"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[kasiuni_a]

Miesiączki już nie dostałam i plamień żadnych też nie było. Cykle miałam ostatnio dość regularne, choć 1-2 dni przesunięcia się zdarzały. Po 10 dniach opóźnienia zrobiłam test no i niespodzianka.
Jakbyśmy się zabezpieczyli to by już w ogóle musiał być jakiś cud

[kwartalinka]

hej

u nas leniwa niedziela, nic ciekawego się nie wydarzyło więc i niespecjalnie jest co pisać
Łucja wreszcie była na spacerze - pierwszym od 2 tygodni
dziadek zabrał ją do parku, podobno zaczepiała dzieci i uważnie wszystko obserwowała, zatrzymywała się prawie przy każdym drzewie

Napisane przez marta_27

hej
wypadło mi wczoraj nieplanowane spotkanie z koleżankami włączyłam później kompa na chwilę ale nie miałam już siły odpisywać.

dobrze wiedzieć że nie tylko moje dziecko jest rannym ptaszkiem zawsze w grupie raźniej
dziś za to pospaliśmy do 6:30 i mamy 3 noc z rzędu z suchym pampersem dziś Mati nawet siku w nocy nie chciał. gdybym sama nie widziała to pewnie bym nie uwierzyła
...
super że coraz zdrowsze dziewczynki są
u nas za to Mati obudził się z katarem. mam tylko nadzieję że nic się nie rozwinie z tego. zaraz inhalator odpalę

oj raźniej
a co powodują te inhalacje? szybciej mija katar?
i co dajesz do tego inhalatora?

Napisane przez mordka_1985

Kasiunia - gryatulacje!!!

ja przyznaję, że nie jestem ale bardzo kcem ...


u nas... hmmm... choróbska się mnożą.
Tzn, mi przechodzi a Oliwię atakują.
Więc zdrówka dla nas i dla wszystkich chorych!!!!

Alewypasione wakacje się szykują anessce i monti.
My myślimy o górach ale pewnie zachaczmy o Słowację i Tatralandię.
Póki co, w kwietniu wypad do Londka na 2 tygodnie.


Pozdrawiam i zmykam bo dziś mam trzy ciocio-babcie na obiedzie i zaraz przyjdą.
Wczoraj o 22 piekłam sernik - pięęęknie wyszedł.

widzę, że u Was tak samo jak u nas
zarażamy się wzajemnie

a sernikiem to mogłabyś poczęstować

Napisane przez kasiuni_a

Dzięki za wszystkie gratulacje
Już się trochę oswoiłam z tą myślą, że nas bedzie więcej, ale jakoś nie czuję się tak jakbym była w ciąży. Dziś zaczynam 12 tydzień wg OM, termin mam na koniec września/początek października.



Masz rację Anesko. Ciąża w ogóle nie planowana, nawet całkiem niedawno powiedziałam, że Dawid będzie jedynakiem Wiem dokładnie kiedy zaszłam w ciążę i prawdę mówiąc to jakiś niesamowity przypadek, bo to było dzień przed terminem spodziewanej miesiączki. Jakiś bardzo dziwny to był cykl z przesuniętą owulacją i stało się. Z OM wychodzi 12 tydzień, a z wymiarów maluch jest dokładnie 2 tygodnie mniejszy, tak jak to wypada od zapłodnienia.
Byłam wściekła, załamana, przerażona itd. a potem wylądowałam w szpitalu, nie wiedząc co będzie dalej i przeszło mi. Nic już teraz nie poradzę, więc stwierdziłam że muszę przestac się zamartwiać. Czekam teraz niecierpliwie na wizytę za 1,5 tyg. czy wszystko jest dobrze.

Kasiuni_a będzie dobrze
widocznie tak miało się stać
u nas Felcia też jest niespodzianką (zresztą Łucja również ) i nie zamieniłabym tej niespodzianki na żadną inną

ja na początku też byłam przerażona ale jak teraz patrzę na dziewczyny to ogromnie się cieszę, że jest między nimi tylko taka różnica wieku
niesamowitą więź mają ze sobą

Napisane przez Tity

Leoś dzisiaj posprzątał po sobie klocki....jestem w szoku... Teraz ogląda bajkę, a ja męczę dalej pracę inż......

Napisane przez iizabelaa

Przepraszam za pytania ale ciekawska jestem
i tej miesiączki już nie dostałaś czy miałaś jakieś plamienia?
A zabezpieczaliście się?

ja też jestem ciekawska
Izabela czyżbyś znów zaszalała?

[iizabelaa]

Napisane przez kwartalinka

ja też jestem ciekawska
Izabela czyżbyś znów zaszalała?

ojjj nie
ja teraz biorę pigułki z zegarkiem w ręku

[ada32]

no co Ja widzę !!!

Kasiunia witaj w klubie
gratuluję

nie wchodziłam parę dni a tu proszę...ale się ciesze...już nas troszkę więcej...

kasiunia Ja bardzo chciałam szybko jedno po drugim a jak już do tego doszło to też miałam mieszane uczucia..bez parcia tak jakoś...ale teraz to już ogromnie się cieszę ..szczególnie jak fika koziołki mi w brzuszku....
i nie mogę już się doczekac jak już się urodzi mój trzeci synek i jak będzie wyglądał i w ogóle jak Wiko zareaguje..mam cichą nadzieje że tak jak córeczki kwartalinki pokochoją się braterską miłością od pierwszych chwil ze sobą

hastla....u mnie podobnie z myloną płcią mojego synka...nikt z obcych jeszcze nie powiedział "jaki urodziwy chłopczyk" tylko o jaka śliczna dziewczynka" ..za to ja bardzo szybko poprawiam z dumą że to chłopczyk z dziewczęcą urodą...i pieknymi lokami he he...każdy się dziwi..nie wiem Ja tam widzę w nim chłopaczka jak nic...no ale trochę miło mi czasem że jest taki słodziutki


Kwartalinko....mój termin jest na 15 czerwca...nie myliłaś się
...ale czuje że urodzi się jak mój pierworodny.... w końcu maja....
tak czuje no i liczę jednak na maj bo to taki piękny miesiąc...

imienia ciągle nie mam
no nie potrafię wybrac imienia mojej małej żabci
miałam chęci na Leonka na Igorka.. na WIELE INNYCH ....i nic już nie podchodzi..ani mi ani reszcie domownikom


Wiktorek przesypia wkońcu całe noce..nigdy ze smokiem bo go po prostu od urodzenia nie tolerował...mówi coraz to piękniej...słowka coraz to bardziej zbliżone do" poprawnych"
pytania zawsze złożone w zdaniu...lub jakieś jego potrzeby..
np. mamuś daj mi jeśc?
uwielbiam te zdanie..jest takie dosłowne


uwaga ...przed chwilą się zważyłam i na mojej wadze to już 60 kilo
nie jest tak źle ale tyle to Ja z wikusiem wazyłam w 8 miesiącu a nie w 6 he he ...

