Prezerwatywy - naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji ;)

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez OoDestinyoO

Wielkopolska i to w głębi a Ty?

kurdeeeee łódzkie
A już miałam robić zapas piwa

[raita]

Napisane przez KinkyGirl

Czyli w ciązy nie można mieć przezroczystego,ciągliweg o śluzu?

Gdzieś tam czytałam, że ten śluz przezroczysty i ciągliwy jest tylko albo zaraz przed okresem, albo właśnie podczas dni płodnych. Oczywiście ekspertem nie jestem i mogę się mylić.

[gosias1991]

Witam Was Dziewczyny
Po długiej przerwie, w której tyle się działo miły i nie miłych rzeczy. Wracam do Was po zmianie TZ i oczywiście jak co miesiąc pojawiły się pewne schizy bo okres powinnam dostać w niedziele ale brzuch mnie boli więc jestem pozytywnie nastawiona. Sprawdziłam i nie było mnie tutaj 8 miesięcy podczytywałam Was ale nie miałam siły pisać.
Zgadzam się z raitaśluz taki u mnie pojawia się podczas dni płodnych i tuż przed samym okresem. Jak czytałam post Ettienette to przyszło mi do głowy, że mogą to być upławy chyba że jest to typowy przezroczysty ciągnący się bardzo śluz to wtedy mój pomysł odpada.

[OoDestinyoO]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

kurdeeeee łódzkie
A już miałam robić zapas piwa

A to du.pa
Już Cię uwielbiam

[_St0kr0tka]

Ettienette spokojnie dziewczyno, bo się nerwowo wykończysz! Śluz płodny jest?- Jest. Objawy ciąży są? - Nie ma. Jakby zaokrąglony brzuch miał od razu świadczyć o ciąży to ja bym już dawno w niej była Nie martw się na zapas, bo nie ma powodu

Akcila mam nadzieję, że dogadaliście się z Tż

Widzę, że nie tylko mi wujaszek dał popalić tym razem. Już zaczęłam się zastanawiać, że to może za te pomysły z nieogumionym seksem :P Dobrze, że tylko pierwszego dnia tak mnie bolało bo chyba dłużej bym nie wytrzymała.

Wczoraj miałam takiego doła, że szkoda gadać... Oczywiście w związku z pracą a raczej jej brakiem, bo wszędzie wymagają nie wiadomo jakiego doświadczenia... jakby tego było mało to Tż zamiast mi coś miłego powiedzieć to się przyczepił że za mało aktywnie szukam tej pracy. Później mnie przeprosił, dość skutecznie ale pół dnia chodziłam taka wściekła, że szkoda gadać, ech...

Jeszcze do tego próbuję schudnąć więc są dni że bywam bardziej nerwowa niż zwykle

[paulinka_47]

Ja jak jestem głodna to robię się zła, także dieta u mnie jest okresem dosyć nerwowym :P
Ale odchudzanko skończyłam jakiś czas temu, efekt mega, w pól roku zeszłam z 65 do 57kg i jestem z siebie mega dumna i mam taki ladny brzuch teraz
Mogłabym cały dzień przed lustrem w bieliźnie stać i się gapić na siebie

U mnie schiz od kilku miesięcy brak. Jakoś się uspokoiłam, nabrałam dystansu. Myślę logicznie.

[yes]

Napisane przez paulinka_47

Ja jak jestem głodna to robię się zła, także dieta u mnie jest okresem dosyć nerwowym :P
Ale odchudzanko skończyłam jakiś czas temu, efekt mega, w pól roku zeszłam z 65 do 57kg i jestem z siebie mega dumna i mam taki ladny brzuch teraz
Mogłabym cały dzień przed lustrem w bieliźnie stać i się gapić na siebie

U mnie schiz od kilku miesięcy brak. Jakoś się uspokoiłam, nabrałam dystansu. Myślę logicznie.

co zrobiłaś że tak schudłaś? przyznaj się !

[_Madja]

Tak z marszu się wcisnę do tematu, mam nadzieję, ze mi to wybaczycie
Ja też dużo schudłam - prawie 20 kilo. Dieta cud? TAK! Moją dietą cud była dieta rozdzielania

Co do głównego tematu... Muszę wam powiedzieć, że ja w najbliższym czasie również planuję rozpocząć współżycie i zastanawiałam się nad antykoncepcją. Jakos miałam uprzedzenie do gume, ale jakoś mnie wszystkie zaczynacie pzrekonywać, ze to wcale nie jest takie złe!

