Wizażanki we Francji ?

[Rena]

Rozne osoby dostaja rozne assurance, wiec sa rozliczani na roznych zasadach. Stad te roznice.

Z ameli najlepiej listownie.

[malinka9191]

Napisane przez Rena

Rozne osoby dostaja rozne assurance, wiec sa rozliczani na roznych zasadach. Stad te roznice.

Z ameli najlepiej listownie.

o widzisz, tego nie wiedziałam

mnie w ogóle ss nie ubezpiecza, wiec u mnie tez jeszcze inaczej

[prudence]

Witajcie dziewczyny,
jakie marki kosemetyczne polecacie do pielęgnacji włosów?

[Kamson512]

Hej masz może jeszcze kody do freewifi? Dzięki za odpowiedź

[Martii]

Napisane przez Kamson512

Hej masz może jeszcze kody do freewifi? Dzięki za odpowiedź

https://www.facebook.com/mr.wifi71?fref=ts
http://www.codewifi.fr/

[aniaexplode]

Czy któraś wizazanka wie lub zna region/miasto w którym jest najwięcej pracy w szklarniach, gdzie jest dużo szklarni z warzywami/kwiatami/ itp.? Szukam pracy.

[malinka9191]

Dziewczyny z południa, widziałam co się stało tam u Was.. Nic Wam się nie stało? Wszystko ok?

[ewelina91s1]

Czy są tutaj wizażanki z południa Francji a dokładniej z okolic Orange? Poszukuję chętnej która podjęłaby się nauczenia mnie francuskiego

[Snowdrop_]

Napisane przez aniaexplode

Czy któraś wizazanka wie lub zna region/miasto w którym jest najwięcej pracy w szklarniach, gdzie jest dużo szklarni z warzywami/kwiatami/ itp.? Szukam pracy.

W Bretanii widziałam sporo ale jak z pracą to nie wiem, bo nie szukam.
Mam do Was pytanie, czy jest we Francji jakaś marka mająca dobre serki topione typu nasza Lactima, Hochland itp.? Chodzę po różnych sklepach, przejrzałam wiele serów ale w sumie jedyne topione w miarę to President i coś im nie wyszły w przeciwieństwie do innych produktów Francuzi mają świetne jedzenie, wszystko bardzo mi się podoba a najbardziej musy z owoców bez cukru i niewyobrażalna oferta produktów mlecznych, w tym serków, jogurtów, deserów itd. jednak mam problem z dwoma rzeczami- nie lubię ich serów, dziwi mnie zwłaszcza miłość do pleśniowych i unikam tutaj mięsa jak mogę.
W Polsce były małe szanse, że trafię na halal a za granicą już słyszałam, że nie oznakują czegoś jako halal, jednak takowe sprzedają, więc mam to gdzieś. Mięso nie jest mi do niczego potrzebne, nigdy nie jadłam to i teraz nie muszę. Chyba nie zjadłabym nic przez tydzień gdybym nieświadomie spożyła mięso dla muzułmanów.
Tutaj w restauracjach jest jakaś kontrola skąd pochodzi mięso? Kiedyś panicznie bałam się małży, krewetek i ślimaków, teraz wolałabym non stop na tym jechać niż raz zjeść mięso przygotowane wg tradycji islamskiej.
Naprawdę to jedna z moich największych obaw tutaj... o ile nie największa.

[malinka9191]

