisane przez Juliette25

Agunia - chyba w moich witaminach jest kwas foliowy, zobacze , jak nie ma to zaczne lykac, dzieki za przypomnienie. Ostatnio bylam u gina i powiedzial, ze wszystko jest na swoim miejscu i moge sie starac jak dostane miesiaczke a w ogole to mialam w tym cyklu owu jak nigdy - tyle sluzu...! Ale tz spanikowal i nie bylo do konca i tak czulam wlasnie, ze to owu przed @

Obys zobaczyla dwie kreski! - strasznie kibicuje
Z Bertuniem zaszlam w 2 cyklu.
A ty z Helcia? Nie pamietam juz...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Aaa - krzyzowki tez fajna sprawa! Kiedys to lubilam

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Ja właśnie wczoraj z tym kwasem foliowym zaskoczyłam, bo przyznam, że dietę mam bardzo ubogą w witaminy..... Ale też biorę acti-globin i tam niby w jest kwas foliowy.
Czyli gin dał zielone światło no nic dziwnego, ciało miało duuuużo czasu, żeby się zregenerować. A mówił Ci coś, że to za wcześnie po cesarce? Czy nie wspominał? To faktycznie niezłą płodność miałaś, może teraz będzie to samo? Napoj Tżta jakimś dobrym winem i działaj, coby się nie wycofał znowu
Z Helą też się udało w 2 cyklu. Też jesteśmy dobre, przecież na pierwszej stronie jest napisane ile cykli starań

Napisane przez God Of War 20

Aga wychodzą tak samo jak dady. Za 54 szt 4 zapłaciłam 29.99 zł.

Faktycznie, identycznie

Napisane przez jagodzia133

przeczytałam pociupciamy i sobie myślę podczas @

Napisane przez Juliette25

Czy wasza pierwsza @ po pprodzie tez byla tak obfita?
Umieram - juz zapomnialam jak to jest miec @

Pierwsze 2 miałam ekstra, dopiero potem był dramat


Wiecie co, ale się załatwiłam... Słyszę, że Hela coś sobie śpiewa, patrzę na zegarku 6:50, więc myślę, że to jej pora, czas wstawać. Dałam jej jeszcze smoczka i zaczęłam zbierać rzeczy do drugiego pokoju, pieluchę, ubranka, kocyk, żeby nie latać, wracam za 3 minuty a tam panna śpi w najlepsze.... I to śpi do teraz pomyśleć, że mogłam jeszcze tyle leżeć w łóżku, a ja już się rozbudziłam i koniec

[God Of War 20]

Jull łącze się w bólu. U mnie też potop. Dobrze ze mam te podpaski maxi na noc to jakoś ratują sytuację. Niech się to już skończy.

Dzień dobry.

Aga tez tak kiedyś miałam z zuzka :-D

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Wpadła do nas położna z nienacka. Stwierdziła że Zuzia to żywe dziecko i bardzo się jej podobała.
Mówiła ze możemy już stopniowo dietę rozszerzać. Także będziemy powoli ruszać.
Powiedziała ze sloiczki są najlepsze na początkowe miesiące.

[(kicia)]

Napisane przez Juliette25

Czy wasza pierwsza @ po pprodzie tez byla tak obfita?
Umieram - juz zapomnialam jak to jest miec @



Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

tak i kolejne też


wczoraj to była jakaś masakra. Myślałam że skoczę przez okno pod koniec dnia
ale dziś jest trochę lepiej ale nadal ma takie napady że bawi się bawi śmieje a za chwile beeeee meeeeee łeeeeeeee i huj wi od czego
a w nocy o 3,3 zjadł i do 5 nie spał potem godzina snu i znowu
ale to było na szczescie na zabawe a nie że płakał cały czas

[jagodzia133]

Napisane przez Juliette25

Czy wasza pierwsza @ po pprodzie tez byla tak obfita?
Umieram - juz zapomnialam jak to jest miec @



Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

oooo tak i do teraz tak mam 3 dni w sumie to 2 dni powódź a potem już tylko delikatne plamienie.

[God Of War 20]

Kicia ty kleik podawalas z butelki?
Ile na początek łyżek? Jedną?

Byłam na spacerze i chciałam kupić sloiczki i inne akcesoria ale tak się drze Zuza ze n ie da rady. Nie wiem co jej dziś. W domu cisza.

