Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[Marien]

Napisane przez sugarcane

Hmm, potrzebuję porady, a nie bardzo mam się z tym do kogo zwrócić, dlatego uderzam do mądrości Wizażanek .
Mam 17 lat, w piątek byłam u pani ginekolog po tabletki. Przebadała mnie, zrobiła USG, żeby sprawdzić czy nie mam jakiś nieprawidłowości (ostatnio mam bardzo niereguralne i bolesne okresy, miesiączkuję 6 lat i wcześniej się to nie zdarzało), wszystko jest OK. Powiedziała, że jestem 'dobrą kandydatką' do tabletek i to dobrze, że poważnie myślę o antykoncepcji.
I tu leży problem.
Boję się, panicznie się boję ciąży. Wiem, że tabletki mają wysoką skuteczność, dla świętego spokoju dołożymy pewnie gumki, ale ja nadal się boję. Dziewczyny na forum piszą, że znają 'tabletkowe' dzieci mimo skrupulatnego zażywania przez ich matki, itp. Ja wiem, że łatwiej zwalić winę za wpadkę na tabsy niż na własne zapominalstwo i niedbalstwo, ale panicznie boję się ciąży. I proszę, nie piszcie, że gotowość na seks=gotowość na potomstwo, bo to bzdura, po to ludzie się zabezpieczają, żeby te pojęcia nie były równoznaczne. Chciałabym, żebyście mi poradziły - zaczynać współżycie, czy czekać, aż strach się zminimalizuje. Dodam, że jestem przypadkiem fatalnym - mając 14 lat nie miałam bliższych kontaktów z chłopakami niż podanie ręki, a jak okres spóźniał mi się dwa dni, to chciałam latać po testy ciążowe .
Żeby nie było wątpliwości - kocham mojego chłopaka, dla niego też będzie to pierwszy raz, nie naciska i nie chce wywrzeć żadnego wpływu na moją decyzję, dlatego co mam robić?
Poza tym, czy myślicie, że tabletkowe dzieci to skutek niedbałego przyjmowania tabsów czy ich zawodności?

Musisz mieć super pani ginekolog, bo ja ciągle słyszę o takich co jak widzą 17 latkę, która przychodzi po tabletki to wyrzucają z krzykiem, że gówniara to nie powinna ...

[zagubiona89r]

Napisane przez sugarcane

tak tak, zagubiona89r, takie podejście chciałam wyrazić w swoim poście. Jeśli myślały o antykoncepcji i dołożyły wszelkich starań, żeby być jak najlepiej zabezpieczone, a mimo to - wpadły, wtedy szczerze współczuję. Jeśli to była głupota, niedokładne zapezpieczenie, itp - również współczuję, głupoty.

Wiem zrozumiałam. Tylko moim zdaniem jak się dokłada ogromnej staranności w tak młodym wieku to wpadka się nie zdarzy.

Jeśli dziewczyna bierze tabletki (co w tym wieku byłoby wskazane chyba że istnieją zdrowotne powody by nie brała), i bierze je skrupulatnie nic się nie dzieje, to osobiście nie wierzę w opowieści: brałam wszystko ładnie a ciąża jest.

Co do prezerwatyw plus globulki. Jeśli pęknie prezerwatywa jest jeszcze globulka. A osobiście w młodym wieku i takim zabezpieczeniu obserwowałabym jeszcze organizm i jeśli miałabym wątpliwość czy pewność czy to były dni płodne, a pękłaby gumka i zauważyłabym to po wytrysku, to poleciałabym po tabletkę PO.

Trzeba sobie zdawać sprawę, że seks może nieść ze sobą odpowiedzialność wychowania dziecka i zrobić wszystko by tej odpowiedzialności uniknąć.

Gdybym w tak młodym wieku zaczęła współżycie to na rzęsach bym stanęła, żeby zabezpieczenie było jak najlepsze. Obecnie mam 20 lat ciąża tragedią by nie była i poradzilibyśmy sobie z partnerem, ale ponieważ na razie nie chcę mieć dzieci to biorę tabletki. prezerwatywy plus globulki były niekomfortowe i nie czułam się pewnie.

[dazy]

Napisane przez It must been love

O kurcze tak czytam i czytam i dochodze do wniosku,ze jestem zacofana. Bo mam 22 lata a tu nic ... zero seksu;/;/

ja swój pierwszy raz miałam w wieku 23 lat (3 lata temu) ale gdybym chciała to mogłabym przeżyć go wcześniej, bo wielu facetów chciało mnie zaciągnąć do łóżka, tyle, że ja chciałam to zrobić z miłości a nie dla samego faktu pozbycia się dziewictwa

co do samego pierwszego razu, to już go opisywałam w tym wątku, tak więc nie będę pisać poraz drugi dodam tylko, że nie jestem z tym facetem, choć do dziś coś do Niego czuję :/

[sugarcane]

Trochę OT, tak, mam super ginekolog Przepisując mi receptę na tabsy popatrzyła się na mnie i powiedziała: "ale ty wiesz, że orgazmu od boga w prezencie kobiety nie dostają?" i potem zaczęła opowiadać, że to boli, ale nie każdą, żeby się nie sugerować opowiadaniami koleżanek ani Internetem, itp. Każdemu życzę takiego lekarza

[Brook]

hehe z tym Bogiem to miala racje
mi prezentu nie sprawil

[olinka18]

Mój pierwszy raz odbył się na sylwestra 2007/2008 u mojej koleżanki w domu. Miałam wtedy 16 lat. Ja w sumie nic nie czuła (może dlatego że byłam pod wpływem alkoholu), po wszystkim zobaczyłam tylko krew. Żałuje tego bardzo, bo co tu wspominac? Z chłopakiem po 2 miesiącach od tego zdarzenia się rozstałam.
Pozdrawiam

[It must been love]

Ja sie nie wstydze,ze jeszcze jestem dziewica... tylko po prostu ciezko dzis spotkac faceta, ktory bedzie w porzadku. Po prostu, ktory sie zakocha we mnie... a taki chyba sie jeszcze nie urodził. A jak byl to mi sie zdawało,ze cos On czuje..

[zagubiona89r]

Napisane przez It must been love

Ja sie nie wstydze,ze jeszcze jestem dziewica... tylko po prostu ciezko dzis spotkac faceta, ktory bedzie w porzadku. Po prostu, ktory sie zakocha we mnie... a taki chyba sie jeszcze nie urodził. A jak byl to mi sie zdawało,ze cos czuje..

Czasami warto poczekać. A często bywa tak, że właśnie TEGO faceta spotykamy całkiem przypadkiem, w miejscu w którym zupełnie byśmy się tego nie spodziewali. Istnieją jeszcze porządni normalnie faceci. Mam nadzieję, że takiego spotkasz

[ciri15]

Napisane przez sugarcane

;o
dlaczego miałybyśmy je oceniać? co prawda jeszcze jestem dziewicą, mam 17 lat i czekam na ten odpowiedni moment, ale nie widzę nic gorszącego w ciążach nieletnich. jeśli się nie zabezpieczały, uprawiały seks po pijaku, itp. - to rażąca głupota i nieodpowiedzialność, jeśli to wpadka, to okropnie współczuję i mam nadzieję oraz dołożę wszelkich starań, żeby mnie się nie zdarzyła.

[lipale90]

Witam mam 19 lat i wydaje mi się,że jestem najstarszą dziewica na ziemi, a mianowicie dziewczynki po 17, 16 lat tracą dziewictwo a u mnie nic. Ale to wszystko przez mojego faceta ja bardzo chce się z nim kochać, ale on mówi,że krępuje go kupienie prezerwatyw, za nie długo ma urodziny i się waham czy sama mu ich nie kupić. Dziewczyny poradźcie mi coś jak mam go namówić do kupna zabezpieczenia??

[kasia_no87]

Napisane przez lipale90

Witam mam 19 lat i wydaje mi się,że jestem najstarszą dziewica na ziemi, a mianowicie dziewczynki po 17, 16 lat tracą dziewictwo a u mnie nic. Ale to wszystko przez mojego faceta ja bardzo chce się z nim kochać, ale on mówi,że krępuje go kupienie prezerwatyw, za nie długo ma urodziny i się waham czy sama mu ich nie kupić. Dziewczyny poradźcie mi coś jak mam go namówić do kupna zabezpieczenia??

Chyba nie jest jeszcze gotowy na seks skoro sie krepuje kupic prezerwatywy

[lipale90]

No właśnie,ale chyba to facet zawsze chce pierwszy zaciągnąć dziewczynę do łóżka a nie odwrotnie. Także czuje się tak jakbym to ja była facetem a nie on. Chociaż w rozmowie z nim mówi mi,że bardzo chciałaby się kochać ze man, ale ma opór przed kupienie prezerwatyw.

[Dotka90]

Sorry, ale rozwala mnie to, że ktoś mówi, że chce seks uprawiać, a wstydzi się gumek kupić
Żenada.

[lipale90]

...

[zagubiona89r]

Napisane przez lipale90

A jak było w waszym przypadku, ma być to wasz wspólny pierwszy raz. I facet tak bez żadnego zażenowania idzie poprostu do apteki i kupuje gumki?

ja 20 lat Tż 23. Wspólny pierwszy raz. Zabezpieczaliśmy się zestawem globulki + gumki. Ja kupiłam globulki Tż gumki i żadne z tym problemu nie miało. W końcu dojrzałymi ludźmi jesteśmy

[sugarcane]

Napisane przez kasia_no87

Chyba nie jest jeszcze gotowy na seks skoro sie krepuje kupic prezerwatywy

my oboje mamy po 17 lat, a ostatnio kupował mi tabsy i jakoś przeżył

[northern_star]

Napisane przez lipale90

A jak było w waszym przypadku, ma być to wasz wspólny pierwszy raz. I facet tak bez żadnego zażenowania idzie poprostu do apteki i kupuje gumki?

tak, mój chlopak kupił w aptece gumki. nie było z tym problemu
miał 18 lat.

[AaNUsia1990]

Ja mój pierwszy raz przeżyłam mając 16,5 lat, a on 24. Jesteśmy ze sobą 3,5 roku) Było to u niego w domu, nieplanowane. Choć przyznam szczerze , że coraz bardziej nam się nie układa..to był mój pierwszy raz z nim ,a jego 5 raz (piątą dziewczyną jego byłam)..;( To jest przykre bo mnie okłamał , dzień po tym dowiedziałam się że jestem jego 5 laską;/ a wcześniej mówił że odbył stosunek tylko z jedną.. ogólnie mój pierwszy raz nie był ciekawy..zero jakiegoś klimatu.. bó taki średni, nie miałam krwawienia. Potem żałowałam , że to zrobiłam , ale i tak wiem że by do tego w końcu doszło bo jesteśmy nadal ze sobą.. (pierwszy raz był po roku).
Z tego co tutaj czytałam na forum doszłam do wniosku, że dziewczyny które przeżyły swój pierwszy raz z chłopakiem, później po jakimś czasie już z nim nie były..(w większości).. zastanawia mnie to czemu tak jest??

[zagubiona89r]

Napisane przez AaNUsia1990

Z tego co tutaj czytałam na forum doszłam do wniosku, że dziewczyny które przeżyły swój pierwszy raz z chłopakiem, później po jakimś czasie już z nim nie były..(w większości).. zastanawia mnie to czemu tak jest??

Nie jest to reguła wg mnie. Ja jestem z Tż 1,5 roku, uprawiamy seks, nie zapowiada się na rozstanie. Są tu także dziewczyny, które są ze swoim pierwszym już małżeństwem. Takie rzeczy to nie tylko w erze:P

[mParis]

[QUOTE=AaNUsia1990;1528228 2]

Napisane przez lipale90

A jak było w waszym przypadku, ma być to wasz wspólny pierwszy raz. I facet tak bez żadnego zażenowania idzie poprostu do apteki i kupuje gumki?

To chyba nic dziwnego, dla dojrzałego, DOROSŁEGO ("18-letniego) faceta?! Co, to taki straszny hardkor dla Ciebie, wyobrazic sobie jak ktos kupuje prezerwatywy? To moze zrezygnuj z uprawiania seksu na jakis czas, bo to wymaga sporej odpowiedzialnosci.,...

[COLOR=DarkOrange][U]Z tego co tutaj czytałam na forum doszłam do wniosku, że dziewczyny które przeżyły swój pierwszy raz z chłopakiem, później po jakimś czasie już z nim nie były..(w większości).. zastanawia mnie to czemu tak jest??
[/B]

Wiesz czemu? Bo te pary nie chca juz ze soba byc. Maja natomiast kolejnych (bo, jakby juz pisac w Twoim stylu - wiele kobiet na wizazu mialo kilku partnerow! [czyli oprocz pierwszych jeszcze jakis tam....)

i wiesz co jest wazne? zeby ten 1szy raz przezyc naprawde fajnie, byc wczesniej pewnym, ze sie tego cche - ale jesli chcesz byc pewna, ze ten ktos bedzie z Toba do konca zycia i nic sie miedzy wami nie zepsuje, a przy okazji jestescie religijni, yto poczekaj do slubu. i tyle. bo jak na razie nie wiem co Ty sobie wyobrazasz.

to normalne, ze ludzie w dzisiejszych czasach maja po kilku partnerow seksualnych - a ktorys musi byc tym pierwszym....

