Zanik / brak okresu, nieregularne miesiączki, bolesne miesiączki, obfite krwawienia

[KrwawaMary86]

Napisane przez julitka9923

Już tydzien i 2 dni spóżnia mi się okres, współzylam z chłopakiem ale się zabezpieczaliśmy, może raz nie doszło do wytrysku więc dla pewnosci nalalismy wody by upewnic się czy nie była przedziurawiona no i nie była. Mam bardzo często przeziebiony pecherz, 2 dni po kiedy powinna byc miesiaczka znow miałam chory pęcherz i do dzisiaj nie moge go wyleczyć do tego jestem przeziębiona, ostatnio miałam gęsty biały sluz a dzisiaj jest taki bardziej wodnisty. Co może być powodem ? Czy mimo wszystko musze sie liczyc z ryzykiem ciązy ? Mam nieregularny okres chociaz od grudnia miałam jednego miesiaca 3-go a wnastepnym 4-go i tak na zmiane a w kwietniu brak. Pamiętam ze 2 lata temu spozniał mi sie okres 4 tygodnie i to był dla mnie straszny stres, ale teraz chba bym musiala miec pecha zeby byc w ciązy bo sie zabezpieczalismy i prezerwatywa napewno nie pękła bo byliśmy ostrożni :/ co to moze byc?

Skoro masz nieregularny okres i się zabezpieczaliście to nie wiem dlaczego się stresujesz. Zawsze możesz zrobić test ciążowy żeby sprawdzić. Wg mnie nie ma szans na ciążę.
Przyczyn opóźnienia jest dużo i ciężko powiedzieć co się u Ciebie dzieje. Może to być stres, przeziębienie, problemy hormonalne. Powinnaś się wybrać do lekarza i przebadać.

Co do zapalenia pęcherza to wiem co czujesz. Ja kiedyś też miałam często (co 2-3 miesiące) i kończyło się albo na furaginie albo na antybiotyku. Pomogło mi dopiero zakwaszanie moczu wit. C i żurawina w tabletkach.

[Rositt]

Czy może któraś z was dostała skierowanie od ginekologa na polną w Poznaniu z powodu wtórnego braku miesiączki? Zbliża się termin i szczerze mówiąc nie wiem czego się spodziewać.

[IzzieSt]

Pewnie badań hormonalnych i normalnego badania ginekologicznego+usg.

[Rositt]

Jestem ciekawa czy będę musiała zostać na oddziale. Jeżeli tak to ile dni etc.

[IzzieSt]

to Ci powinien powiedzieć ginekolog od którego dostałaś skierowanie. Podejrzewam że 3 dni.

[IzzieSt]

Dziewczyny, brała któraś z Was Aulin na bolesne miesiączki? Dziś gin mi przypisał ten lek, czytam informacje o nim i nie można łączyć z innymi lekami, maksymalnie można brać 2 tabletki na dobę, jest bardzo szkodliwy dla żołądka i wątroby...strach mnie obleciał. Wiem że z lekami i tak zawsze trzeba uważać i nie można ich brać nie wiadomo ile, ale wiem jak bolesne mam czasami miesiączki, że musiałam brać czasami 5-6 innych tabletek dziennie, a i tak czułam się ból. Tym bardziej że nie można łączyć tego leku z innymi środkami przeciwbólowymi.
Macie jakieś doświadczenia z tym lekiem?


Druga sprawa - jakie są Wasze doświadczenia z nospą? Lekarz mnie prawie opieprzył że czego ja oczekuję od nospy i że ona mi nigdy nie pomoże w czasie miesiączki bo działa na jelita, a nie na macicę. Szczerze mówiąc zgłupiałam, powiedziałam że niby działa rozkurczowo i powinna pomóc to mnie wyśmiał i powiedział że macica się nie skurcza w czasie miesiączki i nie trzeba jej rozkurczać...

[malootka]

Napisane przez IzzieSt

Druga sprawa - jakie są Wasze doświadczenia z nospą? Lekarz mnie prawie opieprzył że czego ja oczekuję od nospy i że ona mi nigdy nie pomoże w czasie miesiączki bo działa na jelita, a nie na macicę. Szczerze mówiąc zgłupiałam, powiedziałam że niby działa rozkurczowo i powinna pomóc to mnie wyśmiał i powiedział że macica się nie skurcza w czasie miesiączki i nie trzeba jej rozkurczać...

