daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz.5!

[ludwila]

Wstałam o 10 pomimo poźnego pójścia spać. ale ostatnią rzeczą o jakiej myślę jest nauka...

[Shevya]

Napisane przez pixie088

Znam parę osób, które w zeszłym roku startowały na medycynę. Chodziłam z nimi do jednego gimnazjum i odkąd pamiętam brali udział w każdym konkursie z niemałymi sukcesami w 3klasie korki od samego września. R bio, chemia i fizyka. I nie dostali się, poprawiają maturkę razem z nami

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------


Nie wiem o czym myślałam wpisując historię
Ale R polskiego bym nie ogarnęła... nie miałam innego wyjścia ;c

Ja nie wiem czemu nie zmieniłam historii R na P Głupota, ot. A potem wstyd za to, że się uciułało 20%

[pixie088]

Napisane przez Shevya

Ja nie wiem czemu nie zmieniłam historii R na P Głupota, ot. A potem wstyd za to, że się uciułało 20%

Dokładnie...
Jak stoisz z powtórkami?

[MalaPau]

Czytam ten Potop i mózg wycieka uszami. po 3 stronach streszczenia pogubilam sie z bohaterami a moje serce i zoladek juz sie stresuja...

O czym ta ksiazka jest? No niech któras napisze

jeju zazdrosze wam ze aplikujecie do innych miast

[faeria]

Napisane przez alex24112

Dogadaj się z kimś z wizażu, żeby z nim mieszkać

spróbuję, zwłaszcza, że chcę do Warszawy i niekoniecznie zależy mi na osobach np. tylko z lekarskiego, tylko że z miasta

Napisane przez MalaPau

Czytam ten Potop i mózg wycieka uszami. po 3 stronach streszczenia pogubilam sie z bohaterami a moje serce i zoladek juz sie stresuja...

O czym ta ksiazka jest? No niech któras napisze

jeju zazdrosze wam ze aplikujecie do innych miast

ja z jednej strony czuję podekscytowanie, taki nowy start w życie, nowe możliwości.. miasto super z drugiej strony trochę się boję - czy sobie z nauką poradzę, czy TŻ rzeczywiście dojedzie, czy u rodziny się nie będzie coś złego działo..

plus nawet nie mam innego wyboru u mnie w Koszalinie jest tylko Politechnika Koszalińska, gdzie na dość wysokim poziomie tak naprawdę stoją tylko kierunki stricte techniczne, choć wszyscy znajomi i tak poszli wszędzie (PG, PW, PP itd.), bo i tak po tamtych Politechnikach łatwiej potem do pracy.. no chyba, że ktoś kompletnie nie miał funduszy, bądź rodzice powiedzieli mu, że ma zostać na miejscu, to został..
na medyczne najbliżej mam do Szczecina - tu odpada, nie lubię miasta, tamty UM jakoś.. to nie to.. Gdańsk też nie chcę, aplikuję do Warszawy i do Poznania - jak lekarski do Wawy to wiadomo, że do Wawy (zwłaszcza, że tam będzie mi się łatwiej dostać, niż do Poznania ze względu na matmę, którą napisałam na 98%), jeżeli - tfu - lekarsko-dentystyczny i np. dostałabym się tu i tu, to rodzina mi każe iść wtedy do Poznania.. no chyba że lek-dent też tylko do Warszawy bym się dostała.. to też wiadomo
wszystko się wyjaśni w ciągu 2 miesięcy..

[Shevya]

Napisane przez pixie088

Dokładnie...
Jak stoisz z powtórkami?

Z historii? Nic, absolutnie nic nie powtarzałam, bo mi historia nie jest potrzebna w ogóle Kupiłam książkę Cummins'a Najsłynniejsze wydarzenia w historii i sobie ją będę czytać, a tak to chyba tylko ogarnę co w danym wieku działo się na świecie, pobieżnie. Ja uwielbiam słuchać i czytać o historii, ale z zapamiętywaniem dat etc. już gorzej

[alex24112]

http://www.cke.edu.pl/files/file/Ark.../polski_PP.pdf
http://www.cke.edu.pl/files/file/Ark...i_model_PP.pdf

Popatrzcie na kryteria oceniania pracy maturalnej. Swoją drogą rok temu był lajt bo nie trzeba było odnieść się do całości tekstu

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

faeria ja idę do Warszawy. Oczywiście jak się dostanę

[Winston_Smith]

Napisane przez MalaPau

Czytam ten Potop i mózg wycieka uszami. po 3 stronach streszczenia pogubilam sie z bohaterami a moje serce i zoladek juz sie stresuja...

