sześćdziesiątki z plusem

[starsza pani]

Napisane przez poziomka61

Jacek Kaczmarski - idol do dziś. Ten facet miał i charyzmę, i dotyk geniuszu.
Nie wiem, czy czytałyście jego "Autoportret z kanalią" ale to rozliczenie z przeszłością, którego dokonał jest wstrząsające. Kocham tego facta, niezależnie od opiinii które mogą się tu pojawić. Ten facet to... facet!

Mam podobny stosunek do Kaczmarskiego. Jego piosenki(koniecznie w autorskim wykonaniu) nagrałam na kasetach Video i ciągle do nich ze wzruszeniem wracam.Podtrzymywały mnie na duchu w okresie buntu,walki o możność wolnego oddychania.Dlatego bardzo smutno mi było usłyszeć wywiad w TV Style z córką Jacka.To było wstrząsające.Oglądałyście ?

Napisane przez Alketa

Danusiu Och......te wspomnienia,miłe jakby to było wczoraj,prawda???
Rzeczywistość okazała się inna,to coś na co nie mamy wpływu.

Wspomnienia miłe i nie miłe.Jeszcze do dzisiaj mam obraz rozwścieczonych zomowców z tarczami i pałkami w rękach,jeszcze czuje razy tych pałek na plecach,jeszcze słyszę skandowanie tłumu polewanego kolorową wodą(żeby łatwiej było rozpoznać )-gestapo,gestapo.Jeszcze czuję strach w gardle kiedy wiem,że za chwilę godzina policyjna a Syna (wtedy ucznia liceum),który poszedł roznieść prasę podziemną jeszcze nie ma w domu.
I refleksja-po co nam to było?Czy naprawdę o taką chodziło Polskę ?

[robótka]

Witajcie.U mnie znów słonko świeci od rana-ciekawe,czy tak będzie cały dzień.Wpadłam tu na chwilę i zabieram sie za sprzątanie.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez so_na_ta

Przeglądałam wątek , wypowiedzi wszystkich dziewczyn skierowane do Danusi maja w sobie tyle ciepla, pozytywnych mysli, uczuc, wibracji - juz to powinno postawić ja solidnie na nogi -mam taką cicha nadzieję .

Oczywiśćie,że postawią, nie może być inaczej

Napisane przez starsza pani

Być może ,że jest słabym człowiekiem jak wielu (nie będę wymieniać) twórców.
Ja jednak cenić go chcę za "Żeby Polska była polską", "Nielegalne kwiaty", "Toast",
"O wolności" i wiele innych.Najpierw Pietrzak potem Jacek Kaczmarski -ich twórczość wiele dla mnie znaczyła i znaczy.Obaj okazuje się,że byli ludżmi ułomnymi.Szkoda.

Ślepe wichry niszczą nawet silne drzewa.

Napisane przez sr.johanna

Dziewczyny jestem...operacja sie udala....bole mam straszne,jestem bardzo slaba...dziekuje bardzo za pamiec,PW(Luba ),wszystkim,wszystkim wam

Wracaj do sił, dobre fluidy płynące z tego watku na pewno dotra do Ciebie i wzmocnią

[Babygia]

Mysle,ze jakos tak jest,ze czasem ,jezeli czlowiek nie ma naprawde silnego,niezlomnego charakteru,moze sie skrzywic,alebo woda sodowa uderzy do glowy.przykre to,ale ludzkie,wielu znakomitym ludziom sie to przytrafilo.Niemniej pamietamy tworczosc,i niech ona,wraz z czasami w ktorych i dla ktorych powstawala,zostanie w naszych sercach.Kto wie,jak na ich miejscu zachowywalybysmy sie same,czy zdalybysmy probe czasu,trudno to z naszej perspketywy ocenic.Fakt,jezeli oczekiwalam pewnyych norm,jakiejs konsekwencji,a przede mna staje slaby,trywialny czlowiek,czuje sie rozczarowana,i pytam sama siebie-to jak to jest wiec?Kim byl ten czlowiek kiedys,dlaczego stal sie takim,jaki jest dzis?I moze pozostac niesmak.
Czytalam dzis wywiad w nowym "Stylu",z prof.Bartoszewskim,i bardzo podziwiam to,jakom jest,jakom byl.Ale kto wie,czy jako czlowiek spotkany normalnie,w szarej rzeczywistosci,bylby dla mnie tym samym,o ktorym czytalam,ktorego podziwialam.Bo wtedy do tych wielu pieknych zalet dochodza jeszcze zwykle,codzienne zachowania i gesty,ktore dla mnie bylyby moze irytujace,denerwujace,nie zgodne jakos z caloksztaltem.
Moze odpuscmy tym tworcom zwykla rzeczywistosc,tak naprawde dotyczyla ona tylko ich i im najblizszych,dla nas stworzyli cos,co zostalo niezapomniane,swoja codziennosc,prywatnosc niech mieja dla siebie.
Jakakolwiek by ona nie byla.