Napisane przez Snowdrop_

W Bretanii widziałam sporo ale jak z pracą to nie wiem, bo nie szukam.
Mam do Was pytanie, czy jest we Francji jakaś marka mająca dobre serki topione typu nasza Lactima, Hochland itp.? Chodzę po różnych sklepach, przejrzałam wiele serów ale w sumie jedyne topione w miarę to President i coś im nie wyszły w przeciwieństwie do innych produktów Francuzi mają świetne jedzenie, wszystko bardzo mi się podoba a najbardziej musy z owoców bez cukru i niewyobrażalna oferta produktów mlecznych, w tym serków, jogurtów, deserów itd. jednak mam problem z dwoma rzeczami- nie lubię ich serów, dziwi mnie zwłaszcza miłość do pleśniowych i unikam tutaj mięsa jak mogę.
W Polsce były małe szanse, że trafię na halal a za granicą już słyszałam, że nie oznakują czegoś jako halal, jednak takowe sprzedają, więc mam to gdzieś. Mięso nie jest mi do niczego potrzebne, nigdy nie jadłam to i teraz nie muszę. Chyba nie zjadłabym nic przez tydzień gdybym nieświadomie spożyła mięso dla muzułmanów.
Tutaj w restauracjach jest jakaś kontrola skąd pochodzi mięso? Kiedyś panicznie bałam się małży, krewetek i ślimaków, teraz wolałabym non stop na tym jechać niż raz zjeść mięso przygotowane wg tradycji islamskiej.
Naprawdę to jedna z moich największych obaw tutaj... o ile nie największa.

ale czego tak naprawdę się boisz? Mięso jak mięso. Poza tym nie tyko muzułmanie jedzą halal, np Żydzi też. Poza tym możesz kupować wieprzowinę, ta na pewno jest "czysta"

Ja serki topione kupuję różne, nawet te pod marka danego sklepu i są bardzo dobre i różnicy z polskimi nie widze

[Martii]

Napisane przez malinka9191

ale czego tak naprawdę się boisz? Mięso jak mięso. Poza tym nie tyko muzułmanie jedzą halal, np Żydzi też. Poza tym możesz kupować wieprzowinę, ta na pewno jest "czysta"

Ja serki topione kupuję różne, nawet te pod marka danego sklepu i są bardzo dobre i różnicy z polskimi nie widze

Te serki topione to chodzi o te trójkątne jak Vache qui rit ? Bo tutaj to chyba te są najpopularniejsze

[Snowdrop_]

Napisane przez malinka9191

ale czego tak naprawdę się boisz? Mięso jak mięso. Poza tym nie tyko muzułmanie jedzą halal, np Żydzi też. Poza tym możesz kupować wieprzowinę, ta na pewno jest "czysta"

Ja serki topione kupuję różne, nawet te pod marka danego sklepu i są bardzo dobre i różnicy z polskimi nie widze

Malinko, ja generalnie nie lubię i unikam mięsa, ale halal nigdy bym nie wybrała, ze względu na to, że te zwierzęta nie zostały uśmiercone, a zamęczone i po prostu nie przełknęłabym tego. Wiem, że w innych rzeźniach też nie ma nad tym pełnej kontroli, ale jest przynajmniej szansa, że śmierć była w miarę humanitarna, w halal jest pewność, że nie generalnie nie lubię muzułmanów (poza chrześcijanami z krajów arabskich i tylko tym bym pomagała), a za halal wysłałabym ich w kosmos. Na szczęście trafiłam w region, gdzie muzułmanów jest bardzo mało, inna sprawa, że to było najważniejsze kryterium w wyborze miasta na studia. Mogę sobie być nietolerancyjna, nie chcę ich wokół i już, a tym bardziej ich jedzenia :/

[Martii]

Napisane przez Snowdrop_

Malinko, ja generalnie nie lubię i unikam mięsa, ale halal nigdy bym nie wybrała, ze względu na to, że te zwierzęta nie zostały uśmiercone, a zamęczone i po prostu nie przełknęłabym tego. Wiem, że w innych rzeźniach też nie ma nad tym pełnej kontroli, ale jest przynajmniej szansa, że śmierć była w miarę humanitarna, w halal jest pewność, że nie generalnie nie lubię muzułmanów (poza chrześcijanami z krajów arabskich i tylko tym bym pomagała), a za halal wysłałabym ich w kosmos. Na szczęście trafiłam w region, gdzie muzułmanów jest bardzo mało, inna sprawa, że to było najważniejsze kryterium w wyborze miasta na studia. Mogę sobie być nietolerancyjna, nie chcę ich wokół i już, a tym bardziej ich jedzenia :/

Wybierając Francję jako kraj gdzie będziesz studiować chyba jednak zdawałaś sobie sprawę z tego, że jakieś 10% populacji kraju to muzułmanie ? I czy tego chcesz czy nie mogą okazać się Twoimi sąsiadami ?

