Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[Honcia]

W koncu słonce zaświeciło
Akumulatory naładowane


IMG_20170210_121108.jpg

[201711281320]

Napisane przez Cierpliwosc

Dzięki za odp To jeszcze trochę poczekam, Sliweczka mnie zmyliła, bo Ignasq nie siada z tego,co kojarzę, a pisała, że nosi.
(

Tak, ja noszę, bo wychodzę z założenia, że lepszą ma postawę w nosidle niż trzymany jedną ręką gdy muszę coś zrobić. Myślę że to ok. 30 min. dziennie mu w żaden sposób nie zaszkodzi. Postawę ma w zasadzie identyczną jak w chuście.
9 lat temu nosiłam córkę w super, wypaśnym nosidle, które dostałam w prezencie. Dzisiaj ono jest niepolecane, a dziecko moje ma prosty kręgosłup.


Dzisiaj Ignaś ćwiczył chwyt pęsetowy na karmie dla kotów, a jako że nie przyglądałam się mu uważnie jakoś, bo zmywałam naczynia, udało mu się włożyć kilka kulek do paszczy. Krzyczał jak mu zabrałam miski. Potem przyszło mi do głowy, że w sumie niezłe miałby w nich źródło mięsa i warzyw Karma dobra, w składzie 80% mięsa i 20% warzyw

Honciu, słodziak z Marcelinki <3

[MariaFrancesca]

Napisane przez sliweczka85

Dzisiaj Ignaś ćwiczył chwyt pęsetowy na karmie dla kotów a jako że nie przyglądałam się mu uważnie jakoś, bo zmywałam naczynia udało mu się włożyć kilka kulek do paszczy. Krzyczał jak mu zabrałam miski. Potem przyszło mi do głowy, że w sumie niezłe miałby w nich źródło mięsa i warzyw Karma dobra, w składzie 80% mięsa i 20% warzyw

a brokuła do ręki nie weźmie.

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Dzisiaj Ignaś ćwiczył chwyt pęsetowy na karmie dla kotów, a jako że nie przyglądałam się mu uważnie jakoś, bo zmywałam naczynia, udało mu się włożyć kilka kulek do paszczy. Krzyczał jak mu zabrałam miski. Potem przyszło mi do głowy, że w sumie niezłe miałby w nich źródło mięsa i warzyw Karma dobra, w składzie 80% mięsa i 20% warzyw

Sorry MariaF i Zebrah - co tam Wasze śledzie czy makowce... Kocia karma przebiła wszystko

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

Tak, ja noszę, bo wychodzę z założenia, że lepszą ma postawę w nosidle niż trzymany jedną ręką gdy muszę coś zrobić. Myślę że to ok. 30 min. dziennie mu w żaden sposób nie zaszkodzi. Postawę ma w zasadzie identyczną jak w chuście.
9 lat temu nosiłam córkę w super, wypaśnym nosidle, które dostałam w prezencie. Dzisiaj ono jest niepolecane, a dziecko moje ma prosty kręgosłup.


Dzisiaj Ignaś ćwiczył chwyt pęsetowy na karmie dla kotów, a jako że nie przyglądałam się mu uważnie jakoś, bo zmywałam naczynia, udało mu się włożyć kilka kulek do paszczy. Krzyczał jak mu zabrałam miski. Potem przyszło mi do głowy, że w sumie niezłe miałby w nich źródło mięsa i warzyw Karma dobra, w składzie 80% mięsa i 20% warzyw

Honciu, słodziak z Marcelinki <3

Ignacy wygrywa wszystko!!


M ma drugiego zęba! chyba dopada mnie odpieluszkowe zapalenie mózgu bo wręcz się wzruszyłam na widok tego czubeczka ząbeczka

[fiazo]

Majkela pewnie że się cieszę bo super ludzie. Dziś na kawie byłam



Madzia mam babcie dwie. Będą się wymieniać bo moja mama nie da rady jeszcze dużo bo dalej noga wraca do sprawności. Na cały etat wracam.

Honcia brawo za zęba

[Cierpliwosc]

Puk, puk! Co takiego dzieje się na fb, że tu takie pustki?

[Madzia9999]

Napisane przez fiazo

Majkela pewnie że się cieszę bo super ludzie. Dziś na kawie byłam



Madzia mam babcie dwie. Będą się wymieniać bo moja mama nie da rady jeszcze dużo bo dalej noga wraca do sprawności. Na cały etat wracam.