[Kota]

Napisane przez Babygia

Ale kto wie,czy jako czlowiek spotkany normalnie,w szarej rzeczywistosci,bylby dla mnie tym samym,o ktorym czytalam,ktorego podziwialam.Bo wtedy do tych wielu pieknych zalet dochodza jeszcze zwykle,codzienne zachowania i gesty,ktore dla mnie bylyby moze irytujace,denerwujace,nie zgodne jakos z caloksztaltem.
Moze odpuscmy tym tworcom zwykla rzeczywistosc,tak naprawde dotyczyla ona tylko ich i im najblizszych,dla nas stworzyli cos,co zostalo niezapomniane,swoja codziennosc,prywatnosc niech mieja dla siebie.
Jakakolwiek by ona nie byla.

Myslę tak jak Babygia.
Znam kilku artystów. Są różni, zrównoważeni, punktualni i godni zaufania albo tacy bardziej rozwichrzeni. Są najróżniejsi.
Bardzo trudne i dominujące nad ich życiem, często wykańczające jest uzależnienie od innych- od odbioru publiczności- czy spodobają się czy nie.
Odzielam to co robią od tego, jacy są.

Dziewczyny, gdzie jesteście? Ja dzisiaj pieleszuję - przed południem byłam na kursie (czego Jasiu sie nie nauczy, to Jan niestety musi nadrabiać...chociaż lubię coś robić-zawsze przy powiększaniu zasobu wiedzy wzrasta mi optymizm ) jak wróciłam, nigdzie sie więcej nie ruszyłam- choć sobotni wieczór...

Lubię tak popieleszować, nie spiesząc się, bo tak co dzień- zwłaszcza ranem- może nie spieszę się szaleńczo, ale wszystkie czynności wykonuję jak po sznurku, jak zombi, przemieszczając się automatycznie wzdłuż tych samych porannych tras- najpierw- po wstaniu- z oczami jeszcze półzamkniętymi- do termometru za oknem , potem- do łazienki itd w kółko tak samo. Gdy gdzieś zamarudzę 5 min dłużej- już jest spoźnienie...
Przypomina mi się- gdy o tym myślę- stary, stareńki francuski film z Fernandelem ( czy ktoś jeszcze go pamięta), nie pamiętam tytułu.
Fernandel miał strasznie mocną wadę wzroku i jego poranne czynności wygladały tak, że po wstaniu rano szedł z nosem utkwionym w szerokim pasie namalowanym na ścianach, który prowadził go do wszystkich strategicznych punktów- łazienki itd. w końcu pas doprowadzał go do położonych także w odpowiednim punkcie okularów...
U mnie ranek właśnie tak wygląda.
Jak zombi.
Prosto do rutynowych celów, jakieś skręcenie z trasy kończy się zawsze małą katastrofą.
Toteż cenię taki czas, kiedy nic nie muszę i robie wszystko w swoim tempie, albo i nie robię .

[so_na_ta]

Nie ogladałam tego filmu , szkoda -stare filmy mają w sobie jakąs magię , czar /czasem rozbawiaja do lez / ,ale tez sporo zyciowej prawdy . Fernandela troche kojarze , słynął chyba troche z brzydoty / nie typ amanta filmowego /i chyba grał w jakims horrorze .
Nie w tym rzecz jednak , mysle ,ze nam wszystkim brakuje czasu na prywatnosc, czasu wyłacznie dla siebie .Ja zazwyczaj lubię wczesniej wstawać ,aby spokojnie wypic poranna kawe .Jest to juz rodzaj porannego rytuału , takie krótkie chwile wyłacznie na przemyslenie spraw -lub po prostu czysty spokój .

[Kota]

Dobrze, Sonato, że masz rano taką chwilę, mi jej niestety właśnie rano brakuje, ale w trakcie dnia kombinuję i coś zawsze uda mi sie wykroić jakiś moment dla siebie.

[so_na_ta]

Kota - nic prostszego , nastaw budzik 15 min wczesniej , ja dokładnie tak robie .No jeszcze kombinuje w ciagu dnia czy wieczorem ,ale trudno o takie chwile .

[Kota]

Nie, Sonato, litości, wstać wcześniej - czyli o 5.15 to jednak niemożliwe....

[starsza pani]

Napisane przez Kota

bo tak co dzień- zwłaszcza ranem- może nie spieszę się szaleńczo, ale wszystkie czynności wykonuję jak po sznurku, jak zombi, przemieszczając się automatycznie wzdłuż tych samych porannych tras- najpierw- po wstaniu- z oczami jeszcze półzamkniętymi- do termometru za oknem , potem- do łazienki itd w kółko tak samo. Gdy gdzieś zamarudzę 5 min dłużej- już jest spoźnienie...
.

Kota,straszne jest to Twoje poranne wędrowanie po sznurku wg ściśle określonej trasy. I wstawanie o 5.30. Brrrr. Myślałam,ze tylko Babygia i Toogra mają na to wyłączność. Ale zombi? W czrnych eleganckich pantoflach na koturnie z paskiem wokół kostki? Bardzo interesujące zombi.
Sonatko,Ty chyba szczęściaro idziesz na dużo póżniejszą godzine do pracy skoro możesz spokojnie wypić kawę i pomyśleć nad czekającym Cię dniem.
Strasznie współczuję wszystkim,które muszą sie rano zrywać i pędzić do pracy.Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć,że też tak kiedyś miałam ,a teraz leżę sobie w cieplutkim łóżeczku do godziny ósmej , 9-tej, ,zależnie od mojego widzimisię, potem spokojniutko poranna toaleta, do pobliskiej piekarni po świeżutkie pieczywo, śniadanko w miłym towarzystwie,skok do wizażu....i tak tup,tup aż do wieczora w takt pioseneczki "...wesołe jest życie staruszka..." No więc wybierajcie-albo buty na 15 cm szpilkach ,elegancki ciuch ,faceci którzy oglądają sie za Wami na ulicy i poranne szukanie po omacku budzika aby wepchnąć go pod poduszkę,albo 66 lat na karku.Ja wolę 66 lat.
Johanno ,jak się czujesz? Życzę Ci,żeby jutro już nic nie bolało.Aby cierpienie się skończyło.
Rozterko ,wreszcie.:
Ponieważ pora odpowiednia powtórzę trawestując Starszych Panów;"...dobranoc,dobran oc kobieto, złoż glowe na miękką poduszkę....już czas na sen..."

[taka taka]

Witam

Napisane przez starsza pani

Ponieważ pora odpowiednia powtórzę trawestując Starszych Panów;"...dobranoc,dobran oc kobieto, złoż glowe na miękką poduszkę....już czas na sen..."

aż musiałam odszukać płytę bo coś mi się nie chciało z miastem zrymować, posłuchałam, ale nie mam akurat tej piosenki, mam za to niezawodnego męża - znawcę Kabaretu Starszych Panów:

Dobranoc, dobranoc niewiasto
Skłoń główkę na miękką poduszkę
Dobranoc, nad wieś i nad miasto jak rączym rumakiem wzleć łóżkiem ...
... już czas na sen

dziś miałam dobry dzień, pierwszy od daaaawna

[starsza pani]

Napisane przez taka taka

Witam



aż musiałam odszukać płytę bo coś mi się nie chciało z miastem zrymować, posłuchałam, ale nie mam akurat tej piosenki, mam za to niezawodnego męża - znawcę Kabaretu Starszych Panów:

Dobranoc, dobranoc niewiasto
Skłoń główkę na miękką poduszkę
Dobranoc, nad wieś i nad miasto jak rączym rumakiem wzleć łóżkiem ...
... już czas na sen

dziś miałam dobry dzień, pierwszy od daaaawna

No tak,oczywiście-niewiasto.Chylę głowę przed znawstwem Męża.Mam nadzieję,że nie obudziłaś Go w tej sprawie specjalnie o drugiej w nocy.Obawiam się,ze wtedy posypałyby sie w moim kierunku inne,bardziej dosadne słowa "...przeklnę cię....".Ucałowania dla Męża a przy okazji troszeczkę dla Ciebie.
Dlaczego pierwszy dobry dzień od dawna?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Witam was z rana z mega bólem głowy ale bez uprzedniego spożycia znacznych ilości alkoholu

[Kota]

Witam, Szpiegu, współczuję mega bólu głowy.

[starsza pani]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Witam was z rana z mega bólem głowy ale bez uprzedniego spożycia znacznych ilości alkoholu

Jakieś skaranie boskie czy co spadło na ten wątek.Choroba po chorobie.Może by odprawić zbiorową mantrę .Albo mnie przegonić jak Jagnę z "Chłopów"-niestety z innego niż ją powodu. Żebym nie rozsiewala złych fluidów.
Spróbuj Szpiegu rozmasować ten ból.A w przyszłości zastanów się-jak już ma boleć to niech chociaż przyczyna będzie przyjemna. Całuję leciutko,by nie urazić.

[Sabbath]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Witam was z rana z mega bólem głowy ale bez uprzedniego spożycia znacznych ilości alkoholu

Oj, biedactwo... Bez spożycia powiadasz? To przerąbane. Po spożyciu to człowiek przynajmniej wie za co cierpi.
Mam nadzieję, że szybko Ci minie.

[Malinówka]

Dzień Dobry Sąsiadeczkom!
Wpadłam na chwilkę pozdrowić Was i zaraz zmykam bo w każdej chwili/ przez ciągle szalejący wiatr/ mogą odłączyć mi internet. Wczoraj napisałam do Was post i zanim zdążyłam wysłać łącze internetowe zostało przerwane.
Życzę miłego niedzielnego popołudnia!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Gdyby to jeszcze skronie. Ale to czołooo... myslalam ze zatoki, ale zdecydowanie inny bol. Dretwiejacy jakby. "ciagnie" przez cala glowe az do miejsca gdzie czaszka laczy sie z kregoslupem.
Sabbath, po spozyciu przeszloby mi po soku pomaraczowym i zupie pomidorowej. Wiec moglabym sie wyleczyć, a tak, ani etopiryna, ani ibuprom, ani apap... Chyba musze mefacitu poszukać :-S
Starsza Pani, rozmasować moglabym gdyby każda inna część glowy bolala.
Nienawidze bólu glowy... NIENAWIDZE!
Ide zmierze cisnienie... może to przez to?

[ROZ-ter-KA]

Mnie nic nie boli Ide na randkę ( ? )

Dla wszystkich.

[Sentenciss]

Jak obiecałam, tak zrobiłam ;D Babcia już się zarejestrowała, zaraz powinna się odezwać ;D

PeeS: Proszę o nie uczenie mojej babci, jak wyszukiwać starsze posty (np. moje) Błagaaam ;D

[Pani Cecylia]

Napisane przez Sentenciss

Jak obiecałam, tak zrobiłam ;D Babcia już się zarejestrowała, zaraz powinna się odezwać ;D

PeeS: Proszę o nie uczenie mojej babci, jak wyszukiwać starsze posty (np. moje) Błagaaam ;D

Witam wszystkie młode duchem
Chyba zawyżam granicę wieku na tej stronie hihi
Są tu moje równolatki?

[Pani Cecylia]

ojej
chyba coś źle zrobiłam. Dlaczego nad moim postem jest taka ramka z wypowiedzią wnuczki?
Proszę o odpowiedź, bo niestety nie wiem o co chodzi

[Sentenciss]

Napisane przez Pani Cecylia

ojej
chyba coś źle zrobiłam. Dlaczego nad moim postem jest taka ramka z wypowiedzią wnuczki?
Proszę o odpowiedź, bo niestety nie wiem o co chodzi

Oj babciu babciu...
Kliknęłaś na ten malutki prostokąt obok mojej wypowiedzi- "cytat" i dlatego zrobiła się taka ramka :P A co do Twoich równolatek, to pewnie za chwilke ktoś odpisze Cierpliwości

[Kota]

Napisane przez Pani Cecylia

ojej
chyba coś źle zrobiłam. Dlaczego nad moim postem jest taka ramka z wypowiedzią wnuczki?
Proszę o odpowiedź, bo niestety nie wiem o co chodzi

Witam
w pierwszym poście jest ramka z wypowiedzią Sentenciss, bo została naciśnięta funkcja 'cytuj'.
Mam troche mniej lat, ale z chęcią korzystam z gościnnych progów tego wątku, tutaj sa też Pani rówieśniczki, myslę, że ucieszone odezwą się.