O czym ta ksiazka jest? No niech któras napisze

jeju zazdrosze wam ze aplikujecie do innych miast

Skup się na kontekście historycznym czyli potopie szwedzkim, postawach szlachty, ale też chłopów wobec niego. No i charakterystyka Kmicica to podstawa. Trzeba uwzględnić, że był bohaterem dynamicznym, że z warchoła zmienił się w człowieka, który za ojczyznę i za odwzajemnioną miłość, potrafił poświęcić wszystko.

[pixie088]

Widzę, że większość skupia się na Warszawie ;> musimy się kiedyś spotkać

Napisane przez Shevya

Z historii? Nic, absolutnie nic nie powtarzałam, bo mi historia nie jest potrzebna w ogóle Kupiłam książkę Cummins'a Najsłynniejsze wydarzenia w historii i sobie ją będę czytać, a tak to chyba tylko ogarnę co w danym wieku działo się na świecie, pobieżnie. Ja uwielbiam słuchać i czytać o historii, ale z zapamiętywaniem dat etc. już gorzej

To tak jak ja :/ Na początku roku trochę siedziałam nad hipką. Od miesiąca nawet do niej nie zajrzałam :/ kiepsko to widzę...



Nie dadzą nam Potopu mówię wam!

[MalaPau]

Napisane przez faeria

ja z jednej strony czuję podekscytowanie, taki nowy start w życie, nowe możliwości.. miasto super z drugiej strony trochę się boję - czy sobie z nauką poradzę, czy TŻ rzeczywiście dojedzie, czy u rodziny się nie będzie coś złego działo..

ale mimo wszystko aplikujesz. ja tez miałam, ale podliczyłam koszty utrzymania w akademiku (o stancji nie mam co myslec..) dojazdy co drugi tydzien do domu, to z emoja uczelnia znajduje sie 45 minut drogi autobusami bez korków od centrum Wawy i to ze sie pewnie nie dostane i zrezygnowałam.
niestety nawet gdybym sie dostala, dostala socjal moze naukowe to mama nie da rady mnie utrzymac. wiec zostaje w moim miescie. na niezbyt super uczelni ale po licencjacie sie przeniose i tak mam stres ze sie nie zalapie.....

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez Winston_Smith

Skup się na kontekście historycznym czyli potopie szwedzkim, postawach szlachty, ale też chłopów wobec niego. No i charakterystyka Kmicica to podstawa. Trzeba uwzględnić, że był bohaterem dynamicznym, że z warchoła zmienił się w człowieka, który za ojczyznę i za odwzajemnioną miłość, potrafił poświęcić wszystko.

dziekuje
ogarne do konca streszczenie pozniej reszte na ostatnim dzwonku i skopiuje co by ubezpieczona byc

[faeria]

Napisane przez alex24112

http://www.cke.edu.pl/files/file/Ark.../polski_PP.pdf
http://www.cke.edu.pl/files/file/Ark...i_model_PP.pdf

Popatrzcie na kryteria oceniania pracy maturalnej. Swoją drogą rok temu był lajt bo nie trzeba było odnieść się do całości tekstu

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

faeria ja idę do Warszawy. Oczywiście jak się dostanę

to po wynikach, jak już będzie wiadomo kto co i gdzie to się podogadujemy

[alex24112]

Robimy spotkanie w Warszawie jak tylko ogłoszą wyniki i się okaże kto tam idzie. Idealnie, żeby dostarczyć papiery, obejrzeć miasto i się poznać

[faeria]

Napisane przez alex24112

Robimy spotkanie w Warszawie jak tylko ogłoszą wyniki i się okaże kto tam idzie. Idealnie, żeby dostarczyć papiery, obejrzeć miasto i się poznać

jestem za!

