Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz III

[Maguda_]

Ogólnie założenie z kopertami spoko, ale ja jednak nadal wolę zwykłą kartkę, robię rozpiskę ile mam, jakie mam stałe wydatki albo oczywiste w danym miesiącu i wszystko się ładnie trzyma. Plus jakieś uwagi własne... Za dużo zachodu z tymi kopertami i bałabym się, że zagubiłabym je między papierami na biurku :-P

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Łe, już myślałam, że tort jest dla nas :-*

[_zgryzota_]

Eh mój mąż ma imieniny w lutym powinnam poszukać jakiegoś prezentu ale nie mam pomysłów, myślałam nad skórzanymi rękawiczkami bo te które ma już mają sporo lat, nie wyglądają źle ale też nie najlepiej, możecie polecić jakiś sklep gdzie mogę kupić porządne skórzane rękawiczki?

[20160901857]

Gdyby forsa się mnie trzymała, to stosowałabym jakieś mniej drastyczne metody

Wy też coś dostaniecie (o ile uda nam się spotkać ), ale raczej nie tort

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Gdyby forsa się mnie trzymała, to stosowałabym jakieś mniej drastyczne metody

Wy też coś dostaniecie (o ile uda nam się spotkać ), ale raczej nie tort

Aha, jak jej mówię, że ma się mnie trzymać to jakoś tak bardzo nie ucieka :-P muszę zaraz sobie uzmysłowić jak u mnie wygląda sytuacja po wczorajszych zakupach bieliźniarskich, bo wiedzieć mniej więcej a dokładnie to wielka różnica :-P

Musi się udać, we właściwą sobotę idę na podwójne urodziny, ale swoją bytność tam ograniczam tylko do 1/3 atrakcji, żebym mogła się gdzieś jeszcze zjawić jakbyś chciała się spotkać... W taki sposób myślę, że wszyscy będą zadowoleni, mój portfel też (organizatorka trochę szaleje, z tego co widzę po jej planach :-/) :-*

[CptCook]

Ja mam system kopertowy ale na kontach bankowych . Co tydzień przelewam sobie kwotę do wydania w danym tyg. na jedzenie i musi mi starczyć.

Ale jak komuś ucieka bardzo forsa to koperty są spoko, widać golym okiem hajs

Z wydatków to w marcu będzie nasza druga rocznica ale ustaliliśmy, że wyjdziemy gdzieś na kolacje i generalnie bez szaleństw. Choć boję się że TŻ coś wymyśli extra .

Teraz najwięcej hajsu idzie mi na ciuchy do nowej pracy

[201608160903]

Napisane przez _zgryzota_

Eh mój mąż ma imieniny w lutym powinnam poszukać jakiegoś prezentu ale nie mam pomysłów, myślałam nad skórzanymi rękawiczkami bo te które ma już mają sporo lat, nie wyglądają źle ale też nie najlepiej, możecie polecić jakiś sklep gdzie mogę kupić porządne skórzane rękawiczki?

http://macaronitomato.blogspot.com/2...wiczek-ul.html
możesz mu zrobić na miarę nawet, kultowa pracownia wśród męskich elegantów

nouvelle90 teraz jak szukam pracy to serio mogłobyśmy się jakoś umówić, miałabym wtedy pierwszą osobę do referencji (myślałam o pieczeniu ciast za hajsy bo jestem w tym niezła )).

Ja mam system kopertowy, ale... dzienny. uczy dyscypliny

[_zgryzota_]

Super, nawet nie wiedziałam że takie pracownie jeszcze są, może nawet sama skuszę się na takie rękawiczki te ze zdjęć wyglądają pięknie tylko czy zrobią je do 10 lutego, wtedy mąż ma imieniny i to ostateczny termin, mogła bym pojechać tam po pracy i je odebrać, czyli czas na wykonanie mieli by 2 tygodnie 😞.

[favianna]

Widzę tu patenty na pieniądze na życie my wkładamy cała gotówkę na jedzenie do osobnego portfela. Robimy zakupy z reguły w sobotę i wtedy widać ile wydajemy za każdym razem.

