Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[robótka]

Hejasz, Kulbit, Totally dziękuję za słowa pocieszenia.Jest mi bardzo miło, że mnie wspiracie dobrym słowem.

[_totally_]

Dziewczyny, co tu tak pusto, cicho?
Ja mam tydzień ferii, mama trzy dni urlopu. Przyjechała do mnie i dziś, pomimo mrozu, poszłyśmy na zakupy. Dostałyśmy nawet kartę rabatową do Top Secret.
(Piszę cokolwiek, aby Was obudzić, skłonić do napisania czegoś )

Pozdrawiam
Kasia

[hejasz]

Napisane przez _totally_

Dziewczyny, co tu tak pusto, cicho?
Ja mam tydzień ferii, mama trzy dni urlopu. Przyjechała do mnie i dziś, pomimo mrozu, poszłyśmy na zakupy. Dostałyśmy nawet kartę rabatową do Top Secret.
(Piszę cokolwiek, aby Was obudzić, skłonić do napisania czegoś )

Pozdrawiam
Kasia

Kasieńko kochana miło,że o nas pamiętasz. Ja byłam bardzo niedaleko komputera, ale niestety obok. Myslami zaś byłam cały czas na forum. Pakowałam siebie na jutro. Musiałam Szymonowi i Jankowi przygotować wszystko co potrzeba jak mnie nie bedzie. Posprzatać co meny moje nie pamietaja, żeby sprzatnąć. No i na chwilke tu zajrzałam. Pewnie rano juz nie wpadne, bo wyjeżdżamy wczesnie. Pozdrawiam i mysle, że za 2 tygodnie sie pojawię. Pa, pa.

[_totally_]

Helenko, za dwa tygodnie?
Powodzenia-w myślach.

[et-ka]

Helenko, mam nadzieję, że jednak uda Ci się pojawić wcześniej..

Robótko, ja także trzymam kciuki, by wszystko potoczyło się, jak najlepiej dla Ciebie. bez problemów, jak najszybciej

i ja również feriuję z moim M. w okolicach wrocławia. i wiecie jak tutaj jest ciepło? prawie jak początek wiosny zero śniegu, zero mrozu..aż mi słabo się robi na myśl o powrocie do Warszawy. ale jeszcze kilka dni. dopiero w niedzielę wrócę

[_totally_]

Et-ka, nie marudź. Jestem pewna, że u mnie na wschodzie jest zimniej niż w Warszawie.

[et-ka]

wiem, wiem i współczuję bardzo

[_totally_]

O tak, współczucie mi się należy.
Wybrałam się do warzywniaka. Wczoraj bardzo zmarzłam, więc dziś ubrałam się wyjątkowo ciepło. Założyłam najgrubsze z moich rajstop (ciepłe, bawełniane, w pełni kryjące), skarpetki frotte, bluzkę na długi rękaw, sweter, kurtkę, rękawiczki, szczelnie owinęłam się szalikiem i odważnei wyszłam na zewnątrz. A na dworzu...odwilż. Nie ma to jak się ubrać odpowiednio do pogody.

---
Oczywiście nie zapomniałam o spodniach i butach.

[cmoksia]

a ja się przeziębiłam.. tata chodzi i na wszystkich kicha to i mnie złapało.. jeszcze mnie szkola doprawiła, bo po feriach coś nie bardzo grzeją i przymarzam do krzesła.. dzisiaj chodziłam opatulona w 3 bluzkach, cieplych spodniach, skarpetkach do kolan i szaliku owinietym kilka razy wokol szyi.. tylko rękawiczek mi brakowało.. chociaz dalej bylo mi zimno. Dobrze, ze to tylko 4 lekcje, ale jutro 8

[et-ka]

Dario, łączę się z Tobą w bólu osób zaziębionych i przeziębionych. niuestety mnie też coś złapało i puścić na razie nie chce..ale mam nadzieję, że przejdzie

[cmoksia]

no to kurujemy się razem ja właśnie zaczynam brać tabletki anty i boje sie brać cokolwiek innego, więc tylko piję witaminę C 1000 (taką w formie rozpuszczalnej tabletki jak plusssz)
Hm.. Moja mama jest strasznie niezadowolona z tego, że biorę tabsy, bo twierdzi, że zaraz przytyję na 100%.. a co Wy o tym myślicie?

