Dzieci wrzesień-październik-listopad 2006

[agu.s]

Linijko wspolczuje szczerze i szlag mnie trafia jak slysze jaka mamy genijalna sluzbe zdrowia. Mi sie wydawalo, ze takiego mauszka to lekarz musi przyjac bez wzgledu na to czy juz ma komplet czy nie a do tego co z wizytami domowymi??? Moja lekarka, by przyjechala bez mrugniecia oka gdybym miala taka sytuację.

Watko pociesz sie nie Ty jedna masz czasem dosyc krzyku, zwlaszcza jak nam sie wydaje, ze dziecko krzyczy bo krzyczy. Musze przyznac, ze przy drugim dziecku mam wiecej cierpliwosci i jakos nawet jesli moja Pola krzyczala tak jak u Bafi do 3 miesiaca, to zadko wychodzilam z siebie, by stanąć obok. Metoda z wychodzeniem na chwile z pokoju jest super i u mnie na mojego nerwa sie sprawdza. Czasami gdy juz naparwde mam dosyc, to klade mala i sie na chwile wylaczam. Trwa to minute, ale pozwala sie zdystansowac, bo przeciez ten nasze dzieciaczki nie robia tego, bo są zlośliwe a jednynie, bo cos im tam dolega, lub cos sobie życzą a my musimy zgadywac o co w chodzi.
Moja wlasnie sobie teraz zyczy bym ją wziela na rece i sie nią zajela a więc konczę

[Ejva]

moj aniloek tez juz siada
Tylko sie nie przewraca

[Bafi@Home]

Napisane przez watka

Dziewczyny, dzieki za dobre słowo
Ja chyba jakiegoś doła złapałam przez tę pogodę, chwilami naprawdę mam dość no bo jak można wytrzymać robiąc wyłącznie jedno i to samo przy dziecku, przez 5 miesięcy dzień i noc. A do tego jak ja mam zły humor, to Marianka mi zaraz odpłaci pięknym za nadobne i juz się boję co to będzie

Watko to na tego doła - ja jakies 2 tygodnie temu takiego doła załapałam z dokładnie takimi samymi wątpliwościami, beczałam mojemu do słuchawki. Eeech w ciązy takich humorów nie miałam jak po. Wydaje mi się że te nasze hyrmony potrafia nam dokopać a dwa same potrzebujemy w pewnym momencie odmiany - chociaż takiej malutkiej.

Taki wieczór piękności jaki sobie zapodała ejeczka tez pomaga na nastrój.

Jeszcze raz Cię wirtualnie mocno co by ten smutek troszke uciekł.

[Bafi@Home]

Napisane przez agu.s

Watko pociesz sie nie Ty jedna masz czasem dosyc krzyku, zwlaszcza jak nam sie wydaje, ze dziecko krzyczy bo krzyczy. Musze przyznac, ze przy drugim dziecku mam wiecej cierpliwosci i jakos nawet jesli moja Pola krzyczala tak jak u Bafi do 3 miesiaca, to zadko wychodzilam z siebie, by stanąć obok. Metoda z wychodzeniem na chwile z pokoju jest super i u mnie na mojego nerwa sie sprawdza. Czasami gdy juz naparwde mam dosyc, to klade mala i sie na chwile wylaczam. Trwa to minute, ale pozwala sie zdystansowac, bo przeciez ten nasze dzieciaczki nie robia tego, bo są zlośliwe a jednynie, bo cos im tam dolega, lub cos sobie życzą a my musimy zgadywac o co w chodzi.
Moja wlasnie sobie teraz zyczy bym ją wziela na rece i sie nią zajela a więc konczę

Oj Agu.s rewelacja z odgadywaniem zyczen Twojej małej księżniczki . Az sie mi japa usmiecha do monitora

[Bafi@Home]

Napisane przez Ejva

moj aniloek tez juz siada
Tylko sie nie przewraca

No prosze jak ślicznie siedzi Twoja Asienka

[o_lena]

Ejva tylko zjeść Twoją kruszynkę normalnie przecudowna. Wielkie buziaczki dla Małej

[linijka]

Dziewczynki dzięki z dobre słowo i za aniołka

U nas duuuużo lepiej temperatury dzis nie ma, byly tylko dwie kupki i jeden hafcik ale dziecie sie bawi i zaczęło nawet raczkować do przodu, a nie rakiem jak do tej pory

Nie dawajcie sie żadnym chandrom - Watka i miłego odwiedzania rodzinki- Ejva i dla całej reszty

No taka całusna dziś jestem, ale to ze szczęścia, że już lepiej. Mam nadzieję,że to nie jakaś krótkotrwała poprawa

[Nita6]

Ejva superowo - kolejne postęp dziecka - siedzenie - super!!!

