Nasze mamusie to MĄDRE babeczki, jednak nie damy im przejąć pałeczki - III/ IV 2010r.

[cigi]

gratki dla Igorka
Moja tez mnie tak czasem oslinila ; ale na ogol czule podgryza...

[P0P70]

moja to tylko podgryza i wcale nie czule Bezduszna i złośliwa po mamusi

[Gmyrelka]

yoonka praca w super firmie, na fajnym stanowisku, bardziej ambitna, używałabym w końcu angielskiego i w ogóle cud miód - obawiam się tylko że to wyzwanie nie na ten okres mojego życia, ale już wiem że spróbuje! Pogadałam ze szwagierką i mnie zmotywowała dodatkowo Mówi że w "młodości" więcej się chce i na więcej rzeczy ma się siły i że jak zostane tam gdzie jestem to za parę lat już nie będzie chciało mi się zmieniać. Napisała "you risk nothing, you gain nothing" i taka prawda. Myślę że za jakieś 3 miechy przejdę (teraz jeszcze pokorzystam z 6h dnia pracy ) Poza tym ja lubię wyzwania i mam duszę bizneswoman więc ja muszę działać. Skorzystam bo taka okazja już się może nie powtórzyć Ewentualnie za parę miechów będę Was zamęczać jaka głupia byłam że pracę zmieniłam

megi całuski dla Igusia najsłodszego na świecie całym!! Ja na spotkanie jestem chętna stale i ciągle - daj tylko znać kiedy i gdzie. Ja oczywiście zapraszam do nas

P0P wracaj do Wawy i sie spotkajmy - zięcia wyprzytulasz

[machaj]

Napisane przez mrowak

Buziolasy w 9-cio miesieczne pysio! I musze Ci powiedzieć, że dokładnie o tym samym myślę już od tygodnia myśląc o jutrzejszej godzinie 11.20-dokładnie o tym samym: tyle samo co brzuszku, tyle na wierzchu

ja też o tym myślę ostatnio... o pojutrzejszej godzinie 17.50 ale to zleciało.. jeszcze troszkę i będzie roczek.. a mi się wydaje że z 4 miesiące na razie minęły;/
buziaki dla Igorka

mrowak - moja mama mówi smoki na coś takiego http://allegro.pl/piekne-wody-i1250429912.html ale nie pytaj mnie dlaczego smoki tylko te moje jakieś takie mniej obwisłe są... no i sa fioletowe jak nie zapomnę to zrobię jutro zdj...

pop a ja tak ostatnio zajrzałam na poczekalnie na 1szy wątek i coś o ślubie pisałaś??!! a teraz co? przyznaj sie pewnie marzysz o ślubie i całym tym zamieszaniu tylko nie chcesz się przyznać

uciekam spać... dobranoc

[Gmyrelka]

Baobabku gdzie jesteś??

[P0P70]

Napisane przez machaj

pop a ja tak ostatnio zajrzałam na poczekalnie na 1szy wątek i coś o ślubie pisałaś??!! a teraz co? przyznaj sie pewnie marzysz o ślubie i całym tym zamieszaniu tylko nie chcesz się przyznać

To dziwne ale o weselu nigdy nie marzyłam. JA lubię sprawiać niespodzianki mojej rodzinie więc najfajniej byłoby mi wyjechać gdzieś i po cichu to załatwić. Ale jak na razie nie odczuwam potrzeby wychodzenia za mąż. Faktycznie napisałam tak wtedy ale to był początek ciąży i myślałam że będzie mi to jakoś potrzebne.

[cigi]

madzia, moja piers juz lepiej, chyba faktycznie ja zmasakrowalam; a bo juz zapomnialam jak to sie powinno robic; mnie w szpitalu polozna robila, bolalo jak cholera, ale pomoglo i to jak, a potem nie bolalo; ale z oliwka itd, a ja wczoraj tak na sucho, tzn pod woda.

Napisane przez april28

Dopiero w domu zauważyłam, że to made in China. Chciałam zwrócić, ale kraj, w którym ją wyprodukowano, nie mógł być powodem do zwrotu, a żadnych wad nie posiadała. Na początku szyła fajnie, teraz jest nieciekawie. Przy dzianinach przepuszcza, bez papieru się nie obejdzie. Przy grubych tkaninach sobie nie radzi, głównie na samym początku. Przy bardzo cienkich też fiksuje. Może powinnam ją całą porozkręcać i naoliwić, choć wątpię czy to pomoże. Najlepiej kupić nową, tylko nie mam pojęcia jaką, warunek nr 1, musi być wyprodukowana koniecznie w EU. I dopiero wtedy, jak nam się popsuta ostatnio sytuacja finansowa naprawi.


Drcron - oczywiście, że Ci wyśle. Chyba bedzie najlepiej, jak narysuję wykrój na papierze w kratkę, wtedy chyba najłatwiej będzie go przerysować. Wymaga on tylko małej modyfikacji, sama go robiłam (ucząc się przy okazji), ale wyjaśnię na rysunku o co chodzi i będzie ok. Dzisiaj już trochę późno, zrobię to jutro i wyślę wieczorem.

