Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[natali86]

Napisane przez twin--maid

Poemi jak byłam mała wmówiłam mojej młodszej siostrze, ze jej adoptowana, bo nie jest do nikogo podobna. Wtedy ona zaczęła panikować a ja miałam z niej ubaw... oczywiście szybko powiedziałam jej , ze to głupi żart był ale ona przez długi czas potem jeszcze była podejrzliwa


Ja jakoś dziś nie jestem w nastroju....

to mi moja siostra wmawiała że ja jestem inna (cokolwiek to oznacza) i ze mnie podmieniono w szpitalu, ja jako 6 letnie dziecko wierzyłam w to Mówiłą tak dlatego ze ja jako jedyna z rodziny miałam włosy jasny bląd (teraz mi ściemniały) i do nikogo nie jestem podobna Rodzice mają włosy czarne, rodzeństwo także, dziadkowie z obydwu stron tez sa ciemnowłosi, więc może faktycznie jestem inna

Co do kiepskiego nastroju to witaj w klubie

[kulbit]

Napisane przez natali86

Co do kiepskiego nastroju to witaj w klubie

Oj dziewczynki co to za kiepskie nastroje..? Mój jest boski! Przesyłam wam nieco mojej energii

Natali masz w podpisie jedną z moich ukochanych piosenek

[et-ka]

Kulbit, ja proszę dużo

[Madzialenka12344321]

A mój humorek byl rewelacyjny.. ale wraz z czasem (który spedzam na nauce) mija... jak patrzę jak mało czasu zostalo do egzaminu, a jak mało rzeczy mam w glowie to mnie paraliż az bierze

[vadi]

a ja wmawiałam młodszej siostrze, ze jej sie rusza skóra na głowie (spróbujcie, połóżcie rękę na włosach i poruszajcie, rusza się ), bo ma perukę

oczywiście wierzyła



mi też humor dopisuje, zwalczam przeziębienie i za 11 dni przeprowadzka

[Poemi]

A ja nie mam rodzeństwa i muszę sama sobie różne rzeczy wmawiać . Szczerze mówiąc wychodzi mi to świetnie . Jestem mistrzynią dopowiadania, już nie raz stworzyłam historię zdrady itp.

[Madzialenka12344321]

A ja mam o 10 lat mlodszego brata (jako starsza siostra mogłam mu nawet imie wybrac )

I tez go nie raz oszukiwałam a on o dziwo do teraz to pamięta :
1. Kiedys sie przewrócił i nabił sobie giza na czole a ja mu wmowiłam że mu rogi rosną bo jest niegrzeczny i on potem chodził kilka dni i sie tam macał i plakał ze bedzie diablem
2. Kiedys mialam w-f a brat szedl z niania obok więc go wzięłam na chwile pokazac nauczycielce (wf był na dworzu) i powiedzialam, ze go w lesie znalazłam
3. Tez mu mówiłam ze go rodzice adoptowali

[twin--maid]

Napisane przez Madzialenka12344321

A ja mam o 10 lat mlodszego brata (jako starsza siostra mogłam mu nawet imie wybrac )

I tez go nie raz oszukiwałam a on o dziwo do teraz to pamięta :
1. Kiedys sie przewrócił i nabił sobie giza na czole a ja mu wmowiłam że mu rogi rosną bo jest niegrzeczny i on potem chodził kilka dni i sie tam macał i plakał ze bedzie diablem
2. Kiedys mialam w-f a brat szedl z niania obok więc go wzięłam na chwile pokazac nauczycielce (wf był na dworzu) i powiedzialam, ze go w lesie znalazłam
3. Tez mu mówiłam ze go rodzice adoptowali

Widzę, że nie tylko moja siostra była wystawiana na próby emocjonalne

[kulbit]

Napisane przez et-ka

Kulbit, ja proszę dużo

Dla ciebie zawsze A jak coś to jestem w miarę dostępna na gg, laptop otwarty, a ja między zajęciami mogę doskoczyć, więc jak coś to piszu-piszu

Napisane przez Madzialenka12344321

A mój humorek byl rewelacyjny.. ale wraz z czasem (który spedzam na nauce) mija... jak patrzę jak mało czasu zostalo do egzaminu, a jak mało rzeczy mam w glowie to mnie paraliż az bierze

Oj Madziu będzie dobrze Ja tez pamiętam ten stres przed egzaminami.. I lęk, że ja nic nie umiem, zero wiedzy! Ale w końcu się zdawało te egzaminy Bedzie dobrze!!! Zobaczysz Ucz się i bądz spokojna

Napisane przez vadi

a ja wmawiałam młodszej siostrze, ze jej sie rusza skóra na głowie (spróbujcie, połóżcie rękę na włosach i poruszajcie, rusza się ), bo ma perukę

oczywiście wierzyła



mi też humor dopisuje, zwalczam przeziębienie i za 11 dni przeprowadzka

Vadi ty wredna siostro!!! Dobre, dobre Czarownica

A co to za przeprowadzka? Gdzie? Ja coś przeoczyłam..?

[natali86]

Napisane przez kulbit

Oj dziewczynki co to za kiepskie nastroje..? Mój jest boski! Przesyłam wam nieco mojej energii

Natali masz w podpisie jedną z moich ukochanych piosenek

Kulbit
a podpis jest tez z mojej ukochanej piosenki Rozpływam się jak jej słucham
Et si tu n'existais pas
Dis-moi pourquoi j'existerais.

co oznacza:

Gdybys nie istniała Ty,
po co miałbym istniec ja

....no cudne, piekne po prostu

Napisane przez vadi

a ja wmawiałam młodszej siostrze, ze jej sie rusza skóra na głowie (spróbujcie, połóżcie rękę na włosach i poruszajcie, rusza się ), bo ma perukę

vadi do czego Ty nas tu zachęcasz

Napisane przez vadi

mi też humor dopisuje, zwalczam przeziębienie i za 11 dni przeprowadzka

nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic jak wspaniale musisz się czuc

Napisane przez Madzialenka12344321

A ja mam o 10 lat mlodszego brata (jako starsza siostra mogłam mu nawet imie wybrac )

3. Tez mu mówiłam ze go rodzice adoptowali

Dziewczyny myślałyście ze takie wmawianie nie daje nic dobrego żaty, żartami, ale takie rzeczy które się wmawia dziecku, które jest bardzo ufne moge mieć złe skutki.
Ja wierzyłam że zostałąm zamieniona w szpitalu, wiecie jak mi było przykro Siostra mówiłą moja mama,a nie Twoja, mój tata, ale nie Twój... Czułąm sie gorsza, było mi przykro, czułąm się jakbym nie byął częścią rodziny....
To się tak mówi że to nic takiego i łątwo jets się z tego smiac, ale ja to zapamiętam do konca zycia, jako złe, przykre wspomnienie z dzieciństwa ....

[Madzialenka12344321]

Natali i on własnie to wsztsko do tej pory pamieta . Wiesz, ja wtedy sama bylam gowniara i nie myslałam nawet ze może byc mu aż tak smutno

[twin--maid]

Napisane przez Madzialenka12344321

Natali i on własnie to wsztsko do tej pory pamieta . Wiesz, ja wtedy sama bylam gowniara i nie myslałam nawet ze może byc mu aż tak smutno

gdy samemu ma się 10 lat to właśnie takie głupoty przychodzą do głowy. Na szczęście teraz moja siostra wspomina to ze śmiechem. Może dlatego, że jest coraz bardziej młodszą kopią mojej Mamy

Natali, Kulbit a co to za piosenka i kto ją wykonuje?

[vadi]

Napisane przez kulbit

Vadi ty wredna siostro!!! Dobre, dobre Czarownica

Napisane przez kulbit

A co to za przeprowadzka? Gdzie? Ja coś przeoczyłam..?

no wiesz co?? FOCH!!!!
z Tż zamieszkuję stąd to szukanie pracy

Napisane przez natali86

vadi do czego Ty nas tu zachęcasz

wspominałam, że na głowie, prawda?

Napisane przez natali86

nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic jak wspaniale musisz się czuc

<-- o tak

Napisane przez natali86

Dziewczyny myślałyście ze takie wmawianie nie daje nic dobrego żaty, żartami, ale takie rzeczy które się wmawia dziecku, które jest bardzo ufne moge mieć złe skutki.
Ja wierzyłam że zostałąm zamieniona w szpitalu, wiecie jak mi było przykro Siostra mówiłą moja mama,a nie Twoja, mój tata, ale nie Twój... Czułąm sie gorsza, było mi przykro, czułąm się jakbym nie byął częścią rodziny....
To się tak mówi że to nic takiego i łątwo jets się z tego smiac, ale ja to zapamiętam do konca zycia, jako złe, przykre wspomnienie z dzieciństwa ....

o shit, czyli to ja skrzywiłam siostrę

[kulbit]

Napisane przez natali86

Kulbit
a podpis jest tez z mojej ukochanej piosenki Rozpływam się jak jej słucham
Et si tu n'existais pas
Dis-moi pourquoi j'existerais.

co oznacza:

Gdybys nie istniała Ty,
po co miałbym istniec ja

....no cudne, piekne po prostu .

Cudne ale nie do końca tak jak przetłumaczyłaś

I gdybyś nie istniała,
Powiedz, po cóż miałbym żyć.

Dalej jest:

Et si tu n'existais pas,
Dis-moi pour qui j'existerais.
I gdybyś nie istniała,
Powiedz, dla kogo miałbym żyć.

A jeszcze dalej:P

Et si tu n'existais pas,
Dis-moi comment j'existerais.

I gdybyś nie istniała,
Powiedz, jak miałbym żyć.

Itd

Czepiam się bo zjadłam zęby na tej piosence i na tym języku

Napisane przez twin--maid

Natali, Kulbit a co to za piosenka i kto ją wykonuje?

Piosenka to:
Joe Dassin - Et si tu n'existais pas

Napisane przez vadi

no wiesz co?? FOCH!!!!
z Tż zamieszkuję stąd to szukanie pracy

No więc jaka przeprowadzka

[vadi]

Napisane przez kulbit

No więc jaka przeprowadzka

ekhem:

Napisane przez vadi

z Tż zamieszkuję stąd to szukanie pracy

[natali86]

Napisane przez Madzialenka12344321

Natali i on własnie to wsztsko do tej pory pamieta . Wiesz, ja wtedy sama bylam gowniara i nie myslałam nawet ze może byc mu aż tak smutno

a no włąsnie, jak sie jestb samemu dzeckiem to się nie myśli o takich rzeczach tylko ma sie pstro w głowie
Zastanawiam sie tylko dlaczego w takiej sytuacji rodzice nic nie robia....

Napisane przez vadi

wspominałam, że na głowie, prawda?

ano wspomniałaś

Napisane przez vadi

o shit, czyli to ja skrzywiłam siostrę

zryłaś jej psychike, ze tak powiem

Napisane przez kulbit

Cudne ale nie do końca tak jak przetłumaczyłaś

I gdybyś nie istniała,
Powiedz, po cóż miałbym żyć.

Dalej jest:

Et si tu n'existais pas,
Dis-moi pour qui j'existerais.
I gdybyś nie istniała,
Powiedz, dla kogo miałbym żyć.

A jeszcze dalej:P

Et si tu n'existais pas,
Dis-moi comment j'existerais.

I gdybyś nie istniała,
Powiedz, jak miałbym żyć.

Itd

Czepiam się bo zjadłam zęby na tej piosence i na tym języku

a to przepraszam
to tłumaczenie jakie znalażłam to znalezione w necie więc sama nie wiedziałam czy jest poprawne czy nie

Kulbit zadroszcze że znasz francuski, to piekny jezyk

[Poemi]

Właśnie się dowiedziałam, że w wakacje będę mieć bardzo pod górkę . Nie wiadomo czy pojedziemy do Anglii i w ogóle . Już teraz wiem czemu TŻ mi mówił, że zaręczyny będą mimo wszystko .

[natali86]

Napisane przez Poemi

Właśnie się dowiedziałam, że w wakacje będę mieć bardzo pod górkę . Nie wiadomo czy pojedziemy do Anglii i w ogóle . Już teraz wiem czemu TŻ mi mówił, że zaręczyny będą mimo wszystko .

cos powaznego się stało??

[Poemi]

Napisane przez natali86

cos powaznego się stało??

TŻ ma jakiś obowiązkowy obóz i nie wiadomo czy można się wykręcić . W Anglii mieliśmy zarobić na przyszłość (między innymi odłożyć trochę na wesele) . Nie lubię jego szkoły, nie popieram wyboru, akceptuję go, ale w takich chwilach krew mnie zalewa . I jeszcze TŻ napisał, że jeśli nie pojedziemy to dostanę pierścionek, ale ten tańszy . Jaki **** "ten tańszy"? Ja nie chcę tego tańszego, ja chcę "ten mój"! I tu nie chodzi o cenę, ja po prostu chcę ten o którym myślał TŻ, a nie coś innego zamiast

[kulbit]

Napisane przez vadi

ekhem:

Nie wiem ale ja nic nie kumam z tego co moiwsz.. Chyba przestalam rozumiec po polsku

Napisane przez natali86

a to przepraszam
to tłumaczenie jakie znalażłam to znalezione w necie więc sama nie wiedziałam czy jest poprawne czy nie

Kulbit zadroszcze że znasz francuski, to piekny jezyk

Za co przepraszasz No co ty

A czy ja znam francuski.. nie powiedziałabym.. To piękny i bardzo trudny język.

Napisane przez Poemi

Właśnie się dowiedziałam, że w wakacje będę mieć bardzo pod górkę . Nie wiadomo czy pojedziemy do Anglii i w ogóle . Już teraz wiem czemu TŻ mi mówił, że zaręczyny będą mimo wszystko .

Co tam?

[vadi]

Napisane przez kulbit

Nie wiem ale ja nic nie kumam z tego co moiwsz.. Chyba przestalam rozumiec po polsku

Świrku Świrnięty
wyprowadzam się z domu i zamieszkuję z Tż za 11 dni

Kulbitku, o oui! to ja Cię espańola podstaw nauczę, a Ty mnie francuza

[kulbit]

Napisane przez Poemi

TŻ ma jakiś obowiązkowy obóz i nie wiadomo czy można się wykręcić . W Anglii mieliśmy zarobić na przyszłość (między innymi odłożyć trochę na wesele) . Nie lubię jego szkoły, nie popieram wyboru, akceptuję go, ale w takich chwilach krew mnie zalewa . I jeszcze TŻ napisał, że jeśli nie pojedziemy to dostanę pierścionek, ale ten tańszy . Jaki **** "ten tańszy"? Ja nie chcę tego tańszego, ja chcę "ten mój"! I tu nie chodzi o cenę, ja po prostu chcę ten o którym myślał TŻ, a nie coś innego zamiast

A co to za szkoła jesli mogę spytac?
I co to znaczy "tańszy", to on ma 2 opcje pierścionków.. hmm nie kumam.. ZNOWU!

Napisane przez vadi

Świrku Świrnięty
wyprowadzam się z domu i zamieszkuję z Tż za 11 dni

Kulbitku, o oui! to ja Cię espańola podstaw nauczę, a Ty mnie francuza

O jenyyyyy a ja myślałam, że ty JUZ mieszkasz z nim
Soryyyyy..
Może dlatego, że ty tak mało mówisz o swoim Tż-ecie..

Si, si!!! Seniora Już to widzę Jak bys sie wyedukował! Tiaaaaa jasne!

[Poemi]

Napisane przez kulbit

A co to za szkoła jesli mogę spytac?
I co to znaczy "tańszy", to on ma 2 opcje pierścionków.. hmm nie kumam.. ZNOWU!

ŚUM - ratownictwo medyczne. Na myśl o tej szkole mi ciśnienie skacze. Nie lubię jego znajomych ze szkoły (oczywiście nie wszystkich, ale sporą większość). Normalnie mogliby żyć w stadzie i na czołach napisać sobie "RATOWNIK" . Jakieś kółka wzajemnej adoracji, a jak raz na imprezie u nich byłam to musiałam w środku nocy wracać bo nie byli w stanie mi zapewnić noclegu chociaż wcześniej była mowa, że nocleg będzie. Spałam na dworcu i kolega TŻ-a musiał o 3 w nocy po nas jechać 2 godziny w jedną stronę .
Do tej pory myślałam, że TŻ nie oglądał nawet pierścionków, jedynie tyle co ze mną (czyli prawie nic), a tu mi nagle mówi, że jak coś to dostanę "ten tańszy" i że mam się nie martwić bo różnica w cenie jest minimalna. Jeśli miał jakiś upatrzony to ja właśnie go chcę a nie jakiś inny

[natali86]

Wydaje mi się że Tz myśli ze Tobie zalezy na cenie pierscionka skoro mówi Ci zebys się nie martwiłą o jego cenę bo różnica jest niewielką...

Ale o co Ty sie włąściwie martwisz?? Bo trochę nie rozumiem....

[kulbit]

Napisane przez Poemi

ŚUM - ratownictwo medyczne. Na myśl o tej szkole mi ciśnienie skacze. Nie lubię jego znajomych ze szkoły (oczywiście nie wszystkich, ale sporą większość). Normalnie mogliby żyć w stadzie i na czołach napisać sobie "RATOWNIK" . Jakieś kółka wzajemnej adoracji, a jak raz na imprezie u nich byłam to musiałam w środku nocy wracać bo nie byli w stanie mi zapewnić noclegu chociaż wcześniej była mowa, że nocleg będzie. Spałam na dworcu i kolega TŻ-a musiał o 3 w nocy po nas jechać 2 godziny w jedną stronę .
Do tej pory myślałam, że TŻ nie oglądał nawet pierścionków, jedynie tyle co ze mną (czyli prawie nic), a tu mi nagle mówi, że jak coś to dostanę "ten tańszy" i że mam się nie martwić bo różnica w cenie jest minimalna. Jeśli miał jakiś upatrzony to ja właśnie go chcę a nie jakiś inny

Bardzo ambitne zajęcie! Podziwiam twojego faceta
To że nie przepadasz za jego znajomymi to nie za dobrze.. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie ale tak mi się wydaje jakbyś traktowała tych znajomych jako cała grupę i całej grupie wydawała opinie, nie starajac się wyodrębnic jednostek i poznac poszczególnych osób..

Co do pierścionka.. hmm nie wiem ale ja może mam dziwne podejscie.. dla mnie nie liczyło się zbytnio jak ten pierscionek bedzie wyglądał, ile będzie kosztował.. ja nawet mogłam dostać nakretkę na palec Liczyło się tylko to, że jestem jego narzeczoną i niebawem żoną!
Dostałam bardzo tani pierścionek, delikatny, taki jak mi się podobają Mąz wiedział w jakich gustuje bo wcześniej mnie podpytywał Teściowa uznała, ze jest za mały i za tani jak na zaręczyny i tak mu nagadała, że on z drżeniem serca mi go dawał.. A dla mnie to najpiękniejszy pierscionek na świecie, bo dostałam go od mojego ukochanego!

[twin--maid]

Napisane przez Poemi

ŚUM - ratownictwo medyczne. Na myśl o tej szkole mi ciśnienie skacze. Nie lubię jego znajomych ze szkoły (oczywiście nie wszystkich, ale sporą większość). Normalnie mogliby żyć w stadzie i na czołach napisać sobie "RATOWNIK" . Jakieś kółka wzajemnej adoracji, a jak raz na imprezie u nich byłam to musiałam w środku nocy wracać bo nie byli w stanie mi zapewnić noclegu chociaż wcześniej była mowa, że nocleg będzie. Spałam na dworcu i kolega TŻ-a musiał o 3 w nocy po nas jechać 2 godziny w jedną stronę .
Do tej pory myślałam, że TŻ nie oglądał nawet pierścionków, jedynie tyle co ze mną (czyli prawie nic), a tu mi nagle mówi, że jak coś to dostanę "ten tańszy" i że mam się nie martwić bo różnica w cenie jest minimalna. Jeśli miał jakiś upatrzony to ja właśnie go chcę a nie jakiś inny

Poemi :przutyl: Mój TŻ jak zaczął geodezję to w wakacje też miał obowiązkowe obozy z praktykami... a tak prawie same dziewczyny...na szczęście zmienił kierunek...
A może ten tańszy pierścionek jest "taki sam" jak ten droższy tylko np. mniej karatów ma i dlatego w cenie jest różnica. Może niepotrzebnie się martwisz...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Poemi

a tu mi nagle mówi, że jak coś to dostanę "ten tańszy" i że mam się nie martwić bo różnica w cenie jest minimalna. Jeśli miał jakiś upatrzony to ja właśnie go chcę a nie jakiś inny

ale przeciez to nie jest istotne ile on kosztuje. Przynajmniej dla mnie. Ja to bym nawet mogła nosic taki po gumie donaldzie dla mnie nie cena jest wazne a to co on oznacza. Jego intencja (mam nadzieje, ze mnie zrozumiałyście). jesli TZ nie stac na ten droższy to przeciez nie bedzie głodował by odłozyc na ten droższy... no chyba ze przełoży jeszcze zareczyny w czasie.

Edit:
Kulbitku widze, że myslimy dokładnie tak samo

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Bardzo ambitne zajęcie! Podziwiam twojego faceta
To że nie przepadasz za jego znajomymi to nie za dobrze.. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie ale tak mi się wydaje jakbyś traktowała tych znajomych jako cała grupę i całej grupie wydawała opinie, nie starajac się wyodrębnic jednostek i poznac poszczególnych osób..

Co do pierścionka.. hmm nie wiem ale ja może mam dziwne podejscie.. dla mnie nie liczyło się zbytnio jak ten pierscionek bedzie wyglądał, ile będzie kosztował.. ja nawet mogłam dostać nakretkę na palec Liczyło się tylko to, że jestem jego narzeczoną i niebawem żoną!
Dostałam bardzo tani pierścionek, delikatny, taki jak mi się podobają Mąz wiedział w jakich gustuje bo wcześniej mnie podpytywał Teściowa uznała, ze jest za mały i za tani jak na zaręczyny i tak mu nagadała, że on z drżeniem serca mi go dawał.. A dla mnie to najpiękniejszy pierscionek na świecie, bo dostałam go od mojego ukochanego!

Ja też właśnie marzę o takim delikatnym i wcale nie za 3000 tys. ważne, żebym, była narzeczoną....

[Madlen__18]

Napisane przez twin--maid

Poemi jak byłam mała wmówiłam mojej młodszej siostrze, ze jej adoptowana, bo nie jest do nikogo podobna. Wtedy ona zaczęła panikować a ja miałam z niej ubaw... oczywiście szybko powiedziałam jej , ze to głupi żart był ale ona przez długi czas potem jeszcze była podejrzliwa


Ja jakoś dziś nie jestem w nastroju....

Ja byłam po drugiej stronie barykady, bo to mnie wmówiono..

[Poemi]

Napisane przez kulbit

Bardzo ambitne zajęcie! Podziwiam twojego faceta
To że nie przepadasz za jego znajomymi to nie za dobrze.. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie ale tak mi się wydaje jakbyś traktowała tych znajomych jako cała grupę i całej grupie wydawała opinie, nie starajac się wyodrębnic jednostek i poznac poszczególnych osób..

Co do pierścionka.. hmm nie wiem ale ja może mam dziwne podejscie.. dla mnie nie liczyło się zbytnio jak ten pierscionek bedzie wyglądał, ile będzie kosztował.. ja nawet mogłam dostać nakretkę na palec Liczyło się tylko to, że jestem jego narzeczoną i niebawem żoną!
Dostałam bardzo tani pierścionek, delikatny, taki jak mi się podobają Mąz wiedział w jakich gustuje bo wcześniej mnie podpytywał Teściowa uznała, ze jest za mały i za tani jak na zaręczyny i tak mu nagadała, że on z drżeniem serca mi go dawał.. A dla mnie to najpiękniejszy pierscionek na świecie, bo dostałam go od mojego ukochanego!

Z tymi znajomymi to jest tak, że ja lubię ludzi z którymi on się trzyma, ale reszta to autentycznie stado. Ludzie w wieku 19-24 lata którzy mają chyba jeden mózg na spółkę (nie mówię, że nie są inteligentni, ale światopogląd taki sam). Trzymają się razem, uwielbiają się bezgranicznie i szczycą się tym, że są ratownikami (właściwie z nich tylko jedna osoba jest ratownikiem). Robią imprezy na których są tylko oni, nie ma nikogo z zewnątrz. To trochę dziwne bo wiem, że kilka osób z tej grupy ma chłopaka/dziewczynę. Nawet sylwestra spędzili razem, oczywiście bez ludzi spoza uczelnianej grupy.
Nie chodzi mi o wygląd pierścionka ani o cenę. Uważam, że jest tylko jeden pierścionek który mogę dostać, gdzieś tam sobie leży i czeka aż TŻ go zobaczy, a może TŻ już go widział... I chcę ten pierścionek bo to mój pierścionek, a nie "jeśli coś tam to dostaniesz pierścionek A, a jeśli coś to dam Ci pierścionek B". Chcę pierścionek A chociażbym miała czekać na niego 10 lat.

Edit.
Ewentualnie TŻ może dojść do wniosku, że właściwy pierścionek dla mnie to ten tańszy, ale to ma być jego własna decyzja, a nie przypadek. Jeszcze raz powiem, że cena dla mnie nie ma znaczenia, nawet mówię TŻ-owi, że nie ma sensu tyle kasy na to wydawać, lepiej zostawić na wesele albo na jakiś wyjazd, ale on twierdzi, że już podjął decyzję i że mam się nie wtrącać bo on chce po swojemu.