AŻ Żony 2015

[MartusiaWu]

Napisane przez Vivienne

A przy przysiędze?

niedawno pamiętam była taka faza buntu, że młodzi na przysiędze mówili do siebie zdrobniale. Pamiętam, że kilka lat wstecz dla moich kuzynek to było mega ważne tak się zbuntować bo ksiądz oczywiście, że forma Piotrze czy tam Katarzyno
ostatnio o tym nie słyszałam w ogóle, ale jakoś tak mi to zapadło w pamięć, jak się kuzynka wściekała, że ksiądz zabronił ale ona i tak powie zdrobniale

Napisane przez gr8ania

My do siebie mówimy "mężaku i żoniaku " P. do mnie czasem duperelku
Plus klasyczne misiu, kochanie, skarbie itd
Jeśli mówię pełnym imieniem to znaczy, że opierdziel jest blisko

u mnie był ostatnio foszek, że nie mówię wcale "mężu"
parsknęłam śmiechem, bo faktycznie częściej jestem w stanie powiedzieć, że P. to mój chłopak

Napisane przez viva91

To ja was pobiję: TŻ kiedyś w żartach mówił do mnie "flanelciu". O co chodziło? O to, że to "zdrobnienie" od "szmato"

A taka patologia z nas

dobre

Napisane przez krolewna_smieszka

Mam swojego Fitbita. No to sie zacznie szalenstwo.

ooo tą opaskę? i jak i jak?
poszukuję ostatnio, spodobała mi się ta Microsoft Band 2 ale na razie ceny mnie przerastają

[zonamojegomeza]

Ja nie lubię żonko. Nie podoba mi się to słowo.
Przed ślubem mówiliśmy do siebie mężu/żono omc (o mało co). Jak przy zakładaniu obrączki pierwszy raz oficjalnie mówiłam mężu to normalnie taka radocha

[aneta_91]

Dzień dobry!

To my też słodziaki Mąż nie wyjdzie do pracy jak mi nie da buziaka i nie powie, że mnie kocha. Bardzo to miłe Dodam, że ja nieprzytomna zazwyczaj jestem jak On wychodzi.

Ja już po śniadaniu. Zbieram się chyba powoli do Lidla i do sh.

[MagicGirls]

Żonko Tz do Mnie mówi często

Ja myślałam że będzie dziwnie mi jak Tz na przysiedze będzie mówił do Mnie Aleksandro (pełnego mojego imienia używa tylko babcia i moja ciocia) ,ale szczerze mówiąc nie zwróciłam na to uwagi

[sQuaara]

Napisane przez existence

Ja sobie nie wyobrażam powiedzieć kochanie albo skarbie no w ogóle to nie pasuje do mnie i chyba jak bym się już zmusiła to byłyby zawody które pierwsze parsknie śmiechem Zero we mnie romantyzmu i słodzenia w taki sposób, no nie moja bajka

Viva urocze zdrobnienie Do mnie tz ostatnimi czasy zdrobniale mówi np. żłobie albo szczepie (to drugie od ślubu jak usłyszał "małżonka jak płodny szczep winny" )

Bazgram z telefonu.

[zonamojegomeza]

My pelnych imion nie używamy. Na zaproszeniach i zawieszkach na butelki była Kasia i Tomek. Trochę mnie drażni na plytach i albumie Katarzyna i Tomasz. Ale im dłużej na nie patrzę tym mniej mi to przeszkadza.

[Anabele23]

Napisane przez MartusiaWu

u mnie był ostatnio foszek, że nie mówię wcale "mężu"
parsknęłam śmiechem, bo faktycznie częściej jestem w stanie powiedzieć, że P. to mój chłopak

mam to samo tylko zamiast P wstawiam D

[viva91]

Nasze imiona nie mają "automatycznych" zdrobnień, co w zasadzie mnie cieszy A pełne wersje znowu nie brzmią dla mnie tak oficjalnie jak np. Katarzyno (bez urazu wszystkie Kasie, imię piękne, tylko pełna forma brzmi poważnie).

Jeszcze nazywał mnie kiedyś "decybelem", ale to wam chyba już pisałam. Dlaczego? A bo zdarzało mi się nie dosłyszeć
http://joemonster.org/filmy/18314

Także słodzenie też nie u nas, czasem się zdarza, ale nie na co dzień

[Kiciakowa]

Napisane przez ania9o

My mówimy do siebie zwyczajnie kochanie albo zono/mezu bez żadnych misiów pysiow czasem zdarza nam się po imieniu chociaż ja częściej do TŻ mowie po imieniu niż on do mnie. Próbowałam to na nim wymoc wręcz ale nie dał się

