Planowanie ciąży cz. 2

[nanka30]

Leany ja nic nie brałam ale słyszałam ze na endo najlepsze winko

[mariolka_1989]

Napisane przez ola_la_7676

odpocznijcie, wyluzujcie się, spędzcie miło ten czas a po wakacjach na pewno się uda. Trzymam kciuki

Dokładnie Stres potrafi być świetnym środkiem antykoncepcyjnym

[gosik2279]

Chcialabym w to wierzyc....

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez martaem1990

Nie możesz się poddawać ! uda się Wam na pewno !

Chcialabym w to wierzyc, lata leca a juz nie wiem, narzeczony sie nie pokoi ja sie martwie...jutro mamy wizyte. Zobaczymy

[liliannkaa]

Jestem po wynikach przedstaraniowych... Niestety z tarczycą nie jest ok

TSH 4,740 (0,270 - 4,200)
FT3 3,28 (2,00 - 4,40)
FT4 1,25 (0,93 - 1,70)

Czy to niedoczynność? Chyba ze starań w najbliższym czasie nici ;(

[niunia_ona]

Napisane przez liliannkaa

Jestem po wynikach przedstaraniowych... Niestety z tarczycą nie jest ok

TSH 4,740 (0,270 - 4,200)
FT3 3,28 (2,00 - 4,40)
FT4 1,25 (0,93 - 1,70)

Czy to niedoczynność? Chyba ze starań w najbliższym czasie nici ;(

noo to niedoczynność taki wynik miałam jak się dowiedziałam że choruje na to cholerstwo pff. ale spadło mi więc się nie martw jestem w 6tc

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez gosik2279

Chcialabym w to wierzyc....

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------




Chcialabym w to wierzyc, lata leca a juz nie wiem, narzeczony sie nie pokoi ja sie martwie...jutro mamy wizyte. Zobaczymy

3mam kciuki

[liliannkaa]

Napisane przez niunia_ona

noo to niedoczynność taki wynik miałam jak się dowiedziałam że choruje na to cholerstwo pff. ale spadło mi więc się nie martw jestem w 6tc

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------



3mam kciuki

Dodałaś mi otuchy Wczoraj byłą załamka, dzisiaj trochę lepiej, staram się o tym nie myśleć do wizyty u endo. Powiedz mi proszę, czy jak szłaś do lekarza (endo) to zanosiłaś tylko TSH czy dodatkowo jeszcze ft3, ft4, anty TPO i anty TG?

[niunia_ona]

Napisane przez liliannkaa

Dodałaś mi otuchy Wczoraj byłą załamka, dzisiaj trochę lepiej, staram się o tym nie myśleć do wizyty u endo. Powiedz mi proszę, czy jak szłaś do lekarza (endo) to zanosiłaś tylko TSH czy dodatkowo jeszcze ft3, ft4, anty TPO i anty TG?

nie ma co się załamywać kochana)) mi też było ciężko tym bardziej po tym co się naczytałam w necie o tarczycy i ciąży masakra! noo ja jak szłam to miałam tylko w głowie wyniki tarczycy i mówiłam lekarzowi w jakich normach mi się zdarzają bo ja oczywiście taki rozstrzepaniec że nie pomyślałam o tym

[liliannkaa]

niunia, tez się naczytałam i strach w oczach (te komplikacje położnicze itd.). Lepiej tego wszystkiego nie czytać i iść po prostu się zbadać i do endo

[Lea_ny]

Napisane przez nanka30

Leany ja nic nie brałam ale słyszałam ze na endo najlepsze winko

Myślałam, że może miałaś jakieś szczególnie zalecenia - bo ja mam kiepskie endo i szukam jak je sobie poprawić, zeby ułatwić ewentualne zagnieżdżenie.

Napisane przez ciocco

Lea_ny, wprawdzie to nie do mnie było pytanie, ale mnie na polepszenie endometrium lekarz przepisał encorton

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

A z suplementów: femibion

Aha, czyli nie skorzystam To na razie musze sama kombinować z moim endometrium... zobaczymy jak ono w ogóle będzie wyglądać w kolejnym cyklu.