[_zgryzota_]

Byłam w tym salonie, obsługa bardzo miła, powiedzieli że dadzą radę zrobić te rękawiczki nawet przed imieninami czyli przed 10 lutego, dali mi próbnik ze skóra do wyboru i do tego pokazali kilka klasycznych rękawiczek, można sobie wybrać dodatki jak np. Suwaki. Naprawdę na chwilę obecną jestem zadowolona, jakość wykonania tych rękawiczek - tych które widziałam była bardzo dobra, nie mogłam się zdecydować na kolor, czy czarny czy piękny czekoladowy brąz...najgorzej było dobrać rozmiar rękawiczki, mierzyłam na swoją dłoń plus dodałam rozmiar więcej. Mam nadzieję że będą pasować. Bardzo dziękuję za polecenie tego punktu!

[CptCook]

Pierwsza czesc gratów pojechała, zaraz pakujemy druga i jedziemy na nowe mieszkanie . Idę jutro po antybiotyk bo umieram totalnie.

[Terha]

Napisane przez CptCook

Z wydatków to w marcu będzie nasza druga rocznica ale ustaliliśmy, że wyjdziemy gdzieś na kolacje i generalnie bez szaleństw. Choć boję się że TŻ coś wymyśli extra .

Dopiero druga? Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że jesteście ze sobą dłużej . Może dlatego, że pojawiłaś się na watku zaręczynowym to myślałam,że jesteście ze sobą nie wiadomo ile :P.

[CptCook]

Napisane przez Terha

Dopiero druga? Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że jesteście ze sobą dłużej . Może dlatego, że pojawiłaś się na watku zaręczynowym to myślałam,że jesteście ze sobą nie wiadomo ile :P.

No tak... bo wątek zaręczynowy jest dla desperatek? Już się tam nie pojawię bo ani zaręczyn ani ślubu nie będzie, a wątek wyzwalał we mnie takie potrzeby ( to złe miejsce jest pod tym względem).

W każdym razie.... piszę i pozdrawiam z nowego mieszkania

[201608160903]

Napisane przez _zgryzota_

Byłam w tym salonie, obsługa bardzo miła, powiedzieli że dadzą radę zrobić te rękawiczki nawet przed imieninami czyli przed 10 lutego, dali mi próbnik ze skóra do wyboru i do tego pokazali kilka klasycznych rękawiczek, można sobie wybrać dodatki jak np. Suwaki. Naprawdę na chwilę obecną jestem zadowolona, jakość wykonania tych rękawiczek - tych które widziałam była bardzo dobra, nie mogłam się zdecydować na kolor, czy czarny czy piękny czekoladowy brąz...najgorzej było dobrać rozmiar rękawiczki, mierzyłam na swoją dłoń plus dodałam rozmiar więcej. Mam nadzieję że będą pasować. Bardzo dziękuję za polecenie tego punktu!

Cieszę się, że Ci się podobało

Napisane przez favianna

Widzę tu patenty na pieniądze na życie my wkładamy cała gotówkę na jedzenie do osobnego portfela. Robimy zakupy z reguły w sobotę i wtedy widać ile wydajemy za każdym razem.

U mnie zakuoy w sobotę się nie sprawdzały bo już we wtorek-środę miałam zachcianki na coś innego, a w lodówce było dużo rzeczy

Napisane przez Terha

Dopiero druga? Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że jesteście ze sobą dłużej . Może dlatego, że pojawiłaś się na watku zaręczynowym to myślałam,że jesteście ze sobą nie wiadomo ile :P.

Znam parę która zaręczyła się po 3 mc-ach, a 3 mc-e po tym byli już po ślubie. Są razem od ponad 10 lat

[CptCook]

Napisane przez rise_against

Cieszę się, że Ci się podobało



U mnie zakuoy w sobotę się nie sprawdzały bo już we wtorek-środę miałam zachcianki na coś innego, a w lodówce było dużo rzeczy



Znam parę która zaręczyła się po 3 mc-ach, a 3 mc-e po tym byli już po ślubie. Są razem od ponad 10 lat

Też znam sporo takich par,ale wątek zaręczynowy jest raczej dla tych co czekają dłuuugo i wyznają tradycyjne ślubo-wesela.
Bo chyba takie wczesne zaręczyny to jednak zaskoczenie . W każdym razie mnie to już nie dotyczy.