[evilcia]

U nas na śląsku całkiem ciepło i miło jest. Czasem gdzieś na jakimś dachu można dostrzec zagubiony śnieg.. Powiedzmy, że mam ferie, bo jeszcze czekam na wyniki dwóch egzaminów. Chociaż co to za ferie, jak do pracy chodzę pomóc trochę mamie.

Cmoksia jakoś szczególnie nie przytyłam, bardziej od siedzącego trybu życia i braku ruchu. A takie banie się o wagę to yhh.. Lepiej przytyć chyba ten jeden kilogram niż któregoś dnia oświadczyć mamie, że zostanie babcią ;-) Poza tym jest tyle różnych tabletek teraz, że na pewno znajdziesz takie, które ci podpasują.

[cmoksia]

moja mama strasznie przeżywa moją wagę.. w kółko mi powtarza, że jestem za gruba itd

[_totally_]

Dario, niestety możliwe, że przytyjesz. Każdy organizm reaguje inaczej... (Napisała ta, która nigdy nie brała pigułkek. ) (...ale nakleja plasterki...)
Pamiętam zimne szkoły po weekendach czy feriach. Ostatnio miałam ten problem na praktykach. Marzłam w listopadzie (stara szkoła).
Dziewczyny, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

[et-ka]

kurde, a mi jakoś to zdrowie ucieka zamiast wracać. chyba jakieś wieczorne przesilenie.

[_totally_]

A ja właśnie siedzę przed komputerem i kicham.
Na zdrowie-reszcie kichających.

[robótka]

Wszystkim z okazji walentynek, zdrowia i dużo radości

[_totally_]

Rabótko ja w swoim imieniu dziękuję i życzę dużo odwzajemnionej miłości kochanym, kochającym i tym, które dopiero posmakują tego wyciszającego rozsądek uczucia.

[aneczka_1984]

Cześć dziewczyny! Czy kolejna pulchna wizażanka może się przyłączyć do wątku?

[cmoksia]

witamy witamy w naszych skromnych progach

czy Was też przeraża tłusty czwartek..?

[et-ka]

Robótko, dziękuję

aneczka, witam! pewnie, że możesz do nas dołączyć. tutaj naprawdę każdy jest mile widziany.

[robótka]

Witaj Aneczka, jest nam niezwykle miło, że chcesz być z nami i napisz coś o sobie.

[aneczka_1984]

Ojjj przeraża mnie tłusty czwartek, przeraża.. Dobrze, że nie jestem w domu tylko w Krakowie, bo już widzę te wszystkie pyszności babci A tu może na jednym pączusiu się skończy Choć po raz setny mam zamiar się za siebie zabrać... Nigdy nie byłam szczupła, przy wzroście 169 ważyłam około 67 kg. Ale jakoś to wyglądało, uprawiałam sport, więc ciało 'trzymało się kupy' że się tak brzydko wyrażę. W ciągu ostatniego roku przytyłam jakieś 10 kg. To naprawdę sporo. Mało się ruszam. Na efekty nie musiałam zbyt długo czekać. Źle się czuję sama ze sobą. A wy jak dziewczyny? Akceptujecie siebie? Próbujecie coś zmienić?

[_totally_]

Witaj, Aniu. Śliczny avatarek.
Tłusty czwartek...a ja bym zjadła jednego pączka, pomimo wczorajszego dużego pop cornu do spóły z TŻ-em. Wiecie co powiedział dziś mój brat? Że tłusty czwartek wymyśliły samotne kobiety, aby móc się swobodnie obżerać po nieudanych walentynkach. Facet...