Na mnie przyjecie nospy dziala tak jakby mnie ktos po glowie poglaskal ale znam duzo osob, ktorym pomaga. Nie chcialabym isc drugi raz do lekarza ktory mnie wysmial bo nie wiedzialam czegos, czego mialam prawo nie wiedziec...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez malootka

Na mnie przyjecie nospy dziala tak jakby mnie ktos po glowie poglaskal ale znam duzo osob, ktorym pomaga. Nie chcialabym isc drugi raz do lekarza ktory mnie wysmial bo nie wiedzialam czegos, czego mialam prawo nie wiedziec...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na mnie też słabo,ale jak brałam dwie nospy max to było lepiej tylko że na krótko. Zazwyczaj biorę solpadeine x2, a nospę na 'podtrzymanie' gdy zaczyna znów boleć.
Wiesz, byłam na w poradni przyszpitalnej, lekarze się zmieniają, byłam tam w sumie 7 razy i za każdym razem u innego lekarza. Teraz jak czytam opinię o tym lekarzu to widzę że naprawdę kiepsko trafiłam jeśli chodzi o jego kulturę osobistą i podejście do pacjentów. Druga sprawa że przyszłam z plamieniem, a nie zapytał w zasadzie o nic, nawet nie zapytał kiedy ostatni raz byłam badana i kiedy miałam okres

[tanzanka]

Napisane przez Rositt

Jestem ciekawa czy będę musiała zostać na oddziale. Jeżeli tak to ile dni etc.

Ja byłam 2/3dni z tego co pamietam. Dobowa zbiórka moczu, krzywa cukrowa i wiele innych, nic strasznego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Magdalenaa00]

Witam!
Miesiączki mam dość regularnie, czasem spóźni mi się 2 dni. Okres nigdy nie trwał u mnie dłużej niz 5 dni, najczęściej 4 dni. Tym razem okres dostałam 11 dni wcześniej, poza tym trwa już ósmy dzień, jest bardzo obfity, nie wygląda na to, jakby miał się niedługo skończyć. Wizytę u ginekologa mam dopiero w poniedziałek..
Pierwszy raz mam tak długie krwawienie. Czy któraś z Was miała podobnie? Czym to może być spowodowane? Czy stres związany z pracą i sesją na uczelni może mieć z tym jakiś związek? Bardzo się martwię

[Gazzzowana]

Całkiem możliwe, że to przez stres...
Ja teraz miałam podobnie. Okres przyszedł o tydzień za wcześnie i trwał 8 dni. Przed pierwszym dniem krwawienia byłam u ginekologa, robiłam cytologię i usg i pomyślałam, że to może przez te badania mam jakieś plamienie...
Wczoraj dostałam wiadomość od ginekologa, że wyniki cytologii są poprawne, na usg też było wszystko w porządku, więc się nie martwię

[Magdalenaa00]

Dziękuję za odpowiedź!
Mam nadzieję, że i u mnie wszystko będzie ok, bo dalej końca nie widać, a to już 9 dni

[Mimiko]

Moim zdaniem powinnaś przejść się do lekarza, bo 9 dni obfitego okresu to na pewno nie jest normalne. Jako nastolatka miałam "okres" nawet 2 razy w miesiącu i okazało się, że to problemy z hormonami. Nic strasznego, a lekarz wyregulował i po kłopocie.

[Kasia6966]

Hej mam pytanie, wiem ze głupie i duzo takich pytań, ale się denerwuję i wole zapytać.

W tym miesiącu nie byłam chora, ani przeziębiona, jedynie co to problem ze stopą miałam wyskoczyła mi ze stawu skokowego, nie brałam nic żadnych antybiotyków ani leków, uprawiałam sex kilka razy w tym miesiącu bez zabezpieczenia, co robimy już to od roku. Mam pytanie jeśli okres mi się spóźnił 5 dni, strasznie przez ten okres bolały mnie piersi i brzuch później okres dostałam w 5 dzień spóźnienia, gdzie wtedy zaczął mnei strasznie jeszcze bardziej brzuch boleć i piersi. Przestał brzuch po półtora dnia i tak samo miesiączka mi się skończyła, miałam tylko kilka kropli na opasce. Czyli to by była ciąża? Dodam, że 2 dni temu robiłam test i wyszło że nie jestem, tylko pewnie on dopiero zadziała po tym jak plemnik dostanie sie do jajeczka, czyli dopiero rano wyjdzie prawidłowo(95%~~). Ale wstępnie co podejrzewacie? ciąża?

Dodam jeszcze, że jak dostałam to taki dość ciemny był, skrzepów raczej nei było i dość wodnisty. A na nastepny dzień w ciagu dnia juz były tylko takie jasne plamki

[Adrianna_8]

Nie czytamy tutaj ze szklanej kuli. Ciąża mało możliwa, ale możesz powtórZyć test.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Kasia6966]

Przedchwila powtorzylam po 4h od wczesniejszego skorzystania z ubikacji i wyszedl negatywny, to czemu po poltora dnia mogla mi sie miesiaczka skonczyc?

I tylko kropeczki mAm na wkladce

[Devon_rose]

Zaburzenia hormonalne ?

