Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[sweetish]

Napisane przez Janis_

Honey super, gratulacje

U mnie 'właściwa' sesja zaczyna się dopiero od przyszłego tygodnia, a teraz mam kolosy zaliczeniowe i dwie zerówki. Prawie wszystkie egzaminy w tej sesji są ustne, najbardziej obawiam się tego u prof. Fiuta... (tak, to nazwisko jednego z moich wykładowców)

Aleksander Fiut ?
Janis_ a co ty studiujesz tak w ogole? bo mnie zainteresowałas teraz

[Janis_]

Napisane przez sweetish

Aleksander Fiut ?
Janis_ a co ty studiujesz tak w ogole? bo mnie zainteresowałas teraz

Nie, Ignacy Fiut.
Dalsza część wiadomości na pw

[gwiazdeczka172]

super. tz poszedł do klubu. a mial iść z kumplem po piwko na stacje. wiedziałam że tak będzie. w dodatku znam ten klub i wiem co się tam dzieje w poniedziałki. masa rozpalonych studentek. zobaczymy co z jego obietnica odzywania się.

ps. no wiem że ma tydzień urlopu niech sobie odpocznie itp ale po prostu nie lubie jak gdzieś idzie. mam źle wspomnienia. bu.

[kamila2006]

Napisane przez gwiazdeczka172

super. tz poszedł do klubu. a mial iść z kumplem po piwko na stacje. wiedziałam że tak będzie. w dodatku znam ten klub i wiem co się tam dzieje w poniedziałki. masa rozpalonych studentek. zobaczymy co z jego obietnica odzywania się.

ps. no wiem że ma tydzień urlopu niech sobie odpocznie itp ale po prostu nie lubie jak gdzieś idzie. mam źle wspomnienia. bu.

gwiazda odzywa sie zazdrosc? spokojnie, poszedl to wroci. Ok ja tez nie lubie jak moj tz gdzies wychodzi do klubu. bo do wyjsc na piwko juz sie przyzwyczailam i nie robie problemu. ale po co sie zamartwiac?

moj tez ma tydzien wolnego wrocil z delagacji i nadrabiamy stracony czas

[gwiazdeczka172]

Kama, a no włączyła się paskuda jedna wiem że wróci ale jest mi źle bo już sobie wyobrażam te dziunie niektóre (niby nie powinnam tak mówić bo to ogółem fajny klub ale wiecie co potrafi kobieca wyobraźnia w takich momentach)

kurde fajnie macie, my się nie spotkamy w tym tygodniu bo raz że odległość dwa że ja codziennie jeżdżę pilnować dzieci.

nic, chyba spróbuje zasnąć jakoś choć ciemno to widzę.

[kamila2006]

Napisane przez gwiazdeczka172

Kama, a no włączyła się paskuda jedna wiem że wróci ale jest mi źle bo już sobie wyobrażam te dziunie niektóre (niby nie powinnam tak mówić bo to ogółem fajny klub ale wiecie co potrafi kobieca wyobraźnia w takich momentach)

kurde fajnie macie, my się nie spotkamy w tym tygodniu bo raz że odległość dwa że ja codziennie jeżdżę pilnować dzieci.

nic, chyba spróbuje zasnąć jakoś choć ciemno to widzę.

fajnie? dziewczyno ja w styczniu widzialam tz tylko w weekendy bo ciagle byl na delegacji a zwiazek weekendowy jest dla mnie straaaasznie ciezki. taki zwiazek na telefon to dla kogos kto wczesniej widywal sie srednio 4 nawet 5 razy w tyg jest ciezko sie przestawic



znam ten bol kiedy trzeba zasnac ze swiadomoscią ze tż gdzies tam sie bawi. ale lepiej jest usnac wtedy czas szybciej leci i dobra rada: nie katuj go smsami co pol godziny niech napisze raz na godzine i odezweie sie jak wroci do domu. dzwonienie kategorycznie odpada w klubie nic nie slychac bedzie halas i pewnie nie odbierze nawet a ty mozesz sie tylko denerwowac ze nie odbiera

[Parvanti]

My też się ostatnio mało widujemy, wiadomo, on ma egzaminy, ja mam egzaminy. Pocieszam się, że od wakacji będę mieć go dwie ulice dalej więc da się wytrzymać.

