Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez xdeborahx

Dzięki wielkie! w końcu jakaś konkretna odpowiedź

Nie ma za co
Myślę że może jeszcze ktoś się wypowie

Napisane przez natalkaa7522

Wiesz co, robię tak że końcówki tak przetrzepuję z odżywką, a resztę wgniatam we włosy i nie mam splątanych ani nic

To ciekawe że Ci się nie plączą Spróbuję twojego sposobu może akurat mi się uda choć u mnie zazwyczaj się plączą masakrycznie , ale spróbować zawsze warto

Napisane przez natalkaa7522

Dla mnie zdrowe włosy to zdrowe włosy, nie ma tu długość żadnego znaczenia.

Dokładnie

Napisane przez sollina

Włosy lecą mi coraz bardziej. Wcześniej myślałam, że to dlatego, że je spinam w ciągu dnia, ale teraz tego w ogóle nie robię. Staram się o nie dbać, olejować, nakładać maski/odżywki, czesać tylko z odżywką, nie spać w mokrych itd. Wydają się zdrowe. Ładnie się błyszczą, końcówki nie są porozdwajane, są takie fajne w dotyku (wiem, że to jeszcze nie coś super, ale dla mnie już sporo). Tylko strasznie dużo włosów tracę przy myciu włosów. Myję metodą OMO. Lecą głównie po nałożeniu szamponu. Jak przeciągnę dłonie po 'kucyku', to na rękach zostaje ich mnóstwo. Nie robię tego mocno, tylko delikatnie i nie czuję, żebym je wyrywała. Zastanawiam się, co z tym zrobić, bo jak jak dalej pójdzie, to za miesiąc nie będzie o co dbać.

Jeżeli nie czeszesz włosów codziennie tylko po myciu, a myjesz je np co 2/3 dni albo rzadziej, to są to wlosy które wypadły w czasie od jednego czesania do drugiego i wplątały się we włoski a nie spadły na ziemię, w momencie czesania wyczesujesz je po prostu z reszty włosów.

Może być to sezonowe wypadanie włosów albo masz bardzo silny szampon który nie pasuje włoskom i powoduje ich zwiększone wypadanie.

Napisane przez Wizazanka5000

No ja pije ta skrzypokrzywe i do tego siemie lniane zajadam, dorzucam do musli, do omleta i do czego sie da:p

A sesa to olej niestety

U mnie kiedyś pokrzywa działała super więc skuteczna jest choc zastanawiam się czy z czasem może przestać działać

Sesę stosuję teraz i jak nałożę na skórę głowy na noc ( kupiłam ja do olejowania głowy licząc na szybszy porost ) to nic mi nie jest, nie swędzi, nie piecze rano zmywam włosy szamponem z Alterry z kofeiną i biotyną i mam wrażenie, że zaczyna mnie potem lekko piec i swędzieć skóra to nie jest wina szamponu, bo po samym szamponie nic mi nie jest więc obwiniam raczej sesę nie wiem czemu się tak dzieje... Może któraś też tak ma

[nati-mo]

Coś w tym jest, boki fajne, tył kiepskawy Wychodzi na to, że muszę się uprzeć i nie załamywać przejściową kichą.
W międzyczasie urodziło mi się kolejne pytanie: czy cieniowanie pomoże mi w utrzymaniu skrętu czy spowoduje puch? Nie mam wycieniowanych włosów, mam obcięte na odrosłego boba, czyli mam przód dłuższy. Długość: do pach.
Mam nadzieję że starczy mi cierpliwości żeby doprowadzić fale do cywilizowanego stanu Mam pewien problem - jak mam włosy choć trochę nie takie jak oczekuję, to mam zepsuty humor na cały dzień
Dzięki za wsparcie

[Wizazanka5000]

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

U mnie kiedyś pokrzywa działała super więc skuteczna jest choc zastanawiam się czy z czasem może przestać działać