Honcia brawo za zęba

Super, że babcie blisko. My z instytucji żłobka skorzystamy bo innej opcji nie ma.

Napisane przez Cierpliwosc

Puk, puk! Co takiego dzieje się na fb, że tu takie pustki?

Dziś na fb nie ma szału na fb.


Hania zasypiala 45min chyba pełnia źle na nią działa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elaine-blath]

Dobry wieczór!
Ledwo widzę na oczy, ale uparlam się, że najpierw wizaż, potem ksiazka i 22 jestem w łóżku.
Gabrysia... no jest taka slodka ze
nie możemy sie napatrzec na nia. Zaczyna już bujać się na czworaka i na te kolana przy moich nogach lub w łóżeczku staje. Zaciesz ma okropny. Przemieszczać się umie do tylu, ale walczy bo puzzle brata sa świetna motywacją generalnie to tylko ona zdrowa, bo znowu nas powalilo.
LENKA moj mąż też wczoraj umierał. Pytam czy ma temp, tak 37,3:p
MADZIA KIARA ja tam z neurologami się nie kloce, chociaż jak piszecie warto skonsultować z drugim. Bo obecnie co drugie dziecko ma rehabilitację.
HONCIA sliiiczna!
CIERPLIWOŚĆ nooo przecudownie Sara jadła rozszerzam dietę na spokojnie jak Ty. Chociaż teraz nie zapisuje tak dokladnie, bo odpukac żadnych alergii nie ma. No ale cytrusów i nabiału jeszcze nie było.
PIKPIK dobrze, ze zdrowi
JUSTYNKA jak Gabryś? Byliście u lekarza?
FIAZO to juuuz prawie. Dobrze, ze mama dochodzi do siebie. W takich sytuacjach zazdroszczę babc dziadków na miejscu.
My Gabi do żłobka chcemy od września a ja od lipca do roboty wracam i już jest problem z zagospodarowaniem i jeszcze starszak caly sierpień ma wolny w p-kolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez Cierpliwosc

Puk, puk! Co takiego dzieje się na fb, że tu takie pustki?

Wszystkie piąteczek świętują

[australia87]

Witam się wieczornie
Tula przybyła, jest super Mój mąż się pierwszy wyrwał do założenia Noszenie na plecach nie wchodzi w grę, bo Marysia mnie ciągnie za włosy Ale spoko, jak mam ją z przodu, to też jest fajnie, dwie ręce wolne i można coś porobić. Małej też wygodnie, z tego co zauważyłam.

Madzia, jak tam wychodne się udało?

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

Witam się wieczornie
Tula przybyła, jest super Mój mąż się pierwszy wyrwał do założenia Noszenie na plecach nie wchodzi w grę, bo Marysia mnie ciągnie za włosy Ale spoko, jak mam ją z przodu, to też jest fajnie, dwie ręce wolne i można coś porobić. Małej też wygodnie, z tego co zauważyłam.

Madzia, jak tam wychodne się udało?

Dziękuję za info u tuli. Kusi mnie jak nie wiem Przymierzałaś gdzieś wcześniej Tule czy po prostu kupiłaś?
Hania też uwielbia ciągnąć moje włosy
Byłyśmy z koleżanka w tajskiej knajpce. Całkiem dobre jedzonko potem weszłam do TK Maxxa ale poza torba do za 3zł do pakowania różnych ☠☠☠☠☠☠☠ na,wyjazdy nic nie kupiłam
Jutro idziemy na 10 na basen. Po basnie wracamy po psa, zostawiamy mokre rzeczy i jedziemy na weekend do teściów. Także przed basenem muszę spakować Hanie i siebie na wyjazd od razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

O jak to cicho!
Czekam aż moje dziecko się obudzi na karmienie, bo chcę iść się umyć, a znając życie jakbym poszła teraz to Ignaś obudzi się jak będę cała w mydle.