W ogóle nie wiem czy też tak macie, czy tylko ja jestem taka dziwna, że w sumie teraz bardziej tęsknię, więcej myślę, gorzej znoszę rozstania niż 4 lata temu. A powinno być na odwrót przecież Nawet potrafię sama z siebie zadzwonić i powiedzieć mu coś miłego, na co kiedyś nie było szans, bo jestem osobą z natury skrytą w kwestii uczuć czy emocji. Poglądy na związek też mi się powoli zmieniają na bardziej konserwatywne...Chyba się starzeję

[Caroline1920]

Napisane przez gwiazdeczka172

super. tz poszedł do klubu. a mial iść z kumplem po piwko na stacje. wiedziałam że tak będzie. w dodatku znam ten klub i wiem co się tam dzieje w poniedziałki. masa rozpalonych studentek. zobaczymy co z jego obietnica odzywania się.

ps. no wiem że ma tydzień urlopu niech sobie odpocznie itp ale po prostu nie lubie jak gdzieś idzie. mam źle wspomnienia. bu.

Gwiazdka wszystko zalezy od tego jaki macie uklad... czy chodzicie bez siebie do klubow czy tez nie...

jesli ustaliliscie, ze chodzicie do klubow takze osobno no to niestety nie mozesz robic mu wyrzutow bo sama sie na to zgodzilas... ale rozumiem Cie, ze zazdrosc i glupie myslenie sie wlaczylo... spokojnie, bedzie dobrze

a nie moze TZ przyjechac do Ciebie wiczorkiem jak juz wrocisz od dzieciaczkow? na drugi dzien Cie do nich zawiezie a sam pojedzie do siebie czy gdzies tam... szkoda tak marnowac caly tydzien jego urlopu... mi by bylo szkoda niesamowicie i bym cos wykombinowala...

[kamila2006]

Napisane przez Caroline1920

Gwiazdka wszystko zalezy od tego jaki macie uklad... czy chodzicie bez siebie do klubow czy tez nie...

powiem wam ze uklady ukladami ale sa sytuacjie kiedy ciezko je zrealizowac. ja np. mialam umowe z tż ze nie chodze do klubow bez tż. ale to nie wypalilo. bo np. jesli moja kolezanka ze studiow zapraszala na urodziny 6 kolezanek i robila te urodziny w klubie to co mialam powiedziec "sorki nie pojde bo nie moge bo mam z chlopakiem umowe" ? no słabo ;/ byloby jej przykro, z tż isc nie moglam. wiec czasem umowa umowa ale sa wyjatkowe sytuacje.

mi by bylo szkoda niesamowicie i bym cos wykombinowala...

no ja tez kombinuje najlepsze co wykombinowalam to to żeby tż przyjezdzal do mnie rano potem ewentualnie moze mnie odwiezc na uczelnie chyba ze bede zmeczona to sobie odpuszczę

[gwiazdeczka172]

Napisane przez kamila2006

fajnie? dziewczyno ja w styczniu widzialam tz tylko w weekendy bo ciagle byl na delegacji a zwiazek weekendowy jest dla mnie straaaasznie ciezki. taki zwiazek na telefon to dla kogos kto wczesniej widywal sie srednio 4 nawet 5 razy w tyg jest ciezko sie przestawic



znam ten bol kiedy trzeba zasnac ze swiadomoscią ze tż gdzies tam sie bawi. ale lepiej jest usnac wtedy czas szybciej leci i dobra rada: nie katuj go smsami co pol godziny niech napisze raz na godzine i odezweie sie jak wroci do domu. dzwonienie kategorycznie odpada w klubie nic nie slychac bedzie halas i pewnie nie odbierze nawet a ty mozesz sie tylko denerwowac ze nie odbiera

No tak w takim przypadku to ciężką sytuacja ja juz jestem do tego przyzwyczajona.

napisał mi sms że sobie siłę piwko myśli o mogę że tylko mogę kocha i pragnie i że mam iść spać i się nie martwić. ja mu napisałam że ok ma się dobrze bawić. że źle mi że tam jest ale mu ufam i niech tego nie zepsuje. i że ma dać znac ze jest w domu.

cholera źle mi jak nie wiem

kiedyś do niego wydzwanialam teraz się powstrzymam choć nie ukrywam że mam ochote to zrobić.

