Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[Essence89]

Napisane przez Kalindaa

Wkleisz ten ranking? Chodzi oczywiscie o ilość testów w odniesieniu do ilości mieszkańców?

Ale co ma ilość testów do ilości mieszkańców? Podsunęły Wam media interpretacje statystyk, że robimy mało testów na milion mieszkańców i fakt ... w tym zestawieniu jesteśmy nisko a i tak wyżej niż taka Francja... ale jaki jest sens robić więcej testów jak tak mały odsetek tych testów wychodzi pozytywnie, tym bardziej, że wiemy, że nie są badani ludzie z łapanki tylko ci którzy wykazują jakieś objawy? Przecież jak masz 10 mln kraj ... z czego tylko 1000 osób ma objawy to nie zrobisz tych testów 5 tys bo to są pieniądze wyrzucone w błoto.
Prawda jest taka, że wykonaliśmy prawie 825 tys testów z czego raptem 22 tys to testy pozytywne.
Francja wykonała tych testów 1384 tys i mają aż 183 tys wykrytych przypadków.
A taka Belgia, która wykonała testów prawie tyle co my, ma prawie 58 tys wykrytych przypadków, chyba nie dziwne więc że wykonują tych testów więcej na milion mieszkańców.
Ile testów na milion mieszkańców wykonała Holandia, Grecja, czy Szwecja? Podobnie do nas ... a w Holandii i Szwecji wykrytych przypadków jest znacznie więcej. Porównując więc do nas te kraje europejskie, które tak czesto są tu podawane za wzór, w Polsce z ilością testów wypadamy bardzo dobrze.
Oczywiście nie mam wątpliwości, że ta ilość testów, którą wykonujemy wynika z ograniczeń naszych laboratoriów, które swoją drogą PO polikwidowało za czasów swoich rządów. Gdyby były większe możliwości to głupi rząd PiSu robił by tych testów ile się da żeby tylko zadowolić zmaniulowaną opinię publiczną...

Wszystkie statystyki są na worldmeters.info

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez chimay

Idealnie jakby wesele było na dworze. Drosten coś wczoraj wspominał, że kraje skandynawskie przeniosły lekcje na zewnątrz szkół (w razie niepogody się nie odbywają) i że to by było najlepsze rozwiązanie dla możliwie dużej liczby innych aktywności.

Już widzę to zamieszanie w Polsce w przypadku tej "niepogody", co nią jest a co nie jest. Pogoda się może zmienić w każdej chwili, rodzice w pracy a z dziećmi co jak nagle najdzie chmura i lunie deszczem?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ifinick]

Napisane przez staska_stasia

jeśli kiedyś brałabym ślub, to po cichu

pieknie - szczerze zapewniam

[wika82]

Napisane przez Finlora

Pomijając to czy ma czy nie ma, czy potrafi sobie obciąć sama czy nie, to ja np gdybym się bała zarażenia to albo bym sobie spróbowała obciąć sama albo spięłabym grzywkę spinką i poczekała aż będzie bezpieczniej albo przestanę się bać
A nie, boję się ale pójdę do fryzjera bo mi grzywka wchodzi w oczy.

No, ale co w tym złego mieć wątpliwości, po to jest forum, żeby o tym pisać.

Jeden się boi i nie idzie, drugi się boi i idzie, bo czuje, że nie ma wyjścia, trzeci się nie boi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87887636]Już widzę to zamieszanie w Polsce w przypadku tej "niepogody", co nią jest a co nie jest. Pogoda się może zmienić w każdej chwili, rodzice w pracy a z dziećmi co jak nagle najdzie chmura i lunie deszczem?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To wszyscy idą do szkoły i siedzą tam przy otwartych oknach. Zresztą moim zdaniem takie lekcje najlepiej jakby się odbywały pod jakimś zadaszeniem. To jest moje wyobrażenie, nie wiem, jak to w praktyce wygląda.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez drzewosandalowe

Zgadzam się z Tobą, ludzie przestali być ostrożni, bo skoro minister znosi zakazy, to uważają, że wracamy do normy.
Na lubelszczyźnie był spokój, do czasu, znów mamy nowe ogniska i w sumie nie do końca wiadomo skąd...
W sklepie znowu doświadczyłam "pchania w tyłek" wózkiem.

Również jestem ostrożna i wolałabym,żeby część nakazów została.

O ile o siebie się nie martwię, w sensie ostrożności, to o moich domowników już tak - kompletnie olanie tematu - chodzenie do sklepów, ciuchlandów, na bazary, wszędzie, gdzie tłoczno, nawet jakieś grille i spotkania towarzyskie...

Z tym wirusem się nie rozstaniemy do końca roku,a tu po 3 ,miesiącach wszyscy uważają,że zagrożenie minęło.

czytam wlaśnie w Dzienniku Wschodnim dosyc szczegółową rozpiske skąd wczorajsze nowe zakażenia w lubelskim- wiekszość z nich bylo w kwarantannie (po konktakcie z os zarazoną) lub kwarantannie granicznej. Co do jednej osoby nie wiadomo skad zarazenie "Jeden mężczyzna z objawami zakażenia zgłosił się do lekarza rodzinnego, ustalamy źródło tego zakażenia"


https://www.dziennikwschodni.pl/zdro...000267238.html

[Arwenka1]

W Warszawie podobno jakieś osoby w ośrodku dla cudzoziemców zarażone, 32 osóby, Targówek-kobiety i dzieci z Czeczenii. Pracownicy są zdrowi.
Z optymistycznych ''korononewsów' to w Nowej Zelandii ostatniej doby nie było żadnego przypadku zarażenia, dobre statystki mają również Węgry .

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez cukierek_z_cykuty

Ja tam już tęsknię za tymi miejscami wyznaczonymi do stania w kolejce. Wszedzie to skasowali, czy tylko w moim lidlu?

Wczoraj wieczorem mi jakas baba przy kasie sapala w kark, jakby mogla to by na mnie wlazla. Nosz ja pier*. A pod tym wzgledem akurat bylo tak fajnie, liczylam po cichu, ze moze ludzie sie naucza i kurde chociaz metr... chociaz pol metra tej odleglosci od innych zachowaja. Ale gdzie tam.

u nas sa te taśmy z napisem "stop zachowaj odstęp" (dziecku to chyba zawsze czytam, bo sie pyta w sklepie), w dodatku ludzie sie stosują - za kazdym razem jak jestem w sklpie, nikt mi 'w pupe nie wjezdza"(moze dlatego, ze czytam na głos ten napis?


naprawdę można takim sapiacym w kark zwrócic werbalnie uwagę


w moim województwie to chyba juz ludzi ' z łapanki' testują, bo wychodzi pozytyw 1 na 110 testowanych. Albo te testy jakies wyjatkowo pospute sie na ten region trafiły ? no sama juz nie wiem.
w lubuskim od tygodnia sa dwa ogniska - jedno w szpitalu (pielęgniarka, wiec większe ryzyko niz np. leżący pacjent), drugie w fabryce mebli.

[Ifinick]

Napisane przez Essence89

Ale co ma ilość testów do ilości mieszkańców? Podsunęły Wam media interpretacje statystyk, że robimy mało testów na milion mieszkańców i fakt ... w tym zestawieniu jesteśmy nisko a i tak wyżej niż taka Francja... ale jaki jest sens robić więcej testów jak tak mały odsetek tych testów wychodzi pozytywnie, tym bardziej, że wiemy, że nie są badani ludzie z łapanki tylko ci którzy wykazują jakieś objawy? Przecież jak masz 10 mln kraj ... z czego tylko 1000 osób ma objawy to nie zrobisz tych testów 5 tys bo to są pieniądze wyrzucone w błoto.
Prawda jest taka, że wykonaliśmy prawie 825 tys testów z czego raptem 22 tys to testy pozytywne.
Francja wykonała tych testów 1384 tys i mają aż 183 tys wykrytych przypadków.
A taka Belgia, która wykonała testów prawie tyle co my, ma prawie 58 tys wykrytych przypadków, chyba nie dziwne więc że wykonują tych testów więcej na milion mieszkańców.
Ile testów na milion mieszkańców wykonała Holandia, Grecja, czy Szwecja? Podobnie do nas ... a w Holandii i Szwecji wykrytych przypadków jest znacznie więcej. Porównując więc do nas te kraje europejskie, które tak czesto są tu podawane za wzór, w Polsce z ilością testów wypadamy bardzo dobrze.
Oczywiście nie mam wątpliwości, że ta ilość testów, którą wykonujemy wynika z ograniczeń naszych laboratoriów, które swoją drogą PO polikwidowało za czasów swoich rządów. Gdyby były większe możliwości to głupi rząd PiSu robił by tych testów ile się da żeby tylko zadowolić zmaniulowaną opinię publiczną...

Wszystkie statystyki są na worldmeters.info

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dodatkowo

80 proc. łóżek ["zakaźnych"] jest wolne,

90 proc. respiratorów jest wolne.

To oznacza, że możemy luzować ograniczenia - mówił Szumowski.

https://fakty.interia.pl/raporty/rap...st,nId,4519250

[Essence89]

Napisane przez Ifinick

dodatkowo
https://fakty.interia.pl/raporty/rap...st,nId,4519250

Dokladnie.
A jeszcze dodam, że ludzie najwidoczniej też nie rozumieją, że ilością testów na liczbę mieszkańców nijak nie można stwierdzić czy testów wykonywanych za dużo czy za mało.
Przykład jak dla dzieci z podstawówki...
Kraj A, 10 mln mieszkańców, ilość wykonywanych testów: 20 tys na dzień, pierwszy pacjent z objawami zgłoszony do badań dnia 01.03.2020
Kraj B, 10 mln mieszkańców, ilość wykonywanych testów: 20 tys na dzień, pierwszy pacjent z objawami zgłoszony do badań dnia 14.03.2020.
No który kraj wykonał więcej testów na milion mieszkańców zakładając, że testowanie zaczęło się od dnia, w którym zgłosił się pierwszy pacjent z objawami? Kraj A ... czy to oznacza, że kraj B robi za mało testów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Ifinick

dodatkowo
Cytat:
80 proc. łóżek ["zakaźnych"] jest wolne,

90 proc. respiratorów jest wolne.

To oznacza, że możemy luzować ograniczenia - mówił Szumowski.

To jest ciekawe.
Czy wirus zmutował i ma łagodniejszy przebieg?
Czy jest to wynik tego, że nie wysyła się pędem do szpitala zakaźnego osób z owszem objawami ale nie w stanie zgrożenia i mniej inwazyjnie (stresujaco) się z chorymi obchodzi i ich leczy?


Wiecej chorych niż na początku a w szpitalach jednoimiennych pustki, choć z tego co kojarze jakieś napredce stworzone oddziały jednoimienne już chyba nawet zlikwidowano.
swoją drogą na poczatku tez do mediów społecznosciowych trafiały zdjecia z _puściutkich_ szpitali jednoimienych w różnych krajach, Z USA, Polski.


W USA to jeszcze rozumiem, tam iść do szpitala to dla większości kompletna ruina i przerażające zadłużenie rodziny na maksa, lepiej już po prostu umrzeć w domu.
Ale u nas?

[Monia284]

[1=36acb097cabec02316c4aae c630d441280b2f16b_63b8b62 1cf6a6;87887166]Monia, nie gniewaj się, ale ja się dziwię jak Ty w dzisiejszych realiach w ogóle funkcjonujesz. Brzmisz na straszną panikare, okrutnie wszystko rozkminiasz, myślisz i myslisz. Ja wiem że ciężko/niekomfortowo ale też bez przesady. Myślę że ludzie jednak swój rozum mają i nie wszyscy radośnie teraz zdejmą maski bo premier pozwolił. Ważne byś Ty była zabezpieczona (słabo brzmi że Ci fryzjerka zasugerowała i zdjelas maskę a tak się boisz zakażenia. Zresztą tu taka jesteś przestraszona, ale do fryzjera hura obciąć grzywkę). Trzeba jakoś zacząć żyć, gospodarka musi się ponownie rozkręcić byś choćby miała komu buty sprzedać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie obciąć grzywkę, ale obciąć włosy ogólnie. Mam krótkie i cieniowane włosy i dawno straciły kształt. To, że mam obawy to powtarzam jeszcze raz nie oznacza, że boję się wszystkiego. To że uważam, że za szybko na znoszenie wszystkich limitów w mojej ocenie nie czyni ze mnie największej panikary i jestem przekonana, że wielu sprzedawców i nie tylko może myśleć podobnie. Ciekawe czy gdybyście pracowały w sklepie to nie miałybyście żadnych obaw. Myślę, że ok może są takie osoby, ale większość osób ma pewne obawy. Rozumiem, że usługi muszą działać, sama idę jak muszę. Do fryzjera musiałam. Pracuję z klientami i mam czekać rok, bo jest zagrożenie? Muszę jakoś wyglądać. Grzywka przy okazji wchodziła mi bardzo w oczy i jest cieniowana, sama ani nikt z rodziny by mi tak nie obciął. Dlatego wolałam pójść.

Czasem pewnie pouczają innych osoby na Home Office, które no nie dziwię się, że się nie boją skoro większość czasu spędzą w domu i nie widzą się codziennie z setką ludzi. Bez obrazy, bo wśród Was na pewno też są osoby, które normalnie jeżdża czy do biur czy do pracy i na pewno nie tylko ja mam kontakt z wieloma osobami także nie myślcie, że myślę, że tylko ja mam źle. Chcę Wam tylko pokazać, że pewnie sporo osób jest na Home Office i nie rozumie problemu, bo ma inną sytuację. Chociaż ok może byłyby jednostki na HO które wcale nie bałyby się teraz pracować w sklepie. Kwestia podejścia i charakteru może.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez kaylla

Wczoraj na konferencji Szumowski powiedział, że obecnie wskaźnik powyżej 1 jest w trzech województwach: wielkopolskie, łódzkie i śląskie. W wielkopolskim z uwagi na tą fabrykę mebli, w śląskim kopalnie, w łódzkim w sumie nie wiem czy są jakies nowe ogniska.

o! dzięki za info

Napisane przez Arwenka1

W Warszawie podobno jakieś osoby w ośrodku dla cudzoziemców zarażone, 32 osóby, Targówek-kobiety i dzieci z Czeczenii. Pracownicy są zdrowi.
Z optymistycznych ''korononewsów' to w Nowej Zelandii ostatniej doby nie było żadnego przypadku zarażenia, dobre statystki mają również Węgry .

hm... Węgry mają dobre statystyki? w sensie że niskie przyrosty, tak?
Bo mnie w stastykach węgierskich pesymistycznie nastraja wysoki odsetek śmiertelności w stos do zarażeń - ponad 13%


tez dosyc radykalnie i szybko tam wprowadzili obostrzenia

[Linka25]

Napisane przez Essence89

Skończcie już naprawdę z tą głupią propagandą, że w Polsce się wykonuje mało testów. Jesteśmy na 7 miejscu w Europie a nad nami sa tylko państwa gdzie epidemia przybrała naprawdę duże rozmiary. Na ilość testów, które wykonaliśmy raptem 2,7 % wychodzi pozytywnych co oznacza, że robimy wystarczającą ilość testów. Dla porównania w takiej Francji, która jest na 6 miejscu pod względem ilości wykonanych testów jest aż około 13% pozytywnych wyników w stosunku do ilości tych testów. W każdym innym kraju, który jest wyżej niż my ten odsetek jest większy. Jedynie w Niemczech zbliża się do naszego poziomu. Serio tak ciężko jest przeanalizować dane? Ile mamy tych testów według Ciebie robić? Żeby ten odsetek spadł do 1% do 0,5%? Testy wykonuje się m.in. za moje pieniądze z podatków i wolałabym żeby zostały przeznaczone na inny cel a nie na badanie zdrowych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez kaylla

Wczoraj na konferencji Szumowski powiedział, że obecnie wskaźnik powyżej 1 jest w trzech województwach: wielkopolskie, łódzkie i śląskie. W wielkopolskim z uwagi na tą fabrykę mebli, w śląskim kopalnie, w łódzkim w sumie nie wiem czy są jakies nowe ogniska.

W jednynym szpitalu było ognisko, ale nie wiem czy to to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez wika82

No, ale co w tym złego mieć wątpliwości, po to jest forum, żeby o tym pisać.

Jeden się boi i nie idzie, drugi się boi i idzie, bo czuje, że nie ma wyjścia, trzeci się nie boi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czwarty się nie boi i nie idzie. To ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Napisane przez Monia284

Nie obciąć grzywkę, ale obciąć włosy ogólnie. Mam krótkie i cieniowane włosy i dawno straciły kształt. To, że mam obawy to powtarzam jeszcze raz nie oznacza, że boję się wszystkiego. To że uważam, że za szybko na znoszenie wszystkich limitów w mojej ocenie nie czyni ze mnie największej panikary i jestem przekonana, że wielu sprzedawców i nie tylko może myśleć podobnie. Ciekawe czy gdybyście pracowały w sklepie to nie miałybyście żadnych obaw. Myślę, że ok może są takie osoby, ale większość osób ma pewne obawy. Rozumiem, że usługi muszą działać, sama idę jak muszę. Do fryzjera musiałam. Pracuję z klientami i mam czekać rok, bo jest zagrożenie? Muszę jakoś wyglądać. Grzywka przy okazji wchodziła mi bardzo w oczy i jest cieniowana, sama ani nikt z rodziny by mi tak nie obciął. Dlatego wolałam pójść.

Czasem pewnie pouczają innych osoby na Home Office, które no nie dziwię się, że się nie boją skoro większość czasu spędzą w domu i nie widzą się codziennie z setką ludzi. Bez obrazy, bo wśród Was na pewno też są osoby, które normalnie jeżdża czy do biur czy do pracy i na pewno nie tylko ja mam kontakt z wieloma osobami także nie myślcie, że myślę, że tylko ja mam źle. Chcę Wam tylko pokazać, że pewnie sporo osób jest na Home Office i nie rozumie problemu, bo ma inną sytuację. Chociaż ok może byłyby jednostki na HO które wcale nie bałyby się teraz pracować w sklepie. Kwestia podejścia i charakteru może.

Rozumiem ze musiałaś iść do fryzjera ale maseczki ściągać nie musiałaś skoro się boisz ,może o to dziewczynom chodziło .Btw trochę nieodpowiedzialnie ze strony fryzjerki,nie chodzi o to ze ona się nie boi ,ale jeśli ona się zarazi ,może zarazić kolejnych klientów .Wczoraj chyba czytałam jakiś artykuł o chorej w fryzjerce w Łódzkim .Ja tez wyznaje zasadę ze robię co muszę czyli chodzę do pracy ,a pracuje w służbie zdrowia ,zabezpieczam się jak mogę bo nie chodzi tylko o mnie ale tez o moja rodzine i pacjentów ,chodzę do sklepu ,biegam tam gdzie można bez maseczki .Ale już na siłownie ,basen ,do restauracji czy na wesele się nie wybieram bo uważam ze póki co ,nie jest mi to niezbędne do życia ,a w tych miejscach może być trudno uniknąć zarażenia .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez Voytkova

Rozumiem ze musiałaś iść do fryzjera ale maseczki ściągać nie musiałaś skoro się boisz ,może o to dziewczynom chodziło .Btw trochę nieodpowiedzialnie ze strony fryzjerki,nie chodzi o to ze ona się nie boi ,ale jeśli ona się zarazi ,może zarazić kolejnych klientów .Wczoraj chyba czytałam jakiś artykuł o chorej w fryzjerce w Łódzkim .Ja tez wyznaje zasadę ze robię co muszę czyli chodzę do pracy ,a pracuje w służbie zdrowia ,zabezpieczam się jak mogę bo nie chodzi tylko o mnie ale tez o moja rodzine i pacjentów ,chodzę do sklepu ,biegam tam gdzie można bez maseczki .Ale już na siłownie ,basen ,do restauracji czy na wesele się nie wybieram bo uważam ze póki co ,nie jest mi to niezbędne do życia ,a w tych miejscach może być trudno uniknąć zarażenia .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Rozumiem. No po przemyśleniu to niepotrzebnie zdejmowałam maseczkę. Tutaj faktycznie nie było takiego bezpieczeństwa u tej fryzjerki jak powinno być. No ale nie wiedziałam, że tak będzie. Myślałam, że wszędzie będą się tego trzymać. Co do rachunku to płaciłam tyle samo co przed epidemią, ale też nie byłam pewna czy nie będę dopłacać, bo nie pytałam wcześniej.

Ok to widzę, że masz podobne podejście jak ja. No ja do restauracji też na razie nie, brałam na wynos, ale wtedy kontakt jest minimalny, nie siedzę tam. Nie krytykuję tu nikogo, sama tak wolę.

Co do gospodarki i kupowania butów to ok, chcą to ruszyć, ale kto ma kupić to i tak kupi nawet jak byłby limitów klientów, a uważam, że byłoby bezpieczniej. Jak ktoś ma mniejsze zarobki i ma nie kupić to nie kupi i tak.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[wika82]

Napisane przez Linka25

Brawo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

W jednynym szpitalu było ognisko, ale nie wiem czy to to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Czwarty się nie boi i nie idzie. To ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ciągle trzeci.

Jak się nie boi, to idzie, logiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez wika82

To ciągle trzeci.

Jak się nie boi, to idzie, logiczne.

A dlaczego ma iść? Może nie chcieć iść, po prostu .

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez cava

To jest ciekawe.
Czy wirus zmutował i ma łagodniejszy przebieg?
Czy jest to wynik tego, że nie wysyła się pędem do szpitala zakaźnego osób z owszem objawami ale nie w stanie zgrożenia i mniej inwazyjnie (stresujaco) się z chorymi obchodzi i ich leczy?


Wiecej chorych niż na początku a w szpitalach jednoimiennych pustki, choć z tego co kojarze jakieś napredce stworzone oddziały jednoimienne już chyba nawet zlikwidowano.
swoją drogą na poczatku tez do mediów społecznosciowych trafiały zdjecia z _puściutkich_ szpitali jednoimienych w różnych krajach, Z USA, Polski.


W USA to jeszcze rozumiem, tam iść do szpitala to dla większości kompletna ruina i przerażające zadłużenie rodziny na maksa, lepiej już po prostu umrzeć w domu.
Ale u nas?

Mysle, ze po pierwsze wiecej sie teraz testuje, wiec sila rzeczy ''lapie'' sie tez tych, ktorzy nie maja objawow (a po co z takimi do szpitala) + minela tez pewnie poczatkowa ciekawosc i chec szpitali do obserwowania przebiegu tej choroby (to jednak nowa choroba, cos bylo w tym pewnie tez delikatnie fascynujacego).


Potrzebuje cos z urzedu. U mnie w miescie nie ma zadnych przypadkow aktywnych, ale urzedy nadal nie pracuja (co mnie w sumie dziwi, bo akurat w tych urzedach nie ma jakichs tlokow.)
Zadzwonilam, co zrobic, bo potrzebuje czegos waznego.
Mam wyslac mailem to o co mi chodzi + dolaczyc kopie dowodu osobistego (w Niemczech niestety tak jest, ze wszedzie chca kopie dowodu, nawet jak sie szuka mieszkania - szuka, nie ze juz podpisuje umowe - pod tym wzgledem rodo w Polsce jest o niebo lepsze). I teraz uwaga, potem mam isc do urzedu i uiscic oplate w kasie, ktora jest otwarta.

[Monia284]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87887316]Wesele na 150 ludzi to juz nie wesele a weselicho. Serio trzeba az tylu ludzi zapraszac? Nie mozna swietowac w gronie np. 50 czy 70 osob?
Te wesela to dla mnie troche przesada. Widzielismy juz co bylo w Niemczech po posiadowce karnawalowej na 300 ludzi - caly powiat wlasciwie wylaczony z zycia. Naprawde nie boje sie korony, sama juz chodze i do restauracji i do fryzjera, ale jak to sie znowu rozpelznie, to znowu nie bedzie mozna normalnie pracowac dlatego 150 ludzi na weselu (gdzie ludzie sa ze soba raczej blisko, to jednak troche cos innego niz konferencja naukowa na tyle samo osob np.) to dla mnie troche przesada.



W Polsce tego wirusa praktycznie nie bylo. Co to sa 22000? nic. Wiec nie wiem na jaki spadek czekac. Spadek spadku? Spadek marginesu?[/QUOTE]

Jestem w pracy, ale mam chwilę mogę napisać

Zgadzam się. Też się boję tych wesel. Według mnie nie ma nic złego, że chce się wesele na 150 czy 200 osób. To jest wyjątkowy dzień i niech każdy świętuje jak chce. Jednak też uważam, że za szybko na to i też nie chciałabym, żeby tak jak piszesz żeby przez to potem jakiś powiat został wyłączony z życia. No i żeby te średnie wartości nie skoczyły znacznie. Dzisiaj klientka u mnie w sklepie obuwniczym sama z siebie powiedziała, że dla niej to akurat jest głupie. No i że gdyby ona robiła, to wzięłaby ślub, a wesele innym razem. No to faktycznie jest jakiś sposób, wesele nie ucieknie, jeszcze będzie okazja do świętowania w bezpiecznym terminie. Moja koleżanka przełożyła ślub i wesele na za rok, ale ja ją rozumiem, chyba też bym tak zrobiła, bo prawda jest taka, że jak ludzie chcą wziąć ślub to i tak wezmą czy teraz czy za rok. Czas tego nie zmieni. Jak jakiś związek miałby się rozpaść to rozpadłby się i tak. No chyba, że ktoś robi małe przyjęcie to inna sprawa. No po prostu jak mam wybór wesele w mało bezpiecznym czasie czy dość bezpiecznym, gdy jest mniej zarażeń lub wcale to wybieram drugą opcję i świat się nie zawali. Chociaż z drugiej strony dylemat bo branża weselna jak ma się utrzymać. Każdy zrobi na pewno jak uważa, niektórzy przełożyli inni nie. Klientka jeszcze powiedziała, że z 4 wesel jej znajomych czy rodziny tylko jedni przełożyli, bo są w Anglii, a inni nie i że trochę im się dziwi, ale to ich decyzja.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87887424]hehe, ci "przypadkowi przechodnie" w wiadomościach sa najlepsi ten akurat mial wyjątkowo wdzięczne zadanie, bo nie musial duzo udawac tego zadowolenia


no i dziwne z tymi rękawiczkami w zoo, maseczkami tez - przeciez to otwarta przestrzeń jest... (my mamy blisko do tego zoo, ale akurat nie jest ono zbyt 'fajne' do zwiedzania wg mnie)







A propos tego wskaźnika reprodukcji to czemu ten doktor rozpatruje go dla całej polski - jednak dosyc duzego i zaludnionego kraju?
ten wskaźnik Ro na 14.05 powyzej 1 mialy wojewodztwa: dolnosląskie - 1,19 kujawsko-pomorskie 1, (obecnie ma raczej mniejszy), łódzkie 1,05, pomorskie- 1,02, śląskie 1,98


https://oko.press/oko-press-ujawnilo...ne-o-epidemii/


A propos zniesienia limitów w sklepach mam takie pytanie do Ciebie Monia- czytasz ty czasem to co tutaj pisze chimay nt badań zaraźliwości COVID-19 w przestrzeniach publicznych, w marketach itp.?
Szumowski tez się na dniach wypowiadał, ze zarazeń z transmisji poziomej jest coraz mniej.


tu jest artykuł z nowszymi wskaźnikami reprodukcji,a le niestety zamkniety, nie mogę go przeczytac https://oko.press/w-polsce-wspolczyn...o-gory-raport/[/QUOTE]

Tak, ale nie do końca już wiadomo komu wierzyć w tym temacie.

[stotek]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87888476]Mysle, ze po pierwsze wiecej sie teraz testuje, wiec sila rzeczy ''lapie'' sie tez tych, ktorzy nie maja objawow (a po co z takimi do szpitala) + minela tez pewnie poczatkowa ciekawosc i chec szpitali do obserwowania przebiegu tej choroby (to jednak nowa choroba, cos bylo w tym pewnie tez delikatnie fascynujacego).


Potrzebuje cos z urzedu. U mnie w miescie nie ma zadnych przypadkow aktywnych, ale urzedy nadal nie pracuja (co mnie w sumie dziwi, bo akurat w tych urzedach nie ma jakichs tlokow.)
Zadzwonilam, co zrobic, bo potrzebuje czegos waznego.
Mam wyslac mailem to o co mi chodzi + dolaczyc kopie dowodu osobistego (w Niemczech niestety tak jest, ze wszedzie chca kopie dowodu, nawet jak sie szuka mieszkania - szuka, nie ze juz podpisuje umowe - pod tym wzgledem rodo w Polsce jest o niebo lepsze). I teraz uwaga, potem mam isc do urzedu i uiscic oplate w kasie, ktora jest otwarta. [/QUOTE]Matko, u mnie w mieście taka samą padaka z urzędami. Zamknęły się pierwsze (starostwo, urząd miasta) i nadal są zamknięte, dla przykładu, żeby odebrać twardy dowod do samochodu to trzeba się ustawić w wężyku od rana, okienko pani otwiera w godzinach 10-12, skonstruowane jest prawie jak sluza na statku kosmicznym, w celu wymiany dokumentów, no kabaret. O 12:01 już Cię nie obsłużą i na przykład do gminy nie mogę się dodzwonić od polowy marca, bo wszyscy na HO i jakoś tak dziwnym trafem ich definicja HO jest taka, że nie odpisują na maile i nie odbierają telefonów osobiście nie ma co iść, bo zamknięte. Mam ochotę wszystkie instytucje państwowe w moim mieście wystrzelić w kosmos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Monia284

Rozumiem. No po przemyśleniu to niepotrzebnie zdejmowałam maseczkę. Tutaj faktycznie nie było takiego bezpieczeństwa u tej fryzjerki jak powinno być. No ale nie wiedziałam, że tak będzie. Myślałam, że wszędzie będą się tego trzymać. Co do rachunku to płaciłam tyle samo co przed epidemią, ale też nie byłam pewna czy nie będę dopłacać, bo nie pytałam wcześniej.

Ok to widzę, że masz podobne podejście jak ja. No ja do restauracji też na razie nie, brałam na wynos, ale wtedy kontakt jest minimalny, nie siedzę tam. Nie krytykuję tu nikogo, sama tak wolę.

Co do gospodarki i kupowania butów to ok, chcą to ruszyć, ale kto ma kupić to i tak kupi nawet jak byłby limitów klientów, a uważam, że byłoby bezpieczniej. Jak ktoś ma mniejsze zarobki i ma nie kupić to nie kupi i tak.

No nie, nie kupi albo wybierze online, a jak wszyscy albo większość przerzuca się online to sklepy się pozamykają

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Napisane przez kasiunia788742

No nie, nie kupi albo wybierze online, a jak wszyscy albo większość przerzuca się online to sklepy się pozamykają

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Wiem, wiadomo jakiś ruch musi być. Myślę, że stopniowo będzie szło w górę, ale byle nie było teraz tłoku i dużego zagrożenia. No ale może nie będzie zobaczymy.

[kasiunia788742]

Napisane przez Monia284

Jestem w pracy, ale mam chwilę mogę napisać

Zgadzam się. Też się boję tych wesel. Według mnie nie ma nic złego, że chce się wesele na 150 czy 200 osób. To jest wyjątkowy dzień i niech każdy świętuje jak chce. Jednak też uważam, że za szybko na to i też nie chciałabym, żeby tak jak piszesz żeby przez to potem jakiś powiat został wyłączony z życia. No i żeby te średnie wartości nie skoczyły znacznie. Dzisiaj klientka u mnie w sklepie obuwniczym sama z siebie powiedziała, że dla niej to akurat jest głupie. No i że gdyby ona robiła, to wzięłaby ślub, a wesele innym razem. No to faktycznie jest jakiś sposób, wesele nie ucieknie, jeszcze będzie okazja do świętowania w bezpiecznym terminie. Moja koleżanka przełożyła ślub i wesele na za rok, ale ja ją rozumiem, chyba też bym tak zrobiła, bo prawda jest taka, że jak ludzie chcą wziąć ślub to i tak wezmą czy teraz czy za rok. Czas tego nie zmieni. Jak jakiś związek miałby się rozpaść to rozpadłby się i tak. No chyba, że ktoś robi małe przyjęcie to inna sprawa. No po prostu jak mam wybór wesele w mało bezpiecznym czasie czy dość bezpiecznym, gdy jest mniej zarażeń lub wcale to wybieram drugą opcję i świat się nie zawali. Chociaż z drugiej strony dylemat bo branża weselna jak ma się utrzymać. Każdy zrobi na pewno jak uważa, niektórzy przełożyli inni nie. Klientka jeszcze powiedziała, że z 4 wesel jej znajomych czy rodziny tylko jedni przełożyli, bo są w Anglii, a inni nie i że trochę im się dziwi, ale to ich decyzja.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------



Tak, ale nie do końca już wiadomo komu wierzyć w tym temacie.

Hmm taak ciekawe gdzie zrobi jak knajpy splajtują bo każdy przełoży na za rok.
Ja we wrześniu idę na wesele i o ile nic się nie zmieni to właśnie zamierzam iść. Tak samo jak w lipcu na parapetówke.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No właśnie, muszę się zająć zaległa parapetówa, ale to skromnie będzie, bo ze 20 osób.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[cukierek_z_cykuty]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87887753]u nas sa te taśmy z napisem "stop zachowaj odstęp" (dziecku to chyba zawsze czytam, bo sie pyta w sklepie), w dodatku ludzie sie stosują - za kazdym razem jak jestem w sklpie, nikt mi 'w pupe nie wjezdza"(moze dlatego, ze czytam na głos ten napis?


naprawdę można takim sapiacym w kark zwrócic werbalnie uwagę
[/QUOTE]

No to kurde nie wiem o co kaman. Jeszcze pare dni temu i u nas byly, a wczoraj juz nie. Zostaly tylko male karteczki na oknach

A pewnie ze mozna, wcale sie nie krepuje. Ale juz sam fakt, ze trzeba powoduhe skok cisnienia, wolalabym tego unikac.

[ateris]

Co do kin, to mam kartę unlimited Cinema City i przysłali maila, że nie będą otwierać się jeszcze tego 6 czerwca tylko później.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Nie wiem co wy macie za problem z tymi weselami. Jak was ktoś zaprosi to po prostu nie idźcie nie widzę problemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Studyjne w Kato też nie 6. Trudno, poczekam ile trzeba.