Ja sobie póki co nie wyobrażam powrotu do pracy. Wcale mi tam się nie spieszy

australia fajnie że Marysi się podoba noszenie. Ja lubię bardziej nosić na plecach, bo mniej czuć ciężar i łatwiej wszystko zrobić

Honcia gratki drugiego ząbka. Ignasiowi wyszedł drugi jakiś tydzień temu

[australia87]

Napisane przez Madzia9999

Dziękuję za info u tuli. Kusi mnie jak nie wiem Przymierzałaś gdzieś wcześniej Tule czy po prostu kupiłaś?
Hania też uwielbia ciągnąć moje włosy
Byłyśmy z koleżanka w tajskiej knajpce. Całkiem dobre jedzonko potem weszłam do TK Maxxa ale poza torba do za 3zł do pakowania różnych ☠☠☠☠☠☠☠ na,wyjazdy nic nie kupiłam
Jutro idziemy na 10 na basen. Po basnie wracamy po psa, zostawiamy mokre rzeczy i jedziemy na weekend do teściów. Także przed basenem muszę spakować Hanie i siebie na wyjazd od razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie przymierzałam wcześniej, szczerze mówiąc to nawet o tym nie pomyślałam Wszystko elegancko da się wyregulować No i nie czuje się tak ciężaru dziecka jak przy "normalnym" trzymaniu. Także kupuj jak masz możliwość, szkoda kręgosłupa

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez sliweczka85

O jak to cicho!
Czekam aż moje dziecko się obudzi na karmienie, bo chcę iść się umyć, a znając życie jakbym poszła teraz to Ignaś obudzi się jak będę cała w mydle.

Ja sobie póki co nie wyobrażam powrotu do pracy. Wcale mi tam się nie spieszy

australia fajnie że Marysi się podoba noszenie. Ja lubię bardziej nosić na plecach, bo mniej czuć ciężar i łatwiej wszystko zrobić

Honcia gratki drugiego ząbka. Ignasiowi wyszedł drugi jakiś tydzień temu

A ja od tygodnia przeglądam regularnie ogłoszenia o pracę - bo i muszem, i chcem

No jest lżej jak dziecię na plecach, ale chyba musiałabym zgolić włosy żeby Marysia tam siedziała spokojnie

[australia87]

Witam się rano z autobusu w drodze na zajęcia Za miesiąc egzamin podyplomowy (ustny!), muszę się nauczyć odpowiedzi na 100 pytań...

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

Nie przymierzałam wcześniej, szczerze mówiąc to nawet o tym nie pomyślałam Wszystko elegancko da się wyregulować No i nie czuje się tak ciężaru dziecka jak przy "normalnym" trzymaniu. Także kupuj jak masz możliwość, szkoda kręgosłupa

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------


A ja od tygodnia przeglądam regularnie ogłoszenia o pracę - bo i muszem, i chcem

No jest lżej jak dziecię na plecach, ale chyba musiałabym zgolić włosy żeby Marysia tam siedziała spokojnie

Kupię, kupię bo już od dłuższego czasu mam to w planach.

Napisane przez australia87

Witam się rano z autobusu w drodze na zajęcia Za miesiąc egzamin podyplomowy (ustny!), muszę się nauczyć odpowiedzi na 100 pytań...

Dasz radę, trochę się pouczysz i zaliczydz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justynan01]

Australia, dasz radę 100 pytań to tylko na początku tak okropnie brzmi.
Magda udanego basenu i spokojnej drogi do teściów.
Honcia dziękuję za linka, M sliczniutka, aż zachciało mi się znowu posiadać dziewczynkę

Dziękuję dziewczyny byłam wczoraj u lekarza z Gabim, rzekł on Wirus, jaki nie wiem, bo tu albo infekcja, albo wirus, i nie wtajemniczaja co i jak. Mam podawać paracetamol i tyle. Nawet problem z bakami i bekanie to też wirus. Trzeba czekać. Cóż że nie śpimy w nocy bo muszę go tulić i bujać i nosić bo non stop coś się krzywi i płacze i idą bąki. Sama mu dietę wprowadziłam, czyli poza mlekiem i woda i zwykłym kleikiem nic nie dostaje. Ta noc lepiej bo śpi już w łóżeczku ale pobudki co 40 min i bujanie, bo bąki idą, bo nos się zatyka, bo kaszel męczy. Dziś znowu do pracy, a siły nic nie mam. Stary też chory, mnie już gardło boli.
Miłego dnia

[fiazo]

Cierpliwość mnie wszędzie mało. Średnio co drugi dzień się odmeldowuje. Muszę do wtorku zrobić kostium bałwanka dla starszaka. Jeszcze nie wiem jak tego dokonam.

Madzia niby dwie ale nie zawsze mogą. Teraz teściowa na 2 tyg pojechała do swojej mamy. Zapisaliśmy do żłobka, pewnie od września zacznie. Znając życie to będzie adaptacja parę msc trwała bo katar bo kaszel.

