Matki emigrantki, czyli jak to się robi w UK - część VI

[gosia261282]

Napisane przez ewi83

Dziewczyny mam klopot Anton nie chce jesc z piersi. Rano jadl pieknie bez problemow, a po poludniu juz nie chcial. Dostal w koncu moje mleko w butelce I jadl Az mu sie uszy trzesly. Wieczorem tez juz piersi nie chcial- odciagnelam I z butelki pieknie zjadl. ( a jeszcze do wczoraj nie umial jesc z butelki). Nie mam pojecia dlaczego nie chce. Mam nadzieje, ze w nocy bedzie jadl normalnie ( mam mleko tylko na jedno karmienie odciagniete).

Czy ktoras z was Karmila/karmi mieszanie? Jakiego mleka uzywacie? Jutro Bede Musiala jakies kupic_ a nie wiem nic o mm

A może posmarowałaś czymś piersi? Albo użyłaś mocno pachnacego antyperspirantu? Nigdy nie miałam takiego problemu jak ty. Jak skończyłam karmić,aż do teraz Eryk pije mleko Aptamil.

Napisane przez _Peggy

Trele_MoreleJa nie mam książeczki zdrowia z Polski.W sumie to nawet nie wiem czy w Polsce gdzieś jest (przeprowadzalam się z domu rodzinnego do męża, potem przewiozłam troche gratów do Teściów, więc mogła zaginąć).
:

Możesz zadzwonić do przychodni do której chodziłaś jako dziecko. Na pewno mogą poszukać takich informacji.

[blonde_hair]

Napisane przez gosia261282

Dulcynea mysle,ze w sadzie bys wygrala!
I wlasnie dlatego tak sie dzieje,ze kobiety machna reka,oleja to,nie walcza o swoje...

tez tak mysle...

Napisane przez ewi83

Dziewczyny mam klopot Anton nie chce jesc z piersi. Rano jadl pieknie bez problemow, a po poludniu juz nie chcial. Dostal w koncu moje mleko w butelce I jadl Az mu sie uszy trzesly. Wieczorem tez juz piersi nie chcial- odciagnelam I z butelki pieknie zjadl. ( a jeszcze do wczoraj nie umial jesc z butelki). Nie mam pojecia dlaczego nie chce. Mam nadzieje, ze w nocy bedzie jadl normalnie ( mam mleko tylko na jedno karmienie odciagniete).

Czy ktoras z was Karmila/karmi mieszanie? Jakiego mleka uzywacie? Jutro Bede Musiala jakies kupic_ a nie wiem nic o mm

a moze cos zjadlas i smak mleka sie nieco zmieniłniewiem, moze ma jakis przejsciowy kryzys...a jak jest dzis?Mam nadzieje, ze powróciło do normy
Ja poczatkowo karmiłam mieszanie, zanim laktacja mi sie nie unormowała...nie miało to wplywu na dalsze karmienie w sensie nie wybrał butelki bo łatwiej
Dostalawal SMA.

[ewi83]

Napisane przez Ula 25

Kurcze moze to tylko jakis skok rozwojowy i lada dzien mu przejdzie.
Damian miewal takie dni ze mi prawie w ogóle nie chcial jesc, martwilam się co jest cudowalam i nic ani myslam cos zjesc, wtedy odkrylam ze mu pasuje ale zjesc lyzka na gesto kleik zrobiony z butelki ani mysla jesc, po kilku dniach mu przechodzilo.
Nie wiem co ci poradzic moze mu minie raz dwa, tego zycze
Co do mm to wszystko zalezy od ciebie w zasadzie jakie kupisz

Ja jutro na spoznione szczepienie ide. Nie znosze szczepien

Dzownili dziś do mnie z mojej agencji ze para ktora ogladala nasz don chce go wynajac, więc możemy wyprowadzic się wczesnie a roznice nam zwroca, tak więc za tydzien w piatek się przeprowadzam
Jak ja nie znosze pakowania, za to urzadzenie nowego mieszkanka uwielbiam

NO wlasnie tez mam nadzieje, ze to tylko chwilowe dziwiwlo mnie tylko ze cyca wogole nie chcial tknac ( a wiedzialam ze jest glodny) a chwile potem pochlonal to samo mleko z butelki w ciagu 2 minut

