wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny

[natali86]

Dorinko bardzo ładny pierscionek, jak dla mnie trochę za gruby (ale ważne że tobie się podoba ) to jest brylancik czy cyrkonia?
Wcale nie masz wypaczonego gustu tylko masz oryginalny

[Wisienki]

Napisane przez dorinka30

Ciekawa jestem Waszych opinii?

Mi się podoba - nowoczesny, a jednocześnie elegancki ... Zastanawiam się tylko, jak sie prezentuje na palcu

[sanetka]

a ja wlasnie lubie takie delikatne. a nie podobaja mi sie grube, nie wiadomo jak udziwnione, z ogromnym kamieniem . ale kazdy ma swoj gust i juz, to mi sie ma podobac a nie komus

Dorinko ten mi sie podoba, tylko jest troszke za gruby dla mnie

[śliweńka]

My z TŻ szukaliśmy takich bo podobają mi się.

[dorinka30]

Cieszę się, że choć trochę Wam się podoba. Jest oczywiście z cyrkonią, z brylantem nie wiem ile mógłby kosztować , a tak to 439 zł.

Zresztą nigdy nie byłam wielbicielką brylantów, kosztem kamienia wolę wybrac fajniejszy wzór zwłaszcza, że dla mnie totalnego laika ciężko naocznie stwierdzić czy to brylant czy cyrkonia???

Powiem Wam, że celowo wybrałam taki masywny, mam zamiar go nosić na środkowym palcu- środkowym z pięciu (najgrubszym), tak sobie wykombinowałam, że będzie fajnie a obrączka obok na właściwym

Może dlatego tak wykombinowałam, że na drugiej ręce mam równie fajny, masywny pierścionek, też go noszę na najgrubszym palcu i bardzo fajnie to wygląda, a nie chcę się go pozbywać

[dorinka30]

Napisane przez sanetka

a ja wlasnie lubie takie delikatne. a nie podobaja mi sie grube, nie wiadomo jak udziwnione, z ogromnym kamieniem . ale kazdy ma swoj gust i juz, to mi sie ma podobac a nie komus

Dorinko ten mi sie podoba, tylko jest troszke za gruby dla mnie

Oczywiście, zgadzam się z Wami Gdyby wszystkim kobietom podobał się jeden wzór pierścionka to jubilerstwo by nam upadło a tak to przynajmniej mamy w czym wybierać

[Petitka4]

Napisane przez śliweńka

My z TŻ szukaliśmy takich bo podobają mi się.

Ja mam cos bardzo podobnego. Slicznie sie prezentują na palcu. Takie skromne i delikatne. W moim guscie

[dorinka30]

O gustach podobno się nie dyskutuje

Dzisiaj idziemy na tajemnicze spotkanie ze znajomymi, mają ślub we wrześniu tego roku, to znajomi mojego Tża, ja poznałam ich dopiero w miniony weekend i zadzwonili wczoraj i poprosili nas o spotkanie. (To oni m.in delikatnie objechali Tża, że nie wręczył mi jeszcze pierścionka ), nie mam pojęcia o co może chodzić?????????
Może nas chcą zaprosić na wesele??????, nie daj Boże prosić o świadkowanie- byłam w zeszłym roku, mam już dosyć, jak dla mnie to za duży stres.

Dowiem się o 18, zobaczymy

[sanetka]

Napisane przez śliweńka

My z TŻ szukaliśmy takich bo podobają mi się.

idealnie trafione w moj gust. wlasnie os takiego mam zamiar wybrac. nie wiedzialabym ktory wybrac

[aniaaa84]

Dziewczynki każda z nas ma swoje indywidualne upodobania i tak szczerze to chyba nie ważne czy tam będzie cyrkonia brylancik czy perełka przecież, która z nas patrząc na paluszek ozdobiony cudeńkiem widzi pierścionek z białego czy żółtego złota...ja jak patrzę na pierścionek to widzę moją kochaną połówkę, która klęczy przede mną i ze łzami w oczkach prosi mnie o rękę...nawet, gdybyśmy dostały pierścionki kupione na odpuście to też skakałybyśmy do góry z radości ...te pierścioneczki to dowódy ogromnego uczucia jakim darzą nas nasi kochani TŻ-ci