Napisane przez liliannkaa

Jestem po wynikach przedstaraniowych... Niestety z tarczycą nie jest ok

TSH 4,740 (0,270 - 4,200)
FT3 3,28 (2,00 - 4,40)
FT4 1,25 (0,93 - 1,70)

Czy to niedoczynność? Chyba ze starań w najbliższym czasie nici ;(

Kochana, ja miałam ostatnio TSH 3,6 i w ciągu dwóch tygodni na najniższej dawce leku spadło mi do 1,7 - także może u Ciebie też będzie szybko spadać

[niunia_ona]

Napisane przez liliannkaa

niunia, tez się naczytałam i strach w oczach (te komplikacje położnicze itd.). Lepiej tego wszystkiego nie czytać i iść po prostu się zbadać i do endo

no właśnie ;D ja właśnie dziś byłam i mam tarczycę wynik tsh 2.54 ostatnio 1.8 ) więc wiadomo ciąża to wyniki szaleją

[gosik2279]

Napisane przez niunia_ona

noo to niedoczynność taki wynik miałam jak się dowiedziałam że choruje na to cholerstwo pff. ale spadło mi więc się nie martw jestem w 6tc

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------



3mam kciuki

.
Dziekuje, my po wizycie. Ja bede miala badanie krwi czy wogole mam owulacje, Maz badanie zolnierzykow. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tak sie zastanawiam czy mozna to zbadac z krwi jak moje krwawienia sa baaardzo rozne i nieregularne, cholera wie kiedy jest owulacja. Ona wyliczyla, ze na 16 go lipca hmmm bedziemy dzialac tak czy inaczej..a jak u ciebie sprawy sie maja?

[niunia_ona]

Napisane przez gosik2279

.
Dziekuje, my po wizycie. Ja bede miala badanie krwi czy wogole mam owulacje, Maz badanie zolnierzykow. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tak sie zastanawiam czy mozna to zbadac z krwi jak moje krwawienia sa baaardzo rozne i nieregularne, cholera wie kiedy jest owulacja. Ona wyliczyla, ze na 16 go lipca hmmm bedziemy dzialac tak czy inaczej..a jak u ciebie sprawy sie maja?

a u mnie nic w sumie, wyczekuje wizytę u lekarza ginekologa a mam dopiero 28 lipca ale byłam na usg w innej sprawie , i lekarz mówił że już ciąża widoczna, a bylam na badaniu usg 1 lipca))

[gosik2279]

Napisane przez niunia_ona

a u mnie nic w sumie, wyczekuje wizytę u lekarza ginekologa a mam dopiero 28 lipca ale byłam na usg w innej sprawie , i lekarz mówił że już ciąża widoczna, a bylam na badaniu usg 1 lipca))

Oooo, to super Ciesze sie, ze wszystko dobrze. Dlugo sie staraliscie?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Lea_ny

Myślałam, że może miałaś jakieś szczególnie zalecenia - bo ja mam kiepskie endo i szukam jak je sobie poprawić, zeby ułatwić ewentualne zagnieżdżenie.


Aha, czyli nie skorzystam To na razie musze sama kombinować z moim endometrium... zobaczymy jak ono w ogóle będzie wyglądać w kolejnym cyklu.



Kochana, ja miałam ostatnio TSH 3,6 i w ciągu dwóch tygodni na najniższej dawce leku spadło mi do 1,7 - także może u Ciebie też będzie szybko spadać

My kobiety to naprawde mamy przesrane...

[niunia_ona]

Napisane przez gosik2279

Oooo, to super Ciesze sie, ze wszystko dobrze. Dlugo sie staraliscie?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------



My kobiety to naprawde mamy przesrane...

z pół roku miałam zwątpione odpuściliśmy i tu miła niespodzianka

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez gosik2279

.
Dziekuje, my po wizycie. Ja bede miala badanie krwi czy wogole mam owulacje, Maz badanie zolnierzykow. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Tak sie zastanawiam czy mozna to zbadac z krwi jak moje krwawienia sa baaardzo rozne i nieregularne, cholera wie kiedy jest owulacja. Ona wyliczyla, ze na 16 go lipca hmmm bedziemy dzialac tak czy inaczej..a jak u ciebie sprawy sie maja?

u mnie nic ogólnie , męczę sie rano że brak słów ale warto dla tej slodkiej kruszynki co jest we mnie lekarza mam teraz kolejną wizytę koniec lipca już nie mogę się doczekać;D a tak to odpoczywamy bo jestem już na zwolnieniu oby u Ciebie wszystko grało jak należy , ten stres że może być coś nie tak to jest okropne, ale wierze że będzie dobrzetrzeba tak myśleć

[Lea_ny]

Hello.

Jak tam leci stare staraczki?

Ja mam dzisiaj wisielczy nastrój Wchodziłam rano do lekarza pełna nadziei na stymulację gonadotropinami, a wyszłam z gabinetu z płaczem (i jeszcze całą drogę do domu przeryczałam).
Generalnie lekarz stwierdził, że on nie widzi sensu w podejmowaniu jakichkolwiek działań poza in vitro - i dał mi namiar na lekarza z Białegostoku.
Nie wiem co mam teraz zrobić, bo wydawało mi się, ze ten jeden jajowód niedrożny, to nie jakiś wyrok - a on mi wystrzelił z tekstem, że szkoda mojego czasu Jestem załamana

[niunia_ona]

Napisane przez Lea_ny

Hello.

Jak tam leci stare staraczki?

Ja mam dzisiaj wisielczy nastrój Wchodziłam rano do lekarza pełna nadziei na stymulację gonadotropinami, a wyszłam z gabinetu z płaczem (i jeszcze całą drogę do domu przeryczałam).
Generalnie lekarz stwierdził, że on nie widzi sensu w podejmowaniu jakichkolwiek działań poza in vitro - i dał mi namiar na lekarza z Białegostoku.
Nie wiem co mam teraz zrobić, bo wydawało mi się, ze ten jeden jajowód niedrożny, to nie jakiś wyrok - a on mi wystrzelił z tekstem, że szkoda mojego czasu Jestem załamana

TYPOWY LEKARZ W POLSCE.Ma gdzieś nasze problemy najlepiej powiedzieć szkoda czasu to oni umieją.a byłaś na NFZ?

[cicci]

Napisane przez Lea_ny

Hello.

Jak tam leci stare staraczki?

Ja mam dzisiaj wisielczy nastrój Wchodziłam rano do lekarza pełna nadziei na stymulację gonadotropinami, a wyszłam z gabinetu z płaczem (i jeszcze całą drogę do domu przeryczałam).
Generalnie lekarz stwierdził, że on nie widzi sensu w podejmowaniu jakichkolwiek działań poza in vitro - i dał mi namiar na lekarza z Białegostoku.
Nie wiem co mam teraz zrobić, bo wydawało mi się, ze ten jeden jajowód niedrożny, to nie jakiś wyrok - a on mi wystrzelił z tekstem, że szkoda mojego czasu Jestem załamana

Bo jeden to nie wyrok, ważne żeby owulka była tam, gdzie jest drożny. Dlaczego on nie widzi sensu?
Nie możesz zmienić całkiem lekarza? Iść na konsultacje do kogoś zupełnie nowego?

[nanka30]

Napisane przez Lea_ny

Hello.

Jak tam leci stare staraczki?

Ja mam dzisiaj wisielczy nastrój Wchodziłam rano do lekarza pełna nadziei na stymulację gonadotropinami, a wyszłam z gabinetu z płaczem (i jeszcze całą drogę do domu przeryczałam).
Generalnie lekarz stwierdził, że on nie widzi sensu w podejmowaniu jakichkolwiek działań poza in vitro - i dał mi namiar na lekarza z Białegostoku.
Nie wiem co mam teraz zrobić, bo wydawało mi się, ze ten jeden jajowód niedrożny, to nie jakiś wyrok - a on mi wystrzelił z tekstem, że szkoda mojego czasu Jestem załamana

Kurczę przykro mi ale ja bym poszła na konsultacje jeszcze do kogoś , powiem tak sama wizyta w klinice niepłodności tez da ci dużo , tam są specjaliści którzy wiedza co robią , przyjemniej większość z nich ja sama straciłam 2 lata na zwykłego lekarza ,

do kogo dał Ci namiar?


