O dzieciaczki się staramy, lecz nie tylko o tym rozmawiamy :) Staraczki 2016 cz.II

[sQuaara]

Napisane przez raduska

A jakim trzeba byc typem by isc na wychowawczy?
Dla mnie sensem zycia nie jest praca dlatego mogłabym tu duzo komentować ale po co. I hasło "zrobic sobie drugie" troche mnie razi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie mowie ze to TYP.
po prostu ja wiem ze w zyciu są dla mnie różne rzcyz wazne łącznie z pracą... wiem ze L4 i macierzynski spoko, dziecko spoko, ale ja potrzebuje ludzi.
wiem ze nie mam dziecka i Ty jako mama mozesz mi powiedziec ze to sie zmieni jak urodze. moze sie zmieni a moze nie i bede jak reszta kobiet w moim biurze. wraccaja po roku i pracują ciezko nadrabiajac co straciły.
nie wiem jakim typem trzeba byc z wychowawczym ja jestem kobietą raczej pracy i sukcesu zawodowego :P

dobrze to nie zrobie sobie drugiego tylko postaram sie o drugie.
Taki mam zyciowy plan. Podejscie. nie musisz go oceniac przez pryzmat swojej sytuacji.

[raduska]

Dla kazeego sukces to co innego. Dla mnie sukcesem bedzie dziecko ktore bedzie szczęśliwe,czuło sie bezpiecznie i zadbane w sferze emocjonalnej i nie uważam ze jestem przez to gorsza bo "nie pracuje"?
Ja wyrażam swoje zdanie ktore mam takie a nie inne,a to ze cos mnie razi -nie bede ukrywać.
Praca z dzieckiem to jest dopiero praca i próba dla cierpliwosci.
Kazdy sobie rzepkę skrobie.
Dla mnie praca i kariera to jest cos co przemija,dzisiaj jest jutro nie ma. Rodzina w tym dzieci to jest cos co procentuje. Kazdy ma inne podejście i życiowe doświadczenie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migotka1010]

Napisane przez raduska

Migotka kciuki! Starania odwieszone?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak naprawdę to chyba zawiesilismy je na tydzień teraz sie nie staramy sie a jedynie kochamy się lepiej mi tak nie mam schiz, ze teraz są te dni i teraz trzeba

Napisane przez raduska

Dla kazeego sukces to co innego. Dla mnie sukcesem bedzie dziecko ktore bedzie szczęśliwe,czuło sie bezpiecznie i zadbane w sferze emocjonalnej i nie uważam ze jestem przez to gorsza bo "nie pracuje"?
Ja wyrażam swoje zdanie ktore mam takie a nie inne,a to ze cos mnie razi -nie bede ukrywać.
Praca z dzieckiem to jest dopiero praca i próba dla cierpliwosci.
Kazdy sobie rzepkę skrobie.
Dla mnie praca i kariera to jest cos co przemija,dzisiaj jest jutro nie ma. Rodzina w tym dzieci to jest cos co procentuje. Kazdy ma inne podejście i życiowe doświadczenie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam identyczne zdanie szczególnie jak pracowałam w kadrach przez pewien moment i widziałam jak przedmiotowo traktuja pracowników... Przynosi korzyści, klepie nadgodziny, daje sie wykorzystywać to super, a jak okazuje się, ze już średnio przynosi korzyści z dnia na dzień wypowiedzenie... Nie przynosisz zysków, nara! Nikt sie nie przyjmuje, że z dnia na dzień pracy nie znajdziesz...

Dlatego uważam, że w rodzinie jest siła. Owszem też chcę wrócić do pracy, nie dam rady całego swojego życia poświęcić sie jako matka, ale kilka lat owszem w moim zawodzie po roku muszę tak samo wdrażać sie w przepisy jak po 5. Po co więc wdrażać sie kilka razy? Wychowam,wrócę do pracy raz a porządnie

[raduska]

Napisane przez migotka1010

Tak naprawdę to chyba zawiesilismy je na tydzień teraz sie nie staramy sie a jedynie kochamy się lepiej mi tak nie mam schiz, ze teraz są te dni i teraz trzeba







Mam identyczne zdanie szczególnie jak pracowałam w kadrach przez pewien moment i widziałam jak przedmiotowo traktuja pracowników... Przynosi korzyści, klepie nadgodziny, daje sie wykorzystywać to super, a jak okazuje się, ze już średnio przynosi korzyści z dnia na dzień wypowiedzenie... Nie przynosisz zysków, nara! Nikt sie nie przyjmuje, że z dnia na dzień pracy nie znajdziesz...