[dorinka30]

Napisane przez aniaaa84

Dziewczynki każda z nas ma swoje indywidualne upodobania i tak szczerze to chyba nie ważne czy tam będzie cyrkonia brylancik czy perełka przecież, która z nas patrząc na paluszek ozdobiony cudeńkiem widzi pierścionek z białego czy żółtego złota...ja jak patrzę na pierścionek to widzę moją kochaną połówkę, która klęczy przede mną i ze łzami w oczkach prosi mnie o rękę...nawet, gdybyśmy dostały pierścionki kupione na odpuście to też skakałybyśmy do góry z radości ...te pierścioneczki to dowódy ogromnego uczucia jakim darzą nas nasi kochani TŻ-ci

oczywiście masz rację , ale każda z nas wolałaby przecież nosić coś co nam się podoba i to wydaje się oczywiste. Pomimo największej miłości pierścionek owszem przyjęłabym, ale gdybym nie mogła na niego patrzeć to nie zmusiałabym się do noszenia go- tylko leżakowałby w kuferku

[aniaaa84]

Napisane przez dorinka30

oczywiście masz rację , ale każda z nas wolałaby przecież nosić coś co nam się podoba i to wydaje się oczywiste. Pomimo największej miłości pierścionek owszem przyjęłabym, ale gdybym nie mogła na niego patrzeć to nie zmusiałabym się do noszenia go- tylko leżakowałby w kuferku

w większości TŻ-ci znają gusty swoich wybranek a jeśli nie to coraz częściej zaobserwować można, że w zakupie pierścionka zaręczynowego uczesticzy i narzeczona i narzeczony, u nas też tak było, choć uważam, że TŻ-et świetnie by sobie poradził bez mojej pomocy - mamy takie same gusta pierścionek, który noszę na palcu wpadł nam obojgu w oko i mimo, że podobały nam się inne to został TEN jak to mówią pierwszy wybór najtrafniejszy

[natali86]

Zgadzam się całkowicie z Anią Nawet jakby Tż kupił mi pierścionek na odpuście za 5 zł i klęknął z nim przedemną i zapytał "czy zostaniesz moją żona?" to i tak bym miałą rozanielone oczka i taki uśmiech na twarzy, łez też by nie zabrakło

[dorinka30]

Ależ ja się także z Wami zgadzam , choć ja już stara to i bardziej wymagająca jestem, starość nie radość

[natali86]

Dorinko jaka tam stara jesteś - życie zaczyna się po 30 najlepsze jeszce przed Tobą , a co tam przed nami wszystkimi

[śliweńka]

widziałam raz na ulicy jak chłopak dziewczynie się oświadczył a zamiast pierścionka dał jej akurat znalezioną na ulicy nakrętkę na śrubkę aż takie szczęście miał że weszła na palec

[sanetka]

tez bym nie miala nic przeciwko pierscionkowi kupionemu za kilka zlotych na targu czy cus. bo to nie o tyo w tym chodzi.

z TZ mamy rozne gusta wiec sie balam troche tego wybierania z nim pierscionka.ze kazdy co innego bedzie chcial. ale wczoraj sie okazalo ze akurat z wygladem pierscionka sie zgadzamy,podobaja sie te same.
dzis TZ bedzie sie staral trafic w rozmiar.bo powiedzial ze chce sprawdzic czy mu sie uda trafic i wybierze ktory mam przymierzyc

ja tam uwazam ze kazdy wiek jest piekny i mozna go wyjatkowo przezyc. a jak to juz zalezy od nas samych

[Svinecka]

a mi sie podoba taki....
i TZ o tym wie

[Melodia mgieł nocnych]