[wik_and_ola]

Hej.
U mnie masakra, dlatego mnie mniej jest teraz, ale Was czytam. Mała nie śpi mi po nocach. Pobudka co godzinę i trzeba dać cyca bo jest ryk. A ona zrobiła sobie z niego smoczek, pociumka i zasypia, ale puścić nie chce. Jak chce wyciągnąć to przebudza się i już go szuka. Mnie już kręgosłup wysiada od tej pozycji. A dziś obudziła się o 4 i koniec spania. Na to przyszła Wiktoria i tak sobie gadaly przez półtorej godziny. Jak w końcu zasnely to ja już musiałam wstawać i szykować towarzystwo. W dzień jest lepiej, ale też ma napady marudzenia. Ząbków nie widać. Wczoraj byłyśmy na szczepieniu i pani doktor też nic nie widziała. Poza tym walczę, żeby zaczęła pić mm, bo chyba nie najada się już moim mlekiem. Słabo przybrała od ostatniej wizyty, a poza tym ja zaraz do pracy wracam i cyca w domu nie zostawię. Ale ciężko jest, bo butli nie chce zassac a z kubka dwie krople wypije a reszta bokami się wylewa. Koszmar. Jak coś to lekarka mówiła, że powinna przetrwać na kaszce, obiadku czy deserku jak przed pracą dam jej jeszcze cyca. Zobaczymy co to będzie. Nianię już mam, tą samą co mi Wike pilnowała.

Fajnie dziewczyny, że chrzciny się Wam udały.

Ja teraz też mam obfite te @. Po pierwszej ciąży miałam lżejsze i mniej bolesne niż przed, a teraz niby nie boli mnie bardzo, ale leje się jak że swiniaka ;-) W nocy wstaję po trzy razy żeby powodzi nie było. Ale to te dwa pierwsze dni, potem spoko.

Apropo słoiczków, ja tam daje póki co te gotowe. Opini jest mnóstwo Różnych i tak naprawdę to nie wiadomo co jest prawdą. Wiktorii dawałam i Ani też daję, są w końcu przebadane, mają pozytywne opinie tych instytutów. Jak na wiosnę będę miała warzywka działkowe to będę sama pichcić a na razie z tych marketowych nie chcę, wole dać słoik.

[Juliette25]

Heloł

U nas też nie jest ciekawie bo Młody nadal się budzi baaaardzo często w nocy. Po lulaniu odkładam go do łóżeczka i już za chwilę słyszę jak się kręci i jęczy. Nie wiem co mu w nocy jest ale strasznie mnie to denerwuje Ponadto wstaje sobie i tak stoi w ciemności marudząc jak jęczybułka No ale ja to chyba już przywykłam do tych pobudek.
Mój syn zaczął raczkować odwrotowiec jeden. Wstaje wszędzie gdzie się da albo i nie i wtedy muszę łapać bo pacnie inaczej o podłogę. Zabawki mogę pochować bo teraz już w ogóle ich nie zauważa. Uparcie próbuje grzebać w kontaktach W dzień czasem bywa marudny i to jak! Ale widzę, że ta dolna dwójka się wyrżnęła ale coś wyrosnąć nie może. Uwiera go w dziąsło - stąd ten zły humor.

Poza tym, chciałabym odstawić Młodego od cyca ale ani ja tego nie umiem zrobić ani on. A mleko Pepti jeszcze bardziej go zniechęca.
Chciałabym napić się wina i zjeść kawałek torta z bitą śmietaną - ale to takie tam, chwilowe zachciewajki

Ja już po obiadku, tż z Młodym na spacerku. Piję melisę i właśnie do mnie dotarło, że mam do powieszenia pranie z rana. Eh.
Chwilo trwaj

Napisane przez agaaga89

Ja właśnie wczoraj z tym kwasem foliowym zaskoczyłam, bo przyznam, że dietę mam bardzo ubogą w witaminy..... Ale też biorę acti-globin i tam niby w jest kwas foliowy.
Czyli gin dał zielone światło no nic dziwnego, ciało miało duuuużo czasu, żeby się zregenerować. A mówił Ci coś, że to za wcześnie po cesarce? Czy nie wspominał? To faktycznie niezłą płodność miałaś, może teraz będzie to samo? Napoj Tżta jakimś dobrym winem i działaj, coby się nie wycofał znowu
Z Helą też się udało w 2 cyklu. Też jesteśmy dobre, przecież na pierwszej stronie jest napisane ile cykli starań