[Snowdrop_]

Napisane przez Martii

Wybierając Francję jako kraj gdzie będziesz studiować chyba jednak zdawałaś sobie sprawę z tego, że jakieś 10% populacji kraju to muzułmanie ? I czy tego chcesz czy nie mogą okazać się Twoimi sąsiadami ?

Oczywiście, że o tym wiedziałam, ale wybierałam w miarę spokojne regiony i wynajem pokoju, a nie akademik. Akademik jest tańszy, jednak nigdy nie wiadomo na kogo trafisz Poza tym nawet muzułmanie nie byli w stanie zniechęcić mnie do Francji, bo za bardzo mi się tutaj podoba. Obecnie mieszkam w Dolinie Loary i nawet trudno opisać jak tutaj jest pięknie, natura, zamki, parki, opactwa, ogrody... cały czas jestem pod wrażeniem, mimo iż zwiedziłam spory kawałek świata, ale tutaj jest naprawdę niesamowicie.
Praktycznie w ogóle nie spędzam czasu jak typowy Erasmus, czyli imprezy i picie, bo cały czas jestem na uczelni albo coś zwiedzam. Jak koleżanki wysiadają z energią to nie rezygnuję, tylko wychodzę sama i też jest ok. Nie chcę tracić czasu na siedzenie w domu, jak przyjdzie zima to się nasiedzę a teraz trzeba korzystać z pięknej jesieni.

[meentosik]

Witam Was serdecznie Mam nadzieję,że mogę co jakiś czas wpaść i wrzucić jakąś notkę? We Francji jestem już jakiś czas ale niestety nie mam za wielu znajomych. Pewnie dlatego,że w miejscu gdzie mieszkam jest kilka polek aczkolwiek są troszkę starsze ode mnie i raczej trzymają się razem (dzieci w tym samym wieku itp). A tak to sami faceci wokół, czyli znajomi mojego TŻ. Niestety jeszcze nie pracuję chociaż szukam pracy. Właśnie zarejestrowałam się w Pole Emploi i w związku z tym mam pytanie. Słyszałam,że jeśli Pole Emploi wysyła na kurs francuskiego (co w moim przypadku bardzo by się przydało) taki od pon-pt to wtedy dostaje się od nich jakieś pieniądze. Nie myślcie o mnie źle,że chce wykorzystać państwo bo jeżeli by mi zaproponowali jakąkolwiek prace to z pocałowaniem ręki ją przyjmę. Ale kurs też by mnie zadowolił bo mój język na razie pozostawia wiele do życzenia. Dlatego też chyba tak ciężko mi znaleźć prace... Bardzo przepraszam,że się tak rozpisałam

[malinka9191]

Napisane przez meentosik

Witam Was serdecznie Mam nadzieję,że mogę co jakiś czas wpaść i wrzucić jakąś notkę? We Francji jestem już jakiś czas ale niestety nie mam za wielu znajomych. Pewnie dlatego,że w miejscu gdzie mieszkam jest kilka polek aczkolwiek są troszkę starsze ode mnie i raczej trzymają się razem (dzieci w tym samym wieku itp). A tak to sami faceci wokół, czyli znajomi mojego TŻ. Niestety jeszcze nie pracuję chociaż szukam pracy. Właśnie zarejestrowałam się w Pole Emploi i w związku z tym mam pytanie. Słyszałam,że jeśli Pole Emploi wysyła na kurs francuskiego (co w moim przypadku bardzo by się przydało) taki od pon-pt to wtedy dostaje się od nich jakieś pieniądze. Nie myślcie o mnie źle,że chce wykorzystać państwo bo jeżeli by mi zaproponowali jakąkolwiek prace to z pocałowaniem ręki ją przyjmę. Ale kurs też by mnie zadowolił bo mój język na razie pozostawia wiele do życzenia. Dlatego też chyba tak ciężko mi znaleźć prace... Bardzo przepraszam,że się tak rozpisałam

cześć

Jaki region Francji u Ciebie?