Sesę stosuję teraz i jak nałożę na skórę głowy na noc ( kupiłam ja do olejowania głowy licząc na szybszy porost ) to nic mi nie jest, nie swędzi, nie piecze rano zmywam włosy szamponem z Alterry z kofeiną i biotyną i mam wrażenie, że zaczyna mnie potem lekko piec i swędzieć skóra to nie jest wina szamponu, bo po samym szamponie nic mi nie jest więc obwiniam raczej sesę nie wiem czemu się tak dzieje... Może któraś też tak ma

Ja w sumie tak jak mowilam nie mierze przyrostu wiec nie wiem czy rzeczywiscie tak urosly ale od picia skrzypokrzywy sie uzaleznilam
no ja sese uwielbialam bo przyspieszala u mnie te wlosy i w ogiole jak ns dlugosc kladlam to tez byla super. Teraz mi tz sprezentowal duza butle bo nie mialam kasy na duza a malej nie bylo to mi kupil ta duza, h
chociaz nienawidzi jej zapachu no i nie wiem co to sie dzieje.. nivdy mnie po niej nie swdzialo..

[keep_on]

Napisane przez nati-mo

Coś w tym jest, boki fajne, tył kiepskawy Wychodzi na to, że muszę się uprzeć i nie załamywać przejściową kichą.
W międzyczasie urodziło mi się kolejne pytanie: czy cieniowanie pomoże mi w utrzymaniu skrętu czy spowoduje puch? Nie mam wycieniowanych włosów, mam obcięte na odrosłego boba, czyli mam przód dłuższy. Długość: do pach.
Mam nadzieję że starczy mi cierpliwości żeby doprowadzić fale do cywilizowanego stanu Mam pewien problem - jak mam włosy choć trochę nie takie jak oczekuję, to mam zepsuty humor na cały dzień
Dzięki za wsparcie

też mam taki problem. źle ułożone włosy potrafią mnie rozmontować na cały dzień.
nie przejmuj sie przejściową kichą, początki są trudne, trzeba znaleźć optimum, a czasem nawet jak już sie wydaje, że jest dobrze to cos sie psuje
przy okazji... jestem "nowa", więc witam wszystkie dziewczyny choć podczytuje Was od pol roku i czuje sie jakbym była stałym bywalcem

[nati-mo]

Napisane przez keep_on

też mam taki problem. źle ułożone włosy potrafią mnie rozmontować na cały dzień.
nie przejmuj sie przejściową kichą, początki są trudne, trzeba znaleźć optimum, a czasem nawet jak już sie wydaje, że jest dobrze to cos sie psuje
przy okazji... jestem "nowa", więc witam wszystkie dziewczyny choć podczytuje Was od pol roku i czuje sie jakbym była stałym bywalcem

ni jestem sama w swoim szaleństwie Jak się bardzo wściekam i awanturuję o pierdyki to mój chłop zawsze mówi do mnie: "No co? Włoski dziś wyszły ch..owe?"

[myszka2020]

Napisane przez AgusiA753

Za lekka? Czy to proteiny?

Chyba to i to

[martaakow]

Napisane przez nati-mo

Mam pewien problem - jak mam włosy choć trochę nie takie jak oczekuję, to mam zepsuty humor na cały dzień
Dzięki za wsparcie

Też tak miałam. Teraz uważam, że to głupie.
W końcu to tylko włosy. Na dodatek ludzie pewnie nawet nie pomyślą, że "coś nie wyszło". Ile to ja razy dostawałam pochwały, że mam takie cudowne włosy, a tak naprawdę byłam wściekła, bo właśnie miałam to całe bad hair day. Nie ma co się wściekać o włosy.

Napisane przez keep_on

przy okazji... jestem "nowa", więc witam wszystkie dziewczyny choć podczytuje Was od pol roku i czuje sie jakbym była stałym bywalcem

Witaj.
Zapraszamy do aktywnego udziału.

