mamusie listopad/grudzień 2011 cz.4

[dygotka8]

Napisane przez mszpilka

dziewczyny piszecie o czyszczeniu nosków fridą a co myślicie o "katarku" co się montuje do odkurzacza?

co za "katarek":confu sed:

[ggoraa]

Melduje sie przed noca.
Druty wyjete...Tż cierpi z bolu. Jeszcze tydzien zwolnienia przed nim. Dzis bedzie spac na sofie, bo boli go nawet dotyk do palca, a nie chce aby w nocy dostal ode mnie niechcacy - co sie pare razy juz przytrafilo.

Szafy nie ma i nie bedzie za duzo wyjdzie na ubezpieczenie kredytu, a l4 dobilo nasz budzet domowy

Ja dzis myslalam, ze fikne w kolejce, jakos mi sie slabo zrobilo. Ale sie doczlapalam do samochodu. Pewnie siedzenie w dusznej poczekalni w szpitalu zrobilo swoje.

W poniedzialek dowiem sie, czy ostatnie usg bedzie mnie kosztowac 250 zl czy uda mi sie za darmo ( ten lekarz organizuje kursy usg i wtedy ciazowki sa jako kroliki doswiadczalne..... tylko, ze jest pelna lista no i jesli ktoras sie rozmysli- ja mam miejsce i kase w kieszeni).

A dzidziol dzis sie uparl i co cwile wypina stopke w prawy bok- do tego stopnia, ze robi sie wypukla gulka- dosc bolesne doswiadczenie

Ok ide spac, mam nadzieje, ze bez komarow kolorowych!

[tuszka]

Witam serdecznie nowe mamusie

Też będę prała i prasowała w wysokiej temp., by pozbyć się obcych bakterii, bez względu, czy nowe, czy używane. A propos, muszę od teściowej wziąć karton z ciuszkami i w końcu zobaczyć, co tam jest.

Na popakowanie tych za dużych ciuszków kupię torby próżniowe na allegro

witaminkacc c http://www.rp.pl/artykul/75733,64884...zpitalach.html
dzięki za info

marejta mnie w pracy sami zasugerowali, że mam iść na zwolnienie, tzn. cofnęli mi decyzje o pracy 4 h przed komputerem (a było to rewelacyjnym rozwiązaniem, pracowałam 11-15.00), bo komuś się to nie podobało. Więc popracowałam miesiąc normalnie 8 h (niby przez 4 h miałam siedzieć przed kompem, ale w praktyce wychodziło z 7h ), zaczęło mnie coś boleć między piersią, a brzuchem i sobie darowałam. Przepracowałam pół ciąży i od 20 tyg. jestem na zwolnieniu. Niby pracowadca nie ma prawda m i niczego takiego zasugerować, ale widać, że rzeczywistość jest inna.

Dygotko, ja póki co ani razu nie wstałam w nocy do toalety, ale w jak rano wstaje, to sikam już po nogach


Darusia, a mały brzdąc nie boi się dźwięku odkurzacza, gdy używasz tego 'katarku'?

Czy tylko ja jestem nocnym markiem??

Idę spać, do jutra

[Agitekk]

Witam! Mogę do Was dołączyć? Jestem mamusią grudniową Spodziewam się bliźniąt, parki - Piotruś i Bianka.

[Chawa]

Witam z rana.

oolong nie wykluczone, ze jest tak jak piszesz. Ja o tym przeczytałam jako o ciekawostce, a nie na zasadzie specjalnego kodowania - dlatego dokładnie nie pamiętam.
Moja siostra swojemu dziecku czyściła nos (i czyści) codziennie. Jak u niej mieszkałam przez pół roku, kiedy Jasio był jeszcze bardzo malutki, to złapałam infekcję 2 razy. Dziecko na szczęście ode mnie się nie zaraziło, choć jako skrajny wcześniak miał duże predyspozycje. Podczas drugiej mojej infekcji był już karmiony sztucznie. Nie jest to oczywiście dowodem na to że przed infekcją uchroniła go codzienna toaleta nosa. Może mimo skrajnego wcześniactwa jest naprawdę odporny.
Jednak wiem, ze taka toaleta na pewno dziecku nie zaszkodzi.