A ja mam nowego singera. Ale nie powiem czy jest super czy nie, bo nie uzywam na tyle czesto. ja moze sie nie umiem obslugiwac dobrze. ale jak chcialam jakis cieniutki material przeszyc to wbil mi sie w maszyne i za nic nie moglam wywlec. Ogolnie co jakis czas sie zdarza, ze mi sie pomotaja nici u dolu. i nie wiem czemu, naciag dobrze w sumie...
A trudne te butki do wykonania? Moze i ja moglabym sie zalapac na schemacik? (prosze)(o ile nie za trudne)

Napisane przez P0P70

moja to tylko podgryza i wcale nie czule Bezduszna i złośliwa po mamusi

A to bestyja

Napisane przez Gmyrelka

Poza tym ja lubię wyzwania i mam duszę bizneswoman więc ja muszę działać. Skorzystam bo taka okazja już się może nie powtórzyć Ewentualnie za parę miechów będę Was zamęczać jaka głupia byłam że pracę zmieniłam

Pisalas, ze gdybys wziela te nowa prace, latwiej Ci bedzie potem zmieniac, bo kazda firma w brazny spozywczej cie zatrudnic bedzie mogla, wiec jak Ci nie bedzie odpowiadac, to zawsze bedziesz mogla zmienic, wiec chyba warto. Ja jestem stresulec, stresujacej pracy bym nie brala (przynajmniej nie na tym etapie zycia), ale Ty lubisz adrenalinke.

[ania p]

Napisane przez megi-megi

drcron - coś w tym jest, że tylko Tobie może się to przytrafić Wpadaj do nas częściej, bo odczuwam brak Ciebie

A u nas w domu wczoraj była burza - syn tż dał popalić wszystkim. Jeszcze jego matka go dodatkowo nabuntowała. Brrrr....
P0P - czy Ty byłaś zazdrosna o swojego tatę kiedyś? A jeśli tak, to o co dokładnie? U nas jest tak, że jak jest syn tż, to tż prawie nie spędza czasu z nami, a wczoraj usłyszałam, jak mały mu wykrzykiwał, że dla niego tylko my się liczymy. W dodatku za moimi plecami mały na mnie gada. To nie jest atmosfera rodzinna Staram się być wobec niego fair, traktuję go z szacunkiem. Wydaje mi się, że jestem ok. Już sama nie wiem, co się dzieje.

Jak dla mnie to powinien pogadać TZ ze swoją byłą , bo to co ona robi z tego dziecka to jakaś pomyłka . A TZ powinien powiedzieć synowi wprost ze jest z Tobą i ma Cię sobrze traktować i trzymac Twoją stronę i zadnych ustępstw

Napisane przez dusiaka

Darusiaaa- Tak, kupowaliśmy go wtedy, gdy byliście w Łodzi. Tyle, że od tamtego czasu potrafię już zrobić cudeńka kawowe. Tak więc w razie zakupków w Łodzi- zapraszamy na kawkę i ciacho


Ania p - a które misie wybrałaś?


A ja na tą fundację, poza zakupem miśków, daję jeszcze 1% zwrotu z podatku.


Cała Drcron


Polecam bardzo. Teraz są już tańsze. Jak my kupowaliśmy kosztował 1600pln, do tego zapłaciliśmy dodatkowo za kolejne 2 lata gwarancji. I jesli się nie mylę to ten model ma bratni ekspres, z tymi smamymi funkcjami, w podobnej cenie- firmy Siemens. Często w sklepach stoją obok siebie.

Kupiłam różyczke i misia pysia czy jakoś tak .
Miś pyś pójdzie do jednej bardzo chorej dziewczynki , ale nie będę wam tu smucić .

Napisane przez aneczkkaa

a teraz chwalę się

Byliśmy wczoraj u neurologa !!!!!!! kończymy rehabilitacje ntd bobath !!!!!!! pani dr jest mega zadowolona z Maćka(nie mogła go zbadać tak wariował ) bardzo ulżyło mi jak powiedziała że nie ma już obniżonego napięcia tylko jest ono "nieco" niższe nogi ma zupełnie wporządku a rączki są "nieco" słabsze ma jeszcze słabszy brzuszek i mamy nad tym pracować na basenie który zleciła nam 1-2 razy w tyg boże jak ja się ciesze kontrola za pół roku

Usg głowy jest coraz lepsze wszystko się zmniejsza, dno oka też wporządku, usg mamy zrobic ostatni raz za około 4 miesiące a badanie dna oka powtórzymy za 6 miesięcy

Gratulacje a na basen nie bierz nic on ma się jak najwiecej tam ruszać a zarówno rękawki jak i koło tylko go ograniczą
Rękawki mozesz mu założyc na chwilkę ew. ale dzieciaki zwykle za nimi nie przepadaja takie małe i tak nic mu one nie dadzą tylko tyle że rączki bedzie miał cały czas na powierzchni . czepek kup sobie taki z materiału nie wyrywa kłaków