Czytam ten wątek od pewnego czasu i wreszcie postanowiłam się ujawnić 2 maja tego roku minie 5 lat z moim TŻ. No i w tym problem, bo to 5 lat chodzenia ze sobą Mam 22 lata, a moje Słonce 28. I tak już od 2 lat czekam na zaręczyny W naszą 4 rocznicę wyjechaliśmy do Wrocławia i strasznie się nastawiłam na to, że TŻ mi się oświadczy. Zawiodłam się Bardzo to przeżyłam. Było mi okropnie przykroI od tamtej pory jak tylko pomyślę o zaręczynach to mi się płakać chce Wiem, że najważniejsza jest miłośc. Ale strasznie mi przykro. Różne mysli przychodza mi do głowy: a może nie jest pewien czy chce ze mną być, a może czeka az mu sie trafi ktoś lepszy... A ja chciałabym, żeby pokazał, że myśli o mnie poważnie Zbliża się 5 rocznica , a mój TŻ wymyślił wyjazd do Pragi. A ja staram się nie nastawiać na zaręczyny Ale chyba jestem jak pies Pawłowa Samo sie nastawie w środku Im blizej rocznicy, tym częściej o tym myślę Boję się, że się znów zawiodę I wiem, że to nie musi nastąpic w rocznicę, ale chcialabym żeby już pokazał, że wiaże ze mną powazne plany i że jestem dla niego kims wyjątkowym EhhhhSmutno mi

[dorinka30]

Też tak myślę, że każdy WIEK JEST PIĘKNY

[dorinka30]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Czytam ten wątek od pewnego czasu i wreszcie postanowiłam się ujawnić 2 maja tego roku minie 5 lat z moim TŻ. No i w tym problem, bo to 5 lat chodzenia ze sobą Mam 22 lata, a moje Słonce 28. I tak już od 2 lat czekam na zaręczyny W naszą 4 rocznicę wyjechaliśmy do Wrocławia i strasznie się nastawiłam na to, że TŻ mi się oświadczy. Zawiodłam się Bardzo to przeżyłam. Było mi okropnie przykroI od tamtej pory jak tylko pomyślę o zaręczynach to mi się płakać chce Wiem, że najważniejsza jest miłośc. Ale strasznie mi przykro. Różne mysli przychodza mi do głowy: a może nie jest pewien czy chce ze mną być, a może czeka az mu sie trafi ktoś lepszy... A ja chciałabym, żeby pokazał, że myśli o mnie poważnie Zbliża się 5 rocznica , a mój TŻ wymyślił wyjazd do Pragi. A ja staram się nie nastawiać na zaręczyny Ale chyba jestem jak pies Pawłowa Samo sie nastawie w środku Im blizej rocznicy, tym częściej o tym myślę Boję się, że się znów zawiodę I wiem, że to nie musi nastąpic w rocznicę, ale chcialabym żeby już pokazał, że wiaże ze mną powazne plany i że jestem dla niego kims wyjątkowym EhhhhSmutno mi

Coż MELODIO MGIEŁ NOCNYCH szystkie borykamy się z podobnymi problemami.....
A czy Twój Tż wspominał kiedykolwiek o ślubie Waszym, o planach, no wiesz czy były takie rozmowy... Jeśli tak to możnaby jakoś delikatnie na niego wpłynąć......Ja też uważam, że to delikatny temat, ale jak mi napisały dziewczyny w tym wątku" Szczęściu trzeba pomóc"

[lemoorka]

Dorinka 30- dziewczyny mają racje, zycie kobiety zaczyna sie po 30 30 sa pewniejsze siebie, uwazaja się za piekniejsze od 20 ,bo umia to wyeksponowac. Tak na marginesie zauwazam,że więcej 30, 40 pokazuje nogi w spodnicach niż 20
Na pocieszenie Ci powiem,że w sobote byłam na slubie jako gośc od Panny Młodej, która miała 32 lata i wygladała cudownie
Przyjęcie było w resteuracji i coraz bardziej sie na to nastawiam, bo Państwo młodzi mieli gust i ciekawy pomysł
W resteuracji wszystko było na biało z zielonymi wstawkami jako kolor nadziei, zamiast zespołu grał pan na fortepianie i skrzypce. Moze dla młodych wygladało to troche jak stypa, ale dla mnie było to cudowne i romantyczne- obiadek przy przebojach wykonanych na fortepianie Superrrrrr)))))))))))

[lemoorka]

Napisane przez Wisienki

Byłam w weekend u moich przyszłych hipotetycznych "teściów" ... poradźcie mi dziewczyny, bo sama nie wiem co myśleć.