[Parvanti]

Eeeee przecież to tylko piwo z kumplami. Jak facet nie rzuca się na wszystko co nie ucieka na drzewo to nie ma co się martwić. Trochę zaufania.

Mój to pewnie by mnie wyśmiał jakbym zaczęła tam wydzwaniać z pretensjami i kazał się ogarnąć. I dobrze w sumie, bo to nie byłoby mądre ani dojrzałe.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Caroline1920

Gwiazdka wszystko zalezy od tego jaki macie uklad... czy chodzicie bez siebie do klubow czy tez nie...

jesli ustaliliscie, ze chodzicie do klubow takze osobno no to niestety nie mozesz robic mu wyrzutow bo sama sie na to zgodzilas... ale rozumiem Cie, ze zazdrosc i glupie myslenie sie wlaczylo... spokojnie, bedzie dobrze

a nie moze TZ przyjechac do Ciebie wiczorkiem jak juz wrocisz od dzieciaczkow? na drugi dzien Cie do nich zawiezie a sam pojedzie do siebie czy gdzies tam... szkoda tak marnowac caly tydzien jego urlopu... mi by bylo szkoda niesamowicie i bym cos wykombinowala...

wiesz kochanie my w sumie nic nie ustaliliśmy. ja co jakiś czas jeżdżę do purblanki i idziemy się pobawić. ale to też jest bardzo rzadko. tz wychodzi tak nie wiem raz na 3 miesiące może więc też to nie jest często. nie robiłam mu dzisiaj wyrzutów choć pewnie słyszał po moim głosie że nie jestem zadowolona.

nie wiem co z tym urlopem. dzieli nas te 40 km niby to nie jest jakoś super dużo ale zawsze, nie chce go narażać na koszty, on tam jakoś sobie zaplanował ten tydzień, chce do wojska papiery złożyć itp. w sumie teraz sobie uświadomiłam że mnie w tych planach nie ujął. nie wiem jutro chyba z nim o tym porozmawiam.

[Caroline1920]

Napisane przez kamila2006

powiem wam ze uklady ukladami ale sa sytuacjie kiedy ciezko je zrealizowac. ja np. mialam umowe z tż ze nie chodze do klubow bez tż. ale to nie wypalilo. bo np. jesli moja kolezanka ze studiow zapraszala na urodziny 6 kolezanek i robila te urodziny w klubie to co mialam powiedziec "sorki nie pojde bo nie moge bo mam z chlopakiem umowe" ? no słabo ;/ byloby jej przykro, z tż isc nie moglam. wiec czasem umowa umowa ale sa wyjatkowe sytuacje.



no ja tez kombinuje najlepsze co wykombinowalam to to żeby tż przyjezdzal do mnie rano potem ewentualnie moze mnie odwiezc na uczelnie chyba ze bede zmeczona to sobie odpuszczę

no tak, w sumie masz racje... ja w wiekszosci takich przypadkow bym odmowila... jedyna taka sytuacja, w ktorej nie moglabym odmowic to bylby to wieczor panienski mojej przyjaciolki i mojej siostry, choc watpie zeby je robily TZ sam z siebie powiedzial, ze sam na imprezy do klubow nie ma ochoty chodzic, nie bawi go to a w ogole to jest za stary

hehe no to niezle kombinujesz ale ja z racji tego, ze spotykam sie z TZtem tylko w weekendy, to w weekendy kiedy mam uczelnie tez sie niezle z TZtem okombinujemy zeby wykorzystac czas w pelni, TZ w czasie mojej dlugiej 3-godzinnej przerwy porywa mnie na obiadek a potem odwozi z powrotem na zajecia