[ciri15]

Napisane przez lipale90

A jak było w waszym przypadku, ma być to wasz wspólny pierwszy raz. I facet tak bez żadnego zażenowania idzie poprostu do apteki i kupuje gumki?

No normalne to chyba jest... Też się zgadzam, że jest niedojrzały do seksu.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez AaNUsia1990

Z tego co tutaj czytałam na forum doszłam do wniosku, że dziewczyny które przeżyły swój pierwszy raz z chłopakiem, później po jakimś czasie już z nim nie były..(w większości).. zastanawia mnie to czemu tak jest??

Myślę, że na to nie ma reguły. Bywa i tak, ze są małżeństwa, które miały ze sobą swój pierwszy raz, bywa, że chłopak zostawia dziewczynę zaraz potem, jak ją przeleci, bywa że dziewczyna po jakimś czasie zostawia chłopaka(choć rzadziej). To że wam się teraz nie układa to nie znaczy, że wasz związek się musi rozpaść. To raczej nie zależy od tego, że miałaś z nim swój pierwszy raz.

[frozenstrawberries]

Napisane przez lipale90

A jak było w waszym przypadku, ma być to wasz wspólny pierwszy raz. I facet tak bez żadnego zażenowania idzie poprostu do apteki i kupuje gumki?

A co to za wstyd kupić prezerwatywę? Przecież one są dla ludzi. Również moim zdaniem jest to bardzo niedojrzałe.

[mika9]

jestem z moim chłopakiem już trochę więcej jak rok. On chce się kochać a ja uważam że nie jestem na to gotowa mimo że mam 18 lat. To jest naszym problemem. On uważa że go wogóle nie rozumiem i jak bym była facetem to bym dopiero zrozumiała. Mam obawy tego pierwszego razu a on mi wcale w tym nie pomaga tylko stosuje szantaż emocjonalny. Stał się inny jestem mu obojętna. Nawet przestał ze mną rozmawiać tylko tak oschle jak byśmy byli dla siebie obcy. Mam teraz takie przypuszczenia że może teraz mu chodzi tylko o seks. Inaczej dla niego nie ma sensu nasz związek? Przecież powinien zrozumieć że nie jestem gotowa , że do tego muszą być gotowe obie strony. A jak wy uważacie mój sposób myślenia jest niepoprawny tak jak on uważa?

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez mika9

jestem z moim chłopakiem już trochę więcej jak rok. On chce się kochać a ja uważam że nie jestem na to gotowa mimo że mam 18 lat. To jest naszym problemem. On uważa że go wogóle nie rozumiem i jak bym była facetem to bym dopiero zrozumiała. Mam obawy tego pierwszego razu a on mi wcale w tym nie pomaga tylko stosuje szantaż emocjonalny. Stał się inny jestem mu obojętna. Nawet przestał ze mną rozmawiać tylko tak oschle jak byśmy byli dla siebie obcy. Mam teraz takie przypuszczenia że może teraz mu chodzi tylko o seks. Inaczej dla niego nie ma sensu nasz związek? Przecież powinien zrozumieć że nie jestem gotowa , że do tego muszą być gotowe obie strony. A jak wy uważacie mój sposób myślenia jest niepoprawny tak jak on uważa?

Co to wogole za faceci! Jeden wstydzi się iść do apteki i kupić gumki, drugi szantażuje swoją dziewczynę bo chce wymusić na niej seks.

Co do pierwszego to zaciągnęłabym go do apteki pod pretekstem kupienia zwykłej witaminy C i przy okazji (kiedy stałby obok) kupiła opakowanie prezerwatyw. Dała mu je i powiedziała żeby sobie zatrzymał na przyszłość. A seksu z nim nie uprawiała bo niedojrzały to człowiek jest, a co by było jakby (odpukać) pojawiła się ciąża?

Co do drugiego to skoro jest tak perfidnie skupiony tylko na swoich majtkach to dałabym mu kopniaka (skoro rozmowa nie pomaga) i nie zamartwiała się.

[MdM]

Facet, ktory wstydzi sie kupic gumki to nie facet, tylko dzieciak.