Asiulek - wercia ma siadać jak umie , a nie jak siadają inne dzieci kazde dziecko ma swoje sposoby .
Jak dla mnie szukasz dziury w całym i kolejny lekarz nic Ci nie powie ale dla własnego spokoju do niego idz.
żadne dziecko nie lubi się ubierać .
Moje też potrafi się gibnąc jak siedzi ( kłade jej za plecami poduszkę )
nie raczkuje , tylko na czworakach się buja .
pełza jak twoja nie naprzemian i pare innych rzeczy wspólnych .
Nie ma zębów ( powinnam sobie włosy z głowy chyba wyrwać )
mówi mama nie robi kosi kosi itp nie robi pa pa .
Szymek w jej wieku już stawał - JA TO POWINNAM SIĘ MARTWIĆ .
także wrzuć na luz.

ja dziś w niedoczasie także do jutra !..
p.s. ale przeczytałam wszystko

[Gmyrelka]

Napisane przez cigi

Pisalas, ze gdybys wziela te nowa prace, latwiej Ci bedzie potem zmieniac, bo kazda firma w brazny spozywczej cie zatrudnic bedzie mogla, wiec jak Ci nie bedzie odpowiadac, to zawsze bedziesz mogla zmienic, wiec chyba warto. Ja jestem stresulec, stresujacej pracy bym nie brala (przynajmniej nie na tym etapie zycia), ale Ty lubisz adrenalinke.

Dokładnie cigi To czym się zajmuje jest świetne ale w żadnym innym miejscu w Wawie nie mogłabym w tym pracować bo firmy to mają na wsiach przy zakładach produkcyjnych... a sprzedaż jest wszędzie ... pomija fakt że dalej zarabiałabym jak sprzątaczka ale już z perspektywami rozwoju tam gdzie pracuje ich nie ma niestety.

Ja też uciekam spać, bo rano do pracy trzeba gnać Dobranoc - do jutra! Liczę na Was bo będę sama w biurze

[machaj]

april- ja mam taka http://allegro.pl/maszyna-do-szycia-...347598565.html
to nie łucznik tylko arka radom ale w domu na pewno mamy łuczniki ta nowa też jakoś tak zaciągała materiały.. z reszta moja mama nie poszyła na niej za dużo bo wolała na starej szyć... ja też jestem chętna na wykrój bucików
a może popytaj znajomych czy ktoś nie ma starego łucznika którego nie używa i mógłby pożyczyć....

moje dziecko nie całuje mnie (jeszcze-nauka trwa).. tylko cmoka... jak ja jej puszcze buziaka to mi odcmoknie w ogóle to moje dziecko jakoś pojętne bardzo.. pokazuje w książeczce pieska kotka zegar itp.. hehe i babcia nauczyła ją kaszleć... jak jej sie powie 'kalinko pokaż jaki masz kaszelek' to ona kaszle

dobra teraz już ide... dziecko za chwile będzie się budzić na 1szego cyca;/

[cigi]

april, Ty nie dawaj nikomu tego wykroju, bo jak zaczniesz sprzedaz, to zadna nie bedzie chciala kupic, bo wszystkie sobie uszyja;; a tak serio, to jak Ty sama wykroj zrobilas, to ho ho;

Napisane przez machaj

jak ja jej puszcze buziaka to mi odcmoknie w ogóle to moje dziecko jakoś pojętne bardzo.. pokazuje w książeczce pieska kotka zegar itp.. hehe i babcia nauczyła ją kaszleć... jak jej sie powie 'kalinko pokaż jaki masz kaszelek' to ona kaszle

moja mama ma starego ciezkiego lucznika i jeszcze sie maszynka dobrze trzyma;

LOL!!! Naprawde? ale bystrzak (chyba sie "zasiulkuje"- czyli zalamie jak asiulek )

[april28]

Napisane przez cigi

A ja mam nowego singera. Ale nie powiem czy jest super czy nie, bo nie uzywam na tyle czesto. ja moze sie nie umiem obslugiwac dobrze. ale jak chcialam jakis cieniutki material przeszyc to wbil mi sie w maszyne i za nic nie moglam wywlec. Ogolnie co jakis czas sie zdarza, ze mi sie pomotaja nici u dolu. i nie wiem czemu, naciag dobrze w sumie...
A trudne te butki do wykonania? Moze i ja moglabym sie zalapac na schemacik? (prosze)(o ile nie za trudne)

Singer to były kiedyś bardzo dobre maszyny. Kiedyś czytałam, że produkcja została przeniesiona do Chin (potem widziałam taką w sklepie) i tradycyjnie jakość znacznie spadła. Ktoś też pisał, że produkowane są także w Brazylii i te są lepsze. Mi teraz też te cienkie tkaniny wciąga (kiedyś nie), a tak być nie powinno.
Butki są bardzo łatwe do wykonania, na 100% uszyjesz . Oczywiście wykrój wyślę. A może by tak fotkę wrzucić na forum, wtedy można zapisać na dysku i wydrukować.