MalaPau na pewno Ci się ułoży, bądź dobrej myśli

[alex24112]

Powiem Wam, że trochę mam stresa bo 28 czerwca lecę na wakacje i wracam dopiero 6 lipca. Mam wrażenie, że przez ten czas ucieknie mi składanie papierów i na nic się nie dostanę

[fattyfat]

Jeeeju dziewcyyyny nadrobić Was to normalnie

Obudziłam się o 7, chciałam wstać o 8 = wstałam o 9

Też się nakręcam że coś źle przykleję, albo źle zakoduję ale polski mi tak wisi - stwierdziłam że po prostu jest fragment, niekoniecznie trzeba się odwoływać do całości, NIE POPEŁNIĆ BŁĘDU KARDYNALNEGO i coś się uciuła... Z polskim nigdy poniżej 60% nie zeszłam w sumie

Dzisiaj dla relaksu oglądam zadania z matmy R, obejrze noty z fakultetów (cały segregator, ech) i będę je oglądać sobie wieczorami aż do piątku (a w śr i czw to sobie strzelę taką minimaturę).

Stwierdziłam już że nie ma co się tak stresować, będzie co będzie. Brat mi powiedział żeby nie zdać matury to trzeba naprawdę chcieć, u nas w szkole nie zdarza się żeby ktoś nie zdał, także mam nadzieję że dam radę.

Byłam w kościele wczoraj i dziś bo już chyba tylko modlitwa może mnie uratować
Koniec śmichów chichów, siadam do matmy i będę patrzeć opracowania tego, czego nie rozumiem

edit: a ja chcę już wakacje, z tatą i bratem się zmówiliśmy że jedziemy na Mazury - oni będą pływać kajakami, a ja patatajać kuniem lasami, łąkami, jeziorami

[alex24112]

Ja też nie powinnam się martwić polskim, bo mi się liczy polski R. Też nie zeszłam poniżej 60, ale boję się, że rąbnę błąd kardynalny i nie zdam.

[MalaPau]

Napisane przez faeria

MalaPau na pewno Ci się ułoży, bądź dobrej myśli

dziekuje . mam nadzieje, bo nie dosc ze na moj kierunek chca histe a ja zdaje wos to jeszcze mama wszystko bedzie dostarczała bo ja za granicai trzese portkami.
to nie jest super uczelnia i w sumie z powodu nizu demograficznego biora kazdego (chyba akzda uczelnia walczy o studenta) i mam nadzieje ze sie dostane. zalezy mi na tym cholernie, bo na policje co z tego ze egzaminy srawnosciowe robie w 1:15 czyli wynik lepszy o 10 sek od facetów jak moga mnie nie przyjac z innych powodów.;/

[fattyfat]

Oooo, ostatni dzwonek działa jeszcze bez zarzutu

[alex24112]

Napisane przez fattyfat

Jeeeju dziewcyyyny nadrobić Was to normalnie

Obudziłam się o 7, chciałam wstać o 8 = wstałam o 9

Też się nakręcam że coś źle przykleję, albo źle zakoduję ale polski mi tak wisi - stwierdziłam że po prostu jest fragment, niekoniecznie trzeba się odwoływać do całości, NIE POPEŁNIĆ BŁĘDU KARDYNALNEGO i coś się uciuła... Z polskim nigdy poniżej 60% nie zeszłam w sumie

Dzisiaj dla relaksu oglądam zadania z matmy R, obejrze noty z fakultetów (cały segregator, ech) i będę je oglądać sobie wieczorami aż do piątku (a w śr i czw to sobie strzelę taką minimaturę).

Stwierdziłam już że nie ma co się tak stresować, będzie co będzie. Brat mi powiedział żeby nie zdać matury to trzeba naprawdę chcieć, u nas w szkole nie zdarza się żeby ktoś nie zdał, także mam nadzieję że dam radę.

Byłam w kościele wczoraj i dziś bo już chyba tylko modlitwa może mnie uratować
Koniec śmichów chichów, siadam do matmy i będę patrzeć opracowania tego, czego nie rozumiem

edit: a ja chcę już wakacje, z tatą i bratem się zmówiliśmy że jedziemy na Mazury - oni będą pływać kajakami, a ja patatajać kuniem lasami, łąkami, jeziorami

A propos koni. Jak mieliśmy kartkówki z angielskiego z czasowników nieregularnych (powinnam je sobie powtórzyć) to facet zawsze mówił "jeździć konisiem"

Ja też chcę wakacje, to będą super wakacje

[bourde]

Napisane przez fattyfat

Jeeeju dziewcyyyny nadrobić Was to normalnie

Obudziłam się o 7, chciałam wstać o 8 = wstałam o 9

Też się nakręcam że coś źle przykleję, albo źle zakoduję ale polski mi tak wisi - stwierdziłam że po prostu jest fragment, niekoniecznie trzeba się odwoływać do całości, NIE POPEŁNIĆ BŁĘDU KARDYNALNEGO i coś się uciuła... Z polskim nigdy poniżej 60% nie zeszłam w sumie

Dzisiaj dla relaksu oglądam zadania z matmy R, obejrze noty z fakultetów (cały segregator, ech) i będę je oglądać sobie wieczorami aż do piątku (a w śr i czw to sobie strzelę taką minimaturę).

