Mamusie październik 2021 cz. 3.

[bonnie_j]

Napisane przez niem

Pięknie, to tylko ja boję się zjeść grzybową..

Szczepienia odłożone, bo jak mieliśmy 5 tyg to był katar taki do odciągania odkurzaczem, dziecko osłuchiwała pediatra 2x, a w kolejnym terminie w ten sam dzień rano starsza 2 x zwymiotowała, później okazało się, że pół przedszkola tak samo, ale nie jednego dnia, bo tak to pewnie zatrucie, tylko w przeciągu 2 tyg tak się działo.. młodszą wybudzałam, żeby jadła i się nie odwodniła w razie co. Później na nóżce zauważyłam jakieś plamki i pojechaliśmy na SOR 19-5 rano badania i w końcu izolacja w sali bez grzejnika.. w grudni. Na SOR wszyscy tylko z wymiotami/biegunką, u nas po badaniach mimo, że kupka luźniejsza wyszło, że nie złapała wirusa, a na nodze to siniaczki, badania krwii były ok. Także ja już straciłam nadzieję na szczepienie, ale jakoś poszło przed Świętami.

Wow nieźle. Moja starsza też miała dwa dni luźniejszą kupkę, ale to było od czegoś co zjada. Tylko szybko przeszło więc nie było większych problemów.
Ja ogólnie jem grzyby, bo z pewnego źródła i znane rodzaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyWhisper]

Ja również jem wszystko jak na codzień.

Nina robi 2ke raz w tyg, ale nie męczy się nie płacze tak chyba po prostu ma. No i regularnie śpi całe nocki. 8-9h cyc i kolejne 3-4h.
Dostała mate z pałąkami na prezent i jej przyjacielem został leniwiec, alez ona się nagada do niego główkę Juz trzyma pięknie czekam na obroty


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[A_Lios92]

Napisane przez LadyWhisper

Ja również jem wszystko jak na codzień.

Nina robi 2ke raz w tyg, ale nie męczy się nie płacze tak chyba po prostu ma. No i regularnie śpi całe nocki. 8-9h cyc i kolejne 3-4h.
Dostała mate z pałąkami na prezent i jej przyjacielem został leniwiec, alez ona się nagada do niego główkę Juz trzyma pięknie czekam na obroty


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ależ zazdroszczę kup raz w tygodniu. Moja starsza tak miała, ale dopiero teraz odkrywam jaki to był luksus 😅
Mata z fisher price? Kupiłam młodszej na święta i liczę, że też się spodoba 😊 Narazie najwięcej rozmawia z żyrandolami. 😅

A co do jedzenia na święta to ja tak czy tak jem grzybów, więc nie mam dylematów. 🤷

[bonnie_j]

Napisane przez A_Lios92

Ależ zazdroszczę kup raz w tygodniu. Moja starsza tak miała, ale dopiero teraz odkrywam jaki to był luksus
Mata z fisher price? Kupiłam młodszej na święta i liczę, że też się spodoba Narazie najwięcej rozmawia z żyrandolami.

A co do jedzenia na święta to ja tak czy tak jem grzybów, więc nie mam dylematów. 🤷

Ja wyciągnęłam mate starszej z pałąkiem i pianinem. Mała bardzo lubi tam leżeć. Za to na święta będzie lama do ćwiczenia zabawy na brzuszku
U nas kupy są tak może trzy dziennie. Z czego zwykle jedna po drugiej. W małych odstępach czasu. Za to jak czekam dłużej to wychodzi tyłem i jest masakra
U nas Wanda bardzo lubi gadać do wszystkich. Ogólnie mega radosne dziecko. Już jakby zaczyna śmiać się dźwięcznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[A_Lios92]

Napisane przez bonnie_j

Ja wyciągnęłam mate starszej z pałąkiem i pianinem. Mała bardzo lubi tam leżeć. Za to na święta będzie lama do ćwiczenia zabawy na brzuszku
U nas kupy są tak może trzy dziennie. Z czego zwykle jedna po drugiej. W małych odstępach czasu. Za to jak czekam dłużej to wychodzi tyłem i jest masakra
U nas Wanda bardzo lubi gadać do wszystkich. Ogólnie mega radosne dziecko. Już jakby zaczyna śmiać się dźwięcznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To moja śmieje się w głos już od pewnego czasu 😊 I też jest straszną gadułą. Wystarczy nawiązać z nią kontakt wzrokowy i od razu zaczepia. Starsza taka nie była i wyrósł z niej typowy introwertyk. No nie lubi ludzi 😅 Ciekawe jaka będzie młodsza pod tym względem.

Wesołych świąt dziewczyny!

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Moja mała smieje się w głos tylko przez sen przy piersi
Tak to się uśmiecha. Ale gaworzy już tez dużo i zaczepia żeby mówić i się z nią bawić.




Wesołych, spokojnych i przede wszystkim zdrowych świat dziewczyny

[bonnie_j]

Moja podsmiechuje od jakiegoś czasu. A gada jak najęta Jest mega radosna. Starsza też była podobna.
Wesołych świąt!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justynka87]

Napisane przez niem

A co planujecie jeść w Święta przy karmieniu piersią? Ja już żałuje, że nie zjem grzybowej, śledzi, bigos chyba też odpuszczę, ale na karpia pewnie się skuszę, bo to cała magia.

U nas ze szczepieniem wyszedł miesiąc obsuwy, a kolejne szczepienie to są tylko rotawirusy, czy znów razem z kłuciem?

Jadłam wszystko. Tylko, że grzyby mam z pewnego źródła. Jakbym miała wątpliwości do nich,to nie jadłabym nawet nie będąc kp.

Napisane przez niem

Pięknie, to tylko ja boję się zjeść grzybową..

Szczepienia odłożone, bo jak mieliśmy 5 tyg to był katar taki do odciągania odkurzaczem, dziecko osłuchiwała pediatra 2x, a w kolejnym terminie w ten sam dzień rano starsza 2 x zwymiotowała, później okazało się, że pół przedszkola tak samo, ale nie jednego dnia, bo tak to pewnie zatrucie, tylko w przeciągu 2 tyg tak się działo.. młodszą wybudzałam, żeby jadła i się nie odwodniła w razie co. Później na nóżce zauważyłam jakieś plamki i pojechaliśmy na SOR 19-5 rano badania i w końcu izolacja w sali bez grzejnika.. w grudni. Na SOR wszyscy tylko z wymiotami/biegunką, u nas po badaniach mimo, że kupka luźniejsza wyszło, że nie złapała wirusa, a na nodze to siniaczki, badania krwii były ok. Także ja już straciłam nadzieję na szczepienie, ale jakoś poszło przed Świętami.

No to niezła akcja.

Napisane przez A_Lios92

To moja śmieje się w głos już od pewnego czasu I też jest straszną gadułą. Wystarczy nawiązać z nią kontakt wzrokowy i od razu zaczepia. Starsza taka nie była i wyrósł z niej typowy introwertyk. No nie lubi ludzi Ciekawe jaka będzie młodsza pod tym względem.

Wesołych świąt dziewczyny!

Moja głuży cały czas. Nie mogę się doczekać gaworzenia. I tak jak u Ciebie wystarczy na nią patrzeć i już w rozmowe wchodzi🤣

Wesołych Świąt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyWhisper]

Wesołych świąt laski


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonnie_j]

Kawowa co polecasz na rozkręcenie laktacji kiedy nie ma się dziecka przy sobie? Co poradzić młodej mamie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez bonnie_j

Kawowa co polecasz na rozkręcenie laktacji kiedy nie ma się dziecka przy sobie? Co poradzić młodej mamie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem czy to pomoże do końca bo ja miałam dziecko obok zazwyczaj ale ja próbowałam:
- pompowanie 8-11 razy dziennie (zdjęcia i Video dziecka ponoć powinno się oglądać)
- sprawdzić czy na pewno ma dobrany dobrze rozmiar lejków
- suplementacja kozieradka i olej z czarnych ziaren w kapsulkach
- domperidone na zwiększenie laktacji - nie wiem czy w Polsce jest tez u nas jest jeden lekarz który prywatnie przepisuje bo to teoretycznie lek na nudności a skutkiem ubocznym jest zwiększenie laktacji jak się karmi (biore od ponad miesiąca jak wiecie z dobrym skutkiem i zero jakichś skutków ubocznych)






Btw u nas za chwile będzie 2 tyg od ostatniej butelki i tylko na piersi

[bonnie_j]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;89053956]Nie wiem czy to pomoże do końca bo ja miałam dziecko obok zazwyczaj ale ja próbowałam:
- pompowanie 8-11 razy dziennie (zdjęcia i Video dziecka ponoć powinno się oglądać)
- sprawdzić czy na pewno ma dobrany dobrze rozmiar lejków
- suplementacja kozieradka i olej z czarnych ziaren w kapsulkach
- domperidone na zwiększenie laktacji - nie wiem czy w Polsce jest tez u nas jest jeden lekarz który prywatnie przepisuje bo to teoretycznie lek na nudności a skutkiem ubocznym jest zwiększenie laktacji jak się karmi (biore od ponad miesiąca jak wiecie z dobrym skutkiem i zero jakichś skutków ubocznych)






Btw u nas za chwile będzie 2 tyg od ostatniej butelki i tylko na piersi [/QUOTE]Dzięki za porady
Że dałaś radę przejść tylko na pierś 🤩 No czad! Gratuluję!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez bonnie_j

Dzięki za porady
Że dałaś radę przejść tylko na pierś No czad!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie pokarm przyszedł pozniej i frustracja małej nie pomogła wedzidelko było ok.

Wiec problem był pewnie z tym ze za wolno leciało wiec pompowaniem i suplementami rozkręcałam i wydaje mi się to pomogło u mnie.

Dzięki, ciężko było i rzucałam laktator w kat setki razy ale cieszę się ze się udało bo to nasze jedyne dziecko raczej i nie powiem głupio mi zależało bardzo na tym. Ja się tak w temat zagłębiłam te ostatnie dwa miesiące ze smialam się do Tz ze chętnie bym została doradca i się poszła szkolić i zmienić zawód bo się cieszę tak ze się udało lol

[kawowa_lkj]

Napisane przez bonnie_j

Kawowa co polecasz na rozkręcenie laktacji kiedy nie ma się dziecka przy sobie? Co poradzić młodej mamie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przede wszystkim dużo sesji z laktatorem, minimum 8 i obowiazkowo jedna miedzy 1 a 4 w nocy (jakis hormon ma wtedy najwyzsze stężenie i bardzo to pomaga). Z supli femaltiker (jedyny ma potwierdzone działania, u mnie faktycznie działa super). Mówią żeby patrzeć na foto/video dziecka, ale ja nie mogłam psychicznie tego udźwignąć, od razu ryczałam, więc oglądałam seriale. Bardzo dużo pić, ja do każdej sesji brałam sobie duży kubek wody i wypijałam, wychodziło ok 3 litrów na dobę. No i niech się nie zniechęca, każda kropla jest cenna, nawet jeżeli to tylko kropla. Laktacja może zacząć się później bez dziecka, ale się zacznie - ja czekałam do 6 doby, żeby ściągnąć choć pół mililitra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kawowa_lkj]

Jeszcze kilka pomysłów. Jeżeli jest jeszcze w szpitalu, to niech spyta czy jest tam doradczyni laktacyjna i psycholog. Obie mogą jej bardzo pomóc, szczególnie doradczyni. Przed ściąganiem niech sobie delikatnie (!) ostukuje piersi opuszkami palców i tak jakby podrzuca (piersi w ręce i lekkie podrzuty), to ułatwia wypływ mleka i zapobiega zastojom. Laktator nie ściąga tak dobrze jak dziecko, więc przy nawale niech od razu obserwuje czy nie ma zastojów i w razie czego reaguje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Napisane przez kawowa_lkj

Przede wszystkim dużo sesji z laktatorem, minimum 8 i obowiazkowo jedna miedzy 1 a 4 w nocy (jakis hormon ma wtedy najwyzsze stężenie i bardzo to pomaga). Z supli femaltiker (jedyny ma potwierdzone działania, u mnie faktycznie działa super). Mówią żeby patrzeć na foto/video dziecka, ale ja nie mogłam psychicznie tego udźwignąć, od razu ryczałam, więc oglądałam seriale. Bardzo dużo pić, ja do każdej sesji brałam sobie duży kubek wody i wypijałam, wychodziło ok 3 litrów na dobę. No i niech się nie zniechęca, każda kropla jest cenna, nawet jeżeli to tylko kropla. Laktacja może zacząć się później bez dziecka, ale się zacznie - ja czekałam do 6 doby, żeby ściągnąć choć pół mililitra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez kawowa_lkj

Jeszcze kilka pomysłów. Jeżeli jest jeszcze w szpitalu, to niech spyta czy jest tam doradczyni laktacyjna i psycholog. Obie mogą jej bardzo pomóc, szczególnie doradczyni. Przed ściąganiem niech sobie delikatnie (!) ostukuje piersi opuszkami palców i tak jakby podrzuca (piersi w ręce i lekkie podrzuty), to ułatwia wypływ mleka i zapobiega zastojom. Laktator nie ściąga tak dobrze jak dziecko, więc przy nawale niech od razu obserwuje czy nie ma zastojów i w razie czego reaguje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki
Dziewczyna już jest w domu. Dziecko ma być odebrane przez jej szwagierkę i zabrane przez nią do domu na kilka dni
Na FB już pisałam historię.
Dziewczyna dzień przed terminem trafiła do szpitala z odchodzącymi wodami. Okazało się, że ma pozytywny wynik testu na covid. Synek urodził się następnego dnia przez CC. Nie widziała go ani przez chwilę. Wczoraj ją wypisali, a dziecko dzisiaj może wyjść. Niestety mąż też jest pozytywny. Muszą podpisać oświadczenie, że dziecko nie będzie miało kontaktu z matką ani osobami na kwarantannie. Matka jeszcze w piątek chce powtórzyć test, ale ja się zastanawiam czy to tylko nie wydłuży jej kwarantanny... A zaraziła ich przyjaciółka która nie powiedział, że jej mama po powrocie z UK miała pozytywny wynik testu. Na dodatek jej mama nie zgłosiła, że mieszka z nią córka. Dziewczyna normalnie sobie chodziła do pracy na stacji, po mieście itp. ale jakim trzeba być debilem żeby na dodatek spotykać się z ciężarną przyjaciółką 🤯


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[A_Lios92]

Napisane przez bonnie_j

Dzięki
Dziewczyna już jest w domu. Dziecko ma być odebrane przez jej szwagierkę i zabrane przez nią do domu na kilka dni
Na FB już pisałam historię.
Dziewczyna dzień przed terminem trafiła do szpitala z odchodzącymi wodami. Okazało się, że ma pozytywny wynik testu na covid. Synek urodził się następnego dnia przez CC. Nie widziała go ani przez chwilę. Wczoraj ją wypisali, a dziecko dzisiaj może wyjść. Niestety mąż też jest pozytywny. Muszą podpisać oświadczenie, że dziecko nie będzie miało kontaktu z matką ani osobami na kwarantannie. Matka jeszcze w piątek chce powtórzyć test, ale ja się zastanawiam czy to tylko nie wydłuży jej kwarantanny... A zaraziła ich przyjaciółka która nie powiedział, że jej mama po powrocie z UK miała pozytywny wynik testu. Na dodatek jej mama nie zgłosiła, że mieszka z nią córka. Dziewczyna normalnie sobie chodziła do pracy na stacji, po mieście itp. ale jakim trzeba być debilem żeby na dodatek spotykać się z ciężarną przyjaciółką 🤯


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Matko, okropna historia, bardzo jej współczuję! Oby maluch jak najszybciej trafił do swojego domu. A nieodpowiedzialną przyjaciółkę i jej matkę pociągnąć do odpowiedzialności 😡

[kawowa_lkj]

Napisane przez bonnie_j

Dzięki
Dziewczyna już jest w domu. Dziecko ma być odebrane przez jej szwagierkę i zabrane przez nią do domu na kilka dni
Na FB już pisałam historię.
Dziewczyna dzień przed terminem trafiła do szpitala z odchodzącymi wodami. Okazało się, że ma pozytywny wynik testu na covid. Synek urodził się następnego dnia przez CC. Nie widziała go ani przez chwilę. Wczoraj ją wypisali, a dziecko dzisiaj może wyjść. Niestety mąż też jest pozytywny. Muszą podpisać oświadczenie, że dziecko nie będzie miało kontaktu z matką ani osobami na kwarantannie. Matka jeszcze w piątek chce powtórzyć test, ale ja się zastanawiam czy to tylko nie wydłuży jej kwarantanny... A zaraziła ich przyjaciółka która nie powiedział, że jej mama po powrocie z UK miała pozytywny wynik testu. Na dodatek jej mama nie zgłosiła, że mieszka z nią córka. Dziewczyna normalnie sobie chodziła do pracy na stacji, po mieście itp. ale jakim trzeba być debilem żeby na dodatek spotykać się z ciężarną przyjaciółką 🤯


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej, straszna sytuacja. Dobrze, że chociaż dziecko już donoszone! Taką "przyjaciółkę" to bym na dobre pogoniła ze swojego życia. Bagatelizować pandemię to jedno, ale świadomie narażać innych, jeszcze ciężarną, to już mi się w głowie nie mieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Napisane przez A_Lios92

Matko, okropna historia, bardzo jej współczuję! Oby maluch jak najszybciej trafił do swojego domu. A nieodpowiedzialną przyjaciółkę i jej matkę pociągnąć do odpowiedzialności

Napisane przez kawowa_lkj

Ojej, straszna sytuacja. Dobrze, że chociaż dziecko już donoszone! Taką "przyjaciółkę" to bym na dobre pogoniła ze swojego życia. Bagatelizować pandemię to jedno, ale świadomie narażać innych, jeszcze ciężarną, to już mi się w głowie nie mieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No powiem wam, że mocno mną wstrząsnęła ta historia. Wiedziałam, że w czasach pandemii różnie może być, ale myślałam, że teraz już nie rozdzielają matek z dziećmi. Z innej strony zapomniałam jej powiedzieć, że ona może zarządzać wypis dziecka razem z nią. Ale kto wie co oni by wymyślili skoro oświadczenie które miała o nie zostało uszanowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kawowa_lkj]

Napisane przez bonnie_j

No powiem wam, że mocno mną wstrząsnęła ta historia. Wiedziałam, że w czasach pandemii różnie może być, ale myślałam, że teraz już nie rozdzielają matek z dziećmi. Z innej strony zapomniałam jej powiedzieć, że ona może zarządzać wypis dziecka razem z nią. Ale kto wie co oni by wymyślili skoro oświadczenie które miała o nie zostało uszanowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony rozdzielenie z dzieckiem jest straszne, ale pomyśl co jakby zaraziła takiego noworodka? Jak mój mały leżał na OION, to naprawdę widziałam i słyszałam okropne historie, to zostanie ze mną już zawsze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Napisane przez kawowa_lkj

Z jednej strony rozdzielenie z dzieckiem jest straszne, ale pomyśl co jakby zaraziła takiego noworodka? Jak mój mały leżał na OION, to naprawdę widziałam i słyszałam okropne historie, to zostanie ze mną już zawsze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie to jest taki problem, że nikt nie wie co i jak. Ona na dodatek nie ma objawów ani nic. Pytanie co jest gorsze. Ja bym pewnie wołała być z dzieckiem, ale też bym się bardzo martwiła, że zarażę malucha
Przed porodem to ja się już mega bałam, że złapie to cholerstwo i mocno unikałam ludzi. Myślałam, że przesadzam, ale teraz zmieniłam zdanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Szczęśliwego Nowego Roku!
Dzisiaj pierwszy raz użyłam kolektora. No kurcze bez wysiłku 90 ml Jestem w szoku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Wow duzo ja ledwo 20 ml mam I juz chyba jestem po stabilizacji wiec wiecej nie będzie :/

[bonnie_j]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;89058440]Wow duzo ja ledwo 20 ml mam I juz chyba jestem po stabilizacji wiec wiecej nie będzie :/[/QUOTE]No ja przy laktatorze wyciągałam mniej Ale dzisiaj obudziłam się z pełnymi cyckami (mała ostatnio w nocy nie je ) to mówię spróbuję. Jaki szoczek musiałam. Ale u mnie ogólnie co jakieś dwa tyg są cycki pełne jak melony i pomyślałam, że właśnie w tych momentach będę używać kolektora. Nie wiem czy to dobry plan czy zły 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyWhisper]

Ale czemu zły? Jak się ma marnować to lepiej zbierać na zaś

Mi się udało tak już ogarnąć wyjścia że mam zamrożone w razie wu jakieś 2l ale myślę że nie będzie potrzeby ich używać.
Ja też raczej po stabilizacji. Nawet po sylwestrowej nocce (11h bez karmienia) piersi nie były jakieś hiper ciężkie. Jestem w szoku jak organizm się potrafi wyregulowac w dzień 11h bym nie ogarnęła ale nocka luz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Hej

Ja już choinkę i dekoracje zdjęłam po świętach i nowym roku to już nie to samo tyle się miejsca w salonie zrobiło nagle lol


Mała ma ostatnio gorsze dni jest nieodkladalna jeszcze gorzej w nocy i ciekawe jak to będzie jak Tz wróci do pracy i w nocy tez tylko ja będę wstawać 🥱

[bonnie_j]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;89058831]Hej

Ja już choinkę i dekoracje zdjęłam po świętach i nowym roku to już nie to samo tyle się miejsca w salonie zrobiło nagle lol


Mała ma ostatnio gorsze dni jest nieodkladalna jeszcze gorzej w nocy i ciekawe jak to będzie jak Tz wróci do pracy i w nocy tez tylko ja będę wstawać 🥱[/QUOTE]Miałam tak ostatnie kilka dni... Masakra. Ale To chodziło o kupę i gazy. Dzisiaj rano zasadziła dwie mega i dziecko spokojnie spało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

U nas co najmniej raz dziennie wiec nie mogę na to zwalić w sumie.

[szmyglo]

Dziecko mi zasnęło po północy i śpi do teraz A ja zamiast się cieszyć to rozkminiam, czy wszystko ok albo czy nie przespałam marudzenia…

[bonnie_j]

Napisane przez szmyglo

Dziecko mi zasnęło po północy i śpi do teraz A ja zamiast się cieszyć to rozkminiam, czy wszystko ok albo czy nie przespałam marudzenia…

To moja tak czasami robi. Zasypia przed północą, a następne karmienie dopiero o 6 i ja się zastanawiam czy to nie za mało albo przespałam albo może poszło na śpiocha i nie pamiętam
Ale tak poważnie to raczej norma, że martwią cię odchylenia od normy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz