Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[Blondynka17]

U nas noc z tylka mlody od niedzieli dusi "2" i dzis wiercil sie i wędrował po calym łóżku stekajac i szarpiac wszystko, w koncu wyladowal miedzy nami ale nawet w łóżku nie spal spokojnie, nie wiem czy cos mu dac czy czekac az w koncu sam wykluje.
Mam problem z butla mlody od ponad miesiaca nie mial jej w buzi i wczoraj zostal sam z babcia i dupa blada nie tknal mleka, smoczek gryzl jak gryzak ech nie wiem czy szukac innej butli czy jak go teraz przyuczyc ze to sie ssie, nie chce byc uzalezniona od cycka :-/ dzis chcialam mu dac rumianku na ta kupe i ni huhu nie zassie butli :-/


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez grita

Ale super!! Udanego pobytu!
A jak dziewczynki zniosły podróż? Lecieliście samolotem czy kursują tam jakieś promy?



Jak bóle głowy? Trochę lepiej?



Haha Też mam czasem takie zawiechy



Kurcze, ja chyba jestem jakaś dziwna, bo mnie takie gadżety zupełnie nie kręcą A jak spojrzałam na ceny to tym bardziej
Torbę mam od wózka i jest ok, albo ja jakoś mało wymagająca jestem



Oj słodkie chwile

Heh ja to jestem mało wymagająca mam torbe z biedy ktora nawet nie jest do wózka ale mi starczy ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez owieczkaa

A mnie jakoś torby do wózka nie jarają. Serio. Mam tą co była z wózkiem i starczy.

Ktoś mi podmienił dziecko - w dzień straszna maruda ale dzisiaj noc przespana do 8 z jedną pobudka o 4. I co o tym myśleć?

Cieszyć się z nocy

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[loudres]

Napisane przez ridja devojka

Tylko ta moja to taki pusty kuferek. Totalnie z dupy. Kupiłam organizer w którym mam pieluchy u całą resztę ale jest mały i zostaje w tej torbie dużo miejsca i tak.
Mnie kręcą bo to teraz moja jedyna torebka i będzie tak jeszcze pewnie przez długi czas...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Dokładnie mam tak samo, i mój zakup argumentowalam właśnie w taki sposób mężowi. Ogólnie moja torba od wózka jest miękka taka nie poręczna ni to na ramię zarzucić ni to w rękę złapać.

[Blondynka17]

[/COLOR]

Napisane przez TusiaeM

Głowa to chyba od pogody, bo ja + dwie koleżanki tez miałyśmy.

Co do usypiania to świetnie Cie rozumiem, bo też potrafię tyle spędzić na usypianiu. Tyle, że u nas to loteria, bo:
a) po pierwszym zaśnięciu na noc może juz spać ;
b) może się obudzić po 30 min do godziny, ale podjesc i zasnac
c) jw. + może nie zasnąć i wtedy usypiaj matka dwie godziny.
d) rzadko zdarza się jeszcze, że budzi się po 2 godzinach i tez ma ochotę na zabawę.

A o której macie ostatnia drzemkę? Bo my odkad zrezygnowała z trzeciej i wstaje po spacerze 16-16.30 to o 18.30 jest padnięta i zasypia przy jedzeniu, co w dzień się nie zdarza.

U mnie to loteria nigdy nie wiem jak bedzie, ale zawsze jest to opcja A lub B ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[owieczkaa]

Napisane przez ridja devojka

Ja odkąd mam dziecko chodzę spać max 22 i nie ma takiej książki czy innej siły która by mnie od tego odciagnela

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Ja tak samo, 22 jestem w łóżku Książkę czytam zazwyczaj od 21:30 do 22.

