Świece zapachowe cz. VII (m.in. Yankee Candle, Kringle Candle)

[Gangola]

Ja nie mam cytrynowych zapachów prócz tej lawendy. Jakos mnie nie ciągnie so nich

Jedyne co mam ochotę powąchać to CELEBRATE.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Może i tak.

Nature's paintbrush od jakiegoś czasu jest już kompletnie niewyczuwalny.

Szkoda. A tak mi się zapach podoba

Napisane przez kasztanka3

U mnie Kringle przeważnie wychodzą z kominka bez mrożenia, po podważeniu

Ja tak nigdy nie miałam, z żadnym woskiem. Nawet po mrożeniu tylko dwa czy trzy zapachy wyszły same, resztę musiałam skrobać. I odkąd moniqsan podała metodę na podgrzewanie to tylko taką stosuję.

[kasztanka3]

Napisane przez moniqsan

A cytrusowość taka sama jak w LL

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------




U mnie zdecydowanie pudrowana cytryna przeważa

I co o tym myśleć? Takie dysproporcje?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------




O, właśnie, tego potrzebuję ...
Ale jakby tak zamówić do znajomych ...
A kysz!

Każdy inaczej odbiera zapachy, jest też kwestia ustawienia kominka i świeżości wosku, myślę, że takie dysproporcje są jak najbardziej do logicznego wytłumaczenia.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Lake Sunset ma tu na wątku wierne wielbicielki

Paliłaś już może Black coconut?

Ja należę do wielbicielek Lake Sunset.

[kasztanka3]

Napisane przez Gangola

Ja nie mam cytrynowych zapachów prócz tej lawendy. Jakos mnie nie ciągnie so nich

Jedyne co mam ochotę powąchać to CELEBRATE.

Ja generalnie szczerze nie znoszę owocowych zapachów, a cytrusowych to już w ogóle.
Ale są dwa wyjątki: jabłkowe zapachy i Ginger dusk, który pachnie cytryną i imbirem.

Napisane przez FikcjaJestModna

Szkoda. A tak mi się zapach podoba



Ja tak nigdy nie miałam, z żadnym woskiem. Nawet po mrożeniu tylko dwa czy trzy zapachy wyszły same, resztę musiałam skrobać. I odkąd moniqsan podała metodę na podgrzewanie to tylko taką stosuję.

Też bardzo żałuję, bo mnie też się ten zapach bardzo spodobał.
Jak tak czytam o Waszych perypetiach z usuwaniem wosków z kominka, to bardzo się cieszę, że nie wzięłam tego klasycznego kominka, tylko Petal bowl. Zdejmowana miseczka jednak wygrała i to był dobry wybór.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez Gangola

Ja nie mam cytrynowych zapachów prócz tej lawendy. Jakos mnie nie ciągnie so nich

Jedyne co mam ochotę powąchać to CELEBRATE.

Celebrate pachnie na sucho dokładnie tak jak cytrynowe wafelki Familijne.

[kasztanka3]

Napisane przez FikcjaJestModna

Celebrate pachnie na sucho dokładnie tak jak cytrynowe wafelki Familijne.

Wafelki są moją traumą po tym, jak bardzo nie podszedł mi Snowflake cookie.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Ja generalnie szczerze nie znoszę owocowych zapachów, a cytrusowych to już w ogóle.
Ale są dwa wyjątki: jabłkowe zapachy i Ginger dusk, który pachnie cytryną i imbirem.



Też bardzo żałuję, bo mnie też się ten zapach bardzo spodobał.
Jak tak czytam o Waszych perypetiach z usuwaniem wosków z kominka, to bardzo się cieszę, że nie wzięłam tego klasycznego kominka, tylko Petal bowl. Zdejmowana miseczka jednak wygrała i to był dobry wybór.

Rzeczywiście, zdjemowana miseczka to jest plus, ale mnie się Petal Bowl nie podoba - jest taki toporny i mało nowocześnie wygląda. Nie przemawia do mnie Jednak funkcjonalność trzeba mu oddać, w przeciwieństwie do białych klasyków.

[MrsVargas]

Napisane przez moniqsan

Ojej ... Jakby co, to co złego to nie ja

Mam ochotę zapalić swoją ale oszczędzam ją, a szkoda mi kasy na drugą, bo być może gdzieś tam jest zapach który zasługuje na świecę i tylko czeka aż go odkryję.