Zdarzyło sie tak że zostałyśmy z "teściową" same (która oczywiście jest doskonale poinformowana o naszych zaręczynach) no i ni z gruszki ni z pietruszki składa mi zaległe życzenia urodzinowe ( urodzilam się 07.04 i wiele razu już od tej pory mnie widziala), ale nic myśle sobie dobrze jest. No to ona pyta się czy dostałam jakiś prezent od TŻta. Ja na to, że tak, a ona na to ojjjjj jaki ładny pierścionek - to miło, to widze, ze dostałaś od mojego synka fajny prezent urodzinowy (i tu poczułam się z lekka nieswojo, bo doskonale wiem, że Tżet o zaręczynach ją poinformował)

no to ja nato, ze ne jest to prezent urodzinowy. No to ona na to czy ma traktować ten związek poważnie, no to ja na to, ze mo ze go traktować, tak jak chce, ale ja uważa, ze po ponad trzech latach związku mam prawo wiedziec, czy mój zwiazek jest poważny czy nie.....

Powiedzcie mi dziewczyny, co ja mam o tym , mysleć, bo sama juz się w tym wszystkim pogubilam

Nie będziesz z nia mieszkac i tego się trzymaj jak bedzies zpotrzebowała pomocy, to lepiej ja nie pros, a poproś mame lub sama wykonaj.

U mnie w rodzinie jest taka teściówna czesto mawia- "koza nie bydle, synowa nie rodzina"

[Svinecka]

dobrze ze ja nie mam problemow z przyszla tesciowa
jest super kobieta a do tego ma zlote serce.
np jak wracamy z imprezy potrafi o 4 rano leciec z sypialni zeby dac nam witaminki i herbatke zebysmy sie dobrze czuli rano hehe

poza tym szaleje za moim synkiem (ktory nie jest jej wnukiem bo mam dziecko z innym facetem ale to inna historia), ciagle mu cos kupuje i wrecz prosi zebym z nim przyszla bo tak sie stesknila za malym i strasznie przezywa jaki on cudowny, jaki fajny, madry i w ogole.

a TZ to sama wrecz namawia zeby sie okreslil hehe, zeby ze mna zamieszkal i takie tam

wiec chyba mnie lubi...

[Petitka4]

Czytam ten wątek od pewnego czasu i wreszcie postanowiłam się ujawnić 2 maja tego roku minie 5 lat z moim TŻ. No i w tym problem, bo to 5 lat chodzenia ze sobą Mam 22 lata, a moje Słonce 28. I tak już od 2 lat czekam na zaręczyny W naszą 4 rocznicę wyjechaliśmy do Wrocławia i strasznie się nastawiłam na to, że TŻ mi się oświadczy. Zawiodłam się Bardzo to przeżyłam. Było mi okropnie przykroI od tamtej pory jak tylko pomyślę o zaręczynach to mi się płakać chce Wiem, że najważniejsza jest miłośc. Ale strasznie mi przykro. Różne mysli przychodza mi do głowy: a może nie jest pewien czy chce ze mną być, a może czeka az mu sie trafi ktoś lepszy... A ja chciałabym, żeby pokazał, że myśli o mnie poważnie Zbliża się 5 rocznica , a mój TŻ wymyślił wyjazd do Pragi. A ja staram się nie nastawiać na zaręczyny Ale chyba jestem jak pies Pawłowa Samo sie nastawie w środku Im blizej rocznicy, tym częściej o tym myślę Boję się, że się znów zawiodę I wiem, że to nie musi nastąpic w rocznicę, ale chcialabym żeby już pokazał, że wiaże ze mną powazne plany i że jestem dla niego kims wyjątkowym EhhhhSmutno mi

Napisane przez dorinka30

Coż MELODIO MGIEŁ NOCNYCH szystkie borykamy się z podobnymi problemami.....
A czy Twój Tż wspominał kiedykolwiek o ślubie Waszym, o planach, no wiesz czy były takie rozmowy... Jeśli tak to możnaby jakoś delikatnie na niego wpłynąć......Ja też uważam, że to delikatny temat, ale jak mi napisały dziewczyny w tym wątku" Szczęściu trzeba pomóc"

Dorinka masz racje szczesciu trzeba pomoc Melodio moze zacznij delikatnie wypytywac chlopaka co mysli na temat malzenstwa. Moze on wogole nie myli o tym.5 lat to dlugo. Mi sie chlopak oswiadczyl po 9 miesiacach, a juz rok jestesmy w narzeczenstwie. Zycze powodzenia

[dorinka30]

Lemoorko dziekuję, ja także lepiej się czuję w swojej skórze właśnie po 30-tce . Jestem ukształtowana, wiem czego chcę, mam wyrobiony styl ubierania i gust.
Wiem czego oczekuję od związku i od swojego partnera.
Jestem sobą i pasuje mi to.