Napisane przez MartusiaWu

u mnie był ostatnio foszek, że nie mówię wcale "mężu"
parsknęłam śmiechem, bo faktycznie częściej jestem w stanie powiedzieć, że P. to mój chłopak

ja w ogóle nie mówię "mężu" do męża bo też ciągle wydaje mi się, że to mój chłopak


ja mówię często do tż "kochanie, kotku" itd. ale bardziej jak jesteśmy sami, niż na imprezie dlatego jak mu powiedziałam "T podaj mi szklankę" i kuzynka się oburzyła "jak ja do niego mówię" jakbym go obraziła, to się mega zdziwiłam

[MartusiaWu]

Napisane przez viva91

Nasze imiona nie mają "automatycznych" zdrobnień, co w zasadzie mnie cieszy A pełne wersje znowu nie brzmią dla mnie tak oficjalnie jak np. Katarzyno (bez urazu wszystkie Kasie, imię piękne, tylko pełna forma brzmi poważnie).

Jeszcze nazywał mnie kiedyś "decybelem", ale to wam chyba już pisałam. Dlaczego? A bo zdarzało mi się nie dosłyszeć
http://joemonster.org/filmy/18314

Także słodzenie też nie u nas, czasem się zdarza, ale nie na co dzień

ja do mojego mówię Niedźwiedziu
co zaczyna się robić ostatnio zabawne, bo na siłowni też mamy Niedźwiedzia, przy czym ten z siłowni ma 2m w górę i w szerz też i w ogóle jest taki trochę klocek z samych mięśni
mój P. to przy nim jednak jest Misio

[misiaa91]

Dzień dobry! Powrót do rzeczywistości... Długi weekend z rodzicami ekstra, nienawidzę tylko tych pożegnań, jestem tak strasznie rozbita... :-(

My też z tych słodziaków, TŻ często mówi do mnie żonko.

Sent from my HTC Desire 500 using Tapatalk

[MagicGirls]

Napisane przez misiaa91

Dzień dobry! Powrót do rzeczywistości... Długi weekend z rodzicami ekstra, nienawidzę tylko tych pożegnań, jestem tak strasznie rozbita... :-(

My też z tych słodziaków, TŻ często mówi do mnie żonko.

Sent from my HTC Desire 500 using Tapatalk

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez MartusiaWu

niedawno pamiętam była taka faza buntu, że młodzi na przysiędze mówili do siebie zdrobniale. Pamiętam, że kilka lat wstecz dla moich kuzynek to było mega ważne tak się zbuntować bo ksiądz oczywiście, że forma Piotrze czy tam Katarzyno


ostatnio o tym nie słyszałam w ogóle, ale jakoś tak mi to zapadło w pamięć, jak się kuzynka wściekała, że ksiądz zabronił ale ona i tak powie zdrobniale











u mnie był ostatnio foszek, że nie mówię wcale "mężu"


parsknęłam śmiechem, bo faktycznie częściej jestem w stanie powiedzieć, że P. to mój chłopak














dobre











ooo tą opaskę? i jak i jak?


poszukuję ostatnio, spodobała mi się ta Microsoft Band 2 ale na razie ceny mnie przerastają

Kupie chyba pod choinkę mężowi. A Microsoft po ile stoi?

[Anabele23]

my chyba robimy sobie wzajemny prezent i kupujemy sobie lustrzankę

[existence]

mój w moim odczuciu nadużywa słowa "żona". To samo z "kocham Cię" znaczy no spoko niech będzie ale mnie aż tyle takich wyznań nie potrzeba a mam kilka w ciągu dnia i czasem już odpowiadam "yhy"...ale ze mnie chamka

[Kimitri]

Witam się

Napisane przez aneta_91

Super to szkolenie

W Warszawie jest tzw. niewidzialna wystawa, podczas której z niewidomym albo niedowidzącym przewodnikiem można się zmierzyć w zupełnej ciemności ze sprawami dnia codziennego, z którymi na co dzień muszą sobie radzić niewidomi. Podobno mega wrażenie robi. Mamy zamiar się wybrać z Mężem, ale albo miejsc nie ma, albo czasowo nie mamy kiedy.

Jej jak wieje, przewiało mnie totalnie, mimo że ciepło ubrana byłam, brr.

ja na tej wystawie byłam z uczniami pierwszej klasy gimnazjum - fajna ale oczywiście piski i straszenie oraz krzyki "nie dotykaj mnie!" "Kto to?" itp byly regułą...

ogólnie wystawa super - warto iść bo sie można naprawdę poczuć jakby się straciło wzrok i uświadamia to parę rzeczy

Napisane przez viva91

To ja was pobiję: TŻ kiedyś w żartach mówił do mnie "flanelciu". O co chodziło? O to, że to "zdrobnienie" od "szmato"

A taka patologia z nas

: hahaha:





Ja do m. mówię albo Misiek - to najczęściej ale na niego tak wszyscy mówią od rodziców na znajomych kończąc (znajomych z rodzinnej miejscowości;p), często tez po imieniu oraz czasami Mężu jak coś chce ;p