[Sabbath]

Napisane przez Pani Cecylia

Witam wszystkie młode duchem
Chyba zawyżam granicę wieku na tej stronie hihi
Są tu moje równolatki?

Witam serdecznie,
bardzo się cieszę, że dała się Pani sprowadzić wnuczce na "złą drogę". Teraz już tylko krok dzieli Panią od "wsiąknięcia" w wizażową społeczność, co jest uzależnieniem o tyle nieuleczalnym, co i nieszkodliwym i baaaardzo przyjemnym.

Znaczenia wieku proszę nie przeceniać, bo takie grupki jak ta dowodzą wyraźnie, że to nie podobny wiek zbliża ludzi do siebie, ale podobny stosunek do świata.
Często bywa tak, że te metrykalnie najstarsze z nas okazują się najmłodsze duchem, najbardziej otwarte i pogodne.

Jeszcze raz witam i życzę dobrej zabawy.

[Pani Cecylia]

Dziękuję Gosinko.
Więc czekam, obiecałaś, że tutaj znajdę rówieśników

[Pani Cecylia]

Dziękuję dziewczęta za miłe powitanie
Mam nadzieję, że znajdziemy wiele wspólnych tematów
A teraz kolejne pytanie- dlaczego w moich postach pojawiają się takie małe rysunki? Taki buźki?
Pozdrawiam!

[Sabbath]

Napisane przez Pani Cecylia

Dziękuję dziewczęta za miłe powitanie
Mam nadzieję, że znajdziemy wiele wspólnych tematów
A teraz kolejne pytanie- dlaczego w moich postach pojawiają się takie małe rysunki? Taki buźki?
Pozdrawiam!

To są emotikonki, które pojawiają się po wpisaniu na klawiaturze pewnej konkretnej sekwencji znaków. Na przykład ten uśmieszek pojawi się po wpisaniu dwukropka i nawiasu zamykającego.

Może je Pani przestudiować klikając "cytuj' pod jakimkolwiek postem - pojawią się wówczas po prawej stronie. Więcej można zobaczyć klikają "więcej" poniżej tych emotek.
Kiedy najedzie Pani kursorem myszki na któryś obrazek i zatrzyma kursor w bezruchu, pojawi się sekwencja znaków "wywołująca" dany obrazek. Łatwiej jednak używać ich klikając na nie bezpośrednio. Pojawią się w tekście w miejscu, w którym zatrzymał się kursor.

[lukreti]

Witam serdecznie nową wizazankę Panią Cecylię i wszystkie pozostałe panie.
Teraz mykam,ale postaram odezwać się później.Wybaczcie kochane,ale mąż mnie już woła....ach ci męższczyźni ...zawsze niecierpliwi i w gorącej wodzie kąpani.

[starsza pani]

Napisane przez Pani Cecylia

Witam wszystkie młode duchem
Chyba zawyżam granicę wieku na tej stronie hihi
Są tu moje równolatki?

Witam Pani Cecylio .Tak się cieszę,naprawdę bardzo się ciesze ,że zdecydowała się Pani dołączyć do naszego grona. Ze względów egoistycznych życzę aby uzależniła się Pani od wizażu i 60+ tak jak ja.Proszę pytać jeśli coś będzie problemem typu redakcyjnego.I każdego innego zresztą też. Jeśli cofnie sie Pani do początku tego wątku zobaczy Pani,że miałam mnóstwo wątpliwości i na każde pytanie otrzymywałam kilka,z różnych stron płynących odpowiedzi.Bo takie tu są Dziewczęta.Serdeczne,uczy nne,kulturalne,pełne humoru ,werwy ale i współczucia.
Na pytanie z drugiego postu już pewnie odpowiedziała Pani świetna Wnuczka Sentenciss.Jeśli nie będzie to dla Pani pewną barierą proszę powiedzieć nam kilka słów o sobie,swoich zainteresowaniach,codzien nym życiu.I jeszcze jedno pytanie-czy woli Pani formę per ty czy Pani Cecylio? Czy są tu Pani rówieśnice?-Ja mam 66 lat i chyba byłam najstarsza na wizażu.Ale to nie ma najmniejszego znaczenia.Zobaczy Pani podczas codziennej wizażowej obecności. Napisala Pani,że wita młode duchem-i o to właśnie chodzi.
Witamy w Klubie Zielonych Smażonych Pomidorów.