Machaj - raczej nie znajdę znajomych, co maszynę posiadają. Mam nawet koleżanki po liceum krawieckim, które szycia się nie tykają, bo ponoć nie potrafią . Chyba tylko samouki (jak ja np) lubią sobie coś wyprodukować. Wykrój oczywiście dostaniesz .

Michaś od dłuższego czasu daje mi buziaki, albo coś co wygląda na buziaka. Cały policzek mokry od śliny. A po buziaku jest szczypanie i ciąganie za włosy.


Sto lat dla Igorka :roz a:

[megi-megi]

Napisane przez ania p

Jak dla mnie to powinien pogadać TZ ze swoją byłą , bo to co ona robi z tego dziecka to jakaś pomyłka . A TZ powinien powiedzieć synowi wprost ze jest z Tobą i ma Cię sobrze traktować i trzymac Twoją stronę i zadnych ustępstw

Wiesz - ona jest trochę psycho i nie to, że jej nie lubię i tak mówię, ale serio... ma objawy zaburzeń. A w ogóle. Wczoraj tż znalazł wyrok sądu z alimentami i klauzulą wykonalności i leci na nią z komornikiem. Baba nie dawała mu alimentów ponad rok - nazbierało się koło 6 tys. Bo było to tak, że ona miała mu płacić połowę kosztów przedszkola i tyle. Ale ona to zlewała. W każdym razie baba kiedyś powiedziała małemu, żeby ze mną nie zostawał sam, bo zrobię mu krzywdę. A ostatnio zadzwoniła do małego w nocy, że się o niego boi jak jest u nas ...

[koglus]

Napisane przez izazula

Fajnie że się odezwałaś. Widzę że "stara" Asia wróciła. Jak sie domyślam badań poziomu hormonów tarczycowych nie zrobilaś.
Niestety lekarzem nie jestem ani też nie widzę Werci codziennie więc nie mogę ocenić czy coś dzieje się nie tak. Chciałam Ci jednak powiedzieć że :
1. moja Zosia jest o dzień młodsza od Werci
2. sama nie siada
3. siedzi jak ją posadzę a jak się zmęczy to się kładzie (przewraca)
4. nie raczkuje
5. nie pełza
6. nie staje ani nie stoi
7. przesuwa się siedząc na dupci
8. Jak się cieszy albo bawi to "skacze" i macha rączkami
9. Nie robi kosi-kosi ale za to bebla od momentu jak się obudzi
Cieszę się każdym nowym drobiazgiem jakiego się nauczy. Nie szukam problemów i wymyślam chorób. Cieszy mnie że inne dzieci sobie radzą.

Wg mnie Twoje oczekiwania przerastają rzeczywistość i potrzebujesz pomocy. Już to kiedyś pisałam



Pogoda nam nie sprzyja
To pochwal się efektami robótek i zakupów.

witam, dziewczyny nie ma co sie martwic jedno dziecko szybciej raczkuje drugie wolniej, ja znowu sie martwie ze moja wszystko za szybko robi i jest strasznie ruchliwa. Powinnyscie sie cieszyc ze jeszcze nie musicie biegac za niunia bo jak zaczna raczkowac i chodzic to wiekszy klopot, wiec jeszcze sie cieszcie, wieksze dziecko wiekszy kłopot. Ala nauczyla sie raczkowac jak skonczyla 7 miesiecy i teraz za na biegam tak bym chciala zeby siedziala sobie na kocyku jak kiedys i sie bawila, teraz to jest pierwsza w kuchni pierwsza w przedpokoju, wszdzie jej pełno,ubieranie to wielkie wyrywanie bo chce gdzies isc lub sie bawic. Teraz sie martwie bo nauczyla sie podciagac na uzeczku do stania, i martwie sie o jej nózki zeby nic sobie nie zlamala bo jeszcze na takie eksperymenty to nie jest gotowa. NIe mowiac juz ze wiecznie kleczy na kolankach przy kanapie i sie chce na nia wdrapac, mam wrazenie ze to wszystko za szybko tylko patrzec jak skonczy pewnie 8/9 miesiecy i bedzie chodzic szok. Kiedys mi nawet spadla z wersalki dobrze ze na mate , prosto na glowe, malo co zawalu nie dostalam, wstala poplakala i poszla szalec dalej, a ja sie zamartwialam i ja obserwowalam czy nic jej sie nie stalo. Ach te dzeci. Zebów nie ma , a mala jakos mniej je , a w nocy budzi sie jak zawsze 23, 3, i 6.00 a chcialabym zeby pospala cala noc, wlasnie przyszla i kleczy przy krzesle i mnie mnie ciagnie za kamizelke , ah ta Ala, a jak czegos nie chce to sie buntuje i burzy. zycze milego dnia

[tylkooliwka]

Cześć moje kochaniutkie

Megi zazdroszczę całusków Iguś-czaruś
A co do tej kobiety to rzeczywiście chyba ma cos nie tak z głową.A myśleliście nad całkoitą opieką nad młodym?może by sytuacja wtedy się ustabilizowała,on by miał wreszcie swoje stałe miejsce i wtedy może by się wszystko poukładało.

