Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :) - Strona 73 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-25, 05:48   #2161
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Asiaczku tylko spokój Was uratuje przytulaj, całuj, staraj się być wyrozumiała na maksa, w końcu Mały zrozumie, że Iga to nie wróg a część Waszej rodziny . Dużo sił i wytrwałości

To ile dwupaków zostało? 4? 5? U mnie nadal cisza, jestem oazą spokoju i czekam, dziś tydzień do terminu marzyłam sobie raz wytrwać do TP i jestem na bardzo dobrej drodze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 06:40   #2162
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cześć dziewczyny!

Tak jak pisałam od wczoraj jesteśmy w domku
Pierwsza noc za nami jest mi tak super że nie umiem tego opisać spanie na własnym materacu to coś cudownego po takim czasie

Wczoraj w końcu zaliczylismy pierwszą kąpiel - przed nią na samą myśl mnie poty oblewaly okazało się że Alicja uwielbia się kąpać a tatuś super sobie radzi z jej kapaniem

Mam wrażenie że po tym myciu zeszło z niej kilo brudu od razu była spokojniejsza, nakarmilysmy sie i poszła spać w nocy 2 razy była pobudka na karmienie i teraz nadal słodko śpi ale za niedługo będę musiała ja wybudzic bo bar mleczny wola i bardzo się domaga opóźnienia

Nawet pospalam tej nocy ale nie mogę powiedzieć że wyspana jestem

Dzisiaj ma przyjść do nas położna ale też się nie określiła o której powiedziala że może o 18

Jedyne co mnie denerwuje że mój mąż chciałby się całemu światu pochwalić mała i jak go ktoś pyta czy może już przyjść to on się zgadza :/ wczoraj mało co się nie poklocilismy o to bo ja jeszcze dobrze się nie zaaklimatyzowalam w domu a jeszcze mi tu gości brakuje :/

Dzięki Norka za info o Gemini - jeszcze w nocy zdążyłam tam popłynąć

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 07:15   #2163
moniczka_90
Zakorzenienie
 
Avatar moniczka_90
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15 142
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez MalaGosia88 Pokaż wiadomość
To ile dwupaków zostało? 4? 5? U mnie nadal cisza, jestem oazą spokoju i czekam, dziś tydzień do terminu marzyłam sobie raz wytrwać do TP i jestem na bardzo dobrej drodze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja sobie wymarzyłam, że urodzę w dniu terminu i niestety nie wyszło, termin był na wczoraj, ja dalej w dwupaku. Zaczynam świrować, przepłakałam cały wieczór, że nie umiem urodzić dziecka itp.
Jutro mam wizytę u ginekologa, oboje liczyliśmy, że się spotkamy już po porodzie ale cóż...
__________________
żona 2014
mama 2018
przyszła mama 2020
moniczka_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 07:50   #2164
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Dzien dobry!
Cytat:
Napisane przez moniczka_90 Pokaż wiadomość
Ja sobie wymarzyłam, że urodzę w dniu terminu i niestety nie wyszło, termin był na wczoraj, ja dalej w dwupaku. Zaczynam świrować, przepłakałam cały wieczór, że nie umiem urodzić dziecka itp.
Jutro mam wizytę u ginekologa, oboje liczyliśmy, że się spotkamy już po porodzie ale cóż...
Moniczko- nie denerwuj sie odpocznij! Termin porodu jest umowny i mało kto rodzi w tym dniu. Tak naprawde masz jeszcze 2 tygodnie bezpiecznego zapasu. A jak tylko przestaniesz o tym myslec i sie stresować, to akcja pewnie rozpocznie się!

Dziewczyny mam dzisiaj mega doła... maly od 2dni ulewa mocniej- takim chlusnieciem i czasem jest to juz strawione mleko, więc są to wymioty. Nie caly czas ale przynajmniej raz dziennie mu sie to przystrafi. Robi mniejsze ilosci ale to pewnie idzie wraz z jego rozwojem. Przy piersi ma epizody ze ssie, puszcza i placze... no albo ja se wkrecam albo mu sie pogorszylo z jego brzuszkiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 08:09   #2165
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

U mnie znowu dobra noc - padł o 22,potem 1 potem 5 i teraz 8. Przez te nocki kiedy to naprawdę się wysypiam jestem w stanie wybaczyć gorsze dni, ale mam nadzieje ze bedzie dziś lepiej. Oby, bo wczoraj to był straszny kryzys.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Dzien dobry!Moniczko- nie denerwuj sie odpocznij! Termin porodu jest umowny i mało kto rodzi w tym dniu. Tak naprawde masz jeszcze 2 tygodnie bezpiecznego zapasu. A jak tylko przestaniesz o tym myslec i sie stresować, to akcja pewnie rozpocznie się!

Dziewczyny mam dzisiaj mega doła... maly od 2dni ulewa mocniej- takim chlusnieciem i czasem jest to juz strawione mleko, więc są to wymioty. Nie caly czas ale przynajmniej raz dziennie mu sie to przystrafi. Robi mniejsze ilosci ale to pewnie idzie wraz z jego rozwojem. Przy piersi ma epizody ze ssie, puszcza i placze... no albo ja se wkrecam albo mu sie pogorszylo z jego brzuszkiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Kropka to ze strawione nie znaczy ze wymioty- wymioty to taki wyrzut pod cisnieniem. Niestety do tych magicznych 3 miesięcy to większość naszych dzieci będzie problemy jakieś tam brzuszkowa miała. Przy ulewanie to na pewno dobre odbicie, więcej pionu i układanie pod katem- klin itp.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 08:46   #2166
norka93
Wtajemniczenie
 
Avatar norka93
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cześć Dziewczyny Tak cudownie czyta się o waszych przeżyciach porodowych, przebiegu mimo iż mamy tutaj przeróżne przypadki, to jakoś mnie to uspokaja, może ze względu na to, że zyskuję jakąś tam świadomość? Spodobało mi się to, co napisała Blanka - gdybym miała wyrazić swoje nastawienie, użyłabym identycznych słów - dzięki Blanka! Jakoś w ogóle nie biorę do siebie faktu, że mogę mieć tak ciężki poród jak Asiaczek, Pozytywna czy Cami, błąd?

Fajnie, że skorzystałyście z darmowej dostawy Chociaż ja poszaleć nie mogłam, bo wszystko mam, to kupiłam dla Anielki mydełko Linomag, które bodajże ma Blanka? Bo te z MakeMeBio, które miało być dla niej, zdążyłam już otworzyć i więcej jak połowę zużyć Moje mydlane i gąbkowe szaleństwo się nie skończyło. Dalej mam fioła na punkcie tych rzeczy, tego zapachu, tego szorowania gąbką aż do bólu, itd.