Australia super. Ja muszę w końcu ogarnąć zakup Tuli. Co do egzaminu. My na obronę też mieliśmy 100pytan olałam je. Czułam po kościach o co zapyta mnie przewodniczący i nauczyłam się i dostałam te pytanie!



Ja wczoraj też byłam u lekarza osłuchać bo ciągle katar. Czysty osłuchowo więc dalej walczę ale spokojna przynajmniej.

Dziś sama, mąż na wieś pojechał...oby do wieczora.

[Madzia9999]

Napisane przez fiazo

Cierpliwość mnie wszędzie mało. Średnio co drugi dzień się odmeldowuje. Muszę do wtorku zrobić kostium bałwanka dla starszaka. Jeszcze nie wiem jak tego dokonam.

Madzia niby dwie ale nie zawsze mogą. Teraz teściowa na 2 tyg pojechała do swojej mamy. Zapisaliśmy do żłobka, pewnie od września zacznie. Znając życie to będzie adaptacja parę msc trwała bo katar bo kaszel.

Australia super. Ja muszę w końcu ogarnąć zakup Tuli. Co do egzaminu. My na obronę też mieliśmy 100pytan olałam je. Czułam po kościach o co zapyta mnie przewodniczący i nauczyłam się i dostałam te pytanie!



Ja wczoraj też byłam u lekarza osłuchać bo ciągle katar. Czysty osłuchowo więc dalej walczę ale spokojna przynajmniej.

Dziś sama, mąż na wieś pojechał...oby do wieczora.

Ty ciągle jakieś stroje dla starszaka ogarniasz podziwiam za zdolności manualne. Mnie w takich sytuacjach bedzie moja mama na odległość ratować . Pięknie szyję ja anty talent jestem
Przeraża mnie okres adaptacyjny w żłobku. Hania akurat latem pójdzie, ale jesienią pewnie swoje "odchoruje"
Teraz obsesyjnie dbam o jej odporność. Spacery, basen,regularnie wietrze pokoju gdzie śpimy i ogólnie całe mieszkanie, szczepimy itd co prawda wiem, że to nie jest recepta na brak chorób, ale wierzę bo cokolwiek to da

3/4 trasy do teściów za Nami.

Hania miała na basenie zajęcia indywidualne byliśmy tylko my no i dwie panie instruktorki.jedna jest fizjoterapeuta pokazała Nam ćwiczenia odpowiednie dla Hani w wodzie
Tz potem bawił się w wodzie z Hania (zajęcia trwają 30min) a ja posiedzialam w jacuzzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elaine-blath]

MADZIA zazdroszczę basenu. Mi i Igiemu odpadają zajecia dzisiaj i jutro. W poniedziałek idę z Gabi na pierwsze zajęcia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia9999]

Napisane przez elaine-blath

MADZIA zazdroszczę basenu. Mi i Igiemu odpadają zajecia dzisiaj i jutro. W poniedziałek idę z Gabi na pierwsze zajęcia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Daj znać jak Gabi po pierwszych zajęciach my chodzimy od października i to była naprawdę dobra decyzja.
Szkoda tylko, że te zajęcia dla niemowląt są takie drogie. Tzn Nasz basen jest ogólnie drogi, ale fajny. Woda ozonowana. Przebieralnie dla niemowląt itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez majkela12

