Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[kasiunia788742]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88496109]Ale to do mnie pytania? Zapytaj tych, u których śmierdzi zwierzętami. U mnie nic nie śmierdzi. A miesięczna przygoda z kotką nie była moją fanaberią, a świetnie pokazała, że to nie dla mnie. Nawet codziennie sprzątana kuweta mi śmierdziała, a samo wyciąganie kup i siuśków było dla mnie zbyt uciążliwe, jestem wrażliwa na zapachy.[/QUOTE]Do Ciebie bo pisałaś, że nie zawsze jest czas kuwete ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez kasiunia788742

Do Ciebie bo pisałaś, że nie zawsze jest czas kuwete ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No bo nie zawsze. Np. ja bym nie miała. Aczkolwiek pisanie, że koty nie śmierdzą to nieprawda, bo ich mocz i odchody często mają intensywny zapach.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez kasiunia788742

Mokrej karmy jeszcze chyba nie podaja choć nie zdziwiloby mnie to, ale dziwi mnie wtedy po co zwierzak.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Są, z wkładami chłodzącymi. akurat w przypadku kotów może to być dobre rozwiązanie w standardowych sytuacjach, jak się pracuje tez 8h dzienne. Dużo kotów nie ruszy karmy, która trochę leży i obeschnie, a tak mają co parę godzin świeżą porcję.

[kasiunia788742]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88496133]No bo nie zawsze. Np. ja bym nie miała. Aczkolwiek pisanie, że koty nie śmierdzą to nieprawda, bo ich mocz i odchody często mają intensywny zapach.[/QUOTE]No i Ty zwierzaka nie masz i ok. Mnie dziwi po prostu takie podejście kiedy ma się zwierzaka.
No same w sobie nie śmierdzą a jak się kuwete sprząta to nic nie śmierdzi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Koty w ogóle nie śmierdzą. Znaczy podejrzewam, ze jak ktoś ma, nie wiem, 10 sztuk to jednak czuć natomiast przy 1-2 przy regularnie sprzątanej kuwecie nie śmierdzi. A koty same w sobie pachną - moje pachną praniem, perfumami. Co innego pies. Niestety zwłaszcza duże psy wydzielają swój specyficzny psi zapach, którego nie znoszę. W ogóle nie jestem fanką psów i to właśnie głównie z uwagi na psi zapach, poziom brudzenia, konieczność wyprowadzania, tego, że często gęsto się potrafią w czymś śmierdzącym wytarzać...kotki są puchate, pachnące, czyściutkie, nie dysza Ci w twarz jak jesz i nie kradną jedzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasiunia788742]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88496200]Koty w ogóle nie śmierdzą. Znaczy podejrzewam, ze jak ktoś ma, nie wiem, 10 sztuk to jednak czuć natomiast przy 1-2 przy regularnie sprzątanej kuwecie nie śmierdzi. A koty same w sobie pachną - moje pachną praniem, perfumami. Co innego pies. Niestety zwłaszcza duże psy wydzielają swój specyficzny psi zapach, którego nie znoszę. W ogóle nie jestem fanką psów i to właśnie głównie z uwagi na psi zapach, poziom brudzenia, konieczność wyprowadzania, tego, że często gęsto się potrafią w czymś śmierdzącym wytarzać...kotki są puchate, pachnące, czyściutkie, nie dysza Ci w twarz jak jesz i nie kradną jedzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Kradną Kotka mamy pierwsza przy talerzu. To taki żarłok - zje swoje i sadzi się na Twoje. Jesz a tu Ci szynka z kanapki się rusza i znika

Kiedy była u brata a razem z nią jeszcze 3 koty to pierwsza przybiegała - zjadla swoje i każdemu z miseczki coś skubnęła zanim przyszly pozostałe koty

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[brandie]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88494962]No to nasz miał żyć podobno do 5 lat...
moze zalezy od wielkości, gatunku?[/QUOTE]

Wydaje mi się, że i miniaturki i hodowlane mają podobną długość życia. Ludzie często się dziwią, że króliki żyją tak długo, bo to zwierzaki o wrażliwym zdrowiu i gdy mają kiepskie warunki, to potrafią odejść nawet mając mniej niż rok, a że wiedza na temat ich wymagań gatunkowych jest na niskim poziomie, to wiele z nich dożywa właśnie tylo kilku lat.

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88495508] .Gryzoniom zbóż nie wolno. Ziarna typu pestki, groch, itp. można, ale mącznych typu żyto, pszenica, jęczmień kukurydza itp nie wolno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Właśnie kurczę też się chwilę zastanowiłam nad tym i dlatego dodałam wstawkę o śwince morskiej. Wydawało mi się, że gdzieś widziałam o tych nasionach, pestkach, zbożach w kontekście mylenia zajęczaków z gryzoniami, ale widocznie to nierzetelne źródło albo też coś źle zrozumiałam.
Zastanawiałam się nad koszatniczkami, ale one takie malutkie, że się bałam czy coś się im nie stanie u mnie i stanęło na królikach.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88496200]Koty w ogóle nie śmierdzą. Znaczy podejrzewam, ze jak ktoś ma, nie wiem, 10 sztuk to jednak czuć natomiast przy 1-2 przy regularnie sprzątanej kuwecie nie śmierdzi. A koty same w sobie pachną - moje pachną praniem, perfumami. Co innego pies. Niestety zwłaszcza duże psy wydzielają swój specyficzny psi zapach, którego nie znoszę. W ogóle nie jestem fanką psów i to właśnie głównie z uwagi na psi zapach, poziom brudzenia, konieczność wyprowadzania, tego, że często gęsto się potrafią w czymś śmierdzącym wytarzać...kotki są puchate, pachnące, czyściutkie, nie dysza Ci w twarz jak jesz i nie kradną jedzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
No z tym kradzeniem jedzenia to bym nie przesadzała. Zarówno kot i pies może zabierać i nie zabierać jedzenia, jedno i drugie trzeba wychowywać. No i dobrze karmić, wtedy nie będzie zainteresowany ludzkim jedzeniem.

Z tymi zapachami też trzeba brać poprawkę na to, że przyzwyczajamy się do zapachów z którymi mamy do czynienia na co dzień i to, co dla nas jest niewyczuwalne, dla kogoś innego może być problemem.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To prawda, świnki nasion nie mogą.
Co oczywiście nie przeszkadza producentom żywności sprzedawać mieszanek.. nasion.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez brandie

Wydaje mi się, że i miniaturki i hodowlane mają podobną długość życia. Ludzie często się dziwią, że króliki żyją tak długo, bo to zwierzaki o wrażliwym zdrowiu i gdy mają kiepskie warunki, to potrafią odejść nawet mając mniej niż rok, a że wiedza na temat ich wymagań gatunkowych jest na niskim poziomie, to wiele z nich dożywa właśnie tylo kilku lat.


Właśnie kurczę też się chwilę zastanowiłam nad tym i dlatego dodałam wstawkę o śwince morskiej. Wydawało mi się, że gdzieś widziałam o tych nasionach, pestkach, zbożach w kontekście mylenia zajęczaków z gryzoniami, ale widocznie to nierzetelne źródło albo też coś źle zrozumiałam.
Zastanawiałam się nad koszatniczkami, ale one takie malutkie, że się bałam czy coś się im nie stanie u mnie i stanęło na królikach.

To prawda. Wydaje mi się, ze wiedza z kiedyś (prawie 20 lat temu) była inna niż teraz.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez kasiunia788742

Kradną Kotka mamy pierwsza przy talerzu. To taki żarłok - zje swoje i sadzi się na Twoje. Jesz a tu Ci szynka z kanapki się rusza i znika

Kiedy była u brata a razem z nią jeszcze 3 koty to pierwsza przybiegała - zjadla swoje i każdemu z miseczki coś skubnęła zanim przyszly pozostałe koty

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No ok, może plaster szybki zwędza ale to tyle, a mój pies kradnie wszystko. Potrafi kostkę masła zeżreć jak zostawisz na blacie. Dziecku z ręki arbuza zabrać. Ukraść kanapki ze stołu. No wszystko jak leci, studnia bez dna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasiunia788742]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88496239]No ok, może plaster szybki zwędza ale to tyle, a mój pies kradnie wszystko. Potrafi kostkę masła zeżreć jak zostawisz na blacie. Dziecku z ręki arbuza zabrać. Ukraść kanapki ze stołu. No wszystko jak leci, studnia bez dna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No fakt, az tak nie. Miesne jak najbardziej - szynka, kielbka, kłótnia o skrzydelka i walki aby oddała ale reszta średnio ją interesuje.

Ogólnie wyobrazilam sobie jak kradnie tego arbuza i dla osoby z boku -

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Jak się ją pilnuje i mówi: widzę Cię, nie wolno. To nie weźmie. Ale jak nie zapowiedź, ze patrzysz to hulaj dusza piekła nie ma...z tym, że to duża rasa i ma już skończone 8 lat wiec już nie jest taka skoczna, nie chce się jej wspinać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez brandie

Właśnie kurczę też się chwilę zastanowiłam nad tym i dlatego dodałam wstawkę o śwince morskiej. Wydawało mi się, że gdzieś widziałam o tych nasionach, pestkach, zbożach w kontekście mylenia zajęczaków z gryzoniami, ale widocznie to nierzetelne źródło albo też coś źle zrozumiałam.
Zastanawiałam się nad koszatniczkami, ale one takie malutkie, że się bałam czy coś się im nie stanie u mnie i stanęło na królikach.

No z koszatniczkami trzeba uważać, są małe i szybkie. Wypuszczam ich jak piję sobie kawkę, oglądam tv albo coś czytam i siedzę w miejscu, no i oczywiście jak sprzątam im klatkę, ale trzeba na nich wtedy bardzo uważać. Próbowałam kiedyś np. rozwieszać pranie albo ścierać kurze gdy biegają po pokoju, ale wtedy chodzą za mną, wchodzą na mnie, i chwila nieuwagi i może dojść do tragedii. Raz na jednym usiadłam, bo akurat był na sofie i nie zauważyłam jak podbiegł mi pod tyłek, ale idealnie wpasował się w przerwę między poduszkami i mój rowek i trochę się zdziwił, ale nawet nie pisnął.
A co do ziaren i zbóż: szkodzą królikom i gryzoniom przede wszystkim na zęby. Królikom i wszystkim gryzoniom bez wyjątku. Nie wiem jak z pestkami i innymi nasionami u różnych rodzajów gryzoni, ale zboża na pewno są zakazane. Koszatniczki mogą niewielkie ilości (nie jest to zalecane, bo takie rzeczy są tłuste i wysokoenergetyczne, ale szczyptę na kilka dni w roli smakołyku można podać).

[WhiteCherry]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88496278]Jak się ją pilnuje i mówi: widzę Cię, nie wolno. To nie weźmie. Ale jak nie zapowiedź, ze patrzysz to hulaj dusza piekła nie ma...z tym, że to duża rasa i ma już skończone 8 lat wiec już nie jest taka skoczna, nie chce się jej wspinać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
pamiętam, że masz chyba rottweilera? Czytałam kiedyś o tej rasie, o ile dobrze kojarzę, to te psy uznają jednego właściciela jako "przewodnika" i są mu uległe, a pozostałych członków rodziny co najwyżej tolerują? jak to jest u was?

[effcia82]

Ludzkie odchody to dopiero śmierdzą. Ostatnio jakiś żul narobił nam na korytarzu i kocia kupa to przy tym pikuś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez effcia82

Ludzkie odchody to dopiero śmierdzą. Ostatnio jakiś żul narobił nam na korytarzu i kocia kupa to przy tym pikuś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak uważam

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kasiunia788742

Też tak uważam

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

To kwestia tez diety.
Zauważyłam tez, ze osoby które lubia sobie wypić maja bardziej śmierdzący zapach. Az wietrzyć trzeba kibel po tych osobach.

