Wątek o kapeluszach, znikających królikach i puderkach Dimiti

[thelila]

Napisane przez ulinkaaa

A nasza kasiajka mezatka juz jest

... no wlasnie pol dnia o niej mysle

A ja mam rozkminke jak sie dostac na slub przyjaciolki, ktory odbedzie sie koncem sierpnia bilety drogasne... poplakalysmy sie juz tyle razy ze wlasnie kombinujemy jak to zrobic zebym tam byla

...a za tydzien moj pierwszy szkocki slub u znajomego szkocika

Napisane przez kicia555

gratuluje lila zakupów ja normalnie uwielbiam takie hot shopping

...kiedy wybierzemy sie razem

[kicia555]

alee ciszaaa
liluś poczekaj kochana aż z jednej wycieczki wróce hihi a potem możemy szalec
no własnie wstąpilam zeby zrobić Wam papa , jutro lece matko jak ja czekałam na ten wyjazd ........ odliczałam dni
u mnie dziś upał cały dzień spędziłam na ''leżakowaniu'' i cały czas myśle o tych cholernych meteorytach ..brać nie brać ?

[desti]

Kicia baw sie dobrze ... nie wyczysc swiatyni zla ze wszystkiego co maja ... i wracaj do nas szybciutko ...

[kicia555]

Napisane przez desti

Kicia baw sie dobrze ... nie wyczysc swiatyni zla ze wszystkiego co maja ... i wracaj do nas szybciutko ...

dzięki desti
az taka pazerna nie będę hihi tak w ogole to mam zamiar nareszcie zajrzeć do sephory i pomacam w końcu Pryzmy sypkie Givenchy ( Lila nie miałam okazji jak dotąd ) i moze cos z maca bo narazie nic nie mam

Wy tez dziewczynki trzymajcie się do zobaczenia

[thelila]

Napisane przez kicia555

.. tak w ogole to mam zamiar nareszcie zajrzeć do sephory i pomacam w końcu Pryzmy sypkie Givenchy ( Lila nie miałam okazji jak dotąd ) i moze cos z maca bo narazie nic nie mam

Tiaaa Lila lubi pryzmeki mam juz 4 kolorki

Napisane przez kicia555

liluś poczekaj kochana aż z jednej wycieczki wróce hihi a potem możemy szalec

Jupi... juz sie doczekac nei moge

Napisane przez kicia555

no własnie wstąpilam zeby zrobić Wam papa , jutro lece matko jak ja czekałam na ten wyjazd ........ odliczałam dni

Papa baaaaaaaaaaaaaw sie cuuuuuudnie

[ulinkaaa]

Napisane przez kicia555

alee ciszaaa
liluś poczekaj kochana aż z jednej wycieczki wróce hihi a potem możemy szalec
no własnie wstąpilam zeby zrobić Wam papa , jutro lece matko jak ja czekałam na ten wyjazd ........ odliczałam dni
u mnie dziś upał cały dzień spędziłam na ''leżakowaniu'' i cały czas myśle o tych cholernych meteorytach ..brać nie brać ?

Kochana trzymaj sie! Odpoczywaj i szalej - na wakacje czeka sie caly rok! i wracaj szybko, pa!

[kasiaj85]

Hej Dziewczynki moje drogie!!!

Wita Was mężatka kasiajka
Dziękuję Wam serdecznie za kciukasy - dużo pomogły bo stresu nie czułam prawie wcale przed ślubem i weselem...Nie odwiedzałam Was tak długo ale mam usprawiedliwienie:
- masa jeżdżenia i załatwiania formalności ślubnych włącznie z kontrolą jakości sali (bo jak dzień przed weselem zajechałam żeby na zastawionym już dla mnie stole winietki postawić i zobaczyłam 5 plam na obrusie w miejscu gdzie Teść miał siedzieć to myślałam że mnie szlag trafi... obrusy co drugi do wymiany)
- goście na głowie od wtorku (przyjezdni)
- w dzień ślubu to nawet nie piszę ( z lepszych numerów - po wyjściu z zakrystii TŻ nie mógł przez 10 minut odpalić auta a w Kościele z Tatą zrobiliśmy trzy kroki i pończocha samonośna nagle mi się zsunęła do kolana )
- po ślubie prezenty (dziwnym trafem wszystko do kuchni ) i bieganie z formalnościami po urzędach. Dziś załatwiłam przemeldowanie i wniosek o nowy dowód...
- no i dzisiaj pakowanie bo jutro wylatujemy!
znalazłam chwilę to się odzywam!
stęskniłam się za Wami
ulinkooo: najlepsze życzenia ślę!!!!