Ja nie śliweczka, ale na pierwsze pogrubienie odpowiem, że u nas tak. Przez 4 lata syn był jedynakiem, oczkiem w głowie, jedynym dzieckiem w rodzinie. Wypieszczony syneczek mamusi, wszędzie z nami, nawet do piaskownicy z nim musiałam wchodzić, wszystkie małpie gaje z nim zaliczałam, sam nigdzie...przeszło dopiero wtedy gdy urodziła się córcia i zaczęła chodzić, bo jeśli bał się, albo nie chciał iść sam to pod pretekstem zabierał za rękę siostrę i tak jest do tej pory. Za to córka wszędzie sama, brat o siebie nie zadba, ale ona jest taka obrotna, że zadba o niego i o siebie
Jeśli chodzi o zabawy to u nas na początku była kuchenka i gotowanie, trwało to ok. 2lat, teraz od kilku lat pociągi/ klocki i budowlanka. Próbowałam gry, samochody, puzzle i w kółko to samo. Sam się nie pobawi, teraz pół biedy bo ma inne towarzystwo, nie tylko nasze, ale do tej pory któreś z nas musiało być, ale nie daj boże coś ruszysz, to źle, bo to nie po jego myśli, bo on wie lepiej gdzie ma jechać pociąg itp. o taka z nim zabawa no ale to pewnie chodzi o naszą obecność. Dzisiaj córcia była w przedszkolu, a ten jęczydusza nie pobawił się sam, tylko ciągnął mnie do swojego pokoju, więc chyba jeszcze z tego nie wyrósł, ale posiadanie rodzeństwa poratowało sytuację
Jeśli chodzi o tematy plastyczne to dopiero w wieku ok 4 lat się wkręcił w wycinanie, malowanie, rysować rysował dużo w przedszkolu, w domu nie bardzo, no chyba, że farbami. Za to zawsze uwielbiał ciastolinę. Może spróbujcie kolorowanki z koparkami, albo pobudujcie duże pojazdy z kartonów/pudełek albo kartonowy domek do ozdabiania, my mieliśmy kilka książeczek z naklejkami o budowie. A próbowaliście bawić się koparkami i np. dźwigami które układają klocki, pokazać filmik na youtubie jak powstaje dom i pokazać mu, że tak samo jego maszyny mogą zbudować dom z klocków
Mąż ma rację też Cię opierniczę a ja uważam, że to fajnie, że ma takie ścisłe zainteresowania. Pewnie u Was na topie Bob budowniczy, mój do tej pory to katuje, teraz na minimini nowa seria.
Fajnie, ze Maks już wrócił do zdrowia i codzienności
Twój Kuba, kawał chłopa, więc może tak jak kiedyś dziewczyny chyba pisały, że biedny musi się najeść cycka/papek bo to łatwiej mu i szybciej się najeść, a może jak się naje, to spróbujcie go posadzić na kolanach przed swoim talerzem i dać mu możliwość pobawienia się jedzeniem. Mój najmłodszy np. musi mieć towarzystwo do jedzenia i najlepiej lubi jeść to co my , jak widzi że dzieciaki jedzą to chętnie łapie jedzenie do buzi, jak dzieciaki latają po domu, to biedny nawet na krzesełku nie jest wstanie wysiedzieć, bo wpatrzony w nich jak w obraz, a nie zainteresowany jedzeniem.

kurde, ale jestem zła!!
Jak Maks był młodszy to przez dłuższy okres nosiłam si,ę z zamiarem kupienia kuchenki. Bo uwielbiał ze mną siedzieć w kuchni. Ale mąż kręcił nosem i spasowałam Myślę, że bawiłby się chętnie.
Z zabawą pojazdami jest identycznie. Ogólnie ja bardzo się męczę tą zabawą wiec staram się synka przekonać, ze z tatusiem bawi sie pojazdami a z mamusią czyta/maluje- cokolwiek innego wymyślimy (podobnie jak Śliweczka pisała)
Wiesz, my jak czytamy to też w jego pokoju i często jest tak, że on np. w tym czasie wspina się, coś układa a ja czytam. Czyli znów chodzi o naszą obecność. Ale najlepsze jest to, że on naprawdę słucha co czytam bo b.dużo zapamietuje.
Czyli z tematami plastycznymi odpuszczam, tzn.nie będę naciskać. I właśnie zam,owiłam mu farby do malowania palcami bo widzę, że chyba dzięki przedszkolu polubił malowanie. Czasami podsunę też nożyczki, daję kartkę z liniami i też chwilę! wycina. Była czas, że lubił plastelinę, teraz poszła w kąt. Robię mu czasem coś a'la ciecz nienewtonowska, czasami pobawi się długo, czasami 3 min (więcej zajmuje sprzątanie)
I faktycznnie Bob Budowniczy na tapecie, chociaż teraz przerzucił sie na Thomasa i jeździ pociągami.
Co do pokazywania filmików itp. Kochana, mój syn ma pościągane filmiki na których pracuje prawdziwa koparka i ogląda je w bezruchu BArdzo to ciekawe, prawda? BYł czas, ze nie chviał bajek tylko te filmiki np. prace przy budowie stadionu

BArdzo Ci dziękuję za opis jak to U Was wygląda.
Śliweczka, Tobie również
Wiecie, człowiek sie nasłucha, naczyta, że dzieci dookoła takie samodzielne i siwych włosów dostaje bo moje inne...
W takim razie "schodzę" z mojego syna i cieszę sie, ze jest zdrowy i mądry