[Ejva]

Dziekujemy z Asienka za komplementy

Kiciu - ja tam boje sie nie tyle nadmiaru, ludzi, bo chyba Joasia jest do ludzi ogolnie przyzwyczajona, tylko podrozy samolotem - jak ona to zniesie? Szczegolnie zmiany cisnienia

[kiciamała]

Ejva moze nie bedzie źle. Podobno przy starcie i ladowaniu podawać cos do picia. Tyle że huku nie da sie zniwelować .
Nas czeka co najmniej 15 godzin jazdy,3 dni w samochodzie w ciagu dwóch tygodni .To też mnie troszke przeraża.
Musi byc dobrze


Zapomiałam a Asiunia słodziutka


Ludzi boje sie ale tylko u mnie. Moja rodzina jest iście włoska. Składa sie z mojej najblizszej rodziny mama tata siostra z rodziną i siostra.Do tego dochodza moje trzy ciotki z rodzinami i wnukami. Podstawowy skład około 20osób . Spotykaja sie co tydzień , jeden jazgot i szaleństwo. A tyłek każdemu rabie sie na forum rodzinnym oczywiscie. trzeba tłumaczyć sie matce i ciotkom

[Ejva]

nie moge sie dzis od wizazu odkleic

Kiciu - to dobrze miec taka rodzine od razu jest weselej

Linijka - trzymam kciuki zebyto byla calkowita poprawa

Watko no co Ty nie popadaj w takie mroczne klimaty. Zaangazuj lepiej Twojego meza, albo mame i wyrwij sie na jakis dzien pieknosci do salonu Albo ak radza ejeczka i bafi - salon pieknosci w domu. Ja czasem w domu sobie robie jakies samorobne peelingi z dodatkiem olejkow eterycznych, maseczki, albo kupuje jakis super kosmetyk - ot tak dla poprawy nastroju

[dziunia3105]

Toolos Twój Oli jest genialny

Linijka trzymaj się dzielnie , trochę dziwi mnie postawa tej lekarki , bo jak mój Kubuś był chory to moja pediatra przyjechała do Kubusia 4 razy i to bez żadnego problemu.

Ejva z tego co czytam to wybierasz się samolotem z Joasią. Mnie i Kubusia też czeka podróż w czerwcu, narazie o tym nie myślę, ale im będzie bliżej tym bardziej będę przerażona . Twoja Asieńka pięknie już siedzi

Watka trzymaj się i tak jak piszą dziewczyny, czasem gdzieś wyjdź małą pod opiekę babci lub TŻ i odrazu będzie lepiej . Ja na szczęście takich strasznych momentów nie mam, bo Kubuś jest raczej grzecznym dzieckiem . Oczywiście ma czasem humory to wtedy sprzedaje go dziadkom i mam chwilkę dla siebie .

Pasliczku dużo , dużo zdrówka

My wczoraj byliśmy u kontroli z bioderkami, tak jak myślałam Kubuś musi jeszcze nosić to cholerstwo , ale na szczęście jest to już końcówka. Lewe bioderko już jest super, tylko prawe wymaga jeszcze noszenia poduchy, myślę że za 4 tygodnie będzie już dobrze . Mój Kubuś przez tą poduchę jest strasznie ograniczony ruchowo, boję się czy to nie wpłynie na jego rozwój. Wasze dzieciaczki już się tak pięknie podnoszą, a my jesteśmy na etapie podnoszenia główki o przekręcaniu się nie ma jeszcze mowy . Tą poduszkę musi nosić 22-23 godziny na dobę więc cały czas

[watka]

Joasia słodkości

No właśnie się przejadę z tż do pracy na chwilę plotek mam nadzieję że Marianka się nie popisze zachowaniem. że to nie nie jest fatalny pomysł

a propos olejków to może polecicie coś.... mam nawilżacz parowy to bym sobie coś zaaplikowała w pokoju. Rozweselający to pewnie jakiś cytrusowy?

[Nita6]

Watka ja już kilkakrotnie byłam z moją małą w pracy - było fajnie - pokazała się ze swojej najlepszej strony -uśmiech od ucha do ucha

[Ejva]

grejfrutowy - bardzo energetyzujacy
podobniez tez geranium ma dzialanie tzw. 'lift-up', ale jak dla mnie osobiscie to za intensywny aromat.
A bergamotka - antydepressant
a trawa cytrynowa - swietna przy bolach glowy do masazu (kilka kropelek dodane do innego oleju, zeby nie podraznila)
Do zmeczonych stop dziewczyny baaardzo polecam zrobic sobie kapiel z rozmarynem , potem peeling z oliwy z oliwek soli i kilku kropel lawendowego olejku - super, stopki potem jak pupcia niemowlaczka I to w najlepszym okresie
W ogole w tematem olejkow ostatnio bardzo sie zainteresowalam moze macie jakies swoje ulubione?

A do pracy Watko idz koniecznie mysle ze Mala Marianka Cie milo zaskoczy

Dziuniu - mam nadzieje ze bedzie dobrze w tym samolocie Zdam Ci relacje po powrocie.


Edycja: A zebyscie widzialy moja Joasie Sidzi w bujaczku wpatrzona hipnotycznym wzrokiem w pralke

[watka]

no i nie poszłyśmy do pracy, bo zadzwoniłam i okazało się że nie będzie już do kogo no to może w przyszłym tygodniu. kierowniczka powiedziała że tyle ostatnio przezyła (w pracy) że bardzo za mna zatęskniła, hihi

za to zrobiłam przegląd odziezy wiosenno-letniej i zdaje się że zeszłoroczna ciążowa będzie na ten sezon akurat - nic się nie opina itp.

Jeśli chodzi o dziadków to tesciowa za każdą wizytą udowadnia że kompletnie nie nadaje sie do dzieci. Mój tz ze zgrozą to przyznaje. Poza tym jest bardzo otyła i już dziś nie ma moży o noszeniu, schylaniu się itp. Natomiast teść jest kochany ale zapracowany (zbiera ten nieszczęsny posag ). Moja mama robi co może, ale jest za młoda na emeryturę, pracuje, w domu ma chorą babcię, a mieszkamy o 40 minut podóży komunikacją miejską (nie jeździ samochodem). A teściowie - 10 minut spacerkiem. No cóż, wszyscy mają swoje zadania do wykonania... moim jest wysiedzieć swoje dzieciątko

Eva, może wypróbuję ten sposób z pralką a powiedz co ladniej pachnie - grejpfrut czy bergamotka (to kwiatek???)
Ejvi, z tym obracaniem, to byc może twoja córcia za duzo siedzi w bujaczku po prostu... akurat wczoraj czytałam artykuł na ten temat ale to nic, wszystko przyjdzie w swoim czasie.

Dziuniu, biedny Kubulek. Dbaj dobrze o jego bioderka, bo przecież potem dziewczyny będą się za nim uganiały żeby nie miały pretensji do teściowej

[kiciamała]

Ja uwielbiam oba i proponuje. Kąpiel gejfrutkową i herbatke Earl Grey.
no ide bo wyje

[watka]

a racja, bergamotka jest w earl-grayu !

Marianka uwielbia kicać trzynana po d paszki. ani siedzi, ani się kręci

[linijka]

Jednak dzionek nie był tak różowy jak wydawało się rano Filip spał tylko pół godzinki, a resztę czasu spędził u mamy na rękach. Wyglądam jak goryl z rękami do ziemi Dobrze że nie ma gorączki, resztę przeżyjemy jakoś.

Co do zapachów to ja uuuuwielbiam mandarynkowy Palmolive ma taka serię "aromatoterapia" i żel pod prysznic o zapachu mandarynek jest poprostu bosski Inny ulubiony to zapach kawy naruralnej, działa na mnie orzeźwiająco, a piling kawowy z rana stawia na nogi, tylko ostatnio coś rzadko mi się udaje wykręcić czas rano na takie zabiegi

[watka]

No tak, tylko te olejki nie zawsze tak pachną tak ładnie jak kosmetyki. Zreszta mandarynkowego nie widziałam tylko limetka, pomarańcza, grejpfrut...

Biedna Linijka, zaliczysz dla nas różne choróbska jako myszka doświadczalna - uczulenie ząbki uszka...


A wiecie że Marianka rozpoznaje smoczek wśród innych przedmiotów i wkłada go do buźki! inne zabawki raczej ogląda i przekłada w rączkach.

[paslik]

Watka! posyłam Ci kilka dowcipków na poprawienie chumorku. Spójrz w swojego e-milka.

A tak w sumie to każdy czasami ma jakiegoś dołka. Ale pomyśl sobie jak by wyglądało Twoje życie bez tego słodkiego bączka Marianki??????

Ja sobie nie wyobrażam życia bez moich księżniczek, chociaż czasami psychicznie i fizycznie mam dość. Ale ja mam to szczęście, że 200 metrów od domku mam jezioro. Zostawiam męża z dzieciskami, biorę komórę w kieszonkę i idę popatrzeć na wodę. To mnie uspokaja! A w lato pewnie będę szła na nura!!!!!

[linijka]

Watko ja wybrałabym grejpfrutowy z tych wymienionych, limetkowy taki ostry mi sie zdaje

Ząb u nas teraz to juz na bank lada chwila bedzie, bo na opuchnietych dziąsłach są takie poduszeczki z płynem i kropeczką ( nie wiem jak to opisać), w każdym razie na pewno boli Nawet mój głodomorek mleka za bardzo nie chciał pić, widać ze go to bardzo męczy, no i plus uszka, ech!!! Bałam się trochę odwodnienia, bo biegunka, wymioty (na szczęście rzadkie) i mało picia to może się źle skończyć, ale jestem dobrej myśli.

Codziennie cos nowego u naszych dzieci zauważamy Filip udaje że smoczka nie zna

Poranny śmieszek:

[Ejva]

Linijko - jaki on jest slodziuchny no i faktycznie raczkuje super Trzymajcie sie zdrowo

Watko - ja osobiscie wole grejpfrutowy

No i chyba sie pozegnam z Wami dziewczyny Nie sadze zebym jutro tu jeszcze zajrzala, chyba ze na minutke, ale tak na wszelki wypadek buziaki dla wszystkich mam i cudnych dzieciaczkow
Czuje ze jak wroce to bede miala 'nieco' zaleglosci Ale to nic - lubie was czytac

[linijka]

Ejva samych przyjemności!!!
Ładuj akumulatory i wracajcie szczęśliwie

[Carya]

Linijka, aż mi się serducho scisnęło jak czytałam o Filipku biedne maleństwo... ja za dziecka małego miałam zapalenie ucha - z tego okresu pamiętam niewiele a tamtą noc całkiem dobrze - bolało jak cholera Dobrze że już Filip się czuje lepiej, chyba najgorsze macie za sobą

Ejva, miłego pobytu w domku! Wracaj do nas szybko! Mam nadzieję że znajdziesz sposób żeby do nas zaglądać

Ale miałam zaległości od wczoraj ledwo przebrnęłam... nie spamiętałam co mam komu napisać... życzenia, gratulacje, komplementy... za dużo tego Więc buziaki dla wszystkich

Kupiłam krzesełko do karmienia tatuś złożył, jutro wypróbujemy

[linijka]

Dziś pół roczku kończą: Joasia i Lenka duuuuużo zdrówka i samych radości życzymy

[Myszka_80]

Napisane przez Tysiak7

A tak w temacie problemów, wczoraj "figurki z brązu nie było " pojawila sie dzis rano oplakana wielkim bólem bo bobeczki ja u owieczki, strasznie sucha trosze poszło samo ale nie mogłam juz słuchac płaczu i dałam jej 1/4 czopka wypchneła go za jakieś 10 min w takiej samej postaci z resztą kupy Dziś równy tydzień, niby jest teoria że dziecko na piersi do 7 dni może nie robic, wiec moja Wera robi co 6-7 dni no ale w formie suchych karmelików to troche chyba przegięcie, macie jakis pomysł zeby jej pomóc
A to mój tuścioszek który ma dopiero 3, 5 miecha- mały zapaśnik sumo.

Jasne że mam pomysł . Emilka tak samo miała problem. Ryk był niesamowity a na pogotowiu babka nawet do fotelika nie zajrzała i jeszcze sie oburzyła że co od niej chcemy. Poszłam więc do apteki za namową znajomego i kupiłam czopki z gliceryny. Daje się je na noc. Więc jak Emilka szła spać zaaplikowałam jej jeden (są całkowicie bezpieczne, bo w końcu to tylko gliceryna, w środku nie ma nawet ulotki i kosztują jakies 2,50 ). Po godzince Emila obudzona i obsrana aż do pach . Nie wiedziałam jak się za nią zabrać. Potem jeszcze 3 kupki zrobiła. Zawsze potem jak juz ze dwa dni nie robiła kupki to wieczorem czopek. Od tamtej pory samo się wszystko uregulowało, dzidzia jest wesoła i nie płacze.
Pielęgniarka też mi mówiła że nie ma co dziecka męczyć bo lekarza to wg książęk stosują się z takimi rzeczami.
Polecam ci to gorąco

[misia**]

nadrabiam zaleglosci ZUZANKA

[misia**]

Cd.

I Jeszcze....

[misia**]

Cos Nie Poszło