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez gwiazdeczka172

napisał mi sms że sobie siłę piwko myśli o mogę że tylko mogę kocha i pragnie i że mam iść spać i się nie martwić. ja mu napisałam że ok ma się dobrze bawić. że źle mi że tam jest ale mu ufam i niech tego nie zepsuje. i że ma dać znac ze jest w domu.

hehe nic z tego nie zrozumialam, ale na pewno byly to same mile rzeczy

Napisane przez gwiazdeczka172

wiesz kochanie my w sumie nic nie ustaliliśmy. ja co jakiś czas jeżdżę do purblanki i idziemy się pobawić. ale to też jest bardzo rzadko. tz wychodzi tak nie wiem raz na 3 miesiące może więc też to nie jest często. nie robiłam mu dzisiaj wyrzutów choć pewnie słyszał po moim głosie że nie jestem zadowolona.

nie wiem co z tym urlopem. dzieli nas te 40 km niby to nie jest jakoś super dużo ale zawsze, nie chce go narażać na koszty, on tam jakoś sobie zaplanował ten tydzień, chce do wojska papiery złożyć itp. w sumie teraz sobie uświadomiłam że mnie w tych planach nie ujął. nie wiem jutro chyba z nim o tym porozmawiam.

oj no to rzeczywiscie powinnas z nim porozmawiac o tym urlopie...
mnie w weekendy gdy TZ jest w domu tez dzieli 40 km i wiem, ze nieciekawe sa te dojazdy sczegolnie jak jest taka pogoda, ale wiadomo, ze milo by bylo gdyby uwzglednil Cie w swoich planach...

[Red Lipstick]

Gwiazda, ja też byłabym zestresowana, gdyby mój tż poszedł do klubu. Pewnie dlatego, że nie jestem do tego przyzwyczajona - nie chodzimy bez siebie (praktycznie w ogole nie chodzimy). Ale tak jak Kama napisała, są sytuację, których nie przewidzisz. Trzeba zacisnąć zęby, włączyć jakiś film do snu i spróbować przespać się z tematem. Jutro rano wstaniesz, odczytasz smsa, że o którejś tam dotarł do domu i wszystko będzie w porządku.

Parv, ja tak samo teraz, po 4 latach związku tęsknię bardziej niż kiedyś. Teraz to jest miłość + przywiązanie i chyba właśnie to przywiązanie tak potęguje moją tęsknotę. Jest sesja, z tż widujemy się raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Dla mnie to za mało, dla niego zresztą też. Ale pocieszam się, że jeszcze 2 tygodnie takie, a później ferie i będę do 'jego dyspozycji'

[Cocaine essence]

Napisane przez gwiazdeczka172

No tak w takim przypadku to ciężką sytuacja ja juz jestem do tego przyzwyczajona.

napisał mi sms że sobie siłę piwko myśli o mogę że tylko mogę kocha i pragnie i że mam iść spać i się nie martwić. ja mu napisałam że ok ma się dobrze bawić. że źle mi że tam jest ale mu ufam i niech tego nie zepsuje. i że ma dać znac ze jest w domu.

cholera źle mi jak nie wiem

kiedyś do niego wydzwanialam teraz się powstrzymam choć nie ukrywam że mam ochote to zrobić.

Napisane przez Caroline1920

hehe nic z tego nie zrozumialam, ale na pewno byly to same mile rzeczy

To błędy jak przy pisaniu ze słownikiem.
Pewnie miało być:
,,Sobie pije piwko myśli o mnie że tylko mnie kocha i pragnie i że mam iść spać i się nie martwić"

Ja ciągle piszę z T9 więc już znam po wyrazach jakie inne mogą być przy tych klawiszach

[gwiazdeczka172]

Hehe no tak jak KOKA pisze, tak wlasnie to brzmialo. pisze z telefonu i tak jak napisala mam wlaczony slownik t9.
przysnelam na pol h i sie obudzilam. bez sensu. dobranoc kochane!