[Tity]

ada ja się przestałam ważyć, na dodatek ciągle mam ochotę na kanapki z majonezem....
Padam na pysk, 3 dzień z rzędu wstaję przed 5...spać nie mogę. Ale muszę jeszcze nad pracą inż posiedzieć....eh....

[kwartalinka]

witam się poniedziałkowo

u mnie cisza i spokój
jedyny samotny wieczór w ciągu tygodnia
mój J.jak zwykle ma wychodne, a dziewczynki śpią

Napisane przez iizabelaa

ojjj nie
ja teraz biorę pigułki z zegarkiem w ręku

Napisane przez ada32

...
i nie mogę już się doczekac jak już się urodzi mój trzeci synek i jak będzie wyglądał i w ogóle jak Wiko zareaguje..mam cichą nadzieje że tak jak córeczki kwartalinki pokochoją się braterską miłością od pierwszych chwil ze sobą
...
Kwartalinko....mój termin jest na 15 czerwca...nie myliłaś się
...ale czuje że urodzi się jak mój pierworodny.... w końcu maja....
tak czuje no i liczę jednak na maj bo to taki piękny miesiąc...

Ada a Wiktor reaguje w ogóle na brzuszek?
bo mam wrażenie, że moje dziewczyny to więź zaczęły nawiązywać jeszcze przed urodzeniem się Felci

Napisane przez Tity

adaja się przestałam ważyć, na dodatek ciągle mam ochotę na kanapki z majonezem....
Padam na pysk, 3 dzień z rzędu wstaję przed 5...spać nie mogę. Ale muszę jeszcze nad pracą inż posiedzieć....eh....

ja na kanapki z majonezem to ochotę mam bez względu na to czy w ciąży jestem czy nie
jak nie ma majonezu to nie jadam kanapek

u mnie odwrotnie z tą 5, chętnie bym pospała ale dziewczyny lubią witać dzień jeszcze przed wschodem słońca


wyprawiamy Łucji w sobotę imprezę urodzinową
więc idę poszukać na alle dekoracji itp.

[marta_27]

hej
u nas nic nowego szukamy już butów na wiosnę

Napisane przez kasiuni_a

Dzięki za wszystkie gratulacje
Już się trochę oswoiłam z tą myślą, że nas bedzie więcej, ale jakoś nie czuję się tak jakbym była w ciąży. Dziś zaczynam 12 tydzień wg OM, termin mam na koniec września/początek października.


Masz rację Anesko. Ciąża w ogóle nie planowana, nawet całkiem niedawno powiedziałam, że Dawid będzie jedynakiem Wiem dokładnie kiedy zaszłam w ciążę i prawdę mówiąc to jakiś niesamowity przypadek, bo to było dzień przed terminem spodziewanej miesiączki. Jakiś bardzo dziwny to był cykl z przesuniętą owulacją i stało się. Z OM wychodzi 12 tydzień, a z wymiarów maluch jest dokładnie 2 tygodnie mniejszy, tak jak to wypada od zapłodnienia.
Byłam wściekła, załamana, przerażona itd. a potem wylądowałam w szpitalu, nie wiedząc co będzie dalej i przeszło mi. Nic już teraz nie poradzę, więc stwierdziłam że muszę przestac się zamartwiać. Czekam teraz niecierpliwie na wizytę za 1,5 tyg. czy wszystko jest dobrze.

to już pierwszy trymestr zbliża się ku końcowi
dziwne z tą owulacją jak dla mnie expresowo musiały te plemniki zadziałać że już okresu nie było

a czemu w szpitalu wylądowałaś? oby tylko do samego końca bez przygód było

nie ma sensu teraz martwić się na zapas. stało się i tyle. niedługo będziesz pewnie dziękować za ten cud

Napisane przez kwartalinka

oj raźniej
a co powodują te inhalacje? szybciej mija katar?
i co dajesz do tego inhalatora?

z moich obserwacji wynika że tak, mija szybciej
poza tym często udaje się uniknąć podawania leków. z reguły jak jest katar to zaczynamy inhalacje i na tym się kończy czasem inhalujemy się nawet jak nic nam nie dolega, ale wtedy samą solą
do inhalatora daję 2ml soli i 2ml mucosolvanu

Napisane przez iizabelaa

ojjj nie
ja teraz biorę pigułki z zegarkiem w ręku

ja też

Napisane przez ada32

hastla....u mnie podobnie z myloną płcią mojego synka...nikt z obcych jeszcze nie powiedział "jaki urodziwy chłopczyk" tylko o jaka śliczna dziewczynka" ..za to ja bardzo szybko poprawiam z dumą że to chłopczyk z dziewczęcą urodą...i pieknymi lokami he he...każdy się dziwi..nie wiem Ja tam widzę w nim chłopaczka jak nic...no ale trochę miło mi czasem że jest taki słodziutki

uwaga ...przed chwilą się zważyłam i na mojej wadze to już 60 kilo
nie jest tak źle ale tyle to Ja z wikusiem wazyłam w 8 miesiącu a nie w 6 he he ...

Mati też jest mylony z dziewczynką. nawet ostatnio na rehabilitacji jakaś pani powiedziała do swojej córeczki: o zobacz, nareszcie jakaś dziewczynka przyszła, idź się pobaw z koleżanką

to nieźle maluszek rośnie
ja pamiętam że 60kg w mojej ciąży to był szok dla mnie coś koło 28tc to było

Napisane przez Tity

ada ja się przestałam ważyć, na dodatek ciągle mam ochotę na kanapki z majonezem....
Padam na pysk, 3 dzień z rzędu wstaję przed 5...spać nie mogę. Ale muszę jeszcze nad pracą inż posiedzieć....eh....

ja też ostatnio kanapki z majonezem jem, a w ciąży nie jestem a wcześniej jakoś nie przepadałam za takim połączeniem

Napisane przez kwartalinka

wyprawiamy Łucji w sobotę imprezę urodzinową
więc idę poszukać na alle dekoracji itp.

ja też już szukam

[Tity]

marta ja też myślę o butach. Dzisiaj przyszła mi paczka z tenisówkami i sandałkami nexta. Na wiosnę jeszcze mamy takie sportowe z jesieni, ale na następną jesień już będą pewnie małe, więc dalej szukam. Masz coś na oku?

A jak te buciki i ubranka dzisiaj przyszły, Leoś kazał sobie wszystkie butki po kolei zakładać i bluzę z helikopterem, cały dzień w niej chodził Modniś jaki no... Potem jeszcze się moim błyszczykiem pomalował i zapytał "widzisz?" W ogóle od wczoraj jest jakoś bardzo grzeczny. Dzisiaj znowu 2 razy sprzątnął bez problemu klocki, zjadł ładnie przy stole, pomagał mi gotować obiad, bez problemu poszedł pieluchę zmienić, a zwykle nie chce. Ciekawe jak jutro. No chyba idę spać.
Pracę wysłałam do sprawdzenia, mam wolne
A na piątek z okazji dnia kobiet wybiorę się w końcu do fryzjera, bo tragedia na głowie. 2 razy się już sama obcinałam
Mam nadzieję, że będzie jutro ładna pogoda, to w końcu na dwór byśmy wyszli trochę...

[marta_27]

tity chciałabym buty korneckiego takie jak na jesień mieliśmy bo one niestety już za małe są. poza tym jakieś trampki, w reserved i h&m widziałam fajne ale nie wiem czy Mateusza noga w nie wejdzie o sandałach nie myślę na razie bo pewnie noga jeszcze urośnie

jakbym o Mateuszu czytała z tym przymierzaniem. codziennie rano wyjmuję ubranie i kładę na łóżko. a moje dziecko wyciąga z komody inne i przybiega do mnie z pytaniami "te?" /"tamte?" /"inne?" i z reguły mam wszystko wywalone bo co chwilę z czymś innym przybiega? a jak go ubiorę to biegnie do lustra i się przegląda

trzymam kciuki za szybkie sprawdzenie i małą ilość poprawek

ja od września u fryzjera nie byłam. co m-c lub 2 sama podcinam włosy trochę

[Tity]

U mnie to samo z tym lustrem. Leoś lubi się podziwiać Czasami sam wkłada sobie kalosze, albo kapcie i przychodzi do mnie dumny
Z fryzjerem też to samo, ostatni raz byłam we wrześniu. Ty masz długie włosy, ja mam dość krótkie, więc moje cięcia pewnie wyglądają komicznie Dobrze, że się prawie nigdzie pokazywać nie muszę teraz. Tylko męża mi szkoda...

[marta_27]

oby tylko te nasze chłopaki narcyzami się nie stali

ja przeważnie związuję włosy w koka, więc nawet jak krzywo zetnę to nie widać
krótkich nie odważyłabym się samodzielnie obcinać, więc podziwiam
kiedyś sobie grzywkę wycięłam i przez kilka tygodni musiałam opaskę nosić
ale myślę że wizyta u fryzjera mnie nie ominie w tym półroczu

a tak w ogóle to Fabianek Monti dziś świętuje swoje urodziny
Wszystkiego najlepszego dwulatku !!!

[Montii]

Marta dziekujemy bardzo!!!

[Tity]

Już składałam, ale jeszcze raz wszytskiego najlepszego dla Fabio
Dzieciom żurawinki i wanilii chociaż już nie wchodzą tu, też wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszych urodzin.
Ale miałam masakryczną noc. Najpierw Leoś przyszedł i się godzinę wiercił, potem małe w brzuchu tak dawało czadu, że myślała, że mi macica pękła...i tak do rana.... Przynajmniej z mężem śniadanie zjem....

[Tity]

Aha, czy Was już wzywają na bilans 2-latka? Nas mieli wzywać i coś cisza...

[Anessa]

Siemanko kolezanki

Montii - 100 lat dla Fabianka!!!

Zurawinka, Wanilia - dla waszych pociech rowniez wszystkiego naj naj naj!!!

ada32 - co do imienia dla twojego trzeciego syncia jakos tak pomyslalam o Tadziu i by pasowalo do Wiktorka

Tity - my nawet bilansu roczniaka nie mielismy, wiec o bilans 2-tka to juz gigantyczna abstrakcja

Dzis mamy wiosne za oknem Zonkile kwitna i inne drzewa i krzewy, temperatura na sloncu - UWAGA UWAGA! - 25 stopni
Juz rano bylismy na dlugim spacerku a po obiadku i drzemce mlodego lecimy na kolejna wyprawe Kupilam nawet lzejsza kurteczke na tego typu dni, zeby nie musial w tych zimowych gabarytach biegac, bo tylko sie zgrzeje i katar gotowy

Pochwale sie troszke moim malym sukcesem Dzis kupilam sobie spodnie o rozmiar mniejsze, bo zabralam sie za te moje boczki i chodze regularnie na silownie Jem mniej i prawie w ogole slodyczy no i prosze, efekty juz sa
Od 2 tygodni razem z przyjaciolka wymieniamy sie opieka nad naszymi pociechami i kiedy jedna pilnuje druga plywa albo sie siluje z ciezarami Zajmuje nam to max 1,5h na jedna mame, dzieciaki sie bawia a my mamy te chwilke tylko dla nas - super!

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Aaaa, dziewczeta moje drogie! Pytanie mam
Czy wasze pociechy chetnie jeszcze w wozkach siedza czy jest bunt?
Bo moj to ma zawsze bunt do wejscia na poczatku, a pozniej wychodzic nie chce Ogolnie jeszcze wozek go nie parzy ale rano to ja z nim prawdziwa droge przez meke mam
Podobno po 2 latkach dzieciaki wola ciagle na nozkach - oczywiscie zalezy od przyzwyczajen i rodzicow - ale jak to jest z waszymi prawie dwulatkami?