Bahamadia u mnie wczoraj również było dość gorąco - siedziałam i sie pociłam. Liczę żę dziś będzie chłodniej.

dygotka ja też zawsze wstawałam w nocy na siku (nawet przed ciążą), mam małą pojemność pęcherza. Nie bedę ukrywać, że teraz dość dużo piję. Zwłaszcza przed snem, bo wówczas odczuwam dość doże pragnienie. A nawet w nocy jak sie przebudzę. Aby nie wstawać często w nocy na siku nie powinno się pić na 2 godz przed położeniem spać. Przed ciążą to zastosowała - ilość wędrówek do ubikacji się zmniejszyła, ale i tak wstawała za potrzebą. Ja już do tego przywykłam - zawsze latałam w nocy na siku.

Napisane przez witaminkaccc

przepraszam, że zapytam, ale jak czyścisz nos codziennie?

Ja CI mogę napisać jak powinno się czyścić. Do nosa aplikujesz wodę fizjologiczną lub wodę morską lub coś w tym stylu - najwygodniejsze w spreju - a potem to wszystko wydmuchujesz w chusteczkę. Dziecku czyści się na podobnej zasadzie, tyle że dziecko samo nie wydmucha wiec się to ewakuuje np. za pomocą gruszki.

Agitekk witam, to mamy już druga mamę bliźniaczków.

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Idę się jeszcze na chwilkę położyć, bo za chwilę muszę się zacząć zbierać. Dziś wizyta u endokrynologa - nie wiem po co no ale skoro kazał przyjść....
Potem całe popołudnie spędzę u koleżanki, więc nie piszcie za dużo bo Was nie dam rady nadrobić
Miłego dnia.

[nie _wiem]

Witam się wtorkowo, Wanda wygoniła mnie z łóżka :P tak sie rozpychała że zdecydowałam się wswtać i ucichła :P

[Paula__22]

Ja miałam "katarek", rewelacyjna sprawa szczególnie jak dzieciaczek troszkę większy, na początku frida w zupełności wystarczy. Ja jestem przeciwna codziennemu czyszczeniu noska u dzieci bo po pierwsze uszkadza się naturalną śluzówkę, a po drugie dziecko nie ma potem odruchu naturalnego oczyszczania noska. Jeżeli coś się wam nie podoba, a nie jest to infekcja to wtedy woda morska do noska i malucha na brzuszek z reguły wszystko albo ładnie spłynie, albo malec po prostu wykicha. Przy infekcji tak często jak uważacie za stosowne, zawsze przed karmieniem i spaniem.

Witam nową mamusie. Jeżeli chodzi o L4 to gdyby to nie był wrzesień i nie miałabym grupy maluszków to też bym chętnie poszła do pracy, a tak to od 1 września będę na L4. Z Matim pracowałam do 7 stycznia, a urodził się 26 stycznia 3 tygodnie przed terminem.

[basiula19]

Witam z rana

właśnie jem śniadanko i musze jechać do banku, apteki i kilku sklepów. Mój Tż sie pochorował niewiem czy go zawiało czy co ale go strasznie boli lewy bark i troche szyja z lewej strony wczoraj go smarowałam maściami wygrzewającymi a dzisiaj pojade do apteki może kupie mu takie plastry wygrzewające aż szkoda mi chłopiny......

Witam nowe mamusie coraz wiecej nas jest

[dygotka8]

witam z rana,od godziny 6 nie śpię,ale pod kołderką było taaaak cieplusieńko,że nie chciało mi suę wstać

od godziny 23.30 do godziny 5 wstawałam dziś około 5 razy

tuszka- u mnie w pracy jest tak,że nawet jeśli kobieta jest w ciązy to i tak MUSI siedzieć 8 godzin w pracy-niby TYLKO 4 godz.przed kompem,ale zapewne wychodzi znacznie dłużej tak jak u Ciebie.

i pochwalę się:wczoraj wieczorem sprawdzałam czy jeszcze się zmieszczęw jeansy-i co????i się zmieściłam oczywiście się nie zapnę przez brzuch,ale spodnie weszły na tyłek:j upi::ju pi:
a na wadze już 9.5 kg na plusie......

[glamourous]

Napisane przez Myszeczka86

Bardzo dobre podejscie z tym że nie idziesz do przedszkola bo wiem jak moja siostrzenica sie przywiazała do swojej pani to jak miała isc do innejj znowu był horror.
Moja się strasznie szybko zanosi z płaczu (ale nie do aż strasznego stanu żeby tchu nie mogła złapac) i tu bedzie problem. Jejciu jak my to przezyjemy to niewiem

Myszeczko a moze cie wlasne dziecko zaskoczy? i moze nie bedzie wcale tak zel jak to sobie wyobrazasz?
ja ci powiem ze pierwsze 1.5 roku Sonia byla ze mna prawie caly czas sama, bo tata ciagle w pracy i byla taka mamy coreczka ze do nikogo innego nawet na raczki nie chciala isc
wiec jak mialam wrocic do pracy to tez panikowalam ze beda cyrki a przeszlo zupelnie bezbolesnie- fakt ze zostaje z moja mama ale biorac pod uwage fakt ze wczesniej nigdy z nikim nie zostawala to ja sie nastawialam na dramat. a okazalo sie ze dziecko szczesliwe i sobie bez mamy radzi

i w ogole jak dotad wszystkei takie sytuacje gdzie ja sie nastawialam na szok i tragedie (odstawienie od piersi, smoczek, moj powrot do pracy)- przeszly bezbolesnie a ja sie nastawialam na straszliwe przejscia

trzymam kciuki w kazdym razie zeby nie bylo tak zle jak sobie wyobrazasz


i w ogole czesc wszystkim

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez Agitekk

Witam! Mogę do Was dołączyć? Jestem mamusią grudniową Spodziewam się bliźniąt, parki - Piotruś i Bianka.

no to ja sie szczegolnie serdecznie witam ja tez blizniakow sie spodziewam i tez niby w grudniu- tzn termin z @ wychodzi na 6-7 ale wiadomo ze u nas to moze byc roznie...z tym ze u mnie to raczej 2 chlopcow jest...ale ciagle jeszcze licze na to ze jeden siurek odpadl
pisz cos wiecej, jak tam sie czujesz, jak znosisz ciaze i czy tez jestes juz taka wielka? ja mam brzuch jak do porodu w pierwszej ciazy
ja poki co czuje sie swietnie, nadal pracuje, jutro zaczynamy 7 miesiac

[Jagooda_]

Witam z rana

Napisane przez mszpilka

jeśli to jest tylko ucisk macicy na żołądek i powód wracania treści żołądkowej do przełyku to minie. Ja mam przepuklinę na przełyku (przepuklina roztworu przełykowego) i w ciąży tylko mi się pogorszył związany z tym refluks, jak już zaleczyłam zapalenie przełyku które mi się zrobiło to teraz dostaje kopniaki wysoko .

dziewczyny piszecie o czyszczeniu nosków fridą a co myślicie o "katarku" co się montuje do odkurzacza?

no to widzę, ze u Ciebie to jakaś poważniejsza sprawa . Ja nie wiem, czy to treść się cofa, po prostu czuje taką gulę, korek w przełyku i jak się kładę to ona wędruje do góry i mam wrażenie, ze zrobię bleee, ale zgagi nie mam. Wczoraj zjadłam kolację ok. 19 a połozyłam się ok 23 - było trochę lepiej, ale cięzko mi było zasnąć, bo ja zawsze na płasko spałam, a teraz na kilku poduszkach. No i muszę się jakoś z tym oswoić, bo chyba będzie gorzej, bo dno macicy jest najwyżej w 36tyg, więc ten ucisk z tyg na tydzień będzie rósł. No i to jest na bank związane z rosnącym brzuchem, bo jeszcze dwa tygodnie temu tego nie miałam, a w tym czasie brzuch mi się trochę bardziej powiększył, no i się zaczęło. Byle do porodu, a potem mam nadzieję, ze będzie pod tym względem lepiej.

O fridzie słyszałam, ale o tym katarku to nie

Napisane przez Chawa

dygotka ja też zawsze wstawałam w nocy na siku (nawet przed ciążą), mam małą pojemność pęcherza. Nie bedę ukrywać, że teraz dość dużo piję. Zwłaszcza przed snem, bo wówczas odczuwam dość doże pragnienie. A nawet w nocy jak sie przebudzę. Aby nie wstawać często w nocy na siku nie powinno się pić na 2 godz przed położeniem spać. Przed ciążą to zastosowała - ilość wędrówek do ubikacji się zmniejszyła, ale i tak wstawała za potrzebą. Ja już do tego przywykłam - zawsze latałam w nocy na siku.

A ja mam zalecenie pić przed snem i jak w stanę w nocy na siku to też, ale to ze względu na tendencję do tworzenia się złogów. Wogóle powinnam dużo pić, ale mi jakoś nie wychodzi. W ciąży w zasadzie przesypiam całe noce, sporadycznie zdarza się że wstaje raz, max. dwa razy, więc gorąco współczuje tym co wstają po 6 razy.