Musiałam zgasić bay leaf wreath. Tak mocny że zdominował mi myśli nawet I nie to że mi się nie podoba, przypomina mi bardzo Lemon Lavender, a to chyba nie jest to czego dziś potrzebuję. To powinno być jednak coś kojącego i nienachalnego ...
Może lake sunset? tak o nim dzisiaj nadajecie że chodzi za mną jak cień. No i on u mnie mocny jest :P

Bay Leaf Wreath czeka na test na sucho bardzo mi się podoba
Ja jestem ciekawa jak w świecy sprawuje się Black Plum Blossom, bardzo lubię w wosku i dość mocny jest.

Napisane przez lele

Ja juz rozgrzeszenia nie szukam, mam ponad 70 swiec (chyba 75)... To juz nie jest uleczalne

Jejciu ale żeby nie było, zazdraszczam

[Gangola]

Ja woski palę tylko raz, niewielki ilosci. Wiec jak kończę palić i gaszę tea Light to biorę chusteczkę albo ręcznik papierowy i nakładam na wosk, ktory w nie wsiąka. Wycieram do sucha i juz. Po kłopocie.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Wafelki są moją traumą po tym, jak bardzo nie podszedł mi Snowflake cookie.

Tylko te wafelki są z lekką nutą kwasowości. Inny zapach niż Snowflake, który pachnie śmietanką z wafelkiem. Celebrate jest bardziej rzeczywisty. Wg mnie ładny, ale nie kupiłabym sama z siebie świecy na pewno. Wosk co najwyżej.

[kasztanka3]

Napisane przez FikcjaJestModna

Rzeczywiście, zdjemowana miseczka to jest plus, ale mnie się Petal Bowl nie podoba - jest taki toporny i mało nowocześnie wygląda. Nie przemawia do mnie Jednak funkcjonalność trzeba mu oddać, w przeciwieństwie do białych klasyków.

Właśnie względami praktycznymi się kierowałam

Napisane przez MrsVargas

Bay Leaf Wreath czeka na test na sucho bardzo mi się podoba
Ja jestem ciekawa jak w świecy sprawuje się Black Plum Blossom, bardzo lubię w wosku i dość mocny jest.




Jejciu ale żeby nie było, zazdraszczam

Dla mnie Black plum blossom jest ciut za słodki.
Wypaliłam jeden wosk, miałam jeszcze sampler, ale poszedł na wymianę.

Napisane przez FikcjaJestModna

Tylko te wafelki są z lekką nutą kwasowości. Inny zapach niż Snowflake, który pachnie śmietanką z wafelkiem. Celebrate jest bardziej rzeczywisty. Wg mnie ładny, ale nie kupiłabym sama z siebie świecy na pewno. Wosk co najwyżej.

Też bym chętnie przygarnęła wosk, szkoda, że nie ma

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Właśnie względami praktycznymi się kierowałam



Dla mnie Black plum blossom jest ciut za słodki.
Wypaliłam jeden wosk, miałam jeszcze sampler, ale poszedł na wymianę.



Też bym chętnie przygarnęła wosk, szkoda, że nie ma

Co też nimi kieruje, że nie wszystkie zapachy są w mniejszych wersjach?

[kasztanka3]

Napisane przez FikcjaJestModna

Co też nimi kieruje, że nie wszystkie zapachy są w mniejszych wersjach?

Nie wiem, mało widzę logiki w tej firmie.

[Gangola]

Black Plum Blossom tez chyba mam w wosku ale nie paliłam
Zapłaciłam jeszcze na wieczór Honey&Spice ( wosk ) i zobaczymy. Na sucho bardzo mi się podobał.

[kasztanka3]

Napisane przez Gangola

Black Plum Blossom tez chyba mam w wosku ale nie paliłam
Zapłaciłam jeszcze na wieczór Honey&Spice ( wosk ) i zobaczymy. Na sucho bardzo mi się podobał.

Honey & spice bardzo lubię
Honey glow też, jak nienawidzę miodu do jedzenia, tak w zapachach bardzo mi odpowiada.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Honey & spice bardzo lubię
Honey glow też, jak nienawidzę miodu do jedzenia, tak w zapachach bardzo mi odpowiada.

Gdzieś mam Honey&spice, też zapomniałam. A Honey glow nie znam. Podobny do tego pierwszego?

[kasztanka3]

Napisane przez FikcjaJestModna

Gdzieś mam Honey&spice, też zapomniałam. A Honey glow nie znam. Podobny do tego pierwszego?

Obydwa mają podobną, miodową bazę, ale Honey & spice jest ostrzejszy, męskawy, a Honey glow jest łagodny, ciepły, bez męskich nut. Powiedziałabym, że ten pierwszy to męskie perfumy, a drugi - damskie.