[evelineau]

Napisane przez Red Lipstick

Gwiazda, ja też byłabym zestresowana, gdyby mój tż poszedł do klubu. Pewnie dlatego, że nie jestem do tego przyzwyczajona - nie chodzimy bez siebie (praktycznie w ogole nie chodzimy). Ale tak jak Kama napisała, są sytuację, których nie przewidzisz. Trzeba zacisnąć zęby, włączyć jakiś film do snu i spróbować przespać się z tematem. Jutro rano wstaniesz, odczytasz smsa, że o którejś tam dotarł do domu i wszystko będzie w porządku.

Parv, ja tak samo teraz, po 4 latach związku tęsknię bardziej niż kiedyś. Teraz to jest miłość + przywiązanie i chyba właśnie to przywiązanie tak potęguje moją tęsknotę. Jest sesja, z tż widujemy się raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Dla mnie to za mało, dla niego zresztą też. Ale pocieszam się, że jeszcze 2 tygodnie takie, a później ferie i będę do 'jego dyspozycji'

my tak samo
tez teraz bardziej tesknie ale to dlatego, ze jestesmy juz ze soba codziennie, ale wiem, ze jakby trzebabylo to jakos bym wytrzymala

Napisane przez gwiazdeczka172

Hehe no tak jak KOKA pisze, tak wlasnie to brzmialo. pisze z telefonu i tak jak napisala mam wlaczony slownik t9.
przysnelam na pol h i sie obudzilam. bez sensu. dobranoc kochane!

i jak zasnelas pozniej?

ale ogladalam wczoraj dziwny i glupi jak dla mnie horrorhttp://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1071

[paprif]

Napisane przez gwiazdeczka172

No tak w takim przypadku to ciężką sytuacja ja juz jestem do tego przyzwyczajona.

napisał mi sms że sobie siłę piwko myśli o mogę że tylko mogę kocha i pragnie i że mam iść spać i się nie martwić. ja mu napisałam że ok ma się dobrze bawić. że źle mi że tam jest ale mu ufam i niech tego nie zepsuje. i że ma dać znac ze jest w domu.

cholera źle mi jak nie wiem

kiedyś do niego wydzwanialam teraz się powstrzymam choć nie ukrywam że mam ochote to zrobić.

Ja nawet jak jestem zła o jakieś spotkanie Tż czy wyjście gdzieś, to nigdy, nigdy nie dzwonię do Niego.


Gwiazda

Tak, w ogóle to was witam, wróciłam z zajęć i idę ogarniać jakiś obiad.

[zielone_oko]

Napisane przez Janis_

Honey super, gratulacje

U mnie 'właściwa' sesja zaczyna się dopiero od przyszłego tygodnia, a teraz mam kolosy zaliczeniowe i dwie zerówki. Prawie wszystkie egzaminy w tej sesji są ustne, najbardziej obawiam się tego u prof. Fiuta... (tak, to nazwisko jednego z moich wykładowców)

Dzień dobry
obudziłam się godzinę temu masakra

Gwiazda,porozmawiaj z tŻ, bo przecież 40km to nie jest aż tak bardzo daleko, a szkoda żebyście nie spędzili razem troszkę czasu gdy Twój ma wolne..

[evak1988]

Ooooooo hej widzę wątek dla mnie... zazdrośnicy okropnej..
Strasznie jestem zazdrosna o swoich facetów, teraz mam faceta 6 mies i sie przyjaźni z byłymi dziewczynami.. co o tym myślicie?

[PurBlanka]

Napisane przez evak1988

Ooooooo hej widzę wątek dla mnie... zazdrośnicy okropnej..
Strasznie jestem zazdrosna o swoich facetów, teraz mam faceta 6 mies i sie przyjaźni z byłymi dziewczynami.. co o tym myślicie?