[thelila]

Napisane przez kasiaj85

Hej Dziewczynki moje drogie!!!

Wita Was mężatka kasiajka
Dziękuję Wam serdecznie za kciukasy - dużo pomogły bo stresu nie czułam prawie wcale przed ślubem i weselem...Nie odwiedzałam Was tak długo ale mam usprawiedliwienie:
- masa jeżdżenia i załatwiania formalności ślubnych włącznie z kontrolą jakości sali (bo jak dzień przed weselem zajechałam żeby na zastawionym już dla mnie stole winietki postawić i zobaczyłam 5 plam na obrusie w miejscu gdzie Teść miał siedzieć to myślałam że mnie szlag trafi... obrusy co drugi do wymiany)
- goście na głowie od wtorku (przyjezdni)
- w dzień ślubu to nawet nie piszę ( z lepszych numerów - po wyjściu z zakrystii TŻ nie mógł przez 10 minut odpalić auta a w Kościele z Tatą zrobiliśmy trzy kroki i pończocha samonośna nagle mi się zsunęła do kolana )
- po ślubie prezenty (dziwnym trafem wszystko do kuchni ) i bieganie z formalnościami po urzędach. Dziś załatwiłam przemeldowanie i wniosek o nowy dowód...
- no i dzisiaj pakowanie bo jutro wylatujemy!
znalazłam chwilę to się odzywam!
stęskniłam się za Wami
ulinkooo: najlepsze życzenia ślę!!!!

Kooooochana!!
Wszystkiego dla Was najlepszego duuuzo milosci, zrozumienia i radosci na wspolnej drodze



Suuper ze wpadlas choc na chwileczke
Numer z rajstopa jest najlepszy
Z obrusami tez bym sie wsciekla no bo kurczak co jak co no ale to jest wielki dzien

...a jak sie czulas w roli pani mlodej zdradz choc troszke tajemnicy
...kwiatek czy welon?? obstawiam ze wybralas welon

[kasiaj85]

Napisane przez thelila

Kooooochana!!
Wszystkiego dla Was najlepszego duuuzo milosci, zrozumienia i radosci na wspolnej drodze

dziękować w imieniu swoim i męża

Suuper ze wpadlas choc na chwileczke
Numer z rajstopa jest najlepszy
Z obrusami tez bym sie wsciekla no bo kurczak co jak co no ale to jest wielki dzien

...a jak sie czulas w roli pani mlodej zdradz choc troszke tajemnicy
...kwiatek czy welon?? obstawiam ze wybralas welon

numer z rajstopami rozładował całe moje napięcie przed ołtarzem bo zaczęłam sobie wyobrażać co by to było gdyby tak spadła do końca.
ogólnie nastrój był bardzo luźny, mój znajomy ksiądz robił wszystko co mógł, żeby było sympatycznie, nie popłakałam się, nie zająknęłam przy przysiędze - TŻ też świetnie się spisał

Jako pani młoda czułam się hmm dziwnie... tak trochę jakbym była dzieckiem w skórze młodej osóbki i nie wiedziała do końca po co to zamieszanie, na co tyle ludzi, ba co wszyscy się patrzą... ale było bajecznie - kiecka jednak się sprawdziła, niepotrzebnie wariowałam. Czułam się w niej jak księżniczka. bardzo dużo życzliwych osób przyszło do Kościoła życzenia nam złożyć, mam cały karton telegramów to naprawdę taki jedyny chyba dzień w życiu, kiedy wszystko kręci się wokół Ciebie...
Wybrałam kwiatki. Niestety kwiaciarnia dała ciała tak totalnego,że pasowałby tu inny idiom, ale nie chcę wulgaryzmów wypisywać... Pierwsze kwiaty odebrałam dzień wcześniej bo mi pani kwiaciarka powiedziała że można i że tylko w ciemnym i chłodnym miejscu (na pytanie o lodówkę powiedziała że niekoniecznie). przetrzymać. Jak doszłam do fryzjera i odpakowałyśmy kwiatyu myślałam że się popłaczę... nie dość, że wielkości gdzieś tak 4 cm to jeszcze w zasadzie zdechnięte tak, że nadawały się tylko do kosza... TŻ szybko podjechał do kwiaciarni po kolejne. Te były cudne wielkie (foty będą po podróży bo jeszcze nie wywołane) tylko co z tego jak mi wytrzymały 5 godzin tylko... w zasadzie powinny dłużej bo bez welonu to była jedyna dekoracja moich włosów, no na szczęście koczek był ładny to potem te zdechlaki wypięłam z fryzury... ale tragedia po prostu...

