O ciążę się staramy i o dzieciakach gadamy :)

[201606011622]

Wyniku CA jeszcze nie odebralam. . Znów mam do niej jechać właśnie z wynikiem

Wyniki Kuby w miarę. Tylko coś tam w morfologii ma nie w normie ze 4 parametry w tym 2 to minimalnie poza normą

[IsiaG]

Cześć.
Wow, ale tu nas dużo!!! Witam wszystkie wracające dziołchy.

Napisane przez ANTERIA

Witam. Czuję się wywołana.

U nas ogólnie wszystko w normie. Jestem już w 23 tygodniu. Czuję się w sumie ok, chociaż często bywam zwyczajnie zmęczona zwłaszcza że Radek ma trudny czas i wymaga ode mnie ogromu uwagi. Do tego od paru miesięcy nie przespałam jednej całej nocy, bo Radek albo ząbkuje, albo choruje, albo cokolwiek innego się z nim dzieje, co noc muszę wstawać do niego. Mimo wszystko jest dobrze.

Aha i nie wiem czy pisałam ale będziemy mieć drugiego synka. Długo się ukrywał ale w końcu postanowił się nam ujawnić. Prawdopodobnie będzie Sławomir

Gratuluję synka. I nie zazdroszczę tego wstawania w nocy, potem człowiek czuje się taki wypompowany, normalnie nie ma na nic ochoty a dziecko nie da posiedzieć na kanapie. Czasami chciałabym aby dzieci miały baterie lub pilota i tak choć na chwilę go spauzować lub wyciągnąć baterie. Marzenia...

Napisane przez ...Skierka...

Daawno mnie nie było a mimo to już czuje się tu jak w domu

Nie miałam czasu za wiele nadrobić wstecz..... Czy wszyscy zaglądają po trochu czy ubyło.......?
Ale mi się tesknilo

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

O ii magdam już urodziła............. Gratuluje

trochu nas ubyło. Nie wszystkie chcą wrócić. Trudno.

Napisane przez bazile

Najgorsze jest to,ze te chorobska sa coraz gorsze.Kiedys po tygodniu bylo sie zdorwym.Ja Szona przez tydzien mialam na antybiotyku.Daje Mu jeszcze dodatkowo TussiPicco.Mija juz 2 tyg jak sie leczymy i nadal sporadycznie kaszle.
Ada,to samo.Tylko u Niej to jest niby od zebow.Sama sie obawiam czy nie zrobi sie z tego cos wiekszego.

No też właśnie się zastanawiam o co chodzi z tą chorobą? Ciągnę już drugi tydzień z małą w domu i ciągle kaszle i katar leci a do tego biegunka odeszła za to rano budzi się z ropą w oczach. Leki nie pomagają a niby osłuchowo czysto. Byłam z nią w sobotę na pogotowiu bo w nocy aż się dusiła od kaszlu. Zmienili mi dawkę i syrop ale to wszystko. Miałam jej to aplikować 3 dni. Zmiany nie ma żadnej. Jurto znowu do lekarza bo ileż można? 4 dni bycia w przedszkolu a dziś 18. Super wynik. To jakiś paskudny wirus atakuje czy co, że tego zaleczyć nie mogę?

Napisane przez monini2507

Eh Czarna bo najgorzej jak znajomi znajomych robią lub jakaś dalsza rodzin (czyt. piata woda po kisielu) Moja siostra to przechodziła jak dom budowała i mówi, że nigdy więcej. A możesz być zołzą i marudzić w końcu za coś im płacisz a na pewno nie za partawctwo

Dobrze prawi. Wina jej dać. Albo soczku, bo ciężarówka.