Jestem meeega zadowolona z nowego mieszkania , ma kilka mankamentów wiadomo, ale już je kocham

[20160901857]

Może orientujecie się czy jak oddaje telefon na gwarancji to musze dać cały zestaw? Nie ma oryginalnych słuchawek i wtyczki do ładowarki...

[_zgryzota_]

Napisane przez nouvelle90

Może orientujecie się czy jak oddaje telefon na gwarancji to musze dać cały zestaw? Nie ma oryginalnych słuchawek i wtyczki do ładowarki...

Nie nie musisz, musisz mieć telefon paragon - dowód zakupu, i dobrze by było mieć pudełko. Nic więcej nie jest potrzebne.

[20160901857]

Ok, dzięki. Wydawało mi się to logiczne, ale wolałam się upewnić. Teraz tylko musze znaleźć te nieszczęsna fakture

[CptCook]

Takie pytanie

Jak często kupujecie coś z drugiej ręki? Czy może w ogóle kupujecie wszystko nowe? Jeśli zdarza się wam coś od kogoś kupić to z jakiej dziedziny i jaki jest główny powód? Cena? Ekologia? Inny?
Ciekawa jestem.

[20160901857]

Ja tylko podręczniki kupuję używane i czasami inne książki, bo mi szkoda wydawac mnostwo kasy, a moje podreczniki kosztuja co najmniej 100 zl za jeden. Kiedyś miałam też używanego laptopa, bo nie było mnie stać na kupno nowego. Teraz juz nie kupiłbym używanej elektroniki, chyba że coś bardzo drogiego, np MacBooka, PS.

Nie kupuję używanych ubrań, na szmaty chodzę raz na rok. Mam jeden domowy sweter stamtąd. Nie umiem tak polować na perełki, jak niektóre dziewczyny.

Ostatnio na wyprzedaży w matrasie kupiłam 3 książki i 2 zakładki za 42 zł

[201608160903]

Napisane przez CptCook

Takie pytanie

Jak często kupujecie coś z drugiej ręki? Czy może w ogóle kupujecie wszystko nowe? Jeśli zdarza się wam coś od kogoś kupić to z jakiej dziedziny i jaki jest główny powód? Cena? Ekologia? Inny?
Ciekawa jestem.

Kiedyś ubrania, teraz raczej nic. W sprzęty i meble do swojego mieszkania chciałam zainwestować, a nie wiem w sumie czego jeszcze bym potrzebowała. Książek nie kupuję bo mam Kindle'a, elektronikę kupuję nową, akcesoria okołoubraniowe (czyli na przykład torbę na siłownię, buty) też kupuję w sklepie.

[scarlett26]

Napisane przez CptCook

Takie pytanie

Jak często kupujecie coś z drugiej ręki? Czy może w ogóle kupujecie wszystko nowe? Jeśli zdarza się wam coś od kogoś kupić to z jakiej dziedziny i jaki jest główny powód? Cena? Ekologia? Inny?
Ciekawa jestem.

samochody wszystkie do tej pory, nawet jak miałabym na nowy, to żal by mi było tak przepłacić, już nie mówiąc o tych debilnych cenach za gwarancyjne przeglądy, o OC nie wspominając

ciuchy, jak trafię coś fajnego

ciuchy dla dziecka - tu ekologia i cena ma znaczenie - kupuję konkretnych, bdb firm, przeważnie na allegro to co mi się podoba - używane z allegro i prane wielokrotnie bdb firm wyglądają lepiej niż nowe z popularnych u nas sieciówek po pojedynczych praniach

lego duplo, bo zepsuć nie sposób, a nowe mają ceny z kosmosu

gdyby nie mój higieniczny bzik i to, ze no całego wózka dziecinnego nie ma jak zdezynfekować to z perspektywy czasu wózek też bym kupiła używany

czasem książki, jak coś konkretnego mnie interesuje, a trudno dostępne

chyba tyle....

[favianna]

Napisane przez CptCook

Takie pytanie

Jak często kupujecie coś z drugiej ręki? Czy może w ogóle kupujecie wszystko nowe? Jeśli zdarza się wam coś od kogoś kupić to z jakiej dziedziny i jaki jest główny powód? Cena? Ekologia? Inny?
Ciekawa jestem.