[cmoksia]

Napisane przez _totally_

Witaj, Aniu. Śliczny avatarek.
Tłusty czwartek...a ja bym zjadła jednego pączka, pomimo wczorajszego dużego pop cornu do spóły z TŻ-em. Wiecie co powiedział dziś mój brat? Że tłusty czwartek wymyśliły samotne kobiety, aby móc się swobodnie obżerać po nieudanych walentynkach. Facet...

czy Twój brat czyta basha?

[AgaZ]

A ja bardzo lubię tłusty czwartek. Zauważcie, że wtedy ludzie są jacyś życzliwsi. Jakoś tak więcej uśmiechu na ulicy i w pracy.

[aneczka_1984]

Napisane przez _totally_

Witaj, Aniu. Śliczny avatarek.
Tłusty czwartek...a ja bym zjadła jednego pączka, pomimo wczorajszego dużego pop cornu do spóły z TŻ-em. Wiecie co powiedział dziś mój brat? Że tłusty czwartek wymyśliły samotne kobiety, aby móc się swobodnie obżerać po nieudanych walentynkach. Facet...

Dziękuję Avatarek to dzieło Mona Lisy Fajnego masz brata Może i coś w tym jest, choć mi wczorajsze walentynki były totalnie obojętne-naprawdę A jestem sama.

Napisane przez AgaZ

A ja bardzo lubię tłusty czwartek. Zauważcie, że wtedy ludzie są jacyś życzliwsi. Jakoś tak więcej uśmiechu na ulicy i w pracy.

Ja też lubię tłusty czwartek Na pewno wsunę jakiegoś pączusia Tylko że ja nie mam umiaru, jeśli chodzi o słodycze.. Więc tu w Krakowie zjem jednego, a w domu zjadłabym pewnie mnóstwo

[Limonatka]

Ah, w końcu jestem. Miałam dziś ostatni egzamin (z 5 ). Jak na razie sesja poszła mi idealnie - z 4 egzaminów 4 piąteczki Ale ten dzisiejszy egzamin ehhhh...jako można robić egzamin w większości z rzeczy, które słowem nie były wspomniane na wykładzie?! wyniki za 10 dni, mam nadzieję, że pozytywne, mimo wszystko

ja lubię tłusty czwartek ale wogóle o nim nie pamiętałam, dopiero dziś mi w tv przypomnieli u mnie w domu tłusty czwartek nigdy nie był jakoś wybitnie tłusty. mama zawsze kupuje po jednym pączku dla każdego, tak dla zasady i tradycji, i czasem faworki. i to wszystko rodziców nie ma, wracają dziś, więc dziś to ja kupiłam pączki i jednego właśnie zjadłam..ale jaki dobry był ohh , z bitą śmietaną i marmoladą dobra, koniec, nie kuszę was, chociaż jestem zdania, że każda z nas powinna dziś przynajmniej jednego pączka zjeść

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

A ja nie lubie tlustego czwartku. Bo nie lubie pączków. A dokladnie tych z lukrem i marmoladą wieloowocową. Zdecydowanie bardziej wole te z cukrem pudlem i wisienka w srodku. Ale tych w tlusty czwartek nigdzie nie ma...
Chociaz lubie też te z czekoladą na wierzchu i bitą śmietaną w środku (o ile są swieze). W tym roku żadnego pączka nie zjem. Ostatnio moje 'jedzenie' ogranicza sie do 2-3 kromek chleba. Apetyt zerowy. I co? Od kąd mam zerowy apetyt strzalka wagi jakies 0,7kg w góre. Cholerne uroki niedoczynności tarczycy...

Daria, tak apropos basha, widzialaś jaki wczoraj mial kolor? :P ROZOWY.

[et-ka]

a ja już zjadłam sobie pączka, faworki i wcale nie żałuję.