Ogólnie ja z pełnym imieniem nie mam problemu bo Michała nie można już spoważnieć ;p za to M. do mnie pełnym imieniem chyba tylko na przysiędze powiedział ;p lub teraz jak mu pokazałam nowe dokumenty to tez tak chodził i czytał K. M. G-ska hehe

[viva91]

Ja część prezentu dla TŻ-a już mam. Koszulkę z fajnym nadrukiem, lubi takie. Planuję dokupić jeszcze kilka książek z serii, którą kiedyś mi mówił, że chce mieć

[existence]

przywieźli szafę tż jutro będzie miał puzzle 3d rano mówił, że już nie może się doczekać, szkoda że dziś pojechał na 2 dni do Bydgoszczy

[Anabele23]

hmmm dzięki ex - ciekawe czy D pamięta o zrobieniu półki w łazience

[existence]

Napisane przez Anabele23

hmmm dzięki ex - ciekawe czy D pamięta o zrobieniu półki w łazience

na wszelki wypadek lepiej przypomnij ja niecały rok czekam na wykończenie kawałka ściany w kuchni między oknem a stoliczkiem ostatnio było prawie ale nie było odpowiednich deseczek w obi

[gr8ania]

Nam dziś montują spiżarkę i kabinę prysznicową jeśli pogoda pozwoli to skończą też taras

[Anabele23]

a właśnie jeszcze listwy wykończeniowe by się nam przed świętami przydały

[Kimitri]

fajnie się czyta o tych waszych remontach, meblach itp myśmy mieli zapał do remontu łazienki i jakos padł ;p w takim tempie to pewnie na wiosnę w końcu coś będziemy robić... ale M. już wymysla przeniesienie pralki do zachowanka w kuchni więc będe miała może w miare przestronną łazienkę ;p Pewnie dlatego M. nie planuje ejszcze tego remontu aby sprawdzic czy uda mu się zrealozowac wizję tego zachowanka/spiżarni ;p

[existence]

Napisane przez Anabele23

a właśnie jeszcze listwy wykończeniowe by się nam przed świętami przydały

jak sobie przypomnę w jaki sposób zostałam przez R pięknie wkręcona z listwami sufitowymi ze 2 tygodnie temu to nie wiem czy się śmiać czy płakać moja głupota nie zna granic ale przynajmniej efekt pozytywny bo listwy brakujące w przedpokoju są zamontowane, wreszcie

[MartusiaWu]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;53394215]Kupie chyba pod choinkę mężowi. A Microsoft po ile stoi?[/QUOTE]

$249.99

pierwsza generacja $99

tylko teraz dopiero miała premierę, nie wiem czy już jest powszechnie dostępna druga generacja.

[kruella_de_mon]

wiecie co, słoik ogórków kiszonych mnie przestraszył.

Odkręciłam dziś ogórasy, sprawdzić czy dobre. No ale dobre nei byly to lekko zakrecilam i plozylam na ziemi obok zlewu.

Za pol godizny slysze popiskiwanie. Myslę, że to moje Futerko, ale patrze że on spi. I tak przyczajam z latarką za zlew, probuje dojdzec jakas mysz.. kurde.. dzwonie do tzta czy mamy pulapki jakies, albo jakas butelke po wodze zeby zrobic nieinwazyna pulapke. Nie mamy. jeszcze raz próbuję obczaić mysz i jej popiskiwanie.. I tak pstrze, a t ogorki taki odglos wydawały przez zakretke sloika xD.... ja pierniczę.. - rok temu mielismy akcje z 2 myszami ktore nam w schowku na posciel narobily bobków i je lapalismy, takze zalamalam sie początkowo myśląc o calej tej gonitwie;/). A teraz siedze i slucham serenady ogórów xD

[lipstick89]

bry byr!

z samego rańca poleciałam na zakupy. łowy udane. kupiłam organizer do szafy, krem na zimę, część prezentu dla chrześnicy, korektor po oczy, cienie i kilka innych drobiazgów.

my do siebie najczęściej po imieniu mówimy: Aniu/Tomku. czasami Łobuzie, Kochanie czy Skarbek (ale nigdy przy ludziach). a "kocham Cię" jest po kilka razy dziennie mówione/pisane.

[aneta_91]

Miałam podjechać do sh i Lidla, ale tak leje, że nie można z mieszkania wyjść

A jutro mam rozmowę w kancelarii.

[Kimitri]

Napisane przez aneta_91

Miałam podjechać do sh i Lidla, ale tak leje, że nie można z mieszkania wyjść

A jutro mam rozmowę w kancelarii.

[lipstick89]

Napisane przez aneta_91

Miałam podjechać do sh i Lidla, ale tak leje, że nie można z mieszkania wyjść

A jutro mam rozmowę w kancelarii.

to lecą do Ciebie kciukasy