[frozenstrawberries]

Napisane przez mika9

jestem z moim chłopakiem już trochę więcej jak rok. On chce się kochać a ja uważam że nie jestem na to gotowa mimo że mam 18 lat. To jest naszym problemem. On uważa że go wogóle nie rozumiem i jak bym była facetem to bym dopiero zrozumiała. Mam obawy tego pierwszego razu a on mi wcale w tym nie pomaga tylko stosuje szantaż emocjonalny. Stał się inny jestem mu obojętna. Nawet przestał ze mną rozmawiać tylko tak oschle jak byśmy byli dla siebie obcy. Mam teraz takie przypuszczenia że może teraz mu chodzi tylko o seks. Inaczej dla niego nie ma sensu nasz związek? Przecież powinien zrozumieć że nie jestem gotowa , że do tego muszą być gotowe obie strony. A jak wy uważacie mój sposób myślenia jest niepoprawny tak jak on uważa?

Z całą pewnością mogę napisać, że najprawdopodobniej twój facet nie ma za dużo szacunku dla Ciebie, a zatem nie jest wart tego abyś przeżyła z nim swój pierwszy raz. To, że masz "dopiero" 18 lat nie jest argumentem, musisz był na to gotowa. Facet musi na Ciebie cierpliwie poczekać, nie naciskać, inaczej jest nic nie warty.

[MamCieGdzies]

No więc, mój pierwszy raz był niedawno czyli ponad 3 miesiące temu. Znaliśmy się jakieś 4 miesiące. Ale gdy to zrobiliśmy nie byliśmy parą. Zrobiłam z nim to tylko raz . Bolało mnie strasznie , robiliśmy to w lesie i standardowo - na misjonarza Mam do tego wydarzenia mieszane uczucia. Raz się cieszę że to zrobiłam, a raz jestem na siebie wściekła. Zależy od humoru.
To by było na tyle...

[It must been love]

Moim zdaniem mimo,ze nie uprawialam jeszcze seksu (22l ) uwazam, ze facet ktory wstydzi sie kupic prezerwatywy jest niedojrzały i nie szanuje Ciebie. Wystarczy chciec. A jemu widocznie sie nie chce i ma do tego podejscie olewajace.

[yum]

A ja to bym chciała seks uprawiać, ale jak na razie nie jestem gotowa na jego ewentualne konsekwencje, tak myślę . W moim wieku dziecięcie stało by się najprawdopodobniej tylko życiowym problem, i co bym z takowym potem poczęła? Za młoda jestem i tyle. Jak dobiję do osiemnastki (noo, ewentualnie tej siedemnastki) to się zacznę zastanawiać ^^.

Aczkooolwiek przyznam się, iż z samokontrolą nieraz bywa kiepsko . Na szczęście taki kochany TŻ się zawsze postara, aby w porę przestać. Ale jak coś to i gumki, i globulki zawsze są w pogotowiu, tak na wszelki wypadek (jak czytam poprzednie posty to chybam szczęściarą jest, że mój facet nie ma obawy przed kupowaniem zabezpieczenia, świadomy jest, że lepiej jest mieć niż nie mieć). I jak coś to jesteśmy pewni, że będziemy ze sobą do końca życia, nie ma innej możliwości, a wyznanie o naszej miłości traktujemy jakoby małżeństwo, o.

Trzymajcie kciuki, moje drogie, abyśmy się do odpowiedniego wieku dokontrolowali .

[Dotka90]

Napisane przez yum

A ja to bym chciała seks uprawiać, ale jak na razie nie jestem gotowa na jego ewentualne konsekwencje, tak myślę . W moim wieku dziecięcie stało by się najprawdopodobniej tylko życiowym problem, i co bym z takowym potem poczęła? Za młoda jestem i tyle. Jak dobiję do osiemnastki (noo, ewentualnie tej siedemnastki) to się zacznę zastanawiać ^^.

Aczkooolwiek przyznam się, iż z samokontrolą nieraz bywa kiepsko . Na szczęście taki kochany TŻ się zawsze postara, aby w porę przestać. Ale jak coś to i gumki, i globulki zawsze są w pogotowiu, tak na wszelki wypadek (jak czytam poprzednie posty to chybam szczęściarą jest, że mój facet nie ma obawy przed kupowaniem zabezpieczenia, świadomy jest, że lepiej jest mieć niż nie mieć). I jak coś to jesteśmy pewni, że będziemy ze sobą do końca życia, nie ma innej możliwości, a wyznanie o naszej miłości traktujemy jakoby małżeństwo, o.

Trzymajcie kciuki, moje drogie, abyśmy się do odpowiedniego wieku dokontrolowali .

Hmm...
Wybacz, ale nie mogłam się się nie uśmiechnąć