Witam nowe mamuśki

[dygotka8]

Napisane przez Jagooda_

WA ja mam zalecenie pić przed snem i jak w stanę w nocy na siku to też, ale to ze względu na tendencję do tworzenia się złogów. Wogóle powinnam dużo pić, ale mi jakoś nie wychodzi. W ciąży w zasadzie przesypiam całe noce, sporadycznie zdarza się że wstaje raz, max. dwa razy, więc gorąco współczuje tym co wstają po 6 razy.

jakie złogi Ci się tworzą?

też oczywiście witam nowe mamusie

[glamourous]

Napisane przez oolong

nie taka drastyczna i niespotykana, ostatnio usłyszałam o dziecku, które tak poddusiło się pieluchą tetrową, z którą spało, że teraz jest uszkodzone neurologicznie
od tej pory mały nie śpi z tetrą, tylko z malutkim ręczniczkiem z Ikei jako przytulanka, na szczęście zaakceptował zmianę

a to mi przypomina synka moejj kolezanki ktory chyba z 3 lata zawsze zasypial ze swoja "niunia" czyli pielucha. raz wyjechali do dziadkow i pieluchy nie wzieli. na to ich maly- mamusiu to daj mi jakas inna szmate

u nas jest ukochany kocyk, bez niego ani rusz a jak jest w praniu to mala stoi pod pralka i wyje

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

ja tez w pierwszej ciazy regularnie co godzine wstawalam na siku. a teraz spie jak niemowle- odpukac. czasem sie zdarzy ze jak wieczorem sie napije duuuzo to raz w nocy wstaje- ale zazwyczaj cala noc daje rade

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

paula ja wydawalam rzeczy po malej i czesc mialy mi laski zwrocic ale jakos widzisz na wieczne oddanie poszlo.

u mnie to saaamo przykre ze ludzie w ogole nie pomysla i nie uszanuja- ja dalam kupe ciuszkow w idealnym stanie, wiele nawet nie bylo zalozonych bo lekko przesadzilam z zakupami pierwszymi a potem jeszcze mnostwo rzeczy dostalam- a odzyskalam z powrotem moze 10 procent tego ale powyciagane, prane nie wiem jak i z czym bo wyszarzale i obrzydliwe

[Jagooda_]

Napisane przez dygotka8

jakie złogi Ci się tworzą?

też oczywiście witam nowe mamusie

wiesz nikt ich nie badał, ale ponoć to są szczawianowe kamyczki. Mam takich pamiątek ok 5 szt. i co najmniej tyle ataków kolek nerkowych. Jednego mi rozbijali, bo był ponoć duży żeby go urodzić siłami natury Na szczęście przed ciążą udało mi się oczyścić nerki z tego syfu i narazie jest ok.

[witaminkaccc]

witam mamusie i brzusie

znalazłam fajną opcje, może któraś z Was będzie zainteresowana: http://www.mydeal.pl/lodz/deal/3023/

oraz któraś pisała o pomyśle na prezent rocznicowy (jest opcja dojazdu): http://okazik.pl//lodz/deal/199-z%C5...4c%C3%B3w-w-fp!


jesli chodzi o wstawanie w nocy, na szczęście nie mam tego problemu, natomiast parenaście razy budze się żeby się przekręcić i żeby nie zasnąć na plecach i rano wstaje taka kołowata, bo sie powybudzałąm po nocy


tżet podrzucił mi o 6.20 ciuszki... podobno od kumpeli jakiejś dostał, co po 2ch dziewczynkach miała... narzekać nie będe, choc 1/3 podziurawiona, ze 2 sztuki są na tyle ładne że zostawie, może mama zaceruje jakoś... sporo większych 68 i 74, pare mniejszych... 1/2 z tego co została z plamami że hey, ale wrzuce dzis do prania i co nie zejdzie to sruuu :P
jedyne co mnie baaaaardzo zastanawia, że 90% to ciuszki niebieskie z samochodzikami, ufo i kolejkami.... dziwnie jak na dziewczynki :P moze to jego mama dała i wstydzi sie powiedzieć ... musze to zbadać :P przez ciekawość :P

Napisane przez Agitekk

Witam! Mogę do Was dołączyć? Jestem mamusią grudniową Spodziewam się bliźniąt, parki - Piotruś i Bianka.

jasne, witaj super ze masz od razu parke.... to Twoja 1wsza ciaza???? napisz cos wiecej o sobie ....

[dygotka8]

Napisane przez glamourous

a to mi przypomina synka moejj kolezanki ktory chyba z 3 lata zawsze zasypial ze swoja "niunia" czyli pielucha. raz wyjechali do dziadkow i pieluchy nie wzieli. na to ich maly- mamusiu to daj mi jakas inna szmate

u nas jest ukochany kocyk, bez niego ani rusz a jak jest w praniu to mala stoi pod pralka i wyje

no rozmbawiłaś mnie swoja opowieścią) nie pierwszy raz

Napisane przez glamourous

ja tez w pierwszej ciazy regularnie co godzine wstawalam na siku. a teraz spie jak niemowle- odpukac. czasem sie zdarzy ze jak wieczorem sie napije duuuzo to raz w nocy wstaje- ale zazwyczaj cala noc daje rade

ciesz sie i korzystaj z tego.mi mama powiedział bym się teraz wysypiała-na co się trochę wkurzyłam-bo chciałabym być wyspana,ale jak:c onfused: jak tyle razy wstaję

Napisane przez glamourous

u mnie to saaamo przykre ze ludzie w ogole nie pomysla i nie uszanuja- ja dalam kupe ciuszkow w idealnym stanie, wiele nawet nie bylo zalozonych bo lekko przesadzilam z zakupami pierwszymi a potem jeszcze mnostwo rzeczy dostalam- a odzyskalam z powrotem moze 10 procent tego ale powyciagane, prane nie wiem jak i z czym bo wyszarzale i obrzydliwe

to przykre,że ludzie nie potrafią uszanować czyichś zreczy...może myśleli,że ubranka nie będą Wam potrzebne??

pije kawkę-ciekawe czy się obudzę...rozpuszczalną co prawda i to z dużą ilością mleka


dziewczyny-w co będziecie pakowały torbę do szpitala??czy w jedną torbę swoje rzeczy i dla dziecka??bo ja tak myślę by oddzielnie spakować żeby sobei bałaganu nie zorbić,a mam tylko jedną nie za dużą torbę-akurat na moje rzeczy

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez Jagooda_

wiesz nikt ich nie badał, ale ponoć to są szczawianowe kamyczki. Mam takich pamiątek ok 5 szt. i co najmniej tyle ataków kolek nerkowych. Jednego mi rozbijali, bo był ponoć duży żeby go urodzić siłami natury Na szczęście przed ciążą udało mi się oczyścić nerki z tego syfu i narazie jest ok.

aaa,w nerkach kamienie-nie wiem o jakich złogach ja myślałam:brzydal :
to akurat dużo osób może mieć nawet nie wiedząc-oj ból niesamowity przy tym jest....

Napisane przez witaminkaccc

jesli chodzi o wstawanie w nocy, na szczęście nie mam tego problemu, natomiast parenaście razy budze się żeby się przekręcić i żeby nie zasnąć na plecach i rano wstaje taka kołowata, bo sie powybudzałąm po nocy
.

no o tym zapomiałam,że budze się też dodatkowo żeby się przewrócić ...wbrew pozorom to ja się chyba wyspię dopiero po porodzie...mi wystarczy tak raz na 3-4 dni się wyspać,a w ciazy to mówię Wam chyba ze 3-4 razy się wyspałam tak na prawdę


fajna jest ta muzyczka z reklamy Kinder bueno(choć wafelka nie lubie bo za słodki jest)ciekawe czy to fragment piosenki jakiejś?

[glamourous]

Chawa- blizniakow to chyba nie bede w wielorazowych tyel trzymac co Sonie, bo sie nie wyrobie z praniem
chociaz mysle ze na kilka godzinek w ciagu dnia bede zakladac zeby pupki odpoczely i odetchnely sobie bo nie jestem do konca przekonana do pampkow- tzn chodzi mi o to ze niby przepuszczaja powietrze ale i tak jak sie reke wsunie to jest wrazenie "szklarni- cieplarni" wilgotno i goraco

nie pamietam ktora miala problem z ciuszkami- wszywanie czerwonej niteczki. nie prosciej po prostu zrobic zdjec ciuszkow pozyczonych i potem wg zdjec oddawac?

dygotko ja to mowilam caly czas jak spac nie moglam ze to sie organizm przezwyczaja do pobudek potem przy maluszku. zeby nie bylo ze rodzisz i tu nagle szok bo musisz w nocy wstawac

[Jagooda_]

Napisane przez dygotka8

dziewczyny-w co będziecie pakowały torbę do szpitala??czy w jedną torbę swoje rzeczy i dla dziecka??bo ja tak myślę by oddzielnie spakować żeby sobei bałaganu nie zorbić,a mam tylko jedną nie za dużą torbę-akurat na moje rzeczy

ja mam ambitny plan spakować się w jedną. Ale z rzeczy dla dziecka mam wziąśc tylko pampersy, chusteczki nawilżane i niedrapki. Ubranka zapakuje osobno i mąz mi je przywiezie przy wypisie - położna odradzała brac je odrazu ze sobą, chodziło o bakterie szpitalne.