Faktycznie, identycznie





Pierwsze 2 miałam ekstra, dopiero potem był dramat


Wiecie co, ale się załatwiłam... Słyszę, że Hela coś sobie śpiewa, patrzę na zegarku 6:50, więc myślę, że to jej pora, czas wstawać. Dałam jej jeszcze smoczka i zaczęłam zbierać rzeczy do drugiego pokoju, pieluchę, ubranka, kocyk, żeby nie latać, wracam za 3 minuty a tam panna śpi w najlepsze.... I to śpi do teraz pomyśleć, że mogłam jeszcze tyle leżeć w łóżku, a ja już się rozbudziłam i koniec

Pijane plemniki nie trafią gdzie powinny więc wolę jednakowoż aby były świadome swojej długiej i krętej drogi
Muszę zasiąść w końcu z tżtem i obgadać parę spraw. Oby udało mi się go namówić
A co do tej porannej pobudki to - ale się dałaś zrobić w bambuko cwaniara mała
Nie pamiętałam, że na pierwszej tronie jest taka informacja
Gin powiedział, że mogę się zacząć starać jak dostanę już miesiączkę więc chyba przeciwskazań nie ma. Oglądnął bliznę i powiedział, że jest ok.
Chyba 9 miesięcy to wystarczająco, nie?
U Ciebie troszkę mniej, ale nie martw się. Wiem, że wtedy jest się pod kontrolą i robią usg blizny sprawdzając czy się nic tam złego nie dzieje.

Napisane przez God Of War 20

Jull łącze się w bólu. U mnie też potop. Dobrze ze mam te podpaski maxi na noc to jakoś ratują sytuację. Niech się to już skończy.

Dzień dobry.

Aga tez tak kiedyś miałam z zuzka :-D

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Wpadła do nas położna z nienacka. Stwierdziła że Zuzia to żywe dziecko i bardzo się jej podobała.
Mówiła ze możemy już stopniowo dietę rozszerzać. Także będziemy powoli ruszać.
Powiedziała ze sloiczki są najlepsze na początkowe miesiące.

Ja dawałam słoiczki przez 2 miesiące, też nie ufałam sklepowym warzywom. Gotuję obecnie sama ale mój syn już nieco starszy jest. Kupuję mrożone warzywa i robię różne kombinacje obiadowe.

Napisane przez (kicia)

tak i kolejne też


wczoraj to była jakaś masakra. Myślałam że skoczę przez okno pod koniec dnia
ale dziś jest trochę lepiej ale nadal ma takie napady że bawi się bawi śmieje a za chwile beeeee meeeeee łeeeeeeee i huj wi od czego
a w nocy o 3,3 zjadł i do 5 nie spał potem godzina snu i znowu
ale to było na szczescie na zabawe a nie że płakał cały czas

Zęby? Skok? Najprawdopodobniej jedno z dwóch - dzielna jesteś, dasz radę to przetrwać Kochana

Napisane przez wik_and_ola

Hej.
U mnie masakra, dlatego mnie mniej jest teraz, ale Was czytam. Mała nie śpi mi po nocach. Pobudka co godzinę i trzeba dać cyca bo jest ryk. A ona zrobiła sobie z niego smoczek, pociumka i zasypia, ale puścić nie chce. Jak chce wyciągnąć to przebudza się i już go szuka. Mnie już kręgosłup wysiada od tej pozycji. A dziś obudziła się o 4 i koniec spania. Na to przyszła Wiktoria i tak sobie gadaly przez półtorej godziny. Jak w końcu zasnely to ja już musiałam wstawać i szykować towarzystwo. W dzień jest lepiej, ale też ma napady marudzenia. Ząbków nie widać. Wczoraj byłyśmy na szczepieniu i pani doktor też nic nie widziała. Poza tym walczę, żeby zaczęła pić mm, bo chyba nie najada się już moim mlekiem. Słabo przybrała od ostatniej wizyty, a poza tym ja zaraz do pracy wracam i cyca w domu nie zostawię. Ale ciężko jest, bo butli nie chce zassac a z kubka dwie krople wypije a reszta bokami się wylewa. Koszmar. Jak coś to lekarka mówiła, że powinna przetrwać na kaszce, obiadku czy deserku jak przed pracą dam jej jeszcze cyca. Zobaczymy co to będzie. Nianię już mam, tą samą co mi Wike pilnowała.

Fajnie dziewczyny, że chrzciny się Wam udały.

Ja teraz też mam obfite te @. Po pierwszej ciąży miałam lżejsze i mniej bolesne niż przed, a teraz niby nie boli mnie bardzo, ale leje się jak że swiniaka ;-) W nocy wstaję po trzy razy żeby powodzi nie było. Ale to te dwa pierwsze dni, potem spoko.

Apropo słoiczków, ja tam daje póki co te gotowe. Opini jest mnóstwo Różnych i tak naprawdę to nie wiadomo co jest prawdą. Wiktorii dawałam i Ani też daję, są w końcu przebadane, mają pozytywne opinie tych instytutów. Jak na wiosnę będę miała warzywka działkowe to będę sama pichcić a na razie z tych marketowych nie chcę, wole dać słoik.

Współczuję i mogę napisać Ci tylko tyle, że ja tak mam do dziś. Herbi budzi się co godzinę, czasem co pół i tylko cyc go uspokaja. U was też już ząbkowanie się zaczęło - eh. Wytrwałości życzę i spokoju

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Aha - martwią mnie zielone kupy mojego syna. Czy jest to możliwe, aby dostając kiedyś zwykłe mleko (Bebilon Pronutra) miał zielone kupki co wskazuje na skazę białkową a gdy podajemy teraz Bebilon Pepti dla alergików to zielone kupki po nim się mogą utrzymywać?

(ale namiąchałam, mam nadzieję, że wiecie o co chodzi)

[wik_and_ola]

Jul, brawa za raczka Zazdroszczę Wam tych postępów dzieciaczków. Ania jest strasznym leniwcem, siedzi tylko z podporką, obraca się tylko z pleców na brzuch, odwrotnie już nie, nie łapie swoich stopek, taki leń mi się trafił ;-)
Ja się nie znam na tych kupkach, ale moja czasem też ma zielone a jest póki co na kp tylko.

Ania śpi już dwie godziny. A ja głupia zamiast odsypiac nockę to co robię? Myję gary i szykuję obiad

[God Of War 20]

Łącze się w bólu. Zuzka tez dziś jest okropna maruda. Juz wczoraj była ale dziś to wyjątkowo. Jest zmęczona ale uśpienie jej to tragedia. Ryk ryk ryk aż w końcu śpi. Tylko ze co ja odloze to płacz i juz nie spi. Dwa razy próbowałam a teraz śpi mi na rękach i jej nie odkładam. Od czasu do czasu lypie okiem czy ja trzymam.

Czytam o tym rozszerzaniu diety i czytam i coraz większy mętlik mam w głowie. Marchewka zatwardza ale prędzej czy później musze ja podać. Ile taki słoiczek można przechowywać otwarty?

[(kicia)]

Napisane przez God Of War 20

Kicia ty kleik podawalas z butelki?
Ile na początek łyżek? Jedną?

Byłam na spacerze i chciałam kupić sloiczki i inne akcesoria ale tak się drze Zuza ze n ie da rady. Nie wiem co jej dziś. W domu cisza.

ja w sumie nie dawałam kleiku tylko zagęszczałam nim mleko dawałam 4 miarki kleiku na 5 miarek mleka 150 ml wody a i tak średnio gęste to było

tak de facto nie dawałam typowego kleiku jeszcze

Napisane przez God Of War 20

Łącze się w bólu. Zuzka tez dziś jest okropna maruda. Juz wczoraj była ale dziś to wyjątkowo. Jest zmęczona ale uśpienie jej to tragedia. Ryk ryk ryk aż w końcu śpi. Tylko ze co ja odloze to płacz i juz nie spi. Dwa razy próbowałam a teraz śpi mi na rękach i jej nie odkładam. Od czasu do czasu lypie okiem czy ja trzymam.

