Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :) - Strona 74 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-02-28, 18:22   #2191
stookrotka1991
Zadomowienie
 
Avatar stookrotka1991
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez vidia9 Pokaż wiadomość
Mam te liście malin i zastanawiam się czy pić, pijecie te herbatkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja piłam i w sumie nie wiem czy coś to dało ale że tak bo sama akacja do 7 cm była bezproblemowa i ładnie się wszystko rozkręcało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


kocham ...
stookrotka1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 18:29   #2192
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez whimxx Pokaż wiadomość
My dzisiaj korzystamy z pięknej i słonecznej pogody, w końcu adidaski i wiosenna kurtka. Ale spacer pół godz to max., pęcherz dziewiątego miesiąca nie zna litości.....
Wstawiłam dzisiaj ostatnie pranie, ale poprasuję chyba tylko to co będę brać do szpitala a do reszty zwerbuję TŻta jak będę w szpitalu, hehe

Bazille - ja również sobie chwalę to mniejsze grono i jednomiesięczne. I masz racje, to już lekko "wsiada na głowę", jak mam wg. norweskiego terminu datę na 31.03 a tu już większość rozpakowanych.... Niby czlowiek ma czas, a tym bardziej by chciał i się stresuje, że coś nie tak.
Rozumiem totalnie potrzebę "wylaszczenia się". Na pewno upolujesz niedługo coś ładnego

Roma, no to niezłe oczekiwanie widzę, hahaha A to Twojego TŻ dochodzi, że jutro już będzie mógł być nazywany per TATA ? Czy jednak taka abstrakcja jeszcze? ;D
Podziwiam za osiągnięcia depilacyjne, nie mam pojęcia jak to zrobić.......


Vidia, chciałam zapronować indukcję z udziałem męża zamiast herbaty z malin, ale doczytałam, że leżysz i zdychasz więc jednak może być ciężko
Ha ha,nie żeby nie chciał ale chyba nie dam rady, i już poczekamy z tą indukcją do wtorku w razie nagłej akcji mieszkamy z rodziną TŻ i nie będę sama, ale z nim jakoś lepiej i bezpieczniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 19:15   #2193
Justysia2203
Wtajemniczenie
 
Avatar Justysia2203
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 790
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez vidia9 Pokaż wiadomość
Ja właśnie też wcale, akurat jest taka sytuacja że TŻ ma we wtorek delegację może zacznę od środy lepiej, choć u nas często wszystko jest na raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja gdzieś czytałam że to trochę ściema z tą herbatka może bardziej działa na podświadomość....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Justysia2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 19:16   #2194
Bazille
Raczkowanie
 
Avatar Bazille
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 409
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Roma powodzenia jutro
Oby wszystko szło według planu, a Dzidzia niech dostaje najwyższe noty. Będziemy tu wyczekiwac wieści.
Która jutro jeszcze rusza, Solony Karmel czy coś mi się ubzdurało.

Ciekawe jak PaniAuto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bazille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 19:17   #2195
majkela12
Zadomowienie
 
Avatar majkela12
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 656
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Hej

aga fe gratulacje witamy bobaska
PaniAuto kciuki, ale coś czuje że Rafałek już na świecie.
Roma, solony karmel, vidia kciuki za jutrzejszy dzień. Piękna data kciukasy i wszystko będzie dobrze
Bazille jasne, że pamiętam nasz wątek. Jeszcze na początku tej ciazy szperalam po archiwach jak to kiedyś było. Przy ciAzy nr 1 byłam właśnie na wątku 2 mc, na szczęście urodziłam na samym poczatku zazdroszczę powrotu do normalności i oby szybko sie udało wyskoczyć na zakupy
Taaa te ciśnienie, wypatrywanie, wsluchiwanie się w swoje cialo, już mam dość. Jeszcze się zaczęły telefony, smsy: rodzisz? Jeszcze się toczysz? Chłopców to się zawsze przenosi itp. najgorsze że znowu trzeba jechać na ktg i wizyta u lekarza, której miałam nie doczekać. LIście malin pilam, czy coś dało nie wiem. Pierwsze fazy długie, ale parte szły szybko.

Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
__________________
majkela12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 19:17   #2196
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Bazille Pokaż wiadomość
Roma powodzenia jutro
Oby wszystko szło według planu, a Dzidzia niech dostaje najwyższe noty. Będziemy tu wyczekiwac wieści.
Która jutro jeszcze rusza, Solony Karmel czy coś mi się ubzdurało.

Ciekawe jak PaniAuto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Urodziła, są fotki na fb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 19:28   #2197
pani_smith
Zakorzenienie
 
Avatar pani_smith
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Oooo też mam liście malin, chyba je w koncu odpalę - efekt po nich nie ma byc natychmiastowy, a moja szyjka miała ostatnio przysłowiowe 10 cm, także dluga drogą przede mną... (i nawet jeśli doktorka trochę przesadziła, to zapewniała mnie że tam się nic nie będzie jeszcze działo)



A propos wylaszczenia się to też mam już dość obecnej figury i ciągłego pakowania się w wygodne ciuchy. Czuję się ciężka (mam 12,5 na plusie, więc bez dramatu). Ostatnio z równowagi wyprowadzają mnie paznokcie - zdjęłam hybrydy z rąk i pazury łamią mi sie jak porąbane. Są takie miękkie i oczywiście zadzierają sie w głupich miejscach 😪 (zadbane dłonie to taki moj mały konik, coś co daje +100 pkt ów do samopoczucia). I wkurza mnie, że zadarty pazurek to dramat na miarę bomby w metrze :/ ale serio psuje mi to nastrój. A na stopy to się chyba jednak umówię na hybrydę jeszcze, wkurzają mnie odpryski co kilka dni - ich zamalowywanie juz mnie przerasta, a moj brzuch raczej jeszcze nie osiągnął maksymalnych rozmiarów, więc utrata sprawności będzie tylko wieksza.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro)

wróciłam
pani_smith jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-02-28, 19:41   #2198
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez pani_smith Pokaż wiadomość
Oooo też mam liście malin, chyba je w koncu odpalę - efekt po nich nie ma byc natychmiastowy, a moja szyjka miała ostatnio przysłowiowe 10 cm, także dluga drogą przede mną... (i nawet jeśli doktorka trochę przesadziła, to zapewniała mnie że tam się nic nie będzie jeszcze działo)



A propos wylaszczenia się to też mam już dość obecnej figury i ciągłego pakowania się w wygodne ciuchy. Czuję się ciężka (mam 12,5 na plusie, więc bez dramatu). Ostatnio z równowagi wyprowadzają mnie paznokcie - zdjęłam hybrydy z rąk i pazury łamią mi sie jak porąbane. Są takie miękkie i oczywiście zadzierają sie w głupich miejscach (zadbane dłonie to taki moj mały konik, coś co daje +100 pkt ów do samopoczucia). I wkurza mnie, że zadarty pazurek to dramat na miarę bomby w metrze :/ ale serio psuje mi to nastrój. A na stopy to się chyba jednak umówię na hybrydę jeszcze, wkurzają mnie odpryski co kilka dni - ich zamalowywanie juz mnie przerasta, a moj brzuch raczej jeszcze nie osiągnął maksymalnych rozmiarów, więc utrata sprawności będzie tylko wieksza.
Ehh, rozumiem doskonale, już bym chciała swoje dawne ciało i nieograniczone ruchy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 20:32   #2199
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Nadrobię was w wolnej chwili. Na razie chce napisać że mały urodził się dziś z wagą 3600g 56cm.

Poród siłami natury, od pierwszych bolesnych skurczy trwał 2h. W wolnej chwili jak będziecie chciały opiszę go dokładniej ale obecnie mogę powiedzieć że był fajny . Już chodzę sama po oddziale, przestawiamy się i nawet nawet to idzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 22:15   #2200
Roma1987
Rozeznanie
 
Avatar Roma1987
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 610
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Paniauto jeszcze raz tutaj gratulacje

Moze rozpoczęłaś passę szybkich i bezproblemowych porodów na opis oczywiście czekamy



Co to depilacji, uczucie gdy położna po ktg sprawdza Ci Bożenę czy jest wystarczająco ogarnięta przed

cc -bezcenne ale pochwaliła mnie ze jest luks, godzinę dziś walczyłam z kremem do depilacji i lusterkiem :p



Whimx do tatusia nie dociera, do mnie tez nie...
Roma1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-28, 22:36   #2201
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Paniauto jeszcze raz tutaj gratulacje

Moze rozpoczęłaś passę szybkich i bezproblemowych porodów na opis oczywiście czekamy



Co to depilacji, uczucie gdy położna po ktg sprawdza Ci Bożenę czy jest wystarczająco ogarnięta przed

cc -bezcenne ale pochwaliła mnie ze jest luks, godzinę dziś walczyłam z kremem do depilacji i lusterkiem



Whimx do tatusia nie dociera, do mnie tez nie...
Pochwal się jaki krem polecasz? Po porodzie może zmienię taktykę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-02-28, 22:55   #2202
Roma1987
Rozeznanie
 
Avatar Roma1987
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 610
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Ten, próbowałam innych i bywało różnie, czasem nie działały, ten mi się sprawdza
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpeg C90091B9-6D62-4C6A-BBC7-829FDAED1C1F.jpeg (19,2 KB, 59 załadowań)
Roma1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 04:29   #2203
Roma1987
Rozeznanie
 
Avatar Roma1987
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 610
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły, maluch chyba nie chce czekać do 12.30 na cięcie

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:28 ----------

Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe
Roma1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 06:30   #2204
pani_smith
Zakorzenienie
 
Avatar pani_smith
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Oooooo PaniAuto, jak super, że to tak sprawnie poszło, zwłaszcza że już byłaś nieco wymęczona po wcześniejszej probie. 2h brzmi wręcz jak bajka!



Sobie i innym życzę tylko podobnych scenariuszy 😁



A tymczasem Roma... Kciuki!!!
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro)

wróciłam
pani_smith jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 06:42   #2205
Justysia2203
Wtajemniczenie
 
Avatar Justysia2203
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 790
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły, maluch chyba nie chce czekać do 12.30 na cięcie

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:28 ----------

Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe
Roma jak tam sytuacja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Cytat:
Napisane przez PaniAuto Pokaż wiadomość
Nadrobię was w wolnej chwili. Na razie chce napisać że mały urodził się dziś z wagą 3600g 56cm.

Poród siłami natury, od pierwszych bolesnych skurczy trwał 2h. W wolnej chwili jak będziecie chciały opiszę go dokładniej ale obecnie mogę powiedzieć że był fajny . Już chodzę sama po oddziale, przestawiamy się i nawet nawet to idzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dobrze że akcja poszła już szybko i udało się SN jeszcze raz gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Justysia2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 06:59   #2206
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Ten, próbowałam innych i bywało różnie, czasem nie działały, ten mi się sprawdza
Dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 07:04   #2207
Roma1987
Rozeznanie
 
Avatar Roma1987
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 610
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Już 3h mam skurcze co 10 minut, trwają minutę i bolą bardzo (krzyżowe mam) siedzę pod kroplówka, no gdzie ten lekarz

Trochę mi krew poleciała wiec chyba się rozkręca, mam nadzieje ze nie będą mnie zbyt długo trzymać
Roma1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 07:04   #2208
Justysia2203
Wtajemniczenie
 
Avatar Justysia2203
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 790
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

A u nas odpadł dziś w nocy kikut pępowinowy ️ no ulga jak nie wiem że w końcu to już

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Justysia2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 07:23   #2209
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Już 3h mam skurcze co 10 minut, trwają minutę i bolą bardzo (krzyżowe mam) siedzę pod kroplówka, no gdzie ten lekarz

Trochę mi krew poleciała wiec chyba się rozkręca, mam nadzieje ze nie będą mnie zbyt długo trzymać
Super, że zaczęło się samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Justysia2203 Pokaż wiadomość
A u nas odpadł dziś w nocy kikut pępowinowy ️ no ulga jak nie wiem że w końcu to już

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Elegancko chciałabym już tulić Małego, jestem taka ciekawa jak będzie, trochę niecierpliwa już się robię ale nadal wózka nie mamy , minęły 2 tygodnie od zamówienia i cisza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-03-01, 07:32   #2210
Justysia2203
Wtajemniczenie
 
Avatar Justysia2203
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 790
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez vidia9 Pokaż wiadomość
Super, że zaczęło się samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Elegancko chciałabym już tulić Małego, jestem taka ciekawa jak będzie, trochę niecierpliwa już się robię ale nadal wózka nie mamy , minęły 2 tygodnie od zamówienia i cisza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Juz niedługo ale ciesz się tymi chwilami kiedy jeszcze jest w brzuszku
A kiedy powinien być wózek u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Justysia2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 07:42   #2211
Bazille
Raczkowanie
 
Avatar Bazille
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 409
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Już 3h mam skurcze co 10 minut, trwają minutę i bolą bardzo (krzyżowe mam) siedzę pod kroplówka, no gdzie ten lekarz

Trochę mi krew poleciała wiec chyba się rozkręca, mam nadzieje ze nie będą mnie zbyt długo trzymać
Roma to jest niesamowite, należysz do tych 5 procent, które rodzą w wyznaczonym terminie. Jak na zawołanie się zaczęło. Oby szybciej wzięli Cie na cc. Może zabrzmi średnio, ale moja Bratowa miała dwie cc i nie poczuła ani jednego skurczu i mówi, że żałuję bo nawet nie wie co to...
Powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Justysia2203 Pokaż wiadomość
A u nas odpadł dziś w nocy kikut pępowinowy ️ no ulga jak nie wiem że w końcu to już

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Podzielam. Choć nie wiem jak jest u Was, ale w Niemczech normalnie się kąpię i to moczy. Mam nawet wrażenie, że dzięki temu szybciej odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bazille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 07:45   #2212
Fufka
Zakorzenienie
 
Avatar Fufka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Roma ale samo się zaczęło, czy dali co oksytocynę?

Dzisiejsze/jutrzejsze CC trzymam kciuki.

Ja właśnie stoję w kolejce do laboratorium. 4 osoby przede mną, niby ok ale estem strasznie głodna.

Nie mam nic przeciwko by marcowe porody były szybkie i przyjemne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fufka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 07:52   #2213
Justysia2203
Wtajemniczenie
 
Avatar Justysia2203
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 790
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Bazille Pokaż wiadomość
Roma to jest niesamowite, należysz do tych 5 procent, które rodzą w wyznaczonym terminie. Jak na zawołanie się zaczęło. Oby szybciej wzięli Cie na cc. Może zabrzmi średnio, ale moja Bratowa miała dwie cc i nie poczuła ani jednego skurczu i mówi, że żałuję bo nawet nie wie co to...
Powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Podzielam. Choć nie wiem jak jest u Was, ale w Niemczech normalnie się kąpię i to moczy. Mam nawet wrażenie, że dzięki temu szybciej odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas też się moczy, przy drugiej kąpieli w szpitalu Mia była cała w wodzie praktycznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Justysia2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 08:10   #2214
vidia9
Zadomowienie
 
Avatar vidia9
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 368
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Justysia2203 Pokaż wiadomość
Juz niedługo ale ciesz się tymi chwilami kiedy jeszcze jest w brzuszku
A kiedy powinien być wózek u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
2,3 tygodnie oczekiwania, więc liczymy że do końca tygodnia będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
vidia9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 08:13   #2215
Bazille
Raczkowanie
 
Avatar Bazille
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 409
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez PaniAuto Pokaż wiadomość
Nadrobię was w wolnej chwili. Na razie chce napisać że mały urodził się dziś z wagą 3600g 56cm.

Poród siłami natury, od pierwszych bolesnych skurczy trwał 2h. W wolnej chwili jak będziecie chciały opiszę go dokładniej ale obecnie mogę powiedzieć że był fajny . Już chodzę sama po oddziale, przestawiamy się i nawet nawet to idzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ekstra! Takie wynagrodzenie za pierwsze podejście
Super, że poszło po Twojej myśli i SN. Po zdjęciu Maluszka myślałam, że cc, bo taki wypoczęty.
Jeszcze raz gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bazille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 08:21   #2216
AnnLady
Zakorzenienie
 
Avatar AnnLady
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: miasto
Wiadomości: 11 928
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły, maluch chyba nie chce czekać do 12.30 na cięcie

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:28 ----------

Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe
Oooo powodzenia kochana!

