Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Pzs1 wiem czytałam Twoją opinię o fixerze, za którą bardzo dziękuję
Pzs1 nie przejmuj się my z Tż slub za ponad trzy tygodnie a aktualnie nie odzywamy się od wczoraj, wczoraj wyszłam z domu z małym po kłótni z Tż, wróciłam na wieczór, poszliśmy spać, rano wstaliśmy, mijaliśmy się bez słowa itp. a Tż na znak buntu spał w dużymj na materacu i co podkreślam musiał sobie sam wyprasowac koszulę bardzo dobrze

A co to się stało, że aż na takie cierpienia go skazałaś?


PS. Mój koszule prasuje zawsze sam

[dorinka30]

Napisane przez L_V

A co to się stało, że aż na takie cierpienia go skazałaś?


PS. Mój koszule prasuje zawsze sam

Właściwie o pierdołę ale że byłam podminowana to wpadłam w szał-nie chciał przełączyć małemu na bajki a akurat w tym konkretnym pokoju jest DisneyChanell więc długo nie czekałam, ubrałam się i wyszliśmy z domu.

Aha oczywiście nie dostał też obiadu a my z Tomkiem pojechaliśmy do pobliskiej pierogerni i bylo pysznie

Co do prasowania to on udaje że nie umie, ja się nad nim lituję i prasuję ale jak jesteśmy pokłóceni to ma zawsze problem

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Właściwie o pierdołę ale że byłam podminowana to wpadłam w szał-nie chciał przełączyć małemu na bajki a akurat w tym konkretnym pokoju jest DisneyChanell więc długo nie czekałam, ubrałam się i wyszliśmy z domu.

Aha oczywiście nie dostał też obiadu a my z Tomkiem pojechaliśmy do pobliskiej pierogerni i bylo pysznie

Co do prasowania to on udaje że nie umie, ja się nad nim lituję i prasuję ale jak jesteśmy pokłóceni to ma zawsze problem

Oj, Dorinka, masz rację - pierdoła.

Ale coś z tymi facetami jest jednak. Czasami zachowują się jak małe dzieci. Nie ustąpi miejsca albo nie przełączy na inny program, bo on teraz ogląda. To samo zauwazyłąm u siotry mojego TZta. Jej mąż "dyskutuje" z 2,5 letnią córeczką "Kochanie, tatuś teraz ogląda, twoja kolej była wczesniej". Akurat dwulatka na pewno przyjmie jego argumenty.

[Madzialenka12344321]

witam
ja dzis okresowa (narazie nic nie boli ) a tu kurde taki upał na dworzu. wrrr kto to wymyslił okresy w lato ja sie pytam??

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Oj, Dorinka, masz rację - pierdoła.

Ale coś z tymi facetami jest jednak. Czasami zachowują się jak małe dzieci. Nie ustąpi miejsca albo nie przełączy na inny program, bo on teraz ogląda. To samo zauwazyłąm u siotry mojego TZta. Jej mąż "dyskutuje" z 2,5 letnią córeczką "Kochanie, tatuś teraz ogląda, twoja kolej była wczesniej". Akurat dwulatka na pewno przyjmie jego argumenty.

No mnie to strasznie irytuje, tym bardziej że mogł iść do drugiego pokoju i sobie oglądać co chce, bo tam jest dodatkowo kablówka a Disney jest akurat tylko w tym konkretnym miejscu. Mam dosyć awantur o telewizor , mimo że są dwa i tak jest źle
Tak naprawdę jak się ma dziecko to człowiekowi zmnieniają sie priorytety, kiedyś też ja rządziłam pilotem i niechyby ktoś przełączył mój ulubiony serial, teraz poddaję się bez walki

A Tż bywa złośliwy i egoistyczny i to mnie najbardziej wkurza

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

witam
ja dzis okresowa (narazie nic nie boli ) a tu kurde taki upał na dworzu. wrrr kto to wymyslił okresy w lato ja sie pytam??

Zawsze możesz sobie odpuścić i wziąć dwa opakowania pod rząd , moja ginekolog twierdzi że nic się nie dzieje wtedy

[Ines1985]

Napisane przez dorinka30

A Tż bywa złośliwy i egoistyczny i to mnie najbardziej wkurza

Każdy musi mieć jakieś wady faceci to duże dzieci. Chociaż fakt, że jak ma sie w domu dwójke dzieci to moze to byc momentami trudne . Zlosliwa bestia z niego ze nie poszedl patrzec na drugi telewizor. Juz mógłby ustąpić małemu.

[sanetka]

Napisane przez L_V

PS. Mój koszule prasuje zawsze sam

moj jak widzi jak ja prasuje (czego nie znosze) to go litosc bierze i on jest w domu od prasowania swoich rzeczy, recznikow, poscieli, i moich rzeczy tez.

a jak cos narzeka to mu przypominam ze sam chcial rownouprawnienia.:rolleye s:


co za dzien. wczoraj mnie zab bolal. poszlam do dentystki ale bylo za duzo ludzi i kazala przyjsc jutro. a dzis mi sie pol zeba ukruszylo i dopiero mi daje popalic...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Zawsze możesz sobie odpuścić i wziąć dwa opakowania pod rząd , moja ginekolog twierdzi że nic się nie dzieje wtedy

oj nigdy jeszcze tak nie robiłam. jak cos to o tydzien sobie przesuwałam jak mi cos wypadało teraz nie moge bo mam wyliczone z wyjazdem do Holandii (nie chce miec na podróz). kurcze mam nadzieje, ze do soboty mi sie skonczy bo mam wesele.

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Ledwo żyję, niewyspana, rano na badaniach, do tego brzuch mnie boli (okres ) i tyyyle spraw do załatwienia, że powoli wymiękam. Za to powoli przynajmniej praca zbliża się ku końcowi i studia też Jutro czeka mnie ostatni egzamin.
Co najlepsze w ogóle nie brałam pod uwagę, że mogę do niego podchodzić w czerwcu a tu zonk okazało się, że wszystkie pisemne PNJ zaliczyłam i jutro podchodzę do ustnego Nigdy nie miałam egzaminu ustnego po angielsku kompletnie nie wiem czego się spodziewać, ale jakoś to będzie, w końcu po coś ktoś wymyślił kampanię wrześniową
W niedzielę kupiliśmy z TZ garnitur mmmniam ciacho A jutro idę na przymiarkę kiecki
Rozglądam się za jakimś wyjazdem po ślubie, chciielibyśmy pojechać gdzieś na tydzień i odpocząć od tego wszystkiego. Może macie jakieś fajne i sprawdzone miejsca, najlepiej w Polsce i żeby nie było strasznie drogo. Ja się zastanawiam nad Szczawnicą, bo byłam tam kilka lat temu i obiecałam sobie, że jeszcze tam wrócę.
Pozdrowionka

[dorinka30]

Napisane przez Ines1985

Każdy musi mieć jakieś wady faceci to duże dzieci. Chociaż fakt, że jak ma sie w domu dwójke dzieci to moze to byc momentami trudne . Zlosliwa bestia z niego ze nie poszedl patrzec na drugi telewizor. Juz mógłby ustąpić małemu.

Właśnie, ja wiem że on by ustąpił za jakieś 10 minut, zawsze jest tak, że chce stawiac na swoim, że on zdecydował i wtedy przełączy ale mi nie starczyło cierpliwości i miałam w ogóle kiepski dzień

Napisane przez Madzialenka12344321

oj nigdy jeszcze tak nie robiłam. jak cos to o tydzien sobie przesuwałam jak mi cos wypadało teraz nie moge bo mam wyliczone z wyjazdem do Holandii (nie chce miec na podróz). kurcze mam nadzieje, ze do soboty mi sie skonczy bo mam wesele.

Mi się to zdarza, nawet 4-5 razy w roku, zawsze w urlop, jakies wyjazdy, ważniejsze sprawy np-teraz wezmę dwa pod rząd na ślub i późniejszy wyjazd

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny
W niedzielę kupiliśmy z TZ garnitur mmmniam ciacho A jutro idę na przymiarkę kiecki
Rozglądam się za jakimś wyjazdem po ślubie, chciielibyśmy pojechać gdzieś na tydzień i odpocząć od tego wszystkiego. Może macie jakieś fajne i sprawdzone miejsca, najlepiej w Polsce i żeby nie było strasznie drogo. Ja się zastanawiam nad Szczawnicą, bo byłam tam kilka lat temu i obiecałam sobie, że jeszcze tam wrócę.
Pozdrowionka

My jedziemy tu, może Ci się spodoba...
www.letnia.pl

Coraz bardziej chce mi się wyjazdu zagranicznego, Grecja, Egipt mi się marzy -chociaz w październiku

[Ines1985]

Napisane przez dorinka30

My jedziemy tu, może Ci się spodoba...
www.letnia.pl

Super się to prezentuje

Jak ja marzę już o morzu dawno nie byłam nad morzem tak na dlużej... 2 i 3 lata temu tak tylko na weekend, z tęsknoty . A kiedys jezdzilam do Łeby na 2-4 tygodnie.

[DianaM]

Napisane przez gold-fish

Mam pytanie: jak podpisywałyście umowę na salę to była w niej jasno określona cena za osobę i wypisane wszystkie dania, napoje które podadzą na weselu?

DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM

Ależ jestem śpiąca. Można powiedzieć, że śpię na stojąco. Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka. Dziś nów będzie śliczna i ciepła pogoda.
Fish, my podpisaliśmy umowę, która zawierała bardzo ogólne informacje, tyle i tyle osób, tyle i tyle pln na jedną osobę. Wszystko.

[ButterBear]

Napisane przez Ines1985

Super się to prezentuje

Jak ja marzę już o morzu dawno nie byłam nad morzem tak na dlużej... 2 i 3 lata temu tak tylko na weekend, z tęsknoty . A kiedys jezdzilam do Łeby na 2-4 tygodnie.

Ja to w ogóle marzę o urlopie. Potrzebuję odpoczynku od pracy i codziennych stresów jak ryba wody. Właśnie wczoraj wpłaciliśmy zaliczkę na nasz urlop nad morzem. Mimo wszystko (pogoda, wątpliwa czystość wody) kocham polskie morze i jedziemy sobie do Kuźnicy.

[Madzialenka12344321]

Dorinko bo ty tez Yasmi bierzesz, a nie miałas nigdy plamienia jak brał pod rząd 2 opakowania?? bo slyszalam, ze moze wystapic, albo że potem ma sie bardzo obfity okres. czy to prawda?? Moja była współlokatorka tak własnie miała.

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

Dorinko bo ty tez Yasmi bierzesz, a nie miałas nigdy plamienia jak brał pod rząd 2 opakowania?? bo slyszalam, ze moze wystapic, albo że potem ma sie bardzo obfity okres. czy to prawda?? Moja była współlokatorka tak własnie miała.

Ja brałam Yasmin dość długo (teraz jestem w trakcie przerwy ) i zdarzało mi się nie robić przerwy i nigdy nie miałam żadnego plamienia. Jedynie raz się czułam taką podpuchnięta cała... ale plamień żadnych ani widu ani słychu

[dorinka30]

Napisane przez Ines1985

Super się to prezentuje

Jak ja marzę już o morzu dawno nie byłam nad morzem tak na dlużej... 2 i 3 lata temu tak tylko na weekend, z tęsknoty . A kiedys jezdzilam do Łeby na 2-4 tygodnie.

No ja też uwielbiam morze nasze, żeby tylko pogoda była zapewniona to nie wyjeżdzałabym nigdzie indziej
My mamy ten pokój rustykalny, ogólnie wczesnie były tam rezerwacje, bardzo podoba mi się wystrój tych pokoi, wszyscy mówią że to nieistotne a dla mnie tak, bo wieczorem jak mały pójdzie spać to można jeszcze funkcjonowac jak sa dobre warunki, tu jest antresola i taras więc w ogóle super !!! My na urlopie kładziemy się spac nad ranem, śpimy krótko a i tak jesteśmy zrelaksowani, wyspać to się mogę w W-wie tam mi szkoda czasu

Napisane przez Madzialenka12344321

Dorinko bo ty tez Yasmi bierzesz, a nie miałas nigdy plamienia jak brał pod rząd 2 opakowania?? bo slyszalam, ze moze wystapic, albo że potem ma sie bardzo obfity okres. czy to prawda?? Moja była współlokatorka tak własnie miała.

Tak Yasmin, nigdy nie miałam żadnego plamienia jak brałam pod rząd dwa opakowania, a na spuchnięcie ewentualne kupuję Aqua Femin to pomaga bardzo
ale ja większego spuchnięcia niż normalnie nie zaobserwowałam

[sanetka]

moj TZ chce juz starac sie o dziecko. ciagle o tym gadamy. ja chce jeszcze rok poczekac. niby mowi ze mi pomoze ale najwyzej w opiece. a mi sie nie usmiecha jezdzic na zajecia z brzuchem, z gory skazywac sie na zaliczanie czesci zajec pozniej itp.

glownie to sie studiami tlumacze. to on mowi ze po co mi te studia i ze nic sie nie stanie jak zawale i ze jak chce miec 3 dzieci to i tka bede z nimi w domu siedziec. i ze nie bede musiala isc do pracy bo zalozy firme i bede mu w firmie pomagala.

chyba nie jestem jeszcze gotowa. co innego isc do siostrzenicy na godzine a co inneog miec 24 na dobe

[dorinka30]

Napisane przez sanetka

moj TZ chce juz starac sie o dziecko. ciagle o tym gadamy. ja chce jeszcze rok poczekac. niby mowi ze mi pomoze ale najwyzej w opiece. a mi sie nie usmiecha jezdzic na zajecia z brzuchem, z gory skazywac sie na zaliczanie czesci zajec pozniej itp.

glownie to sie studiami tlumacze. to on mowi ze po co mi te studia i ze nic sie nie stanie jak zawale i ze jak chce miec 3 dzieci to i tka bede z nimi w domu siedziec. i ze nie bede musiala isc do pracy bo zalozy firme i bede mu w firmie pomagala.

chyba nie jestem jeszcze gotowa. co innego isc do siostrzenicy na godzine a co inneog miec 24 na dobe

A ja bym chciała i jakby mnie było stać to dwoje od razu, tzn z małą róznicą wieku ale jak będzie jedno jeszcze to będzie sukces
Ogólnie mam jazdy na dzieci ostatnio ...., przypominam sobie jak super było jak Tomek był mały, nawet teraz prosze go aby czasem dał się ponosić na rękach i posiedział na kolanach- uwielbiam to A kiedyś pamiętam jak płakałam z bezsilności jak mi dawał w kość, jak nie mogłam zjeśc bo ryczał 24 h, jak latałam po lekarzach że chory, jak wychodziłam na spacery i jeździłam po największych wertepach bo tylko wtedy był spokój- a inne mamusie siedziały i plotkowały a je jedna miałam przesrane- wszystko zapomniałam

Edit
Do tej pory nie wiem co to była, może kolka ale 4 miesiące non stop ....

[Madzialenka12344321]

a ja bym chciała miec dziecko tak po slubie . bedziemy mieli z TZ wtedy po 25 lat jak bym zaszła w ciąze i 26 jak by sie urodził bobasek ale wiecie tak to jest z planami. planuje sie, planuje a potem nici z tego. wiec co ma bycto bedzie wiem jedno: czuje sie gotowa na dziecko po slubie odstawiam tabletki i zobaczymy

Dorinko ja tez podobno jak byłam mała to byłam spokojna tylko wtedy jak rodzice ze mna ganiali po kocich łbach hehe
edit: ja własnie miałam kolkę

[DianaM]

Napisane przez ButterBear

Ja to w ogóle marzę o urlopie. Potrzebuję odpoczynku od pracy i codziennych stresów jak ryba wody. Właśnie wczoraj wpłaciliśmy zaliczkę na nasz urlop nad morzem. Mimo wszystko (pogoda, wątpliwa czystość wody) kocham polskie morze i jedziemy sobie do Kuźnicy.

My zawsze jeździmy do Krynicy Morskiej. Jak tylko mamy wspólny weekend wolny to choćby na dzień, ale leżenie na plaży i odpoczynek rekompensują 3,5 godz w jedną stronę

Napisane przez sanetka

moj TZ chce juz starac sie o dziecko. ciagle o tym gadamy. ja chce jeszcze rok poczekac. niby mowi ze mi pomoze ale najwyzej w opiece. a mi sie nie usmiecha jezdzic na zajecia z brzuchem, z gory skazywac sie na zaliczanie czesci zajec pozniej itp.

glownie to sie studiami tlumacze. to on mowi ze po co mi te studia i ze nic sie nie stanie jak zawale i ze jak chce miec 3 dzieci to i tka bede z nimi w domu siedziec. i ze nie bede musiala isc do pracy bo zalozy firme i bede mu w firmie pomagala.

chyba nie jestem jeszcze gotowa. co innego isc do siostrzenicy na godzine a co inneog miec 24 na dobe

Mój TŻ zaraz od dnia ślubu męczył mnie o dziecko. Nie ukrywam, że ja tez bym już chciała mieć, ale miałam rok przerwy w studiach i w związku z tym, że mi sie to przeciągnęło, chce najlepiejw skończyć studia. Jeszcze rok mi został. Dlatego pomyśleliśmy, że jak pod koniec roku postaralibyśmy się o dzidziusia, to zaraz po obronie bym rodziła. A poza tym te dwa lata od ślubu były nam potrzebne: ostatnie dotarcia, poznanie się tak "naprawdę". Nie mieszkaliśmy przed slubem razem, widywaliśmy raz w tygodniu. Dopiero po ślubie człowiek może ocenić co i na ile nas stać. - Ale ja to mówie teraz o naszym przypadku.
Wiedziałam, że chce z nim być, że będę z nim szczęśliwa, ale teraz jestem tego pewna.

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja bym chciała miec dziecko tak po slubie . bedziemy mieli z TZ wtedy po 25 lat jak bym zaszła w ciąze i 26 jak by sie urodził bobasek ale wiecie tak to jest z planami. planuje sie, planuje a potem nici z tego. wiec co ma bycto bedzie wiem jedno: czuje sie gotowa na dziecko po slubie odstawiam tabletki i zobaczymy

Dorinko ja tez podobno jak byłam mała to byłam spokojna tylko wtedy jak rodzice ze mna ganiali po kocich łbach hehe
edit: ja własnie miałam kolkę

Tez mam zamiar zarzucić tabsy wkrótce, chyba zaraz po ślubie mam dosyć myślenia, kalkulacji...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Tez mam zamiar zarzucić tabsy wkrótce, chyba zaraz po ślubie mam dosyć myślenia, kalkulacji...

ooo to już niedługo

[sanetka]

Napisane przez DianaM

Mój TŻ zaraz od dnia ślubu męczył mnie o dziecko. Nie ukrywam, że ja tez bym już chciała mieć, ale miałam rok przerwy w studiach i w związku z tym, że mi sie to przeciągnęło, chce najlepiejw skończyć studia. Jeszcze rok mi został. Dlatego pomyśleliśmy, że jak pod koniec roku postaralibyśmy się o dzidziusia, to zaraz po obronie bym rodziła.

podobnie mysle .zostaly 2 lata studiow. dalibysmy sobie po slubie z roczek na dotarcie sie, moze jakies podroze. a w nastepne wakacje zaczelibysmy starania, akurat nieduzo do obrony zostanie. mnie to przeraza przez ta budowe tez.

ale zobaczymy,moze los za ans zdecyduje

[ButterBear]

Napisane przez DianaM

My zawsze jeździmy do Krynicy Morskiej. Jak tylko mamy wspólny weekend wolny to choćby na dzień, ale leżenie na plaży i odpoczynek rekompensują 3,5 godz w jedną stronę



Mój TŻ zaraz od dnia ślubu męczył mnie o dziecko. Nie ukrywam, że ja tez bym już chciała mieć, ale miałam rok przerwy w studiach i w związku z tym, że mi sie to przeciągnęło, chce najlepiejw skończyć studia. Jeszcze rok mi został. Dlatego pomyśleliśmy, że jak pod koniec roku postaralibyśmy się o dzidziusia, to zaraz po obronie bym rodziła. A poza tym te dwa lata od ślubu były nam potrzebne: ostatnie dotarcia, poznanie się tak "naprawdę". Nie mieszkaliśmy przed slubem razem, widywaliśmy raz w tygodniu. Dopiero po ślubie człowiek może ocenić co i na ile nas stać. - Ale ja to mówie teraz o naszym przypadku.
Wiedziałam, że chce z nim być, że będę z nim szczęśliwa, ale teraz jestem tego pewna.

No na pewno, tylko w naszym przypadku to jakieś 8 godzin w jedną stronę a wielka szkoda, bo morze po prostu kochaaaam

Ja też bym chciała mieć dzidziusia, mój TŻ też, ale myślę, że dopiero po ślubie się o to zatroszczymy. Chociaż gdyby nam się teraz bobas przydarzył, to bym się ucieszyła. Mam 2,5 letnią siostrzenicę, długo się nią opiekowałam, jak siostra wróciła do pracy... i TŻ zdążył poznać posiadanie dziecka nie tylko od strony godzinnej zabawy, ale też karmienia, przewijania, usypiania itp... i wprost marzy o córce Już nawet mamy imiona wybrane

[Poemi]

Ja się lubię uczyć języków, a szczególnie angielskiego. No dobra, nienawidzę się uczyć, ale angielskiego jakoś nie muszę, sam mi wchodzi. Zaczęłam się uczyć w liceum, w 3 klasie byłam najlepsza, a praktycznie w ogóle się nie uczyłam. Po licencjacie zapiszę się z TŻ-em na jakiś kurs żeby sobie przypomnieć. W każdym razie czytam angielskie książki w oryginale i problem mam tylko ze słownictwem slangowym i branżowym. To drugie znajduję w słowniku, a to pierwsze wyłapuję z kontekstu

Z niemieckiego jestem na jako takim poziomie, ale nienawidzę tego języka. Mam na niego ogromną alergię, ale TŻ się uczy więc kiedyś też się wezmę.

Francuski... Podstawy mam, ale kobieta która mnie uczyła to porażka. Pouczę się sama. To jest właśnie u mnie fajne, że potrafię się sama uczyć języków

A paznokcie... Też się raczej nie kieruję modą. Szczególnie, że nie każdy może się nią kierować... Jak ktoś ma niezbyt piękne paznokcie to niestety wszystko inne niż french lub bezbarwny lakiej wygląda kiepsko. Trzeba mieć trochę samokrytycyzmu .
Chyba sobie pokryję paznokcie żelem. Moje paznokcie bardzo cierpią od farb i chemii i chyba to dość dobre rozwiązanie... Ostatnio tak mnie bolały, że w nocy spać nie mogłam . Warstwa żelu powinna być jakąś ochroną.


Odnośnie dzieci... Ostatnio mam taki ambiwalentny stosunek do wszystkiego, że nawet mi nie zależy, mogłabym się nie zabezpieczać i zajść w ciążę. Wisi mi to. Wczoraj bez emocji powiedziałam TŻ-owi, że się nie kochamy, ale jeszcze o tym nie wiemy, ale to nic nie szkodzi, nic się nie zmienia. Centralnie wszystko mi zaczyna wisieć.

Zastanawiam się czy iść po receptę na yasmin. Od dłuższego czasu mam przerwę i w sumie mi to nie przeszkadza, ale nie chcę mieć okresu w Egipcie. Chcę pływać!

[Madzialenka12344321]

ja na niemiecki tez mam alergię denerwuje mnie bardzo ten język jest taki szorstki

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

ooo to już niedługo

Nooo ale Madziu dziecko zrobić to nie takie hop-siup , moze się okazać że rok starań czy dłużej, zwłaszcza że ja już starawa jestem

[sanetka]

ja angielskiego dlugo sie uczylam ale tez najlepiej wchodzil.zdalam certyfikat i poszedl w odstawke 4 lata temu. pewnie sporo pozapominalam.

niemieckiego nie znosze-mialam w liceum. gorszy od niego byl rosyjski. francuski w gimnazjum ale niewiele pamietam. hiszpanskiego zaczelam ale nie pasowaly mi godziny zajec.

wszystkich tych jezykow "liznelam".

z checia poszlabym na jakis (moze hiszpanski albo 2 certyfikat z angielskiego) ale co roku to odkladam

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Nooo ale Madziu dziecko zrobić to nie takie hop-siup , moze się okazać że rok starań czy dłużej, zwłaszcza że ja już starawa jestem

jaka starawa co ty mówisz??

dlatego tez napisałam, ze tak to jest planowac. zaplanujesz ze bedzie rok po slubie a tu nici z tego. ważne, że jest sie na nie gotowym. teraz pozostaje tylko odstawic tabletki wkiedy sie bedzie chciało i czekac

edit:
dziewczyny mama dała mi cynk, ze w jednym z przedszkoli bedzie wolny etat. zadzwonił i to prawda. pani (bardzo miła ) powiedziała, ze uz sie przymierzają do przeglądania wsyztskich CV i wybranych beda telefonicznie zapraszac na rozmowe kwalifikiacyjną

i teraz nie wiem kurde. (wiecie jakby co to isc pójde no pewnie) . ale nie wiem. napaliłam sie na ten wyjazd na 10 miesięcy do Holandii. jak bym dostała prace. mogłabym jechac na krótko. bo tylko do połowy sierpnia.
co prawda moim marzeniem jest szkoła, ale przedszkole tez by moglo ostatecznie byc. juz sama nie wiem. jechac tam zarobic kase, czy wtedy zostac i wkecic sie i pracowac w zawodzie. co wy byscie zrobiły? oczywiscie nie mam pewności, ze mnie zaprosza na rozmowe kwalifikacyjna ale jakby nie było zastanawiam się co robic.