[pewnaKa]

ehh.. a ja bym chciała przybrać na wadze właśnie.. w jakieś 3 miesiące (od czerwca do sierpnia)schudłam 7 kilo, mimo, ze wcale tego nie chciałam.
i teraz ważę 46 kg., a jem słodyczę itd.. ehhh... no nie da się mieć wszytskiego

[Arya90]

Stokrotka ja też intensywnie poszukuję pracy. Jeszcze ją mam, ale od marca przywitam bezrobocie. na razie próbuję do tego nie dopuścić, ale jakoś bez skutku.

[Ettienette]

Hmm , może faktycznie przesadzam *__*
ale wasze słowa oczywiście mnie uspokoiły że nie ma co panikować


dziękuje <3

i mam nadzieje że każda z was mnie zrozumie bo każdemu zdarzają się dni zwątpienia :roll eyes:

pozdrawiam

[paulinka_47]

Napisane przez yes

co zrobiłaś że tak schudłaś? przyznaj się !

Szczerze? To co trzeba czyli mniej żarłam
Na początku odrzywiałam się mega niezdrowo, chleb tostowy codziennie, mielonka, sos czosnkowy, do tego prażona cebulka- takie kanapki jadlam. Kotlety z biedrony, mnóstwo chipsów, orzeszki w panierce. Wszystko co tłuste, parówki z chlebem na śniadanie. Hamburgery sobie robiłam, jadlam w ciul fasfudów. Tak się odżywialam jak na studia przyjechaałam i nawet nie wiem kiedy utyłam do tych 65kg brzuch na rozporek się wylewał
No i w pewnym momencie, jak już mama mi delikatnie zasugerowała, że więcej mnie jest to postanowilam to zmienić. I od ręki odstawiłam to wszystko co jadłam do tej pory. Zaczęly się sałatki, zamaist chleba Wasa, ograniczyłam bardzo makaron i ziemiaki, średnio zdaża mi się teraz je jeść raz w tygodniu. Bardzo dużo warzyw, chipsy tylko na imprezach, ogólnie słodycze raczej nie.
Posiłki tak raz na 3-4 godziny, czasem rzadziej bo uczelnia.
No i w tej chwili ważę 57,5 i już do starych nawyków nie wrócę.
Ale raz na jakiś czas fastfood wpadnie, ale teraz to już nie mam takiej spiny jestem bardzo z siebie zadowolona.
A w wakacje chcę popracować nad sylwetką, poćwiczyć.

[yes]

Napisane przez paulinka_47

Szczerze? To co trzeba czyli mniej żarłam
Na początku odrzywiałam się mega niezdrowo, chleb tostowy codziennie, mielonka, sos czosnkowy, do tego prażona cebulka- takie kanapki jadlam. Kotlety z biedrony, mnóstwo chipsów, orzeszki w panierce. Wszystko co tłuste, parówki z chlebem na śniadanie. Hamburgery sobie robiłam, jadlam w ciul fasfudów. Tak się odżywialam jak na studia przyjechaałam i nawet nie wiem kiedy utyłam do tych 65kg brzuch na rozporek się wylewał
No i w pewnym momencie, jak już mama mi delikatnie zasugerowała, że więcej mnie jest to postanowilam to zmienić. I od ręki odstawiłam to wszystko co jadłam do tej pory. Zaczęly się sałatki, zamaist chleba Wasa, ograniczyłam bardzo makaron i ziemiaki, średnio zdaża mi się teraz je jeść raz w tygodniu. Bardzo dużo warzyw, chipsy tylko na imprezach, ogólnie słodycze raczej nie.
Posiłki tak raz na 3-4 godziny, czasem rzadziej bo uczelnia.
No i w tej chwili ważę 57,5 i już do starych nawyków nie wrócę.
Ale raz na jakiś czas fastfood wpadnie, ale teraz to już nie mam takiej spiny jestem bardzo z siebie zadowolona.
A w wakacje chcę popracować nad sylwetką, poćwiczyć.

oo no to super ja też powoli odzwyczajam się od niezdrowego jedzenia dziękuję za info

a co do ćwiczeń to polecam Ewkę Chodakowską

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez OoDestinyoO

A to du.pa
Już Cię uwielbiam

Napisane przez _St0kr0tka

Wczoraj miałam takiego doła, że szkoda gadać... Oczywiście w związku z pracą a raczej jej brakiem, bo wszędzie wymagają nie wiadomo jakiego doświadczenia... jakby tego było mało to Tż zamiast mi coś miłego powiedzieć to się przyczepił że za mało aktywnie szukam tej pracy. Później mnie przeprosił, dość skutecznie ale pół dnia chodziłam taka wściekła, że szkoda gadać, ech...

