Holandia

[marylka80]

Ja swoja obecnosc podtrzymuje na spotkaniu, jesli chodzi o date to jest mi jest wszystko jedno, jestem teraz kazdy dzien w Amsterdamie jedyne co, to ze bede mogla sie z wami spotkac nie wczesniej jak 17:30...jesli jednak chcecie sie spotkac wczesniej to mam co drugi piatek wolny zaczynajac od 14.10...

[Aneta???]

Ja jestem najchętniej za sobotą,w tygodniu zupełnie odpada,pracuję.Tylko szybciej,bo pół roku będziemy się umawiać

[MaLi_1985]

Ja również podtrzymuję chęć spotkania czyli jest nas 3 Może ustalmy coś konkretnie bo faktycznie minie pół roku i każda dalej będzie chętna ale szczegółów będzie brak Ja jestem do dyspozycji w każdy weekend o każdej porze I w ogóle jakie miasto typujemy?

[maiia123]

ja tez jestem chetna na spotkanie ale w Rotterdamie ewentualnie Haga do Amsterdamu za daleko

[madziulka_]

Mi odpowiada weekend, co do miejscowości to może być np. Haga, Rotterdam
Z tym że u mnie odpada ostatni tydzień października i dwa pierwsze tygodnie listopada

[Aneta???]

Ja wolę Hagę,Rotterdamu kompletnie nie znam,nigdy nie miałam okazji tam być a w Hadze jestem ostatnio co co tydzień

[MaLi_1985]

Ja do Hagi mam prawie 100 km... ale jak się zdecydujecie że ma to być Haga to postaram się dojechać A może inaczej, niech każda napisze skąd jest i ustalmy jakiś centralny punkt żeby każda miała mniej więcej podobną odległość

[Canimm]

Hej!
Przeczytalam Wasz prawie caly watek.Ja w Holandii od lata 2009.Konkretnie Rotterdam.Od 1,5 roku mam mieszkanie i meldunek i mam pytanie odnosnie rozliczania sie z polskim U.Skarbowym..jesli moj holend.ksiegowy wyslal tzw.M bijlet do Belastingu to czy ja musze zaprzatac sobie glowe tym polskim U.S?W spr.podatkowych jestem d..pa wolowa...Pozdro dla Was Wszystkich!

[Canimm]

Hej!
Witam Was Wszystkie
Ja mieszkam w Rotterdamie.Przeczytalam prawie caly watek,fajnie ze jestescie...czlowiekowi czasem smutno i samotnie na obczyznie..
czytajac odn.podatkow troche sie wystraszylam.Ja tu jestem od lata 2009,od tego czasu nie mialam zadnych dochodow w Polsce ani nie mam zadnych nieruchomosci i przez ten czas nie skladalam pit-ow do polskiego US..moj holend.ksiegowy zlozyl w moim imieniu do Belastingu tzw.M-bijlet i jak zrozumialam to zalatwia sprawe.Czy ktoras z Was sie orientuje w tym temacie?
Pozdro dla Wszystkich

[Heroldin]

Canimm - zgodnie z moim stanem wiedzy : jeśli nie masz meldunku w Polsce możesz ich ol*ać . Twoje centrum życiowe jest w Holandii . Jeśli masz meldunek w Polsce - to się wymelduj i to jak najszybciej, tak na wszelki wypadek .
Z Twojego postu mogę wywnioskować, że poza obywatelstwem nic Cię z Polska nie łączy { nie masz w Polsce męża, dzieci, domu/mieszkania}. Jak na mój gust - tak czy siak, Twoje centrum życiowe jest w Holandii .
http://www.pit.pl/osrodek_interesow_...pit_k_2633.php
PITy musisz składać osobiście {własnoręczny podpis} lub przez pełnomocnika, notarialnie ustanowionego. "Osobiście" znaczy również : listem poleconym lub pocztą elektroniczną.

