Klub AMW- Anonimowe Młodo Wyglądające :D

[Madaaa]

Teraz o staze ciezko, malo pieniedzy, a jak juz jakieś są to najczesciej leci po znajmosci, albo panstwowki sobie biora do siebie.

Szczerze mowiac lepij isc do pracy a studia robic wtedy kiedy bedziemy wiedziec, ze nam sie przydadza. Bo po co studiowac dla samego sudiowania i zabicia czasu, jak potem i tak nie ma pracy. A pracodawca bardziej doceni doswiadczenie zawodowe niż papierek.
No chyba, ze ktos mysli o medeycna, czy studiach prawniczych itp., do tego trzeba miec skonczone studia.

Jak masz tam brata to masz łatwiejszy start Masz gdzie mieszkać, w razie czego zawsze mozesz wrocic do Polski i za wiele nie stracisz. A brat na pewno będzie służył pomocą

[olaplu]

Boże nigdy w życiu nie chcę tu wrócić no chyba, że na wczasy. Dla mnie Polska to kraj skończony, wolę tam harować niż tu siedzieć i nic nie robić. Ja myślałam nad weterynarią.

[asik1503]

Mada z jednej strony masz rację z drugiej jednak jak nie masz papierka z tytułem to uważają Cię za analfabetę i traktują jak śmiecia bo skoro teraz łatwo skończyć studia to dziwnym jest jak się ich nie robi albo nie ma jakiegoś zamiennika w postaci np. technika ehh tak źle i tak niedobrze... ja aktualnie od października zaczynam studia inżynierskie i mam nadzieję, że nie skończy się to na zasadzie studiów hobbystycznych

[Madaaa]

Dlatego studiując warto już zaczac pracowac, chociazby w sklepie, czy restauracji. Zawsze jakies doswiadczenie sie bedzie mialo. W razie czego "jakąś" prace sie zawsze znajdzie w przyszłości. Bo nawet na takie stanowiska maja wymagania. A studentom łatwiej jest dorwać prace, niż komuś kogo interesuje pelen etat na umowę o prace. Uczący sie zawsze moze byc alastyczny, pracowac na pol etatu, na umowie zleceniu.
Ja nie pracowalam w czasie studiow i zaluje, bo wyksztalcenie nic mi nie daje, nie mam doswiadczenia.Do pierwszej lepszej pracy tez, czasem zwyczajnej jak sprzedaż na kasie nie chca brac wykształconych. Moglabym pojsc gdzie kolwiek pracowac ale zeby dali mi umowe o prace na pelen etat, uczciwie i w normalnej atmosferze. Nie jest łatwo. Na kazde stanowisko ubiega sie mase ludzi. Bezrobocie w nszym kraju mnie przeraża. Tylu mlodych ludzi nie m pracy. Co 3 moja znajoma osoba nie ma pracy, albo ma taką, że szuka innej.

[olaplu]

Eh masakra z tą pracą w Polsce. Ja też się starałam o pracę w sklepie, no ale nie mam żadnego doświadczenia więc odpadłam. :/

[Madaaa]

U mnie gdy ostatnio otwierali nowy sklep na rozmowę przyszło mase ludzim, na moje oko ponad setka A mieli zatrudnić 6 osob.Z tego pelen etat dla zastępcy kierownika (1600 netto),
sprzedawcy : 2x 3/4 etatu,
3x 1/2 etatu
Mimo, że z gory byly podane te informacje ( w ogloszeniu) ludzie i tak przyszli. Pracy nie ma i ludzie chca sie zahaczyć czegokolwiek. Rekrutacja byla beznadziejna, wybierali chyba za wygląd Byla tez zoferta na kierownika, ale niewiadomo czemu przyszły kierownik byl juz wybrany i także rekrutował. Nie zdziwialabym sie gdyby ta mloda kierowniczka wybierala sobie swoje znajome z tej calej masy ludzi

[asik1503]

ehhh faktycznie masakra... ja pracowałam w sklepie i no cóż chyba na prawdę musiałabym wbijać zęby w ścianę żeby pracować tam na stałe... ja totalnie nie nadaję się do takiej pracy... tym bardziej na kasie... a po co miałabym zajmować miejsce skoro byłabym sfrustrowana i nieszczęśliwa jak ktoś inny z pocałowaniem w rękę brałby taką posadę no ale to też trzeba popróbować aby stwierdzić co nam pasuje

[Madaaa]

Napisane przez asik1503

ehhh faktycznie masakra... ja pracowałam w sklepie i no cóż chyba na prawdę musiałabym wbijać zęby w ścianę żeby pracować tam na stałe... ja totalnie nie nadaję się do takiej pracy... tym bardziej na kasie... a po co miałabym zajmować miejsce skoro byłabym sfrustrowana i nieszczęśliwa jak ktoś inny z pocałowaniem w rękę brałby taką posadę no ale to też trzeba popróbować aby stwierdzić co nam pasuje

Mi tez praca w sklepie sie nie widzi, ale jak się nie ma pracy to sie staram lapac czegokolwiek, no ale nie jest tak latwo. Raz trafilam do pracy gdzie psychicznie nie wyrabialam. Raz bylo ogloszenie do sklepu, ale cos tam wyszło ,ze jednak nie wyslalam cv, na cale szczescie bo okazalo się, że dziewczyny po miesiacu odeszły bez wynagrodzenia bo pracodawca nie dal umowy a potem nie chcial zaplacic
Dla mnie najważniejsze teraz to znalesc cos gdzie bede mogla sobie zarobić, ale w normalnych warunkach...

[olaplu]

Dziewczyny ja miałam dostać staż w starostwie, poszłam na rozmowę i miałam czekac na telefon, po czym babka zadzwoniła, że mają kogoś z większym doświadczeniem. Ale pierwsze słyszę, że na staż trzeba mieć doświadczenie. Po sklepach też CV roznosiłam, ale myślicie, że ktoś zadzwonił Nie wiadomo nawet za kogo się uczyć, żeby mieć pracę. A jak słyszę ciągle doświadczenie to aż mnie roznosi

[evelineau]

Napisane przez Perfekcj0nistka

Witam nową kobitkę

Co do tych wysokich facetów, to ja chyba jestem inna i powiem, że nie lubię takich
Miałam już dużych i przy całowaniu zawsze kark mnie bolał... Brzmi śmiesznie, bo przecież można na siedząco lub coś, ale sporo czasu spędzało się w ruchu, więc trzeba było na stojąco
No i kolejna sprawa to przytulanie. Lubię sobie oprzeć głowę na ramieniu faceta i chociaż dostać mu do szyi, a nie przytulać się do "cyca" bo wtedy czuję się przygniatana a nie przytulana Nie chodzi mi, żeby był mniejszy, ale z mojego wzrostu lub tylko troszkę wyższy
No ale miłość nie wybiera, więc jeśli jakiś mi się spodoba, to nie zwracam uwagi na wzrost (byle by nie liliput )

Dawno nie pisałam, więc pochwalę się, że zaliczyłam już 10 lekcji teorii i zostało mi jeszcze tylko 4
Poza tym, jeździłam już autem Pierwsza jazda i na miasto Co za stres... No ale druga jazda była już zdecydowanie lepsza

Super

Napisane przez olaplu

Fajnie, że powstał taki wątek. Ja mam 19 lat, a dają mi 14 góra 15 lat. Mam 164 i jestem dość szczupła 48 kg i jestem płaska to też mi odejmuje lat, ale ja to mam gdzieś. Dobrze się tak czuje, tylko mam problem z szukaniem pracy

Witam i wspolczuje problemu ze znalezieniem pracy.


Bylam ostatnio z bratem w sklepie meblowym w ktorym wzieto mnie za corke meza. Tym razem sprzedawca myslal, ze jestem zona brata
Plus bylam wczoraj w klubie i nikt nie pytal mnie o dowod

[Madaaa]

Napisane przez evelineau

Super


Witam i wspolczuje problemu ze znalezieniem pracy.


Bylam ostatnio z bratem w sklepie meblowym w ktorym wzieto mnie za corke meza. Tym razem sprzedawca myslal, ze jestem zona brata
Plus bylam wczoraj w klubie i nikt nie pytal mnie o dowod

Hehehe Ważne, że chociaż uznał cię za dorosła skoro myslal, że jestes już żoną

[very niceee]

Napisane przez olaplu

Dziewczyny ja miałam dostać staż w starostwie, poszłam na rozmowę i miałam czekac na telefon, po czym babka zadzwoniła, że mają kogoś z większym doświadczeniem. Ale pierwsze słyszę, że na staż trzeba mieć doświadczenie. Po sklepach też CV roznosiłam, ale myślicie, że ktoś zadzwonił Nie wiadomo nawet za kogo się uczyć, żeby mieć pracę. A jak słyszę ciągle doświadczenie to aż mnie roznosi