Cytat:
Napisane przez Justysia2203 Pokaż wiadomość
A u nas odpadł dziś w nocy kikut pępowinowy ️ no ulga jak nie wiem że w końcu to już

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No jest yo ulga mega, u nas też w tamtym tygodniu odpadł i teraz można spodenki zakładać

Cytat:
Napisane przez Bazille Pokaż wiadomość
Roma to jest niesamowite, należysz do tych 5 procent, które rodzą w wyznaczonym terminie. Jak na zawołanie się zaczęło. Oby szybciej wzięli Cie na cc. Może zabrzmi średnio, ale moja Bratowa miała dwie cc i nie poczuła ani jednego skurczu i mówi, że żałuję bo nawet nie wie co to...
Powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Podzielam. Choć nie wiem jak jest u Was, ale w Niemczech normalnie się kąpię i to moczy. Mam nawet wrażenie, że dzięki temu szybciej odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas na wypisie ze szpitala jest ze można zamoczyc przy kąpieli. Tylko potem trzeba dobrze osuszyć. Zasada sucho i przewiewnie.
Ja kilka razy psiknelam octsniseptem bo był taki lekko czerwony, żeby nic się nie działo z nim. Ale ogólnie nie trzeba.

A co do porodów, ja mam dwa za sobą: SN i cc. Ale w sumie nie wiem jak to jest
Nie wiem co to skurcze, odejście wód, czopa itp.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
AnnLady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 10:18   #2217
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Powodzenia dziś wszystkim.
Ja jestem po obchodach, maly śpi wiec mam chwilę napisać na świeżo. Uwaga będzie długo i szczegółowo bo zapisze sobie ten opis na pamiątkę.
W czwartek miałam założony balonik który strasznie mnie umeczyl. Bardzo bolał całą noc i nie spałam wtedy prawie wcale. Wypadł rano ale okazało się że nie zrobił żadnego rozwarcia. Pojechałam na salę porodową podłączyli mnie pod oksytocyne i nic. Zero skurczy, bóli. Spędziłam tam jakies 6h skacząc na pilce spacerując itd no i zrobiły się 4 cm rozwarcia, szyjka się skróciła całkiem, zmiękła ale brak skurczy więc odesłali mnie na patologię. W sobotę pobrali mi krew i wyszły bardzo złe wyniki więc wprowadzili dożylny antybiotyk co 4h. Tylko zaczęły pękać mi wszystkie żyły i nie było już gdzie się wkłuć dlatego przenieśli mi indukcję ponowna z poniedziałku na niedzielę. Starałam się jak najwięcej spać w sobotę i jeść żeby mieć siły na ostatnią próbę porodu. Rano znów lewatywa, kroplówką z oksytocyny i zaczynają się jakieś skurcze ale w tym momencie mały miał duży spadek tętna które nie chciało się wyrównać, odpięli kroplówkę, podłączyli mnie pod tlen i po dłuższym czasie tętno wróciło do normy. Zapadła decyzja że jeszcze jeden jakikolwiek problem z tętnem małego i jedziemy na stół. Wszystko było już nawet przygotowane, krew pobrana dokumenty naszykowane więc byłam na 100% pewna że skończymy CC bo przecież w czasie skurczy tętno dzieci zwalnia itd. więc psychicznie wyluzowalam i stwierdziłam że spoko będzie CC może uda się jakieś skurcze wypracować to nie będzie na zimno tyle lepiej dla małego. Na badaniu okazało się że wszystkie postępy poprzedniej indukcji się wycofały, szyjka wysoko twarda, rozwarcie niecałe 3cm i komentarz położnej że to będzie dziś trwało. Znów siedziałam pod oksytocyna i dalej żadnych boli czy skurczy. Lekarka spytała czy mogą przebić wody płodowe to się zgodziłam bo i tak musieliśmy zamknąć ciążę. Udało się zrobić to ręcznie nie narzędziami. Jak odeszły wody (strasznie śmieszne uczucie ) pozwolili mi zadzwonić po męża. Czekałam na niego godzinę i w tym czasie pojawiły się jakieś konkretniejsze skurcze. Jak przyjechał to już robiły się mocno bolesne a skakanie na piłce bardzo pomagało i mogliśmy jeszcze normalnie rozmawiać. Na badaniu wyszły 4 cm i mogłam decydować czy chce zzo ale wstrzymałam się jeszcze bo bałam się że zastosuje mi to akcje a bóle były jak przy gorszym okresie. Poszłam pod prysznic ale nic nie pomagał wolałam w sumie piłkę. Pod koniec prysznica zaczęłam mieć konkretne skucze i po pierwszym przy którym nie byłam już w stanie panować nad oddechem wysłałam męża po położna że chce zzo z myślą że kilku godzin takich bólu nie wytrzymam. Położna mnie zbadała i okazało się że mam 8cm rozwarcia i za późno na znieczulenia ale dostałam zastrzyk rozluźniający. Na każdym skurczu kucalam i fajnie mi to pomagało. Po zastrzyku poszłam na siku i zaczęłam mieć parte. I tu jest najgorszy okres porodu czyli powstrzymywanie parcia do czasu pełnego rozwarcia i ustawienia się główki. Leżałam na worku na czworaka i na skurczach strasznie się darłam bo nie umiałam się powstrzymać od parcia a położna powtarzała że muszę się powstrzymywać bo to trwa nawet i 2h i rozerwe sobie szyjkę. Po jakimś czasie (kilkunastu skurczach) z położna udało mi się jakoś opanować te skurcze jako tako oddechem że były do zniesienia ale po kilku opanowanych już wylądowałam na łóżku bo wszystko gotowe do porodu. Same parte były już spoko rodziłam na boku z nogą w górze która trzymał mi mąż. Nie było to jakoś bardzo bolesne w sumie przynosiło ulgę bo mogłam w końcu przeć. Przez moją budowę skóry na dole musiałam zostać nacięta bo nie było opcji żeby mały mógł wyjść bez tego. Niby było na skurczu ale czułam je baaaardzo wyraźnie i to było niesamowicie bolesne, jeden z gorszych bóli przez cały poród. Nawet nie wiem kiedy mały wyszedł i wszystko się skończyło.
Stwierdzam że mój poród chociaż bardzo mocno zmedykalizowany był super. Przez praktycznie cały czas ból był akceptowalny, jedynie czułam że nie wytrzymam jeśli będzie się długo przeciągał. Zaraz przed położeniem na mnie małego już mówiłam mężowi że było spoko położna się śmiała że z 2 nie zdążymy na porodówkę, chwaliła mnie że jestem aktywna i współpracuje i stwierdziła że rodzę jak wieloródka. Jak nigdy nie byłam pewna czy po ciąży i porodzie kiedykolwiek zdecyduje się na 2 dziecko tak teraz wiem że Rafał na pewno będzie miał rodzeństwo a jestem dzień po porodzie. Po oddziale normalnie chodzę po 4h po porodzie. Trochę boli nacięcie i podbrzusze ale biorę paracetamol i jest spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 10:59   #2218
Fufka
Zakorzenienie
 