Napisane przez ridja devojka

Tylko ta moja to taki pusty kuferek. Totalnie z dupy. Kupiłam organizer w którym mam pieluchy u całą resztę ale jest mały i zostaje w tej torbie dużo miejsca i tak.
Mnie kręcą bo to teraz moja jedyna torebka i będzie tak jeszcze pewnie przez długi czas...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

No moja torba też taka jest, mam w niej totalny bałagan bo jest jedna wielka kiszka do której wszystko jest upchane. Ale swoją torebkę mam osobno i nie zamierzam z niej zrezygnować. To jakaś psychologiczna rzecz jest tak jak z chodzeniem w dresie, nie miałam ich na sobie ani razu od porodu. Jakoś mi to humor poprawia

Napisane przez Blondynka17

U nas noc z tylka mlody od niedzieli dusi "2" i dzis wiercil sie i wędrował po calym łóżku stekajac i szarpiac wszystko, w koncu wyladowal miedzy nami ale nawet w łóżku nie spal spokojnie, nie wiem czy cos mu dac czy czekac az w koncu sam wykluje.
Mam problem z butla mlody od ponad miesiaca nie mial jej w buzi i wczoraj zostal sam z babcia i dupa blada nie tknal mleka, smoczek gryzl jak gryzak ech nie wiem czy szukac innej butli czy jak go teraz przyuczyc ze to sie ssie, nie chce byc uzalezniona od cycka :-/ dzis chcialam mu dac rumianku na ta kupe i ni huhu nie zassie butli :-/


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------


Heh ja to jestem mało wymagająca mam torbe z biedy ktora nawet nie jest do wózka ale mi starczy ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------


Cieszyć się z nocy

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Ach cieszę się okropnie!

Co do butli to mam to samo, zauważyłam że dopiero jak przytrzymam rączki to lepiej pije, mniej gryzie a bardziej ssie. Ale z butelką też mamy problem...

Co do kupy to od ilu dni nie ma? Ja jestem zdania że dopóki nie ma jakiegoś okropnego bólu brzucha u dziecka albo kupy od dwóch tygodni to lepiej nie pomagać. Kupa będzie coraz bardziej gęsta i pewne mięśnie i mechanizmy też dzieci muszą przećwiczyć.

[malaja86]

Napisane przez ridja devojka

Tylko ta moja to taki pusty kuferek. Totalnie z dupy. Kupiłam organizer w którym mam pieluchy u całą resztę ale jest mały i zostaje w tej torbie dużo miejsca i tak.
Mnie kręcą bo to teraz moja jedyna torebka i będzie tak jeszcze pewnie przez długi czas...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Oglądałam te torby. Nie są wg mnie szczególne. Ja i tak zawsze mam torbę przy wózku i drugą swoją. Ta wózkowa niby duża ale my jak wychodzimy to albo do kościoła albo na cały dzień więc dochodzi i mój sweter na zmianę i szczoteczka. Czasem laktator i butelka choć i tak nie pije z butli ale może kiedyś sie uda.

[Blondynka17]

Napisane przez owieczkaa

Ja tak samo, 22 jestem w łóżku Książkę czytam zazwyczaj od 21:30 do 22.

No moja torba też taka jest, mam w niej totalny bałagan bo jest jedna wielka kiszka do której wszystko jest upchane. Ale swoją torebkę mam osobno i nie zamierzam z niej zrezygnować. To jakaś psychologiczna rzecz jest tak jak z chodzeniem w dresie, nie miałam ich na sobie ani razu od porodu. Jakoś mi to humor poprawia

Ach cieszę się okropnie!

Co do butli to mam to samo, zauważyłam że dopiero jak przytrzymam rączki to lepiej pije, mniej gryzie a bardziej ssie. Ale z butelką też mamy problem...

Co do kupy to od ilu dni nie ma? Ja jestem zdania że dopóki nie ma jakiegoś okropnego bólu brzucha u dziecka albo kupy od dwóch tygodni to lepiej nie pomagać. Kupa będzie coraz bardziej gęsta i pewne mięśnie i mechanizmy też dzieci muszą przećwiczyć.

