Jesienne odchudzanie :)

[szarania]

to wszystko kwestia budowy jest. Ja jestem duża górą, nogi mam nawet niezłe ostatnio, tyłek tez nie jakiś ogromny.
No nawet się zmierzyłam ostatnio.
Straciłam po 12 cm w każdym udzie, w biuście 11, w brzuchu 24, w dupce też 11

[selenae]

Napisane przez szarania

to wszystko kwestia budowy jest. Ja jestem duża górą, nogi mam nawet niezłe ostatnio, tyłek tez nie jakiś ogromny.
No nawet się zmierzyłam ostatnio.
Straciłam po 12 cm w każdym udzie, w biuście 11, w brzuchu 24, w dupce też 11

Szarania, serecznie gratukuję Ci spadków! Zaczęłyśmy mniej więcej w tym samym czasie, a Ty juz mnie przegoniłaś Naprawę gratuluję

Ja też melduję się z małym spadkiem. W końcu zobaczyłam na wadze "szóstkę". Dziś rano było 68,2. A jeszcze dziś mam mieć @, więc pewnie w rzeczywistości jest jeszcze mniej

[skazana_na_bluesa]

dziewczyny, gratuluję wam takich spadków!
gdybym ja zobaczyła 6 na wadze w najbliższym czasie to chyba bym się upiła ze szczęścia

[paulinika]

Napisane przez skazana_na_bluesa

dziewczyny, gratuluję wam takich spadków!
gdybym ja zobaczyła 6 na wadze w najbliższym czasie to chyba bym się upiła ze szczęścia

Ja to bym chyba zemdlala na miejscu

Przepraszam Was za nieoobecnosc ale sie wyprowadzam i jeszcze mi sie mloda rozchorwala...

[selenae]

Napisane przez skazana_na_bluesa

dziewczyny, gratuluję wam takich spadków!
gdybym ja zobaczyła 6 na wadze w najbliższym czasie to chyba bym się upiła ze szczęścia

Dziękuję

Mnie to jakoś nie za bardzo cieszy.

Kolejny raz w życiu dochodzę do wniosku, że kwestia podobania się sobie jest tylko i wyłącznie w głowie. I ja, nie ważne ile ważę i jak wyglądam, to i tak nigdy nie jestem z siebie zadowolona. Smutne to.

Napisane przez paulinika

Ja to bym chyba zemdlala na miejscu

Przepraszam Was za nieoobecnosc ale sie wyprowadzam i jeszcze mi sie mloda rozchorwala...

Na pewno wszystko będzie dobrze
Zresztą z tego co pamiętam (z Twojego blog) wracacie w, lepsze dla Was, strony Powodzenia!

[skazana_na_bluesa]

no to czas pracować nad pozytywnym myśleniem

[paulinika]

Napisane przez selenae

Na pewno wszystko będzie dobrze
Zresztą z tego co pamiętam (z Twojego blog) wracacie w, lepsze dla Was, strony Powodzenia!

No niby tak Pisalam na blogu ale przeprowadzka to nic ciekawego. Ciagla robota 24h na dobe

[selenae]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no to czas pracować nad pozytywnym myśleniem

wciąż, bardzo ciężko, nad tym pracuję

[selenae]

Cześć Dziewczyny!

Przychodzę do Was z kolejnym spadkiem

A co u Was?

[selenae]

Cześć dziewczyny!

Wiem, że wątek umarł dawno temu, ale mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu coś zadzieje.

Tak czy siak - 15 kilo za mną. Nie wiem jak to się mogło stać i nie wiem kiedy się stało
Niemniej jestem z siebie bardzo dumna

[Katalonkaaa]

Napisane przez selenae

Cześć dziewczyny!

Wiem, że wątek umarł dawno temu, ale mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu coś zadzieje.

Tak czy siak - 15 kilo za mną. Nie wiem jak to się mogło stać i nie wiem kiedy się stało
Niemniej jestem z siebie bardzo dumna

Mega gratulacje!

W sumie jesień idzie (ponoć dziś ostatni upalny dzień ) może czas powrócić do wątku?

Ja nie wiem ile ważę, mam spore wahania wagi, najszczuplejsza byłam w maju, teraz po wakacjach znowu jestem większa i zabieram się na nowo do ćwiczeń i diety

[paulinika]

Zyjemy tylko ja teraz jestem w innym kraju

[Katalonkaaa]

Juz nie w Hiszpanii? :-P

[martynka9007]

A ja dobiłam do 66 kg i stoję w miejscu. Próg nie do przejścia, ale dobrze mi ze sobą więc niech narazie tak zostanie

[skazana_na_bluesa]

ja mam sesję, a po sesji wracam ze zdwojoną siłą do odchudzania

gratuluję zrzucenia 15kg!

fajnie by było, gdyby wątek odżył ;P

[selenae]

No, ja bardzo chciałabym móc sobie popisać z kimś, kto też się odchudza

Chociaż u mnie to przedziwna sprawa, bo ja na dobrą sprawę takie prawdziwe odchudzanie skończyłam na 66 kilogramach, a one nadal spadają. Staram się oczywiście zdrowo żyć i mieć jakąś aktywność fizyczną (która na ten moment ogranicza się tylko do basenu i rolek), ale nie sądziłam, że waga nadal będzie spadać.
Może to być też związane z dość dużym stresem, który ostatnio przeżywam. Choć z drugiej strony - zwykle w takich trudnych momentach tyję, nie chudnę. Ech, dziwne to wszystko.