Avatar Fufka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez PaniAuto Pokaż wiadomość
Powodzenia dziś wszystkim.
Ja jestem po obchodach, maly śpi wiec mam chwilę napisać na świeżo. Uwaga będzie długo i szczegółowo bo zapisze sobie ten opis na pamiątkę.
W czwartek miałam założony balonik który strasznie mnie umeczyl. Bardzo bolał całą noc i nie spałam wtedy prawie wcale. Wypadł rano ale okazało się że nie zrobił żadnego rozwarcia. Pojechałam na salę porodową podłączyli mnie pod oksytocyne i nic. Zero skurczy, bóli. Spędziłam tam jakies 6h skacząc na pilce spacerując itd no i zrobiły się 4 cm rozwarcia, szyjka się skróciła całkiem, zmiękła ale brak skurczy więc odesłali mnie na patologię. W sobotę pobrali mi krew i wyszły bardzo złe wyniki więc wprowadzili dożylny antybiotyk co 4h. Tylko zaczęły pękać mi wszystkie żyły i nie było już gdzie się wkłuć dlatego przenieśli mi indukcję ponowna z poniedziałku na niedzielę. Starałam się jak najwięcej spać w sobotę i jeść żeby mieć siły na ostatnią próbę porodu. Rano znów lewatywa, kroplówką z oksytocyny i zaczynają się jakieś skurcze ale w tym momencie mały miał duży spadek tętna które nie chciało się wyrównać, odpięli kroplówkę, podłączyli mnie pod tlen i po dłuższym czasie tętno wróciło do normy. Zapadła decyzja że jeszcze jeden jakikolwiek problem z tętnem małego i jedziemy na stół. Wszystko było już nawet przygotowane, krew pobrana dokumenty naszykowane więc byłam na 100% pewna że skończymy CC bo przecież w czasie skurczy tętno dzieci zwalnia itd. więc psychicznie wyluzowalam i stwierdziłam że spoko będzie CC może uda się jakieś skurcze wypracować to nie będzie na zimno tyle lepiej dla małego. Na badaniu okazało się że wszystkie postępy poprzedniej indukcji się wycofały, szyjka wysoko twarda, rozwarcie niecałe 3cm i komentarz położnej że to będzie dziś trwało. Znów siedziałam pod oksytocyna i dalej żadnych boli czy skurczy. Lekarka spytała czy mogą przebić wody płodowe to się zgodziłam bo i tak musieliśmy zamknąć ciążę. Udało się zrobić to ręcznie nie narzędziami. Jak odeszły wody (strasznie śmieszne uczucie ) pozwolili mi zadzwonić po męża. Czekałam na niego godzinę i w tym czasie pojawiły się jakieś konkretniejsze skurcze. Jak przyjechał to już robiły się mocno bolesne a skakanie na piłce bardzo pomagało i mogliśmy jeszcze normalnie rozmawiać. Na badaniu wyszły 4 cm i mogłam decydować czy chce zzo ale wstrzymałam się jeszcze bo bałam się że zastosuje mi to akcje a bóle były jak przy gorszym okresie. Poszłam pod prysznic ale nic nie pomagał wolałam w sumie piłkę. Pod koniec prysznica zaczęłam mieć konkretne skucze i po pierwszym przy którym nie byłam już w stanie panować nad oddechem wysłałam męża po położna że chce zzo z myślą że kilku godzin takich bólu nie wytrzymam. Położna mnie zbadała i okazało się że mam 8cm rozwarcia i za późno na znieczulenia ale dostałam zastrzyk rozluźniający. Na każdym skurczu kucalam i fajnie mi to pomagało. Po zastrzyku poszłam na siku i zaczęłam mieć parte. I tu jest najgorszy okres porodu czyli powstrzymywanie parcia do czasu pełnego rozwarcia i ustawienia się główki. Leżałam na worku na czworaka i na skurczach strasznie się darłam bo nie umiałam się powstrzymać od parcia a położna powtarzała że muszę się powstrzymywać bo to trwa nawet i 2h i rozerwe sobie szyjkę. Po jakimś czasie (kilkunastu skurczach) z położna udało mi się jakoś opanować te skurcze jako tako oddechem że były do zniesienia ale po kilku opanowanych już wylądowałam na łóżku bo wszystko gotowe do porodu. Same parte były już spoko rodziłam na boku z nogą w górze która trzymał mi mąż. Nie było to jakoś bardzo bolesne w sumie przynosiło ulgę bo mogłam w końcu przeć. Przez moją budowę skóry na dole musiałam zostać nacięta bo nie było opcji żeby mały mógł wyjść bez tego. Niby było na skurczu ale czułam je baaaardzo wyraźnie i to było niesamowicie bolesne, jeden z gorszych bóli przez cały poród. Nawet nie wiem kiedy mały wyszedł i wszystko się skończyło.
Stwierdzam że mój poród chociaż bardzo mocno zmedykalizowany był super. Przez praktycznie cały czas ból był akceptowalny, jedynie czułam że nie wytrzymam jeśli będzie się długo przeciągał. Zaraz przed położeniem na mnie małego już mówiłam mężowi że było spoko położna się śmiała że z 2 nie zdążymy na porodówkę, chwaliła mnie że jestem aktywna i współpracuje i stwierdziła że rodzę jak wieloródka. Jak nigdy nie byłam pewna czy po ciąży i porodzie kiedykolwiek zdecyduje się na 2 dziecko tak teraz wiem że Rafał na pewno będzie miał rodzeństwo a jestem dzień po porodzie. Po oddziale normalnie chodzę po 4h po porodzie. Trochę boli nacięcie i podbrzusze ale biorę paracetamol i jest spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Super, że to drugie podejście poszło sprawnie i to wspaniale, że jesteś zadowolona i mimo, że było trudno, to jest to jednak radość a nie trauma.