Z tym doświadczeniem na stażu to jakieś jaja. Przecież taki staż jest właśnie po to, aby bezrobotny jakieś umiejętności nabył itp. Ja w tym roku skończyłam studia, doświadczenie mam, ale nie w branży zgodnej ze studiami. Ale mam możliwość odrobienia stażu wiążącego się z moimi studiami. Teraz tylko czekam na ostateczną decyzję do 7 sierpnia.
Szczerze mówiąc to mój wygląd nigdy nie blokował mnie przy znalezieniu pracy. W sumie nie zdarzyło mi się żebym nie przeszła jakiejś rozmowy kwalifikacyjnej, nie wiem z czego to wynika, może z tego że nigdy się nie stresuję i idę na luzie.

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez very niceee

Z tym doświadczeniem na stażu to jakieś jaja. Przecież taki staż jest właśnie po to, aby bezrobotny jakieś umiejętności nabył itp. Ja w tym roku skończyłam studia, doświadczenie mam, ale nie w branży zgodnej ze studiami. Ale mam możliwość odrobienia stażu wiążącego się z moimi studiami. Teraz tylko czekam na ostateczną decyzję do 7 sierpnia.
Szczerze mówiąc to mój wygląd nigdy nie blokował mnie przy znalezieniu pracy. W sumie nie zdarzyło mi się żebym nie przeszła jakiejś rozmowy kwalifikacyjnej, nie wiem z czego to wynika, może z tego że nigdy się nie stresuję i idę na luzie.

Właśnie ...evelineau a jak ludzie reagują na obrączkę na Twoim palcu? Jest lekkie zdziwienie, czy pojawiają się jakieś komentarze w stylu, że bardzo młodo wyszłaś za mąż?

[Madaaa]

very nice moze masz coś po prostu w sobie co podoba sie pracodawcom. Wzbudzasz zaufanie, jestem łądna, miła, masz gadaną itp.
Mnie kiedys na rozmowie facet spytal ile mam lat, bo mlodo wygladam. Przeprosil, ale zaczal komplementować Potem powiedzial, że jestem mile widziana, mlodaabym dobrze pracowala. Juz w sumie prawie dostalam te prace, ale dziewczyna ktora miala odejsc jednak zdecydowala sie zostac ( tak bynajmiej mi poiedział, może sciemnial, ale bynajmiej zadzwonil i poinformowal, wiec moze rzeczywiscie tak bylo).

Ja myslę, że najgorzej z mlodym wygladem jest miesce pracy, gdzie praca polega na kontakcie z klientem, wtedy rzeczywiscie pracodawca może nie zatrudnić. Same wiecie jak traktuje i spostrzega się osoby młode, więc praca z klienetm może stanowić problem. Szczegolnie może tak pomyslec pracodawca, który sam na rozmowie spostrzega takie osoby jak gówniarzy

[olaplu]

Eh ja nie mam żadnych kwalifikacji więc szukałam tylko w sklepach, ale macie rację młodo wyglądające osoby mają z tym problem, a ja jeszcze jestem nieśmiała to juz w ogóle do bani

[evelineau]

Napisane przez Madaaa

Hehehe Ważne, że chociaż uznał cię za dorosła skoro myslal, że jestes już żoną

Napisane przez very niceee

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------



Właśnie ...evelineau a jak ludzie reagują na obrączkę na Twoim palcu? Jest lekkie zdziwienie, czy pojawiają się jakieś komentarze w stylu, że bardzo młodo wyszłaś za mąż?

Nikt jej nie zauważa. Moja lekarka kiedys myslala, ze mnie badac nie mozna(wizyta u gina). A jak juz komus mowie to jest zdziwienie i pytanie czy musialam
Moze dlatego, ze obok obraczki mam pierscionek, ostatnio w tym sklepie meblowym mialam tylko obraczke.