[Iskierka71]

Dziewczyny, ja sie na chwilę obecna "wypisuję" ze spotkania, wybaczcie...
W piątek skradziono mi dwie karty bankomatowe wraz z pinami i z jednego z kont wyparowało 400€...
Chwilowo jestem na wielkim minusie, bo do sterty niezapłaconych rachunków będą dochodzić kolejne.
Czy odzyskam skradzione pieniądze to jeszcze nie wiem, karty są już zablokowane, policja powiadomiona.
Ja już dziś doszłam do siebie, wczoraj za resztę pieniędzy (36€ pozostawione na koncie) zrobiłam minimalne zakupy...
Moja Holandia robi się coraz bardziej GORZKA....

[Aneta???]

Napisane przez Iskierka71

Dziewczyny, ja sie na chwilę obecna "wypisuję" ze spotkania, wybaczcie...
W piątek skradziono mi dwie karty bankomatowe wraz z pinami i z jednego z kont wyparowało 400€...
Chwilowo jestem na wielkim minusie, bo do sterty niezapłaconych rachunków będą dochodzić kolejne.
Czy odzyskam skradzione pieniądze to jeszcze nie wiem, karty są już zablokowane, policja powiadomiona.
Ja już dziś doszłam do siebie, wczoraj za resztę pieniędzy (36€ pozostawione na koncie) zrobiłam minimalne zakupy...
Moja Holandia robi się coraz bardziej GORZKA....

Bardzo mi przykro Iskierko,mam nadzieję,że wszystko się dobrze ułoży

[madziulka_]

Napisane przez Iskierka71

Dziewczyny, ja sie na chwilę obecna "wypisuję" ze spotkania, wybaczcie...
W piątek skradziono mi dwie karty bankomatowe wraz z pinami i z jednego z kont wyparowało 400€...
Chwilowo jestem na wielkim minusie, bo do sterty niezapłaconych rachunków będą dochodzić kolejne.
Czy odzyskam skradzione pieniądze to jeszcze nie wiem, karty są już zablokowane, policja powiadomiona.
Ja już dziś doszłam do siebie, wczoraj za resztę pieniędzy (36€ pozostawione na koncie) zrobiłam minimalne zakupy...
Moja Holandia robi się coraz bardziej GORZKA....

O to nie fajnie
Ale dlaczego miałaś piny przy kartach bankomatowych???
Jesli ktoś wybierał pieniądze z bankomatu przy którym znajduje się kamera to może znajdą tę osobę

[Iskierka71]

Napisane przez madziulka_

O to nie fajnie
Ale dlaczego miałaś piny przy kartach bankomatowych???
Jesli ktoś wybierał pieniądze z bankomatu przy którym znajduje się kamera to może znajdą tę osobę

Pinów nie miałam przy kartach. Nie bezpośrednio. Miałam je w torebce, przy innych dokumentach a karty w portmonetce.
Jakieś dwa tygodnie wcześniej tankowałam paliwo na stacji i w kasie doznałam zaćmienia umysłowego. Nie potrafiłam sobie przypomnieć wszystkich liczb pinu do karty. Musiałam wrócić do domu i sprawdzić pin. Na szczęście kasjerka na stacji mnie zna, bo tankuje tam od 3 lat, więc odbyło się bez większych ceregieli. Włożyłam piny do dokumentów - każdy osobno, po kilku dniach zamierzałam je wyjąć i najzwyczajniej w świecie o tym zapomniałam.
Jeszcze w czwartek wieczorem (21.15) tankowałam benzynę i wkładałam kartę do portfela. Nie ma możliwości, ze ja zgubiłam lub zostawiłam na stacji bo w takim wypadku druga karta i oba piny byłyby na swoim miejscu....
W piątek byłam w pracy - wyszłam z domu o 6.30, wróciłam o 16.30. Brak karty zauważyłam około 19.00 gdy chciałam zapłacić w sklepie. Chwilę później byłam już w domu i sprawdziłam konto - brakowało 400€.
Na szczęście tylko z jednego konta, bo na drugim był debet...
Zaraz potem wizyta na komisariacie i w pracy...
Nie przespałam nocy z piątku na sobotę, cały sobotni poranek spędziłam po kolei na komisariacie i w bankach. karty już zablokowane...
Mam nadzieję że po monitoringu policja dojdzie do złodzieja a ja odzyskam pieniądze

Najdziwniejsze jest to, że na wyciągu z konta widnieją dwie wypłaty. Jedna na kwotę 250€ a druga 150€ a czas tych wypłat to godziny nocne - 3.13 i 4.06 a odległość pomiędzy bankomatami wg policji wynosi ponad 100km...