A ja mam takie 2 pytania techniczne:
- co znaczy skakać na piłce? W sensie jak jest skurcz i na niej siedzisz do hopsasz góra dół? Bo kurczak nie wiem, wszystkie rodzące to robią, a ostatnio fizjo na webinarzr mówiła, żeby nie skakać ale nie pamiętam czy nie skakać w ogóle czy tylko w przerwie między skurczami?
- czy wcześniej masowałś krocze? To ws sumie pytanie do wszystkich rodzących sn, czy dziewczyny wcześniej wykonuwaluscis masaż?

I teraz jeszcze jedno pytanie do mama, czy przed porodem ćwiczyłyście oddychanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fufka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 11:12   #2219
PaniAuto
Rozeznanie
 
Avatar PaniAuto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 885
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Fufka Pokaż wiadomość
Super, że to drugie podejście poszło sprawnie i to wspaniale, że jesteś zadowolona i mimo, że było trudno, to jest to jednak radość a nie trauma.

A ja mam takie 2 pytania techniczne:
- co znaczy skakać na piłce? W sensie jak jest skurcz i na niej siedzisz do hopsasz góra dół? Bo kurczak nie wiem, wszystkie rodzące to robią, a ostatnio fizjo na webinarzr mówiła, żeby nie skakać ale nie pamiętam czy nie skakać w ogóle czy tylko w przerwie między skurczami?
- czy wcześniej masowałś krocze? To ws sumie pytanie do wszystkich rodzących sn, czy dziewczyny wcześniej wykonuwaluscis masaż?

I teraz jeszcze jedno pytanie do mama, czy przed porodem ćwiczyłyście oddychanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szczerze nie powiem że było trudno. W porównaniu do historii innych mam to miałam mega łatwy i mało bolesny poród.

Skakać na piłce czyli góra-dół. Ja skakałam jak miałam skurcz ale nie wiem czy pomagało faktycznie czy zajmowało głowę że robiłam coś innego niż koncentrowanie się na bólu.

Miałam w planach masować ale nie wyszło piłam za to herbatę z liści malin i jadłam codziennie daktyle.

Ja ćwiczyłam oddechy u fizjoterapeuty i muszę przyznać że mi pomagało. Ale ja mam rozejście mięśnia prostego i ćwiczenia oddechowe pomagały też na mięsień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
PaniAuto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-01, 11:45   #2220
Kiwi_898
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 242
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez pani_smith Pokaż wiadomość
Oooo też mam liście malin, chyba je w koncu odpalę - efekt po nich nie ma byc natychmiastowy, a moja szyjka miała ostatnio przysłowiowe 10 cm, także dluga drogą przede mną... (i nawet jeśli doktorka trochę przesadziła, to zapewniała mnie że tam się nic nie będzie jeszcze działo)



A propos wylaszczenia się to też mam już dość obecnej figury i ciągłego pakowania się w wygodne ciuchy. Czuję się ciężka (mam 12,5 na plusie, więc bez dramatu). Ostatnio z równowagi wyprowadzają mnie paznokcie - zdjęłam hybrydy z rąk i pazury łamią mi sie jak porąbane. Są takie miękkie i oczywiście zadzierają sie w głupich miejscach (zadbane dłonie to taki moj mały konik, coś co daje +100 pkt ów do samopoczucia). I wkurza mnie, że zadarty pazurek to dramat na miarę bomby w metrze :/ ale serio psuje mi to nastrój. A na stopy to się chyba jednak umówię na hybrydę jeszcze, wkurzają mnie odpryski co kilka dni - ich zamalowywanie juz mnie przerasta, a moj brzuch raczej jeszcze nie osiągnął maksymalnych rozmiarów, więc utrata sprawności będzie tylko wieksza.
Też brakuje mi pomalowanych paznokci. Nie ruszam już ani rąk ani nóg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły, maluch chyba nie chce czekać do 12.30 na cięcie

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:28 ----------

Od 4 mam skurcze regularne co 10 min i chyba trochę wody mi odeszły

Podłączyli mnie teraz do ktg ale znając życie moje skurcze się nie będą pisać bo mam krzyżowe
O kurcze, nawet jeśli cc to nie na zimno, kciuki!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kiwi_898 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-05-15 20:33:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:07.