Wczoraj cały dzień kłuło mnie podbrzusze i twardniał brzuch, ale to nie były bóle jak na okres. Myślę, że to Mała tak po prostu się ułożyła. Od kilku nocy gorzej śpię, przekręcenie się to naprawdę wyczyn, ale bardziej pod względem bólu niż ciężkości brzuszka czy cuś. Jak siedzę, to nie dość, że zaczynają boleć mnie plecy na wysokości klatki piersiowej, to i pieczenie w środku w okolicach pod mostkiem i przy żebrach albo jakieś tam gniecenie przy lewych żebrach. No nie ukrywam, że zaczyna robić się naprawdę ciężej, "dopiero" Dzisiaj 38+6. Wczoraj zmierzyłam sobie brzuszek i miał w obwodzie 110 cm, a ostatnimi dłuższymi tygodniami było ciągle 106, tak więc rośnie A ważę jakieś 74,5, więc mamy już 13,5 kilograma od wagi początkowej. Jeśli chodzi o samą akcję porodową, to cisza niczym makiem zasiał Nie wiem czy te twardnienia brzucha do tego się zaliczają? :mysli: Pochodzę z brzuszkiem jakieś maksymalnie 2 tygodnie, jeśli nie zacznie się samo, ale nie chcę wywoływania

Wiecie, że zostało nas tylko 4?! Gosia, Karolinka - stresujecie się?
__________________





Edytowane przez norka93
Czas edycji: 2018-07-25 o 08:47
norka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 09:09   #2167
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Norka i mydełka 🤣.

U mnie dzis równiuteńkie 40. Równiej byc nie moze bo wyliczone dokładnie z IVF.
Ale na nic sie raczej nie zapowiada.
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 09:16   #2168
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny Tak cudownie czyta się o waszych przeżyciach porodowych, przebiegu mimo iż mamy tutaj przeróżne przypadki, to jakoś mnie to uspokaja, może ze względu na to, że zyskuję jakąś tam świadomość? Spodobało mi się to, co napisała Blanka - gdybym miała wyrazić swoje nastawienie, użyłabym identycznych słów - dzięki Blanka! Jakoś w ogóle nie biorę do siebie faktu, że mogę mieć tak ciężki poród jak Asiaczek, Pozytywna czy Cami, błąd?

Fajnie, że skorzystałyście z darmowej dostawy Chociaż ja poszaleć nie mogłam, bo wszystko mam, to kupiłam dla Anielki mydełko Linomag, które bodajże ma Blanka? Bo te z MakeMeBio, które miało być dla niej, zdążyłam już otworzyć i więcej jak połowę zużyć Moje mydlane i gąbkowe szaleństwo się nie skończyło. Dalej mam fioła na punkcie tych rzeczy, tego zapachu, tego szorowania gąbką aż do bólu, itd.

Wczoraj cały dzień kłuło mnie podbrzusze i twardniał brzuch, ale to nie były bóle jak na okres. Myślę, że to Mała tak po prostu się ułożyła. Od kilku nocy gorzej śpię, przekręcenie się to naprawdę wyczyn, ale bardziej pod względem bólu niż ciężkości brzuszka czy cuś. Jak siedzę, to nie dość, że zaczynają boleć mnie plecy na wysokości klatki piersiowej, to i pieczenie w środku w okolicach pod mostkiem i przy żebrach albo jakieś tam gniecenie przy lewych żebrach. No nie ukrywam, że zaczyna robić się naprawdę ciężej, "dopiero" Dzisiaj 38+6. Wczoraj zmierzyłam sobie brzuszek i miał w obwodzie 110 cm, a ostatnimi dłuższymi tygodniami było ciągle 106, tak więc rośnie A ważę jakieś 74,5, więc mamy już 13,5 kilograma od wagi początkowej. Jeśli chodzi o samą akcję porodową, to cisza niczym makiem zasiał Nie wiem czy te twardnienia brzucha do tego się zaliczają? :mysli: Pochodzę z brzuszkiem jakieś maksymalnie 2 tygodnie, jeśli nie zacznie się samo, ale nie chcę wywoływania

Wiecie, że zostało nas tylko 4?! Gosia, Karolinka - stresujecie się?
Kochana mój poród nie był traumatyczny ani ciężki tylko wszystko przed porodem sam poród też wspominam nienajgorzej 1h i 47 minut z czego 32 minuty to ta faza parcia też idąc na porodówke nie nastawialam się na nic

W ogóle zapomniałam Wam napisac że wczoraj czekał na mnie prezent od męża - fotel do karmienia a od tesciow dostaliśmy do jego podnóżek na rocznicę ślubu

Wczoraj weszłam na wagę i okazuje się że w ciąży przytyłam 6 kg łącznie w już schudłam 11 kg

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 09:21   #2169
norka93
Wtajemniczenie
 
Avatar norka93
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Norka i mydełka 🤣.

U mnie dzis równiuteńkie 40. Równiej byc nie moze bo wyliczone dokładnie z IVF.
Ale na nic sie raczej nie zapowiada.
Nie dość, że placki to i mydełka, oszaleć można To macie identyczny termin z Gosią?

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
Kochana mój poród nie był traumatyczny ani ciężki tylko wszystko przed porodem sam poród też wspominam nienajgorzej 1h i 47 minut z czego 32 minuty to ta faza parcia też idąc na porodówke nie nastawialam się na nic

W ogóle zapomniałam Wam napisac że wczoraj czekał na mnie prezent od męża - fotel do karmienia a od tesciow dostaliśmy do jego podnóżek na rocznicę ślubu

Wczoraj weszłam na wagę i okazuje się że w ciąży przytyłam 6 kg łącznie w już schudłam 11 kg

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Cami, właśnie o to mi chodziło, o te przejścia przed porodem, bo jakby nie paczeć, to też jest poród

Mąż spisał się na diamentowy medal! Jakiej firmy dostałaś fotel? Ten nasz bujak jest jeszcze w fazie ogarniania. Jeśli Anielka nie będzie zasypiać w czasie bujania na nim, to zamieniamy na nóżki z tego względu, że jest dość niestabilny przy siadaniu, trzeba odsuwać od ściany, a u nas i tak już za mało miejsca jest. Generalnie siedzisko mogłoby być wyżej, ale dla nas to wszystko będzie chyba za niskie Tyle fajniej, że w tej cenie była i podusia i podnóżek.

Cami, przytyłaś 6, a schudłaś 11? Ekstra! Takie chudnięcie to rozumiem Mojemu mężowi by się przydało..
__________________





Edytowane przez norka93
Czas edycji: 2018-07-25 o 09:22
norka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 09:21   #2170
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez aniama6 Pokaż wiadomość
U mnie znowu dobra noc - padł o 22,potem 1 potem 5 i teraz 8. Przez te nocki kiedy to naprawdę się wysypiam jestem w stanie wybaczyć gorsze dni, ale mam nadzieje ze bedzie dziś lepiej. Oby, bo wczoraj to był straszny kryzys.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------





Kropka to ze strawione nie znaczy ze wymioty- wymioty to taki wyrzut pod cisnieniem. Niestety do tych magicznych 3 miesięcy to większość naszych dzieci będzie problemy jakieś tam brzuszkowa miała. Przy ulewanie to na pewno dobre odbicie, więcej pionu i układanie pod katem- klin itp.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Anima no wlasnie przy pionizacji, tzn. Jak go przez ramie kladziemy, ulewa mu sie tak, ze jest chup i na mnie i na podłogę... wiec nawet nie wiem czy pod ciśnieniem czy po prostu grawitacja dziala...
Calkiem zapmnialam o tym kladzeniu pod kątem... wypróbuję dzisiaj.
Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny Tak cudownie czyta się o waszych przeżyciach porodowych, przebiegu mimo iż mamy tutaj przeróżne przypadki, to jakoś mnie to uspokaja, może ze względu na to, że zyskuję jakąś tam świadomość? Spodobało mi się to, co napisała Blanka - gdybym miała wyrazić swoje nastawienie, użyłabym identycznych słów - dzięki Blanka! Jakoś w ogóle nie biorę do siebie faktu, że mogę mieć tak ciężki poród jak Asiaczek, Pozytywna czy Cami, błąd?

