Pierwszy miesiąc, drugi, trzeci, jeszcze chwilka -roczek zleci. TŻtówki 2013 cz.IV

[noimasz]

Napisane przez gracieux

niby jednostronny spoko, ale z drugiej str do kościoła i tak bym musiała iść

myślę, że dla swojego faceta mogłabyś tyle przecierpieć

lecę

[Honey_Girl]

Napisane przez noimasz

na szczęście większość moich znajomych też ma takie podejście i nie spieszy się z takimi sprawami, za co jestem im wdzięczna

dobra, zjadłam już śniadanko to lecę ogarniać historię polskiego konstytucjonalizmu i milion innych pierdół, na które nie do końca mam ochotę, ale co zrobić
odezwę się później

A u mnie niestety jest bardzo różnie. Zdarzają się osoby, które mają tak, jak wyżej napisałam ale w sumie jest też spora część z podobnym podejściem.

[2018070520180950]

U mnie spora cześć koleżanek ze szkoły średniej-żeńska klasa, jest juz po ślubie i ma 1-2 dzieci, a szkoła 5 lat temu skończona, nie wyobrazam sobie.


Jak bym wtedy za mąż wyszła bardzo bym żałowała dzieka Bogu ze wtedy mi nie to było w głowie w wieku 19 lat

[gracieux]

Napisane przez noimasz

myślę, że dla swojego faceta mogłabyś tyle przecierpieć

lecę

ale z drugiej strony on nie powinien niczego na mnie wymuszać,eh.

i nie wiem, zastanawiam się nad przyszłością tego związku w ogóle

[Honey_Girl]

Napisane przez Kachaaa

U mnie spora cześć koleżanek ze szkoły średniej-żeńska klasa, jest juz po ślubie i ma 1-2 dzieci, a szkoła 5 lat temu skończona, nie wyobrazam sobie.


Jak bym wtedy za mąż wyszła bardzo bym żałowała dzieka Bogu ze wtedy mi nie to było w głowie w wieku 19 lat

U mnie to samo.
Od lat widzę na fejsie ciążowe brzuszki i białe suknie

Napisane przez gracieux

ale z drugiej strony on nie powinien niczego na mnie wymuszać,eh.

i nie wiem, zastanawiam się nad przyszłością tego związku w ogóle

Wg mnie jaki ślub, wiara itp jest jedną z podstawowych tematów, w której para powinna się zgadzać. Bo właśnie później wychodzą takie problemy, które często są nie do pokonania.

[Czarnulka7891]

Dzień doberek
mam podłączony net i telefon w mieszkaniu hip hip huraaaa
Teraz wystarczy kupic nowy router z tej sieci i będę mogła normalnie funkcjonować, bo mój stary router nie chce ze mna współpracować . Ze też ja taka uparta i nie mogłam odrazu zakupić nowego, ech.

Widzę, ze pozostajemy przy rozmowach zareczynowo ślubnych
Dziewczyny bez obaw... Mój TZ jeszcze 2 lata temu był anty zwiazkowy, ale mój wyżej wspomniany upór sprawił, ze doczekałam zmiany w myśleniu TZta Facet to facet musi dorosnąć do pewnych spraw. Mój dorosl d o zwiazku a teraz marzy mi się dorosniecie do pierścionka. Nasz wspólny znajomy nie dawno sie oświadczył swojej dziewczynie i planują ślub na święta. On właśnie sam z siebie próbował wpłynąć na mojego TZ ale ja widzę ze to jeszcze nie ten czas. Pomijając to jakoś nie wyobrażam sobie kleczacego TZta z pierścionkiem, mimo ze bardzo bym chciała to kiedyś doświadczyć i zobaczyć

[aassiiaa1988]

a ja coś czuję, że będę starą panną, ale cóż

ostatnio miałam kryzys dość spory, bo niedosyć, że wokół same zaręczyny, śluby i dzieci to jeszcze mi się wszyscy pytają kiedy ja, My coś zaczniemy planować itp.. wkurza już mnie to.. no i do tego jakoś tak smutno mi jak sobie pomyślę, że byłabym juz po ślubie.. wiem, że odwołanie ślubu i zerwanie z Ex było dobrą decyzją, ale mimo wszystko jakoś tak widzę, ze moje plany i marzenia odsuwają sie coraz dalej i pewnie nigdy się nie spełnią

dobra już nie smęcę.. poćwiczyłam sobie godzinkę prawie i nieco humor mi sie poprawił.. a teraz idę się wyprysznicować, bo sie ze mnie leje

[gracieux]

jeszcze bym zrozumiała jakby on serio to jakoś praktykował, chociaż kilka razy w roku do kościoła chodził...a nie omijał go szerokim łukiem...