Jeszcze do tego próbuję schudnąć więc są dni że bywam bardziej nerwowa niż zwykle

witaj w strasznym klubie bezrobotnych....tragedia jest :/ Już o tym wymaganym doświadczeniu nie wspomnę

Napisane przez paulinka_47

Szczerze? To co trzeba czyli mniej żarłam
Na początku odrzywiałam się mega niezdrowo, chleb tostowy codziennie, mielonka, sos czosnkowy, do tego prażona cebulka- takie kanapki jadlam. Kotlety z biedrony, mnóstwo chipsów, orzeszki w panierce. Wszystko co tłuste, parówki z chlebem na śniadanie. Hamburgery sobie robiłam, jadlam w ciul fasfudów. Tak się odżywialam jak na studia przyjechaałam i nawet nie wiem kiedy utyłam do tych 65kg brzuch na rozporek się wylewał
No i w pewnym momencie, jak już mama mi delikatnie zasugerowała, że więcej mnie jest to postanowilam to zmienić. I od ręki odstawiłam to wszystko co jadłam do tej pory. Zaczęly się sałatki, zamaist chleba Wasa, ograniczyłam bardzo makaron i ziemiaki, średnio zdaża mi się teraz je jeść raz w tygodniu. Bardzo dużo warzyw, chipsy tylko na imprezach, ogólnie słodycze raczej nie.
Posiłki tak raz na 3-4 godziny, czasem rzadziej bo uczelnia.
No i w tej chwili ważę 57,5 i już do starych nawyków nie wrócę.
Ale raz na jakiś czas fastfood wpadnie, ale teraz to już nie mam takiej spiny jestem bardzo z siebie zadowolona.
A w wakacje chcę popracować nad sylwetką, poćwiczyć.

o mam to samo....studenckie życie...bo szybkie bo dobre a dupa urosła i teraz się muszę za siebie wziąć

Napisane przez yes

oo no to super ja też powoli odzwyczajam się od niezdrowego jedzenia dziękuję za info

a co do ćwiczeń to polecam Ewkę Chodakowską

a możesz coś więcej o tych ćwiczeniach?? Bo coś tam czytałam, aleeee......ja potrzebuję coś zrobić z moimi udami no i z bioderek też by mogło zejść

[yes]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

witaj w strasznym klubie bezrobotnych....tragedia jest :/ Już o tym wymaganym doświadczeniu nie wspomnę



o mam to samo....studenckie życie...bo szybkie bo dobre a dupa urosła i teraz się muszę za siebie wziąć



a możesz coś więcej o tych ćwiczeniach?? Bo coś tam czytałam, aleeee......ja potrzebuję coś zrobić z moimi udami no i z bioderek też by mogło zejść

ogólnie wyszły 4 płytki w shape
skalpel, killer, turbo, trening z gwiazdami szczegółowy opis znajdziesz na fitnessie na wątku 'ćwiczymy z Ewką Chodakowską'
teraz jeszcze Ewka prywatnie wydała swoją płytkę jest to połączenie dwoch treningów : skalpel II (czyli na rzeźbę) + szok trening (na spalanie)

jak nie masz kondycji to radzę zacząć od skalpela dopiero później próbować inne treningi. (Te shape'owe są dostępne na YT)

mi po skalpelu fajnie wyszczuplały uda, ale wewnętrzna strona stoi.. dlatego robię inne ćwiczenia na tę partię ciała:
http://www.youtube.com/watch?v=cqvix...=results_video



ogólnie efekty treningów Ewki możesz zobaczyć na jej fb:

https://www.facebook.com/media/set/?...1391348&type=3

Ewka naprawdę ruszyła mój leniwy tyłek i dzięki niej mam o wiele ładniejsze ciałko może do wakacji wyrzeźbię sobie kaloryfer

[raita]

Ja już się cieszyłam, że z TŻ-tem tak dobrze, a tu taka dupa Masakra. Już jestem zmęczona tym sytuacją i ten cały smutek przeplata się z taką wściekłością, że już sama nie wiem czy mi przykro czy co

A co do odchudzania to ja też schudłam z 65 kg na 59 i tak właśnie do 57 jeszcze chciałabym zejść, ale to już muszę bardziej tyłek sprężyć

Mój wujaszek już się pakuję, więc do której wysłać?

[paulinka_47]

Napisane przez yes

oo no to super ja też powoli odzwyczajam się od niezdrowego jedzenia dziękuję za info

a co do ćwiczeń to polecam Ewkę Chodakowską

Tak, tak, własnie mam zamiar ćwiczyć jej treningi

[_St0kr0tka]

Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie mogłam się zalogować... ale po dwóch godzinach w końcu się udało

Jeżeli chodzi o odżywianie się to zawsze mówię że życie jest niesprawiedliwe, bo ja akurat dużo nie jem i nie jem niezdrowo a wyglądam jakby było odwrotnie. A moje koleżanki zajadają się fastfoodami i są szczuplutkie
Yes poleciła Ewę Chodakowską i powiem Wam że muszę się z nią zgodzić. Co prawda na razie robię skalpel (bo podobno jest najlżejszy) ok. 3 razy w tygodniu, czasem więcej. Niestety o efektach na razie nie mogę się jakoś bardzo rozpisać, bo ćwiczę dopiero od 3 tygodni. Jednak mogę powiedzieć, że odkąd zaczęłam to mam o wiele lepsze samopoczucie, jakaś taka pełna energii jestem Wcześniej unikałam jakiegokolwiek wysiłku fizycznego, taki leniuch ze mnie. Teraz widzę, że to był błąd. A jak widzę od jakiej wagi Wy zaczynacie to powiem Wam, że ja to bym chciała tyle ważyć :P

raita nie martw się, może trzeba trochę czasu i sytuacja się zmieni? Będzie dobrze

A wiecie co lubię w tym wątku? To, że jak nie schizujemy to przewijają tu się różne tematy i nikt nie marudzi, że off top

[Akcila]

No i wszystko wróciło do normy

Ja nie ćwiczę z Ewą Chodakowską, a ćwiczę z kinectem tzn. z your shapem. I wcześniej robiłam jakieś tańce itp. ale teraz porządnie się wzięłam za normalne ćwiczenia(brzuch, nogi, pupa, ramiona) i po 2 tygodniach mam efekty- TŻ-et się śmieje że mi się bice(bicepsy) zrobiły Jakoś nie umiem się przekonać do takich ćwiczeń na płycie, bo nigdy nie wiem czy dobrze robię a kinekt mi podokazuje co źle a co dobrze. Co do odchudzania ja swego czasu schudłam 20 kg z 68 do 48 w rok - i tak jak paulinka pisała po prostu mniej jadłam, a ponad to ćwiczyłam m.in A6W i od kilku lat trzymam wagę z małymi wahaniami od 45 do 48.

[paulinka_47]

O w mordę, Akcila, jesteś okruszkiem

[Akcila]

Napisane przez paulinka_47

O w mordę, Akcila, jesteś okruszkiem

No nie do końca- bo jestem stosunkowo niska-1.60 więc wyglądam normalnie. A teraz ćwicze żeby się boczków pozbyć i mieć ładne umięśnione ciało. Chociaż jeden wykładowca swego czasu (w ramach żartów) pytał mnie o dowód.

[xXMalinowaLadyXx]

Napisane przez paulinka_47

Tak, tak, własnie mam zamiar ćwiczyć jej treningi

zmotywuj mnie jakoś ułóż grafik hehehe

Napisane przez _St0kr0tka

Nie mam pojęcia dlaczego, ale nie mogłam się zalogować... ale po dwóch godzinach w końcu się udało


Yes poleciła Ewę Chodakowską i powiem Wam że muszę się z nią zgodzić. Co prawda na razie robię skalpel (bo podobno jest najlżejszy) ok. 3 razy w tygodniu, czasem więcej. Niestety o efektach na razie nie mogę się jakoś bardzo rozpisać, bo ćwiczę dopiero od 3 tygodni. Jednak mogę powiedzieć, że odkąd zaczęłam to mam o wiele lepsze samopoczucie, jakaś taka pełna energii jestem Wcześniej unikałam jakiegokolwiek wysiłku fizycznego, taki leniuch ze mnie. Teraz widzę, że to był błąd. A jak widzę od jakiej wagi Wy zaczynacie to powiem Wam, że ja to bym chciała tyle ważyć :P

raita nie martw się, może trzeba trochę czasu i sytuacja się zmieni? Będzie dobrze

A wiecie co lubię w tym wątku? To, że jak nie schizujemy to przewijają tu się różne tematy i nikt nie marudzi, że off top

Właśnie- też nie mogłam się wczoraj zalogować
Za Chodakowską podziwiam, bo zbieram się już drugi tydzień i...........
I też to lubię w tym wątku, że można sobie o wszystkim pogadać
Tylko kurde schiz w tym miesiącu nie będę miała to o czym ja będę gadać?