Niemniej jestem ZA - niech wątek odżyje!

[skazana_na_bluesa]

jak ktoś ma rozkręcony metabolizm to siłą rozpędu mogą spadać jeszcze kilogramy jak nadal spadają, a uważasz, że to dosyć to możesz dołożyć odrobinę kalorii :P

[Katalonkaaa]

Zważyłam się dziś z ciekawości i jest 71, myślałam że będzie gorzej Dobrze że wakacje się kończą, tyle jedzenia i piwa

selenae- też myślę że masz rozkręcony metabolizm, to super- nie głodziłaś się tylko mądrze schudłaś, brawo

[szarania]

fajnie, że jesteście. Przyznaję się, wróciło mi 4 kg w wakacje ;( ale dałam czadu to fakt. Od trzech tygodni znów na diecie. Powiem Wam, że chyba odkryłam dietę dla siebie, czuję się cudownie, waga -3 kg. Jeżeli dalej pójdzie dobrze to na koniec wrzesnia napiszę Wam co i jak. Ale takiego efektu spektakularnego nie miałam nawet n a dukanie,
Selenae gratuluję i zazdraszczam ale jak tak dalej pójdzie to Cię prędziutko dogonię
Bierzcie się dziewczyny do dzieła

[olkma]

Cześć.
Moge sie dolaczyc?
Jestem 3tyg po porodzie. W czasie ciazy przytylam do 70kg ( przed ciaza wazylam 57 ). No ale juz przed ciaza juz sie roztylam strasznie! Moja waga najnizsza to bylo 40kg, ale chcialabym schudnac do 45kg. Moj wzrost to 156-157cm dalam sobie czas do marca, mam nadzieje ze dam rade!

[skazana_na_bluesa]

trochę mnie przeraża taka niska waga, do jakiej dążysz. jesteś niedługo po porodzie, więc po prostu jedz z głową. pewnie do tego karmisz, więc i tak siłą rzeczy masz w jakiś sposób ograniczony jadłospis.

[olkma]

Napisane przez skazana_na_bluesa

trochę mnie przeraża taka niska waga, do jakiej dążysz. jesteś niedługo po porodzie, więc po prostu jedz z głową. pewnie do tego karmisz, więc i tak siłą rzeczy masz w jakiś sposób ograniczony jadłospis.

Waga do ktorej daze przy moim wzroscie miesci sie w normie

[skazana_na_bluesa]

biorąc pod uwagę wzrost 156cm i 45kg to jest to już niedowaga. po urodzeniu dziecka możesz mieć ogromny problem schudnąć tak bardzo, a później utrzymać tę wagę.

[Kuroiyuuki]

Cześć!

Można się dołączyć? Niestety już od początku wakacji nie mam motywacji, waga pokazuje 88kg, a ja mam depresje

[skazana_na_bluesa]

pewnie, że można chociaż mamy problem z regularnością wpisów. napisz coś o sobie i sposobie, w jaki chcesz zrzucić wagę.

[Kuroiyuuki]

Hmm...waga 88 kg, chciałabym zejść do 60 kg, wzrost 167 cm, studiuje, jestem mega leniwcem, już wcześniej starałam się schudnąć, ale przez natłok nauki (dwa kierunki robię) nic z tego nie wyszło. Główną formą aktywności będzie skakanka, chciałabym biegać, ale wstydzę się, jestem strasznie zakompleksionym stworem. Wcześniej korzystałam z filmików Mel B, Shaun T, ale to chyba nie dla mnie, wole "podkraść" od nich parę ćwiczeń i robić po swojemu. Staram się zdrowo jeść, w sumie, to ostatnio na urodziny jadłam słodkie, przez lipiec i sierpień nic, fast foodami tez się nie objadam, jeśli już jem chleb, to tylko ciężki, razowy. Główny problem to ćwiczenia. Nad jedzeniem potrafię zapanować, odmówić sobie.
Wiem, że mój nick może przerażać, więc wystarczy yuuki (juki)

Mam nadzieje, że forum odżyje

[roxks]

Gratulacje!!!!!!

[olkma]

Ja niestety w niedziele zgrzeszylam, poszedl w ruch serniczek i kakao, dzisiaj na sniadanie kakao ciagnie mnie do kakaa strasznie, moze dlatego ze mam anemie po porodzie :/

[Kuroiyuuki]

olkma ty przynajmniej masz jakieś wytłumaczenie Ja kiedyś miałam faze na kakao, ale to były mega iości xD ogromny kubek kakaa, często dodawałam jeszcze lody mocno czekoladowe i bitą śmietanę lub jeszcze inne kombinacje, ale ja już tak mam, że czasem potrafię włączyć jakiś tryb jedzeniowy, przyzwyczajam się i aż do odwidzenia, kiedyś codziennie wcinałam dwie tabliczki czekolady xD

U mnie dziś szału nie ma, zjadłam owsiankę i na obiad makaron razowy z curry i piersią z kurczaka, niestety jedno piwko wpadło, bo koleżanka przyszła w odwiedziny

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez olkma

Ja niestety w niedziele zgrzeszylam, poszedl w ruch serniczek i kakao, dzisiaj na sniadanie kakao ciagnie mnie do kakaa strasznie, moze dlatego ze mam anemie po porodzie :/

ochota na kakao to nie wina anemii tylko niedoboru magnezu