Napisane przez Cierpliwosc

Miszka nie każde dziecko lubi malować Maks ma bardzo konkretne zainteresowania i ciesz się z tego, pomóż rozwijać pasje. Przedszkola zazdroszczę, szpitala zresztą też. Maksiu był bardzo dzielny, a "laweta" wymiataJakoś tak mam wrażenie, że w Pl jeszcze więcej stresów by Was to kosztowało, bo nie sądzę, żeby Wam wcześniej wenflon wyjęli itp. a pielęgniarki przewracałyby oczami, że dziecko wymyśla. No i Kubuś mógłby przecież zostać z jednym z rodziców, a starszak z drugim... Tak czy siak, jajko na uwięzi, dziecko zdrowe, gratuluję dzielności obydwu braciom.
Kubuś ma ile? 11kg? Szacun za noszenie goZnajomych 15miesięczny synek waży 11,5 i pediatra doradziła nie dawanie mu ostatniej łyżeczki (jak dla mnie żałosny tekst, ale koleżanka przeżywa, że on za dużo je).
Jeszcze chciałam podważyć teorię, że najstarsze dziecko nie potrafi się samo bawić. Moja Sarita bardzo ładnie bawi się sama. Maluje, tnie, bawi się ciastoliną, kroi, miesza, robi przyjęcia dla lal, zabiera je na wycieczki, czasem tylko potrzebuje dorosłych jako widzów, bądź statystów w zabawie. Zależy od dnia, ale zwykle bawi się więcej sama. A naprawdę bardzo jest ze mną związana, nie chodzi do przedszkola.

A zdjęcie dla tych, co uważają, że przy blw jest za dużo sprzątania. Tak smakuje szpinaczek w formie papki Nie, to nie jest Esia, tak, Sara w takim "stroju" jadła (w sumie to słowo też powinnam wziąć w cudzysłów), bo nawet fartuszek nie dawał rady

Oj, tak, zdecydowanie konkretne zainteresowania.
Kochana, ale my to pielęgnujemy.
Widziałas kiedyś inną matkę- wariatkę, która chodzi na spacery kilka KILOMETRÓW za miasto, żeby syn mógł oglądać koparkę w akcji, która pracuje na łące? I stoi z nim tam kilka godzin.
Albo stoi 2 godz. w zimie, w mrozie i śniegu bo syn chce oglądać koparke i inne maszyny, które pracują przy remoncie drogi? Tak, tak, to sie nazywa "wszystko dla dziecka"haha
Uwierz, my wiemy o każdej koparce, która stoi na czyjejś posesji / łące (mam wrazenie, ze tutaj posiadanie koparki, to jak posiadanie psa- co kilka domów koparka) lub która pracuje gdzieś w pobliżu.
Ostatnio znów oglądaliśmy, Maks był tak zachwycony, że prawie przeszedł przez zamknięte ogrodzenie.
Ludzie już nas znają, wiedzą, ze on uwielbia i jak tylko mogę to pozwalają nam wchodzić na teren "budowy".
I podobnie ma z fascynacją traktorami.
Bardzo ciekawe to dla mnie


A co do wagi i tekstu polskiego lekarza...
Zobacz jaka różnica- my mieliśmy ostatnio bilans 7-9 mca i ważenie.
NIKT nic złego nie powiedział. Pielęgniarka naniosła na siatkę i stwierdziła, ze identycznie jak brat będzie przez pewien czas wyprzedzał rówieśników bo to normalne.
Urodził się 2 kg większy i póki nie zacznie sie ruszać to taki będzie.
I jest o połowę młodszy od tamtego "otyłego" dziecka. Żałosne!
To jest właśnie to o czym pisałam. Rzucić matce tekstem i nie się zadręcza.
Moja znajoma też podobny tekst usłyszała- dziecko z wagą urodzeniową 4100 i kp i tekst, że jest za grube
Powiedz tej koleżance, żeby się nie przejmowała.
Moj starszy też był nadto przez pewien czas a teraz mu gumki w spodnie wszywam bo mu z tyłka lecą. Dziecko zacznie sie ruszać i zgubi tą nadwyżkę.

A co do Sarity... Nie twierdzimy, że Każde pierwsze dziecko nie potrafi sie samo bawic.
Właśnie na wątku Starszaka wszytskie dzieci bawią się ładnie i stąd również moje niepokoje
Na pewno masz teraz lżej i możesz w miarę spokojnie zająć sie Esterką. Mój Maks cały czas jęczy i wciąż słyszę: pobawimy się albo co możemy robić?