Stwierdziłam już że nie ma co się tak stresować, będzie co będzie. Brat mi powiedział żeby nie zdać matury to trzeba naprawdę chcieć, u nas w szkole nie zdarza się żeby ktoś nie zdał, także mam nadzieję że dam radę.

Byłam w kościele wczoraj i dziś bo już chyba tylko modlitwa może mnie uratować
Koniec śmichów chichów, siadam do matmy i będę patrzeć opracowania tego, czego nie rozumiem

edit: a ja chcę już wakacje, z tatą i bratem się zmówiliśmy że jedziemy na Mazury - oni będą pływać kajakami, a ja patatajać kuniem lasami, łąkami, jeziorami

Właśnie! Wie ktoś może coś więcej o błędach kardynalnych? Niby nauczycielka mówiła, że trzeba nieźle namieszać żeby takiego walnąć, ale jednak paru osobom na próbnej się to udało. Z całego polskiego najbardziej to tego się boję ;/

[MalaPau]

Napisane przez fattyfat

Oooo, ostatni dzwonek działa jeszcze bez zarzutu

JESZCZE
oby działał, bo jestem w polowie czytania streszczenia na szczescie jest paczka ze wszytskimi streszczeniami ^^

stres rosnie... relacje matura-ja ->

[Shevya]

Napisane przez bourde

Właśnie! Wie ktoś może coś więcej o błędach kardynalnych? Niby nauczycielka mówiła, że trzeba nieźle namieszać żeby takiego walnąć, ale jednak paru osobom na próbnej się to udało. Z całego polskiego najbardziej to tego się boję ;/

Błąd kardynalny to taka totalna nieznajomość utworu - np. że Potop napisał Borowski, czy coś

Internety:
Najpierw wytłumaczenie co to błąd kardynalny. Często jest to zbyt nadużywany termin, uważa się że każdą błahostkę można uznać za coś takiego. Jednak to nieprawda, gdyż błąd kardynalny wynika z całkowitego braku znajomości lektury o której się pisze. Dam przykład. Masz napisać o lekturze "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza. Nie przeczytałeś jej, krótki fragment tekstu zamieszczony na arkuszu mało co Ci podpowiada. Więc myślisz o czym to mogło być i piszesz, że akcja rozgrywała się w czasie wojen napoleońskich, główny bohater miał na imię Jacek, w powieści jest batalistyczna scena bitwy pod Waterloo itd... To właśnie błąd kardynalny pisanie całkowitej abstrakcji, albo pomylenie dwóch książek zamiast o "Quo Vadis" piszesz o "Potopie". Takiej pracy osoba sprawdzająca maturę pewnie nawet nie przeczyta do końca, jest 0 pkt za wypracowanie co jest równoważne niezdanej maturze.

Przejdźmy teraz do błędu rzeczowego. Masz temat o Hamlecie, piszesz zgodnie z treścią lektury, aż tu nagle pojawia się informacje "Gertruda była siostrą Hamleta", albo przypisujesz Ofelii niektóre cechy matki Hamleta. Wówczas jest to uznane za błąd rzeczowy, czyli taki błąd gdzie dochodzi do pomylenia postaci, miejsca albo akcji, jednak pozostała część wypracowania jest zgodna z treścią książki. Wtedy to już zależy od osoby sprawdzającej Twój egzamin może zostać odjętych kilka punkcików, albo może nie nastąpić żadna konsekwencja. Wówczas pracy się nie unieważnia, tylko normalnie ocenia. Można popełnić TRZY takie błędy bez większych konsekwencji. Pamiętaj jednak, jeśli zrobisz CZTERY błędy rzeczowe to niestety już za dużo. W ten czas masz całkowicie wyzerowaną treść, czyli z 50 pkt możliwych do zdobycia tracisz aż 25pkt, i o tym należy wiedzieć.