[keep_on]

mam pytanie, czy któraś z Was używała maski do włosów Natur Vital? bo nie kojarze, żebym o niej tu czytała. chodzi mi o subiektywne odczucia, co robi z włosami? czy psuje, czy nie :P? bo skład wydaje się być spoko, ale różnie bywa

[wicherek1989]

Napisane przez martaakow

Też tak miałam. Teraz uważam, że to głupie.
W końcu to tylko włosy. Na dodatek ludzie pewnie nawet nie pomyślą, że "coś nie wyszło". Ile to ja razy dostawałam pochwały, że mam takie cudowne włosy, a tak naprawdę byłam wściekła, bo właśnie miałam to całe bad hair day. Nie ma co się wściekać o włosy.

Dokładnie, 100% racji, choć ja jak myję włosy rano to nigdy nie narzekam, bo czy schną czy suszę to spoko są co najmniej. Najgorzej jest po spaniu choć ostatnio 2 razy udało mi się je reanimować

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Ktoś tu się o piankach niepochlebnie wypowiadał. Ja używałam różnych i fakt, wiele z nich to szit, szczególnie te z Nivea, ale naprawdę muszę polecić piankę firmy Syoss, mam ją aktualnie i jest świetna, mała ilość a układa i ujarzmia puch i włosy nie skleja, szorstkie włosy po niej nie są. No i alkohol jest w niej, ale na przedostatniej pozycji

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez Wizazanka5000

Ja w sumie tak jak mowilam nie mierze przyrostu wiec nie wiem czy rzeczywiscie tak urosly ale od picia skrzypokrzywy sie uzaleznilam

Uzależnia to fakt, też się uzależniłam od pokrzywy z moidem

Napisane przez Wizazanka5000

no ja sese uwielbialam bo przyspieszala u mnie te wlosy i w ogiole jak ns dlugosc kladlam to tez byla super. Teraz mi tz sprezentowal duza butle bo nie mialam kasy na duza a malej nie bylo to mi kupil ta duza, h
chociaz nienawidzi jej zapachu no i nie wiem co to sie dzieje.. nivdy mnie po niej nie swdzialo..

Mój też chce mi kupić olejek i kazał wybrać między Khadi a Sesą i się zastanawiam czy wybrać sesę żeby dalej kontynuować kurację może wpłynie na porost czy khadi stymulujący porost wypróbować

Napisane przez nati-mo

ni jestem sama w swoim szaleństwie Jak się bardzo wściekam i awanturuję o pierdyki to mój chłop zawsze mówi do mnie: "No co? Włoski dziś wyszły ch..owe?"

Też tak czasem mam, ale na szczęście mi szybko przechodzi

Napisane przez martaakow

Też tak miałam. Teraz uważam, że to głupie.
W końcu to tylko włosy. Na dodatek ludzie pewnie nawet nie pomyślą, że "coś nie wyszło". Ile to ja razy dostawałam pochwały, że mam takie cudowne włosy, a tak naprawdę byłam wściekła, bo właśnie miałam to całe bad hair day. Nie ma co się wściekać o włosy.

Dokładnie ludzie i tak uważają że jest ok zazwyczaj

[martaakow]

Napisane przez wicherek1989

Ktoś tu się o piankach niepochlebnie wypowiadał. Ja używałam różnych i fakt, wiele z nich to szit, szczególnie te z Nivea, ale naprawdę muszę polecić piankę firmy Syoss, mam ją aktualnie i jest świetna, mała ilość a układa i ujarzmia puch i włosy nie skleja, szorstkie włosy po niej nie są. No i alkohol jest w niej, ale na przedostatniej pozycji

A jaką masz konkretnie?
Bo ja właśnie mam teraz z Nivei i podeszła mi tak sobie. Najlepiej się mi pianka z Wellaflex do tej pory sprawowała, ale też była dość słaba.