---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

[/COLOR]

Napisane przez cicci

Bo jeden to nie wyrok, ważne żeby owulka była tam, gdzie jest drożny. Dlaczego on nie widzi sensu?
Nie możesz zmienić całkiem lekarza? Iść na konsultacje do kogoś zupełnie nowego?

Cicci a u Ciebie jak tam?

[cicci]

Nanka, no my właśnie dziś byliśmy na badaniu krwi na choroby wirusowe. Jak tylko będę miała wyniki to idę do mojego gina bo mi musi wydać receptę na leki. Jestem w 8 dc więc pewnie następny cykl będzie mój
A jak Ty się czujesz po operacji? Dochodzisz do siebie?

[malinowa_nowa3]

Witajcie Kobitki
Jestem tu nowa, od jakiegośc czasu przeglądam Wasz Wątek, w końcu postanowiłam napisać i ja mam nadzieję, że piszę we właściwym miejscu.
Po krótce naświetlę sprawę, otóż od dłuższego czasu myślimy z mężem o Dzidzi i w końcu stwierdziliśmy, że czas przestać myślec a zacząć działać
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam, było pójście do gina, który od jakiegoś czasu podejrzewał u mnie PCOS, jednak Pani Doktor zawsze mi powtarzała, że o PCOS mówi się jak pęcherzyków jest 12 i więcej, ja póki co mam po 10, więc mówi, że nie ma się czym martwić. Jakiś czas temu przyjęłam dwa opakowania Duphastonu, miałam usg w połowie cyklu, pęcherzyk pękł, więc mówi żebym sie martwiła na zapas.
Na ostatniej wizycie zbadała mnie( plus usg i cytologia), wywiad i kazała zrobić kilka badań. Dodam, że w dzieciństwie wykryto u mnie tokspolazmozę, została przeleczona i tak sobie z nią żyję.
Wizytę kontrolną mam dopiero za miesiąc, wyniki już mam, nie wiem czy wszystko jest ok i to spędza mi sen z powiek Gin powiedziała, że być może trzeba będzie powtórzyć szczepienie przeciw WZW, w zależności od wyniku. Szczepiona byłam w 2003 lub 2004 roku. Nie wiem co myśleć o tych wynikach badań. Na różyczkę chorowałam kilka lat temu, jednak szczepiona nie byłam.
Oto moje wyniki badań, może ktoś mógłby mi podpowiedzieć czy jest czym sie martwić? Może któraś z Was miała podobnie?

P/c przeciw Toxo. gondii w kl. IgM 0,06 Tv ( ujemny)
p,c przeciw Toxo. gondii w kl. IgG 36,0 lU/l (dodatni)
Różyczka - IgG 293,00 Ul/ml (dodatni)
Cytomegalia 0,03 (ujemny)
P-ciała p/HBs - total 42,00 mlU/ml

Boje się, że coś mogłoby być nie tak, gdybym jakimś cudem teraz zaszła w ciążę, przed wizytą z wynikami, bo tak naprawdę nie wiem co gin powie na te wyniki... nie wiem być może zbytnio się nakręcam, ale można zwariować...
Bedę niezmiernie wdzięczna za jakąkolwiek pomoc i radę

[kosta6]