Fajnie, że skorzystałyście z darmowej dostawy Chociaż ja poszaleć nie mogłam, bo wszystko mam, to kupiłam dla Anielki mydełko Linomag, które bodajże ma Blanka? Bo te z MakeMeBio, które miało być dla niej, zdążyłam już otworzyć i więcej jak połowę zużyć Moje mydlane i gąbkowe szaleństwo się nie skończyło. Dalej mam fioła na punkcie tych rzeczy, tego zapachu, tego szorowania gąbką aż do bólu, itd.

Wczoraj cały dzień kłuło mnie podbrzusze i twardniał brzuch, ale to nie były bóle jak na okres. Myślę, że to Mała tak po prostu się ułożyła. Od kilku nocy gorzej śpię, przekręcenie się to naprawdę wyczyn, ale bardziej pod względem bólu niż ciężkości brzuszka czy cuś. Jak siedzę, to nie dość, że zaczynają boleć mnie plecy na wysokości klatki piersiowej, to i pieczenie w środku w okolicach pod mostkiem i przy żebrach albo jakieś tam gniecenie przy lewych żebrach. No nie ukrywam, że zaczyna robić się naprawdę ciężej, "dopiero" Dzisiaj 38+6. Wczoraj zmierzyłam sobie brzuszek i miał w obwodzie 110 cm, a ostatnimi dłuższymi tygodniami było ciągle 106, tak więc rośnie A ważę jakieś 74,5, więc mamy już 13,5 kilograma od wagi początkowej. Jeśli chodzi o samą akcję porodową, to cisza niczym makiem zasiał Nie wiem czy te twardnienia brzucha do tego się zaliczają? :mysli: Pochodzę z brzuszkiem jakieś maksymalnie 2 tygodnie, jeśli nie zacznie się samo, ale nie chcę wywoływania

Wiecie, że zostało nas tylko 4?! Gosia, Karolinka - stresujecie się?
Wrzuc zdjecie brzuszka na fb! Niedlugo bedzie Anielka z Tobą!
Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Norka i mydełka 🤣.

U mnie dzis równiuteńkie 40. Równiej byc nie moze bo wyliczone dokładnie z IVF.
Ale na nic sie raczej nie zapowiada.
Ale nie znasz dnia ani godziny może jak Ci sie skoncza mflosci to bedzie to jakis znak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 09:24   #2171
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Nie dość, że placki to i mydełka, oszaleć można To macie identyczny termin z Gosią?

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Cami, właśnie o to mi chodziło, o te przejścia przed porodem, bo jakby nie paczeć, to też jest poród

Mąż spisał się na diamentowy medal! Jakiej firmy dostałaś fotel? Ten nasz bujak jest jeszcze w fazie ogarniania. Jeśli Anielka nie będzie zasypiać w czasie bujania na nim, to zamieniamy na nóżki z tego względu, że jest dość niestabilny przy siadaniu, trzeba odsuwać od ściany, a u nas i tak już za mało miejsca jest. Generalnie siedzisko mogłoby być wyżej, ale dla nas to wszystko będzie chyba za niskie Tyle fajniej, że w tej cenie była i podusia i podnóżek.

Cami, przytyłaś 6, a schudłaś 11? Ekstra! Takie chudnięcie to rozumiem Mojemu mężowi by się przydało..
Fotel z Ikei ten tzw Uszak

Jeszcze w nim nie karmilam

No sama jestem w szoku z tą waga ale cieszę się, nawet chodząc na siłownię nie byłam w stanie osiągnąć takiej wagi

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 09:31   #2172
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez asiaczek Pokaż wiadomość
Wzruszające są wasze wspomnienia z porodu.

Ja chyba dużo gorzej zniosłam teraz skurcze brzucha niż w pierwszym porodzie. Były bardzo mocne choć rzadkie, ale między nimi mdlałam i zasypiałam. Może też dlatego, że wtedy też długo nie spałam i byłam zmęczona. W ogóle to wszystko było jakieś takie straszne i tylko z początku otuchy dodawał mi fakt, że już raz to przeżyłam.


Wczoraj nasze powitanie w domu było piękne. synek się cieszył, miał dla nas po bukiecie kwiatów. Sprawiał wrażenie jakby go nic w Idze nie dziwiło.
Niestety wieczorem pozwolił się tylko mi usypiać, więc leżeliśmy na łóżku i się przytuliśmy (on także do moich piersi, bo jeszcze przed porodem naszła to taka faza- mój błąd, że na to pozwoliłam). W międzyczasie Iga obudziła się głodna i tak płakała, że musiałam ją chociaż trochę nakarmić. I wtedy zaczęła się histeria Mateusza, musialam go trochę ponosić na rękach. W pewnym momencie wszyscy już płakaliśmy. Potem syn w nocy jeszcze obudził sie z takim wielkim żalem, rzucał się, wyrywał. Nie wiem co to będzie, jestem przerażona, bo Mati nigdy nie chciał do nikogo innego tylko do mnie, a teraz może się zdarzyć,że akurat będę karmiła małą.
Strasznie mi siadł nastój, jak tylko sobie o tym wszystkim pomyślę to płaczę;/

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Tak bym chciała Ci coś doradzić, ale nie mam pojęcia co... Ciężka sytuacja faktycznie Ale kto to przetrwa jak nie Ty! Już tyle ciężkich nocy za Tobą. Z czasem na pewno coś na to poradzisz!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny Tak cudownie czyta się o waszych przeżyciach porodowych, przebiegu mimo iż mamy tutaj przeróżne przypadki, to jakoś mnie to uspokaja, może ze względu na to, że zyskuję jakąś tam świadomość? Spodobało mi się to, co napisała Blanka - gdybym miała wyrazić swoje nastawienie, użyłabym identycznych słów - dzięki Blanka! Jakoś w ogóle nie biorę do siebie faktu, że mogę mieć tak ciężki poród jak Asiaczek, Pozytywna czy Cami, błąd?
Nie, nie, to na pewno nie błąd! Ja uważam, że choćby miało być nie wiem jak ciężko to lepiej mieć pozytywne nastawienie. Myślę, że jakoś lepiej wtedy organizm funkcjonuje


Kciuki za dwupaki ciągle zaciśnięte!
Nie mogę uwierzyć, że to już tak zleciało, że tak mało już Was nierozpakowanych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 09:51   #2173
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez aniama6 Pokaż wiadomość
To pierwsze dlaczego Delicol- nie chce stosowac innych leków u takiego malucha a to jest po prostu enzym ktorego może być za mało . Stosuje wg ulotki- 8 kropli przed karmieniem. Tylko ze np dziś to ja karmie non stop. Wiec dałam 8 kropli, potem po 4 h chyba jeszcze 4 i teraz znów dam. Dlaczego podejrzewam ze może być niedobór laktazy? Bo to częste u noworodków- mleko matki ma dużo laktozy a noworodek jeszcze mało enzymu. Poza tym objawy- ewidentne wzdęcia, takie wręcz strzelajace kupy objawy nie stałe tylko tak jakby napadowo. Poprawa powinna być w zasadzie od razu . I u nas w sumie mniej gazów jest i kupy mniej strzelające. Natomiast na małego marudę i brak snu nie podziałało. Chyba u mnie pojawił się pierwszy kryzys laktacyjny- bo mały ssie praktycznie bez przerwy a jakby ciagle był głodny. Wczoraj tez tak było, a dziś apogeum. Chwilami miałam dość. Teraz nadal nie śpi ale leży spokojnie. A tak przez cały dzień nie zrobiłam dosłownie nic- gary stoją, pranie nie wstawione itp. Tz. Nie było dziś cały dzień- dopiero wraca wiec było ciężko bardzo. Mam nadzieje ze jutro wróci moje spokojniutkie dziecko.summer dziś jak mój mały był mega marudny to myślałam właśnie o Tobie i dobrze to opisujesz- ja tez dziś spocona, wkurzona i w ogóle uroki macierzyństwa. I wyjściu na spacer to mogłam pomarzyć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dziękuję, jak miło mieć lekarza na wątku już zamówiłam, oczywiście miałam świadomość tego, że problemy trawienne maluchów wynikają z braku enzymu laktazy, ale nikt mi nie powiedział, że jest to na to remedium... Nawet lekarka na wizycie patronażowej, a pytałam ją o to...

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
summer, to samo właśnie pomyślałam co kropka, tyle że wydaje mi się, że takie ramy czasowe dla pewności to 2 tyg... Hm, ja też nie mam na 100% pewności z tą dietą mam kp czy jest, czy jej nie ma. Najgorsze jest to, że te zalecenie specjalistów potrafią się tak diametralnie zmieniać co kilka lat i bądź tu mądry. Przy dwójce starszych trzymałam dietę, przy młodszych nie, ale pewnie przy takich uciążliwych kolkach spróbowałabym dla pewności... Delicol też u nas pomógł jedynemu mojemu kolkowemu dziecku Trzeba próbować różnych rzeczy, aż znajdziesz co pomaga (oby!) Twojemu dziecku. Dawkuj wg ulotki, można zacząć od mniejszej dawki i stopniowo zwiększać. Powodzenia!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Właśnie - tj. pisała Kropka i Pola, wsuwałam od porodu wszystko to, co jadłam w czasie ciąży i nie widzę związku z kolkami. Ale te opinie lekarzy zmieniają się co rusz i właściwie już nie wiadomo, czy istnieje ta dieta kp, czy nie... Spróbuję jakoś się ogarnąć z dietą, ale jak się jest wege, to jest dużo trudniej, bo zostaje ryż i marchew z wody??

Cytat:
Napisane przez asiaczek Pokaż wiadomość
Wzruszające są wasze wspomnienia z porodu.

Ja chyba dużo gorzej zniosłam teraz skurcze brzucha niż w pierwszym porodzie. Były bardzo mocne choć rzadkie, ale między nimi mdlałam i zasypiałam. Może też dlatego, że wtedy też długo nie spałam i byłam zmęczona. W ogóle to wszystko było jakieś takie straszne i tylko z początku otuchy dodawał mi fakt, że już raz to przeżyłam.


Wczoraj nasze powitanie w domu było piękne. synek się cieszył, miał dla nas po bukiecie kwiatów. Sprawiał wrażenie jakby go nic w Idze nie dziwiło.
Niestety wieczorem pozwolił się tylko mi usypiać, więc leżeliśmy na łóżku i się przytuliśmy (on także do moich piersi, bo jeszcze przed porodem naszła to taka faza- mój błąd, że na to pozwoliłam). W międzyczasie Iga obudziła się głodna i tak płakała, że musiałam ją chociaż trochę nakarmić. I wtedy zaczęła się histeria Mateusza, musialam go trochę ponosić na rękach. W pewnym momencie wszyscy już płakaliśmy. Potem syn w nocy jeszcze obudził sie z takim wielkim żalem, rzucał się, wyrywał. Nie wiem co to będzie, jestem przerażona, bo Mati nigdy nie chciał do nikogo innego tylko do mnie, a teraz może się zdarzyć,że akurat będę karmiła małą.
Strasznie mi siadł nastój, jak tylko sobie o tym wszystkim pomyślę to płaczę;/

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Asiaczku, nie wiem, co napisać, wyobrażam sobie, jak ci jest teraz ciężko... myślę jednak, że twój synek potrzebuje po prostu trochę czasu, żeby się oswoić z nową sytuacją. Spróbuj się nie denerwować i nie widzieć w tym jakiejś wielkiej tragedii - jestem pewna, że to stan przejściowy i nadejdzie chwila, kiedy mateuszek poczuje odpowiedzialność za Igę i pokocha ją całym serduszkiem, a zazdrość i poczucie odrzucenia odejdą w niepamięć.

Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!

Tak jak pisałam od wczoraj jesteśmy w domku
Pierwsza noc za nami jest mi tak super że nie umiem tego opisać spanie na własnym materacu to coś cudownego po takim czasie

Wczoraj w końcu zaliczylismy pierwszą kąpiel - przed nią na samą myśl mnie poty oblewaly okazało się że Alicja uwielbia się kąpać a tatuś super sobie radzi z jej kapaniem

Mam wrażenie że po tym myciu zeszło z niej kilo brudu od razu była spokojniejsza, nakarmilysmy sie i poszła spać w nocy 2 razy była pobudka na karmienie i teraz nadal słodko śpi ale za niedługo będę musiała ja wybudzic bo bar mleczny wola i bardzo się domaga opóźnienia

Nawet pospalam tej nocy ale nie mogę powiedzieć że wyspana jestem

Dzisiaj ma przyjść do nas położna ale też się nie określiła o której powiedziala że może o 18

Jedyne co mnie denerwuje że mój mąż chciałby się całemu światu pochwalić mała i jak go ktoś pyta czy może już przyjść to on się zgadza :/ wczoraj mało co się nie poklocilismy o to bo ja jeszcze dobrze się nie zaaklimatyzowalam w domu a jeszcze mi tu gości brakuje :/

Dzięki Norka za info o Gemini - jeszcze w nocy zdążyłam tam popłynąć

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ale super! Nareszcie jesteś szczęśliwa, cooo?
A co do męża - znam ten ból, mój tż też chwalił się i chwali nadal przed całym światem i niestety trzeba to przeżyć. ja nie miałam serca go strofować i nie pozwalać na odwiedziny, bo jak widziałam jaki był dumny i szczęśliwy, to moje wkur... i zmęczenie szły w niepamięć

Cytat:
Napisane przez moniczka_90 Pokaż wiadomość
Ja sobie wymarzyłam, że urodzę w dniu terminu i niestety nie wyszło, termin był na wczoraj, ja dalej w dwupaku. Zaczynam świrować, przepłakałam cały wieczór, że nie umiem urodzić dziecka itp.
Jutro mam wizytę u ginekologa, oboje liczyliśmy, że się spotkamy już po porodzie ale cóż...
moniczko, to jest termin umowny i naprawdę niewielki odsetek kobiet rodzi dokładnie w tym dniu, który teoretycznie został oznaczony przez lekarza. Nic się nie martw, tylko myśl, że każda minuta tak naprawdę przybliża cię do porodu...

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Dzien dobry!Moniczko- nie denerwuj sie odpocznij! Termin porodu jest umowny i mało kto rodzi w tym dniu. Tak naprawde masz jeszcze 2 tygodnie bezpiecznego zapasu. A jak tylko przestaniesz o tym myslec i sie stresować, to akcja pewnie rozpocznie się!

Dziewczyny mam dzisiaj mega doła... maly od 2dni ulewa mocniej- takim chlusnieciem i czasem jest to juz strawione mleko, więc są to wymioty. Nie caly czas ale przynajmniej raz dziennie mu sie to przystrafi. Robi mniejsze ilosci ale to pewnie idzie wraz z jego rozwojem. Przy piersi ma epizody ze ssie, puszcza i placze... no albo ja se wkrecam albo mu sie pogorszylo z jego brzuszkiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kropko, dopóki nie będzie spadków na wadze, a mały jet chętnie to nie ma się chyba co martwić. mój ostatnio je bardzo dużo, bo tylko cyc go uspokaja i wycisza kolkowe nerwy i w efekcie więcej mu się ulewa, czasem już przetrawionym mlekiem.
Obserwuj go, ale nie panikuj - tj. Aniama napisała - musimy wziąć poprawkę na tę niedojrzałość brzuszkową i wytrwać do 3. m-ca.



Witam! ! U nas masakra od wczorajszego popołudnia... Potworne bóle brzuszka, marudzenie nie z tej ziemi, a pod wieczór to już ryk tura... Tż nosił Prezesa przez kilka godzin nocą i gwizdał mu "Jożina z bażin". Przysięgam - tylko to go uspokajało. Byłoby to zabawne, gdyby nie fakt, że mi się tż przewentylował tym gwizdaniem i prawie zemdlał. Więc musiałam przejąć marudę i śpiewać i skakać z nim na piłce aż mi ręce omdlewały... Noc też nieciekawa, teraz miałam trochę snu paskudka, więc obcięłam mu w końcu szpony i nakarmiłam koty. W końcu! Jeszcze chwila, a zjadłyby mnie!
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 10:02   #2174
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Dziękuję, jak miło mieć lekarza na wątku już zamówiłam, oczywiście miałam świadomość tego, że problemy trawienne maluchów wynikają z braku enzymu laktazy, ale nikt mi nie powiedział, że jest to na to remedium... Nawet lekarka na wizycie patronażowej, a pytałam ją o to...



Właśnie - tj. pisała Kropka i Pola, wsuwałam od porodu wszystko to, co jadłam w czasie ciąży i nie widzę związku z kolkami. Ale te opinie lekarzy zmieniają się co rusz i właściwie już nie wiadomo, czy istnieje ta dieta kp, czy nie... Spróbuję jakoś się ogarnąć z dietą, ale jak się jest wege, to jest dużo trudniej, bo zostaje ryż i marchew z wody??



Asiaczku, nie wiem, co napisać, wyobrażam sobie, jak ci jest teraz ciężko... myślę jednak, że twój synek potrzebuje po prostu trochę czasu, żeby się oswoić z nową sytuacją. Spróbuj się nie denerwować i nie widzieć w tym jakiejś wielkiej tragedii - jestem pewna, że to stan przejściowy i nadejdzie chwila, kiedy mateuszek poczuje odpowiedzialność za Igę i pokocha ją całym serduszkiem, a zazdrość i poczucie odrzucenia odejdą w niepamięć.



Ale super! Nareszcie jesteś szczęśliwa, cooo?
A co do męża - znam ten ból, mój tż też chwalił się i chwali nadal przed całym światem i niestety trzeba to przeżyć. ja nie miałam serca go strofować i nie pozwalać na odwiedziny, bo jak widziałam jaki był dumny i szczęśliwy, to moje wkur... i zmęczenie szły w niepamięć



moniczko, to jest termin umowny i naprawdę niewielki odsetek kobiet rodzi dokładnie w tym dniu, który teoretycznie został oznaczony przez lekarza. Nic się nie martw, tylko myśl, że każda minuta tak naprawdę przybliża cię do porodu...



Kropko, dopóki nie będzie spadków na wadze, a mały jet chętnie to nie ma się chyba co martwić. mój ostatnio je bardzo dużo, bo tylko cyc go uspokaja i wycisza kolkowe nerwy i w efekcie więcej mu się ulewa, czasem już przetrawionym mlekiem.
Obserwuj go, ale nie panikuj - tj. Aniama napisała - musimy wziąć poprawkę na tę niedojrzałość brzuszkową i wytrwać do 3. m-ca.



Witam! ! U nas masakra od wczorajszego popołudnia... Potworne bóle brzuszka, marudzenie nie z tej ziemi, a pod wieczór to już ryk tura... Tż nosił Prezesa przez kilka godzin nocą i gwizdał mu "Jożina z bażin". Przysięgam - tylko to go uspokajało. Byłoby to zabawne, gdyby nie fakt, że mi się tż przewentylował tym gwizdaniem i prawie zemdlał. Więc musiałam przejąć marudę i śpiewać i skakać z nim na piłce aż mi ręce omdlewały... Noc też nieciekawa, teraz miałam trochę snu paskudka, więc obcięłam mu w końcu szpony i nakarmiłam koty. W końcu! Jeszcze chwila, a zjadłyby mnie!
Nie strofuje go, aczkolwiek jakoś wczoraj miałam nerw na niego bo 15 dni mnie w domu nie było i chciałabym się zaaklimatyzowac i pozyc w spokoju

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 10:11   #2175
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Dziękuję, jak miło mieć lekarza na wątku już zamówiłam, oczywiście miałam świadomość tego, że problemy trawienne maluchów wynikają z braku enzymu laktazy, ale nikt mi nie powiedział, że jest to na to remedium... Nawet lekarka na wizycie patronażowej, a pytałam ją o to...







Właśnie - tj. pisała Kropka i Pola, wsuwałam od porodu wszystko to, co jadłam w czasie ciąży i nie widzę związku z kolkami. Ale te opinie lekarzy zmieniają się co rusz i właściwie już nie wiadomo, czy istnieje ta dieta kp, czy nie... Spróbuję jakoś się ogarnąć z dietą, ale jak się jest wege, to jest dużo trudniej, bo zostaje ryż i marchew z wody??







Asiaczku, nie wiem, co napisać, wyobrażam sobie, jak ci jest teraz ciężko... myślę jednak, że twój synek potrzebuje po prostu trochę czasu, żeby się oswoić z nową sytuacją. Spróbuj się nie denerwować i nie widzieć w tym jakiejś wielkiej tragedii - jestem pewna, że to stan przejściowy i nadejdzie chwila, kiedy mateuszek poczuje odpowiedzialność za Igę i pokocha ją całym serduszkiem, a zazdrość i poczucie odrzucenia odejdą w niepamięć.







Ale super! Nareszcie jesteś szczęśliwa, cooo?

A co do męża - znam ten ból, mój tż też chwalił się i chwali nadal przed całym światem i niestety trzeba to przeżyć. ja nie miałam serca go strofować i nie pozwalać na odwiedziny, bo jak widziałam jaki był dumny i szczęśliwy, to moje wkur... i zmęczenie szły w niepamięć







moniczko, to jest termin umowny i naprawdę niewielki odsetek kobiet rodzi dokładnie w tym dniu, który teoretycznie został oznaczony przez lekarza. Nic się nie martw, tylko myśl, że każda minuta tak naprawdę przybliża cię do porodu...







Kropko, dopóki nie będzie spadków na wadze, a mały jet chętnie to nie ma się chyba co martwić. mój ostatnio je bardzo dużo, bo tylko cyc go uspokaja i wycisza kolkowe nerwy i w efekcie więcej mu się ulewa, czasem już przetrawionym mlekiem.

Obserwuj go, ale nie panikuj - tj. Aniama napisała - musimy wziąć poprawkę na tę niedojrzałość brzuszkową i wytrwać do 3. m-ca.







Witam! ! U nas masakra od wczorajszego popołudnia... Potworne bóle brzuszka, marudzenie nie z tej ziemi, a pod wieczór to już ryk tura... Tż nosił Prezesa przez kilka godzin nocą i gwizdał mu "Jożina z bażin". Przysięgam - tylko to go uspokajało. Byłoby to zabawne, gdyby nie fakt, że mi się tż przewentylował tym gwizdaniem i prawie zemdlał. Więc musiałam przejąć marudę i śpiewać i skakać z nim na piłce aż mi ręce omdlewały... Noc też nieciekawa, teraz miałam trochę snu paskudka, więc obcięłam mu w końcu szpony i nakarmiłam koty. W końcu! Jeszcze chwila, a zjadłyby mnie!


Summer naprawdę współczuje- próbuj wszystkiego co się da, ale myśle że jak wytrwasz maks do tych 3 miesięcy, a może u niego będzie krócej to Prezes ci to wszystko wynagrodzi. W mojej rodzinie najspokojniejsze, najbardziej bezproblemowe dzieci właśnie do 3 miesięcy miały kolki i problemy brzuszkowe ale teraz nikt już tych pierwszych miesięcy nie pamięta. U nas znów dziś 30 min snu - 20 karmienia-godzina czuwania/ marudzenia. Ale brzuszek chyba nie boli. Przy podejrzeniu nietolerancji laktozy ważne tez jest żeby jak najdłużej karmic 1 piersią- tzn porządnie ja opróżniać bo najwiecej laktozy jest na poczatku karmienia. A u nas wczoraj strasznie chaotyczne były te zmiany bo wysysał wszystko wiec czesto pierś zmieniałam- dziś póki co troszkę lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 11:20   #2176
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

U nas w przeciwieństwie do wczoraj jest tragedia. W sumie wczoraj od 23 już nie spała jak aniołek i budziła się co godzinę. A może to już kryzys pokarmu? Chyba też kupię delicol może to pomoże na brzuszek. Ja niewiem jak tż pójdzie od poniedziałku do pracy to chyba zarosne brudem i padne z głodu bo przecież ta mała przyssawka nie da mi się nawet umyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 11:36   #2177
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Camelku, rozumiem to świetnie, u mnie od dnia wyjścia pielgrzymki były codziennie... Ale dasz radę, skoro tyle wytrzymałaś w szpitalu
Aniama, dziękuję, cały czas sobie powtarzam, że muszę wytrwać. Dzięki za info odnośnie piersi, właśnie tak robię
Dorka, u mnie tak wyglądają ostatnie dni. Hitem było pierwsze mycie zębów i twarzy o 15!!!! Ale dasz radę, to jest przejściowe, zaplanuj sobie, co na szybko zrobisz, jak małe padnie, np.mycie, nastawienie zupy itp.
Folinko, jesteś genialna! Właśnie spowiłam potwora wg insttuktażu z filmu i padł! Przytuliłam, dałam smoka i poskakałam z nim na piłce. I pal licho, że mam spokoj, bo śpi - najważniejsze, że widzę, że się uspokoił i przez to brzuszek tak nie dokucza. Jaka to ulga dla matki...

Wysłane z mojego Prime_2 przy użyciu Tapatalka
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 12:20   #2178
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Camelku, rozumiem to świetnie, u mnie od dnia wyjścia pielgrzymki były codziennie... Ale dasz radę, skoro tyle wytrzymałaś w szpitalu
Aniama, dziękuję, cały czas sobie powtarzam, że muszę wytrwać. Dzięki za info odnośnie piersi, właśnie tak robię
Dorka, u mnie tak wyglądają ostatnie dni. Hitem było pierwsze mycie zębów i twarzy o 15!!!! Ale dasz radę, to jest przejściowe, zaplanuj sobie, co na szybko zrobisz, jak małe padnie, np.mycie, nastawienie zupy itp.
Folinko, jesteś genialna! Właśnie spowiłam potwora wg insttuktażu z filmu i padł! Przytuliłam, dałam smoka i poskakałam z nim na piłce. I pal licho, że mam spokoj, bo śpi - najważniejsze, że widzę, że się uspokoił i przez to brzuszek tak nie dokucza. Jaka to ulga dla matki...

Wysłane z mojego Prime_2 przy użyciu Tapatalka
Wiem że to przejściowe i cały czas sobie to powtarzam☺prawie miesiąc za mną to dam radę ☺najgorsze są noce bo chce mi mega spać a jak ta mała potworka marudzi to wychodzę z siebie zresztą tż też. Za to jak wkońcu mała zaśnie to nasza radość jest przeogromna, wraca nam humor i się z tego śmiejemy tacy z nas rodzice

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Cytat:
Napisane przez aniama6 Pokaż wiadomość
Summer naprawdę współczuje- próbuj wszystkiego co się da, ale myśle że jak wytrwasz maks do tych 3 miesięcy, a może u niego będzie krócej to Prezes ci to wszystko wynagrodzi. W mojej rodzinie najspokojniejsze, najbardziej bezproblemowe dzieci właśnie do 3 miesięcy miały kolki i problemy brzuszkowe ale teraz nikt już tych pierwszych miesięcy nie pamięta. U nas znów dziś 30 min snu - 20 karmienia-godzina czuwania/ marudzenia. Ale brzuszek chyba nie boli. Przy podejrzeniu nietolerancji laktozy ważne tez jest żeby jak najdłużej karmic 1 piersią- tzn porządnie ja opróżniać bo najwiecej laktozy jest na poczatku karmienia. A u nas wczoraj strasznie chaotyczne były te zmiany bo wysysał wszystko wiec czesto pierś zmieniałam- dziś póki co troszkę lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To ja się trzymam Twojej teori i żyje nadzieją że moja Marcelinka będzie bardzo spokojnym dzieckiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 12:25   #2179
xxxbursztynekxxx
Zadomowienie
 
Avatar xxxbursztynekxxx
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 278
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Łącze się z wami odnośnie bolących brzuszków młoda dopiero teraz usnęła od rana a i tak śpi bardzo niespokojnie.

Ten delicol to w aptece znajdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
xxxbursztynekxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 12:32   #2180
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Dzien dobry!Moniczko- nie denerwuj sie odpocznij! Termin porodu jest umowny i mało kto rodzi w tym dniu. Tak naprawde masz jeszcze 2 tygodnie bezpiecznego zapasu. A jak tylko przestaniesz o tym myslec i sie stresować, to akcja pewnie rozpocznie się!