[Honey_Girl]

Napisane przez aassiiaa1988

a ja coś czuję, że będę starą panną, ale cóż

ostatnio miałam kryzys dość spory, bo niedosyć, że wokół same zaręczyny, śluby i dzieci to jeszcze mi się wszyscy pytają kiedy ja, My coś zaczniemy planować itp.. wkurza już mnie to.. no i do tego jakoś tak smutno mi jak sobie pomyślę, że byłabym juz po ślubie.. wiem, że odwołanie ślubu i zerwanie z Ex było dobrą decyzją, ale mimo wszystko jakoś tak widzę, ze moje plany i marzenia odsuwają sie coraz dalej i pewnie nigdy się nie spełnią

dobra już nie smęcę.. poćwiczyłam sobie godzinkę prawie i nieco humor mi sie poprawił.. a teraz idę się wyprysznicować, bo sie ze mnie leje

To jest właśnie magia takich pytań kiedy Wy, bo wszyscy inni wokół Ciebie... To chyba jedno z najgorszych pytań bo później chcąc nie chcąc czujesz taką presję, że przecież wszyscy tak a ja tak.
Jak ja nie lubię serii takich głupich pytań.
Nie przejmuj się nimi, na Ciebie też przyjdzie odpowiedni czas

Napisane przez gracieux

jeszcze bym zrozumiała jakby on serio to jakoś praktykował, chociaż kilka razy w roku do kościoła chodził...a nie omijał go szerokim łukiem...

Ach, no to trochę inna sprawa.
Ciężko coś doradzić..

[Czarnulka7891]

Mi sumie bardziej mi sie marzy bobas niż pierscionek i ślub
a TZ często mówi, ze żadnych dzieci przed ślubem, bo nie chce mieć "bekarta". No... to mogę wziąść sznur i iść szukać grubej gałęzi

[gracieux]

ja dzieci przed ślubem nie chcę, wiec skoro ślubu nie będzie to dzieci tym bardziej

różowa przyszłość mi się szykuje

[Honey_Girl]

Napisane przez gracieux

ja dzieci przed ślubem nie chcę, wiec skoro ślubu nie będzie to dzieci tym bardziej

różowa przyszłość mi się szykuje

No to jest właśnie to,że eliminacja jednej, ważnej decyzji pociąga za sobą kilka kolejnych.. kiedy rozmawialiście o swoich planach dot. ślubu (tzn jaki?)

[gracieux]

jakoś niedawno dopiero... ciężko w tej sprawie jakikolwiek kompromis znaleźć nawet

[Honey_Girl]

Napisane przez gracieux

jakoś niedawno dopiero... ciężko w tej sprawie jakikolwiek kompromis znaleźć nawet

Myślałam,że jakoś wcześniej.

Kompromis.. zawsze będzie tak,że jedna osoba będzie musiała się poświęcić dla drugiej. Taka jest prawda.

[Czarnulka7891]

Napisane przez aassiiaa1988

a ja coś czuję, że będę starą panną, ale cóż

ostatnio miałam kryzys dość spory, bo niedosyć, że wokół same zaręczyny, śluby i dzieci to jeszcze mi się wszyscy pytają kiedy ja, My coś zaczniemy planować itp.. wkurza już mnie to.. no i do tego jakoś tak smutno mi jak sobie pomyślę, że byłabym juz po ślubie.. wiem, że odwołanie ślubu i zerwanie z Ex było dobrą decyzją, ale mimo wszystko jakoś tak widzę, ze moje plany i marzenia odsuwają sie coraz dalej i pewnie nigdy się nie spełnią

dobra już nie smęcę.. poćwiczyłam sobie godzinkę prawie i nieco humor mi sie poprawił.. a teraz idę się wyprysznicować, bo sie ze mnie leje