Wiem, że za część kursów jest płacone, ale nie wiem czy za wszystkie
Ja tego źle nie oceniam, bo sama chodziłam chwilę do "szkoły" tylko ja z Mission Locale i miałam płacone. Nie dużo, ale zawsze coś. Tylko ja przerwałam ze względu na ciążę naukę..

[Snowdrop_]

Takie kursy francuskiego na pewno są przydatne. My też dostaliśmy możliwość nieodpłatnego uczęszczania na kursy językowe CELFE, to nie jest nasz przedmiot na uniwersytecie ale po prostu taki dodatek. Jestem na ostatnim roku magisterki filologii romańskiej, więc wyjeżdżałyśmy z językiem na poziomie minimum C1 a i tak jeszcze zdarza nam się czegoś nie zrozumieć. Rzadko, ale jednak. Uważam, że francuski można znać bardzo dobrze w piśmie, jednak mimo to, jak ktoś nie "osłucha się" z językiem jest mu bardzo ciężko, trzeba mówić i jak najwięcej mówić. W angielskim, niemieckim i włoskim tak nie ma, tam znasz pismo i w miarę zrozumiesz bez specjalnego przygotowania w mowie, zaś francuski to inna para kaloszy. Piszę z własnej perspektywy, ponieważ z tymi językami mam doświadczenie, francuski ze słuchu jest zdecydowanie najtrudniejszy spośród wyżej wymienionych.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

meentosik podłączam się do pytania o region

[meentosik]

Witaj Malinka mieszkam w południowo-wschodniej części Francji w okolicach Chambery. A orientujesz mniej więcej ile trzeba czekać ewentualnie na taki kurs z Pole Emploi? Pytam ponieważ rozmowę z konsultantem mam dopiero za tydzień i wtedy może dowiem się coś więcej. Wcześniej sama uczyłam się francuskiego i jak byłam w Pl to przez chwilę chodziłam na prywatne lekcje. Ale to nie to samo co kontakt z rodowitym francuzem, a gdyby jeszcze mi wpadły z tego tytułu jakieś pieniądze to byłoby fajnie. Chociaż tyle mogłabym się dołożyć do domowego budżetu. Wiadomo wolałabym stała prace ale bez języka jest mi ciężko.

Snowdrop Ciebie również serdecznie witam

[malinka9191]

Napisane przez meentosik

Witaj Malinka mieszkam w południowo-wschodniej części Francji w okolicach Chambery. A orientujesz mniej więcej ile trzeba czekać ewentualnie na taki kurs z Pole Emploi? Pytam ponieważ rozmowę z konsultantem mam dopiero za tydzień i wtedy może dowiem się coś więcej. Wcześniej sama uczyłam się francuskiego i jak byłam w Pl to przez chwilę chodziłam na prywatne lekcje. Ale to nie to samo co kontakt z rodowitym francuzem, a gdyby jeszcze mi wpadły z tego tytułu jakieś pieniądze to byłoby fajnie. Chociaż tyle mogłabym się dołożyć do domowego budżetu. Wiadomo wolałabym stała prace ale bez języka jest mi ciężko.

Snowdrop Ciebie również serdecznie witam

Takie kursy ztego co się orientuję to 2 albo 3 razy w roku się zdarzają, może w zależności od regionu też i więcej Więc wszystko zależy od tego na jaki czas sietrafi.
Zazwyczaj są chyba na wiosnę i jesień. Ale mogę się mylić.

Ja sama się uczę fr ale słabo mi idzie a przydałoby mi się teraz nauczyć..

Region niestety inny zupełnie niż moj.

[baggy]

Mieszkam w Ile-de-france. Robie formacje jezykowa. Zglosilam sie do Mission Locale i zaczelam od poczatku wrzesnia. Formacja trwa okolo 6 miesiecy. Chodze tak, jakbym pracowala na etat, czyli 35h tygodniowo.
Formacja z Mission Locale jest dla osob miedzy 18 a 25 rokiem zycia.
Oczywiscie dostaje tez za to pieniadze (ale nie jest to nawet polowa smic) oraz oplacaja mi bilet miesieczny.