Jak mu przytrzymuje butle w buzi to ma odruch wymiotny :-/ cos czuje ze bede sie z nim męczyć ale musze go nauczyc bo jak tu funkcjonowac.
Co to kupy to nie robil od niedzieli póki co ne bylo niepokojacych objawów az do dzisiejszej nocy, ewidentnie meczyly go baczki i widac ze próbuje sie jej pozbyć ale mu nie wychodzi.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[agu23gda]

Mnie torby tez nie jaraja. I mialam taka torbe z kieszonkami i organizerem i myslalam ze szalu dostane! Wrocilam do torby od wozka z jedna kieszenia duza. I zawsze mam tam porzadek i sie wszystko miesci poukladane obok siebie. Z boku ma tylko kieszonki i to akurat na butelke i spoko. A kase wydana na torbe wolalaby przeznaczyc na ubranka no ale jak kto lubi oczywoscie. Kazdy ma takie rzeczy z ktprymi jest mu wygodnie.

Mi dziecko tez ktos podmienil. Pobudki po 1 lub 2 razy w nocy. Dla nas to armagedon bo od urodzenia spala cale noce. Zganialam to na zapalenie ucha i katar ale bierze antybiotyk i dostaje ibum na noc. A katar odciagam do czysta poza tym przechodzi i juz tak nie gotuje sie w nosku. Nie wiem... mam nadzieje, ze wroci do swoich dawnycb nawykow jak juz bedzie zdrowa. Ostatnio jakos nie mam weny ani tu na forum ani na fejsa... echh...

[owieczkaa]

Napisane przez Blondynka17

Jak mu przytrzymuje butle w buzi to ma odruch wymiotny :-/ cos czuje ze bede sie z nim męczyć ale musze go nauczyc bo jak tu funkcjonowac.
Co to kupy to nie robil od niedzieli póki co ne bylo niepokojacych objawów az do dzisiejszej nocy, ewidentnie meczyly go baczki i widac ze próbuje sie jej pozbyć ale mu nie wychodzi.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Generalnie już zaraz można przechodzić na kubeczki, więc może to mu bardziej podpasuje. Także nie trać nadziei A co do kupy to jest dzisiaj 5 dzień to jeszcze spoko. Skoro są bąki to znaczy że maszyneria działa. Możesz pomóc czopkiem, ale to już sama musisz ocenić.

Napisane przez agu23gda

Mnie torby tez nie jaraja. I mialam taka torbe z kieszonkami i organizerem i myslalam ze szalu dostane! Wrocilam do torby od wozka z jedna kieszenia duza. I zawsze mam tam porzadek i sie wszystko miesci poukladane obok siebie. Z boku ma tylko kieszonki i to akurat na butelke i spoko. A kase wydana na torbe wolalaby przeznaczyc na ubranka no ale jak kto lubi oczywoscie. Kazdy ma takie rzeczy z ktprymi jest mu wygodnie.

Mi dziecko tez ktos podmienil. Pobudki po 1 lub 2 razy w nocy. Dla nas to armagedon bo od urodzenia spala cale noce. Zganialam to na zapalenie ucha i katar ale bierze antybiotyk i dostaje ibum na noc. A katar odciagam do czysta poza tym przechodzi i juz tak nie gotuje sie w nosku. Nie wiem... mam nadzieje, ze wroci do swoich dawnycb nawykow jak juz bedzie zdrowa. Ostatnio jakos nie mam weny ani tu na forum ani na fejsa... echh...

Ja nawet nie na ubranka ale po prostu zostawić na coś, co się może przydać a czego nie mam (bo torbę mam, nie jest idealna ale daje radę, mistrzem porządku w torebkach nigdy nie byłam mimo tryliarda kieszonek).

Może to budzenie się u Ewki chwilowe - a karmisz ją wtedy? Czy jak uspokajasz żeby zasnęła?
Nic dziwnego że nie masz weny, bo oprócz choroby ci dziecko pobudki urządza a jak ktoś nieprzyzwyczajony to rozwala totalnie.

[agu23gda]

Daje cycka bo inaczej sie uspic nie da. Gorzej jak jej sie takie wstawanie na cycka spodoba...

[owieczkaa]

Napisane przez agu23gda

Daje cycka bo inaczej sie uspic nie da. Gorzej jak jej sie takie wstawanie na cycka spodoba...

Może po prostu nocnego mleka potrzebuje bo ono jest dobre dla mózgu. Zauważyłaś żeby się uczyła czegoś nowego?
Poza tym wiesz, 1-2 pobudki to jest w tym wieku normalne.

[aniaska4]

U nas tez od dwoch dni jakis sajgon. Nie wiem czy to nie zeby bo normalbie ciagle placz i pobudki w nocy co pol godziny. W koncu w nocy dalam troche pedicetamolu i zasnela i spala do 8. Ale dzisiaj odcrana placz, marudzenie, tylko na rekach no i wszystko co moze tylko byc to do buzi. Oby to byly zeby i szybciutko wyrosly..

[loudres]

Aaaa. . Mam dość karmienia Igor gryzie mnie w suty dziaslami, bolą mnie suty nie mam już siły.. conajmniej dwa razy gryzie mnie strasznie boli a on się szyderczo uśmiecha przy tym :/

[Blondynka17]

Napisane przez loudres

Aaaa. . Mam dość karmienia Igor gryzie mnie w suty dziaslami, bolą mnie suty nie mam już siły.. conajmniej dwa razy gryzie mnie strasznie boli a on się szyderczo uśmiecha przy tym :/

Ja ponoc tez bylam taka wredota i mama mnie odstawila bo miala dość pogryzionych cyckow

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[loudres]

Boże nikomu nie życzę to okropnie boli. a ja powoli wymiekam z karmieniem ;/

[aniaska4]

Napisane przez loudres

Boże nikomu nie życzę to okropnie boli. a ja powoli wymiekam z karmieniem ;/

A czemu? Nie masz juz pokarmu?Czy Maluch Ci tak piersi niszczy?

[grita]

My po spacerze, zaszłam z Małym do kosmetyczki na depilację, bo już miałam na nogach chaszcze Pod koniec się obudził i trochę marudził, ale dało radę go zabawić na szczęście
Teraz jeszcze dosypia w wózku.

Napisane przez meneq

Lecielismy samolotem. Lot jest krotki, nieco ponad 3h. Obie bardzo dobrze znosily, byl czas na posilek, zabawe i drzemke. Yae juz jest zaprawiona w podrozach, ale i Ruri wspaniale daje rade

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Mnie tez nie kreca te Wasze torby. Mam outdoroowa torbe na biodra, w ktorej zmieszcza sie pieluchy, picie dla starszej i portfel. I w droge

Super, że podróż udana. Kurcze, jak Ty piszesz to zawsze się wszystko wydaje takie proste Co tam dwoje maluchów w samolocie
A na miejscu jak się poruszacie? Wypożyczyliście samochód czy raczej spędzacie czas w jednym miejscu?

Napisane przez Blondynka17

U nas noc z tylka mlody od niedzieli dusi "2" i dzis wiercil sie i wędrował po calym łóżku stekajac i szarpiac wszystko, w koncu wyladowal miedzy nami ale nawet w łóżku nie spal spokojnie, nie wiem czy cos mu dac czy czekac az w koncu sam wykluje.
Mam problem z butla mlody od ponad miesiaca nie mial jej w buzi i wczoraj zostal sam z babcia i dupa blada nie tknal mleka, smoczek gryzl jak gryzak ech nie wiem czy szukac innej butli czy jak go teraz przyuczyc ze to sie ssie, nie chce byc uzalezniona od cycka :-/ dzis chcialam mu dac rumianku na ta kupe i ni huhu nie zassie butli :-/


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------


Heh ja to jestem mało wymagająca mam torbe z biedy ktora nawet nie jest do wózka ale mi starczy ;-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------


Cieszyć się z nocy

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Mój dzisiaj rano zrobił kupę po tygodniu. Wczoraj widać było, że już go to trochę męczyło, stękał i się prężył, więc rano dałam mu trochę rumianku.
Mój też nie ogarnia butelki, więc mu dawałam na łyżeczce po trochu. I niedługo później poszła, ale nie wiem czy by tak szybko podziałał, czy po prostu udało mu się w końcu ją zrobić
Ja już butelki nie uczę, przejdę na jakiś kubeczek albo niekapek, a jak będzie starszy to bidon z rurką i tyle.

Napisane przez aniaska4

U nas tez od dwoch dni jakis sajgon. Nie wiem czy to nie zeby bo normalbie ciagle placz i pobudki w nocy co pol godziny. W koncu w nocy dalam troche pedicetamolu i zasnela i spala do 8. Ale dzisiaj odcrana placz, marudzenie, tylko na rekach no i wszystko co moze tylko byc to do buzi. Oby to byly zeby i szybciutko wyrosly..

Współczuję, mam nadzieję że szybko wyjdą.. Ech te zęby, biedne te dzieciaki, że tak się muszą męczyć.

Napisane przez loudres

Aaaa. . Mam dość karmienia Igor gryzie mnie w suty dziaslami, bolą mnie suty nie mam już siły.. conajmniej dwa razy gryzie mnie strasznie boli a on się szyderczo uśmiecha przy tym :/

Mnie też Misiek gryzie, najgorzej jak ściśnie dziąsłami i się zaczyna rozglądać po pokoju za starszą siostrą

[Blondynka17]

Napisane przez grita

My po spacerze, zaszłam z Małym do kosmetyczki na depilację, bo już miałam na nogach chaszcze Pod koniec się obudził i trochę marudził, ale dało radę go zabawić na szczęście
Teraz jeszcze dosypia w wózku.



Super, że podróż udana. Kurcze, jak Ty piszesz to zawsze się wszystko wydaje takie proste Co tam dwoje maluchów w samolocie
A na miejscu jak się poruszacie? Wypożyczyliście samochód czy raczej spędzacie czas w jednym miejscu?



Mój dzisiaj rano zrobił kupę po tygodniu. Wczoraj widać było, że już go to trochę męczyło, stękał i się prężył, więc rano dałam mu trochę rumianku.
Mój też nie ogarnia butelki, więc mu dawałam na łyżeczce po trochu. I niedługo później poszła, ale nie wiem czy by tak szybko podziałał, czy po prostu udało mu się w końcu ją zrobić
Ja już butelki nie uczę, przejdę na jakiś kubeczek albo niekapek, a jak będzie starszy to bidon z rurką i tyle.



Współczuję, mam nadzieję że szybko wyjdą.. Ech te zęby, biedne te dzieciaki, że tak się muszą męczyć.



Mnie też Misiek gryzie, najgorzej jak ściśnie dziąsłami i się zaczyna rozglądać po pokoju za starszą siostrą

Moj moze nie gryzie ale szarpie wlasnie jak sie rozglada i to tez nic przyjemnego.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[loudres]

Napisane przez aniaska4

A czemu? Nie masz juz pokarmu?Czy Maluch Ci tak piersi niszczy?

Strasznie boli mnie karmienie, mam wrażenie ze tak samo jak na początku. Igor gryzie mnie dziaslami i to też strasznie boli. Mam jeszcze nakładki z początku karmienia ale Igorowi jakoś przestały pasować... tzn nie chce w nich ssac.

Napisane przez Blondynka17

Moj moze nie gryzie ale szarpie wlasnie jak sie rozglada i to tez nic przyjemnego.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

No to igor czasem nie dość że u gryzie dziaslami to jeszcze się rozgląda przy tym. Miło

A co on dzisiaj zrobił to jest mały dzik!! Haah położyłam go na kocyk i zabaweczki zajęłam pieluche i poszłam szybko umyć butelki i wsadzić do wyparzacza. Zajęło mi to nie wiem pewnie z 5 minut wchodzę do pokoju a on leży na brzuchu! Z gołym siurkiem na panelach hihihi. Także pierwsze koty za płoty i igor przewrócił się kiedy matki nie było i to z gołą dupa

[agu23gda]

Napisane przez loudres

Strasznie boli mnie karmienie, mam wrażenie ze tak samo jak na początku. Igor gryzie mnie dziaslami i to też strasznie boli. Mam jeszcze nakładki z początku karmienia ale Igorowi jakoś przestały pasować... tzn nie chce w nich ssac.

U nas dokladnie to samo. Dzis mowilam do TZ ze suty mnie bola jak wtedy gdy mala sie urodzila i pila niezdarnie. Jak widze ze chce jesc to az mam dreszcze. Gryzienie dziaslami od kilku dni zabawa nr 1. Boli to jak diabli. A ona gryzie, sciska i ciaaaaaaagnie jak by byl z gumy. I tona smiechu. Ostatnio tak krzyknelam z bolu ze az sie poplakala. A ja bylam tak zla ze tez sie zwylam i oddalam ja tztowi. Juz mam tak strasznie tego dosc nigdy nie luilam kp ale teraz to juz wybitnie.

Owieczka - no moze i potrzebuje. Wiem, ze pobudki sa normalne ale ich nie bylo i zaczely sie akurat przy chorobie wiec poki co sie pocieszam i z tym je lacze. Zobaczymy co bedzie pozniej.

[cafeaulait88]

u nas to samo z gryzieniem cycka. złapie dziąsłami i się rozgląda po pokoju, albo koniecznie musi na mnie spojrzeć, ale tak, że się musi wykręcić. no i raz złapał mnie za cycka ręką i pociągnął do buzi. nie wiem jak on to zrobił, ale też strasznie bolało

[meneq]

Napisane przez grita

My po spacerze, zaszłam z Małym do kosmetyczki na depilację, bo już miałam na nogach chaszcze Pod koniec się obudził i trochę marudził, ale dało radę go zabawić na szczęście
Teraz jeszcze dosypia w wózku.



Super, że podróż udana. Kurcze, jak Ty piszesz to zawsze się wszystko wydaje takie proste Co tam dwoje maluchów w samolocie
A na miejscu jak się poruszacie? Wypożyczyliście samochód czy raczej spędzacie czas w jednym miejscu?



Mój dzisiaj rano zrobił kupę po tygodniu. Wczoraj widać było, że już go to trochę męczyło, stękał i się prężył, więc rano dałam mu trochę rumianku.
Mój też nie ogarnia butelki, więc mu dawałam na łyżeczce po trochu. I niedługo później poszła, ale nie wiem czy by tak szybko podziałał, czy po prostu udało mu się w końcu ją zrobić
Ja już butelki nie uczę, przejdę na jakiś kubeczek albo niekapek, a jak będzie starszy to bidon z rurką i tyle.



Współczuję, mam nadzieję że szybko wyjdą.. Ech te zęby, biedne te dzieciaki, że tak się muszą męczyć.



Mnie też Misiek gryzie, najgorzej jak ściśnie dziąsłami i się zaczyna rozglądać po pokoju za starszą siostrą

Bo jest. Dla mnie nic nie jest niemozliwe po samotnej podrozy z Yae do Pl, kiedy miala 1,5 roku. Ba, teraz na lato planuje lot do Pl tym razem z dwoma dziewczynkami. Bedzie wesolo, ale do zrobienia. Wszystko jest kwestia doswiadczenia, odrobiny checi i totalnego luzu. Jeszcze umiejetnego korzystania z oferowanej pomocy (np. obsluga knajpy nosi Ruri, kiedy ta sie niecierpliwi pod koniec naszego posilku). zawsze mozna ulozyc plan tak, zeby wszyscy byli zadowoleni. Jestesmy w Taipei, ale zwiedzamy tez okolice. Korzystamy z autobusow, pociagow i taksowek. Wszyscy sa nam bardzo zyczliwi. Najwiekszy problem mam ze zmienianiem pieluch, ale jak sie z ludzmi pogada, to i to mozna zalatwic. Albo w wersji surviwalowej sie zdarza. Ruri nosze w chuscie, Yae chodzi, wczoraj dwa razy noszona byla przez tz na plecach. Naszym celem podrozy jest glownie jedzenie, wiec czesto zachodzimy do knajp i przy okazji odpoczywamy.

[malaja86]

Napisane przez Blondynka17

Jak mu przytrzymuje butle w buzi to ma odruch wymiotny :-/ cos czuje ze bede sie z nim męczyć ale musze go nauczyc bo jak tu funkcjonowac.
Co to kupy to nie robil od niedzieli póki co ne bylo niepokojacych objawów az do dzisiejszej nocy, ewidentnie meczyly go baczki i widac ze próbuje sie jej pozbyć ale mu nie wychodzi.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Ja uczę dziecka butli już 4 miesiące i nic

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez meneq

Bo jest. Dla mnie nic nie jest niemozliwe po samotnej podrozy z Yae do Pl, kiedy miala 1,5 roku. Ba, teraz na lato planuje lot do Pl tym razem z dwoma dziewczynkami. Bedzie wesolo, ale do zrobienia. Wszystko jest kwestia doswiadczenia, odrobiny checi i totalnego luzu. Jeszcze umiejetnego korzystania z oferowanej pomocy (np. obsluga knajpy nosi Ruri, kiedy ta sie niecierpliwi pod koniec naszego posilku). zawsze mozna ulozyc plan tak, zeby wszyscy byli zadowoleni. Jestesmy w Taipei, ale zwiedzamy tez okolice. Korzystamy z autobusow, pociagow i taksowek. Wszyscy sa nam bardzo zyczliwi. Najwiekszy problem mam ze zmienianiem pieluch, ale jak sie z ludzmi pogada, to i to mozna zalatwic. Albo w wersji surviwalowej sie zdarza. Ruri nosze w chuscie, Yae chodzi, wczoraj dwa razy noszona byla przez tz na plecach. Naszym celem podrozy jest glownie jedzenie, wiec czesto zachodzimy do knajp i przy okazji odpoczywamy.

Wyobrażacie sobie, że w Polsce, w restauracji ktoś z obsługi nosi Ci dziecko.

Jestem zła. Słońce, ciepło dosyć a mąż zabrał wózek w samochodzie. Pojechał o 7i wróci na 20. chciałam wyjsć z chustą ale moje dziecko nie toleruje noszenia przodem do mnie.

[meneq]

Napisane przez malaja86

Ja uczę dziecka butli już 4 miesiące i nic

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------




Wyobrażacie sobie, że w Polsce, w restauracji ktoś z obsługi nosi Ci dziecko.

Jestem zła. Słońce, ciepło dosyć a mąż zabrał wózek w samochodzie. Pojechał o 19 i wróci na 20. chciałam wyjsć z chustą ale moje dziecko nie toleruje noszenia przodem do mnie.

Sprobuj na biodrze albo na plecach, a nnuz sie spodoba.
Moja starsza tez byla noszona przez obsluge w knajpach w Jp czesto, ale uwaga rowniez w Pl. Wiec jest to mozliwe.

[ridja devojka]

Napisane przez loudres

Dokładnie mam tak samo, i mój zakup argumentowalam właśnie w taki sposób mężowi. Ogólnie moja torba od wózka jest miękka taka nie poręczna ni to na ramię zarzucić ni to w rękę złapać.

A którego masz skip hopa?

Napisane przez Blondynka17

Jak mu przytrzymuje butle w buzi to ma odruch wymiotny :-/ cos czuje ze bede sie z nim męczyć ale musze go nauczyc bo jak tu funkcjonowac.

Tak jak wszystkie inne matki karmiące a tak serio to wracasz juz do pracy?

Meneq a będziesz mogła sama z dwójką lecieć? Bo wiem ze do pewnego wieku może być jeden bobas na jednego dorosłego.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[malaja86]

Napisane przez meneq

Sprobuj na biodrze albo na plecach, a nnuz sie spodoba.
Moja starsza tez byla noszona przez obsluge w knajpach w Jp czesto, ale uwaga rowniez w Pl. Wiec jest to mozliwe.

Tylko ja mam nieszczęsną chustę elastyczna. Ale będe próbować

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Zrobiłam sobie w końcu mleko migdałowe, może być. Jutro na wieczór będę robić kokosowe

[loudres]

Napisane przez ridja devojka

A którego masz skip hopa?