[Tity]

Anessko za zrzucenie kg!!! Super Fajnie, że masz taką osobę
Też się w wakacje za siebie wezmę jak mi sił starczy, bo mam cellulit tragiczny...no i trzeba będzie zrzucić bęben
Zazdroszczę temperatury, a ja się podnieciłam, że dzisiaj 7 C u nas
Wyszłam z małym na dwór i straciłam głos...
Co do wózka to w sumie nie wiem, odkąd nie jestem na chodzie to Leoś nie jeździ w wózku, ale chodzenie z nim to męczarnia. Dzisiaj kładł się na ziemi, potrafi lizać na leżąco śnieg i lód, włazi w błoto itp. Dlatego teraz częściej wychodzimy tylko do ogrodu. Chętnie poszłabym z wózkiem, może po długiej przerwie chętnie by jechał.
Ja podobno jeździłam do 4 roku życia, oczywiście na zmianę z chodzeniem, ale ja też problemy z nogami miałam i ciągle mnie bolały.

Dzisiaj mąż wziął podanie do przedszkola prywatnego, w poniedziałek kazała kobieta je przynieść, ale dalej nie wiadomo co z wiekiem Leosia...będzie myślała chyba. Mąż popatrzył na dzieciaczki, stwierdził, że trochę przymulone jakieś...śmieliśmy się, że coś im podają na uspokojenie....

Jejku nie mam nic do roboty dzisiaj, może w końcu uda się obejrzeć film wieczorem. Jesteśmy 100 lat za Murzynami z oglądaniem filmów....

[kasiuni_a]

Hej
Siedzę w biurze, szefostwo na urlopie, koleżanka w domu z chorym dzieckiem, a ja się nie mogę zebrać do pracy
Dawid jest tydzień bez antybiotyku i znów coś go chyba bierze, choć od niedzieli daję mu leki bo jak zwykle zaczęło się od samego kataru. Od wczoraj dodatkowo jeszcze kaszle i robimy inhalacje, może obejdzie się bez lekarza.

Napisane przez kwartalinka

Kasiuni_a będzie dobrze
widocznie tak miało się stać
u nas Felcia też jest niespodzianką (zresztą Łucja również ) i nie zamieniłabym tej niespodzianki na żadną inną

ja na początku też byłam przerażona ale jak teraz patrzę na dziewczyny to ogromnie się cieszę, że jest między nimi tylko taka różnica wieku
niesamowitą więź mają ze sobą

Jeszcze ciężko w to uwierzyć, że będzie dobrze, no ale jakie mam wyjście

Napisane przez ada32

no co Ja widzę !!!

Kasiunia witaj w klubie
gratuluję

uwaga ...przed chwilą się zważyłam i na mojej wadze to już 60 kilo
nie jest tak źle ale tyle to Ja z wikusiem wazyłam w 8 miesiącu a nie w 6 he he ...

Dzięki Ada
Ja się postanowiłam w tej ciąży trochę pilnować z wagą, tzn. żadnych diet czy podobnych rzeczy, ale jednak mniej słodyczy, zwłaszcza lodów niż ostatnio, bo nie chcę znów 20 kg przytyć, a jeszcze 2,5 kg zostało z pierwszej ciąży. Sprawdzałam w karcie ciąży i miałam +2 kg w 13 tygodniu, a teraz w 12 jest +0,5 kg

Napisane przez marta_27

to już pierwszy trymestr zbliża się ku końcowi
dziwne z tą owulacją jak dla mnie expresowo musiały te plemniki zadziałać że już okresu nie było

a czemu w szpitalu wylądowałaś? oby tylko do samego końca bez przygód było

Ja nie wiem jaki to musiał być niesamowity zbieg okoliczności, po tej ciąży to już chyba tylko abstynencja nas ratuje, żeby mieć pewność

Tak pokrótce to byłam w szpitalu, bo lekarz na wizycie w 6 tyg. od OM po pozytywnym teście ciążowym nie widział niczego na usg. Kazał zrobić jeszcze jeden test i jeśli znów bedzie pozytywny to mam się zgłosić do szpitala, bo albo ciąża jest znacznie wcześniejsza niż wskazuje ostatnia miesiączka, albo pozamaciczna. Po paru dniach poszłam do szpitala, na usg pokazał się pęcherzyk ciążowy, ale trzymali mnie 4 dni, robili beta hcg i drugie usg przy wypisie, gdzie znów był sam pęcherzyk, a to już miał być 7 tydzień. Kazali mi się zgłosić jeszcze za tydzień na kolejne usg, bo było podejrzenie że to puste jajo, ale na szczęście zaczęło bić serduszko I z wymiarów wychodzi ciąża te 2 tygodnie młodsza.
Od tamtej pory nie byłam jeszcze na wizycie, mam dopiero za tydzień i bardzo sie denerwuję, czy wszystko dobrze się rozwija.

Napisane przez Anessa

Pochwale sie troszke moim malym sukcesem Dzis kupilam sobie spodnie o rozmiar mniejsze, bo zabralam sie za te moje boczki i chodze regularnie na silownie Jem mniej i prawie w ogole slodyczy no i prosze, efekty juz sa
---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Aaaa, dziewczeta moje drogie! Pytanie mam
Czy wasze pociechy chetnie jeszcze w wozkach siedza czy jest bunt?

Gratulacje
Najważniejsze że widać efekty, wtedy aż chce się dalej ćwiczyć

Raczej niechętnie, ale jak wracamy ze żłobka to nie mam siły za nim biegać i sadzam jakoś w wózku, przeważnie musze go skusić jakąś zabawą, bajką, czymś do jedzenia co dostanie w domu jak szybko do niego dotrzemy

[madalena83]

kasiuni_a gratulacje Oby ciąża spokojnie przeszła
A kogo obstawiasz - córę czy syna ??

Witam sie po dłuższej nieobecności

U nas jako tako.
Tzn. Maksymilian nie chodził do żłobka przez 5 tygodni - znowu dostał zapalenia ucha
Poszliśmy tym razem prywatnie do laryngologa. Dostał antybiotyk i leki alergiczne i kazała go trzymać przynajmniej miesiąc w domu.
Jednak najprawdopodobniej te zapalenia są wynikiem refluksu.
Powiedziała, że nie powinien pić butli na leżąco i w ogóle przed spaniem nie powinno być butli (zamienić na kaszkę gęstą), w nocy to już w ogóle zero mleka
Jak to usłyszałam to myślałam, że padnę - przecież z niego jest mleko i butelkoholik
Aczkolwiek dajemy radę - tzn. butle pije 30 min. przed spaniem - kaszek nie chce jadać.
Zwiększyłam również ilościowo kolacje - więc nie budzi się w nocy. Kolejna butla dopiero rano przed żłobkiem.