Wiem przez co przechodzisz, bo sama bylam juz w takim związku ze wszyscy się na wesele szykowali. A ja teraz po wszystkim czuje że to odsuwa się ode mnie bardzo daleko... Tez czuje sie jak stara Panna a rodzice z babcia w dodatku mnie w tym utwierdzali. i te teksty ze czego ja szukam w życiu, bo przecież młodsza już nie będę ładniejsza tez nie
teraz z kolei gdy jestem Tz moja rodzina odetchnela z ulgą, bo w koncu sobie kogoś znalazłam na stałe... a za to rodzina TZ zaczyna dopytywac sie o ślub i dziecko.

[gracieux]

eh.wiem.
ale jestem egoistką i już mam myśli, że dla niego to żeby wziąć ślub w kościele jest ważniejsze, niż to żeby go wziąć ze mną

[Honey_Girl]

Napisane przez gracieux

eh.wiem.
ale jestem egoistką i już mam myśli, że dla niego to żeby wziąć ślub w kościele jest ważniejsze, niż to żeby go wziąć ze mną

I odwrotnie, on może myśleć tak o Tobie. Dlatego wg mnie takie różnice są nie do pogodzenia.

[gracieux]

Napisane przez Honey_Girl

I odwrotnie, on może myśleć tak o Tobie. Dlatego wg mnie takie różnice są nie do pogodzenia.

pewnie, ale żeby wziąć ślub cywilny nie trzeba robić czegoś niezgodnego ze swoją religią (albo jej brakiem)...

[Czarnulka7891]

Dobrze ze chociaż w kwestii ślubu mamy podobne zdanie. Only cywilny

[2018070520180950]

Napisane przez Honey_Girl

U mnie to samo.
Od lat widzę na fejsie ciążowe brzuszki i białe suknie



Wg mnie jaki ślub, wiara itp jest jedną z podstawowych tematów, w której para powinna się zgadzać. Bo właśnie później wychodzą takie problemy, które często są nie do pokonania.

Dla mnie tez. Wiara i to jak jest ważna czy byłby slub kościelny czy nie co ważne dla nas, było przegadane zanim razem byliśmy w sumie

Napisane przez Czarnulka7891

Dzień doberek
mam podłączony net i telefon w mieszkaniu hip hip huraaaa
Teraz wystarczy kupic nowy router z tej sieci i będę mogła normalnie funkcjonować, bo mój stary router nie chce ze mna współpracować . Ze też ja taka uparta i nie mogłam odrazu zakupić nowego, ech.

Widzę, ze pozostajemy przy rozmowach zareczynowo ślubnych
Dziewczyny bez obaw... Mój TZ jeszcze 2 lata temu był anty zwiazkowy, ale mój wyżej wspomniany upór sprawił, ze doczekałam zmiany w myśleniu TZta Facet to facet musi dorosnąć do pewnych spraw. Mój dorosl d o zwiazku a teraz marzy mi się dorosniecie do pierścionka. Nasz wspólny znajomy nie dawno sie oświadczył swojej dziewczynie i planują ślub na święta. On właśnie sam z siebie próbował wpłynąć na mojego TZ ale ja widzę ze to jeszcze nie ten czas. Pomijając to jakoś nie wyobrażam sobie kleczacego TZta z pierścionkiem, mimo ze bardzo bym chciała to kiedyś doświadczyć i zobaczyć

Doczekasz sie, niektórzy faceci potrzebują czasu. Moj ma 28 lat zaraz i sam mówi ze dopiero teraz czuje sie gotowy

Napisane przez aassiiaa1988

a ja coś czuję, że będę starą panną, ale cóż

ostatnio miałam kryzys dość spory, bo niedosyć, że wokół same zaręczyny, śluby i dzieci to jeszcze mi się wszyscy pytają kiedy ja, My coś zaczniemy planować itp.. wkurza już mnie to.. no i do tego jakoś tak smutno mi jak sobie pomyślę, że byłabym juz po ślubie.. wiem, że odwołanie ślubu i zerwanie z Ex było dobrą decyzją, ale mimo wszystko jakoś tak widzę, ze moje plany i marzenia odsuwają sie coraz dalej i pewnie nigdy się nie spełnią

dobra już nie smęcę.. poćwiczyłam sobie godzinkę prawie i nieco humor mi sie poprawił.. a teraz idę się wyprysznicować, bo sie ze mnie leje

Skoro nie wyszło z ex to lepiej ze sie popsuło i odwolalas slub bo co z tego ze byłabys po ślubie jak nie z tym człowiekiem asiu

Napisane przez gracieux

jeszcze bym zrozumiała jakby on serio to jakoś praktykował, chociaż kilka razy w roku do kościoła chodził...a nie omijał go szerokim łukiem...