[Honcia]

Dzień dobry
U nas dzisiaj zakręcony dzień o 16 idziemy na 18tkę i wcześniej muszę ogarnąć siebie, dzidzię, obiad, pranie i dom... Ale już już prawie kończę

Madziu, Elaine zazdroszczę basenu u mnie nierealne niestety

Justynko zdrowia i siły

Fiazo dobrze, ze osluchowo czysto u Tomka

Milego popoludnia

[Lena_Marlena]

Tyle napisałam i się usunęlo. Ehh. Później coś skrobne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Wiecie, spotkała mnie dzisiaj na spacerze mama z chorą córką (mieszka tu gdzie my)
Dziewczynka urodziła się bardzo niepełnosprawna- nie mówi, nie chodzi. Nie ma z nią kontaktu. (tak w ogóle to podczas badań nic nie wyszło- czekali na zdrowe dziecko)
Ale cudowne jest to, jak rodzice starają się, żeby normalnie uczestniczyła w codziennym życiu. Zeby była wsród dzieci i ludzi. Zabierają ją wszędzie.
W tamtym roku nawet chodziła do Maksiowego przedszkola- miała swoją opiekunkę i nawet na wycieczki z nimi jeździła. Szok!
Oczywiście rodzice mają to, co w tej sytuacji jest najważniejsze tzn. bardzo pomaga im państwo. Mają pieniądze więc mogą skupić się na rehabilitacji i opiece...
Ale chciałam o czym innym.
I mama tej dziewczynki oczywiście zachwyt nad Kuba- no bo duży, podobny do Maksa itd.
I pyta mnie czy jest zdrowy, mowię, że tak.
Ale że nie śpi w nocy bo ciągle jest głodny.
Kobieta na to, ze to zrozumiale bo jets duży itd (ludzie to łączą)
i pyta mnie- to chyba jesteś zmęczona na co ja, że oczywiscie bo jak Kuba nie śpi to ja też.
I tąpnęło mną bo uzmysłowiłam sobie o czym ja gadam.
Ja jestem zmęczona??????
A co ona ma powiedzieć?! Jej dziecko potrzebuje opieki 24/dobe i ona jest śliczna i uśmiechnięta (bo naprawdę kobieta jest tak pogodna na twarzy jakby ze spa wyszła) a ja szarobura cera, włosy w nieładzie i ciągle zwalam zły humor na niewyspanie...
Kurde, musze sie ogarnąć bo aż mi sie wstyd zrobiło

[Honcia]

A Marcelina pomaga śmieciory pod dywan zamieść


IMG_20170211_141210.jpg

[Madzia9999]

Napisane przez Honcia

A Marcelina pomaga śmieciory pod dywan zamieść


Załącznik 6908176

Super

Napisane przez miszkaaa

Wiecie, spotkała mnie dzisiaj na spacerze mama z chorą córką (mieszka tu gdzie my)
Dziewczynka urodziła się bardzo niepełnosprawna- nie mówi, nie chodzi. Nie ma z nią kontaktu. (tak w ogóle to podczas badań nic nie wyszło- czekali na zdrowe dziecko)
Ale cudowne jest to, jak rodzice starają się, żeby normalnie uczestniczyła w codziennym życiu. Zeby była wsród dzieci i ludzi. Zabierają ją wszędzie.
W tamtym roku nawet chodziła do Maksiowego przedszkola- miała swoją opiekunkę i nawet na wycieczki z nimi jeździła. Szok!
Oczywiście rodzice mają to, co w tej sytuacji jest najważniejsze tzn. bardzo pomaga im państwo. Mają pieniądze więc mogą skupić się na rehabilitacji i opiece...
Ale chciałam o czym innym.
I mama tej dziewczynki oczywiście zachwyt nad Kuba- no bo duży, podobny do Maksa itd.
I pyta mnie czy jest zdrowy, mowię, że tak.
Ale że nie śpi w nocy bo ciągle jest głodny.
Kobieta na to, ze to zrozumiale bo jets duży itd (ludzie to łączą)
i pyta mnie- to chyba jesteś zmęczona na co ja, że oczywiscie bo jak Kuba nie śpi to ja też.
I tąpnęło mną bo uzmysłowiłam sobie o czym ja gadam.
Ja jestem zmęczona??????
A co ona ma powiedzieć?! Jej dziecko potrzebuje opieki 24/dobe i ona jest śliczna i uśmiechnięta (bo naprawdę kobieta jest tak pogodna na twarzy jakby ze spa wyszła) a ja szarobura cera, włosy w nieładzie i ciągle zwalam zły humor na niewyspanie...
Kurde, musze sie ogarnąć bo aż mi sie wstyd zrobiło

Wzruszające, że rodzice robią wszystko aby ich niepełnosprawne dziecko miało szansę żyć normalnie w społeczeństwie.
Nie dziwię Ci się, że głupio się poczułaś.