A co do wesela to zapewne zrobimy w jakiejśc restauracji , bądź zajeździe. Ale nie przy skrzypcach tylko z DJ-em bo oboje uwielbiamy muzykę i taniec.

[lemoorka]

Napisane przez dorinka30

Lemoorko dziekuję, ja także lepiej się czuję w swojej skórze właśnie po 30-tce . Jestem ukształtowana, wiem czego chcę, mam wyrobiony styl ubierania i gust.
Wiem czego oczekuję od związku i od swojego partnera.
Jestem sobą i pasuje mi to.

A co do wesela to zapewne zrobimy w jakiejśc restauracji , bądź zajeździe. Ale nie przy skrzypcach tylko z DJ-em bo oboje uwielbiamy muzykę i taniec.

Kazdy ma swój gust,co do przyjęcia

I trzymaj tak dalej dorinka

[natali86]

Napisane przez lemoorka

U mnie w rodzinie jest taka teściówna czesto mawia- "koza nie bydle, synowa nie rodzina"

Boże , lemoorko co to za wredna baba

[śliweńka]

Napisane przez Svinecka

dobrze ze ja nie mam problemow z przyszla tesciowa
jest super kobieta a do tego ma zlote serce.
np jak wracamy z imprezy potrafi o 4 rano leciec z sypialni zeby dac nam witaminki i herbatke zebysmy sie dobrze czuli rano hehe

poza tym szaleje za moim synkiem (ktory nie jest jej wnukiem bo mam dziecko z innym facetem ale to inna historia), ciagle mu cos kupuje i wrecz prosi zebym z nim przyszla bo tak sie stesknila za malym i strasznie przezywa jaki on cudowny, jaki fajny, madry i w ogole.

a TZ to sama wrecz namawia zeby sie okreslil hehe, zeby ze mna zamieszkal i takie tam

wiec chyba mnie lubi...

moja to TŻ truje na drugi dzień czemu w nocy się tak tłukł, a co do Twojego syna to widać że na wnuka czekała i teraz się cieszy, dobra kobita że nie przeszkadza jej że to nie TŻ syn, moja TŻ by już do głowy tłukła że ma mnie zostawić

[Svinecka]

Napisane przez śliweńka

moja to TŻ truje na drugi dzień czemu w nocy się tak tłukł, a co do Twojego syna to widać że na wnuka czekała i teraz się cieszy, dobra kobita że nie przeszkadza jej że to nie TŻ syn, moja TŻ by już do głowy tłukła że ma mnie zostawić

no wlasnie o to chodzi, nigdy nie byla przeciwna naszemu zwiazkowi z powodu mojego dziecka

na poczatku tylko rozmawiala z TZ tlumaczac mu ze to duza odpowiedzialnosc i czy on zdaje sobie z tego sprawe i czy mysli o naszym zyciu powaznie i ze moze skrzywdzic i mnie i male dziecko itp

ale jak powiedzial jej ze mysli powaznie to nie miala zadnych obiekcji, w sumie to troche tak wygladalo jakby bardziej martwila sie o mnie i o malego - ze dla TZ moze to tylko byc przygoda a w takiej sytuacji trzeba tez brac pod uwage szczescie dziecka itp

w kazdym razie jest ok

a co do tluczenia sie w nocy to zawsze jak przychodzimy to mowi "ale prosze was idzcie spac nie skaczcie tam u gory" hehe
a ostatnio wstalismy gdzies o 12 a jego rodzicow juz nie bylo i jego mama dzwoni i mowi: "a wy juz wstaliscie? myslalam ze bedziecie do 15 spac jak do 5 rano sie tlukliscie" hehe