Asiulek nie będę wszystkiego powtarzac bo już dziewczyny napisały.Moim zdaniem powinnaś iść do lekarza z Wercią,znajdź takiego,który w Twoich oczach ma niepodwarzalny autorytet i obiecaj sobie,że jeżeli on powie,że nie ma się czym martwić bo rozwija się prawidłowo to przyznasz mu rację.Natomiast jeżeli cos naprawdę Werci dolega(mam nadzieję,że nie)to lepeij wiedziec wcześniej bo jak widać (Oliwka,Maciuś)dzięki rehabilitacjom jest wszystko w porządku.
A za Ciebie to powinnam pasa zdjąć już pół roku wyganiam Cię do lekarza,ja już zapomniałam,że byłam a Ty jeszcze nie dotarłaś.
Co do włosów to wydaje mi się,że możesz ufarbować,chociaż będziesz miała lepsze samopoczucie...

Aneczka gratulacje dla Ciebie i Maciusia super!!!!!
Co do basenu to my nie braliśmy nic dmuchanego bo cały czas go miałam w rękach.

Darusia ja byłam na tym basenie dla dzieci to musiał być karnet a na zwykłym jeszcze nie byłam.Tylko tam nawet jak weźmiesz karnet to masz prawo zrezygnować po 3 zajęciach.

Drcron wyobraziłam sobie swoją minę wiem,że to nie jest śmieszne ale z boku jest.śnieg był to pewnie nawet nie poczuła.

[QUOTE=Gmyrelka;23665472]Ja stale bije się z myślami co do pracy. Jak jestem z biurze to chce zmienić bez mrugnięcia okiem, a jak przyjdę do domu to mięknę że może jeszcze powinnam rok-dwa poczekać I tak się pewnie skuszę i zmienię bo zawsze mówiłam, że lepiej żałować że się coś zrobiło niż że się coś nie zrobiło Ale walczę w duchu cały czas

Gmyrelka zmieniaj!!!tym bardziej,że to dopiero za pół roku.

Madzia dzięki za linka do legginsów nawet nie wiedziałam,że takie są zaraz zakupię

[ASIULEK_23]

Napisane przez cigi

LOL!!! Naprawde? ale bystrzak (chyba sie "zasiulkuje"- czyli zalamie jak asiulek )

Aaaaaallllleeee... śmieszneeeee.....

[Asiuulka89]

hej dawno nie pisalam ale jakosmialam przerwe i tak ciezko mi sie juz do wbic.. zgrane jestescie strasznie i ciezko sie wbic

ale co chcialam napisac do Asiulek ze naprawde nie ma sie czym martwic... moja tez dlugo nie raczkowala tylko sie bujala w tej pozycji raczkuje przeszlo od miesiaca (my mamy 10 miesiecy) smiga na calego ale dlugo tego nie robila siedziec zaczela pozniej kolo 8 miesiescy i tylko jak ja sadzalam jak zaczela raczkowac to zaczela siadac sama teraz juz wstaje przy wszystkim chodzi przy meblach jak szalona (od paru dni wiec od niedawna) juz tez zaczela sama puszczac i stoi przez chwile po za tym mowi mama tata gaga dada dopiero od tygodnia tak wogole NIC!!! nie robi kosi kosi tylko robi dadad mysle ze z wercia jest wszystko ok i nie masz sie czym martwic.. jestes chyb a zbgyt [przewrazliwiona i zebys mialaspokojne sumienie idz do lekarza... i ciesz sie ze ma zdrowa piekna corcie a nie zamartwiaj sie

[izazula]

Witajcie dziewczyny
My dzisiaj po kolejnej nocy bez snu. Dla odmiany gorączki wysokiej brak ale za to płacz. A teraz Zosia na zmianę bawi się i marudzi. Mamusia gotuje rosołek a później będzie z tego żurek - taki śląski prawdiwy, tłuściutki z dużą ilością czosnku i białej kiełbasy, cebulki i skawrek z boczku.

Chciałam powiedzieć że moje dziecko kategorycznie odmawia cycorka.

Napisane przez drcron

aha zapomnialam
ktoras z was nie pamietam ktora szukala domku z piernika
http://www.tortownia.pl/src/promocje...z_piernika.pdf
oto link ja go zrobilam wlasnei sie studzi a jutro bede malowala lukrem

To ja szukałam. Dzięki.
Wcześniej już w domu powiedziałam że jako wzór posłuży mi już zrobiona szopka

Nie mogę wejść na moje PW a chciałam powiedzieć że nadal nie ma przesyłki od Ciebie

Napisane przez megi-megi

A za 1,5 godziny mój Miś skończy równo 9 m-cy. Tyle samo był w środku, co na zewnątrz

Napisane przez megi-megi

Wiesz - ona jest trochę psycho i nie to, że jej nie lubię i tak mówię, ale serio... ma objawy zaburzeń. A w ogóle. Wczoraj tż znalazł wyrok sądu z alimentami i klauzulą wykonalności i leci na nią z komornikiem. Baba nie dawała mu alimentów ponad rok - nazbierało się koło 6 tys. Bo było to tak, że ona miała mu płacić połowę kosztów przedszkola i tyle. Ale ona to zlewała. W każdym razie baba kiedyś powiedziała małemu, żeby ze mną nie zostawał sam, bo zrobię mu krzywdę. A ostatnio zadzwoniła do małego w nocy, że się o niego boi jak jest u nas ...

Skąd ja to znam

Napisane przez koglus

witam, dziewczyny nie ma co sie martwic jedno dziecko szybciej raczkuje drugie wolniej, ja znowu sie martwie ze moja wszystko za szybko robi i jest strasznie ruchliwa. Powinnyscie sie cieszyc ze jeszcze nie musicie biegac za niunia bo jak zaczna raczkowac i chodzic to wiekszy klopot, wiec jeszcze sie cieszcie, wieksze dziecko wiekszy kłopot. Ala nauczyla sie raczkowac jak skonczyla 7 miesiecy i teraz za na biegam tak bym chciala zeby siedziala sobie na kocyku jak kiedys i sie bawila, teraz to jest pierwsza w kuchni pierwsza w przedpokoju, wszdzie jej pełno,ubieranie to wielkie wyrywanie bo chce gdzies isc lub sie bawic. Teraz sie martwie bo nauczyla sie podciagac na uzeczku do stania, i martwie sie o jej nózki zeby nic sobie nie zlamala bo jeszcze na takie eksperymenty to nie jest gotowa. NIe mowiac juz ze wiecznie kleczy na kolankach przy kanapie i sie chce na nia wdrapac, mam wrazenie ze to wszystko za szybko tylko patrzec jak skonczy pewnie 8/9 miesiecy i bedzie chodzic szok. Kiedys mi nawet spadla z wersalki dobrze ze na mate , prosto na glowe, malo co zawalu nie dostalam, wstala poplakala i poszla szalec dalej, a ja sie zamartwialam i ja obserwowalam czy nic jej sie nie stalo. Ach te dzeci. Zebów nie ma , a mala jakos mniej je , a w nocy budzi sie jak zawsze 23, 3, i 6.00 a chcialabym zeby pospala cala noc, wlasnie przyszla i kleczy przy krzesle i mnie mnie ciagnie za kamizelke , ah ta Ala, a jak czegos nie chce to sie buntuje i burzy. zycze milego dnia

Chyba mnie źle zrozumiałaś albo czegoś nie doczytałaś. Ja nie uważam żeby coś złego się działo i nic takiego nie napisałam. To była odpowiedź na posta Asiulka i to ją powinna s cytować

[libra777]

Witajcie
Dziewczyny dlaczego tak pędzicie?
zostawić was na 2 dni i człowiek się pozbierać nie może.
U nas choroba na szczęście sobie odpuściła, no mnie jeszcze plecy bolą ale już tez przechodzi.
U Mika czi się ósmy ząb już się bieli.
Miko zaczął się puszczać od ławy do kanapy co prawda odległosc niewielka ale już jakiś postęp i chwilę ustoi sam bez trzymanki.
Sanki juz zamówione , czekamy az przyjdą ciekawe czy sankowicz będzie chciał jeździć
Postaram się was dzisiaj nadrobić

Napisane przez anakazar

dziewczyny co się robi z odparzeniem?my chyba mamy i to pierwszy raz i nie wiem?mam sudokrem i linomag,ale pamiętam jak któraś z nas miała to coś jeszcze jej doradzano.Póki co Nina lata bez pieluchy.
madzia fajna ta tunika

libra dałaś sobie radę z tymi suchymi dłońmi?bo ja mimo zmiany mydła dalej mam suche,aż mnie bolą i mam tak tylko na kostkach.Muszę sobie kupić rękawiczki do sprzątania,bo ja ciągle się paćkam w tych detergentach i to na pewno ma jakiś wpływ.Neutrogena nie pomaga,nivea sos też nie,najbardziej daje radę małej linomag,jeszcze dzisiaj smaruje się maścią z witamina A i E.

Jak mi sie dzisiaj pić chce i niczym napić się nie mogę,normalnie sahara

niestety nie poradziłam sobie walę kremy tonami i nic ni daje ale tak jak mówisz też ciągle się babram w wodzie i detergentach może i rękawiczki byłyby dobrym rozwiązaniem miałam kiedyś świetne z viledy z balsamem a środku takie:
http://allegro.pl/vileda-rekawice-za...315990640.html
są naprawdę świetne polecam i chyba też sobie zakupię.

[catro]

Napisane przez ice woman

A tak poza tym to mam dość siedzenia ciągle w domu. Chciałabym już wrócić do pracy ale nie mam serca zostawić młodej. Chce z nią posiedzieć do jej roczku a potem chce wrócić. Z Tz różnie, czasami mam go dosyć serdecznie, wogóle sie nie widujemy ani nie rozumiemy.
I albo mam jakiegoś doła, albo cholera wie bo coraz czeście myśle ze samej byłoby mi lepiej tzn, ja i Lenka tylko.
Jedym słowem szczęśliwa jestem jako matka, wykonuje obowiązki jako żona, ale jako Ja już nie istnieje. Mam wrażenia ze ja sprzed ciązy ... umarła.