[PaulinciaKWC]

Nie bylo mnie ponad 3h, wracam i nature's paintbrush wciaz czuc

[Gangola]

Honey Głów mam sampler.
Tez jeszcze nie palony. Zaraz sie okaże jak Honey&Spice się sprawuje

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nie bylo mnie ponad 3h, wracam i nature's paintbrush wciaz czuc

A u mnie nie
Oprócz tego używanego wosku mam jeszcze nowy, mam nadzieję, że będzie mocniejszy.

[FikcjaJestModna]

Napisane przez kasztanka3

Obydwa mają podobną, miodową bazę, ale Honey & spice jest ostrzejszy, męskawy, a Honey glow jest łagodny, ciepły, bez męskich nut. Powiedziałabym, że ten pierwszy to męskie perfumy, a drugi - damskie.

No, to muszę Honey glow kiedyś kupić Opis zachęca.

[lele]

Napisane przez moniqsan

Chyba się przeżegnam!!!
Pokaż fotę!

szczerze mówiąc, nie raz juz robiłam aby umieścić ja na blogu... Jednak ciagle cos dokupuje i ciagle noe jest aktualna. Ale jutro czeka mnie układanie ich na nowo to moze i fotki porobie zobaczę jak sie z czasem wyrobie

Napisane przez moniqsan

A cytrusowość taka sama jak w LL
[/COLOR]

Do lemon lacender mnie nie ciągnie, za to kocham vanilla lacender

Napisane przez MrsVargas

Jejciu ale żeby nie było, zazdraszczam

lubie miec wybór ale prawda tez jest, ze juz troche czasu zbieram. i jednak woski mnie juz nie bawią, wole swiece.

[kasztanka3]

Napisane przez FikcjaJestModna

No, to muszę Honey glow kiedyś kupić Opis zachęca.

Zapach jest śliczny, jeden z moich ulubieńców

[FikcjaJestModna]

Napisane przez lele

szczerze mówiąc, nie raz juz robiłam aby umieścić ja na blogu... Jednak ciagle cos dokupuje i ciagle noe jest aktualna. Ale jutro czeka mnie układanie ich na nowo to moze i fotki porobie zobaczę jak sie z czasem wyrobie

Do lemon lacender mnie nie ciągnie, za to kocham vanilla lacender
lubie miec wybór ale prawda tez jest, ze juz troche czasu zbieram. i jednak woski mnie juz nie bawią, wole swiece.

Dla mnie Lavender vanilla jest wielkim zawodem, pachnie samą wanilią - zero lawendy w nim.

[Gangola]

Więc...
Honey&Spice.
Ładny, faktycznie lekko męski. Czuje w nim bardziej Spice niż Honey. Przyjemny ale miłości z tego nie będzie. I o ile na sucho myslalam, ze będę chciała świecę to teraz już nie chxę. Tak się złożyło, ze woski mam dwa - jeden zostawię a drugi cały ląduje w wątku wymiankowym

[kasztanka3]

Napisane przez Gangola

Więc...
Honey&Spice.
Ładny, faktycznie lekko męski. Czuje w nim bardziej Spice niż Honey. Przyjemny ale miłości z tego nie będzie. I o ile na sucho myslalam, ze będę chciała świecę to teraz już nie chxę. Tak się złożyło, ze woski mam dwa - jeden zostawię a drugi cały ląduje w wątku wymiankowym

U mnie też nie ma aż takiej miłości, żebym chciała świecę (na razie chcę dwie świece: Midnight oasis i November rain), ale mam trzy tarty w zapasie i pewnie jeszcze dokupię

[moniqsan]

Napisane przez FikcjaJestModna

Rzeczywiście, zdjemowana miseczka to jest plus, ale mnie się Petal Bowl nie podoba - jest taki toporny i mało nowocześnie wygląda. Nie przemawia do mnie Jednak funkcjonalność trzeba mu oddać, w przeciwieństwie do białych klasyków.

Podpisuję się pod każdym słowem

Zapaliłam znów Greya, chyba mnie jednak wzięło

[MrsVargas]

Napisane przez kasztanka3

Dla mnie Black plum blossom jest ciut za słodki.
Wypaliłam jeden wosk, miałam jeszcze sampler, ale poszedł na wymianę.

To był jeden z moich pierwszych wosków i od razu się zachwyciłam jest taki ...hm...perfumowy. Wypaliłam na razie tylko jedną tartę, bo ciągle coś nowego ale kolejne dwie leżą w zapasie.
Myślę, że świeca to kwestia czasu ;0

Napisane przez Gangola

Black Plum Blossom tez chyba mam w wosku ale nie paliłam

Napisz o wrażeniach jak odpalisz

[Gangola]

Napisane przez MrsVargas

Napisz o wrażeniach jak odpalisz

Ależ oczywiście