[MaLi_1985]

Oj współczuję Iskierko, sama znam ten ból jak rok temu płacąc w sklepie okazało się że moje konto jest puste a dzień wcześniej na koncie było przeszło 800 euro! Karty nie zgubiłam a z wyciągu wynikało, że wypłata była 15 minut po wypłacie z bankomatu w Einhoven, czyli 80 km ode mnie :/ Zresztą w tym czasie nie byłam jedyna osobą w mieście która się zgłosiła z podobnym problemem na policję. A wszystkie osoby wypłacały w tym samym bankomacie.

[paradiso perduto]

Napisane przez MaLi_1985

Oj współczuję Iskierko, sama znam ten ból jak rok temu płacąc w sklepie okazało się że moje konto jest puste a dzień wcześniej na koncie było przeszło 800 euro! Karty nie zgubiłam a z wyciągu wynikało, że wypłata była 15 minut po wypłacie z bankomatu w Einhoven, czyli 80 km ode mnie :/ Zresztą w tym czasie nie byłam jedyna osobą w mieście która się zgłosiła z podobnym problemem na policję. A wszystkie osoby wypłacały w tym samym bankomacie.

Ło rety, a jaki to bank jest? Współczuje bardzo. Mam nadzieje, że już nigdy wiecej Cie to nie spotka.

[MaLi_1985]

Napisane przez paradiso perduto

Ło rety, a jaki to bank jest? Współczuje bardzo. Mam nadzieje, że już nigdy wiecej Cie to nie spotka.

ABN Amro, sytuacja zdarzyła się raz i mam nadzieję że się nie powtórzy

[paradiso perduto]

Ja miałam w Rabo. Raz przez pomyłkę (!) koledze ściągnęli w tym banku 2500 Euro z konta (krótko po przyjeździe do NL). Zorientował się jak chciał wybrać kasę z bankomatu, a tu się okazało, że jest na minusie

Oh, ale się im wtedy dostało. Wcale mi nie było szkoda tych bab, które opier papier Takie kwiatki

[solaola]

Cześć wszystkim, przepraszam,że się tak wtrącam
Dziewczyny, znacie może jakieś tanie noclegi w Eindhoven? Jeśli macie, to błagam, dajcie znać, bo chcę zrealizować marzenie...

[MaLi_1985]

Dziewczyny co tu taka cisza??

[Poolinka]

No cisza jak makiem zasiał
pogoda się popsuła, wietrznie :/ byłam wczoraj w Primarku w Rotterdamie i przeżyłam szok - takiej ilości ludzi w jednym miejscu dawno nie widziała. Razem z mężem natychmiast opuściliśmy sklep myślicie, że na tygodniu będzie mniej osób? Co polecacie zobaczyć w Rotterdamie?

[maiia123]

Napisane przez Poolinka

No cisza jak makiem zasiał
pogoda się popsuła, wietrznie :/ byłam wczoraj w Primarku w Rotterdamie i przeżyłam szok - takiej ilości ludzi w jednym miejscu dawno nie widziała. Razem z mężem natychmiast opuściliśmy sklep myślicie, że na tygodniu będzie mniej osób? Co polecacie zobaczyć w Rotterdamie?

hej. tez raz byłam w sobotę i się przeraziłam i wyszłam, na tygodniu jest zdecydowanie mniej ale nie mało. tez czasem trzeba się przepychać.
przypomniałaś mi... muszę się tam wybrać niedługo

a w Rotterdamie?? w sumie to nie wiem, dla mnie jest on mało ciekawym miastem....