Czytam o tym rozszerzaniu diety i czytam i coraz większy mętlik mam w głowie. Marchewka zatwardza ale prędzej czy później musze ja podać. Ile taki słoiczek można przechowywać otwarty?

u nas marchewka nie zatwardzała tylko wiadomo pomarańczowe kupy były

dwa dni pisze na opakowaniu ja miałam trzy dni. Bo tak pierwszego dnia dwie łyżęczki potem 5 łyżeczek trzeciego dnia nie opłacało mi się dawać nowego jak też zjadł 5-8 łyżeczek


u nas dziś znowu mega maruda
Jul raczej zęby bo jak mi się rozwył o 14 to dopiero nurofen podziałał i dziecko szczęśliwe i się bawi
ew brzuch ale nie ma po czym bo mamy przerwę z rozszerzaniem

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

wrzuciłam na pocztę kilka zdjęć z chrzu tzn z lokalu bo z uroczystości będą od fotografów za 2 tyg

[wik_and_ola]

Słoiczki to w Zależności od firmy po otwarciu można przechowywać do 24 lub do 48 godzin

Kicia, ale elegancik z Bartusia Super.

[Juliette25]

Napisane przez wik_and_ola

Jul, brawa za raczka Zazdroszczę Wam tych postępów dzieciaczków. Ania jest strasznym leniwcem, siedzi tylko z podporką, obraca się tylko z pleców na brzuch, odwrotnie już nie, nie łapie swoich stopek, taki leń mi się trafił ;-)
Ja się nie znam na tych kupkach, ale moja czasem też ma zielone a jest póki co na kp tylko.

Ania śpi już dwie godziny. A ja głupia zamiast odsypiac nockę to co robię? Myję gary i szykuję obiad

Spokojnie, Ania też niebawem ruszy. Młody mój też niektóre czynności później zaczął robić niż powinien. Nie ma co na to patrzeć.
Póki nie raczkował to było super bo można było zrobić wiele rzeczy gdy tylko pełzał/czołgać, a teraz nic kompletnie jak jest pora czuwania. Non stop muszę mieć go na oku bo wszędzie wlezie i się wespnie
A dlaczego nie podajesz już Ani stałych posiłków? Uczuliło ją coś?

Napisane przez God Of War 20

Łącze się w bólu. Zuzka tez dziś jest okropna maruda. Juz wczoraj była ale dziś to wyjątkowo. Jest zmęczona ale uśpienie jej to tragedia. Ryk ryk ryk aż w końcu śpi. Tylko ze co ja odloze to płacz i juz nie spi. Dwa razy próbowałam a teraz śpi mi na rękach i jej nie odkładam. Od czasu do czasu lypie okiem czy ja trzymam.

Czytam o tym rozszerzaniu diety i czytam i coraz większy mętlik mam w głowie. Marchewka zatwardza ale prędzej czy później musze ja podać. Ile taki słoiczek można przechowywać otwarty?

Wik Ci już odpisała
Marchewka zatwardza to fakt, ale nie martw się, po marchewce dasz jabłuszko a ono poradzi sobie z kupką, no chyba, że zamiast surowego dasz gotowane (ono też zatwardza ponoć).

Napisane przez (kicia)

ja w sumie nie dawałam kleiku tylko zagęszczałam nim mleko dawałam 4 miarki kleiku na 5 miarek mleka 150 ml wody a i tak średnio gęste to było

tak de facto nie dawałam typowego kleiku jeszcze


u nas marchewka nie zatwardzała tylko wiadomo pomarańczowe kupy były

dwa dni pisze na opakowaniu ja miałam trzy dni. Bo tak pierwszego dnia dwie łyżęczki potem 5 łyżeczek trzeciego dnia nie opłacało mi się dawać nowego jak też zjadł 5-8 łyżeczek


u nas dziś znowu mega maruda
Jul raczej zęby bo jak mi się rozwył o 14 to dopiero nurofen podziałał i dziecko szczęśliwe i się bawi
ew brzuch ale nie ma po czym bo mamy przerwę z rozszerzaniem

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

wrzuciłam na pocztę kilka zdjęć z chrzu tzn z lokalu bo z uroczystości będą od fotografów za 2 tyg

Piękne zdjęcia a Bartuś jaki elegant, no, no


U nas znów wieje mam dosyć tych wiatrów.
Bertuś już śpi. Dostał na kolację 200 ml kaszki i popił cycem.
Idę się kąpać i zasiadam do kolacji i tv

Dobrej nocy

[God Of War 20]

Poczynilam zakupy. Nie znalazłam samego ziemniaka ani dyni. No cóż. Mam marchewkę i marchew z ziemniakiem. Mam też kleik i kaszkę i sliniaki. Jestem gotowa do boju.