Trzymamy kciuki za szczepienie- my tez jestesmy do tylu z nimi I za szybka przeprowadzke

Napisane przez kasia_don

Ewi ja karmilam mala mieszanie jakis czas i uzywalam Aptamilu do tego. Tez mialam tak jak ty ze mala jadla z cyca rano a pozniej juz tylko butla ... wiec zostala na butli

Ja narazie podawalam ( I bede probowala dalej podawac) moje odciagniete mleko, ale mm chyba musze kupic I trzymac w domu na czarna chwile Zalezy mi na kp I chcialabym karmic tylko kp przez nastepne 2 miesiace co najmniej ( glownie ze wzgledu na jego egzeme). w nocy jadl ladnie z piersi I mam nadzieje ze tak juz zostanie
Kurcze Nikosia karmilam 19 miesiecy I nigdy nie mialam z tym zadnych problemow, tym razem od samego poczatku sa jakies male lub wieksze progi Czasami poprostu mam ochote to rzucic I podac mu mm

Napisane przez _Peggy

Pytanko mam do Mam

Czy miała ktoraś z Was szczepionke przeciwko krztuścowi (whooping cough) będąc w ciąży? Może Ty Trele_Morele? Podejrzewam Cię bo szczepi się kobiety ciężarne dopiero od 1 października 2012, więc inne Mamy z wątku mogły się nie załapać Szczerze powiedziawszy trochę sie jej obawiam. Szukam i czytam, ale o efektach ubocznych niewiele. To świeża sprawa, więc tak na prawdę jeszcze niewiadomo jaki wpływ miało na dzieci urodzone po tym szczepieniu (ani na matki).
Myśle i myślę. Mam jeszcze trochę czasu do podjęcia decyzji (28.08), ale tak naprawdę nie wiem co robić
Boje się bo mój szwagier 30 lat temu dostał zapalenia mózgu po szczepionce (najprawdopdobniej, tak ma w papierach ale co lekarz to była inna opinia). Wiem inne czasy, inna technologia. Nie mniej jednak ja i mąż trochę panikujemy

Mnie zaproponowali to szczepienie, zreszta kiedy ja bylam w ciazy byl ten najwiekszy wysyp zachorowan. Po rozmowie z polozna, w moim regionie nie bylo zadnego przypadku choroby, zrezygnowalismy z niego. Nie szczepilam sie tez przeciw grypie

[ajah]

Ale po co matka ma sie szczepic? W kalendarzu szczepień jest szczepionka na krztusiec?

[blonde_hair]

Napisane przez ewi83

NO wlasnie tez mam nadzieje, ze to tylko chwilowe dziwiwlo mnie tylko ze cyca wogole nie chcial tknac ( a wiedzialam ze jest glodny) a chwile potem pochlonal to samo mleko z butelki w ciagu 2 minut

Trzymamy kciuki za szczepienie- my tez jestesmy do tylu z nimi I za szybka przeprowadzke




Ja narazie podawalam ( I bede probowala dalej podawac) moje odciagniete mleko, ale mm chyba musze kupic I trzymac w domu na czarna chwile Zalezy mi na kp I chcialabym karmic tylko kp przez nastepne 2 miesiace co najmniej ( glownie ze wzgledu na jego egzeme). w nocy jadl ladnie z piersi I mam nadzieje ze tak juz zostanie
Kurcze Nikosia karmilam 19 miesiecy I nigdy nie mialam z tym zadnych problemow, tym razem od samego poczatku sa jakies male lub wieksze progi Czasami poprostu mam ochote to rzucic I podac mu mm




Mnie zaproponowali to szczepienie, zreszta kiedy ja bylam w ciazy byl ten najwiekszy wysyp zachorowan. Po rozmowie z polozna, w moim regionie nie bylo zadnego przypadku choroby, zrezygnowalismy z niego. Nie szczepilam sie tez przeciw grypie

Trzymam kciuki za karmienie

Ula sprawnej przeprowadzki

Kasia jak sie czujesz?

[ewi83]

Napisane przez ajah

Ale po co matka ma sie szczepic? W kalendarzu szczepień jest szczepionka na krztusiec?

Dziecko jest szczepione dopiero w 3 miesiacu a jest duze ryzyko, ze zachoruje wczesniej Matka szczepiac siebie , chroni tez dziecko ( glownie podczas porodu chyba) tak mi to wytlumaczyla polozna

Gosia jedyne co mi przychodzi do glowy to , to ze wczoraj mialam nowy biustonosz, moze na nim bylo cos co sie nie spodobalao malemu
Brodawek nigdy niczym nie smaruje
Zobaczymy co bedzie jak maly sie teraz obudzi I bedzie pora na karmienie
Narazie odciagam mleko, bo bardzo chce uniknac mm

[MsLullaby]

Czesc Kochane Ja mam straszna noc za soba, okropnie mnie bolal zoladek (problemy zoladkowe mam juz od dawna odziedziczone po mamie), myslalam ze umre, jeszcze jak maly sie budzil i kopal to bolalo jeszcze bardziej. Nawet mieta mi nie pomogla, dopiero rano TZ pobiegl po jogurty i jakos w miare mi sie polepszylo... Ale dalej boli :/ No to juz pomarudzilam Jakos stanelam w miejscu z przygotowywaniem sie na narodziny Syna :P

[Kinqaa]

U mnie przewrót w życiu :/ zostaję właśnie sama...
Muszę wszystko poogarniać, mieszkanie, pracę, szkołę dla młodej

[blonde_hair]

Napisane przez Kinqaa

U mnie przewrót w życiu :/ zostaję właśnie sama...
Muszę wszystko poogarniać, mieszkanie, pracę, szkołę dla młodej

przykro mi
A Wy nie mieszkałyscie z mama?

[Kinqaa]

blonde tak,ale z TŻtem także. Ale z mamą nie będę mieszkać , bo wiem,że później będzie coś mi gadać w kłótni wypomni czy coś, wolę nie.
Ale nie mam pojęcia od czego zacząć i co robić. Muszę jakoś szybko to ogarnąć. Ehhh.

[ajah]

Napisane przez ewi83

Dziecko jest szczepione dopiero w 3 miesiacu a jest duze ryzyko, ze zachoruje wczesniej Matka szczepiac siebie , chroni tez dziecko ( glownie podczas porodu chyba) tak mi to wytlumaczyla polozna

Gosia jedyne co mi przychodzi do glowy to , to ze wczoraj mialam nowy biustonosz, moze na nim bylo cos co sie nie spodobalao malemu
Brodawek nigdy niczym nie smaruje
Zobaczymy co bedzie jak maly sie teraz obudzi I bedzie pora na karmienie
Narazie odciagam mleko, bo bardzo chce uniknac mm

Dziecko ma pierwszą dawkę w 2mcu zycia.
Ja się zastanawiam, czy nie za duzo tych substancji czynnych dla dzieck- jesli matka sie zaszczepi.

Napisane przez Kinqaa

U mnie przewrót w życiu :/ zostaję właśnie sama...
Muszę wszystko poogarniać, mieszkanie, pracę, szkołę dla młodej

Kinga zyczę pwodzenia i trzymam kciuki, zeby udało się tobie wszystko poukładać jak chcesz

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Kinqaa

blonde tak,ale z TŻtem także. Ale z mamą nie będę mieszkać , bo wiem,że później będzie coś mi gadać w kłótni wypomni czy coś, wolę nie.
Ale nie mam pojęcia od czego zacząć i co robić. Muszę jakoś szybko to ogarnąć. Ehhh.

Najlepiej zacząć od początku.
Jeśli najbardziej zmienia się Twoja sytuacja mieszkaniowa- to właśnie od tego.
decyduj co chcesz z tym zrobić (mieszkac w tym samym miejscu, mieszkać gdzies indziej, itd.), poza tym poiformuj o zmianach okreslone instytucje tj housing dept itd.
Podobnie z benefitamijak TaxCredits- ale na to masz dłuzszą chwilę niz kilka dni, by poinformowac ich o zmianach.