Napisane przez monini2507

Hej wpadam z relacją z wizyty
Zrobiłam to tsh i wyszło w normie 1,2. Powiedziałam lekarzowi o tym kołataniu serca i mówi że może to być z niedoboru potasu lub wapnia i zlecił badanko żeby sprawdzić.
Ogólnie reszta badań w porządku, nawet te które miałam zawyżone lekarz nie kazał się przejmować bo normy dla kobiet w ciąży są inne.
Później miałam USG. Jak lekarz włączył i ukazał się maluszek to lekarz mówi: O jakie już duże Dzieć ma już ok 3cm widziałam rączki nóżki, główkę pępowinę i przez chwilkę słyszałam serduszko
A na koniec dostałam piękne zdjęcie w 3D.
Kolejna wizyta 27 listopad i USG prenatalne.

Jeju, jak miło się to czyta. Maleństwo śliczne, taka miniaturka człowieka.
Mnie też odrzucało od mięsa, aż miałam wymioty jak czułam gotujące się lub z patelni. Obiady robił mąż, ja nie byłam w stanie, ani tego wąchać ani jeść. Brrr. Przeszło około 8 miesiąca, nieśmiało spróbowałam kiedyś w restauracji devolaja. Potem jadłam ale tylko kurczak lub indyk. Ale nic na siłę.


Mi też tęskno za Kwicią, Lunką, Izą, Maru....można by tak wymieniać długo.

[bazile]

Monini obstawiam Synka
kocham te pierwsze zdjecia na ktorych widac juz ksztalty Maluszka.

Isiu niestety nie pociesze Cie,Szon poszedl wczoraj do przedszkola i dzis juz zostal w domu,bo tym razem zlapal Go suchy kaszel.I meczy Go caly dzien,na wieczor az zwymiotowal.
Babka w przedszkolu mowila mi,ze dzieci wylecza sie i za chwile znow chore.Nie wiem,te leki albo coraz slabsze albo wirusy coraz gorsze.
Oszalec idzie.

Dziewczyny co mam zrobic,moj Szon chce robic wszystko tylko ze mna.TZ chce mi pomagac,ale Szon uparciuch ucieka.Byl czas,ze wieczorne czynnosci robili razem,a potem tato stal sie be.Jak zostawie Szona na weekend z TZtem,to nie ma wspominania nawet o mamie.Nie wiem juz co robic,czasem jest to dosc uciazliwe,bo chcialabym na spokojnie zajac sie Ada,a Szon uwiesi sie na mojej nodze...
Nie wiem juz co zrobic,zeby Go troche "oddac" Tacie.TZtowi jest juz przykro,mi tez jak to widze.Moze kiedys z tego wyrosnie,tylko kiedy?

[...Skierka...]

Iwo nasz maluszku kochany - wszystkiego najlepszego z okazji pierwszego roczku!!! Rosnij zdrowo, uśmiechaj się dużo i szczęścia i miłości i wszystkiego wszystkiego dla Ciebie kochany i dla mamusi, dla ktorej też ten dzień jest najważniejszy, najszczegolniejszy
:part y::dziekuj e-kwiatek:

[bazile]

wlasnie sobie przypomnialam...
Sto lat dla Iwa

[czarna_mala]

O kurde ja dziś zabiegana, też zapomniałam


Iwuś zdrówka i dużo słoneczka, bądź zawsze dumą dla Twoich rodziców i spełniaj swoje marzenia 💝🎁🎉📦🎂

[201606011622]

Iwo dużo zdrowka, szczęścia, spełnienia marzeń, sto lat.

[czarna_mala]

Hej
Wstać mi się nie chce z wyrka...

[IsiaG]

Hej.
Mi też się nie chciało wstać z wyrka, bo Lidka potrafi z 2 razy się obudzić przez ten kaszel i przychodzi z płaczem do nas. Byłam z nią dziś u lekarza i dostała antybiotyk. Bez sensu męczyli ją przez 2 tygodnie syropami jak to efektu nie dawało, tylko kaszlała i kaszlała. Też myślałam, że może jak szybko zareaguje to się obędzie bez antybiotyku ale niestety. W aptece załamka, bo z 3 leki zapłaciłam 100 zł. Mówiłam pani w aptece, że powinni mieć krzesełko dla tych co słyszą cenę, bo kolana się uginają. Coraz bardziej uśmiecha mi się pomysł opiekunki.

Napisane przez bazile

Monini obstawiam Synka
kocham te pierwsze zdjecia na ktorych widac juz ksztalty Maluszka.

Isiu niestety nie pociesze Cie,Szon poszedl wczoraj do przedszkola i dzis juz zostal w domu,bo tym razem zlapal Go suchy kaszel.I meczy Go caly dzien,na wieczor az zwymiotowal.
Babka w przedszkolu mowila mi,ze dzieci wylecza sie i za chwile znow chore.Nie wiem,te leki albo coraz slabsze albo wirusy coraz gorsze.
Oszalec idzie.

Dziewczyny co mam zrobic,moj Szon chce robic wszystko tylko ze mna.TZ chce mi pomagac,ale Szon uparciuch ucieka.Byl czas,ze wieczorne czynnosci robili razem,a potem tato stal sie be.Jak zostawie Szona na weekend z TZtem,to nie ma wspominania nawet o mamie.Nie wiem juz co robic,czasem jest to dosc uciazliwe,bo chcialabym na spokojnie zajac sie Ada,a Szon uwiesi sie na mojej nodze...
Nie wiem juz co zrobic,zeby Go troche "oddac" Tacie.TZtowi jest juz przykro,mi tez jak to widze.Moze kiedys z tego wyrosnie,tylko kiedy?

A nie możecie się zamienić? TŻ zajmie się Adą a Ty z Szonem? Szon wyrośnie ale to tak około 5- 6 lat, także uzbroić się trzeba w cierpliwość. Pamiętam, jak synek siostry też miał taką fazę. Potem Tatuś był bohater a mama to tylko mama. Do dziś tak mają. Lub tata musi zaproponować mu zabawę we dwoje, kopanie piłki, zabawa samochodami, czytanie książek, siłowanie się na dywanie, wiesz, takie typowo męskie rozrywki, żeby zaszczepić w nim solidarność z tatą. Być może wtedy będzie chciał częściej przebywać z tatą.

Iwo, ciocia zapominalska przesyła Ci tysiąc całusów wraz z zyczeniami zdrowia, szczęśliwego dzieciństwa, kolorowych lat spędzonych z rodzicami, którzy bardzo Cię kochają. Rośnij zdrowo maluchu!!!

[monini2507]

Napisane przez bazile

Monini obstawiam Synka
kocham te pierwsze zdjecia na ktorych widac juz ksztalty Maluszka.

Isiu niestety nie pociesze Cie,Szon poszedl wczoraj do przedszkola i dzis juz zostal w domu,bo tym razem zlapal Go suchy kaszel.I meczy Go caly dzien,na wieczor az zwymiotowal.
Babka w przedszkolu mowila mi,ze dzieci wylecza sie i za chwile znow chore.Nie wiem,te leki albo coraz slabsze albo wirusy coraz gorsze.
Oszalec idzie.

Dziewczyny co mam zrobic,moj Szon chce robic wszystko tylko ze mna.TZ chce mi pomagac,ale Szon uparciuch ucieka.Byl czas,ze wieczorne czynnosci robili razem,a potem tato stal sie be.Jak zostawie Szona na weekend z TZtem,to nie ma wspominania nawet o mamie.Nie wiem juz co robic,czasem jest to dosc uciazliwe,bo chcialabym na spokojnie zajac sie Ada,a Szon uwiesi sie na mojej nodze...
Nie wiem juz co zrobic,zeby Go troche "oddac" Tacie.TZtowi jest juz przykro,mi tez jak to widze.Moze kiedys z tego wyrosnie,tylko kiedy?

A mnie jakoś ostatnio przeczucia złapały na córkę, nawet mój mąż mówi do mojego brzucha Zosiu

Kurcze nie wiem co Ci poradzić z Szonem, a może niech chłopaki razem gdzieś wyjdą parę razy i wtedy Szon będzie spędzał z Wami czas że i Ty będziesz się mogłam zając Adusią, no nie mam pojęcia

Napisane przez IsiaG

Hej.
Mi też się nie chciało wstać z wyrka, bo Lidka potrafi z 2 razy się obudzić przez ten kaszel i przychodzi z płaczem do nas. Byłam z nią dziś u lekarza i dostała antybiotyk. Bez sensu męczyli ją przez 2 tygodnie syropami jak to efektu nie dawało, tylko kaszlała i kaszlała. Też myślałam, że może jak szybko zareaguje to się obędzie bez antybiotyku ale niestety. W aptece załamka, bo z 3 leki zapłaciłam 100 zł. Mówiłam pani w aptece, że powinni mieć krzesełko dla tych co słyszą cenę, bo kolana się uginają. Coraz bardziej uśmiecha mi się pomysł opiekunki.





A nie możecie się zamienić? TŻ zajmie się Adą a Ty z Szonem? Szon wyrośnie ale to tak około 5- 6 lat, także uzbroić się trzeba w cierpliwość. Pamiętam, jak synek siostry też miał taką fazę. Potem Tatuś był bohater a mama to tylko mama. Do dziś tak mają. Lub tata musi zaproponować mu zabawę we dwoje, kopanie piłki, zabawa samochodami, czytanie książek, siłowanie się na dywanie, wiesz, takie typowo męskie rozrywki, żeby zaszczepić w nim solidarność z tatą. Być może wtedy będzie chciał częściej przebywać z tatą.

Iwo, ciocia zapominalska przesyła Ci tysiąc całusów wraz z zyczeniami zdrowia, szczęśliwego dzieciństwa, kolorowych lat spędzonych z rodzicami, którzy bardzo Cię kochają. Rośnij zdrowo maluchu!!!

Maskara 3 leki i sto złotych szok, dobre z tym krzesełkiem
Biedna Lidka, a powiedz temat opiekunki już taki postanowiony szukacie już kogoś
No i jak tam Twoja starsza córka

Iwo róznież spóźnione sto lat od cioci Moni i moc całusków : cmok::c mok:

[moniarozbicka]

Bardzo dziękujemy za życzenia dla Iwunia

[czarna_mala]

Co to za cisza?

Dziś pierwszy dzień nie plamię aż strzele winko z tej okazji

[bazile]

Tymus wszystkiego najlepszego
Ciocia pisze krotko i tresciwie,bo tam jest wszystko co dobre,najlepsze i szczesliwe.Wielki buziak od Szonusia,Adusi i cioci

Napisane przez IsiaG

Hej.



A nie możecie się zamienić? TŻ zajmie się Adą a Ty z Szonem? Szon wyrośnie ale to tak około 5- 6 lat, także uzbroić się trzeba w cierpliwość. Pamiętam, jak synek siostry też miał taką fazę. Potem Tatuś był bohater a mama to tylko mama. Do dziś tak mają. Lub tata musi zaproponować mu zabawę we dwoje, kopanie piłki, zabawa samochodami, czytanie książek, siłowanie się na dywanie, wiesz, takie typowo męskie rozrywki, żeby zaszczepić w nim solidarność z tatą. Być może wtedy będzie chciał częściej przebywać z tatą.

wspolczuje chorowania,ja od kilku nocy z Szonem cos mam,dzis co chwile sie budzil i silu,pic itp.Oczy na zapalkach.
Co do zachowania Szona,On bawi sie z Tata,na szczescie Tato z racji tego,ze Syn podrosl i jest bardziej komunikatywny potrafi si ez Nim bawic
Dzis mialam spotkanie z psychologiem,do ktorego chodze z Ada(babeczka robi Jej terapie reki) i Ona powiedziala mi,ze dzieci pomiedzy 3-4 rokiem widza w ojcu rywala.On chce zabrac mame,a dziecko chce ja na wylacznosc.Tato jest od bawienia,wyglupow,a mama od tulenia,usypiania itp. i tu tez powstaje potrzeba posiadania mamy na wlasnosc.
Moze i cos w tym jest

Napisane przez czarna_mala

Co to za cisza?

Dziś pierwszy dzień nie plamię aż strzele winko z tej okazji

podzielam Twoja radosc

Bylam dzisiaj z Ada na cwiczeniach metoda Vojty.Nie obylo sie bez placzu,ale mamy nowe cwiczenia,ktore przynosza szybsze efekty.
Ada od kilku dni podpierajac sie na dwoch rekach,jedna wyciaga i siega po zawieszona zabawke.Potrafi dlugo utrzymac rownowage.A Pan od Vojty powiedzial mi,ze to znak,ze niedlugo zabierze sie za siedzenie.Tak sie ucieszylam

[moniarozbicka]

Tymus żebyś miał codziennie powody do uśmiechu jak dzisiaj
Życzą Iwo z mama

[czarna_mala]

Tymuś ja też życzę wszystkiego najszczęśliwszego, dużo zabawek, kolorowych dni upływających w beztrosce

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

My po 3 miesiącach na wygnaniu, od 15 minut nareszcie w swoich 4. kątach

[bazile]

I jak te 15 minut uplynelo
Czekamy na obiecane zdjecia
Zadowolona jestes ze wszystkiego,czy jednak cos poszlo nie po Twojej mysli?

[czarna_mala]

Napisane przez bazile

I jak te 15 minut uplynelo
Czekamy na obiecane zdjecia
Zadowolona jestes ze wszystkiego,czy jednak cos poszlo nie po Twojej mysli?

Wstałam i pojechałam do laba po ostanie badania, a wracając kupiłam whisky i colę napaliliśmy tak w kominku, że prawie na waleta biegamy

[monini2507]

Czarna super w końcu to teraz czekamy na obiecane zdjęcia

[moniarozbicka]

Czesc wam

Czarna to super, ze juz sie udało wrócić do siebie. A jyz wszystko macie? Tzn.meble, dodatki?

My juz po imprezie urodzinowej Iwa. Goście dopisali, prezenty tez

[moniarozbicka]

A co tu taka cisza

My bylismy dzisiaj na kontroli i Iwo wazy 9750 i mierzy 75,5 cm idealnie w 50 centylu jest.

[201606011622]

Napisane przez moniarozbicka

A co tu taka cisza

My bylismy dzisiaj na kontroli i Iwo wazy 9750 i mierzy 75,5 cm idealnie w 50 centylu jest.

Kuba już się w centylach nie miesci.
Brawo za wage i wzrost

[czarna_mala]

Hej

Napisane przez moniarozbicka

A co tu taka cisza

My bylismy dzisiaj na kontroli i Iwo wazy 9750 i mierzy 75,5 cm idealnie w 50 centylu jest.

No to kawał chłopa

Ja milczę, bo przechodzę załamanie nerwowe, zdecydowałam się na pomoc specjalisty, bo nie wyrabiam ważę już 44kg, każdy każe wziąć mi się w garść, tylko nikt mądry nie powie mi jak to zrobić. Przestałam odnajdywać się w pracy, każdy dzień dla mnie jak przez mgłę w pracy nie wiem co się ze mną stało

[IsiaG]

Hej Baby.

Napisane przez monini2507

A mnie jakoś ostatnio przeczucia złapały na córkę, nawet mój mąż mówi do mojego brzucha Zosiu

Maskara 3 leki i sto złotych szok, dobre z tym krzesełkiem
Biedna Lidka, a powiedz temat opiekunki już taki postanowiony szukacie już kogoś
No i jak tam Twoja starsza córka

A dziękuję, dziękuje. Moja starsza poszła do pracy w kinie. Będzie tam 3 razy w tygodniu chyba po 6 godzin. Tak dziwnie jakoś, bo w sumie nie wiem ile ma pracować. Umowa zlecenie ale to tylko żeby mieć trochę swojej kasy. Wiadomo, nastolatce zawsze mało. A taka kasa mile widziana.
Lidka wróciła we wtorek do przedszkola, oczywiście z płaczem rano i z płaczem popołudniu. Jak tylko się dowiaduje, że mama po nią przyszła to ze szczęścia w ryk. I tak w kółko. Z tym, że ona się nie upiera, nie rzuca się tylko prosi czy może z nami zostać. Potem idzie ze mną jak na ścięcie i cichutko płacze. Tak mi jej szkoda, ale wiem, że musi się przyzwyczaić.
Na razie temat opiekunki w zawieszeniu. Zobaczymy jak w przedszkolu.

Napisane przez czarna_mala

Hej

No to kawał chłopa

Ja milczę, bo przechodzę załamanie nerwowe, zdecydowałam się na pomoc specjalisty, bo nie wyrabiam ważę już 44kg, każdy każe wziąć mi się w garść, tylko nikt mądry nie powie mi jak to zrobić. Przestałam odnajdywać się w pracy, każdy dzień dla mnie jak przez mgłę w pracy nie wiem co się ze mną stało

Smutno się to czyta, tym bardziej, że Ty taka twarda babka jesteś. Tyle jest w Tobie zapału, nieustępliwości, dążenia do celu, że teraz ....aż nie wiem co napisać. Dobrze, że szukasz pomocy.
Powiedz mi, która kobieta będzie w normalnym stanie po trzech poronieniach???? Chyba tylko jakaś suka nieczuła, bo to normalne, że nas to dotyka i zmienia.
Trzymaj się maleńka i nie chudnij już. Całuski.

[czarna_mala]

Isiu po czterech... Ginka namówiła mnie na wizytę, wszystko załatwiła za mnie, ja miałam powiedzieć tylko, że się zgadzam, kochana jest, otrzymałam od niej wiele wsparcia.

[moniarozbicka]

Napisane przez czarna_mala

Isiu po czterech... Ginka namówiła mnie na wizytę, wszystko załatwiła za mnie, ja miałam powiedzieć tylko, że się zgadzam, kochana jest, otrzymałam od niej wiele wsparcia.

Nasza gin?
Fajna z niej babka

[MarudexuS]

Bry! przypomniałam sobie o Wizażu widzę, że nie tylko ja!
U nas całkiem nieźle chociaż ciągle niewyspana łażę, bo mój żarłok nocny co godzinę woła jeść ... no i niby śpimy sobie do 9 albo i 10 nawet czasem ale co z tego skoro mamuśka co godzinę musi cycka dać.
No i rośnie mi młody jak na drożdżach! w piątek skończyliśmy 4 miesiące a wczoraj przy szczepieniu były pomiary no i jest 7720 wagi i 69 cm wzrostu! wzrostem jest już poza wykresami a wagowo jakoś na 80 centylu .. czyli taka glizda mi się robi
A tak poza żarłocznością to mam super dziecko, jest pogodny i rzadko płacze, tylko jak coś na prawdę mu dolega. Mogę go położyć i zostawić samego i coś porobić chwilę.
No to na razie tyle ode mnie, muszę coś porobić w domku ..

[czarna_mala]

Napisane przez moniarozbicka

Nasza gin?
Fajna z niej babka

Tak Moniu jest dla mnie ogromnym wsparciem. Świetna jest, powiedziała mi że martwi się o mnie.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez MarudexuS

Bry! przypomniałam sobie o Wizażu widzę, że nie tylko ja!
U nas całkiem nieźle chociaż ciągle niewyspana łażę, bo mój żarłok nocny co godzinę woła jeść ... no i niby śpimy sobie do 9 albo i 10 nawet czasem ale co z tego skoro mamuśka co godzinę musi cycka dać.
No i rośnie mi młody jak na drożdżach! w piątek skończyliśmy 4 miesiące a wczoraj przy szczepieniu były pomiary no i jest 7720 wagi i 69 cm wzrostu! wzrostem jest już poza wykresami a wagowo jakoś na 80 centylu .. czyli taka glizda mi się robi
A tak poza żarłocznością to mam super dziecko, jest pogodny i rzadko płacze, tylko jak coś na prawdę mu dolega. Mogę go położyć i zostawić samego i coś porobić chwilę.
No to na razie tyle ode mnie, muszę coś porobić w domku ..

Witaj córo marnotrawna Ile Twój synio już waży, skoro tak dużo je? Jakieś nowe umiejętności zdobył?

[...Skierka...]

Hej

Dziękujemy za życzenia
Urodziny były bardzo udane, tzn przygotowania udało sie ogarnąć, w kuchni wyrobić. Tymek przeszczęśliwy był z tego że wszyscy goście przyszli do NIEGO no i prezenty też super

mielismy miec wczoraj bilans dwulatka ale musialam go przeniesc bo z pracy wyrwac sie nie mogłam...

Czarna współczuję myslę że wizyta u psychologa jest konieczna. W końcu jest po to żeby pomagać......
dobrze z remont już się zakończył.

Isia u nas po chorowaniu Tymunia to samo. Wczesniej był dzielny. A teraz jak długo byl w domu to idzie rano, przebiera sie ale grochy mu lecą po policzkach...

Maru super sie czyta że taki kochaniutki jest

[IsiaG]

Napisane przez czarna_mala

Isiu po czterech... Ginka namówiła mnie na wizytę, wszystko załatwiła za mnie, ja miałam powiedzieć tylko, że się zgadzam, kochana jest, otrzymałam od niej wiele wsparcia.

Ups, sorki. Faktycznie a sugerowałam się aniołkami pod Twoimi postami.

Napisane przez MarudexuS

Bry! przypomniałam sobie o Wizażu widzę, że nie tylko ja!
U nas całkiem nieźle chociaż ciągle niewyspana łażę, bo mój żarłok nocny co godzinę woła jeść ... no i niby śpimy sobie do 9 albo i 10 nawet czasem ale co z tego skoro mamuśka co godzinę musi cycka dać.
No i rośnie mi młody jak na drożdżach! w piątek skończyliśmy 4 miesiące a wczoraj przy szczepieniu były pomiary no i jest 7720 wagi i 69 cm wzrostu! wzrostem jest już poza wykresami a wagowo jakoś na 80 centylu .. czyli taka glizda mi się robi
A tak poza żarłocznością to mam super dziecko, jest pogodny i rzadko płacze, tylko jak coś na prawdę mu dolega. Mogę go położyć i zostawić samego i coś porobić chwilę.
No to na razie tyle ode mnie, muszę coś porobić w domku ..

Maru, Ty wstręciucho, a ja tu tak za Tobą tęskniłam.
Ależ Wiktor rośnie na mleku, co Ty mu tam dajesz, drożdże? Takie dziecko to marzenie każdej mamy, że sam poleży, pobawi się, mało płacze. Rozumiem, że kolek nie było? Bo już nie pamiętam.

[monini2507]

Napisane przez czarna_mala

Hej

No to kawał chłopa

Ja milczę, bo przechodzę załamanie nerwowe, zdecydowałam się na pomoc specjalisty, bo nie wyrabiam ważę już 44kg, każdy każe wziąć mi się w garść, tylko nikt mądry nie powie mi jak to zrobić. Przestałam odnajdywać się w pracy, każdy dzień dla mnie jak przez mgłę w pracy nie wiem co się ze mną stało

Czarna tak mi Cie szkoda, nawet nie wiem co Ci napisać...
Ty mi tu nie chudnij już więcej bo znikniesz nam tu niedługo. Mam nadzieję że specjalista postara Ci się pomóc

Napisane przez IsiaG

Hej Baby.




A dziękuję, dziękuje. Moja starsza poszła do pracy w kinie. Będzie tam 3 razy w tygodniu chyba po 6 godzin. Tak dziwnie jakoś, bo w sumie nie wiem ile ma pracować. Umowa zlecenie ale to tylko żeby mieć trochę swojej kasy. Wiadomo, nastolatce zawsze mało. A taka kasa mile widziana.
Lidka wróciła we wtorek do przedszkola, oczywiście z płaczem rano i z płaczem popołudniu. Jak tylko się dowiaduje, że mama po nią przyszła to ze szczęścia w ryk. I tak w kółko. Z tym, że ona się nie upiera, nie rzuca się tylko prosi czy może z nami zostać. Potem idzie ze mną jak na ścięcie i cichutko płacze. Tak mi jej szkoda, ale wiem, że musi się przyzwyczaić.
Na razie temat opiekunki w zawieszeniu. Zobaczymy jak w przedszkolu.





Smutno się to czyta, tym bardziej, że Ty taka twarda babka jesteś. Tyle jest w Tobie zapału, nieustępliwości, dążenia do celu, że teraz ....aż nie wiem co napisać. Dobrze, że szukasz pomocy.
Powiedz mi, która kobieta będzie w normalnym stanie po trzech poronieniach???? Chyba tylko jakaś suka nieczuła, bo to normalne, że nas to dotyka i zmienia.
Trzymaj się maleńka i nie chudnij już. Całuski.

Fajnie że strasza poszła do pracy widać że zaradna z niej kobietka i nie liczy tylko na rodziców tylko chce ich trochę odciążyć no i staje się już taka bardziej samodzielna
A Lidka biedulka ale o tak ją podziwiam za to opanowanie że nie krzyczy nie rzuca się dzielna dziewczyna

Napisane przez MarudexuS

Bry! przypomniałam sobie o Wizażu widzę, że nie tylko ja!
U nas całkiem nieźle chociaż ciągle niewyspana łażę, bo mój żarłok nocny co godzinę woła jeść ... no i niby śpimy sobie do 9 albo i 10 nawet czasem ale co z tego skoro mamuśka co godzinę musi cycka dać.
No i rośnie mi młody jak na drożdżach! w piątek skończyliśmy 4 miesiące a wczoraj przy szczepieniu były pomiary no i jest 7720 wagi i 69 cm wzrostu! wzrostem jest już poza wykresami a wagowo jakoś na 80 centylu .. czyli taka glizda mi się robi
A tak poza żarłocznością to mam super dziecko, jest pogodny i rzadko płacze, tylko jak coś na prawdę mu dolega. Mogę go położyć i zostawić samego i coś porobić chwilę.
No to na razie tyle ode mnie, muszę coś porobić w domku ..

Maru witaj
No to rośnie Ci kawał chłopa jednym słowem, ale widzę że oprócz co godzinnego jedzonka nie sprawia Ci większych problemów
A jak tam małż pomaga w opiece

Napisane przez ...Skierka...

Hej

Dziękujemy za życzenia
Urodziny były bardzo udane, tzn przygotowania udało sie ogarnąć, w kuchni wyrobić. Tymek przeszczęśliwy był z tego że wszyscy goście przyszli do NIEGO no i prezenty też super

mielismy miec wczoraj bilans dwulatka ale musialam go przeniesc bo z pracy wyrwac sie nie mogłam...

Czarna współczuję myslę że wizyta u psychologa jest konieczna. W końcu jest po to żeby pomagać......
dobrze z remont już się zakończył.

Isia u nas po chorowaniu Tymunia to samo. Wczesniej był dzielny. A teraz jak długo byl w domu to idzie rano, przebiera sie ale grochy mu lecą po policzkach...

Maru super sie czyta że taki kochaniutki jest

Fajnie że urodzinki się udały ja też bym się cieszyła z takiej ilości gości i prezentów
I juz dwa latka matko kiedy to zleciało