[ulinkaaa]

Napisane przez kasiaj85

Hej Dziewczynki moje drogie!!!

Wita Was mężatka kasiajka
Dziękuję Wam serdecznie za kciukasy - dużo pomogły bo stresu nie czułam prawie wcale przed ślubem i weselem...Nie odwiedzałam Was tak długo ale mam usprawiedliwienie:
- masa jeżdżenia i załatwiania formalności ślubnych włącznie z kontrolą jakości sali (bo jak dzień przed weselem zajechałam żeby na zastawionym już dla mnie stole winietki postawić i zobaczyłam 5 plam na obrusie w miejscu gdzie Teść miał siedzieć to myślałam że mnie szlag trafi... obrusy co drugi do wymiany)
- goście na głowie od wtorku (przyjezdni)
- w dzień ślubu to nawet nie piszę ( z lepszych numerów - po wyjściu z zakrystii TŻ nie mógł przez 10 minut odpalić auta a w Kościele z Tatą zrobiliśmy trzy kroki i pończocha samonośna nagle mi się zsunęła do kolana )
- po ślubie prezenty (dziwnym trafem wszystko do kuchni ) i bieganie z formalnościami po urzędach. Dziś załatwiłam przemeldowanie i wniosek o nowy dowód...
- no i dzisiaj pakowanie bo jutro wylatujemy!
znalazłam chwilę to się odzywam!
stęskniłam się za Wami
ulinkooo: najlepsze życzenia ślę!!!!

Ooo prosze kto to do nas zawital

Kochana wszystkiego najlepszego na tej nowej drodze! Mnostwa milosci i szczescia!

Bardzo sie cieszymy, ze wszystko sie tak udalo Jesli chodzi o numer z ponczocha, to pociesze Cie, ze znam juz kilka podobnych przypadkow, nie bylas jedyna A co d kwiatow, bez komentarza... Ze tez zawsze musi sie cos wydarzyc niespodziewanego, nawet w takim dniu! Ale wazne, ze wszystko sie udalo

A gdzie sie wybieracie w podroz jesli mozna spytac?
dziekuje za zyczenia i zycze szczesliwej podrozy poslubnej

[kasiaj85]

Napisane przez ulinkaaa

Ooo prosze kto to do nas zawital

Kochana wszystkiego najlepszego na tej nowej drodze! Mnostwa milosci i szczescia!

dziękuję kochana!!!w imieniu swoim i Michała (na którego klawiaturze nie umiem pisać i zajmuje mi to wieki i ja chcę już mojego laptoka z internetem!)

Bardzo sie cieszymy, ze wszystko sie tak udalo Jesli chodzi o numer z ponczocha, to pociesze Cie, ze znam juz kilka podobnych przypadkow, nie bylas jedyna A co d kwiatow, bez komentarza... Ze tez zawsze musi sie cos wydarzyc niespodziewanego, nawet w takim dniu! Ale wazne, ze wszystko sie udalo

a ja się cieszę że Wy się cieszycie
ogólnie te kwiaty popsuły mi trochę humor, bo jak to kurde jest że płacisz 6 zł za jednego kwiatka który pada po paru godzinach,mimo, że obiecywali że wytrzyma... jak wrócę, jak do tej kwiaciarni wparuję to nie będą pamiętali jak się nazywają. Nie lubię takich sytuacji bo wtedy włącza mi się coś takiego, czego ja się sama boję... taki nerw i potrafię być "kulturalnie niemiła i chłodna"

A gdzie sie wybieracie w podroz jesli mozna spytac?
dziekuje za zyczenia i zycze szczesliwej podrozy poslubnej

oczywiście że można!!
Jutro w nocy wylatujem,y do Tunezji... właśnie próbuję pakować walizkę... i już robię przesiew kosmetyków a i tak mi cała kosmetyczka wyszła pełniusia... i zastanawiam się co jeszcze spakować... leków mam drugą pełną kosmetyczkę - na jelitowe problemy, na alergię, na biegunkę, na ukąszenia, oparzenia i co tylko... ale mam jeszcze do tego problem z tabsą, bo pierwszą z opakowania wzięłam 10 godzin później niż zawsze zaczynałam, tzn nie w sobotę wieczorem a w niedzielę rano... i teraz nie wiem jak z płodnością w tym cyklu... i nie wiem czy tak wypada do ginki mojej dzwonić z pytaniem...
z innej beczki - ostatnio odkryłam (o losie, czemuż mnie obdarzyłeś wielkim tyłkiem?!) przefantastyczne Nachos z ... Biedronki!!! uwielbiam je! mniammm

[thelila]

Jeju jak to kwiatuszek padl kurczak pieczony jak mialam kwiatka we wlosach to trzymal sie cala noc i jeszcze na nastepny dzien super wygladal, spryskalam go tylk lakierem do wlosow nic wiecej z nim nie robilam
... a ja Ci tak tego kwiatka polecalam a Ty nie zadowolona

Szkoda ze na focie tak dlugo trzeba czekac ja chce juz

[kasiaj85]

Napisane przez thelila

Jeju jak to kwiatuszek padl kurczak pieczony jak mialam kwiatka we wlosach to trzymal sie cala noc i jeszcze na nastepny dzien super wygladal, spryskalam go tylk lakierem do wlosow nic wiecej z nim nie robilam
... a ja Ci tak tego kwiatka polecalam a Ty nie zadowolona

Szkoda ze na focie tak dlugo trzeba czekac ja chce juz

liluś, przecież żadna w tym Twoja wina, ostatecznie decyzję podjęłam po długim namyśle - i dobrze bo w welonie bym nie dała rady tak ciepło było. mój był niby "zaimpregnowany"jeszc ze, żeby jak najdłużej przetrwał... już wiem, że tej kwiaciarni nikomu nie polecę, i nigdy do niej się nie udam. chrzanię taką robotę i to zamierzam im powiedzieć. poza tym bukiet był też zrobiony na odwal się, bo wstążka którą była rączka przewiązana odkleiła się już jak Michał go przywiózł i cały ślub i wesele musiałam uważać żeby się nie odwinęła i nie dyndała gdzieś w powietrzu.
ale dopóki nie zdechły, kwiatki wyglądały prześlicznie
sama bym pooglądała, ale fotograf powiedział że nie wyrobi się. wolę poczekać i żeby było porządnie także jeszcze 2 i pół tygodnia jakoś

[thelila]

Napisane przez kasiaj85

liluś, przecież żadna w tym Twoja wina, ostatecznie decyzję podjęłam po długim namyśle - i dobrze bo w welonie bym nie dała rady tak ciepło było. mój był niby "zaimpregnowany"jeszc ze, żeby jak najdłużej przetrwał... już wiem, że tej kwiaciarni nikomu nie polecę, i nigdy do niej się nie udam. chrzanię taką robotę i to zamierzam im powiedzieć. poza tym bukiet był też zrobiony na odwal się, bo wstążka którą była rączka przewiązana odkleiła się już jak Michał go przywiózł i cały ślub i wesele musiałam uważać żeby się nie odwinęła i nie dyndała gdzieś w powietrzu.
ale dopóki nie zdechły, kwiatki wyglądały prześlicznie
sama bym pooglądała, ale fotograf powiedział że nie wyrobi się. wolę poczekać i żeby było porządnie także jeszcze 2 i pół tygodnia jakoś

No to kwiaciarnia nie spisala sie na medal jesli kwiatek byl specjalnie przygotowany to jestem w szoku..moze jakies nie swieze byly Zapewne tez bym baaardzo sie zdenerwowala bo to nie powazne zeby dwie rzeczy zawalili.. przeciez za bukiety slubne licza sobie nie male pieniazki i maja byc zrobione na cacy solidnie a nie zeby cos tam odpadalo

Aaa i bawcie sie dobrze w Tunezji drodzy Panstwo Mlodzi

[ulinkaaa]

Ochhh Tunezja Tez bym bardzo chciala w podroz poslubna sie tam wybrac A my poki co dopiero sale zaklepujemy, mamy mase bieganiny, nie jestesmy do konca zdecydowani, wiele sal nie ma juz terminow na 2010 Apokalipsa

Zazdroszcze Ci strasznie, ze Ty juz po
I udanego urlopiku zycze

A gdzie nasza Desti? Zarobiona?

[kasiaj85]

Napisane przez thelila

No to kwiaciarnia nie spisala sie na medal jesli kwiatek byl specjalnie przygotowany to jestem w szoku..moze jakies nie swieze byly Zapewne tez bym baaardzo sie zdenerwowala bo to nie powazne zeby dwie rzeczy zawalili.. przeciez za bukiety slubne licza sobie nie male pieniazki i maja byc zrobione na cacy solidnie a nie zeby cos tam odpadalo

Aaa i bawcie sie dobrze w Tunezji drodzy Panstwo Mlodzi

no te pierwsze były stare na pewno bo małe i w dodatku z brązowym spodem a to ponoć znaczy nieświeżość... ale już nieważne było minęło.
dzięki wielkie - na pewno dam Wam, znać jak tylko przyjadę.