[very niceee]

Madaa ja do tej pory nie spotkałam się z tym, że potencjalny pracodawca potraktował mnie niepoważnie, ogólnie też jestem nieśmiałą i spokojną osobą, ale zawsze wymyślam sobie przeróżne zadania wymagające np. wystąpień publicznych itd, to bardzo mi pomogło się przełamać przed innymi. Pamiętam jak kiedyś byłam na jednej rozmowie ( taka praca wakacyjna dla studentki), obok mnie była chyba z 50-siątka wygadanych, ładnych dziewczyn, ale ja zawsze myślę sobie tak: przecież masz takie same szanse jak te dziewczyny, czemu mieliby Cię nie wybrać i pomaga. A dam sobie rękę uciąć, że na pewno nie wyglądasz młodziej niż ja. . Za to z niepoważnym traktowaniem spotykam się częściej ze strony facetów, którzy postrzegają mnie jako taką słodką drobinkę, która sobie z niczym nie poradzi, siatek z zakupami nie poniesie itd. Zawsze oferują mi pomoc.
.evelineau to lekarka się popisała, nie ma co . Właśnie ja się trochę boję takich komentarzy, jak ludzie będą reagować na obrączkę, czy dziecko. Swoją drogą zauważyłam, że najbardziej skore do takich komentarzy są chodzące po mieście babcie:P

[evelineau]

Napisane przez very niceee

Madaa ja do tej pory nie spotkałam się z tym, że potencjalny pracodawca potraktował mnie niepoważnie, ogólnie też jestem nieśmiałą i spokojną osobą, ale zawsze wymyślam sobie przeróżne zadania wymagające np. wystąpień publicznych itd, to bardzo mi pomogło się przełamać przed innymi. Pamiętam jak kiedyś byłam na jednej rozmowie ( taka praca wakacyjna dla studentki), obok mnie była chyba z 50-siątka wygadanych, ładnych dziewczyn, ale ja zawsze myślę sobie tak: przecież masz takie same szanse jak te dziewczyny, czemu mieliby Cię nie wybrać i pomaga. A dam sobie rękę uciąć, że na pewno nie wyglądasz młodziej niż ja. . Za to z niepoważnym traktowaniem spotykam się częściej ze strony facetów, którzy postrzegają mnie jako taką słodką drobinkę, która sobie z niczym nie poradzi, siatek z zakupami nie poniesie itd. Zawsze oferują mi pomoc.
.evelineau to lekarka się popisała, nie ma co . Właśnie ja się trochę boję takich komentarzy, jak ludzie będą reagować na obrączkę, czy dziecko. Swoją drogą zauważyłam, że najbardziej skore do takich komentarzy są chodzące po mieście babcie:P

Pozniej sie kapla ile mam lat ale mimo wszystko mowi do mnie dziecko.Jak chodzilam do dentystki to starala sie mowic na pani ale tez zdarzylo sie jej powiedziec dziecko. Tez wlasnie zastanawiam sie jak beda reagowac ludzie kiedy w przyszlosci bede w ciazy.

[olaplu]

Ciężkie to nasze życie ja też spotkałam się z wieloma komentarzami na temat tego jak wyglądam i ile mam lat. Najlepiej to, to zaakceptować, bo ludzie i tak będą gadać. Mi też trzeba się wybrać do ginekologa, ale boję się reakcji heh..

[Madaaa]

Napisane przez very niceee

Madaa ja do tej pory nie spotkałam się z tym, że potencjalny pracodawca potraktował mnie niepoważnie, ogólnie też jestem nieśmiałą i spokojną osobą, ale zawsze wymyślam sobie przeróżne zadania wymagające np. wystąpień publicznych itd, to bardzo mi pomogło się przełamać przed innymi. Pamiętam jak kiedyś byłam na jednej rozmowie ( taka praca wakacyjna dla studentki), obok mnie była chyba z 50-siątka wygadanych, ładnych dziewczyn, ale ja zawsze myślę sobie tak: przecież masz takie same szanse jak te dziewczyny, czemu mieliby Cię nie wybrać i pomaga. A dam sobie rękę uciąć, że na pewno nie wyglądasz młodziej niż ja. . Za to z niepoważnym traktowaniem spotykam się częściej ze strony facetów, którzy postrzegają mnie jako taką słodką drobinkę, która sobie z niczym nie poradzi, siatek z zakupami nie poniesie itd. Zawsze oferują mi pomoc.
.evelineau to lekarka się popisała, nie ma co . Właśnie ja się trochę boję takich komentarzy, jak ludzie będą reagować na obrączkę, czy dziecko. Swoją drogą zauważyłam, że najbardziej skore do takich komentarzy są chodzące po mieście babcie:P

Tu bym mogłą sie niezgodzić

Obrączka obrączka, poczekajcie az w ciaże zajdziemy, wtedy będzie ubaw

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Napisane przez olaplu

Ciężkie to nasze życie ja też spotkałam się z wieloma komentarzami na temat tego jak wyglądam i ile mam lat. Najlepiej to, to zaakceptować, bo ludzie i tak będą gadać. Mi też trzeba się wybrać do ginekologa, ale boję się reakcji heh..

Nigdy nie byłaś?

Ja chodze juz od dawna, bylam u wielu, zawsze wybieram facetów i nigdy z ich strony nie spotkał mnie nawet komentarz na temat mojego wyglądu. Zawsze traktowali mnie jak dorosła. Nigdy nawet nie dali odczuć mi, że wygladam mlodo. Jeden to nawet juz na ciaze mnie namawiał

[asik1503]

z tym młodym wyglądem i ciążą może być różnie teściowa mojego brata (która zdecydowanie nie wygląda i nigdy nie wyglądała na swój wiek) jak rodziła drugie dziecko to traktowali ją w szpitalu jak smarkulę, która nie wie co antykoncepcja (a miała już wtedy drugiego męża ) może teraz jest nieco lepiej bo moja bratowa jakoś się na to nie skarżyła no ale bywają różne piguły

[very niceee]

W moim szpitalu jest taki ordynator na ginekologii, że źle się odnosi do młodych dziewczyn w ciąży, jeszcze bez męża itd. Mnie zdarzyło się raz zagościć na ginekologicznej izbie przyjęć, ale potraktowali mnie normalnie.

[asik1503]

dziewczyny co to za obijanie się? gdzie się podziałyście?

[Madaaa]

[very niceee]

Ale Tu cicho. Ja się melduję, miałam fajny weekend na weselu i nawet złapałam welon

[koralik124]

Witam Ja ostatnio byłam na wakacjach w górach z koleżanką Poszłam do sklepu zakupić jakiś alkohol na wieczór a pani w sklepie mówi do mnie że nieletnim alkoholu nie sprzedają, na to ja jej powiedziałam że jestem pełnoletnia i z przyjemnością pokaże dowód Kiedy zobaczyła na dowodzie rocznik 87 miała bardzo dziwną minę Ale to i tak nie pobije mojej ostatniej wizyty na basenie gdzie pan w kasie zapytał mnie czy ma być szkolny

[asik1503]

very nice ooo... to kiedy się szykujesz do ślubu?

[evelineau]

Napisane przez very niceee

Ale Tu cicho. Ja się melduję, miałam fajny weekend na weselu i nawet złapałam welon

Fajnie

[olaplu]

Jak tak czytam to widzę, że wy macie straszny ubaw z tego, że proszą was o dowód. Ja to strasznie przeżywam jak ktoś mnie uznaje za dziecko

[very niceee]

Napisane przez asik1503

very nice ooo... to kiedy się szykujesz do ślubu?

Na pewno nie w najbliższym czasie, zresztą mój Tż jakoś nie spieszy się z zaręczynami. Wspomina o tym, ale o ewentualnym pierścionku cisza, a ja chcę poczekać aż on naprawdę będzie tego chciał.

Olaplu mnie przy spowiedzi ostatnio ksiądz zapytał do której klasy chodzę, a ja w tym roku studia skończyłam, ale jakoś mnie to nie ubodło. Gorzej się wkurzam jak idę gdzieś na imprezę, a zarywają do mnie małolaty. Co do dowodu to zawsze proszą o niego w Biedronce hehh, bo np. w Groszku czy Żabce nigdy mi się nie zdarzyło. Jak kupujemy coś z Tż i ja płacę to kasjerka najczęściej i tak zwraca się do niego, pewnie dlatego że jest większy

[asik1503]

Very nice nie znasz dnia ani godziny kiedy to tż Cię zaskoczy mój mi za to złośliwe gada, że gdybym nie robiła cyrków jakiś czas temu to już bym była narzeczoną no cóż pewnie bym nie była bo bym po prostu nie przyjęła oświadczyn
ja ostatnio byłam z chrześniakiem w sklepie i kupowałam piwo dla siebie i siostry xD a i tak babeczka się pyta czy 18 skończone co z tego, że inni się pytali czy to moje dziecko xD w końcu zawsze mogę być nastoletnią mamusią