[fattyfat]

126 ludzi na wątku, hahaha jaki FEJM

[alex24112]

Napisane przez MalaPau

JESZCZE
oby działał, bo jestem w polowie czytania streszczenia na szczescie jest paczka ze wszytskimi streszczeniami ^^

stres rosnie... relacje matura-ja ->

A propos tasaków, kiedyś mi się śniło, że moja ciotka ze swoim synem biegali po jakichś bagnach, on ją rąbał po plecach siekierą a ona dalej uciekała

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Już 128 Ktoś miał rację, że wątek przeżyje oblężenie

[MalaPau]

Napisane przez Shevya

Błąd kardynalny to taka totalna nieznajomość utworu - np. że Potop napisał Borowski, czy coś

dokladnie. ja walnełam blad na probnej w Lalce (studenci mi sie pomylili z Wokulskim ) ale to był rzeczowy i praca została oceniona. probnej wole nie przypominac sobie, taka su** mnie oceniala, z epolowe pkt mniej miałam;/

Jak mozna napisać imie/nazwisko autora lub podac calkiem innego piszac wypracowanie w oparciu o fragment? miałam taka artystke w klasie już za cos takiego to od razu zero pkt xD

[Winston_Smith]

Napisane przez bourde

Właśnie! Wie ktoś może coś więcej o błędach kardynalnych? Niby nauczycielka mówiła, że trzeba nieźle namieszać żeby takiego walnąć, ale jednak paru osobom na próbnej się to udało. Z całego polskiego najbardziej to tego się boję ;/

Po prostu nie pisz informacji których nie jesteś w 100% pewna. U mnie osoby które nie zdały próbnej pisały, że "Wesele" jest powieścią... Ktoś też napisał o podmiocie lirycznym w "Weselu". To już trzeba być debilem żeby takie głupoty pisać. Po napisaniu pracy sprawdź dwa razy, przemyśl to co napisałaś i nie bój się tych błędów kardynalnych, bo naprawdę trzeba głupotę wpisać by nie zdać matury.

[rousik]

Elo sorki, że tak długo nie pisałam ale jest u mnie na weekend TŻ i marudzi że mam się uczyć a nie siedzieć na wizażu bo potem mówię że mam naukę i nie mam czasu się nim zajmowac (ale na wizaż mam :P)

Teraz siedze zasłonięta zeszytem który i tak już przeczytałam, udaje że się ucze a pisze do was:P wiem że jestem okropna ale musiałam was nadrobić :P ja dziś polski, w poniedziałek i wtorek angielski, q środę i czwartek matma a potem geografia ustny angielski mam tydzień po geo a polski 2 tygodnie po geo wiec tym się teraz nie przejmuje:-*




Sent from my RM-914_eu_poland_348 using Tapatalk

[fattyfat]

Napisane przez Winston_Smith

Po prostu nie pisz informacji których nie jesteś w 100% pewna. U mnie osoby które nie zdały próbnej pisały, że "Wesele" jest powieścią... Ktoś też napisał o podmiocie lirycznym w "Weselu". To już trzeba być debilem żeby takie głupoty pisać. Po napisaniu pracy sprawdź dwa razy, przemyśl to co napisałaś i nie bój się tych błędów kardynalnych, bo naprawdę trzeba głupotę wpisać by nie zdać matury.

Dlatego ja zawsze piszę że np. "Wesele" jest utworem/dziełem/etc. Wyspiańskiego
Może za niepowiedzenie jaki to gatunek nie dostanę 1 pkt, ale za to nie ma szans na błąd kardynalny

[alex24112]

Ja właśnie się tak raz załatwiłam na jednej pracy z polskiego R pisząc, że rodzice Kamila Baczyńskiego umarli i dlatego nie miał wesołego dzieciństwa XD do końca życia zapamiętam, że Baczyński to pokolenie kolumbów i nie miał dzieciństwa bo wojna mu je zabrała, że jego młodość to było patrzenie na śmierć i wojnę.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Chcę już jutro jestem strasznie podekscytowana.

[Winston_Smith]

Napisane przez fattyfat

Dlatego ja zawsze piszę że np. "Wesele" jest utworem/dziełem/etc. Wyspiańskiego
Może za niepowiedzenie jaki to gatunek nie dostanę 1 pkt, ale za to nie ma szans na błąd kardynalny

No i to jest świetna taktyka. Ja na rozszerzeniu z nerwów zapomniałem czy "Dies Irae" było pieśnią czy wierszem... napisałem, że to liryk. punktu nie było, ale błędu rzeczowego też nie, a to chyba korzystniejsze.