Dziewczyny mam dzisiaj mega doła... maly od 2dni ulewa mocniej- takim chlusnieciem i czasem jest to juz strawione mleko, więc są to wymioty. Nie caly czas ale przynajmniej raz dziennie mu sie to przystrafi. Robi mniejsze ilosci ale to pewnie idzie wraz z jego rozwojem. Przy piersi ma epizody ze ssie, puszcza i placze... no albo ja se wkrecam albo mu sie pogorszylo z jego brzuszkiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moja ma prawie codziennie wymioty chociaż wczoraj obyło się bez chluśnięcia. Ale zauważyłam że szybciej jej się odbija i teraz je częściej małymi porcjami może wtedy lepiej się trawi. Jutro będzie u mnie położna i będę pytać czy się tym martwić, bo mała nam przybiera cały czas na wadze więc wszystko prawidłowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Powiem Wam że to forum teraz naprawdę doceniam bo bym chyba zwariowała a tak przynajmniej wiem że nie tylko mnie to dotyczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham


dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 12:33   #2181
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez xxxbursztynekxxx Pokaż wiadomość
Łącze się z wami odnośnie bolących brzuszków młoda dopiero teraz usnęła od rana a i tak śpi bardzo niespokojnie.

Ten delicol to w aptece znajdę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Tak w aptece, jest tez tańszy odpowiednik kolzym. Nie wiem czy u nas działa,ale dziś z brzuszkiem o niebo lepiej, natomiast ze spaniem średnio. O dłuższych drzemkach można zapomnieć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 12:47   #2182
xxxbursztynekxxx
Zadomowienie
 
Avatar xxxbursztynekxxx
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 278
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez aniama6 Pokaż wiadomość
Tak w aptece, jest tez tańszy odpowiednik kolzym. Nie wiem czy u nas działa,ale dziś z brzuszkiem o niebo lepiej, natomiast ze spaniem średnio. O dłuższych drzemkach można zapomnieć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dziękuje
No to dobrze że brzusio już nie boli szkoda tylko że faktycznie dłużej nie pośpi u mnie pewnie też za chwilę pobudka bo co chwilę płacze przez sen. Tyle co zdążyłam umyć głowę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
xxxbursztynekxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 13:00   #2183
ovejita
Wtajemniczenie
 
Avatar ovejita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Dzień dobry!
U nas dziś chyba brzuszek nie boli i Mlody nie siedzi non stop na cycu, ale dalej jest nieodkladalny. Jak go nie zostawiam samego to jest pięknie, cicho i spokojnie - prowadzimy tylko ciekawe konwersacje, bo Mały dużo czuwa zamiast spać i gada - chyba jest spragniony rozmowy :p.

W ogóle jutro idziemy do ortopedy! Zwolniło się miejsce i udało się przyspieszyć
ovejita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 13:10   #2184
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Camelku, rozumiem to świetnie, u mnie od dnia wyjścia pielgrzymki były codziennie... Ale dasz radę, skoro tyle wytrzymałaś w szpitalu
Aniama, dziękuję, cały czas sobie powtarzam, że muszę wytrwać. Dzięki za info odnośnie piersi, właśnie tak robię
Dorka, u mnie tak wyglądają ostatnie dni. Hitem było pierwsze mycie zębów i twarzy o 15!!!! Ale dasz radę, to jest przejściowe, zaplanuj sobie, co na szybko zrobisz, jak małe padnie, np.mycie, nastawienie zupy itp.
Folinko, jesteś genialna! Właśnie spowiłam potwora wg insttuktażu z filmu i padł! Przytuliłam, dałam smoka i poskakałam z nim na piłce. I pal licho, że mam spokoj, bo śpi - najważniejsze, że widzę, że się uspokoił i przez to brzuszek tak nie dokucza. Jaka to ulga dla matki...

Wysłane z mojego Prime_2 przy użyciu Tapatalka
Spowijanie działa cuda! Kropek automatycznie uspokaja się, otwiera oczy i ma minę "co to? co się stało? Ale jak to?" jak był marudny to pacyfikuje go to a jak jest rozwrzeszczany to potem go kołyszę i noszę na rękach to się uspokaja. A jak dam na koniec smoka to śpi w 3 minuty. Ale niestety nie zawsze udaje nam się to... bo jak ma zły dzień, to wszystkie cuda świata działajątylko na 5 minut a potem znów jest źle...

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
Moja ma prawie codziennie wymioty chociaż wczoraj obyło się bez chluśnięcia. Ale zauważyłam że szybciej jej się odbija i teraz je częściej małymi porcjami może wtedy lepiej się trawi. Jutro będzie u mnie położna i będę pytać czy się tym martwić, bo mała nam przybiera cały czas na wadze więc wszystko prawidłowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Powiem Wam że to forum teraz naprawdę doceniam bo bym chyba zwariowała a tak przynajmniej wiem że nie tylko mnie to dotyczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kropek strasznie zachłannie je. Czasem wręcz rzuca się na pierś... A ja mam na początku dość duże ciśnienie- czasem jak się na początku odłączy to widzę taką fontannę mleka , wtedy to idzie w tetrę, odczekam aż zejdzie i dalej karmię go...

Marudziłam, że nie robił kupy? Cofam to... dzisiaj była kupa wszędzie. Pierwszy raz umyłam go pod kranem w umywalce, bo inaczej nie ogarnęłabym wycierania go. Ale podobało mu się, jak ciepła woda leciałą mu po ciałku...
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 13:12   #2185
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Spowijanie działa cuda! Kropek automatycznie uspokaja się, otwiera oczy i ma minę "co to? co się stało? Ale jak to?" jak był marudny to pacyfikuje go to a jak jest rozwrzeszczany to potem go kołyszę i noszę na rękach to się uspokaja. A jak dam na koniec smoka to śpi w 3 minuty. Ale niestety nie zawsze udaje nam się to... bo jak ma zły dzień, to wszystkie cuda świata działajątylko na 5 minut a potem znów jest źle...







Kropek strasznie zachłannie je. Czasem wręcz rzuca się na pierś... A ja mam na początku dość duże ciśnienie- czasem jak się na początku odłączy to widzę taką fontannę mleka , wtedy to idzie w tetrę, odczekam aż zejdzie i dalej karmię go...



Marudziłam, że nie robił kupy? Cofam to... dzisiaj była kupa wszędzie. Pierwszy raz umyłam go pod kranem w umywalce, bo inaczej nie ogarnęłabym wycierania go. Ale podobało mu się, jak ciepła woda leciałą mu po ciałku...


Chyba i ja spróbuje tego spowijania. W co motacie? Kropko używasz jeszcze wielorazowek? Bo my w ciągu dnia na tetrze jedziemy, są wpadki ale nawet nam wychodzi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 13:24   #2186
dorka24
Rozeznanie
 
Avatar dorka24
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Spowijanie działa cuda! Kropek automatycznie uspokaja się, otwiera oczy i ma minę "co to? co się stało? Ale jak to?" jak był marudny to pacyfikuje go to a jak jest rozwrzeszczany to potem go kołyszę i noszę na rękach to się uspokaja. A jak dam na koniec smoka to śpi w 3 minuty. Ale niestety nie zawsze udaje nam się to... bo jak ma zły dzień, to wszystkie cuda świata działajątylko na 5 minut a potem znów jest źle...