Dziwne myslalam ze bardzo wierzący że tak mu zależy


Moze rodzina go naciska żeby było tak

Napisane przez Czarnulka7891

Mi sumie bardziej mi sie marzy bobas niż pierscionek i ślub
a TZ często mówi, ze żadnych dzieci przed ślubem, bo nie chce mieć "bekarta". No... to mogę wziąść sznur i iść szukać grubej gałęzi

Ja tez mam zdanie ze jak dziecko to po ślubie no chyba ze by sie zdarzyło ale nie chciałabym tej kolejności

Napisane przez gracieux

ja dzieci przed ślubem nie chcę, wiec skoro ślubu nie będzie to dzieci tym bardziej

różowa przyszłość mi się szykuje

Tak samo myśle

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez gracieux

pewnie, ale żeby wziąć ślub cywilny nie trzeba robić czegoś niezgodnego ze swoją religią (albo jej brakiem)...

To albo kompromis albo ciężka sprawa :/

[gracieux]

żeby był praktykujący to można by rzec, że "widziały gały co brały" ale to wygląda tak, jakby chciał się tylko przed rodziną pokazać, że taki religijny jest

[2018070520180950]

Napisane przez gracieux

żeby był praktykujący to można by rzec, że "widziały gały co brały" ale to wygląda tak, jakby chciał się tylko przed rodziną pokazać, że taki religijny jest

Bez sensu żeby brac kościelny bo tak wypada czy rodzina chce

Nie rozumiem po co

[gracieux]

a niestety TŻ jest uparty i nawet jak nie ma racji to nie ustąpi, bo musi być tak jak on chce

[2018070520180950]

Jak na kompromis jedno z was nie pójdzie to cieżko bedzie chyba ze bez ślubu wcale

[gracieux]

kompromis albo zmiana partnera

[2018070520180950]

No to juz jak wolisz

[Czarnulka7891]

Wiesz Kaśka ja Cię rozumiem, ale mojego TZta chwilami ani trochę. No bo gdzie tu sens. Mówi ze nie chciałby nieślubnego dziecka, ale nie stara się też żeby go nie było, boo zero zabezpieczenia...więc o co kaman?

Mój tata się ostatnio śmiał, ze TZ ma budyń w jajkach

[Honey_Girl]

Napisane przez gracieux

pewnie, ale żeby wziąć ślub cywilny nie trzeba robić czegoś niezgodnego ze swoją religią (albo jej brakiem)...

Tyle,że on właśnie może nie akceptować takiego rozwiązania i wtedy ciężko bo Ty chcesz tak a on tak i wychodzi właśnie klops.

Napisane przez Kachaaa

Dla mnie tez. Wiara i to jak jest ważna czy byłby slub kościelny czy nie co ważne dla nas, było przegadane zanim razem byliśmy w sumie

U nas podobnie. Bo jednak nie ukrywajmy, jest to część życia człowieka, przez którą nie da rady iść na jakieś ustępstwa.

[gracieux]

ja po prostu nie mam zamiaru "udawać" osoby wierzącej, iść do spowiedzi itd., okropnie bym się z tym czuła

[2018070520180950]

Napisane przez Czarnulka7891

Wiesz Kaśka ja Cię rozumiem, ale mojego TZta chwilami ani trochę. No bo gdzie tu sens. Mówi ze nie chciałby nieślubnego dziecka, ale nie stara się też żeby go nie było, boo zero zabezpieczenia...więc o co kaman?

Mój tata się ostatnio śmiał, ze TZ ma budyń w jajkach

no dziwne to w sumie

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez Honey_Girl

U nas podobnie. Bo jednak nie ukrywajmy, jest to część życia człowieka, przez którą nie da rady iść na jakieś ustępstwa.