Zuzka poszła spać po całym dniu wojaży. Jestem zmęczona. Zjem kolacje i do łóżka.

[agaaga89]

Napisane przez Juliette25

Pijane plemniki nie trafią gdzie powinny więc wolę jednakowoż aby były świadome swojej długiej i krętej drogi
Muszę zasiąść w końcu z tżtem i obgadać parę spraw. Oby udało mi się go namówić
A co do tej porannej pobudki to - ale się dałaś zrobić w bambuko cwaniara mała
Nie pamiętałam, że na pierwszej tronie jest taka informacja
Gin powiedział, że mogę się zacząć starać jak dostanę już miesiączkę więc chyba przeciwskazań nie ma. Oglądnął bliznę i powiedział, że jest ok.
Chyba 9 miesięcy to wystarczająco, nie?
U Ciebie troszkę mniej, ale nie martw się. Wiem, że wtedy jest się pod kontrolą i robią usg blizny sprawdzając czy się nic tam złego nie dzieje.

Brawo za raczkowanie, a to mały smyk!! Tylko patrzeć jak zacznie się puszczać i spacerować...
Ej, to w takim razie u nas lipa, bo Tż był po rumie a ja po lampce wina
Pamiętam, że mnie na kontrolnej po połogu powiedział, że powinnam się wstrzymać z kolejną ciążą najlepiej rok. Dlatego trochę się trzęsę, ale właśnie ciocia położna mówiła, że ilu lekarzy na oddziale tyle opinii, jeden nawet po pół roku pozwalał na starania. A co do problemów z donoszeniem przez bliznę to wspominała, że bardzo sporadycznie się zdarzają takie kobiety na oddziale... Więc mnie uspokoiła myślę, że Twój gin wiedział co mówi, pewno sporo już takich przypadków miał w swojej karierze i nie powiedziałby nic takiego gdyby nie był pewien, że jest to zdrowe i dopuszczalne

Napisane przez wik_and_ola

Jul, brawa za raczka Zazdroszczę Wam tych postępów dzieciaczków. Ania jest strasznym leniwcem, siedzi tylko z podporką, obraca się tylko z pleców na brzuch, odwrotnie już nie, nie łapie swoich stopek, taki leń mi się trafił ;-)
Ja się nie znam na tych kupkach, ale moja czasem też ma zielone a jest póki co na kp tylko.

Ania śpi już dwie godziny. A ja głupia zamiast odsypiac nockę to co robię? Myję gary i szykuję obiad

A jak wkońcu zacznie, to wszystko naraz, nie nadążysz
Heh, też tak mam, nie umiem odpoczywać nawet jak mogę....

Napisane przez God Of War 20

Czytam o tym rozszerzaniu diety i czytam i coraz większy mętlik mam w głowie. Marchewka zatwardza ale prędzej czy później musze ja podać. Ile taki słoiczek można przechowywać otwarty?

Zatwardza, ale bez przesady takie maleńkie ilości mogą zestalić kupkę, ale nie powinny jej zatrzymać, także spokojnie Słoiczek może stać otwarty 48 godzin, czyli na 3dniową porcję (rozwiewam wątpliwości, bo wydaje się, że 48 godzin to tylko na 2 dni: przykładowo podajesz pierwszego dnia o godz.10, następnego dnia o 10 mijają dopiero 24h i trzeciego dnia gdy już dokańczacie słoiczek dopiero mija 48 godzin)

[God Of War 20]

Dzięki za odpowiedzi. Wole zapytać mam doświadczonych niż sama się głowic.

[(kicia)]

Napisane przez God Of War 20

Poczynilam zakupy. Nie znalazłam samego ziemniaka ani dyni. No cóż. Mam marchewkę i marchew z ziemniakiem. Mam też kleik i kaszkę i sliniaki. Jestem gotowa do boju.

Zuzka poszła spać po całym dniu wojaży. Jestem zmęczona. Zjem kolacje i do łóżka.

z bay dreama jest sama dynia

[God Of War 20]

Napisane przez (kicia)

z bay dreama jest sama dynia

Widziałam ze maja duży wybór ale jakoś boje się kupować z tej firmy.

[agaaga89]

Sama niby jestem doświadczoną mamą z dwójką dzieci a o wiele rzeczy Was się pytam czy radzę
O 8 dzwoniła do mnie koleżanka, że zaczyna rodzić! Chodzę jak nakręcona i czekam teraz na dobre wieści

[wik_and_ola]

Dzień dobry
My juz po porannym przymusowym spacerku. Właśnie jem śniadanko.

Jul, sorki, źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że nie je w ogóle mm tylko pierś. A stałe posiłki mamy trzy, kaszka, obiadek i deserek.

God, powodzenia w rozszerzaniu diety. Ja też jakoś omijam sloiczki z baby dream ;-)
Aga, ale podniecenie, wow! Napisz nam tutaj jak juz urodzi

A ja tak wczoraj ponarzekalam na Anię wiec dziś noc rewelacja. Zasnęła, jak to ona, już o 18:30. O 22 obudziła się na cyca i o 2 i po jedzeniu spała ładnie dalej do 7, dziś jestem wyspana

[God Of War 20]

Aga to powodzenia dla koleżanki! na samą myśl porodu jeszcze mnie wszystko boli hehe.

Wik dzięki przyda się na pewno.

[krusia83]

Dzień dobry,

Jul brawo za raczka pięknie Bertuś robi postępy

God powodzenia przy rozszerzaniu diety. Też trzymałam te pierwsze słoiczki 2 doby. Teraz już daję po pół słoiczka to mam na 2 razy.

Dołączam do mam z @, i mnie dopadło w końcu. No wykrakałam sobie jak nic

U nas dziś też super noc. Jedzonko o 20, 1:30 i 7 i dospaliśmy do 8:30 jeszcze. I tylko 4 razy wstawałam podać smoka no wyspałam się jak nigdy

[God Of War 20]

Marchewka wprowadzona. Ewidentnie nie smakowało. Mi też nie specjalnie wiec co się dziwić hehe. Prawie wszystko wypluwala.

[Juliette25]

Alez ja wam zazdroszcze tych przespanych nocy

God - sprobuj jutro. Jak nadal bedzie wypluwac to odczekaj tydzien, dwa - najwidoczniej nie est jeszcze gotowa.

Aga - dla kolezanki

Krusia - a jak postepy Witusia?

Wik - super, ze juz noc inna niz poprzednia. Oby tak zostalo.

Ja teraz asekuruje syna bo wlazi na schody i wzruszam sie bo jak tak na noego patrze i na to co robi to nie moge uwierzyc, ze juz jest taki duzy

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[krusia83]

Mi też Wituś wypluwał prawie całą marchewkę jak pierwszy raz dawałam. Dużo bardziej podeszła mieszanka z ziemniakiem i dynią. A kilka tygodni później i samą marchewkę już wsuwał aż miło. Może Zuzia też się musi do nowego smaku i konsystencji przyzwyczaić.

Ależ dziś cudna pogoda u nas normalnie wiosennie. Byliśmy 1,5 godzinki na spacerze i się aż zastanawiam czy nie iść drugi raz po obiadku.

Jul ćwiczy cały czas przewroty na brzuszek. Przekręca się już milion razy dziennie i tak muszę go odwracać cały czas bo w drugą stronę jeszcze nie bardzo umie, choć parę razy mu się udało. No i podnosi trochę pupę i przebiera rękami i nogami ale w miejscu nadal uwielbiam na niego patrzeć jak tak się uczy nowych rzeczy

[201606011622]

Napisane przez Juliette25

Czy wasza pierwsza @ po pprodzie tez byla tak obfita?
Umieram - juz zapomnialam jak to jest miec @



Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

dasz radę niedobra @

Napisane przez God Of War 20

Jull łącze się w bólu. U mnie też potop. Dobrze ze mam te podpaski maxi na noc to jakoś ratują sytuację. Niech się to już skończy.

Dzień dobry.

Aga tez tak kiedyś miałam z zuzka :-D

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Wpadła do nas położna z nienacka. Stwierdziła że Zuzia to żywe dziecko i bardzo się jej podobała.
Mówiła ze możemy już stopniowo dietę rozszerzać. Także będziemy powoli ruszać.
Powiedziała ze sloiczki są najlepsze na początkowe miesiące.

brawo super, ze córa się tak świetnie rozwija

Napisane przez (kicia)

tak i kolejne też


wczoraj to była jakaś masakra. Myślałam że skoczę przez okno pod koniec dnia
ale dziś jest trochę lepiej ale nadal ma takie napady że bawi się bawi śmieje a za chwile beeeee meeeeee łeeeeeeee i huj wi od czego
a w nocy o 3,3 zjadł i do 5 nie spał potem godzina snu i znowu
ale to było na szczescie na zabawe a nie że płakał cały czas

aaaajjj dokuczacz mały. ciekawe skad takie nagłe zmianki nastroju

Napisane przez wik_and_ola

Hej.
U mnie masakra, dlatego mnie mniej jest teraz, ale Was czytam. Mała nie śpi mi po nocach. Pobudka co godzinę i trzeba dać cyca bo jest ryk. A ona zrobiła sobie z niego smoczek, pociumka i zasypia, ale puścić nie chce. Jak chce wyciągnąć to przebudza się i już go szuka. Mnie już kręgosłup wysiada od tej pozycji. A dziś obudziła się o 4 i koniec spania. Na to przyszła Wiktoria i tak sobie gadaly przez półtorej godziny. Jak w końcu zasnely to ja już musiałam wstawać i szykować towarzystwo. W dzień jest lepiej, ale też ma napady marudzenia. Ząbków nie widać. Wczoraj byłyśmy na szczepieniu i pani doktor też nic nie widziała. Poza tym walczę, żeby zaczęła pić mm, bo chyba nie najada się już moim mlekiem. Słabo przybrała od ostatniej wizyty, a poza tym ja zaraz do pracy wracam i cyca w domu nie zostawię. Ale ciężko jest, bo butli nie chce zassac a z kubka dwie krople wypije a reszta bokami się wylewa. Koszmar. Jak coś to lekarka mówiła, że powinna przetrwać na kaszce, obiadku czy deserku jak przed pracą dam jej jeszcze cyca. Zobaczymy co to będzie. Nianię już mam, tą samą co mi Wike pilnowała.

Fajnie dziewczyny, że chrzciny się Wam udały.

Ja teraz też mam obfite te @. Po pierwszej ciąży miałam lżejsze i mniej bolesne niż przed, a teraz niby nie boli mnie bardzo, ale leje się jak że swiniaka ;-) W nocy wstaję po trzy razy żeby powodzi nie było. Ale to te dwa pierwsze dni, potem spoko.

Apropo słoiczków, ja tam daje póki co te gotowe. Opini jest mnóstwo Różnych i tak naprawdę to nie wiadomo co jest prawdą. Wiktorii dawałam i Ani też daję, są w końcu przebadane, mają pozytywne opinie tych instytutów. Jak na wiosnę będę miała warzywka działkowe to będę sama pichcić a na razie z tych marketowych nie chcę, wole dać słoik.

kurde, no to nieźle z tym cycem. cwana jak śpi i nie chce puścić.. a myślałaś o smoczku? moze własnie ona sie tylko chce pobawić.. no nie wiem
co do słoiczków, myślę, ze tez bd podawała, a jak bd sezon, to się postaram sama pichcić

Napisane przez agaaga89

Sama niby jestem doświadczoną mamą z dwójką dzieci a o wiele rzeczy Was się pytam czy radzę
O 8 dzwoniła do mnie koleżanka, że zaczyna rodzić! Chodzę jak nakręcona i czekam teraz na dobre wieści

to trzymamy kciuki za koleżankę, a co bd , wiadomo? córcia czy synek?


aaaa ja jakos zyje, obżarłam się i siedze..
wczoraj wizytowałam, mały super się rozwija, tp ciągle mi sie przesuwa..
mały wazy 614g i jest śliczny, nie mogę się napatrzec, zwłaszcza, ze coraz większy jest
dostałam skierowanie na krzywą cukrową uwielbiam słodkie, ale nie wiem czy naczczo podołam takiemu kubkowi tej słodkości.