[natalkaa7522]

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

To ciekawe że Ci się nie plączą Spróbuję twojego sposobu może akurat mi się uda choć u mnie zazwyczaj się plączą masakrycznie , ale spróbować zawsze warto

Ale moje ogólnie nie wymagają czesania, nawet jak nie daję odżywki b/s Czasami mam kołtun jak źle myję głowe - czyli nie masuję tylko płaską dłonią myję Ale wtedy rozczesuję tylko kołtun i wtedy mam takie beznadziejne włosy tam.. A to jest wtedy na środku głowy


Foty.

1. Takie były jak były ścieniowanie warstwowo
2. W trakcie schodzenia do naturalnych włosów, ale ogólnie fajne wtedy były.
3. To po podcięciu w maju/czerwcu.
4. Obecne Cieniowanie mam praktycznie żadne bo nie chcę chyba już cieniowania. Z dołu się kręca, z góry nie. Jak im się zachce to z góry tez się kręcą

[nati-mo]

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Dokładnie ludzie i tak uważają że jest ok zazwyczaj

Pewnie tak ale gdy się cierpi na nadmierny perfekcjonizm to wtedy wszystko to, co odbiega od przyjętej dla siebie normy potrafi zirytować. Cóż, staram się z tym walczyć, bo przede mną długa droga do uzyskania ładnych fal i nie chcę sama siebie zamęczać

[Wizazanka5000]

Napisane przez nati-mo

ni jestem sama w swoim szaleństwie Jak się bardzo wściekam i awanturuję o pierdyki to mój chłop zawsze mówi do mnie: "No co? Włoski dziś wyszły ch..owe?"

niezly jest


jakbym ja sie miala wsciekac o zle to tz by ze mna nie wytrzymal i tak juz ma dosc moich humorkow a za kazdym razem sie pyta czy okres mam, tak kuzwa kilka razy w miesiacu

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

Uzależnia to fakt, też się uzależniłam od pokrzywy z moidem






Mój też chce mi kupić olejek i kazał wybrać między Khadi a Sesą i się zastanawiam czy wybrać sesę żeby dalej kontynuować kurację może wpłynie na porost czy khadi stymulujący porost wypróbować

No ja bardzo nie lubie robic tych przerw w piciu skrzypokrzywy

ja khadi nie mialam wiec nie doradze.

[Nieszka__]

W jakich sklepach/drogeriach można dostać żel Grafitti z Bielendy?

[201801220933]

Ostatnio wyczytałam, że płukanka z kilkoma kroplami 1% roztworu gencjany potrafi zgasić rudość na ciemnych włosach (blond też). Chyba nie wytrzymam do mycia i zrobię ją na suchych włosach. Płukanki i mgiełki ziołowe przyciemniające to walka z wiatrakami...a jak się ma włosy prawie czarne przyciemnienie jest niemożliwe -po kilku dniach psikania mocnym naparem może pół tonu przyciemnienia, pełno osadu na włosach i wszystko schodzi z pierwszym myciem...

Ktoś próbował gencjany?

Nieszka__: Ja zawsze kupuję w Naturze

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez natalkaa7522

Ale moje ogólnie nie wymagają czesania, nawet jak nie daję odżywki b/s Czasami mam kołtun jak źle myję głowe - czyli nie masuję tylko płaską dłonią myję Ale wtedy rozczesuję tylko kołtun i wtedy mam takie beznadziejne włosy tam.. A to jest wtedy na środku głowy


Foty.

1. Takie były jak były ścieniowanie warstwowo
2. W trakcie schodzenia do naturalnych włosów, ale ogólnie fajne wtedy były.
3. To po podcięciu w maju/czerwcu.
4. Obecne Cieniowanie mam praktycznie żadne bo nie chcę chyba już cieniowania. Z dołu się kręca, z góry nie. Jak im się zachce to z góry tez się kręcą

Ładne

Moje jednak są mocniej skręcone i wymagają czesania ale rozczesanie palcami tylko się sprawdziło

Napisane przez nati-mo

Pewnie tak ale gdy się cierpi na nadmierny perfekcjonizm to wtedy wszystko to, co odbiega od przyjętej dla siebie normy potrafi zirytować. Cóż, staram się z tym walczyć, bo przede mną długa droga do uzyskania ładnych fal i nie chcę sama siebie zamęczać

Napisane przez Wizazanka5000

niezly jest


jakbym ja sie miala wsciekac o zle to tz by ze mna nie wytrzymal i tak juz ma dosc moich humorkow a za kazdym razem sie pyta czy okres mam, tak kuzwa kilka razy w miesiacu

haha mój też ma takie teksty

Napisane przez Wizazanka5000

No ja bardzo nie lubie robic tych przerw w piciu skrzypokrzywy

ja khadi nie mialam wiec nie doradze.

To ponowię pytanie do innych


W takim razie pytanie ponawiam dziewczyny które używały/używają sesy i/lub khadi stymulujący porost który według was lepiej wybrać, który lepiej działa na przyspieszenie porostu ??

[PannaLokowana]

Cześć wszystkim! Wpadam szybko z pytanie - jak bardzo złą/dobrą opcją, jest poproszenie fryzjerki, żeby przed wycięciem fryzury "właściwej" obcięła najpierw WSZYSTKO co jest zniszczone? Z jednej strony mam wrażenie, że wreszcie powinnam zrobić ten dramatyczny krok nawet kosztem stracenia 10-15cm włosów, bo zazwyczaj każę przyciąć tylko same końcówki, przez co tak na prawdę do tej pory nie pozbyłam się zniszczonych włosów. Z drugiej strony mam wrażenie, że dla fryzjerki "wszystkie zniszczone końce" mogą oznaczać "na chłopaka". Obawia bierze się stąd, że absolutnie każda fryzjerka powtarza mi, że mam zniszczone okropnie włosy.

Na moje oko do obcięcia powinno pójść jakieś 5-7cm z włosów najbliżej karku i około 2 z górnych warstw. Dylematy biorą się stąd, że zauważyłam, że końcówki są praktycznie w formie puszków, a nie loków a do tego nawet po nałożeniu olejków czy masek pozostają takie. Co zrobić? Ryzykować?


//przepraszam, że tak tylko wpadam pytaniami i się nie udzielam, studia niszczą...

[Wizazanka5000]

Napisane przez PannaLokowana

Cześć wszystkim! Wpadam szybko z pytanie - jak bardzo złą/dobrą opcją, jest poproszenie fryzjerki, żeby przed wycięciem fryzury "właściwej" obcięła najpierw WSZYSTKO co jest zniszczone? Z jednej strony mam wrażenie, że wreszcie powinnam zrobić ten dramatyczny krok nawet kosztem stracenia 10-15cm włosów, bo zazwyczaj każę przyciąć tylko same końcówki, przez co tak na prawdę do tej pory nie pozbyłam się zniszczonych włosów. Z drugiej strony mam wrażenie, że dla fryzjerki "wszystkie zniszczone końce" mogą oznaczać "na chłopaka". Obawia bierze się stąd, że absolutnie każda fryzjerka powtarza mi, że mam zniszczone okropnie włosy.

Na moje oko do obcięcia powinno pójść jakieś 5-7cm z włosów najbliżej karku i około 2 z górnych warstw. Dylematy biorą się stąd, że zauważyłam, że końcówki są praktycznie w formie puszków, a nie loków a do tego nawet po nałożeniu olejków czy masek pozostają takie. Co zrobić? Ryzykować?


//przepraszam, że tak tylko wpadam pytaniami i się nie udzielam, studia niszczą...

Ja bym nie ryzykowala z mowieniem, ze wszystko co zniszczone

[201801220933]

Zależy jaką masz długość obecnie i jaką jesteś wstanie zaakceptować.
Ja miałam włosy prawie do pasa ok 13 cm zniszczone i bojąc się utraty długości pozbywałam się ich chyba ponad rok, obcinając po 1-2cm, a tych zniszczonych ..wcale nie ubywało, zapewne zniszczenia posuwały się dalej mimo pielęgnacji. Obchodziłam się z nimi jak z jajkiem, ale nic ich nie przyciemniało ani nie poprawiało ich stanu.
Odczułam wielką ulgę kiedy mama obcięła mi w całości te 10 cm zniszczonych końców. Jakbym dostała nowe włosy.
Odtąd jestem zwolenniczką radykalnego cięcia, gdy jest taka potrzeba i wszystkim to polecam, ale...tak jak pisałam na początku.

Na hasło "wszystko co zniszczone" bym się jednak nie zdecydowała, zbyt ryzykowne, weź jeszcze pod uwagę sympatię fryzjerek do "krótkich fantazyjnych fryzurek w których wygląda się drapieżnie i z pazurem" :P

[PannaLokowana]

Napisane przez Wizazanka5000

Ja bym nie ryzykowala z mowieniem, ze wszystko co zniszczone

W takim razie jak to ująć, żebym straciła wszystkie zniszczone końcówki, a nie była przy tym łysa?

Napisane przez "niusia"

Zależy jaką masz długość obecnie i jaką jesteś wstanie zaakceptować.

Szczerze mówiąc jestem w stanie zaakceptować wszystko, pod warunkiem, że będzie obcięte dobrze chcę je porządnie wycieniować (albo wystopniować - nie wiem jaka tu różnica), żeby układały się w ładne afro po polsku Także mogą być i do ucha Byleby nie było tutaj niepotrzebnego skracania - jego boję się najbardziej.

[martaakow]

Napisane przez Nieszka__

W jakich sklepach/drogeriach można dostać żel Grafitti z Bielendy?

Większe Rossmanny, Natura, widziałam też w Realu.
Tylko pamiętaj, że skład się zmienił i teraz w tych żelach jest alkohol.

Napisane przez Wizazanka5000

Ja bym nie ryzykowala z mowieniem, ze wszystko co zniszczone

Ja też nie.
Dla fryzjerek suche włosy (a na takie często wyglądają kręcone) to zniszczone, w zasadzie niezależnie od ich stanu.
Jeśli uważasz, że do ścięcia jest 5-7 cm, to tyle po prostu powiedz.

[PannaLokowana]

Napisane przez martaakow

Dla fryzjerek suche włosy (a na takie często wyglądają kręcone) to zniszczone, w zasadzie niezależnie od ich stanu.
Jeśli uważasz, że do ścięcia jest 5-7 cm, to tyle po prostu powiedz.

Tak chyba zrobię, ale najpierw sprawdzę, czy fryzjerka wie, ile to 5cm Gdzie podziali się fryzjerzy, którzy sadzali klienta na foteli, patrzyli z czym maja do czynienia i wiedzieli co mają robić? Teraz z kim bym nie rozmawiała wszyscy narzekają, że fryzjerka albo się bawi i obcina po 2mm włosy, albo odwrotnie - z chęcią obcięłaby je na krótko. Fachowców włosomaniaczkom trzeba

[Miskaa78]

Napisane przez "niusia"

Ktoś próbował gencjany?

moja koleżanka z liceum też to słyszała i używała gencjany na naturalnie rudych włosach - efekt był opłakany - rudo - fioletowe włosy

[201801220933]

Co do fryzjerek, to ja naprawdę dziękuję siłom wyższym za naturalnie ciemne włosy, których nie musze farbować póki co i które najlepiej wyglądają cięte na prosto ...nigdy nie podobało mi się żadne inne cięcie.

Gdybym miała się użerać z tymi w większości beznadziejnymi fryzjerkami, cieniowaniami, balejażami i płakać za każdym razem jak w dzieciństwie, pamiętam że każda wizyta u fryzjerki kończyła się kilkudniowym płaczem.
Nawet uczesania robią koszmarne, zapłaciłam kiedyś 70 zł za natapirowaną fryzurę przypominającą wielkie jajo.
Nie umieją się obchodzić z falowanymi i kręconymi włosami, w szkołach fryzjerskich zamiast symboli nad drzwiami pewnie wisi prostownica, stąd ta ich obsesja...