Dlatego uważam, że w rodzinie jest siła. Owszem też chcę wrócić do pracy, nie dam rady całego swojego życia poświęcić sie jako matka, ale kilka lat owszem w moim zawodzie po roku muszę tak samo wdrażać sie w przepisy jak po 5. Po co więc wdrażać sie kilka razy? Wychowam,wrócę do pracy raz a porządnie

Migotka my rowniez po 5mies wyskakiwania typowo w dni płodne pozniej kochaliśmy sie nie patrząc na nie.
Dokladnie ja rowniez wroce kiedys do pracy ale narazie inwestuje w dzieci zreszta dzieci pozniej ida do przedszkola,szkoły,beda miały swoje sprawy,kolezanki ten czas szybko leci,nie chce pozniej miec poczucia ze czegoś nie dałam im a mogłam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez raduska

Dla kazeego sukces to co innego. Dla mnie sukcesem bedzie dziecko ktore bedzie szczęśliwe,czuło sie bezpiecznie i zadbane w sferze emocjonalnej i nie uważam ze jestem przez to gorsza bo "nie pracuje"?
Ja wyrażam swoje zdanie ktore mam takie a nie inne,a to ze cos mnie razi -nie bede ukrywać.
Praca z dzieckiem to jest dopiero praca i próba dla cierpliwosci.
Kazdy sobie rzepkę skrobie.
Dla mnie praca i kariera to jest cos co przemija,dzisiaj jest jutro nie ma. Rodzina w tym dzieci to jest cos co procentuje. Kazdy ma inne podejście i życiowe doświadczenie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

czy ja w ktoryms momencie powiedzialam ze inna decyzja to zła?
pisalam o sobie, ze mi byloby ciezko isc na wychowawczy, ze nie umiem siedziec bez towarzstwa w domu...

rozumiem ze moje dizecko bedzie tym mniej szczesliwym bo matka w pracy? tak?
mysle ze jednak w mysl zasady szczesliwa mama szczesliwe dziecko, i moje i Twoje beda szczesliwa jesli my edziemy robic to co uwazamy za sluszne, a nie to czego oczekuja od nas inni i spoleczenstwo

[raduska]

To jakie bedzie Twoje dziecko okaże sie za kilka lat,nie mnie to oceniać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bruised]

Tak czysto teoretycznie, bo póki w ciąży nie jestem, to mogę tylko planować, ale ja chętnie bym wykorzystała maksymalnie cały wychowawczy, ale już teraz wiem, że po macierzyńskim będę musiała wracać do pracy. Nie dlatego, że rodzina nie jest dla mnie najważniejsza, ale dlatego, że gdyby TŻ stracił pracę, zachorował, no nie wiem, cokolwiek by się stało, to zwyczajnie nie poradzimy sobie finansowo. Więc wrócę do pracy właśnie z myślą o rodzinie. A choćbym bardzo się starała, to dzieci miłością nie wykarmię. I moje dzieci nie będą przez to mniej szczęśliwe czy mniej zadbane emocjonalnie.

I jeszcze Raduska, nie obraź się, ale drażniące strasznie jest gadanie mam, że "zobaczysz, jak urodzisz", "praca z dzieckiem to jest dopiero praca" itp. Tak samo można powiedzieć, że połączenie pracy zawodowej z wychowywaniem dziecka, to jest dopiero wyzwanie!