Tak sobie gdybam, że to może przez to siedzenie w domu? Ja zanim wróciłam do pracy, też miałam takie myśli. Skoro chcesz doczekać do roczku, to juz niedługo się wyrwiesz (ale to brzmi ) i zobaczysz, od razu będziesz miała weselszy nastrój

Napisane przez megi-megi

Wiesz - ona jest trochę psycho i nie to, że jej nie lubię i tak mówię, ale serio... ma objawy zaburzeń. A w ogóle. Wczoraj tż znalazł wyrok sądu z alimentami i klauzulą wykonalności i leci na nią z komornikiem. Baba nie dawała mu alimentów ponad rok - nazbierało się koło 6 tys. Bo było to tak, że ona miała mu płacić połowę kosztów przedszkola i tyle. Ale ona to zlewała. W każdym razie baba kiedyś powiedziała małemu, żeby ze mną nie zostawał sam, bo zrobię mu krzywdę. A ostatnio zadzwoniła do małego w nocy, że się o niego boi jak jest u nas ...

Ejj no ona rzeczywiście jest psycho i to nie trochę ale nieźle. Głupi babsztyl - nie rozumie, że dziecku robi krzywdę Ależ ona musi być egoistką

izazula - moja tak troszkę ponad miesiąc temu zastrajkowała. Czytałam, że powinnam się cieszyć, że sama do tego doszła, bo odchodzi trud odzwyczajania dziecka od piersi. Mnie to średnio cieszyło. próbowałam przez dwa tygodnie przystawiać (raz jadła, raz nie) i dałam za wygraną.
a żurek uwielbiam , tylko robić nie umiem. Pomagam sobie gotowymi koncentratami

[izazula]

Napisane przez catro

izazula - moja tak troszkę ponad miesiąc temu zastrajkowała. Czytałam, że powinnam się cieszyć, że sama do tego doszła, bo odchodzi trud odzwyczajania dziecka od piersi. Mnie to średnio cieszyło. próbowałam przez dwa tygodnie przystawiać (raz jadła, raz nie) i dałam za wygraną.
a żurek uwielbiam , tylko robić nie umiem. Pomagam sobie gotowymi koncentratami

Niby się cieszę ale jakoś tak mi trochę przykro.

A żurku też sama nie umiem robić (a może umiem bo nigdy nie robiłam). Kupuję taki gotowy "żurek śląki domowy" taki z fusami z mąki zytniej. Na moim rosołku wychodzi pychota

[ASIULEK_23]

Napisane przez izazula

A żurku też sama nie umiem robić (a może umiem bo nigdy nie robiłam). Kupuję taki gotowy "żurek śląki domowy" taki z fusami z mąki zytniej. Na moim rosołku wychodzi pychota

A ja zurek uwielbiam robić i jeść Nie wiem czy robie prawdziwy czy nie, ale smakuje prawdziwie Na bialej kiełbasce, z boczkiem podsmazanym z cebulką, czosnkiem, z żurkiem śląskim z butelki itd... mmmmm... chyba jutro zrobię. Smaka mi zrobiłyście...

Wiecie co, chyba kop od was byl mi potrzebny. Pójdę do lekarza dla świętego spokoju ale mam nadzieję, że spasuję. Chyba ze do czasu aż znow mala zacznie robić "dziwne" rzeczy...
A te 4 dni wolnego w pracy były mi potrzebne... oj tak....

[dusiaka]

Napisane przez megi-megi

A za 1,5 godziny mój Miś skończy równo 9 m-cy. Tyle samo był w środku, co na zewnątrz

Ogromne gratulacje, wiek poważny buziaki

Swoją drogą, jak ten czas leci...

[izazula]

Napisane przez ASIULEK_23

A ja zurek uwielbiam robić i jeść Nie wiem czy robie prawdziwy czy nie, ale smakuje prawdziwie Na bialej kiełbasce, z boczkiem podsmazanym z cebulką, czosnkiem, z żurkiem śląskim z butelki itd... mmmmm... chyba jutro zrobię. Smaka mi zrobiłyście...

Wiecie co, chyba kop od was byl mi potrzebny. Pójdę do lekarza dla świętego spokoju ale mam nadzieję, że spasuję. Chyba ze do czasu aż znow mala zacznie robić "dziwne" rzeczy...
A te 4 dni wolnego w pracy były mi potrzebne... oj tak....

Właśnie tego co jest w butelce to nie robiłam nigdy. Bo taki jak wcześniej pisałam co już w garnku siedzi to jak najbardziej. Do tego żadnego wspomagacza nie potrzebuję i przeciwnie żadnych sztucznych składników w moim gotowym już żurku nie ma absolutnie.