a jak tam praca?? znalazłaś już coś ciekawego w naszej okolicy??

a pogoda beznadziejna, chociaż nie powiem było kilka ładnych dni ostatnio

[Poolinka]

pogoda była super, spacerki po plaży miodzio
a co do pracy to było ogłoszenie na zmywak ale w weekendy to mi nie pasuje. Mój mąż ma ma tylko niedziele wolne i to nie zawsze zresztą wyjeżdżam 9 grudnia i wracam w styczniu więc nawet mi się nie opłaca nic szukać:/ skupiam się na nauce ang i niderlandzkiego. No i sprzątam, piekę, gotuję mężowi bo ma przerąbane. W polskiej firmie pracuje, a tam traktują ludzi strasznie. A ty skąd dokładnie jesteś?

[MonikaFaustyna]

O, to nie tylko ja jestem kwoką domową. Szukam pracy i szukam, ale oferty są głównie dla osób z doświadczeniem i prawem jazdy, no i dla facetów... czyli ja odpada. Do tego jak się dowiedziałam jakiś czas temu, jestem w ciąży, idzie drugi miesiąc, a ja mam zero mocy i zdarza mi się zasłabnąć (o innych dolegliwościach nie wspominam). Mąż pracuje na umowie holenderskiej, a ja chodzę pełna frustracji, że nic nie robię, poza sprzątaniem, praniem, gotowaniem itd. Dzisiaj jedziemy do Rotterdamu oglądać mieszkanko do wynajęcia .

[maiia123]

Napisane przez Poolinka

a co do pracy to było ogłoszenie na zmywak ale w weekendy to mi nie pasuje. Mój mąż ma ma tylko niedziele wolne i to nie zawsze zresztą wyjeżdżam 9 grudnia i wracam w styczniu więc nawet mi się nie opłaca nic szukać:/ skupiam się na nauce ang i niderlandzkiego. No i sprzątam, piekę, gotuję mężowi bo ma przerąbane. W polskiej firmie pracuje, a tam traktują ludzi strasznie. A ty skąd dokładnie jesteś?

przyjdz do mnie do hotelu do pracy, zarobisz, nie orobisz sie i jeszcze zdazysz to wszystko zrobic przed powrotem meza

ja jestem z Rozenburga moze masz ochote kidys na kawe wyskoczyc?

[Poolinka]

rzeczywiście bliziutko, może kiedyś na kawusię się umówimy A w jakim hotelu pracujesz? Ja jestem z przyjaciółką i jej mężem, razem wynajmujemy mieszkanie. Chłopaki pracują na maasvlakte a my robimy wszystko żeby się nie zanudzić

[maiia123]

mojego Tz tez po całych dniach nie ma, wiec wymyslam co tylko sie da aby sie nie nudzić to was chociaz jest dwie to zawsze jest z kim pogadac, i we dwie to lepiej...
pracuje w Brielle w Bastion hotel.

[Poolinka]

jak z językiem? bo płaca i warunki to już nie są tak ważne - nie potrzebuję kasy nie wiadomo jakiej tylko po prostu wyjść do ludzi i "coś" robić

Miałam biegać ale to jest baaaardzo trudne

[maiia123]

komunikatywny angielski wystarczy

[kasica123]

No i coś się ruszyło...heheh
Ja to jakieś odmóżdżenie od wizażu mam

Widzę,że o pracy w hotelu jest mowa....ja właśnie mam dylemat bo mam pracę wieczorem i teraz mam okazje zatrudnić się dodatkowo w hotelu w dzień,tylko że to było by przez inną firmę.A słyszałam,że w takiej sytuacji Belasting zabiera bardzo wysoki podatek...wie może któraś z Was jak to wygląda?

I w ogóle Maiia napisz coś więcej o pracy w hotelu chciałabym wiedzieć jak to wygląda