[migotka1010]

Napisane przez sQuaara

rozumiem ze moje dizecko bedzie tym mniej szczesliwym bo matka w pracy? tak?
mysle ze jednak w mysl zasady szczesliwa mama szczesliwe dziecko, i moje i Twoje beda szczesliwa jesli my edziemy robic to co uwazamy za sluszne, a nie to czego oczekuja od nas inni i spoleczenstwo

Ależ oczywiście najważniejsze jest robić coś i być szczęśliwym

Ja sama nie wiem czy np po 2 tygodniach nie będę chciała wyrzucić dzieciaka na balkon. Nie mam dzieci i nie wiem jak będę sie zachowywać. Marzę o gromadce ale mogę po 1 stwierdzić ze dość.
Ja na pracę patrzę już bardziej jako element ktory ma mi dawać kasę, dzięki której będę mogła jakoś pleć koniec z końcem. Przeszły mi juz zajawki na poświęcenie sie godzinami i wracanie o 21 do męża... Mam swoje hobby, i doceniam czas wolny, który jest cenniejszy niz kariera. Życie biegnie za szybko by spędzić je głównie w pracy.

Dojście do takich wniosków zajęło mi 5 lat. Cieszę się, że tylko 5 lat praca od 7-21, zaburzenia żołądkowe, stres itp... Dużo kosztowało mnie zrozumienie i przełożenie na praktykę tego co mój mąż mi powtarzał. Mało nasza relacja sie nie rozsypała... No niewarto i już... Nie wierzę w reinkarnacje więc chcę żyć teraz a nie być pionkiem i chomikiem w korpo klatce.

[raduska]

Bruised dla mnie drażniące sa slogany "szczęśliwa mama szczęśliwe dIecko" ktore dają usprawiedliwienie na wszystko.
Tak samo moga oboje rodzice zaniemoc i co wtedy?
Ja rozumiem jak ktos ma kiepska sytuacje finansowa itp ale nie rozumiem
Takiego gadania praca na pierwszym miejscu a dziecko przeciez jakos sie wychowa. Moja wada jest ze nie potrafię milczeć i sie nie wypowiadać w tych tematach skoro mam inne zdanie.
Dziecko kiedy sie jest w pracy wychowywane jest przez panie w żłobku,przedszkolanki generalnie obce osoby. Niejednokrotnie kolezanki ktore sie zdecydowały wrócić mowia ze w pracy odpoczywają


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez migotka1010

Ależ oczywiście najważniejsze jest robić coś i być szczęśliwym

Ja sama nie wiem czy np po 2 tygodniach nie będę chciała wyrzucić dzieciaka na balkon. Nie mam dzieci i nie wiem jak będę sie zachowywać. Marzę o gromadce ale mogę po 1 stwierdzić ze dość.
Ja na pracę patrzę już bardziej jako element ktory ma mi dawać kasę, dzięki której będę mogła jakoś pleć koniec z końcem. Przeszły mi juz zajawki na poświęcenie sie godzinami i wracanie o 21 do męża... Mam swoje hobby, i doceniam czas wolny, który jest cenniejszy niz kariera. Życie biegnie za szybko by spędzić je głównie w pracy.

Dojście do takich wniosków zajęło mi 5 lat. Cieszę się, że tylko 5 lat praca od 7-21, zaburzenia żołądkowe, stres itp... Dużo kosztowało mnie zrozumienie i przełożenie na praktykę tego co mój mąż mi powtarzał. Mało nasza relacja sie nie rozsypała... No niewarto i już... Nie wierzę w reinkarnacje więc chcę żyć teraz a nie być pionkiem i chomikiem w korpo klatce.

Dokładnie my rowniez z mezem traktujemy prace jako zródło dochodów a nie wspinaczkę po drabinie kariery. Ma dawac chleb i inne przyjemności Życiowe bo trZeba zyc prawdziwym Życiem
Migotka nie raz bedziesz chciała wystawić za drzwi albo zostać sam na sam ze soba to normalne! Dla mnie dziecko to wielkie wyzwanie i najbardziej wymagający szef


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

widze ze nie mam tu co sie wypowiadac, bo ja mowie MOJE zdanie, nie mowie ani slowa czy Ty postepujesz dobrze czy zle, poniekad Ci zazdroszcze ze tak masz, bo moglabym oddac sie dzieciu ale wiem ze takie zycie nie sprawi mi 100% radosci, otwarcie sie do tego przyznaje a Ty mnie po prostu obrażasz i krytykujesz... masz swoje zdanie, ja je szanuje ale nie czytasz tego co pisze skoro podsumowalas ze "ja do pracy a dziecko sie jakos wychowa"
pozdrawiam, zeganam panie, klaniam sie w pas
za wszystkie starajace na zawsze trzymam kciuki

[Bruised]

Napisane przez raduska

Bruised dla mnie drażniące sa slogany "szczęśliwa mama szczęśliwe dIecko" ktore dają usprawiedliwienie na wszystko.