Miskaa78: Właśnie przeczytałam że dawanie fioletu na czerwień/rudość tak się właśnie kończy.
Ja chce stonować naturalny ciemny brąz i wreszcie mieć chłodny odcień na całych włosach. Nie toleruję w swojej urodzie żadnych ciepłych odcieni, niesamowicie mnie one wkurzają. Nie wiem tylko jakie wziąć proporcje, wszędzie podają inne -dam po kropli tak, żeby roztwór był przezroczystofioletowy, zobaczymy.

[natalkaa7522]

Ja używałam gencjany a teraz przerzuciłam się po prostu na płukanki - rozcieńczam z wodą i tyle.

[PannaLokowana]

Napisane przez "niusia"

Co do fryzjerek, to ja naprawdę dziękuję siłom wyższym za naturalnie ciemne włosy, których nie musze farbować póki co i które najlepiej wyglądają cięte na prosto ...nigdy nie podobało mi się żadne inne cięcie.

Gdybym miała się użerać z tymi w większości beznadziejnymi fryzjerkami, cieniowaniami, balejażami i płakać za każdym razem jak w dzieciństwie, pamiętam że każda wizyta u fryzjerki kończyła się kilkudniowym płaczem.
Nawet uczesania robią koszmarne, zapłaciłam kiedyś 70 za natapirowaną fryzurę przypominającą wielkie jajo.
Nie umieją się obchodzić z falowanymi i kręconymi włosami, w szkołach fryzjerskich zamiast symboli nad drzwiami pewnie wisi prostownica, stąd ta ich obsesja...

Ja na szczęście farbuję się sama, eleganckie upięcie też potrafię sobie w razie potrzeby zrobić. Wychodzę z założenia, że skoro potrafię zrobić coś sama a przede wszystkim wiem, jak to mam zrobić - bo przecież mam te włosy od 20 lat - to mogę zrobić to sama. Jedynie wszelakie podcinania i obcinania włosów wiążą się z dużym niepokojem u mnie, choć w sumie jak jest krzywo, to i tak nie widać.

Pomyślałam, że zafunduję włosom codziennie olejowanie/ maskowanie przez ten tydzień, który mi został, żeby włosy wyglądały na zdrowe w każdych oczach

Z drugiej strony pani do której idę jest opiewana przez moją mamę, jej koleżanki, a nawet moje koleżanki, więc jest szansa, że odróżnia włosy suche od włosów kręconych


Dobrze, że Twoje fryzjerki znają się chociaż na obcinaniu na prosto, bo nie raz widziałam już co w mniemaniu niektórych pań oznacza "prosto". Poziomicy nie było trzeba, żeby zobaczyć, że z jednej strony jest dłużej. Zbaczając z tematu - zastanawiam się, czemu fryzjerka zawsze się mnie po obcinaniu pyta, czy ma mi włosy prostować? Tym bardziej po tym, jak się rozwodzę nad moją miłością do loków przez całe obcinanie o.o

[martaakow]

Napisane przez PannaLokowana

Gdzie podziali się fryzjerzy, którzy sadzali klienta na foteli, patrzyli z czym maja do czynienia i wiedzieli co mają robić?

A byli gdzieś kiedyś tacy?

[Floria]

Skróciłam sobie włosy o jakieś 11cm....obawiam się, że miałam już lepsze pomysły w życiu . Kucyk zamiast się pogrubić, to się zrobił strasznie cienki Ale przynajmniej wygodniej się manewruje takimi włosami

[201801220933]

Napisane przez natalkaa7522

Ja używałam gencjany a teraz przerzuciłam się po prostu na płukanki - rozcieńczam z wodą i tyle.

Możesz proszę przybliżyć jak jej stosowałaś? Jaki masz kolor włosów, długość?