Napisane przez malinowa_nowa3

Witajcie Kobitki
Jestem tu nowa, od jakiegośc czasu przeglądam Wasz Wątek, w końcu postanowiłam napisać i ja mam nadzieję, że piszę we właściwym miejscu.
Po krótce naświetlę sprawę, otóż od dłuższego czasu myślimy z mężem o Dzidzi i w końcu stwierdziliśmy, że czas przestać myślec a zacząć działać
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam, było pójście do gina, który od jakiegoś czasu podejrzewał u mnie PCOS, jednak Pani Doktor zawsze mi powtarzała, że o PCOS mówi się jak pęcherzyków jest 12 i więcej, ja póki co mam po 10, więc mówi, że nie ma się czym martwić. Jakiś czas temu przyjęłam dwa opakowania Duphastonu, miałam usg w połowie cyklu, pęcherzyk pękł, więc mówi żebym sie martwiła na zapas.
Na ostatniej wizycie zbadała mnie( plus usg i cytologia), wywiad i kazała zrobić kilka badań. Dodam, że w dzieciństwie wykryto u mnie tokspolazmozę, została przeleczona i tak sobie z nią żyję.
Wizytę kontrolną mam dopiero za miesiąc, wyniki już mam, nie wiem czy wszystko jest ok i to spędza mi sen z powiek Gin powiedziała, że być może trzeba będzie powtórzyć szczepienie przeciw WZW, w zależności od wyniku. Szczepiona byłam w 2003 lub 2004 roku. Nie wiem co myśleć o tych wynikach badań. Na różyczkę chorowałam kilka lat temu, jednak szczepiona nie byłam.
Oto moje wyniki badań, może ktoś mógłby mi podpowiedzieć czy jest czym sie martwić? Może któraś z Was miała podobnie?

P/c przeciw Toxo. gondii w kl. IgM 0,06 Tv ( ujemny)
p,c przeciw Toxo. gondii w kl. IgG 36,0 lU/l (dodatni)
Różyczka - IgG 293,00 Ul/ml (dodatni)
Cytomegalia 0,03 (ujemny)
P-ciała p/HBs - total 42,00 mlU/ml

Boje się, że coś mogłoby być nie tak, gdybym jakimś cudem teraz zaszła w ciążę, przed wizytą z wynikami, bo tak naprawdę nie wiem co gin powie na te wyniki... nie wiem być może zbytnio się nakręcam, ale można zwariować...
Bedę niezmiernie wdzięczna za jakąkolwiek pomoc i radę

Nie masz się czym martwić, przebyłaś toxo i różyczkę czyli masz wyrobione przeciwciała i możesz spokojnie sie starać.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Lea_ny myślę że lekarz chciał się Ciebie pozbyć (a właściwie problemu) bo są osoby które z różnych przyczyn mają wycięty jeden jajowód z jajnikiem i zachodzą w ciąże, a Ty masz oba ale jeden tak jakby go nie było bo jest nieczynny. Powinnaś zmienić lekarza i spróbować jeszcze do 3razy sztuka ze stymulacją, jak się nie uda to wtedy rozważ IV.

[malinowa_nowa3]

Dziękuję bardzo za odpowiedź niepokoi mnie poziom przeciwciał WZW, nie wiem czy powinnam się szczepić po raz kolejny, czy jeszcze jest ok

[ana985]

Napisane przez malinowa_nowa3

Dziękuję bardzo za odpowiedź niepokoi mnie poziom przeciwciał WZW, nie wiem czy powinnam się szczepić po raz kolejny, czy jeszcze jest ok

ja mialam identyczny poziom przeciwcial i przed zabiegiem musialam sie doszczepic

[natalitka1988]

Witam was serdecznie
Jestem u Was nowa, ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z otwartymi ramionami
Z Moim partnerem starmy się o dzieciątko od 2 lat i 3 miesięcy... Pod opieką lekarza jestem od lutego 2013.. Po za Pco nie ma żadnych przeciwskazań do ciąży.. niestety do tej pory się nie udało... Myslimy o in vitro i mamy nadzieję, że uda nam się dostać do rządowego programu in vitro...
Jest was tu tyle, że nie jestem w stanie was nadrobić Proszę o jakieś streszczenie was wszystkich..

[nanka30]

Napisane przez cicci

Nanka, no my właśnie dziś byliśmy na badaniu krwi na choroby wirusowe. Jak tylko będę miała wyniki to idę do mojego gina bo mi musi wydać receptę na leki. Jestem w 8 dc więc pewnie następny cykl będzie mój
A jak Ty się czujesz po operacji? Dochodzisz do siebie?