[wontrubka]

1. To ja polecam zumbę! po raz już kolejny ale poważnie, przy diecie MŻ, nawet tak średnio stosowanej (bo jestem zbyt wielkim łasuchem jednak ) , chodząc 3 razy w tygodniu na zumbę i bawiąc się przy tym świetnie, schudłam od wakacji 7 kg może nie dużo jak na 4 miesiące, ale zdrowo i przyjemnie a jakby jeszcze przy okazji jakąs dietę bardziej sensowną niż moja (chipsy zamiast obiadu ) trzymać, to efekty mogłyby być pewnie bardziej spektakularne


Dziewczyny, niepokoi mnie coś.Miałam bardzo bolesny okres, było mi aż słabo. Raczej mało obfity, ale w normie myślę. Na pewno nie było to plamienie. I teraz czwarty dzień, jeszcze coś tam leci, ale boli mnie lewy jajnik. Tak promieniuje po całym udzie, taki tępy ból, czasem mocniej zakłuje. Wybieram się do gina, bo obawiam się, ze to może być jakaś infekcja... ale byłabym spokojniejsza, jakby któraś napisała, że też tak miała


miłego dnia dziewuszki

[raita]

Napisane przez wontrubka

1. To ja polecam zumbę! po raz już kolejny ale poważnie, przy diecie MŻ, nawet tak średnio stosowanej (bo jestem zbyt wielkim łasuchem jednak ) , chodząc 3 razy w tygodniu na zumbę i bawiąc się przy tym świetnie, schudłam od wakacji 7 kg może nie dużo jak na 4 miesiące, ale zdrowo i przyjemnie a jakby jeszcze przy okazji jakąs dietę bardziej sensowną niż moja (chipsy zamiast obiadu ) trzymać, to efekty mogłyby być pewnie bardziej spektakularne


Dziewczyny, niepokoi mnie coś.Miałam bardzo bolesny okres, było mi aż słabo. Raczej mało obfity, ale w normie myślę. Na pewno nie było to plamienie. I teraz czwarty dzień, jeszcze coś tam leci, ale boli mnie lewy jajnik. Tak promieniuje po całym udzie, taki tępy ból, czasem mocniej zakłuje. Wybieram się do gina, bo obawiam się, ze to może być jakaś infekcja... ale byłabym spokojniejsza, jakby któraś napisała, że też tak miała


miłego dnia dziewuszki

Ja tak miałam i też lewy jajnik, tyle, że jak byłam u lekarza to okazało się, że ból tak promieniował od pachwiny O,o
Może u Ciebie też tak jest?
Nie martw się na zapas

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

1. To ja polecam zumbę! po raz już kolejny ale poważnie, przy diecie MŻ, nawet tak średnio stosowanej (bo jestem zbyt wielkim łasuchem jednak ) , chodząc 3 razy w tygodniu na zumbę i bawiąc się przy tym świetnie, schudłam od wakacji 7 kg może nie dużo jak na 4 miesiące, ale zdrowo i przyjemnie a jakby jeszcze przy okazji jakąs dietę bardziej sensowną niż moja (chipsy zamiast obiadu ) trzymać, to efekty mogłyby być pewnie bardziej spektakularne


Dziewczyny, niepokoi mnie coś.Miałam bardzo bolesny okres, było mi aż słabo. Raczej mało obfity, ale w normie myślę. Na pewno nie było to plamienie. I teraz czwarty dzień, jeszcze coś tam leci, ale boli mnie lewy jajnik. Tak promieniuje po całym udzie, taki tępy ból, czasem mocniej zakłuje. Wybieram się do gina, bo obawiam się, ze to może być jakaś infekcja... ale byłabym spokojniejsza, jakby któraś napisała, że też tak miała


miłego dnia dziewuszki

Ja jako że jakos się wstydze ćwiczyć wśród ludzi to błogosławię konsolę TŻ-eta i też tam ćwiczę zumbę ;-) Co prawdę wersję demo mam ale masz rację ledwo daję radę.

Ja też tak miałam i czasami do tej pory mam, ale tak naprawde to nie wiadomo co- niby mam mięśniaka, ale to na pewno nie on i przez niego mam zapalenie- to może być to, zobaczę czy mi przejdzie po czopkach. No, ale z drugiej strony jak powiedziałam o tym lekarzowi to jak mnie zbadał to stwierdził ze to jelito i np. jak zjem coś niezdrowego/smażonego to ten ból się nasila więc to prawdopodobnie jelito Napij się rumianku/mięty.