[ania p]

Napisane przez megi-megi

Wiesz - ona jest trochę psycho i nie to, że jej nie lubię i tak mówię, ale serio... ma objawy zaburzeń. A w ogóle. Wczoraj tż znalazł wyrok sądu z alimentami i klauzulą wykonalności i leci na nią z komornikiem. Baba nie dawała mu alimentów ponad rok - nazbierało się koło 6 tys. Bo było to tak, że ona miała mu płacić połowę kosztów przedszkola i tyle. Ale ona to zlewała. W każdym razie baba kiedyś powiedziała małemu, żeby ze mną nie zostawał sam, bo zrobię mu krzywdę. A ostatnio zadzwoniła do małego w nocy, że się o niego boi jak jest u nas ...

Szkoda mi ciebie i szkoda mi tego małego , jak juz pisałam to wogóle dla mnie jest chore to że on ma dwa domy , tak się nie da żyć .
A była to już wogóle brak słów . nakopałabym takiej w tyłek

Napisane przez izazula

Właśnie tego co jest w butelce to nie robiłam nigdy. Bo taki jak wcześniej pisałam co już w garnku siedzi to jak najbardziej. Do tego żadnego wspomagacza nie potrzebuję i przeciwnie żadnych sztucznych składników w moim gotowym już żurku nie ma absolutnie.

Te zakwasy do żurku nie mają chemii . U mnie można kupić taki na rynku co baby robią w domu i sprzedają na rynku w butelkach po wódce he he . My z takiego właśnie robimy .

Szaro coś za oknem i do tego sypie szlag by tą pogode

[yoonka]

Napisane przez ASIULEK_23

Wiecie co, chyba kop od was byl mi potrzebny. Pójdę do lekarza dla świętego spokoju ale mam nadzieję, że spasuję. Chyba ze do czasu aż znow mala zacznie robić "dziwne" rzeczy...
A te 4 dni wolnego w pracy były mi potrzebne... oj tak....

ale wiesz, te "dziwne" rzeczy to nasze wszystkie dzieci robia wiec nie wiem, czy mozna powiedziec ze sa faktycznie dziwne.
bo dzieci to ogolnie sa dziwne - nie chodza, nie mowia, wybrakowane takie, a jakos je kochamy... dziwne

[Gmyrelka]

Hello!!

Ale fajnie że już piątek - od rana miałam zapieprz teraz trochę luzu Właśnie się zastanawiam czy w nowej pracy będzie mi dane do Was zaglądać ...

megi mi też strasznie szkoda Patryka. Nie możecie Go na stałe do Was wziąć, a matkę zamknąć u czubków?? Co za kretynka

Oliwka doszłaś do tego od czego Dani ma uczulenie?? Mnie najbardziej zadziwia to, że jeszcze kilka dni temu Marci miał pucki zaognione a teraz jest cisza i nic nie ma .... a jemy to samo, pijemy to samo, pierzemy w tym samym i absolutnie NIC sie nie zmieniło w jadłospisie czy spacerach a nagle znikły Ja kompletnie nic z tego nie czaję

[izazula]

Napisane przez ania p

Te zakwasy do żurku nie mają chemii . U mnie można kupić taki na rynku co baby robią w domu i sprzedają na rynku w butelkach po wódce he he . My z takiego właśnie robimy .

Szaro coś za oknem i do tego sypie szlag by tą pogode

Te od baby są najlepsze. Kiedyś moja mama taki robiła ale już jej się nie chce. W sklepie mam też sprawdzony.
A są jeszcze takie gotowe a przyajmniej kiedyś były po hasłem " żurek" i to była sama chemia a koło żurku nawet toto nie leżało. Zresztą tak jak barszcz czerwony

[pl_madzia]

Napisane przez izazula

Niby się cieszę ale jakoś tak mi trochę przykro.

mój je tylko przed spaniem lub po spaniu albo w trakcie, ale tak np że w czasie jak sie bawi, czy jest u mnie na kolanach to nie,tylko mu się cyc ze spaniem kojarzy. I tak wlaśnie planuje z nowym rokiem zaprzestać, tylko trudno bo on mleka nie lubi. Już myślalam nad tym dla alergików tym niedobrym może mu zasmakuje skoro gorzkie lubi.
No jak mój robił strajki z jedzeniem to położna powiedziala że każdy ma swój zegar biologiczny, i widocznie dziecko dorosło do tego że już cyc be.

Ja dzisiaj malemu pierwszy raz rybę dalam. Widze że niektóre już dzieciaczkom dają, ale tak nie byłam pewna, bo niby jakiś słoiczek widzialam od 7 mc, ale w rozpisce co od kiedy wprowadzać, jest że ryba od 9 mc. Erwi zjadł całego fileta i do tego 3 ziemniaki takie mniejsze + marchewka z groszkiem. Ale mu smakowało
Jakie sa typy na najzdrowsze ryby dla dzieci? bo ja w sumie ciemna w tej sprawie. Jakieś konkretne gatunki co najlepsze. Robiłam rybę w piekarniku w foli i wyszła pyszna w zaledwie 30 min bez mojej roboty

[yoonka]

Gmyrelka - ja bym zmienila tez sie czaje na taka jedna wymarzona prace i ogolnie nie szukam, ale w tej firmie bralabym jak leci