U mnie całkowicie pod gore , lekarz zakazał starania do Jesieni teraz nie moge być w ciąży

[Lea_ny]

Witam nowe staraczki

Napisane przez nanka30

Kurczę przykro mi ale ja bym poszła na konsultacje jeszcze do kogoś , powiem tak sama wizyta w klinice niepłodności tez da ci dużo , tam są specjaliści którzy wiedza co robią , przyjemniej większość z nich ja sama straciłam 2 lata na zwykłego lekarza ,

do kogo dał Ci namiar?

Do tego lekarza już na pewno ani razu nie pójdę Od początku był beznadziejny, żadnych badań nie zlecał.
Namiar mam na doktora Domitrza z Białegostoku.

Napisane przez kosta6

Lea_ny myślę że lekarz chciał się Ciebie pozbyć (a właściwie problemu) bo są osoby które z różnych przyczyn mają wycięty jeden jajowód z jajnikiem i zachodzą w ciąże, a Ty masz oba ale jeden tak jakby go nie było bo jest nieczynny. Powinnaś zmienić lekarza i spróbować jeszcze do 3razy sztuka ze stymulacją, jak się nie uda to wtedy rozważ IV.

Też mi się wydaje, ze jemu się po prostu nie chce zajmować trudniejszymi przypadkami... więcej do niego nie pójdę, to już jest pewne
Na razie zapisałam się na 12. sierpnia na wizytę do innego szpitala - niby nie mają tam poradni leczenia niepłodności, ale babka w rejestracji mówiła, że ta pani doktor się tym zajmuje. No i zapisałam się do jeszcze innego szpitala, gdzie mają Ośrodek Diagnostyki i Leczenia Niepłodności - ale termin był dopiero na 23. września...

TŻ mówi, że może warto wcześniej jechać do tego Białegostoku...


A jak Ty się Kostka czujesz? Rany, już 15 tc u Ciebie Ale szybko leci

[nanka30]

Lea_ny czyli artemida
Myśle ze warto pojechać na konsultacje nawet do innych lekarzy w zwykłych poradniach

[kosta6]

Lea-ny licząc w tygodniach to szybciutko leci, już II trymestr czekam na poznanie płci, wstępnie ma być dziewczynka, póki co kupuję tylko kremowe ubranka, dużo jest tematycznych więc ciężko wybrać unisex... Idąc na zakupy żeby się rozeznać/oswić w temacie zawsze zaglądnę na dział dziecięcy a potem nie mogę się oprzeć i coś wybieram
Brzuszek rośnie, a ja czuję się świetnie żadnych objawów typu wymioty, mdłości

Terminy masz troszkę odległe, ale może spróbuj jeszcze podzwonić po prv ginekologach i zapytaj czy się zajmują leczeniem niepłodności.. Kochana uda Ci się zajść w ciążę tylko owulka musi być z tego drożnego jajowodu, lekarz powinien Cie stymylować tak by na monitoringu było widać pęcherzyk w tym jajniku i na wszelki wypadek dać pregnyl by pękł, obecny lekarz stwierdził że nie będzie sobie zawracał głowy Tobą i dlatego powiedział o IV ale przecież nie powinnaś być skreślona z listy staraczek naturalnych... Trzymam kciuki

[malinowa_nowa3]

Dziewczęta, a czy Wasi lekarze zalecali przed Wam przed planowaną ciążą zrobienie poziomu przeciwciał WZW? Bo ja nie wiem czy ta wartość jaką ja mam wystarczy czy koniecznie trzeba sie doszczepiać...

[kosta6]

Napisane przez malinowa_nowa3

Dziewczęta, a czy Wasi lekarze zalecali przed Wam przed planowaną ciążą zrobienie poziomu przeciwciał WZW? Bo ja nie wiem czy ta wartość jaką ja mam wystarczy czy koniecznie trzeba sie doszczepiać...

zadzwoń gdziekolwiek do ginekologa i zapytaj.