[j_fly]

Dla mnie nie ma gorszego smrodu niż kocie siki. Kiedyś jeden nasikał mi w aucie. Nawet specjalne pranie tapicerki nie zabiło całkowicie tego odoru. Musiało minąć dobre pół roku, żeby ten smród całkowicie wywietrzał 🤮

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

wchodzę sobie poczytać wątek do kolacji a tu... odchody ludzkie, zwierzęce, śmierdzące psy, kocie kuwety

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

wchodzę sobie poczytać wątek do kolacji a tu... odchody ludzkie, zwierzęce, śmierdzące psy, kocie kuwety

Grunt, że nie dziecięce, o wszystkich innych można pisać do woli

[chimay]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88496200]Koty w ogóle nie śmierdzą. Znaczy podejrzewam, ze jak ktoś ma, nie wiem, 10 sztuk to jednak czuć natomiast przy 1-2 przy regularnie sprzątanej kuwecie nie śmierdzi. A koty same w sobie pachną - moje pachną praniem, perfumami. Co innego pies. Niestety zwłaszcza duże psy wydzielają swój specyficzny psi zapach, którego nie znoszę. W ogóle nie jestem fanką psów i to właśnie głównie z uwagi na psi zapach, poziom brudzenia, konieczność wyprowadzania, tego, że często gęsto się potrafią w czymś śmierdzącym wytarzać...kotki są puchate, pachnące, czyściutkie, nie dysza Ci w twarz jak jesz i nie kradną jedzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ja trochę zmieniłam zdanie na temat posiadania kota po tym, jak zaczęto mówić o tym, jakim zagrożeniem dla wielu gatunków zwierząt koty domowe (wychodzące) są.

Ciekawią mnie za tez powody, dla których zwierzęta domowe w miastach stały się tak popularne. Nie do końca chyba można to obecnie tłumaczyć tym, że ludność ze wsi przeprowadza się do miasta, ale nie chce się pozbywać pewnych wiejskich zwyczajów typu obecność zwierząt. Może w grę wchodzić realizacja potrzeb rodzicielskich u ludzi, którzy nie decydują się na dzieci z różnych powodów, ale mają potrzebę alternatywy dla tej roli.

[j_fly]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88496361]Grunt, że nie dziecięce, o wszystkich innych można pisać do woli [/QUOTE]Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88496361]Grunt, że nie dziecięce, o wszystkich innych można pisać do woli [/QUOTE]Ja mam świra na punkcie psów (kotów w sumie też), a też już nie mogę tego czytać
Tak samo jak na wątku o ppś od iluś stron ciągnie się temat ciuchów i sukienek

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88496361]Grunt, że nie dziecięce, o wszystkich innych można pisać do woli [/QUOTE]

nie od dziś wiadomo, że dzieci to przeżytek
no ale jak się tutaj zacznie temat o zwierzętach to zwykle kilka dni z głowy

[kasiunia788742]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88496361]Grunt, że nie dziecięce, o wszystkich innych można pisać do woli [/QUOTE]No rejczel

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Overcooked]

Napisane przez chimay

Ja trochę zmieniłam zdanie na temat posiadania kota po tym, jak zaczęto mówić o tym, jakim zagrożeniem dla wielu gatunków zwierząt koty domowe (wychodzące) są.

Ciekawią mnie za tez powody, dla których zwierzęta domowe w miastach stały się tak popularne. Nie do końca chyba można to obecnie tłumaczyć tym, że ludność ze wsi przeprowadza się do miasta, ale nie chce się pozbywać pewnych wiejskich zwyczajów typu obecność zwierząt. Może w grę wchodzić realizacja potrzeb rodzicielskich u ludzi, którzy nie decydują się na dzieci z różnych powodów, ale mają potrzebę alternatywy dla tej roli.

Wydaje mi się że nigdy nie można było tego tak tłumaczyć a co dopiero obecnie Zwierzęta na wsi miały głównie cel zadaniowy a nie były "zwyczajem" którego zabiera się do klitki w bloku by mieć obowiązki a brak zysków.

Zwierzęta domowe: kotki, pieski, chomiki itd. spełniają rolę bliskich towarzyszy, słodziaków do zajęcia się nimi, rozśmieszania, podziwiania itd. - to w miarę uniwersalna chęć (też obeccna na kiedyś na wsiach do konkretnych zwierząt żeby nie było xd) a spłycanie tego do roli braku dzieci jest moim zdaniem na wyrost, w końcu dzieci i nastolatki też mają potrzebę posiadania zwierząt i są z nimi związane a to nie jest żadna kompensacja niebycia prawdziwym rodzicem no bez przesady.