[gosia261282]

Napisane przez ewi83

Dziecko jest szczepione dopiero w 3 miesiacu a jest duze ryzyko, ze zachoruje wczesniej Matka szczepiac siebie , chroni tez dziecko ( glownie podczas porodu chyba) tak mi to wytlumaczyla polozna

Gosia jedyne co mi przychodzi do glowy to , to ze wczoraj mialam nowy biustonosz, moze na nim bylo cos co sie nie spodobalao malemu
Brodawek nigdy niczym nie smaruje
Zobaczymy co bedzie jak maly sie teraz obudzi I bedzie pora na karmienie
Narazie odciagam mleko, bo bardzo chce uniknac mm

To może faktycznie coś z tym biustonoszem? Sprobuj jak to będzie gdy będziesz mieć na sobie inny...

Napisane przez Kinqaa

U mnie przewrót w życiu :/ zostaję właśnie sama...
Muszę wszystko poogarniać, mieszkanie, pracę, szkołę dla młodej

Ojej,ale to na stałe już? Trzymam kciuki,żeby wszystko pomyślnie się ułożyło.

[blonde_hair]

Napisane przez Kinqaa

blonde tak,ale z TŻtem także. Ale z mamą nie będę mieszkać , bo wiem,że później będzie coś mi gadać w kłótni wypomni czy coś, wolę nie.
Ale nie mam pojęcia od czego zacząć i co robić. Muszę jakoś szybko to ogarnąć. Ehhh.

mam nadzieje, ze sobie wszystko szybko poukładasz. Trzymam kciuki

[Kinqaa]

ehhhhhhh tak ciężko to mi jeszcze chyba nigdy nie było.
Jakoś 1-2 wrzesień wyprowadzkę chyba będę musiała mieć, a jeszcze dziecko muszę przenieść do przedszkola jakoś innego, bliskiego zamieszkania
Wszystko na raz...

[_Peggy]

Dzwoniłam do Mamy i już wiem. Miałam szczepienie na krztusiec 5 razy (zestawy szczepień ksztusiec, polio i cos jeszcze). Mam dokładne daty. Mama (jako osoba najbardziej zorganizowana na świecie ) ma ksera wszystkich moich badań, całej książeczki zdrowia, wypidy ze szpitala (dużo chorowałam) i wszelkich wizyt u lekarza (nawet dentysty ). Prześle mi kopie całą dokumentacje

Zdecydowałam że pójdę do GP (bo wizytę u Położnej mam akurt tego samego dnia co szczepienie, a nie chce się dodatkowo umawiać, bo ma urlop i trafilabym na "obcą") z papierami i z Nim pogadam. Jeśli nie było zachorowań w moim rejonie, nie wezme tej szczepionki
Okazało się że przeciwko różyczce byłam szczepiona, ale juz po tym jak chorowałam (dziwne). Dokładnie 27.09.2000.

Przy okazji dowiedziałam się że kawał baby ze mnie było. 3980g i 57 cm przy wypisie


Kinqaa przykro mi

ewi83 zrobie wlaśnie tak jak Ty

Trele_Morele Mama tez mi tak mówila. W 92 miałam być szczepiona ale leżałam w szpitalu na salmonelle (musiała mi wypomnieć ze kurczaki całowałam ) ale byłam szczepiona w 2000.

Ajah podobno szczepi się kobiet w ciąży, bo wtedy noworodek mam odporność od urodzenia. A teraz jest (podobno) dużo zachorowań.

[Ashyshqa]

Napisane przez ewi83

Dziewczyny mam klopot Anton nie chce jesc z piersi. Rano jadl pieknie bez problemow, a po poludniu juz nie chcial. Dostal w koncu moje mleko w butelce I jadl Az mu sie uszy trzesly. Wieczorem tez juz piersi nie chcial- odciagnelam I z butelki pieknie zjadl. ( a jeszcze do wczoraj nie umial jesc z butelki). Nie mam pojecia dlaczego nie chce. Mam nadzieje, ze w nocy bedzie jadl normalnie ( mam mleko tylko na jedno karmienie odciagniete).