Jak jeżdżę z,Hania do fizjo i widzę w poczekalni naprawdę chore dzieci to doceniam posiadanie zdrowego dziecka z niewielkim problemem w rozwoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elaine-blath]

Napisane przez Madzia9999

Daj znać jak Gabi po pierwszych zajęciach my chodzimy od października i to była naprawdę dobra decyzja.
Szkoda tylko, że te zajęcia dla niemowląt są takie drogie. Tzn Nasz basen jest ogólnie drogi, ale fajny. Woda ozonowana. Przebieralnie dla niemowląt itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dam, dam. Cholernie drogie. Odkladam kasę na to lub po prostu z dzieci pieniedzy idzie. Za dwójkę 1200zl na semestr. Ale starszakowi nie odmowimy, bo jak widzę radość, to wole nic sobie do ubrania nie kupować i na innych rzeczach oszczędzić niż mu tę przyjemność zabrać. Dlatego smutek teraz. Oby i Gabi tak się podobało.

Napisane przez miszkaaa

Wiecie, spotkała mnie dzisiaj na spacerze mama z chorą córką (mieszka tu gdzie my)
Dziewczynka urodziła się bardzo niepełnosprawna- nie mówi, nie chodzi. Nie ma z nią kontaktu. (tak w ogóle to podczas badań nic nie wyszło- czekali na zdrowe dziecko)
Ale cudowne jest to, jak rodzice starają się, żeby normalnie uczestniczyła w codziennym życiu. Zeby była wsród dzieci i ludzi. Zabierają ją wszędzie.
W tamtym roku nawet chodziła do Maksiowego przedszkola- miała swoją opiekunkę i nawet na wycieczki z nimi jeździła. Szok!
Oczywiście rodzice mają to, co w tej sytuacji jest najważniejsze tzn. bardzo pomaga im państwo. Mają pieniądze więc mogą skupić się na rehabilitacji i opiece...
Ale chciałam o czym innym.
I mama tej dziewczynki oczywiście zachwyt nad Kuba- no bo duży, podobny do Maksa itd.
I pyta mnie czy jest zdrowy, mowię, że tak.
Ale że nie śpi w nocy bo ciągle jest głodny.
Kobieta na to, ze to zrozumiale bo jets duży itd (ludzie to łączą)
i pyta mnie- to chyba jesteś zmęczona na co ja, że oczywiscie bo jak Kuba nie śpi to ja też.
I tąpnęło mną bo uzmysłowiłam sobie o czym ja gadam.
Ja jestem zmęczona??????
A co ona ma powiedzieć?! Jej dziecko potrzebuje opieki 24/dobe i ona jest śliczna i uśmiechnięta (bo naprawdę kobieta jest tak pogodna na twarzy jakby ze spa wyszła) a ja szarobura cera, włosy w nieładzie i ciągle zwalam zły humor na niewyspanie...
Kurde, musze sie ogarnąć bo aż mi sie wstyd zrobiło

W takich sytuacjach doceniamy jak mamy dobrze. Też mi sie zdarzyly podobne i mowilam do siebie Kobieto ciesz się i zorganizuj lepiej!
Akiedy Maks był bardziej większy?

Napisane przez Honcia

A Marcelina pomaga śmieciory pod dywan zamieść


Załącznik 6908176

Slodkaaaaa!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Eeee, co tak mało do czytania?

Napisane przez fiazo

Australia super. Ja muszę w końcu ogarnąć zakup Tuli. Co do egzaminu. My na obronę też mieliśmy 100pytan olałam je. Czułam po kościach o co zapyta mnie przewodniczący i nauczyłam się i dostałam te pytanie!

E, ja tam na takie coś nie liczę, zawsze mam pecha w takich sprawach Na jeden egzamin na studiach miałam 50 pytań do nauki, 4 nie ogarnęłam. A na egzaminie było 5 pytań, z czego 3 to były te, których się nie zdążyłam się nauczyć Oczywiście nie zdałam

[miszkaaa]

Nowy nabytek. To tak w ramach pielęgnowania hobby mojego syna 😀