Ucze sie jezyka a do tego musze tez matematyki i logiki (mimo, ze jest to na poziomie podstawowki to i tak super, bo dzieki temu ucze sie tez jezyka).

Po tej formacji pomagaja nam znalezc staz albo formacje juz w konkretnej dziedzinie.

A co do terminow rozpoczynania tego kursu, to nie mam pojecia, bo u mnie w grupie kazdy zaczynal w innym terminie i czasami nowe osoby dochodza.

[malinka9191]

baggy nie masz stażu w czasie formacji? Bo widzę, że coś podobnego do mnie robisz.
Mi 2 wypadały. Jeden tylko odbyłam

[baggy]

Tak, mam zrobic dwa staze po 3 tygodnie kazdy.

[meentosik]

Witam a czy do tego Mission Locale po prostu się idzie i zapisuje na ten francuski? Przepraszam,że tak pytam ale laik jestem w tych sprawach

[baggy]

Ja najpierw umowilam sie na spotkanie. Dostalam formularze do wypelnienia (moje dane, doswiadczenie zawodowe, szkoly, jakies aspiracje itd.).
Potem mialam rozmowe i pytano mnie co chce robic, wiec odpowiedzialam ze interesuje mnie formacja jezykowa (z racji takiej, ze studia w pl juz skonczylam, a francuskiego w ogole nie umialam). Po dwoch miesiacach (bo akurat rozmowe mialam w lipcu) zadzwonili ze mam jechac do szkoly na test z jezyka.
Pojechalam na testy i na drugi dzien juz zaczelam

[malinka9191]

Napisane przez baggy

Tak, mam zrobic dwa staze po 3 tygodnie kazdy.

to chyba to samo co ja robiłam w takim razie

Napisane przez baggy

Ja najpierw umowilam sie na spotkanie. Dostalam formularze do wypelnienia (moje dane, doswiadczenie zawodowe, szkoly, jakies aspiracje itd.).
Potem mialam rozmowe i pytano mnie co chce robic, wiec odpowiedzialam ze interesuje mnie formacja jezykowa (z racji takiej, ze studia w pl juz skonczylam, a francuskiego w ogole nie umialam). Po dwoch miesiacach (bo akurat rozmowe mialam w lipcu) zadzwonili ze mam jechac do szkoly na test z jezyka.
Pojechalam na testy i na drugi dzien juz zaczelam

u mnie było dość podobnie

i też z Ile-de-France jestem

[Snowdrop_]

Od wtorku będę kilka dni w Polsce, tym razem skorzystałam z pomysłu na podróż Lazurowegowybrzeza i zobaczymy jak będzie. Zaraz idę spać, bo w środku nocy jadę do Nantes, a tak mi się nie chce teraz nigdzie wyjeżdżać :/ We Francji w końcu zrobiła się idealna, jesienna pogoda w porównaniu do kilku tygodni wstecz. Słyszałam, że w Polsce już w niektórych regionach spadł śnieg, tutaj na śnieg absolutnie się nie zanosi i pewnie najwcześniej w grudniu będzie

[baggy]

Dzisiaj pod Paryzem jest piekna pogoda. Cieplo, zero wiatru, idealnie. Mogloby tak byc cala jesien

[Rena]

baggy a w ktorym miejscu idf mieszkasz? Ja klikam z samego Paryza. Dzisiaj bylismy na rolkach tak cieplo.

[baggy]

Mieszkam w 95
My pol dnia na spacerze, wreszcie bez kurtek

[malinka9191]

Napisane przez Rena

baggy a w ktorym miejscu idf mieszkasz? Ja klikam z samego Paryza. Dzisiaj bylismy na rolkach tak cieplo.

ja moje muszę sprzedać na wiosnę rolki


A pogoda faktycznie piękna była

baggy to możliwe, że blisko siebie mieszkamy