A ja dzisiaj idę na "Les mieserables" , a juto na "Hobbita" (po kłótni z TŻ-etem zarezerwował bilety)

[Chatul]

Napisane przez wontrubka

1. To ja polecam zumbę! po raz już kolejny ale poważnie, przy diecie MŻ, nawet tak średnio stosowanej (bo jestem zbyt wielkim łasuchem jednak ) , chodząc 3 razy w tygodniu na zumbę i bawiąc się przy tym świetnie, schudłam od wakacji 7 kg może nie dużo jak na 4 miesiące, ale zdrowo i przyjemnie

A jak z obciążaniem kręgosłupa? Ponoć zumba kręgosłupowi nie służy, to prawda?

[wontrubka]

Napisane przez raita

Ja tak miałam i też lewy jajnik, tyle, że jak byłam u lekarza to okazało się, że ból tak promieniował od pachwiny O,o
Może u Ciebie też tak jest?
Nie martw się na zapas

Napisane przez Akcila

Ja jako że jakos się wstydze ćwiczyć wśród ludzi to błogosławię konsolę TŻ-eta i też tam ćwiczę zumbę ;-) Co prawdę wersję demo mam ale masz rację ledwo daję radę.

Ja też tak miałam i czasami do tej pory mam, ale tak naprawde to nie wiadomo co- niby mam mięśniaka, ale to na pewno nie on i przez niego mam zapalenie- to może być to, zobaczę czy mi przejdzie po czopkach. No, ale z drugiej strony jak powiedziałam o tym lekarzowi to jak mnie zbadał to stwierdził ze to jelito i np. jak zjem coś niezdrowego/smażonego to ten ból się nasila więc to prawdopodobnie jelito Napij się rumianku/mięty.

A ja dzisiaj idę na "Les mieserables" , a juto na "Hobbita" (po kłótni z TŻ-etem zarezerwował bilety)

No własnie mam taki ból dziwny... bo niby od jajnika, ale promieniuje na pachwine i bolą mnie mięsnie w lewej nodze... :/ coś sobie już wkręcam oczywiście, a może po prostu źle spałam W każdym razie czy to normalne, że jajnik jeszcze boli w zasadzie na końcówce okresu???

Napisane przez Chatul

A jak z obciążaniem kręgosłupa? Ponoć zumba kręgosłupowi nie służy, to prawda?

Powiem szczerze i bez żadnej ściemy - nie wiem. Wydaje mi się jednak, że nie bardziej niż jakieś aeroby np. Ogólnie zumba nie jest jakaś cięzka wysiłkowo. Wiadomo, męczy się człowiek, bo przez godzinę tańczy i skacze, ale pracują wszystkie mięśnie, więc jakoś nigdy nie czułam się "przetrenowana". Dodam, że jestem osobą wysoką i wiem, co to jest ból kręgosłupa niestety. Po zumbie mnie nie boli.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Aaa Akcila, napisz swoje wrażenia po les miserables bo też się wybieram

[Chatul]

Napisane przez wontrubka

Powiem szczerze i bez żadnej ściemy - nie wiem. Wydaje mi się jednak, że nie bardziej niż jakieś aeroby np. Ogólnie zumba nie jest jakaś cięzka wysiłkowo. Wiadomo, męczy się człowiek, bo przez godzinę tańczy i skacze, ale pracują wszystkie mięśnie, więc jakoś nigdy nie czułam się "przetrenowana". Dodam, że jestem osobą wysoką i wiem, co to jest ból kręgosłupa niestety. Po zumbie mnie nie boli.

Ja słyszałam tylko, że przy zumbie łatwo o obciążenie kręgosłupa, bo ileś ćwiczeń robi się „na wyczucie”, nikt tego nie kontroluje i przez to łatwo o złe ustawienie kręgosłupa. Ale ile w tym prawdy, to nie wiem, dlatego zapytałam.
Dzięki za odpowiedź

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

W każdym razie czy to normalne, że jajnik jeszcze boli w zasadzie na końcówce okresu???

Aaa Akcila, napisz swoje wrażenia po les miserables bo też się wybieram

Mnie zazwyczaj boli więc wg mnie to normalne.

Jasne, ze napiszę :P

[Arya90]

Akcila no i widzisz pogodziliście się