Mam nadzieję, że to już ostatnie zapalenia ucha było.

My z mężem rozmawiamy o kolejnym dziecku
Jeżeli wszystko się uda to w lato będziemy o wiele bardziej doskonalić proces produkcyjny
Maksymilian pytany kogo by chciał - braciszka czy siostrzyczkę forsuje siostrę Zobaczymy co nam się uda w tym temacie zdziałać

Anessa gratuluję zrzucenia kg Podziwiam za wytrwałość

Któras z Was pytała się o wózek - my nie używamy wózka od sierpnia zeszłego roku. Mały raczej nie przepada w nim siedzieć - woli go prowadzić.

ada mnie się podoba imię Błażej - Ale mąż był zdecydowanie przeciwny

Pozdrawiam serdecznie

[kasiuni_a]

Napisane przez madalena83

kasiuni_a gratulacje Oby ciąża spokojnie przeszła
A kogo obstawiasz - córę czy syna ??

Witam sie po dłuższej nieobecności

U nas jako tako.
Tzn. Maksymilian nie chodził do żłobka przez 5 tygodni - znowu dostał zapalenia ucha
Poszliśmy tym razem prywatnie do laryngologa. Dostał antybiotyk i leki alergiczne i kazała go trzymać przynajmniej miesiąc w domu.
Jednak najprawdopodobniej te zapalenia są wynikiem refluksu.
Powiedziała, że nie powinien pić butli na leżąco i w ogóle przed spaniem nie powinno być butli (zamienić na kaszkę gęstą), w nocy to już w ogóle zero mleka
Jak to usłyszałam to myślałam, że padnę - przecież z niego jest mleko i butelkoholik
Aczkolwiek dajemy radę - tzn. butle pije 30 min. przed spaniem - kaszek nie chce jadać.
Zwiększyłam również ilościowo kolacje - więc nie budzi się w nocy. Kolejna butla dopiero rano przed żłobkiem.

Mam nadzieję, że to już ostatnie zapalenia ucha było.

Madalena nie mam przeczuć póki co, jakbym miała wybierać to mógłby być drugi chłopak do towarzystwa
Dla chłopca chociaż jakieś imiona mi się podobają - Miłosz, Dominik, Kamil, a dla dziewczynki to nic niestety tzn. mnie się podoba Idalka, ale mąż się krzywi.

O kurcze, ale posiedział w domu. A to już było kolejne zapalenie ucha? Biedaczek, podobno strasznie to bolesne. Jak Maksymilian znosi?

Powodzenia w doskonaleniu super jakby znów wiosną miał się dzidziuś urodzić mnie wypada jesienią... niefajnie.

[madalena83]

Napisane przez kasiuni_a

Madalena nie mam przeczuć póki co, jakbym miała wybierać to mógłby być drugi chłopak do towarzystwa
Dla chłopca chociaż jakieś imiona mi się podobają - Miłosz, Dominik, Kamil, a dla dziewczynki to nic niestety tzn. mnie się podoba Idalka, ale mąż się krzywi.

O kurcze, ale posiedział w domu. A to już było kolejne zapalenie ucha? Biedaczek, podobno strasznie to bolesne. Jak Maksymilian znosi?

Powodzenia w doskonaleniu super jakby znów wiosną miał się dzidziuś urodzić mnie wypada jesienią... niefajnie.

Ciekawe co będzie
A z imionami to u nas podobnie -dla chłopaka coś bym tam wybrała. Ale dla dziewczynki - podoba mi się Zuzia, ale w okolicy kilka.
I to by było na tyle.
A ciekawostką jest to, że gdy byłam w ciąży z Maksymilianem to dla dziewczynki miałam mnóstwo propozycji, a dla chłopaka zero. Dopiero jak się dowiedziałam, że będzie chłopak i się oswoiłam z ta myślą to mi się zmieniło

Co do zapalenia ucha - u nas przechodziło baaardzo bezboleśnie
Tzn. jak zakładałam mu coś przez głowę to powiedział, że go ucho boli. I tyle. Tylko za pierwszym razem jak dostał zapalenia to w nocy nie spał przez 2 godziny i popłakiwał. Ale za kolejnymi razami to dziecko wyglądające na zdrowe, normalnie jadło, normalnie się bawiło itp. Tylko przy zakładaniu ubrań troszkę marudził.

Wiesz, z tym dzieckiem to było tak, że pojechalismy do znajomych, którzy mają 13 miesięczną córcię. A tam znajoma znowu w ciąży - 5 miesiąc. Mówią, że nie chcieli dużej różnicy między dzieciakami.

I ja w sumie też mówię, że jak się zdecydujemy na dziecko to chcę mieć maksimum 3 lata różnicy. Ale to przecież jeszcze mam czas
A znajoma do mnie, żebym sobie policzyła, bo mi zostały 3 miesiące do namysłu

Teraz jesteś w 12 tygodniu, czyli termin gdzieś na września masz??
Ja się urodziłam we wrześniu
I nie będzie tak źle - dacie radę - Dawidek będzie pomagał

[Hastla]

kasiuni_a, gratulacje i napewno sie jakos ulozy i dacie rade u mojego brata trzecie dziecko w drodze, a jedno dopiero co roczek skonczylo i niby uwazali tak widocznie mialo byc, nie ma 100% antykoncepcji itp. Mnie az ciary przechodza na sama mysl o ciazy ale jakby sie trafilo to coz, trza sie brac w garsc


Jesli chodzi o wozek to moj tez ostatnio w zeszle lato w spacerowce siedzial, odkad zaczal chodzic coraz ciezej go bylo usadzic, przyszedl moment, ze do tego stopnia nie chcial wsiadac w wozek, ze trzeba bylo go prowadzac. Ale jak juz bedzie cieplo i bedziemy chodzic na dluzsze spacery to mam zamiar wrocic do spacerowki, jesli Natus nie bedzie protestowal bo w kurtce zimowej to jakos mi sie tam nie miesci nawet

[mordka_1985]

Napisałam i mnie wywaliło

Witam wszystkich.
Tylko na chwilkę wpadam bo zaraz jadę po Oliwię do żłobka.
Oli jeżdzi w wóżku na spacery do lasu i w ciągu dnia czasem kładzie się do wózka na drzemkę. Ale my cały czas x-landera używamy- on jest dość duży, i niestety ciężki.
Jak już się do miasta przeprowadzimy to wózek pójdzie w odstawkę bo tam piaskownic i sklepów full w promieniu 200m.

My się nie zabezpieczamy od roku chyba.
Ale ze strzałem w 10 czekamy aż będziemy na swoim, bo teraz duuuużo sprzątania i dźwigania przy przenoszeniu rzeczy będzie, malowanie, lakierowanie podłogi - nie chcę żeby coś dziecku zaszkodziło.
Mam nadzieję, że to koło maja - czerwca nastąpi

[marta_27]

hej
ja od dwóch dni wystawiam ubrania po Mateuszu na aukcje i już mam dość. teraz też powinnam foty robić bo pokój cały ubraniami zawalony ale nie chce mi się już musiałam sobie chwilę przerwy zrobić

u nas piękna wiosna, tylko ten wiatr to łeb może człowiekowi urwać. ale nic to, znów pół dnia na dworze siedzimy

poza tym od jakiegoś czasu hasłem przewodnim mojego dziecka jest "HAM" co znaczy sam wszystko jest ham i ham i nie daj boże w czymś pomóc

Napisane przez Tity

Aha, czy Was już wzywają na bilans 2-latka? Nas mieli wzywać i coś cisza...

a to powinni wzywać?
tak w ogóle to mamy jeszcze zaległe szczepienie i jakoś się wybrać nie możemy

Napisane przez Anessa

Pochwale sie troszke moim malym sukcesem Dzis kupilam sobie spodnie o rozmiar mniejsze, bo zabralam sie za te moje boczki i chodze regularnie na silownie Jem mniej i prawie w ogole slodyczy no i prosze, efekty juz sa
Od 2 tygodni razem z przyjaciolka wymieniamy sie opieka nad naszymi pociechami i kiedy jedna pilnuje druga plywa albo sie siluje z ciezarami Zajmuje nam to max 1,5h na jedna mame, dzieciaki sie bawia a my mamy te chwilke tylko dla nas - super!

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Aaaa, dziewczeta moje drogie! Pytanie mam
Czy wasze pociechy chetnie jeszcze w wozkach siedza czy jest bunt?
Bo moj to ma zawsze bunt do wejscia na poczatku, a pozniej wychodzic nie chce Ogolnie jeszcze wozek go nie parzy ale rano to ja z nim prawdziwa droge przez meke mam
Podobno po 2 latkach dzieciaki wola ciagle na nozkach - oczywiscie zalezy od przyzwyczajen i rodzicow - ale jak to jest z waszymi prawie dwulatkami?

super, gratuluję wytrwałości
i oby tak dalej
i zazdroszczę tej 1,5h na basenie czy siłowni

Mati z reguły w wózku jeździ bo codziennie rano jakieś zakupy muszę zrobić a z nim przy nodze się nie da
po południu wychodzimy za rączkę-teoretycznie bo on za rączkę to idzie tylko jak przechodzimy przez ulicę

bunt co do wózka się zdarza, chociaż jak już go posadzę to siedzi spokojnie. najgorzej jak go wyjmę żeby pochodził-wtedy nie ma możliwości powrotu do wózka i mam do prowadzenia wózek i dziecko ganiające w koło

Napisane przez kasiuni_a

Hej

Jeszcze ciężko w to uwierzyć, że będzie dobrze, no ale jakie mam wyjście

Ja nie wiem jaki to musiał być niesamowity zbieg okoliczności, po tej ciąży to już chyba tylko abstynencja nas ratuje, żeby mieć pewność

Tak pokrótce to byłam w szpitalu, bo lekarz na wizycie w 6 tyg. od OM po pozytywnym teście ciążowym nie widział niczego na usg. Kazał zrobić jeszcze jeden test i jeśli znów bedzie pozytywny to mam się zgłosić do szpitala, bo albo ciąża jest znacznie wcześniejsza niż wskazuje ostatnia miesiączka, albo pozamaciczna. Po paru dniach poszłam do szpitala, na usg pokazał się pęcherzyk ciążowy, ale trzymali mnie 4 dni, robili beta hcg i drugie usg przy wypisie, gdzie znów był sam pęcherzyk, a to już miał być 7 tydzień. Kazali mi się zgłosić jeszcze za tydzień na kolejne usg, bo było podejrzenie że to puste jajo, ale na szczęście zaczęło bić serduszko I z wymiarów wychodzi ciąża te 2 tygodnie młodsza.
Od tamtej pory nie byłam jeszcze na wizycie, mam dopiero za tydzień i bardzo sie denerwuję, czy wszystko dobrze się rozwija.

ale czego się obawiasz? czemu myślisz że może nie być dobrze?

faktycznie dziwna sprawa z tą owulacją najwidoczniej tak musiało być

czyli tak naprawdę nic złego się nie działo, tyle że dzidzia powstała 2tyg później niż wszyscy oczekiwali najważniejsze że w domu jesteś a nie w szpitalu. nie martw się tak bardzo, my trzymamy kciuki żeby wszystko ok było. tylko nie zapomnij nam napisać po wizycie

Napisane przez madalena83

U nas jako tako.
Tzn. Maksymilian nie chodził do żłobka przez 5 tygodni - znowu dostał zapalenia ucha
Poszliśmy tym razem prywatnie do laryngologa. Dostał antybiotyk i leki alergiczne i kazała go trzymać przynajmniej miesiąc w domu.
Jednak najprawdopodobniej te zapalenia są wynikiem refluksu.
Powiedziała, że nie powinien pić butli na leżąco i w ogóle przed spaniem nie powinno być butli (zamienić na kaszkę gęstą), w nocy to już w ogóle zero mleka
Jak to usłyszałam to myślałam, że padnę - przecież z niego jest mleko i butelkoholik
Aczkolwiek dajemy radę - tzn. butle pije 30 min. przed spaniem - kaszek nie chce jadać.
Zwiększyłam również ilościowo kolacje - więc nie budzi się w nocy. Kolejna butla dopiero rano przed żłobkiem.

Mam nadzieję, że to już ostatnie zapalenia ucha było.

My z mężem rozmawiamy o kolejnym dziecku
Jeżeli wszystko się uda to w lato będziemy o wiele bardziej doskonalić proces produkcyjny
Maksymilian pytany kogo by chciał - braciszka czy siostrzyczkę forsuje siostrę Zobaczymy co nam się uda w tym temacie zdziałać

o matulu znów zapalenie ucha oby już ostatnie

niezłego masz mlekochoilka mój za to mleka pije tyle co kot napłakał. niby 2 razy dziennie ale ilości takie że na jedną porcję ledwo starcza
woli inne jedzenie łakomczuch mały

super, owocnych starań w takim razie
ja też już myślę o drugim dziecku ale przy takim obrocie spraw jak za 2lata się zdecyduję to dobrze będzie

Napisane przez madalena83

I ja w sumie też mówię, że jak się zdecydujemy na dziecko to chcę mieć maksimum 3 lata różnicy. Ale to przecież jeszcze mam czas
A znajoma do mnie, żebym sobie policzyła, bo mi zostały 3 miesiące do namysłu

ooo to ja nadal tak myślę
tyle że z tych 3lat zrobi się pewnie 5

[marta_27]

Napisane przez mordka_1985

My się nie zabezpieczamy od roku chyba.
Ale ze strzałem w 10 czekamy aż będziemy na swoim, bo teraz duuuużo sprzątania i dźwigania przy przenoszeniu rzeczy będzie, malowanie, lakierowanie podłogi - nie chcę żeby coś dziecku zaszkodziło.
Mam nadzieję, że to koło maja - czerwca nastąpi

ja bym chyba na zawał zeszła jakbym miała tak ryzykować
nieźli ryzykanci z Was
trzymam kciuki za owocne starania

a tak w ogóle pokażcie swoje dzieci bo niektórych to z 1,5roku nie widziałam a niektórych to w ogóle

[Hastla]

No to ja pokaze mojego malego pomocnika, zmywac ostatnio chcial, podstawil sobie krzeslo i kombinowal przy zlewie P1200502.jpg

[kasiuni_a]

Cześć
U nas dziś okropna pogoda, przed południem zaczęło padać i do tej pory ciapie. A muszę Dawida odebrać i oczywiście nie mam folii w wózku.
Jedziemy dziś wieczorem do lekarza, bo domowe leczenie nie daje efektów i kaszel się dalej utrzymuje. Jeszcze zobaczymy czy w żłobku bardzo sie dusił, ale pewnie tak bo rano miał inhalacje.
Ja znów sama w pracy i powyjadałam już wszytskie zapasy z szuflad

Napisane przez madalena83

I ja w sumie też mówię, że jak się zdecydujemy na dziecko to chcę mieć maksimum 3 lata różnicy. Ale to przecież jeszcze mam czas
A znajoma do mnie, żebym sobie policzyła, bo mi zostały 3 miesiące do namysłu

Teraz jesteś w 12 tygodniu, czyli termin gdzieś na września masz??
Ja się urodziłam we wrześniu
I nie będzie tak źle - dacie radę - Dawidek będzie pomagał

A no właśnie, przecież trzeba jeszcze 9 miesięcy pochodzić w ciąży, więc Wam wiele czasu nie zostało

Wg om termin mam na 22 września, a wg usg na 6 października. Ale moim zdaniem wiosna to najlepszy czas na rodzenie

Napisane przez Hastla

kasiuni_a, gratulacje i napewno sie jakos ulozy i dacie rade u mojego brata trzecie dziecko w drodze, a jedno dopiero co roczek skonczylo i niby uwazali tak widocznie mialo byc, nie ma 100% antykoncepcji itp. Mnie az ciary przechodza na sama mysl o ciazy ale jakby sie trafilo to coz, trza sie brac w garsc

niby uważali, czyli zupełnie tak jak my

Napisane przez mordka_1985

Jak już się do miasta przeprowadzimy to wózek pójdzie w odstawkę bo tam piaskownic i sklepów full w promieniu 200m.

Napiszesz coś więcej kiedy się przeprowadzacie i gdzie? Nie nadrobiłam zaległości, więc nic nie wiem, że zmieniacie mieszkanie

Napisane przez marta_27

poza tym od jakiegoś czasu hasłem przewodnim mojego dziecka jest "HAM" co znaczy sam wszystko jest ham i ham i nie daj boże w czymś pomóc

ale czego się obawiasz? czemu myślisz że może nie być dobrze?

u nas wszystko jest "moje" i też nie mogę w niczym pomóc
a najbardziej się wycwanił jak mnie woła jak zawoła raz czy dwa "mamusiu" a ja powiem, że w tej chwili nie mogę i przyjdę za chwilę, to woła "Kasiu no chodź" i mnie to tak rozwala, że idę

tak ogólnie to wszystkiego się obawiam
dopiero 6 miesięcy jak wróciłam do pracy, a tu znów się szykuje dłuższy urlop, przeraża mnie siedzenie znów w domu, w ostatnich tygodniach wychowawczego już mi to źle działało na psychikę, boję się jak ogarniemy dwójke dzieci, czy finansowo damy radę itd.

Napisane przez Hastla

No to ja pokaze mojego malego pomocnika, zmywac ostatnio chcial, podstawil sobie krzeslo i kombinowal przy zlewie Załącznik 5148377

ale przystojniak te bląd włoski są super, sprawiają że ma taką delikatną urodę

[Tity]

magdalena no to owocnych starań
mordka no to Wy wyluzowani ludzie jesteście A jak tam mąż, pomaga trochę bardziej?
Hastla uroczy Twój chłopak, a jakie ma włoski piękne Mój też ciągle w zlewie siedzi
marta no mi babka mówiła, że będą wzywać na ten bilans, ale coś cisza...
w sumie dzisiaj byłam w przychodni to mogłam zapytać.
No i właśnie byłam u lekarza, dostałam antybiotyk, straciłam głos prawie całkiem i ciężko mi oddychać...eh.Byle mały się nie rozłożył, bo już też drugi tydzień pokaszluje trochę...

[Hastla]

Tity, kasiuni_a, dzieki wloski ma slodkie, podcinam tylko boczki i grzywke, a tyl zapuszczam, z tym ze chyba latem bede musiala przyciac zeby my zbyt goraco nie bylo


Ostatnio jak bylam chora to tez calkowice glos stracilam, myslalam, ze padne. Na szczescie jakos przeszlo.