Jestem absolutnie na NIE !!!
Przyjaźń damsko- męska rozwaliła mój poprzedni związek, bo zaistniało rzekome uczucie.
Znajomość owszem. Skoro rozstali się w normalnych warunkach, ale żadne kawusie i spotkania nie wchodzą w grę. Moim zdaniem oczywiście

Opowiadaj coś więcej, o sobie i o Waszym związku. Witamy

[gwiazdeczka172]

Napisane przez evelineau

my tak samo
tez teraz bardziej tesknie ale to dlatego, ze jestesmy juz ze soba codziennie, ale wiem, ze jakby trzebabylo to jakos bym wytrzymala


i jak zasnelas pozniej?

ale ogladalam wczoraj dziwny i glupi jak dla mnie horrorhttp://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1071

tak. tz wrócił o 1 w nocy a ja do tej pory czuwałam. potem w miarę spokojnie usnelam

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez paprif

Ja nawet jak jestem zła o jakieś spotkanie Tż czy wyjście gdzieś, to nigdy, nigdy nie dzwonię do Niego.


Gwiazda

Tak, w ogóle to was witam, wróciłam z zajęć i idę ogarniać jakiś obiad.

Ja się ledwo wczoraj powstrzymywałam żeby nie zadzwonić hehe ale dałam radę. bo to jest tak że sobie myślę: ok tz pracuje też ma prawo się pobawić zrelaksowany itp a z drugiej strony jest mi zle że on tam gdzieś jest. no nie dogodzisz :-D

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez zielone_oko

Dzień dobry
obudziłam się godzinę temu masakra

Gwiazda,porozmawiaj z tŻ, bo przecież 40km to nie jest aż tak bardzo daleko, a szkoda żebyście nie spędzili razem troszkę czasu gdy Twój ma wolne..

dzisiaj mu powiedziałam że wczoraj uświadomiłem sobie że w tym urlopie w ogole mnie nie uwzględnił. powiedział mi że coś tam planował na jutro. zobaczymy co wymyśli. będę czekała na jego ruch w sumie. swoje powiedziałam a narzucać się nie chce. przecież codziennie jestem bardzo blisko niego będąc u bliźniaków.

[zielone_oko]

Gwiazdeczko na pewno coś wymyśli

Matko łeb mi pęka.. za długo spałam.. :/

Eveak1988 dla mnie taka przyjaźń nie istnieje i to nieważne czy z byłymi czy nie.
Witam i opowiedz coś więcej

[nafiyqa]

Ja tam wierze w przyjazn damsko-meska. Sama zreszta jej doswiadczylam.

Ale nie chcialabym, zeby moj TZ mial taka przyjaciolka. A juz tym bardziej, jesli mialaby to byc jego byla, na ktora mam alergie.

[evak1988]

Napisane przez PurBlanka

Jestem absolutnie na NIE !!!
Przyjaźń damsko- męska rozwaliła mój poprzedni związek, bo zaistniało rzekome uczucie.
Znajomość owszem. Skoro rozstali się w normalnych warunkach, ale żadne kawusie i spotkania nie wchodzą w grę. Moim zdaniem oczywiście

Opowiadaj coś więcej, o sobie i o Waszym związku. Witamy

No a więc jestem z nim 6 miesiecy i wiadomo wiele rzeczy wychodzi po czasie, na początku nie rozmawia się o różnych sprawach. Ja wiedziałam że ma przyjaciółkę, że kontaktuje się z nia, rozmawia o prywatnych sprawach itp ale nie wiedziałam że to jego była.. Gdy się dowiedziałam że to jego była to byłam zdenerwowana gdy on mi powiedział "no zadzwoniła Beata że chce iść na imprezę i chce żebym ja szedł też no to pójdziemy co?" Powiedziałam że nie mam ochoty iść i on wtedy na to " Ona jest moim przyjacielem, jest cześcią mojego życia tak jak rodzina, stałą osobą którą będę znał do końca życia" Powiedział jeszcze że z nią się przyjaźni i nie chce już niczego więcej, że tak zostanie. Że nie powie jej nagle "nie chcę cię już znać bo mam dziewczynę".....


Co najlepsze teraz w sobotę zadzwonił do mnie i powiedział "w piątek zaprasza nas do siebie mój kolega a w sobotę są urodziny" i tak sobie z nim fajnie rozmawiam a nagle on mówi " no to w ta sobote pójdzie do Beaty na urodziny i wróci przed 12 to jeszcze by się chciał spodkać... Ja się wkurzyłam że tak sam zadecydował że tam pójdzie i to sam a on na to "no ty jej nie lubisz" ...