Napisane przez dygotka8

aaa,w nerkach kamienie-nie wiem o jakich złogach ja myślałam:brzydal :
to akurat dużo osób może mieć nawet nie wiedząc-oj ból niesamowity przy tym jest....

no pewnie tak, ale jak się już wie to się żyje jak na tykającej bombie nigdy nie wiadomo kiedy wybuchnie. A ból ponoć gorszy od porodowego, porównania jeszcze nie mam, ale już mi to kilka dziewczyn co "przeżyło" jedno i drugie potwierdzało

[__Fallen Angel__]

dzień dobry

byłam prywatnie na usg i potwierdzone-dziewczynka
mamy straszny problem z imieniem teraz nam wpadło ze moż "Sabina" co myslicie o takim imieniu?

[glamourous]

Napisane przez dygotka8

Glamourous- podziwam ci,że Ty swoja córcię na rękach nosisz ja to taka panikara chyba jednka jestem,że bym się bała dźwigać dzieciaczka-choć wiem,że Twoja sytuacja jest zupełnie inna od mojej.

co do prania ubranek dla dziecka-to jak je bedę kiedyś miała to będę prała,ale czy 1 raz czy więcej to nie wiem,zapytam znajomych jak one robiły.


wracam do nadrabiania

kochana niechetnie ale jak nie mam wyjscia to nosze... zreszta wychodze z zalozenia ze co komu pisane...
w niedziele np byla taka sytuacja ze bylismy w domku w lesie i moi rodzice sie wybierali do kosciola, stwierdzilam ze podjedziemy z nimi do wsi na gofry i wrocimy spacerkiem- normalnie to dla SOni ten kilometr spacerkiem a nawet w obie strony to nie problem
ale tak sie pechowo zdarzylo ze sie wywrocila (a wlasciwie taki facet na nia wpadl i jej haka podstawil )- biedulka runela jak dluga , nie dosc ze kolano rozbite to jeszcze jej sie ogromniasta na 2 cm drzazga w dlon wbila. no i w tej sytuacji nie moglam czekac godziny na powrot rodzicow, na lesnej drodze ani zywej duszy zeby poprosic o podwiezienie
no a mala zaplakana sie tulila do szyi mi i "mamuniu kochana na raczki" no serca nie mialam jej nie wziac

[dygotka8]

Glamourous tez tak sobie tłumacze nocne wstawanie....
Jagooda dobrze,że i faceci maja kamienie to ich też coś przynajmniej poboli


chyba zasnę na siedząco zaraz...

[witaminkaccc]

Napisane przez Jagooda_

ja mam ambitny plan spakować się w jedną. Ale z rzeczy dla dziecka mam wziąśc tylko pampersy, chusteczki nawilżane i niedrapki. Ubranka zapakuje osobno i mąz mi je przywiezie przy wypisie - położna odradzała brac je odrazu ze sobą, chodziło o bakterie szpitalne.

sprytne... pozwolisz że też skorzystam

[dygotka8]

Napisane przez glamourous

kochana niechetnie ale jak nie mam wyjscia to nosze... zreszta wychodze z zalozenia ze co komu pisane...
w niedziele np byla taka sytuacja ze bylismy w domku w lesie i moi rodzice sie wybierali do kosciola, stwierdzilam ze podjedziemy z nimi do wsi na gofry i wrocimy spacerkiem- normalnie to dla SOni ten kilometr spacerkiem a nawet w obie strony to nie problem
ale tak sie pechowo zdarzylo ze sie wywrocila (a wlasciwie taki facet na nia wpadl i jej haka podstawil )- biedulka runela jak dluga , nie dosc ze kolano rozbite to jeszcze jej sie ogromniasta na 2 cm drzazga w dlon wbila. no i w tej sytuacji nie moglam czekac godziny na powrot rodzicow, na lesnej drodze ani zywej duszy zeby poprosic o podwiezienie
no a mala zaplakana sie tulila do szyi mi i "mamuniu kochana na raczki" no serca nie mialam jej nie wziac

no to się nie dziwię,że ją niosłaś.też bym pewnie tak zrobiła,ale ja to i tak się boję dźwigać-nawet większe zakupy to mam stresa lekkiego (przez to krwawienei co miaąłm)

[witaminkaccc]

Napisane przez __Fallen Angel__

dzień dobry

byłam prywatnie na usg i potwierdzone-dziewczynka
mamy straszny problem z imieniem teraz nam wpadło ze moż "Sabina" co myslicie o takim imieniu?

gratuluje dziewuszki !!!!!

co do imienia, mnie osobiście się nie podoba, ale jak ze wszystkim- kwestia gustu Wam ma się podobać

[rojku]

Napisane przez basiula19

Mój Tż sie pochorował niewiem czy go zawiało czy co ale go strasznie boli lewy bark i troche szyja z lewej strony wczoraj go smarowałam maściami wygrzewającymi a dzisiaj pojade do apteki może kupie mu takie plastry wygrzewające aż szkoda mi chłopiny......

Mojego też czasem tak postrzyknie. Najszybciej wtedy mu przechodzi po masażu. Za dwa dni jest wtedy po problemie, a tak to się męczy dłużej.

Napisane przez dygotka8

dziewczyny-w co będziecie pakowały torbę do szpitala??czy w jedną torbę swoje rzeczy i dla dziecka??bo ja tak myślę by oddzielnie spakować żeby sobei bałaganu nie zorbić,a mam tylko jedną nie za dużą torbę-akurat na moje rzeczy

no o tym zapomiałam,że budzę się też dodatkowo żeby się przewrócić ...wbrew pozorom to ja się chyba wyspię dopiero po porodzie...mi wystarczy tak raz na 3-4 dni się wyspać,a w ciazy to mówię Wam chyba ze 3-4 razy się wyspałam tak na prawdę

fajna jest ta muzyczka z reklamy Kinder bueno(choć wafelka nie lubie bo za słodki jest)ciekawe czy to fragment piosenki jakiejś?

1/ właśnie tez już o tym myślałam i wymyśliłam, że te rzeczy, które muszę zabrać dla małej na te pierwsze dni pobytu w szpitalu, to zapakuję razem z moimi rzeczami, a mąż przywiezie na wypis w drugiej torbie ubranka i co tam jeszcze będzie potrzebne

2/ ja w nocy właśnie się budzę za każdym razem, żeby się obrócić, bo pod nogę wkładam poduszkę, inaczej mnie brzuch boli. Na siku wstaje czasem raz, a czasem dopiero ide jak się budze.

3/piosenka to Dexys Midnight Runners - Come On Eileen

[glamourous]

Napisane przez Jagooda_

ja mam ambitny plan spakować się w jedną. Ale z rzeczy dla dziecka mam wziąśc tylko pampersy, chusteczki nawilżane i niedrapki. Ubranka zapakuje osobno i mąz mi je przywiezie przy wypisie - położna odradzała brac je odrazu ze sobą, chodziło o bakterie szpitalne.
[COLOR=Silver]

z doswiadczenia mowie ze wygodniej miec 2 torby...przynajmniej wiesz w ktorej torbie czego szukac w tej ciasnocie
Angel- no coz Sabinka - na pewno nie bedzie takich 10 w jednej klasie
mi sie to imie niestety zle kojarzy, z taka jedna bardzo gruba dziewczyna ale to jest indywidualna sprawa calkowicie, co sie komu podoba. najwazniejsze - jak pisze witaminka- zeby wam sie podobalo. bo i tak gwarantuje ci ze za 15 lat corka- obojetnie jak jej nie nazwiecie- bedzie marudzic "czemu ja mam takie glupie imie" ale nastolatki juz tak maja

[sozaa]

czesc Dziewczyny!!

Juz od rana wkurzona, korporacja taxi z ktora współpracujemy zapomniala przyjechac po naszych gości normalnie rozumiem, ze takie rzeczy się zdarzaja, ale to juz drugi taki przypadek w ciągu ostatniego tygodnia, napisalam maila, że w takim razie nie pownni płacić za ten kurs, a ta korporacja mi odpisala, ze oni uznaja żadnych zniżek a co dopiero darowanie całej platności!

Wczoraj jak wylaczyłam komputer to przypomnialam sobie, że mialam wam napisac cos na temat czyszczenia nosa.
Mój TZ przywiózł z USa cos takiego: http://www.nosizatoki.pl/ , tylko my mamy taki niebieski plastikowy czajniczek, jest pokazany na rysunku, na opakowaniu. Rozpuszcza sie w nim, w letniej wodzie taki proszek, sól, i nosek czajniczka wkłada sie do jednej dziurki od nosa, pochyla nad umywalką, i ta woda z solą przelatuje przez nos czyszcząc go i zatoki i wylatuje druga dziurką.
Mozna znaleźć na youtube, jak to wygląda, wpisując sinus rinse. ja mialam problemy z nosem wiosną, poszlam do laryngologa i ona mi powiedziala, ze tez to uzywa, ze najlepiej raz w tygodniu takie czyszczenie zrobic, czesciej nie polecala, bo ponoc mozna sie uzaleznic. a codziennie troche wody wciagnąć przez nos i wydmuchać.

O tym "katarku" slyszalam, ale brzmi strasznie balabym sie uzywac u siebie, a co dopiero u dziecka.... ale kiedys sie odwaze i sprobuje wyciagnac gile odkurzaczem, a co!

[dygotka8]

rojku-dzięki

właśnie się przejrzałam w lusterku-w celu zrobienia jakiegos makijazu-a cera taaaka ziemista i brzydka

[zmyslkobiety]

NO Wreszcie udało mi sie przebrnąc przez cały wątek, niestety częsci III nie dałam rady już przeczytać...
U nas wszystko w porządku od tygodnia jestesmy na L4, choć chętnie poszłabym do pracy. Dziś odbieram wyniki z glukozy, mam nadzieje, że obędzie sie bez żadnych niespodzianek.
Witam nowe mamy
Co do przedszkola, przynajmniej w tym którym ja pracuje, rodzice nie zostają z dziećmi w grupie, żegnają sie na korytarzu i wprowadzają dzieci, zawsze sugerujemy w miarę możliwości wcześniejszy odbiór dziecka. No i również od tego roku przedszkole jest czynne 5 godzin "bezpłatnie" a za pozostałe godziny trzeba dodatkowo płacić, tak to sobie urząd wykombinował.
Do do pieluch wielorazowych, moja siostra próbowała, ale nie była szczególnie zadowolona, no i czas oczekiwania aż pielucha wyschnie był dość znaczący.
Co do wstawania w nocy ja mam codzinnie pobudkę 2:30, nie wiem dlaczego Zawsze o tej porze musze siusi
A jeżeli chodzi o imię też z tżetem, abolutnie nie możemy sie póki co dogadać;/ Ja wymarzyłam sobie Pole, Laure on Andzelikie, Nikole bleee, jedyne wspólne imie jakie nam sie jeszcze ewentualnie podooba to Nina, ale ja i tak mówię do brzucha Pola:P
Pewnie coś jeszcze chciałam napisać ale po takim długim czytaniu większość mi wyleciała.

[glamourous]

Napisane przez sozaa

Wczoraj jak wylaczyłam komputer to przypomnialam sobie, że mialam wam napisac cos na temat czyszczenia nosa.
Mój TZ przywiózł z USa cos takiego: http://www.nosizatoki.pl/ , tylko my mamy taki niebieski plastikowy czajniczek, jest pokazany na rysunku, na opakowaniu. Rozpuszcza sie w nim, w letniej wodzie taki proszek, sól, i nosek czajniczka wkłada sie do jednej dziurki od nosa, pochyla nad umywalką, i ta woda z solą przelatuje przez nos czyszcząc go i zatoki i wylatuje druga dziurką.
Mozna znaleźć na youtube, jak to wygląda, wpisując sinus rinse. ja mialam problemy z nosem wiosną, poszlam do laryngologa i ona mi powiedziala, ze tez to uzywa, ze najlepiej raz w tygodniu takie czyszczenie zrobic, czesciej nie polecala, bo ponoc mozna sie uzaleznic. a codziennie troche wody wciagnąć przez nos i wydmuchać.

O tym "katarku" slyszalam, ale brzmi strasznie balabym sie uzywac u siebie, a co dopiero u dziecka.... ale kiedys sie odwaze i sprobuje wyciagnac gile odkurzaczem, a co!

powiem tak dziewczynki- te z was ktore nie maja jeszcze takich doswiadczen za soba to moga sobie nie zdawac sprawy ale na pewnym etapie rozwoju maluch najprostsze czynnosci zamienjaja sie w orke na ugorze...

taki polroczny - 8 miesieczny maluch potrafi sie tak wiercic przy przewijaniu ze pieluche sie zmienia 20 minut
to samo z odessaniem gili z noska...moja miala katar chyba kolo 8-9 miesieca, naprawde nielatwo wyczyscic nos, maluch sie wije i wykreca na wszystkie strony, z rak wyrywa ta fride, nosek zaslania- i wez tu czlowieki badz madry jakby sie przydaly 2 rece do przytrzymania malucha w miejscu, dwie to unieruchomienia raczek, jescze 1 co najmniej do obslugi tego aspiratorka. nie widze tu jedzcze mozliwosci wlaczania odkurzacz a

ja w kazdym razie ten okres jak dziecko potrafi sie obrocic i odpelzac w swoja strone wspominam dosc ciezko to juz latwiej sie noworodkiem zajmowac ktory jest caly zdany na twoja opieke