A dla mnie mogą być kobiety, które szczęśliwe są wyłącznie w pracy, mogą być takie, które świata nie widzą poza własnym dzieckiem, a mogą być i takie, które najszczęśliwsze będą znajdując równowagę między życiem rodzinnym a zawodowym. I tak naprawdę żadna z tych opcji nie jest ani lepsza, ani gorsza. Najgorsza jest taka, kiedy kobieta zostaje z dzieckiem 24 godziny na dobę i tęskni za innym życiem. Bo nieszczęśliwa matka nie zapewni dziecku szczęśliwego dzieciństwa.

Napisane przez raduska

Tak samo moga oboje rodzice zaniemoc i co wtedy?

Dlatego będziemy pracować oboje, żeby zminimalizować ryzyko. Zawsze to łatwiej mieć oszczędności "na czarną godzinę", jeśli można dysponować dwiema pensjami, a nie jedną.

Napisane przez raduska

Ja rozumiem jak ktos ma kiepska sytuacje finansowa itp ale nie rozumiem
Takiego gadania praca na pierwszym miejscu a dziecko przeciez jakos sie wychowa.

Praca wcale nie musi być ważniejsza, ale może być równie ważna. Tak jak pisała sQuaara, w niektórych zawodach kilka lat przerwy powoduje, że zaczyna się prawie od zera, bo może się okazać, że student-stażysta będzie bardziej na bieżąco.

Napisane przez raduska

Moja wada jest ze nie potrafię milczeć i sie nie wypowiadać w tych tematach skoro mam inne zdanie.

O widzisz, to mamy tak samo

Napisane przez raduska

Dziecko kiedy sie jest w pracy wychowywane jest przez panie w żłobku,przedszkolanki generalnie obce osoby.

I uczy się funkcjonowania w grupie, kiedy mamy nie ma w pobliżu. Przedszkole to nie tylko minusy

Napisane przez raduska

Niejednokrotnie kolezanki ktore sie zdecydowały wrócić mowia ze w pracy odpoczywają

A to coś złego? Ja też mam takie dni, kiedy w pracy odpoczywam. Ale potem chętnie i z większą energią wracam w tryb życia rodzinnego

sQuaara, najważniejsze, żeby to była Twoja decyzja i żebyś Ty była szczęśliwa. Więc trzymam kciuki za udany powrót do pracy i połączenie życia rodzinnego i zawodowego

[migotka1010]

Ja tam nie mam nic przeciwko powrotowi do pracy jak ktoś tak chce prawda jest taka, że zostając z dzieckiem w domu tez nie mamy pewności że wychowamy je dobrze, ba lepiej niż przedszkolanki.
Nie mniej jednak moje priorytety już się zmieniły praca dziś ta, jutro inna, a życie jest jedno...
Mi osobiście nie będzie przeszkadzać, że dziewczyna, która szkole po powrocie do pracy będzie mnie szkoliła ze zmian. Takie życie nie jest to dla mnie jakaś ujma. Wdrożę sie i ja po pewnym czasie. Nie chcę rywalizacji, hierarchii i wyścigów...

Za jedną rzecz podziwiam ogromnie pracujące matki, gdzie one znajdują czas i siły aby po pracy ogarnąć dom, pobyć z dzieckiem??
A rano wyszykowac, nakarmić dziecko i ogarnąć w miedzyczasie siebie to juz totalne mistrzostwo!!

[raduska]

Moze dobitnie akcentuje niektore rzeczy ale nikogo nie obrażam.
Bruised czy ja gdzies powiedziałam ze zle jak w pracy Kobieta złapie oddech? Nie! Ale tu jest mit ze w domu to sie siedzi sączy kawke i nic nie robi a kobieta ktora wyjdzie poza dom by pracowac wtedy tylko pracuje.