Czy ktoras z was Karmila/karmi mieszanie? Jakiego mleka uzywacie? Jutro Bede Musiala jakies kupic_ a nie wiem nic o mm

Ewi, u nas byl (chyba byl, bo powoli jest juz lepiej) podobny problem, ze dzicko albo sie nie dalo przystawic do piersi albo po 2min ssania ja z placzem odrzucalo. Mysle, ze to byl skok. Unormowalo sie jako tako dopiero po 2 tyg. A radzilam sobie tak, ze staralam sie karmic zaraz po drzemkach, kiedy mala byla jeszcze spiaca. jak zaczynala sie szapac to bujalam sie do przodu I do tylu I szyszalam jej do ucha. Pomagalo. Udalo nam sie to przetrwac bez mm, mam nadzieje, ze Wam tez sie uda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kubus puchatek]

Napisane przez _Peggy

Pytanko mam do Mam

Czy miała ktoraś z Was szczepionke przeciwko krztuścowi (whooping cough) będąc w ciąży? Może Ty Trele_Morele? Podejrzewam Cię bo szczepi się kobiety ciężarne dopiero od 1 października 2012, więc inne Mamy z wątku mogły się nie załapać Szczerze powiedziawszy trochę sie jej obawiam. Szukam i czytam, ale o efektach ubocznych niewiele. To świeża sprawa, więc tak na prawdę jeszcze niewiadomo jaki wpływ miało na dzieci urodzone po tym szczepieniu (ani na matki).
Myśle i myślę. Mam jeszcze trochę czasu do podjęcia decyzji (28.08), ale tak naprawdę nie wiem co robić
Boje się bo mój szwagier 30 lat temu dostał zapalenia mózgu po szczepionce (najprawdopdobniej, tak ma w papierach ale co lekarz to była inna opinia). Wiem inne czasy, inna technologia. Nie mniej jednak ja i mąż trochę panikujemy

Hej,pozwole sobie odpisac,podczytuje Was,ale sie nie udzielalam do tej pory na tym watku. Ja odmowilam szczepienia p.krztuscowi. Dlugo sie zastanawialam,zaczelam czytac na internecie o tej szczepionce,w UK jest nowoscia, w USA nie. Jest to szczpionka 4w 1,w ulotce ma zaznaczone,zeby nie podawac kobieta w ciazy! miedzy innymi dlatego,ze sa tam przeciwciala na chorobe Polio. W UK zalecaja od kilku lat podawanie,bo tak jak pisal ktos wczesniej,wzrosla liczba zachorowan oraz pojawily sie zgony noworodkow.Dziciaczki dostaja pierwsze szczepionki w 2-3 miesiacu zycia,do tego czasu nie sa chronione,dlatego zaleca sie szczepic kobiety w ciazy. Jesli jest to Twoje pierwsze dziecko i bedziesz uwazac,nie bedziesz chodzic po restauracjach i innych knajpkach od pierwszych dni z dzieckiem,to ja bym sie na Twoim miejscu nie szczepila. Poza tym kazdy z nas w Polsce byl szczepiony w mlodosci,wlasnie szczepionka skojarzona,ale w tym momencie to nie ma zadnego wplywu na dzidzie ktora nosisz w brzuszku. mam nadzieje,ze troche rozjasnilam

[dulcynea]

Napisane przez gosia261282

Dulcynea mysle,ze w sadzie bys wygrala!
I wlasnie dlatego tak sie dzieje,ze kobiety machna reka,oleja to,nie walcza o swoje...

Napisane przez Trele_Morele

No to sie zdziwilam..
Ja mialam sytuacje tAka jak opisalam .. W miedzyczasie na innej zmiane byla dziewczyna w wyzszej ciazy - agencyjna. Strasznie zarla sie z menagerem o to co kaze jej robic wiec ten wystosowalal pismo do agencji ze pracy dla niej nie ma. Agencja zadzwonila ze Od poniedzialku nie pracuje. W pon poleciala do officu zapytac gdzie bedzie teraz pracowala , ONI ze pracy nie maja. Powiedziala Im tylko ze jutro jest tu ze swoja prawniczka I prosi zeby jej to wszystko na papierze przygotowac. Za trzy godziny miala tel ze zaczyna Od jutra w ich biurze I tak przerobila do 8 mies.