Ja często ubrania kupuje w sh, po pierwsze taniej, po drugie ekologia (to chyba mój gł powod) no i nie chce zostawiać pieniędzy w wyzyskyjacych korpo, a tach pieniądze idą na charity i mniej jest śmieci ubraniowych.
Kilka razy zdarzyło mi się kupić drobiazgi do kuchni w charity shop (porcelanowa maselnica, idealnej wielkości chochla, jakieś miski) i jestem z nich bardzo zadowolona.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

O, książki też, auto używane.

[scarlett26]

Napisane przez nouvelle90

Ja tylko podręczniki kupuję używane i czasami inne książki, bo mi szkoda wydawac mnostwo kasy, a moje podreczniki kosztuja co najmniej 100 zl za jeden. Kiedyś miałam też używanego laptopa, bo nie było mnie stać na kupno nowego. Teraz juz nie kupiłbym używanej elektroniki, chyba że coś bardzo drogiego, np MacBooka, PS.

Nie kupuję używanych ubrań, na szmaty chodzę raz na rok. Mam jeden domowy sweter stamtąd. Nie umiem tak polować na perełki, jak niektóre dziewczyny.

Ostatnio na wyprzedaży w matrasie kupiłam 3 książki i 2 zakładki za 42 zł

laptopa kupiłam używkę, jak zanosiło się, że mój padnie - bo mój brat musi mieć wszystko najnowsze i niespełna rocznego fajnego chciał się pozbyć i opchnął mi za 3 stówy, żal było nie brać

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez favianna

Ja często ubrania kupuje w sh, po pierwsze taniej, po drugie ekologia (to chyba mój gł powod) no i nie chce zostawiać pieniędzy w wyzyskyjacych korpo, a tach pieniądze idą na charity i mniej jest śmieci ubraniowych.
Kilka razy zdarzyło mi się kupić drobiazgi do kuchni w charity shop (porcelanowa maselnica, idealnej wielkości chochla, jakieś miski) i jestem z nich bardzo zadowolona.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

O, książki też, auto używane.

a to mi się jeszcze przypomniało - jakieś pojedyncze pierdołki z targów staroci mam w chacie

[Terha]

Napisane przez CptCook

No tak... bo wątek zaręczynowy jest dla desperatek? Już się tam nie pojawię bo ani zaręczyn ani ślubu nie będzie, a wątek wyzwalał we mnie takie potrzeby ( to złe miejsce jest pod tym względem).

To co? Będziecie tak żyć ciągle n kocią łapę?

Napisane przez rise_against

Znam parę która zaręczyła się po 3 mc-ach, a 3 mc-e po tym byli już po ślubie. Są razem od ponad 10 lat

To hardcore.

Ja generalnie ewentualnie ciuchy kupuję używane. Resztę albo wymieniam na wizażu (to dobry sposób), albo kupuję (bo coś mi jest potrzebne), albo nie kupuję, bo to oznacza że tego nie potrzebuję.

[nelyen]

Napisane przez CptCook

Takie pytanie

Jak często kupujecie coś z drugiej ręki? Czy może w ogóle kupujecie wszystko nowe? Jeśli zdarza się wam coś od kogoś kupić to z jakiej dziedziny i jaki jest główny powód? Cena? Ekologia? Inny?
Ciekawa jestem.

Ciuchy w większości używane - nie rozumiem po co mam płacić np. 200zł za spodnie jak mogę to samo mieć za 20zł. TŻ kupił laptopa poleasingowego i jest super, a potrzebował na prawdę mocny sprzęt. Ostatnio na jakiejś fejsbukowej stronie zaopatrzyliśmy się w porządnej jakości spodnie nieprzemakalne na łażenie po górach, znowu oszczędność kilku stów, a rzeczy praktycznie nie śmigane.

Mnie motywuje przede wszystkim zdroworozsądkowa oszczędność, łatwa dostępność rzeczy używanych i to, że bardziej wiem czego się po nich spodziewać (bluzka kupiona w ciucholandzie raczej nie zmechaci się po jednym praniu, za to dwie sieciówkowe ostatnio musiałam wyrzucić z tego powodu).

Mebli do tej pory nie musieliśmy kupować, ale nie miałabym większych oporów.