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

[PurBlanka]

Napisane przez evak1988

No a więc jestem z nim 6 miesiecy i wiadomo wiele rzeczy wychodzi po czasie, na początku nie rozmawia się o różnych sprawach. Ja wiedziałam że ma przyjaciółkę, że kontaktuje się z nia, rozmawia o prywatnych sprawach itp ale nie wiedziałam że to jego była.. Gdy się dowiedziałam że to jego była to byłam zdenerwowana gdy on mi powiedział "no zadzwoniła Beata że chce iść na imprezę i chce żebym ja szedł też no to pójdziemy co?" Powiedziałam że nie mam ochoty iść i on wtedy na to " Ona jest moim przyjacielem, jest cześcią mojego życia tak jak rodzina, stałą osobą którą będę znał do końca życia" Powiedział jeszcze że z nią się przyjaźni i nie chce już niczego więcej, że tak zostanie. Że nie powie jej nagle "nie chcę cię już znać bo mam dziewczynę".....


Co najlepsze teraz w sobotę zadzwonił do mnie i powiedział "w piątek zaprasza nas do siebie mój kolega a w sobotę są urodziny" i tak sobie z nim fajnie rozmawiam a nagle on mówi " no to w ta sobote pójdzie do Beaty na urodziny i wróci przed 12 to jeszcze by się chciał spodkać... Ja się wkurzyłam że tak sam zadecydował że tam pójdzie i to sam a on na to "no ty jej nie lubisz" ...

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Powiem tak. Tym bardziej jestem na NIE.
Może Twój tż jest inny od mojego i kilku dziewczyn tutaj. Może faktycznie jest słowny i nie porzuci Cię dla innej. Ale ja się w życiu nauczyłam, że niczego nie można być w 100 % pewnym. I nie pozwoliłabym na przyjaźń z byłą

Nie napisałaś ile macie lat oboje. A to też ważne.

[nafiyqa]

Hahha kurcze, nie moge.
Wlasnie uslyszalam w radiu reklame allegro z...Maciejem
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul...legro-pl-wideo
Glupie, bo glupie, ale nie sadzilam, ze Maciej jest tak popularny

[evak1988]

ja mam prawie 23 a on duzo starszy bo 32 i teraz sie pokłóciliśmy o to o nią

[PurBlanka]

Napisane przez evak1988

ja mam prawie 23 a on duzo starszy bo 32 i teraz sie pokłóciliśmy o to o nią

Oj taki duży chłopiec a nie rozumie o co Ci chodzi ??
Chyba coś jest nie tak.
Jeśli już kłócicie się o nią, to jest nie dobrze.
Ja bym postawiła ultimatum. Ja albo ona.

[nafiyqa]

Napisane przez PurBlanka

Oj taki duży chłopiec a nie rozumie o co Ci chodzi ??
Chyba coś jest nie tak.
Jeśli już kłócicie się o nią, to jest nie dobrze.
Ja bym postawiła ultimatum. Ja albo ona.

Hmm a moze to dojrzaly facet, ktory ma zdrowe/racjonalne podejscie do zwiazku?
Moze mu do glowy nie przyszlo, ze Ty, evak, mozesz byc o nia (i ich wspolna przeszlosc) zazdrosna?
Ja przynajmniej to jego pytanie ("a co Ty jej nie lubisz?") odbieram jako zdziwienie...

Ile lat ma ta jego ex?

Kurcze, trudna sytuacja... Bo po jego zachowaniu widac, ze ma twarde poglady ("jest czescia mojego zycia tak, jak rodzina") i nie zamierza z nich rezygnowac...

Ja na Twoim miejscu wybadalabym dokladnie, jak bliskie sa te ich relacje i jaki maja charakter...
Skoro on w taki sposob wypowiada sie o swojej ex to moim zdaniem niestety powinnas liczyc sie z tym, ze moze byc trudno ograniczyc te znajomosc...

I wcale Ci sie nie dziwie, ze przeszkadza Ci ta sytuacja...