No wiec czegos sie boja tak?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak jak pisałam - kontaktowałam się z prawniczką z CAB. Zwolnili mnie w 4 miesiącu, zanim się dostałam na spotkanie z nią był piąty (po drodze zmieniła termin, bo coś tam wypadło). Wypytała mnie o wszystko, zabrała umowę z agencją, numery telefonów - miała do nich dzwonić. Po jakimś czasie było kolejne spotkanie i wtedy mi powiedziała, że nic z tego.
Uznałam, że wie lepiej... Też czasem tego żałowałam, ale po co się dodatkowo denerwować...

[ewi83]

Napisane przez Kinqaa

U mnie przewrót w życiu :/ zostaję właśnie sama...
Muszę wszystko poogarniać, mieszkanie, pracę, szkołę dla młodej

Przykro mi. Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy po twojej mysli

Napisane przez Ashyshqa

Ewi, u nas byl (chyba byl, bo powoli jest juz lepiej) podobny problem, ze dzicko albo sie nie dalo przystawic do piersi albo po 2min ssania ja z placzem odrzucalo. Mysle, ze to byl skok. Unormowalo sie jako tako dopiero po 2 tyg. A radzilam sobie tak, ze staralam sie karmic zaraz po drzemkach, kiedy mala byla jeszcze spiaca. jak zaczynala sie szapac to bujalam sie do przodu I do tylu I szyszalam jej do ucha. Pomagalo. Udalo nam sie to przetrwac bez mm, mam nadzieje, ze Wam tez sie uda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas takie karmienia as prawie caly czas maly ciagle sie rzuca, possie 2_3 minute. Robie tak samo jak ty, to pomaga .

Dzisiaj calutki dzien byla piers- nawet dosc czesto. Dopiero wieczorem przed snem byl maly bunt, ale dalismy rade

[_Peggy]

Dziewczyny pytanko znowu mam.
Jak najszybciej da się wyrobic paszport noworodkowi? Ile czeka się na wydanie dokumentu? Zakładając że będziemy mogli sobie pozwolic na wycieczkę do Konsulatu w bardzo szybko po porodzie, to czy można wyrobic paszport ja wiem... tygodniowemu dzecku?
Czytam w sieci, ale opinie często zaprzeczają sobie wzajemnie

Mąż kazał się Was wypytać
Roi Mu się pomysł o powrocie do PL jeszcze przed Świętami Czyli nasz Synek miałby max 1,5miesiaca. Ja tej przeprowadzki nie widze, ale chciał to pytam

[Darianna25]

Napisane przez _Peggy

Dziewczyny pytanko znowu mam.
Jak najszybciej da się wyrobic paszport noworodkowi? Ile czeka się na wydanie dokumentu? Zakładając że będziemy mogli sobie pozwolic na wycieczkę do Konsulatu w bardzo szybko po porodzie, to czy można wyrobic paszport ja wiem... tygodniowemu dzecku?
Czytam w sieci, ale opinie często zaprzeczają sobie wzajemnie

Mąż kazał się Was wypytać
Roi Mu się pomysł o powrocie do PL jeszcze przed Świętami Czyli nasz Synek miałby max 1,5miesiaca. Ja tej przeprowadzki nie widze, ale chciał to pytam

Moja Ola miała tydzień jak byłyśmy w ambasadzie-wtedy jeszcze stałyśmy w kolejce.Paszport był do miesiąca.

[blonde_hair]

Napisane przez Darianna25

Moja Ola miała tydzień jak byłyśmy w ambasadzie-wtedy jeszcze stałyśmy w kolejce.Paszport był do miesiąca.

ale jakby chciala paszport tylko na powrot to zrobia to znacznie szybciej
Akurat jak bylam kiedys w konsulacie przede mna byla para z malutkim dzieckiem...chcieli wracac do kraju...wtedy jest krótki czas oczekiwania (max 2 tyg)

[Ula 25]

Napisane przez blonde_hair

Trzymam kciuki za karmienie

Ula sprawnej przeprowadzki

Kasia jak sie czujesz?

dziekuje
ja sie ciesze ze zmiany domku, ale jak sobie pomysle o tym pakowaniu i balaganie okoloprzeprowadzkowym to az mnie mdli na sama mysl