Tak jak wszystkie inne matki karmiące a tak serio to wracasz juz do pracy?

Meneq a będziesz mogła sama z dwójką lecieć? Bo wiem ze do pewnego wieku może być jeden bobas na jednego dorosłego.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

powiększ

Skip Hop, Duo Signature,

Słuchajcie moja koleżanka rodziła i napisała mi wiadomość 16 godzin skurczy i 1.5 godziny porodu.
Jak to jest liczone ten poród... ja miałam 15 minut ostatniej fazy czyli ona miała tej fazy 1.5 godziny bo nie kumam.. nie chce do niej pisać narwzie bł napewno jest zmęczona i to jest dla niej czas z dzidziusiem. Chociaz ona rodziła w Anglii... wiec może juz siedzi w domu przed tv hihihu

[Blondynka17]

Napisane przez ridja devojka

A którego masz skip hopa?



Tak jak wszystkie inne matki karmiące a tak serio to wracasz juz do pracy?

Meneq a będziesz mogła sama z dwójką lecieć? Bo wiem ze do pewnego wieku może być jeden bobas na jednego dorosłego.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Karmienie mi nie przeszkadza ale swiadomosc ze nie moge zostawic malego na dluzej niz 3h bo nic nie tknie procz cycka nie napawa mnie optymizmem. Wczorjasze glupie wyjscie do dentysty bylo klopotlwe.. ech
Mialm plan po pol roku wrocic na pol etatu ale poki co checi mi opadły zobacze za miesiac jak sie sytuacja potoczy.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Kissmisiaa]

Napisane przez loudres

powiększ

Skip Hop, Duo Signature,

Słuchajcie moja koleżanka rodziła i napisała mi wiadomość 16 godzin skurczy i 1.5 godziny porodu.
Jak to jest liczone ten poród... ja miałam 15 minut ostatniej fazy czyli ona miała tej fazy 1.5 godziny bo nie kumam.. nie chce do niej pisać narwzie bł napewno jest zmęczona i to jest dla niej czas z dzidziusiem. Chociaz ona rodziła w Anglii... wiec może juz siedzi w domu przed tv hihihu

Poród dzielony jest na 2 fazy.
I to skurcze i rozwarcie, II to skurcze parte. U mnie ta faza trwała 2 godziny i 23 minuty, cały poród trwał ponad 12.

[owieczkaa]

Napisane przez loudres

powiększ

Skip Hop, Duo Signature,

Słuchajcie moja koleżanka rodziła i napisała mi wiadomość 16 godzin skurczy i 1.5 godziny porodu.
Jak to jest liczone ten poród... ja miałam 15 minut ostatniej fazy czyli ona miała tej fazy 1.5 godziny bo nie kumam.. nie chce do niej pisać narwzie bł napewno jest zmęczona i to jest dla niej czas z dzidziusiem. Chociaz ona rodziła w Anglii... wiec może juz siedzi w domu przed tv hihihu

Myślę że właśnie o II fazę chodzi.

Napisane przez Blondynka17

Karmienie mi nie przeszkadza ale swiadomosc ze nie moge zostawic malego na dluzej niz 3h bo nic nie tknie procz cycka nie napawa mnie optymizmem. Wczorjasze glupie wyjscie do dentysty bylo klopotlwe.. ech
Mialm plan po pol roku wrocic na pol etatu ale poki co checi mi opadły zobacze za miesiac jak sie sytuacja potoczy.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Spróbuj kubka z takim jakby elastycznym smoczkiem, może tym pójdzie.

[201701300931]

Co do czasu porodu to ja do dzisiaj nie wiem skąd się wziął mój :P Moje pseudo skurcze miałam od rana, na badaniu na patologii byłam cała pozamykana, ktg nic nie pokazało. O 13 wysłali mnie na porodówkę, o 15 urodziłam. A wpisali mi, że poród trwał 4,5 godziny, w tym druga faza 45 minut (chociaż wydaje mi się, że o wiele krócej)