Natusiowi dzis spodobalo sie slowo IGŁA, chodzi i powtarza

[madalena83]

Napisane przez marta_27

poza tym od jakiegoś czasu hasłem przewodnim mojego dziecka jest "HAM" co znaczy sam wszystko jest ham i ham i nie daj boże w czymś pomóc

niezłego masz mlekochoilka mój za to mleka pije tyle co kot napłakał. niby 2 razy dziennie ale ilości takie że na jedną porcję ledwo starcza
woli inne jedzenie łakomczuch mały

super, owocnych starań w takim razie
ja też już myślę o drugim dziecku ale przy takim obrocie spraw jak za 2lata się zdecyduję to dobrze będzie

to nieźle musi wyglądać jak idziecie ulicą, a Mati woła ham ham
u nas też ten etap - wszystko sam i koniec.

co do mleka to rzeczywiście dużo pije, ale ja również dużo innych rzeczy - w zasadzie co mu dasz to zje
Jedyny wyjątek to mięso - musi mieć dzień. A wędlinę ukrywam pod serkiem almette śmietankowym

ja to w ogóle kiedyś chciałam mieć trójkę dzieci, ale chyba jednak na dwóch zakończymy produkcję

zdjęcia zaraz wstawiam do albumu

Napisane przez Hastla

No to ja pokaze mojego malego pomocnika, zmywac ostatnio chcial, podstawil sobie krzeslo i kombinowal przy zlewie Załącznik 5148377

jaki słodki blondas
super chłopak i w ogóle wydaje się starszy niż jest

Napisane przez kasiuni_a

Ja znów sama w pracy i powyjadałam już wszytskie zapasy z szuflad



A no właśnie, przecież trzeba jeszcze 9 miesięcy pochodzić w ciąży, więc Wam wiele czasu nie zostało

Wg om termin mam na 22 września, a wg usg na 6 października. Ale moim zdaniem wiosna to najlepszy czas na rodzenie


u nas wszystko jest "moje" i też nie mogę w niczym pomóc
a najbardziej się wycwanił jak mnie woła jak zawoła raz czy dwa "mamusiu" a ja powiem, że w tej chwili nie mogę i przyjdę za chwilę, to woła "Kasiu no chodź" i mnie to tak rozwala, że idę

tak ogólnie to wszystkiego się obawiam
dopiero 6 miesięcy jak wróciłam do pracy, a tu znów się szykuje dłuższy urlop, przeraża mnie siedzenie znów w domu, w ostatnich tygodniach wychowawczego już mi to źle działało na psychikę, boję się jak ogarniemy dwójke dzieci, czy finansowo damy radę itd.

kasiuni_a ja jak 2 tygodnie temu byłam sama w pracy przez tydzień to się naobjadałam różnych rzeczy, że waga o 2 kilo natychmiast podskoczyła

wiosną wydaje mi się, że jest łatwiej i przyjemniej Mniej ubrań, ciepło itp.
Ale przecież dzieci rodzą się cały rok i nie narzekają
A to że się martwisz to chyba normalne - z dwójką też sobie na pewno dasz radę
A masz zamiar posyłać Dawidka do żłobka jak się drugie urodzi?

Napisane przez Tity

w sumie dzisiaj byłam w przychodni to mogłam zapytać.
No i właśnie byłam u lekarza, dostałam antybiotyk, straciłam głos prawie całkiem i ciężko mi oddychać...eh.Byle mały się nie rozłożył, bo już też drugi tydzień pokaszluje trochę...

dużo zdrówka dla Ciebie i Leosia

[marta_27]

hej
do nas zima wracadziś poniżej 0 i wiatr taki że drzewa za oknem się kładą prawie. a już tak pięknie było

Napisane przez Hastla

No to ja pokaze mojego malego pomocnika, zmywac ostatnio chcial, podstawil sobie krzeslo i kombinowal przy zlewie Załącznik 5148377

jaki cudny i jakie ma włosy piękne

Napisane przez kasiuni_a

Wg om termin mam na 22 września, a wg usg na 6 października. Ale moim zdaniem wiosna to najlepszy czas na rodzenie

u nas wszystko jest "moje" i też nie mogę w niczym pomóc
a najbardziej się wycwanił jak mnie woła jak zawoła raz czy dwa "mamusiu" a ja powiem, że w tej chwili nie mogę i przyjdę za chwilę, to woła "Kasiu no chodź" i mnie to tak rozwala, że idę

tak ogólnie to wszystkiego się obawiam
dopiero 6 miesięcy jak wróciłam do pracy, a tu znów się szykuje dłuższy urlop, przeraża mnie siedzenie znów w domu, w ostatnich tygodniach wychowawczego już mi to źle działało na psychikę, boję się jak ogarniemy dwójke dzieci, czy finansowo damy radę itd.

we wrześniu jeszcze fajnie a i październik potrafi być ładny więc na spacery można chodzić

nie martw się, dacie sobie radę z dwójką. najgorsze to siedzenie w domu, ale przynajmniej trochę popracujesz przed kolejnym macierzyńskim
ja już "siedzę" w domu 2,5roku i na razie nie zapowiada się żeby coś się zmieniło. więc może to cię pocieszy że inni mają gorzej

fajnie już mówi Dawid Mati na razie składa po 2 słowa
a jak nie przyjdę po wołaniu "mama" to woła "kupa" albo "sisi" bo wie że wtedy muszę przyjść, cwaniak mały

Napisane przez Tity

No i właśnie byłam u lekarza, dostałam antybiotyk, straciłam głos prawie całkiem i ciężko mi oddychać...eh.Byle mały się nie rozłożył, bo już też drugi tydzień pokaszluje trochę...

zdrówka

Napisane przez madalena83

to nieźle musi wyglądać jak idziecie ulicą, a Mati woła ham ham
u nas też ten etap - wszystko sam i koniec.

co do mleka to rzeczywiście dużo pije, ale ja również dużo innych rzeczy - w zasadzie co mu dasz to zje
Jedyny wyjątek to mięso - musi mieć dzień. A wędlinę ukrywam pod serkiem almette śmietankowym

nie muszę chyba mówić że się wszyscy oglądają za nami

to je podobnie jak Mati, co dostanie to zjada tyle że mój mięcho wielbi

madalana czy w albumie to na pewno Maksymilian?? przecież on teraz wygląda zupełnie inaczej, jakby go ktoś podmienił
śliczny jest a te loki po prostu boskie były. zgrzeszyliście ścinając je