[Cincinnati_girl]

Szósty dzień spóźnia mi się okres i zaczynam panikować. Test negatywny. W lipcu zrobiłam cytologię i w śluzie później miałam trochę krwi, ale to chyba nie ma wpływu na opóźnienie? Ogólnie, ostatnio okres spóźniał mi się 3-5 dni, ale teraz się martwię. Parę dni temu czułam taki dziwny ból brzucha, wcześniej miałam bolesne piersi, ale cisza...

[Devon_rose]

Napisane przez Cincinnati_girl

Szósty dzień spóźnia mi się okres i zaczynam panikować. Test negatywny. W lipcu zrobiłam cytologię i w śluzie później miałam trochę krwi, ale to chyba nie ma wpływu na opóźnienie? Ogólnie, ostatnio okres spóźniał mi się 3-5 dni, ale teraz się martwię. Parę dni temu czułam taki dziwny ból brzucha, wcześniej miałam bolesne piersi, ale cisza...

Jeżeli wcześniej się spóźniał to jaka to różnica teraz?

Idź do ginekologa.

[Frezja__]

A Ty seks w ogóle uprawiałaś?

[bettysx]

Hej dziewczyny. Chciałabym was o coś zapytać, a nie chcę zakładać nowego wątku więc tu się wcisnę.
Mam bolesne miesiączki, dość długie (ok. 6 dni) i obfite. Do tego trochę gorszą morfologię niż wskazana (obniżony hematokryt i hemoglobina). Dowiedziałam się, że mam tyłozgięcie macicy i z tego co czytałam w internecie bolesne okresy mogą być tego skutkiem. Lekarz zalecił mi terapię luteiną.
To dla mnie abstrakcja, więc chciałam was zapytać z czym to się wiąże. Czy któraś miała taką terapię? Czy gra jest warta świeczki? Bo jeśli miałoby to tylko zmniejszyć u mnie objawy bólowe to nie widzę konieczności. Czasem ból jest naprawdę uciążliwy, ale da się znieść. A progesteron to jednak hormon i nie chciałabym bez większej potrzeby wprowadzać jakieś radykalne rozwiązania.
Jeśli plotę głupoty to wybaczcie, ale nie wiedziałam do końca jak wypytać o moje wątpliwości lekarza, a teraz po wyjściu tyle wątpliwości.

[IzzieSt]

Hmm szczerze mówiąc nie wiem jak luteina ma pomóc na bolesne i obfite miesiączki. Luteinę stosuje się często na wywołanie miesiączki, wydłużenie fazy lutealnej albo wspomaganie progesteronu który powinien być wysoki w drugiej fazie cyklu, szczególnie jeśli ktoś stara się o dziecko.

Namieszać w organizmie nie namieszasz jeśli będziesz go prawidłowo stosować, natomiast mam wątpliwości czy to w ogóle jakkolwiek może pomóc na Twoje dolegliwości
Okresu Ci nie skróci bo bierze się ją pod koniec cyklu a nie na początku, ja brałam luteinę bardzo bardzo długo i nie przypominam sobie żeby jakkolwiek wpłynęła na bolesność miesiączek Z tego co kojarzę to nic w ulotce nawet o tym nie ma

[Cincinnati_girl]

Czy któraś z was miała opóźniony okres po cytologii? Czytałam że to nie ma wpływu, ale... Strasznie się stresuję. Nakręcam się chociaż wiem, że to nie ciąża jednak przeraża mnie wizja tabletek na wywołanie okresu.

[elvegirl]

Sama cytologia nie powinna opóźnić okresu, ale stres z nią związany może. Dużo Ci się spóźnia? Miałaś wcześniej już takie problemy, że piszesz o tabletkach na wywołanie?

[IzzieSt]

Napisane przez Cincinnati_girl

Czy któraś z was miała opóźniony okres po cytologii? Czytałam że to nie ma wpływu, ale... Strasznie się stresuję. Nakręcam się chociaż wiem, że to nie ciąża jednak przeraża mnie wizja tabletek na wywołanie okresu.

Ile Ci się spóźnia?

Tabletki na wywołanie to nic złego Jakby mi się spóźniał 2 tyg albo dłużej to już bym poszła do gina, jak mniej to bym spokojnie czekała

[monkaa33]

Witam, mam 16 lat i miesiączkuje 2,5 roku jednak dopiero od roku zaczęłam się przyglądać organizmowi. Zazwyczaj miałam obfite okresy które trwały ok. 5 dni. Ostatnia miesiączka była dziwna, niby przebiegała tak samo jak reszta (silny ból pierwszego dnia) ale była skąpsza niż zwykle. Trwała 4dni. Czy to normalne?

[Devon_rose]

Napisane przez monkaa33

Witam, mam 16 lat i miesiączkuje 2,5 roku jednak dopiero od roku zaczęłam się przyglądać organizmowi. Zazwyczaj miałam obfite okresy które trwały ok. 5 dni. Ostatnia miesiączka była dziwna, niby przebiegała tak samo jak reszta (silny ból pierwszego dnia) ale była skąpsza niż zwykle. Trwała 4dni. Czy to normalne?

Tak.

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Do kogo się udać, bo już wariuję?

Od pewnego czasu mam zaburzenia okresu. Całe życie miesiączkowałam idealnie 28 dni +/- 2 dni. Ostatnio czekałam na okres 55 dni, byłam w tym czasie u ginekologa, dostałam luteinę na wywołanie okresu, ale zanim ją wzięłam, dostałam okres. Potem zrobiłam badania, które mi zlecił gin, USG - wszystko wyszło idealnie, w następnym cyklu dostałam okres po 30 dniach Teraz nie mam znów okresu ok. 50 dni, ciążę wykluczyłam (test), ale i tak wiedziałam, że to mało realne - no ale test "dla spokoju" zrobiłam.
Czuję się świetnie, nic nie wskazuje na okres. Mam fajną cerę, nic mnie nie boli, nie wiem...
Przez 15 lat miesiączkowałam idealnie, a teraz takie cyrki - możecie mi polecić do kogo się udać, jakie badania zrobić (może samodzielnie??)

Myślałam o prolaktynie - bo tego hormonu nie robiłam,no ale nie wiem czy jest sens się samemu diagnozować?

Nie wiem czy uderzać do ginekologa czy lepiej do endokrynologa?

[Devon_rose]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7682677 1]Do kogo się udać, bo już wariuję?

Od pewnego czasu mam zaburzenia okresu. Całe życie miesiączkowałam idealnie 28 dni +/- 2 dni. Ostatnio czekałam na okres 55 dni, byłam w tym czasie u ginekologa, dostałam luteinę na wywołanie okresu, ale zanim ją wzięłam, dostałam okres. Potem zrobiłam badania, które mi zlecił gin, USG - wszystko wyszło idealnie, w następnym cyklu dostałam okres po 30 dniach Teraz nie mam znów okresu ok. 50 dni, ciążę wykluczyłam (test), ale i tak wiedziałam, że to mało realne - no ale test "dla spokoju" zrobiłam.
Czuję się świetnie, nic nie wskazuje na okres. Mam fajną cerę, nic mnie nie boli, nie wiem...
Przez 15 lat miesiączkowałam idealnie, a teraz takie cyrki - możecie mi polecić do kogo się udać, jakie badania zrobić (może samodzielnie??)

Myślałam o prolaktynie - bo tego hormonu nie robiłam,no ale nie wiem czy jest sens się samemu diagnozować?

Nie wiem czy uderzać do ginekologa czy lepiej do endokrynologa?[/QUOTE]

Do ginekologa będzie szybciej ale innego niż poprzednio.

Nie ma sensu samemu robic badań.

[IzzieSt]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;7682677 1]Do kogo się udać, bo już wariuję?

Od pewnego czasu mam zaburzenia okresu. Całe życie miesiączkowałam idealnie 28 dni +/- 2 dni. Ostatnio czekałam na okres 55 dni, byłam w tym czasie u ginekologa, dostałam luteinę na wywołanie okresu, ale zanim ją wzięłam, dostałam okres. Potem zrobiłam badania, które mi zlecił gin, USG - wszystko wyszło idealnie, w następnym cyklu dostałam okres po 30 dniach Teraz nie mam znów okresu ok. 50 dni, ciążę wykluczyłam (test), ale i tak wiedziałam, że to mało realne - no ale test "dla spokoju" zrobiłam.
Czuję się świetnie, nic nie wskazuje na okres. Mam fajną cerę, nic mnie nie boli, nie wiem...
Przez 15 lat miesiączkowałam idealnie, a teraz takie cyrki - możecie mi polecić do kogo się udać, jakie badania zrobić (może samodzielnie??)

Myślałam o prolaktynie - bo tego hormonu nie robiłam,no ale nie wiem czy jest sens się samemu diagnozować?

Nie wiem czy uderzać do ginekologa czy lepiej do endokrynologa?[/QUOTE]

Napisane przez Devon_rose

Do ginekologa będzie szybciej ale innego niż poprzednio.

Nie ma sensu samemu robic badań.

A ja myślę że jest sens jeśli chodzi prywatnie. Można iść do gina od razu z wynikami a nie iść tylko po to żeby powiedział jakie badania zrobić. Prolaktyna jak najbardziej bo ona gdy jest podwyższona to może być odpowiedzialna za długie cykle.
Tylko pamiętaj żeby badania robić w odpowiednim dniu cyklu - wygoogluj, w przeciwnym wypadku mogą być bezużyteczne a kosztują sporo więc szkoda by było