Napisane przez Kinqaa

ehhhhhhh tak ciężko to mi jeszcze chyba nigdy nie było.
Jakoś 1-2 wrzesień wyprowadzkę chyba będę musiała mieć, a jeszcze dziecko muszę przenieść do przedszkola jakoś innego, bliskiego zamieszkania
Wszystko na raz...

przytulam

my wczoraj na tym spoznionym szczepieniu z damiankiem bylismy, jak zwykle wiekszosc dnia przespal po szczepieniu za to w nocy troche goraczkowal, pierwszy raz mi sie to zdarzylo

po za tym w poniedzialek ide na wszczepienie implantu antykoncepcyjnego i jakies mieszane uczucia mam, no ale chce zobaczy moze zadowolona bede jak nie to zrezygnuje

[domciatko]

hej dziewczyny!
nie było mnie wieki, ale to dlatego, ze nie mam na nic czasu powiem Wam.
ledwo sobie radze niestety.

mała Sara nie śpi więcej niż godzinę, dwie pod rząd, czasami bardzo rzadko 2,5 do 3 godzin max, a tak to co 2 godziny chce cyca. ciągnie po 30 minut zasypia na chwile i znów się budzi, kupka, marudzi, usypianie.
i tak w kółko.
w 10 dni przytyła 320 gram!!!!!!!!!!!!
boże ona mnie zje!!!
a ja czasu bardzo mało mam.
staram się spac jak ona śpi, ale szkoda mi czasu, bo bym chciala i do mamy zadzownic i cos ugotowac, zjesc, posprzatac.

tż mi bardzo pomaga i czasami z nia walczy wtedy ja pospie godzinke.
ogolnie strasznie ciezko mi
sutki dalej mam poranione, ale walcze, aby przetrwac ten ciezki pierwszy okres karmienia piersia.
nie nadrabiam Was na bierzaco, czasami zerkam z telefonu przy karmieniu,


kiedy to sie wszystko jakos unormuje????????

[gosia261282]

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny!
nie było mnie wieki, ale to dlatego, ze nie mam na nic czasu powiem Wam.
ledwo sobie radze niestety.

mała Sara nie śpi więcej niż godzinę, dwie pod rząd, czasami bardzo rzadko 2,5 do 3 godzin max, a tak to co 2 godziny chce cyca. ciągnie po 30 minut zasypia na chwile i znów się budzi, kupka, marudzi, usypianie.
i tak w kółko.
w 10 dni przytyła 320 gram!!!!!!!!!!!!
boże ona mnie zje!!!
a ja czasu bardzo mało mam.
staram się spac jak ona śpi, ale szkoda mi czasu, bo bym chciala i do mamy zadzownic i cos ugotowac, zjesc, posprzatac.

tż mi bardzo pomaga i czasami z nia walczy wtedy ja pospie godzinke.
ogolnie strasznie ciezko mi
sutki dalej mam poranione, ale walcze, aby przetrwac ten ciezki pierwszy okres karmienia piersia.
nie nadrabiam Was na bierzaco, czasami zerkam z telefonu przy karmieniu,


kiedy to sie wszystko jakos unormuje????????

Chyba ten pierwszy miesiąc jest taki najgorszy. Ale będzie lepiej,na pewno! Smarujesz czymś sutki? Ja polecam to: http://images03.olx.com.br/ui/11/81/...o-Botafogo.jpg
Bardzo ładnie Sara przybiera
Eryk też był taki cyckoholik,ale jak zaczął drugi miesiąc to już była większa regularność i w spaniu i w jedzeniu.
A smoczek dajesz? Może ma dużą potrzebę ssania...
A może Sara ładnie sypia na spacerach? Może tż mógłby wziąć ją na długi spacer,a ty byś wypoczęła?
Trzymaj się kochana i pamiętaj,że wszystko kiedyś mija i jeszcze troszeczkę i będzie lepiej.