Kropek strasznie zachłannie je. Czasem wręcz rzuca się na pierś... A ja mam na początku dość duże ciśnienie- czasem jak się na początku odłączy to widzę taką fontannę mleka , wtedy to idzie w tetrę, odczekam aż zejdzie i dalej karmię go...

Marudziłam, że nie robił kupy? Cofam to... dzisiaj była kupa wszędzie. Pierwszy raz umyłam go pod kranem w umywalce, bo inaczej nie ogarnęłabym wycierania go. Ale podobało mu się, jak ciepła woda leciałą mu po ciałku...
Moja też się rzuca i też leci mi jak z kranu, ostatnio karmię ją jak leży na mnie ale i tak ledwo nadąża połykać. No ale właśnie od wczoraj chce cycka częściej wieci moje piersi nie nadarzaja się zapełnić i czasami spokojniej zje

Mamy ubaw jak chce złapać cycka a jak nie wychodzi wtedy buzia otwarta i machanie główką na prawo i lewo jak wygłodniały wilk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Mieliśmy dzisiaj jechać nad jeziorko na dłużej ale tak nam dała w kość że odpuściliśmy. W przerwach między karmieniami mam zamiar odpoczywać na kanapie przy wiatraku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
24.09.2011 żonka

miłość przyjaźń zaufanie ... kocham



Edytowane przez dorka24
Czas edycji: 2018-07-25 o 13:21
dorka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 13:37   #2187
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Dziewczyny była u mnie położna i zaleciła kąpiel w krochmalu bo mała ma wysypke.. Czy możecie mi powiedzieć w jakich proporcjach się to robi?

Poza tym wszystko ok chociaż czasami jak słyszę rady tych położnych to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać

Dzisiaj w końcu pójdziemy na pierwszy spacerek!

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 14:14   #2188
Elaaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Elaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

My po kolejnej wizycie w poradni.. na szczęście małe już duży chłop, nie potrzebuje kontroli co rusz.. Jeszcze żeby pediatra dała żyć, to zostaną nam bioderka, neurolog i okulista.

My spowijamy małego od początku, tzn nie codziennie, ale stosujemy do czasu TP chciałam mu zrobić aure jak w brzuszku teraz trochę rzadziej, bo już tak macha rączkami, że nie mogę nie raz go ujarzmić

Dziewczyny zmagajace się z kolkami, u nas na szczęście spokój i nie wiem czy taki egzemplarz, czy może jeszcze przyjdą, ale na polecenie pediatry od 2tyg podajemy floractin kolki - może to zasługa tego specyfiku? Nie wiem czym różni się od polecanych tu kropelek, ale rzucam nazwą może u kogoś pomoże

I szczerze nie umiem patrzeć na cierpienie tego brzdąca, dziś miał pobierana krew i jak mi go oddali to się tak trząsł, że nie mogłam go uspokoić. Niosłam go wtulonego na rękach do samochodu, ze świeczkami w oczach



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
Elaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 14:26   #2189
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez dorka24 Pokaż wiadomość
Wiem że to przejściowe i cały czas sobie to powtarzam☺prawie miesiąc za mną to dam radę ☺najgorsze są noce bo chce mi mega spać a jak ta mała potworka marudzi to wychodzę z siebie zresztą tż też. Za to jak wkońcu mała zaśnie to nasza radość jest przeogromna, wraca nam humor i się z tego śmiejemy tacy z nas rodzice

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

To ja się trzymam Twojej teori i żyje nadzieją że moja Marcelinka będzie bardzo spokojnym dzieckiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A cyc nie pomaga? Bo ja nocami kładę marudę koło siebie, odpala tryb cyca i pozwalam Prezesowi przy nim usnąć...


Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Spowijanie działa cuda! Kropek automatycznie uspokaja się, otwiera oczy i ma minę "co to? co się stało? Ale jak to?" jak był marudny to pacyfikuje go to a jak jest rozwrzeszczany to potem go kołyszę i noszę na rękach to się uspokaja. A jak dam na koniec smoka to śpi w 3 minuty. Ale niestety nie zawsze udaje nam się to... bo jak ma zły dzień, to wszystkie cuda świata działajątylko na 5 minut a potem znów jest źle...



Kropek strasznie zachłannie je. Czasem wręcz rzuca się na pierś... A ja mam na początku dość duże ciśnienie- czasem jak się na początku odłączy to widzę taką fontannę mleka , wtedy to idzie w tetrę, odczekam aż zejdzie i dalej karmię go...

Marudziłam, że nie robił kupy? Cofam to... dzisiaj była kupa wszędzie. Pierwszy raz umyłam go pod kranem w umywalce, bo inaczej nie ogarnęłabym wycierania go. Ale podobało mu się, jak ciepła woda leciałą mu po ciałku...
fakt, spowijanie jest cudowne, a ja je zarzuciłam zaraz po powrocie ze szpitala.... teraz biję się w pierś

Cytat:
Napisane przez aniama6 Pokaż wiadomość
Chyba i ja spróbuje tego spowijania. W co motacie? Kropko używasz jeszcze wielorazowek? Bo my w ciągu dnia na tetrze jedziemy, są wpadki ale nawet nam wychodzi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Aniama, ja mam kilka takich otulaczy muślinowych 120x120 - w sumie to taka pielucha prawie tetrowa - fajne na te upały, mam też zwykłe bawełniane kocyki... właściwie nie ma znaczenia w co spowijasz, byle było spore i najlepiej kwadratowe

Cytat:
Napisane przez Elaaaa Pokaż wiadomość
My po kolejnej wizycie w poradni.. na szczęście małe już duży chłop, nie potrzebuje kontroli co rusz.. Jeszcze żeby pediatra dała żyć, to zostaną nam bioderka, neurolog i okulista.

My spowijamy małego od początku, tzn nie codziennie, ale stosujemy do czasu TP chciałam mu zrobić aure jak w brzuszku teraz trochę rzadziej, bo już tak macha rączkami, że nie mogę nie raz go ujarzmić

Dziewczyny zmagajace się z kolkami, u nas na szczęście spokój i nie wiem czy taki egzemplarz, czy może jeszcze przyjdą, ale na polecenie pediatry od 2tyg podajemy floractin kolki - może to zasługa tego specyfiku? Nie wiem czym różni się od polecanych tu kropelek, ale rzucam nazwą może u kogoś pomoże

I szczerze nie umiem patrzeć na cierpienie tego brzdąca, dziś miał pobierana krew i jak mi go oddali to się tak trząsł, że nie mogłam go uspokoić. Niosłam go wtulonego na rękach do samochodu, ze świeczkami w oczach



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nareszcie będziecie mogli w spokoju nacieszyć się sobą i nie martwić lekarzami! Cudownie
Co do cierpienia - jeszcze parę miesięcy temu nie zrozumiałabym o czym mówisz, ale teraz mam tak samo - jak widzę te usteczka w podkówkę, krzyk bólu, strachu i smutku, to ogarnia mnie taka rozpacz, że wydaje mi się, że oszaleję...
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 15:01   #2190
xXBlankaXx
Zakorzenienie
 
Avatar xXBlankaXx
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 14 694
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Dziewczyny, a delicol działa na tej samej zasadzie co dicoflor??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
xXBlankaXx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-17 10:50:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.