[201608160903]

Napisane przez favianna

Ja często ubrania kupuje w sh, po pierwsze taniej, po drugie ekologia (to chyba mój gł powod) no i nie chce zostawiać pieniędzy w wyzyskyjacych korpo, a tach pieniądze idą na charity i mniej jest śmieci ubraniowych.
Kilka razy zdarzyło mi się kupić drobiazgi do kuchni w charity shop (porcelanowa maselnica, idealnej wielkości chochla, jakieś miski) i jestem z nich bardzo zadowolona.

Takie pierdoły do kuchni też spoko by były, albo akcesoria do domu, ale nie widziałam tego za bardzo w SH w Polsce.

Napisane przez Terha

To co? Będziecie tak żyć ciągle n kocią łapę?

To hardcore.

Ja generalnie ewentualnie ciuchy kupuję używane. Resztę albo wymieniam na wizażu (to dobry sposób), albo kupuję (bo coś mi jest potrzebne), albo nie kupuję, bo to oznacza że tego nie potrzebuję.

Co jest złego w życiu na kocią łapę? Już bez przesady, nie żyjemy w 19 wieku.

Mówi to osoba która wzięła ślub po 6 latach z czystej wygody i bardzo sobie związek małżeński chwali. Dajmy ludziom żyć jak chcą, a Cpt Cook to i tak ciężki przypadek (żartuję oczywiście ).

Zgadzam się że takie wątki tylko służą nakręcaniu się nawzajem, tak samo jak większość ślubnych. Histeria dla mas

Co do hardore - wiele par z ich rocznika i okolic jest już od dawna rozwiedzionych a u nich miłość kwitnie, więc jak widać, co kto woli. Nie każdy idzie utartą ścieżką przeciętnego człowieka chodzenie/zaręczyny (wyczekane i wyhisteryzowane jak to na wizażu często bywa :P )/ślub z weselem/dzieciory.

[CptCook]

Ja jestem ciężki przypadek? niby dlaczego? Moja siostrę byś poznała... To jest dopiero ciężki przypadek

Zrobiłam listę rzeczy do kupienia na nowe mieszkanie, głownie wyposażenie kuchni i rozglądam sie najpierw po Olx.
Z drugiej ręki nie kupiłabym tylko butów i bielizny reszta jest do przyjęcia jesli stan i cena sa zadowalające.

[_zgryzota_]

Ja kupiła bym na pewno meble jeżeli są w dobrym stanie, lumpeksów w mojej okolicy niema, więc bywam w nich może raz w roku albo dwa. Nie kupiła bym używanej elektroniki, podświadomie mam wrażenie że może mi się zarazj zepsuć. Z ubrań nie kupiła bym butów bielizny. Chętnie kupuję książki zwłaszcza stare wydania albumów które są niedostępne do kupienia w księgarni. Nigdy nie wpadłam na kupowanie np.rzeczy do kuchni z drugiej ręki. Zdarzyło mi się kupić np biżuterię z drugiej ręki, oddawałam ja potem do oczyszczenia i była jak nowa.

[scarlett26]

Napisane przez CptCook

Ja jestem ciężki przypadek? niby dlaczego? Moja siostrę byś poznała... To jest dopiero ciężki przypadek

Zrobiłam listę rzeczy do kupienia na nowe mieszkanie, głownie wyposażenie kuchni i rozglądam sie najpierw po Olx.
Z drugiej ręki nie kupiłabym tylko butów i bielizny reszta jest do przyjęcia jesli stan i cena sa zadowalające.

A ja muszę jedne buty sprzedać, z drugiej ręki , ale nowe, pięęęękne baleriny Clarksa, kupione tuż przed ciążą, nie ubrane ani razu poza mierzeniem w sklepie, nawet metki nie oderwałam, teraz za małe :pro si: normalnie zaraz się popłaczę.... i tak w sumie 10 par butów odłożyłam, a jeszcze powinnam, bo jak gdzieś wyjdę na kilka godzin to mam dość chodzenia, będę musiała jakieś wiosenne kupić nienawidzę.....

[lwia paszcza]

u mnie katastrofa z lampą w sklepie, w którym ją kupiliśmy, nie ogląda się towaru przed zakupem. Lampa leżała sobie spokojnie w domu, nieruszana, dziś miała być powieszona - i niespodzianka - stłuczony klosz nie wiadomo gdzie, ani kiedy, na zwrot kasy nie ma co liczyć. No i kilkadziesiąt pln w plecy