Napisane przez ulinkaaa

Ochhh Tunezja Tez bym bardzo chciala w podroz poslubna sie tam wybrac A my poki co dopiero sale zaklepujemy, mamy mase bieganiny, nie jestesmy do konca zdecydowani, wiele sal nie ma juz terminow na 2010 Apokalipsa

Zazdroszcze Ci strasznie, ze Ty juz po
I udanego urlopiku zycze

A gdzie nasza Desti? Zarobiona?

ulinkooo i te przygotowania też mają swój urok - to tak jak z obiadem - narobisz się trzy godziny, nagotujesz, naustawiasz talerzy itp a rodzina usiądzie i w 10 minut wymiecie z talerzy wszystko ale dla mnie akurat gotowanie to przyjemność więc to tak samo jak z tymi ślubnymi sprawami.
Ok, lecę dokończyć prasowanie bo jako przykładna żonka muszę mężowi koszulę wyprasować na wyjazd

Laseczki!
Słonecznie się z Wami żegnam! wylatuję dzisiaj wieczorem i jeśli tylko na miejscu będzie internet to się do Was odezwę, choć nie wiem czy będzie... miejmy nadzieję, że nie z Tunezyjskimi szlaczkami...
PAPATUSIE!!!!

[desti]

Kasia gratulacje i udanej podrozy poslubnej ... bawcie sie dobrze ...

Ulinko jestem jestem ... podgladalam ostatnio tylko bo czasu brak... ale teraz do poniedzialku mam wolne... i plan napiety mam nadzieje, ze pogoda dopisze ...


tak w ogole ostatnio bylam w swiatyni zla... a nawet dwoch... i nic mi sie nie podobalo ... chyba czas na odstrzal sanitarny ...

a teraz uciekam na basen ...

[ulinkaaa]

A ja bylam wczoraj w naszym rodzimym inglocie i kupilam kilka cudo: czerwony lakier, preparat do czyszczenia pedzli, pomadke cielista i korektor rozswietlajacy

[thelila]

Napisane przez kasiaj85

Ok, lecę dokończyć prasowanie bo jako przykładna żonka muszę mężowi koszulę wyprasować na wyjazd

No to sie wkopalas hihi

Napisane przez kasiaj85

Laseczki!
Słonecznie się z Wami żegnam! wylatuję dzisiaj wieczorem i jeśli tylko na miejscu będzie internet to się do Was odezwę, choć nie wiem czy będzie... miejmy nadzieję, że nie z Tunezyjskimi szlaczkami...
PAPATUSIE!!!!

Bawcie sie dobrze, uwazaj na arabow bo Ty taka blondynusia ze Cie tam wzrokiem zjedza i odpoczywaj od necika czekamy na wiadomosci

Napisane przez ulinkaaa

Ochhh Tunezja Tez bym bardzo chciala w podroz poslubna sie tam wybrac A my poki co dopiero sale zaklepujemy, mamy mase bieganiny, nie jestesmy do konca zdecydowani, wiele sal nie ma juz terminow na 2010 Apokalipsa

...a co z ta sala co pani powiedziala ze dopiero w przyszlym roku Wam zarezerwuje?? Odwidziala Wam sie??
Ogladalam program o przygotowaniach slubnych. byli kelnerzy opowiadali zeby nie zgadzac sie na zadne bigosy lecza czy strogonowy bo tam wedruja wszystkie resztki ze stolow i talerzy zeby uwazac na salatki bo w chlodniach przewaznie nie ma miejsca i latwo mozna sie przytruc aaa i ze jesli jest mozliwosc to umowic sie tak ze sami kupujecie produkty z ktorych maja byc robione potrawy poniewaz kucharki czesto maja stosy przeterminowanych rzeczy kupione z przecen albo np. licza jak za knorra a produkt jest najtanszy tescowy a'la grosik (tylko czy te panie pozniej sobie nie podmienia i do domu nie wezma knorra a jedzenie przygotuja ze swoich wiekowych zapasow to inna kwestia) w sumie przed takimi rzeczami sie czlowiek nie uchroni chyba za sam wejdzie do kuchni i bedzie patrzyl kucharkom na rece
W kazdym badz razie troszke sie zniesmaczylam ogladajac ten program czlowiek wydaje taka kase, placi jak za zboze a w zamian dostaje siano

W te sobote tez weseluje idziemy na szkockie wesele .. tylko kurka wodna musze podpytac jak wyglada tu sprawa z prezentami..
Pozniej 22 lecimy na wesele mojej przyjaciolki kurcze na byly male problemy bo bilety drogie jak cholera ale nie wyobrazam sobie zeby nie byc z nia w tym dniu

Napisane przez desti

Ulinko jestem jestem ... podgladalam ostatnio tylko bo czasu brak... ale teraz do poniedzialku mam wolne... i plan napiety mam nadzieje, ze pogoda dopisze ...