Nie bede kontynuowac bo jestem opatrznie rozumiana. Niektore sprawy celowo wyolbrzymiam by cos podkreślić.no nic nieważne.
Do przedszkola nic nie mam jesli jest tez taka wola dziecka a nie siedzi w kacie i płacze bo wcale nie podoba mu sie. Jednak do zlobka nic mnie nie przekona koniec kropka.Na funkcjonowanie w grupie przychodzi odpowiedni czas ale napewno nie jest to etap zlobka.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Dziekuje tym co potrafiły konstruktywnie pisac za rozmowe ,bez obrażania sie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bruised]

Z Twoich postów odniosłam wrażenie, że praca z dzieckiem jest ważniejsza, bardziej wymagająca niż praca zawodowa i że wiesz lepiej, bo jesteś mamą. Nigdzie nie napisałam, że kobieta na wychowawczym siedzi w domu. To jest tak samo pełnoetatowa praca (tak na marginesie, moim zdaniem powinno być to jakoś uregulowane, żeby kobiety otrzymywały za ten okres wynagrodzenie i żeby liczyło się do stażu pracy). Ale generalnie ciekawa dyskusja. Mam nadzieję, że nie poczułaś się urażona moimi postami

[raduska]

Bo dla mnie i z mojego punktu widzenia jest ważniejsza podkreślam DLA MNIE. A wymiana zdan jest zawsze wskazana,moze zarówno jednej i drugiej stronie dac do myślenia ja jestem zawsze otwarta na dyskusje .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamisha]

ja uwazam ze kazda z nas zrobi jak uwaza jedne moga wrocic do pracy wczesniej drugie pozniej a trzecie nigdy.. najwazniejsze zeby kazda z nas sie dobrze czula z tym co zrobi za jakis czas


Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[malajaa]

ooo widzę, że ciekawa dyskusja się wywiązała Ja, powiem szczerze, zawsze myślałam, że tylko praca i praca bo to najważniejsze do tej pory dla mnie było. Dopiero jak się dowiedziałam, że mam problem z zajściem w ciążę to wszystkie piorytety zostały poprzestawiane w hierarchii. Teraz marze o dziecku aż się w końcu pojawi w naszej rodzince. Jeżeli tylko finanse pozwolą, że będę mogła przez te pierwsze lata być z dzieckiem w domu to na pewno skorzystam. Mam tylko nadzieję, że dam radę bo jestem osobą, tak jak pisała squaara, która potrzebuję towarzystwa. Ale na pewno spróbuję. Dodatkowo ja pracuję na działalności gospodarczej więc nie wiem jak będzie wyglądał powrót do pracy i czy w ogóle będzie możliwy w dotychczasowym miejscu pracy. Nie ma co gdybać, wszystko wyjdzie za parę lat.

[raduska]

Malaja rowniez lubie towarzystwo ale nie oszukujmy sie pozA praca to jakos nie spotkałam sie czesto ze znajomymi bo kazdy ma juz swoje Zycie i nie biega co weekend do pubu czy restauracji. Nie jest powiedziane ze z dzieckiem wyjsc nie mozna Malaja zycze Ci by to było w najbliższej przyszlosci


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bojatoja]

Hej poczytałam trochę Waszą dyskusje i ja tam uważam, że fajnie być z dzieckiem jak najdłużej, ale też rozumiem mamy, które muszą wrócić po roku macierzynskiego do pracy. Teraz, kiedy syn ma 3 lata (za 2 tygodnie kończy), poszlabym do pracy, najchętniej na pół etatu (nierealne w moim rejonach), m.in. po to żeby wyjść do ludzi. A jeszcze bardziej chciałabym drugiego dzidziusia i mogę siedzieć w domu

Zmieniając temat, pogoda się popsuła, z rana upał a od 17 deszcz i burza. Ale zrobiłam sobie paznokcie- mam chęć zrobić jakiś staż/praktyki/kurs w salonie, kurcze jestem po Kosmetologii i teraz żałuję, że od razu nie poszłam w ten zawód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamisha]