[domciatko]

gosia
mam wlasnie ta masc, smaruje ją i mleczkiem na zmianę
nie daje smoczka i na 100% mała ma dużą potrzebę ssania.
czasami nawet podczas ssania cyca chce włożyć sobie coś do buzi, często przy cycu drapie i dotyka twarzy, czasami pije tak bardzo łapczywie jakby jej miało zabraknąć.
położna mi odradzała smoczek, powiedziała aby poczekać aż laktacja się unormuje i będzie już ładnie i regularnie jeść.

na spacerze średnio mi sypia, ostatnio po 10 minutach wyła, czkawki dostała i kupę zrobiła i bardzo niespokojna.
ale w aucie i na zakupach w foteliku spokojnie potrafiła z 1,5 godziny przespać.

czekam na lepsze dni, poważnie

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

i mam pytanie.
zarejestrowalismy Sare tutaj wczoraj
jak zrobic aby miala jeszcze polskie obywatelstwo oprocz tego brytyjskiego??

co musze zrobic? gdzie zglosic? jakie formalnosci?

[gosia261282]

Napisane przez domciatko

zarejestrowalismy Sare tutaj wczoraj
jak zrobic aby miala jeszcze polskie obywatelstwo oprocz tego brytyjskiego??

co musze zrobic? gdzie zglosic? jakie formalnosci?

To ona nie ma polskiego obywatelstwa?

[domciatko]

Napisane przez gosia261282

To ona nie ma polskiego obywatelstwa?

no ja wlasnie nie wiem jak to jest.
wczoraj pojechalismy ja zarejestrowac tutaj.
dostalismy akt urodzenia i jest zarejestrowana tutaj.

czy ja musze i jesli tak to jak zalatwic jej polskie obywatelstwo?
jak to wyglada, ktos sie orientuje??

[Fikusek82]

Domciatko mnie się wydaje że jeżeli wy jako rodzice nie macie brytyjskiego obywatelstwa to corcia też nie mimo iż się tu urodziła. My mieliśmy tak jak się mała urodziła zarejestrowalismy tutaj dostala birth certificate wyrobilismy malej paszport w ambasadzie. Certyfikat trzeba było przetłumaczyć na polski i wtedy w Polsce już w urzędzie miasta dokonaliśmy rejestracji małej i dostaliśmy polski akt urodzenia który był potrzebny do drugiego paszportu. Nie wiem czy jest łatwiejsza opcja bo tego latania trochę jest. Jest opcja że jeżeli mieszkasz tu i pracujesz wystarczająco długo to możesz załatwić córce brytyjski paszport bez tego całego zachodu ale chyba ba nie o to ci chodzi. Niech się jeszcze ktoś inny też wypowie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ajah]

Napisane przez domciatko

no ja wlasnie nie wiem jak to jest.
wczoraj pojechalismy ja zarejestrowac tutaj.
dostalismy akt urodzenia i jest zarejestrowana tutaj.

czy ja musze i jesli tak to jak zalatwic jej polskie obywatelstwo?
jak to wyglada, ktos sie orientuje??

Jak chcesz, by wyglądała jej sytuacja?

http://forum.gazeta.pl/forum/w,1037,...lstwo.html?v=2

Moze ci się przyda.


Co do Twojego pyatnia kiedy się uspokoi i ureguluje: moze za tydzień a moze za dwa miesiące.
Zyczę powodzenia

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez Fikusek82

Domciatko mnie się wydaje że jeżeli wy jako rodzice nie macie brytyjskiego obywatelstwa to corcia też nie mimo iż się tu urodziła. My mieliśmy tak jak się mała urodziła zarejestrowalismy tutaj dostala birth certificate wyrobilismy malej paszport w ambasadzie. Certyfikat trzeba było przetłumaczyć na polski i wtedy w Polsce już w urzędzie miasta dokonaliśmy rejestracji małej i dostaliśmy polski akt urodzenia który był potrzebny do drugiego paszportu. Nie wiem czy jest łatwiejsza opcja bo tego latania trochę jest. Jest opcja że jeżeli mieszkasz tu i pracujesz wystarczająco długo to możesz załatwić córce brytyjski paszport bez tego całego zachodu ale chyba ba nie o to ci chodzi. Niech się jeszcze ktoś inny też wypowie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Prtner domciatko nie jest Polakiem, ja raczej rozumiem, ze jest miejscowy