Taaa widzialam ze smiejesz sie z punktu 6 dotyczacego meteorkow
...od wczoraj wieczor moje zdanie na ich temat troszke sie zmienilo. Malowalam buzke wieczorkiem bo wychodzilismy z TZ i tak siegnelam po meteorki a ze ostatnio ich nie uzywalam tylko przerzucalam z kata w kat to troszeczke sie pokruszyly.
Ten proszeczek jednak cos zrobil na mej gebce nie to ze nowa ja ale tak jakby zlagodzil rysy przykrywajac je woalkiem tajemniczosci. Szkoda tylko ze nalozylam go zbyt duzo i miejscami wygladalam jak swiecaca bombka z choinki Bozo Narodzeniowej
Dzis rano powtorzylam testy i pojechalam zalatwic pewna urzedowa sprawe.. wpadlam panu w oko stal i patrzyl jak w obrazek a potem az wybiegl z sekretarka za mna na korytarz i przypominal co mam przyniesc na nas tepne spotkanie Normalnie myslalam ze padne... jesli uda mi sie zalatwic wszystko po mojej mysli to normalnie smiem twierdzic ze dzieki meteorkom

[ulinkaaa]

Napisane przez thelila

No to sie wkopalas hihi

Bawcie sie dobrze, uwazaj na arabow bo Ty taka blondynusia ze Cie tam wzrokiem zjedza i odpoczywaj od necika czekamy na wiadomosci

...a co z ta sala co pani powiedziala ze dopiero w przyszlym roku Wam zarezerwuje?? Odwidziala Wam sie??
Ogladalam program o przygotowaniach slubnych. byli kelnerzy opowiadali zeby nie zgadzac sie na zadne bigosy lecza czy strogonowy bo tam wedruja wszystkie resztki ze stolow i talerzy zeby uwazac na salatki bo w chlodniach przewaznie nie ma miejsca i latwo mozna sie przytruc aaa i ze jesli jest mozliwosc to umowic sie tak ze sami kupujecie produkty z ktorych maja byc robione potrawy poniewaz kucharki czesto maja stosy przeterminowanych rzeczy kupione z przecen albo np. licza jak za knorra a produkt jest najtanszy tescowy a'la grosik (tylko czy te panie pozniej sobie nie podmienia i do domu nie wezma knorra a jedzenie przygotuja ze swoich wiekowych zapasow to inna kwestia) w sumie przed takimi rzeczami sie czlowiek nie uchroni chyba za sam wejdzie do kuchni i bedzie patrzyl kucharkom na rece
W kazdym badz razie troszke sie zniesmaczylam ogladajac ten program czlowiek wydaje taka kase, placi jak za zboze a w zamian dostaje siano

W te sobote tez weseluje idziemy na szkockie wesele .. tylko kurka wodna musze podpytac jak wyglada tu sprawa z prezentami..
Pozniej 22 lecimy na wesele mojej przyjaciolki kurcze na byly male problemy bo bilety drogie jak cholera ale nie wyobrazam sobie zeby nie byc z nia w tym dniu


Taaa widzialam ze smiejesz sie z punktu 6 dotyczacego meteorkow
...od wczoraj wieczor moje zdanie na ich temat troszke sie zmienilo. Malowalam buzke wieczorkiem bo wychodzilismy z TZ i tak siegnelam po meteorki a ze ostatnio ich nie uzywalam tylko przerzucalam z kata w kat to troszeczke sie pokruszyly.
Ten proszeczek jednak cos zrobil na mej gebce nie to ze nowa ja ale tak jakby zlagodzil rysy przykrywajac je woalkiem tajemniczosci. Szkoda tylko ze nalozylam go zbyt duzo i miejscami wygladalam jak swiecaca bombka z choinki Bozo Narodzeniowej
Dzis rano powtorzylam testy i pojechalam zalatwic pewna urzedowa sprawe.. wpadlam panu w oko stal i patrzyl jak w obrazek a potem az wybiegl z sekretarka za mna na korytarz i przypominal co mam przyniesc na nas tepne spotkanie Normalnie myslalam ze padne... jesli uda mi sie zalatwic wszystko po mojej mysli to normalnie smiem twierdzic ze dzieki meteorkom

Mam swiadomosc, ze wesele to wielki biznes dla organizatorow - nie ma co tego ukrywac. Do tej pani, ktora kazala zadzwonic w grudniu nie uderzalam jeszcze - wiem po prostu, ze tam napewno zalatwie w razie czego miejsce. Natomiast w innych hotelach z restauracjami terminow juz nie ma. Znalezlismy jeden cudowny hotel, z pieknym ogrodem, stylowy, ze "starymi" meblami, uwielbiam taki styl. Ale cena jest dosc wysoka, bo az 200zl od osoby, a na tym sie podobno nie skonczy, bo jest jeszcze oplata manipulacyjna 2000, do tego w umowie jest zapisane, ze trzeba wykupic u nich minimum 1o butelek wodki, po85zl kazda Generalnie, malo przejrzyscie jest to ujete, moja kolezanka pracowala w tym hotelu na recepcji i mowila wlasnie, ze zeruja bardzo mocno, trzeba uwazac. Ale jedzenie podobno bardzo dobre. My chcemy wesele na ok 70osob, bez poprawin. Ale bardzo nam sie tam z tz-tem podoba, jest tez nasz termin (7 sierpnia), jednak on studzi nieco moj entuzjazm i mowi, ze za drogo i ze u tej pani, do ktorej mamy dzwonic w grudniu jest rownie fajnie. Cena jest nizsza (choc to nie glowny powod), brak oplaty manipulacyjnej, nie trzeba wykupowac u niej alkoholu. Mnie tylko martwi, ze to nie jest typowa restauracja, tylko bardziej kawiarna, swiezo po remoncie, z klimatem (na gorze jest teatr), drewniane mebelki, ciekawa aranzacja wnetrza, drewniane stropy i duzo miejsca. Do tego moi rodzice 30 lat temu tez tam brali slub, wlasciwie cala rodzina moja tam miala wesele, teraz jeszcze siostra tz-ta rowniez tam. Tradycji staloby sie zadosc, a jednak ten drugi hotel tez kusi Natomiast miejsce u tej pani, jest w centrum miasta, przy deptaku, zero zieleni, a ja bym chciala wyjsc sobie na ogrodeczek No nie wiem co zrobic, naprawde... Nie mialam klopotu, to mi sie wesela zachcialo

[thelila]

Napisane przez ulinkaaa

Mam swiadomosc, ze wesele to wielki biznes dla organizatorow - nie ma co tego ukrywac. Do tej pani, ktora kazala zadzwonic w grudniu nie uderzalam jeszcze - wiem po prostu, ze tam napewno zalatwie w razie czego miejsce. Natomiast w innych hotelach z restauracjami terminow juz nie ma. Znalezlismy jeden cudowny hotel, z pieknym ogrodem, stylowy, ze "starymi" meblami, uwielbiam taki styl. Ale cena jest dosc wysoka, bo az 200zl od osoby, a na tym sie podobno nie skonczy, bo jest jeszcze oplata manipulacyjna 2000, do tego w umowie jest zapisane, ze trzeba wykupic u nich minimum 1o butelek wodki, po85zl kazda Generalnie, malo przejrzyscie jest to ujete, moja kolezanka pracowala w tym hotelu na recepcji i mowila wlasnie, ze zeruja bardzo mocno, trzeba uwazac. Ale jedzenie podobno bardzo dobre. My chcemy wesele na ok 70osob, bez poprawin. Ale bardzo nam sie tam z tz-tem podoba, jest tez nasz termin (7 sierpnia), jednak on studzi nieco moj entuzjazm i mowi, ze za drogo i ze u tej pani, do ktorej mamy dzwonic w grudniu jest rownie fajnie. Cena jest nizsza (choc to nie glowny powod), brak oplaty manipulacyjnej, nie trzeba wykupowac u niej alkoholu. Mnie tylko martwi, ze to nie jest typowa restauracja, tylko bardziej kawiarna, swiezo po remoncie, z klimatem (na gorze jest teatr), drewniane mebelki, ciekawa aranzacja wnetrza, drewniane stropy i duzo miejsca. Do tego moi rodzice 30 lat temu tez tam brali slub, wlasciwie cala rodzina moja tam miala wesele, teraz jeszcze siostra tz-ta rowniez tam. Tradycji staloby sie zadosc, a jednak ten drugi hotel tez kusi Natomiast miejsce u tej pani, jest w centrum miasta, przy deptaku, zero zieleni, a ja bym chciala wyjsc sobie na ogrodeczek No nie wiem co zrobic, naprawde... Nie mialam klopotu, to mi sie wesela zachcialo

Hmm... to masz ciezki orzech do zgryzienia miejsc super na wesela jest mnostwo ale nawet najpiekniejsze miejsce nie rowna sie osobom, ktore nas otaczaja.. to one tworza klimat
..ja zdecydowalbym sie na cos tanszego a za oszczedzona kase wyprawilabym mega podroz poslubna choc masz racje szkoda ze w tej kawiarence nie ma ogrodka.. moze jeszcze cos znajdziecie

[desti]

Napisane przez thelila

Taaa widzialam ze smiejesz sie z punktu 6 dotyczacego meteorkow
...od wczoraj wieczor moje zdanie na ich temat troszke sie zmienilo. Malowalam buzke wieczorkiem bo wychodzilismy z TZ i tak siegnelam po meteorki a ze ostatnio ich nie uzywalam tylko przerzucalam z kata w kat to troszeczke sie pokruszyly.
Ten proszeczek jednak cos zrobil na mej gebce nie to ze nowa ja ale tak jakby zlagodzil rysy przykrywajac je woalkiem tajemniczosci. Szkoda tylko ze nalozylam go zbyt duzo i miejscami wygladalam jak swiecaca bombka z choinki Bozo Narodzeniowej
Dzis rano powtorzylam testy i pojechalam zalatwic pewna urzedowa sprawe.. wpadlam panu w oko stal i patrzyl jak w obrazek a potem az wybiegl z sekretarka za mna na korytarz i przypominal co mam przyniesc na nas tepne spotkanie Normalnie myslalam ze padne... jesli uda mi sie zalatwic wszystko po mojej mysli to normalnie smiem twierdzic ze dzieki meteorkom

... zobaczymy... jak tak to sie moze do nich przekonam ... tak juz sobie myslalam, ze moze w przyszlym miesiacu zafunduje sobie prasowanca i kulaski Beige Chic ...

[thelila]

Napisane przez desti

... zobaczymy... jak tak to sie moze do nich przekonam ... tak juz sobie myslalam, ze moze w przyszlym miesiacu zafunduje sobie prasowanca i kulaski Beige Chic ...

.. prasowaniec piekny ale jestem na etapie myslenia co o nim myslec
Jeju... ja z tymi meteorami mam wieksza rozkminke niz z zadaniami z fizyki czy chemii moze prasowaniec w drobny mak potluke i mnie zauroczy- tfu tfu tfu lepiej nie bo sie zaplacze chyba

[desti]

a czemu chcesz go tluc

[thelila]

Napisane przez desti

a czemu chcesz go tluc

..bo gdy w meteorkach regularnych kulkowych zebralo sie duzo tego pylku to przynajmniej cos widac na gebce wiec moze na prasowany ta sama metoda dziala... ale nie bede go tlukla bo bym sie zaplakala chyba.. juz i tak mam 2 puderki rozbite pryzmy givenchy i shimmerek

[desti]

dlatego sie wlasnie zastanawialam, ze moze w nalog Ci weszlo ...

[thelila]

Napisane przez desti

dlatego sie wlasnie zastanawialam, ze moze w nalog Ci weszlo ...

.. bo dostaniesz po pooopie

[ulinkaaa]

Napisane przez thelila

Hmm... to masz ciezki orzech do zgryzienia miejsc super na wesela jest mnostwo ale nawet najpiekniejsze miejsce nie rowna sie osobom, ktore nas otaczaja.. to one tworza klimat
..ja zdecydowalbym sie na cos tanszego a za oszczedzona kase wyprawilabym mega podroz poslubna choc masz racje szkoda ze w tej kawiarence nie ma ogrodka.. moze jeszcze cos znajdziecie

Piszesz tak samo jak moj tato On tez jest za wersja minimalistyczna

Mnie juz od dawna kusza meteorytki beige chick, ale caly czas studze swoj entuzjazm

[desti]

Napisane przez thelila

.. bo dostaniesz po pooopie

Napisane przez ulinkaaa

Mnie juz od dawna kusza meteorytki beige chick, ale caly czas studze swoj entuzjazm

jak tak dalej pojdzie to za miesiac bede kusic ... tym bardziej, ze 23 euro to dla mnie bardzo korzystna cena ...

[thelila]

Napisane przez ulinkaaa

Piszesz tak samo jak moj tato On tez jest za wersja minimalistyczna

Mnie juz od dawna kusza meteorytki beige chick, ale caly czas studze swoj entuzjazm

Wiesz Ulinciuu ja nie jestem za skrajnym minimalizmem bo wtedy slub proponowalabym w stodole- choc nie powiem takie sluby tez maja swoj urok, jako dziecko bylam na wielu takich i wspominam je najlepiej ani tez za mega przepychem.. zasada srodka jak dla mnie jest idealan
Fajne miejsce + ekstra wakacje przemawiaja do mnie stokrotnie bardzije niz wypasne miejsce slubu na jedna noc... ale z drugiej strony slub jest tylko raz w zyciu hihi