Napisane przez bojatoja

Hej poczytałam trochę Waszą dyskusje i ja tam uważam, że fajnie być z dzieckiem jak najdłużej, ale też rozumiem mamy, które muszą wrócić po roku macierzynskiego do pracy. Teraz, kiedy syn ma 3 lata (za 2 tygodnie kończy), poszlabym do pracy, najchętniej na pół etatu (nierealne w moim rejonach), m.in. po to żeby wyjść do ludzi. A jeszcze bardziej chciałabym drugiego dzidziusia i mogę siedzieć w domu

Zmieniając temat, pogoda się popsuła, z rana upał a od 17 deszcz i burza. Ale zrobiłam sobie paznokcie- mam chęć zrobić jakiś staż/praktyki/kurs w salonie, kurcze jestem po Kosmetologii i teraz żałuję, że od razu nie poszłam w ten zawód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

moze dorabiaj sobie robiac pazurki w domu

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[Melka88]

Dobry wieczór, czy można dołączyć ?
W bieżącym cyklu wzięliśmy się z mężem ostro do roboty, do ewentualnego testowania jeszcze 5-6 dni, a mnie już nosi Obawiam się, że ten brak cierpliwości mnie zgubi..

[Samer]

Hej melka ☺ to testujemy razem, ja zaplanowałam na niedzielę ale nie wiem czy wytrzymam ☺

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[Melka88]

Napisane przez Samer

Hej melka ☺ to testujemy razem, ja zaplanowałam na niedzielę ale nie wiem czy wytrzymam ☺

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

Halo, czerwcowa koleżanko będziemy się razem powstrzymywać do niedzieli

[kamisha]

Napisane przez Melka88

Dobry wieczór, czy można dołączyć ?
W bieżącym cyklu wzięliśmy się z mężem ostro do roboty, do ewentualnego testowania jeszcze 5-6 dni, a mnie już nosi Obawiam się, że ten brak cierpliwości mnie zgubi..

Napisane przez Samer

Hej melka ☺ to testujemy razem, ja zaplanowałam na niedzielę ale nie wiem czy wytrzymam ☺

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

kciuki dziewczyny!!

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[rintintin]

Ja tez testuje, ale w tym cyklu nie wroze sukcesu, bo sie oboje pochorowalismy. I checi bylo brak
Zobaczymy po 19.08

[Melka88]

Napisane przez kamisha

kciuki dziewczyny!!

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

(nie) dziękuję

Napisane przez rintintin

Ja tez testuje, ale w tym cyklu nie wroze sukcesu, bo sie oboje pochorowalismy. I checi bylo brak
Zobaczymy po 19.08

Mnie już piersi jak na okres bolą, więc też chyba nie ma co nadziei sobie robić zbyt dużej

[Samer]

A mnie piersi nigdy mnie nie bolą nawet przed @ i w trakcie, teraz też nie ☺ teraz jedynie jakby jajniki mnie kłuja raz jeden, raz drugi ale nie wiem czy to jakiś objaw, nie nakręcam się 😀

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[decorail]

Squarra - nie zostawiaj nas

Dyskusja dyskusją, ale nie oceniajmy się wzajemnie, każdy ma prawo żyć jak chce, a robi się średnio miło...

U mnie chyba powinny wypaść dni płodne, więc trzeba coś zadziałać Powiem Wam, że wydawało mi się, że tabletki nie miały wpływu na moją wagę, ale po odstawieniu już nie mam takiego apetytu i czuję się lżej

[Fasolka10]

Dziewczyny kciuki za II kreseczki

Dyskusja wczoraj była. .. ale jak dla mnie zwykła wymiana zdań. Dziewczyny mają inne zdanie i nie chcą go zmienić. .. I chwała im za to niech trzymają się każda swoich wartości. ...

Ale bez przesady żeby zaraz się obrażać. ... no przecież dorosłe z nas kobiety ...

Nikt się tu nie kłócil wiec nie ma co uciekać z forum ... jeszcze nie raz nasze zdanie będzie się różnić ...

Luzik dziewczynki są wakacje

[bojatoja]

Kamisha Coś tam próbuje robić w domu

Kciuki za dziewczyny, które będą na dniach testować

Ja już nie robię testów owulacyjnych, ciążowych też nie będę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz