Tż-tówki 2017 cz. 2

[Higurashi]

Napisane przez Mamba00

U mnie też były najpierw spotkania koleżeńskie, ale właśnie nawet poznając nowe koleżanki albo czuję nić porozumienia od razu, albo nie. A teraz do mnie dotarło, że może źle robię

A jak na tym spotkaniu nie czułam porozumienia, to randki nie było

Inaczej nie znaczy źle może masz taką intuicję. Ja jej chyba aż tak dobrej nie mam. Trudno powiedzieć

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[zuzka0]

To ja chyba mam podobnie, rzadko daję komuś drugą szansę, jeśli od razu nie „zaiskrzy” to po relacji. I nie tylko o facetów chodzi ale o potencjalne koleżanki też. W ogole zauważyłam, że ciężko mi teraz kogoś poznać, dawniej byłam bardziej otwarta na nowe znajomosci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez zuzka0

To ja chyba mam podobnie, rzadko daję komuś drugą szansę, jeśli od razu nie „zaiskrzy” to po relacji. I nie tylko o facetów chodzi ale o potencjalne koleżanki też. W ogole zauważyłam, że ciężko mi teraz kogoś poznać, dawniej byłam bardziej otwarta na nowe znajomosci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To mamy tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

A to z facetami to w ogóle mam tak, że niestety mam złe wspomnienia relacji, w których od razu iskrzyło. Ot, taki pech. Za to zdarzało mi się zauroczyć w kims, kogo uważałam za nie w moim typie, bo np. Miał super poczucie humoru

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[klatka]

Ja najlepsze znajomości zawieram z ludźmi, którzy na pierwszy rzut oka i w pierwszej rozmowie wydawali mi się nie z mojej bajki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Zawsze miałam tak, że myślałam zero jedynkowo - albo jest "to coś" albo do widzenia. Wszystkie moje poprzednie związki tak się zaczynały.
Teraz było całkiem inaczej, ja na początku myślałam że TŻ jest pajacem, on myślał, że jestem oschła trochę się z nim spotykałam z braku laku, miałam zaplanowany półroczny wyjazd za granicę więc wiedziałam, że to najgorszy moment na związek, on też przez to nie chciał się angażować, w dodatku miał niepozałatwiane sprawy z przeszłości. Ostatecznie w święta stwierdził że nic między nami nie będzie, ale poszliśmy na wcześniej zaplanowanego i opłaconego sylwestra razem. No i zaiskrzyło przetrwaliśmy mój wyjazd i jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Czasem się śmieję, że nic nie miało prawa nam wyjść, a wyszło wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Consenso, z takim startem to może być już chyba tylko lepiej

Ja pamiętam, jak zauroczyłam się w swoim Tż, ale tez akurat wyjeżdżałam za granicę, na dwa miesiące z hakiem. Mieliśmy kontakt, myślałam, że może coś z tego być a potem na jednym wątku pisalam, że masakra, że palant i jestem mega zawiedziona. "And here I am"

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Witaj, consenso!
Z pierwszym chłopakiem zaczęłam chodzić, bo się nudziłam w wakacje jest dobrym znajomym mojego szwagra i nie myślałam o nim w kategoriach chłopaka, bo jest dużo starszy (dla mnie jako 18-latki to było dużo, teraz pewnie bym nie miała takiego podejścia). Ale szybko się w nim zakochałam, jak go lepiej poznałam.
Z drugim i obecnym zaiskrzyło od razu. Choć z perspektywy czasu myślę, że w drugim nigdy naprawdę nie byłam zakochana. Najpierw było pożądanie, a później niewiele zostało. Jego wyjazd na drugi koniec świata to nie było dla mnie smutne wydarzenie, tylko pretekst do zerwania. Sama nie wiem, czemu tak długo z nim byłam.
Za to z obecnym jest cudnie od samego początku - też się poznaliśmy przez internet i po kilku tygodniach już ze sobą mieszkaliśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamba00]

Napisane przez zuzka0

To ja chyba mam podobnie, rzadko daję komuś drugą szansę, jeśli od razu nie „zaiskrzy” to po relacji. I nie tylko o facetów chodzi ale o potencjalne koleżanki też. W ogole zauważyłam, że ciężko mi teraz kogoś poznać, dawniej byłam bardziej otwarta na nowe znajomosci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie podobnie, narzekam na brak koleżanek. Te 'stare' porozjeżdżały się po świecie, kilka ma już swoją rodzinę. A 'nowych' nie wiem za bardzo gdzie miałabym szukać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Napisane przez Mamba00

U mnie podobnie, narzekam na brak koleżanek. Te 'stare' porozjeżdżały się po świecie, kilka ma już swoją rodzinę. A 'nowych' nie wiem za bardzo gdzie miałabym szukać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Siostro
W sumie to mamy całkiem blisko do siebie, mogłybyśmy kiedyś zorganizować jakieś spotkanie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Mi zawsze czegoś brakowało, gdy byłam z kimś, w sumie to nawet za duże słowo może z 2 związki były takie na poważnie. Dopiero z TŻ wszystko było tak jak zawsze marzyłam, te randki.. nie wierzyłam do końca, że tacy mężczyźni jeszcze istnieją, wiele razy się zawiodłam na chłopakach, ale chyba musiałam swoje wycierpieć. TŻ jest dla mnie idealny (choć wiem, że nie ma ludzi idealnych) śmiało mogę powiedzieć, że to jest mężczyzna dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamba00]

Napisane przez zuzka0

Siostro
W sumie to mamy całkiem blisko do siebie, mogłybyśmy kiedyś zorganizować jakieś spotkanie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jestem za! Może zbierze się jeszcze kilka chętnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Napisane przez Mamba00

Jestem za! Może zbierze się jeszcze kilka chętnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakie jesteście okolice?

Ja już dotarłam do momentu gdzie poodcinałam wszystkie toksyczne znajomości albo takie typowo do wódki. Swoich znajomych mogę policzyć na palcach jednej ręki, ale wiem że są oni szczerzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;87077334]A jakie jesteście okolice?

Ja już dotarłam do momentu gdzie poodcinałam wszystkie toksyczne znajomości albo takie typowo do wódki. Swoich znajomych mogę policzyć na palcach jednej ręki, ale wiem że są oni szczerzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja jestem w trakcie ucinania takich właśnie znajomości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;87077334]A jakie jesteście okolice?

Ja już dotarłam do momentu gdzie poodcinałam wszystkie toksyczne znajomości albo takie typowo do wódki. Swoich znajomych mogę policzyć na palcach jednej ręki, ale wiem że są oni szczerzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Małopolska, okolice Krakowa przyjedźcie, zabierzemy Was w Tatry!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Do Krakowa mam jakieś 4 godzinki drogi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Ja jestem z łódzkiego

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ja nie mam dużej potrzeby takich znajomości w miejscu zamieszkania. Mam kilkoro przyjaciół i dobrych znajomych mieszkających w różnych zakątkach Polski (też mogłabym na palcach jednej ręki policzyć), utrzymujemy głównie kontakt przez messengera i spotykamy raz na rok albo i rzadziej. Częściej widujemy się ze znajomymi TŻta, ale mimo że są sympatyczni, to nadal uważam ich za jego znajomych, a nie naszych i nie utrzymuję z nimi kontaktu poza spotkaniami. Próbowałam kilka razy poznać koleżanki przez te wizażowe wątki dla konkretnych miast, ale kończyło się na jednym spotkaniu. Nawet jak było w moim odczuciu miło, to kontakt się urywał. W jednym przypadku kontaktu było za dużo (codziennie dużo wiadomości. Nie miałam ochoty tyle czasu inwestować w znajomość i nie jestem z tego dumna, ale w pewnym momencie po prostu przestałam odpisywać). Odpuściłam sobie szukanie koleżanek przez internet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Zimowa, ze znajomymi i przyjaciółmi Tż mam podobnie. Niby sympatyczni, niby się lubimy, ale nie postrzegam ich aż tak jako moich znajomych. Choć z przyjacielem Tż często chodziłam na jakieś spontaniczne spacery zanim zamieszkaliśmy razem (teraz średnio jest na to czas). Częścią ekipy się nie czuję.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Ja niezbyt znam znajomych TŻ. Poznałam ich, ale oni mieszkają w jego rodzinnym mieście gdzie właściwie nie bywamy. W dodatku w tym samym kręgu znajomych jest ex mojego TŻ i nie jest to dla mnie komfortowe. TŻ o tym wie i chyba też ze względu na to rzadko tam jeździmy.
O wiele częściej wychodzimy z moimi znajomymi, ale TŻ ich lubi więc nie ma problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Ja bardzo lubię znajomych TŻ, często się spotykamy i jest bardzo fajnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Hm my tez częściej spotykamy się ze znajomymi TŻ, niż moimi. Ale to chyba dlatego, że jak TŻ przyjeżdża to w ciagu tego tygodnia co tu jest chce się po prostu spotkać z nimi, a ja swoich znajomych mam „na co dzień”. Lubię jego znajomych, ale tez nie jestem w ich paczce. Nie jestem ich koleżanką, tylko dziewczyną TŻ.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Cytokina]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;87076672]Hej, mogę do Was dołączyć?
[/QUOTE]
Cześć!


Ja też poznałam TŻ przez pewną aplikację
I szczerze powiedziawszy za pierwszym razem nawet nie dałam mu "serduszka". Uznałam, że jakiś dziwny, brzydki, gruby (zdjęcie od dołu z drugim podbródkiem) i wygląda jak creep (bo z dziwnym wytrzeszczem). Ale po kilku dniach zbugowała mi się aplikacja, usunęło wszystkie pary i zaczęło pokazywać osoby, które dopiero co przeglądałam, on był gdzieś na wierzchu. Tym razem weszłam w profil, opis mnie bardzo zainteresował, a kolejne zdjęcia były już normalne
Zaiskrzyło już na etapie pisania.

Napisane przez Mamba00

U mnie podobnie, narzekam na brak koleżanek. Te 'stare' porozjeżdżały się po świecie, kilka ma już swoją rodzinę. A 'nowych' nie wiem za bardzo gdzie miałabym szukać

U mnie to samo. To chyba znak starości.

Ponoć wysyp nowych znajomych pojawia się jak już ma się dziecko, które zaczyna chodzić do szkoły i zaczyna łapać się kontakt z innymi rodzicami

Napisane przez zuzka0

Hm my tez częściej spotykamy się ze znajomymi TŻ, niż moimi. Ale to chyba dlatego, że jak TŻ przyjeżdża to w ciagu tego tygodnia co tu jest chce się po prostu spotkać z nimi, a ja swoich znajomych mam „na co dzień”. Lubię jego znajomych, ale tez nie jestem w ich paczce. Nie jestem ich koleżanką, tylko dziewczyną TŻ.

Bardzo coś takiego odczułam po rozstaniu z pierwszym exem. Po 4 latach mieliśmy praktycznie samych wspólnych znajomych, którzy po rozstaniu jednak okazali się być jego znajomymi.
Później starałam się nawet będąc w związku dbać o tylko swoje znajomości. Niestety po skończeniu studiów wszystko coraz bardziej się wykrusza. Zobaczymy, może w nowym miejscu pracy uda mi się załapać z kimś trwalszy kontakt.
Na pewno nie pomaga to, że potrzebuję dłuższego czasu żeby czuć się przy kimś całkowicie swobodnie i na początku pewnie wychodzę na sztywną.

[klatka]

My z racji tego, że nie mieszkamy w moim studenckim mieście, tylko Tż, to częściej spotykamy się z jego znajomymi. A ostatnio zaprzyjaźnilam się z kuzynka Tż.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

To ja też wracam na wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Cytokina, wiesz to są jego znajomi. Ja mam swoich w swoim mieście, to nie jest tak że mamy wspólnych i jeśli się kiedyś rozejdziemy to oni będą jego, a nie nasi.
Wątek odżył


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

W końcu ruch na wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

My dzisiaj wracamy do Polski z Grecji i właśnie koczujemy na lotnisku bo dopiero za 3 godziny mamy flixbusa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;87079220]My dzisiaj wracamy do Polski z Grecji i właśnie koczujemy na lotnisku bo dopiero za 3 godziny mamy flixbusa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Bezpiecznej podróży

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[aszin]

Dzień dobry!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz