Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5

[Smarfetka]

Napisane przez arya09

Misiaq to chyba będzie miała ten cewnik foleya ?

Siedzę tu już 5 godzin, tyłek mi odpada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dalej czekasz na konsultacje? Czy dopiero na wyniki badań?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez milawo

Chyba zalezy od czlowieka. Jedna kolezanka wspomina to jako najwieksza traume, a druga nawet nie poczula Ale ze masz miec swoj antybiotyk przy przyjeciu do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam brać antybiotyk przez 7 dni razem z Tż, a po porodzie podadzą mi jeszcze jeden. W związku z tym ja przez tydzień rodzic jeszcze nie mogę Lekarz się spieszyl więc nie dopytalam, co jeśli w trakcie brania tego antybiotyku zacznę rodzić...

Napisane przez Smarfetka

Dziewczyny, które zamawiamy staniki z Ali a nie dostały, musiałyście mieć mega pecha, bo do mnie właśnie przeszedl kolejny, zamawiany 13 listopada

Za to jeszcze paczki z H&M nie dostałam z piątku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba nie mam aż takiego pecha, bo przyszedł mi dzisiaj, a kasa z Ali już od października na koncie


Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[Aniolek900214]

Cześć dziewczyny. Trochę Was podczytuje. Wszystkim mamom gratuluję A przyszłym życzę powodzenia. Mam takie pytanie, bo dużo piszecie że tyle czekacie na IP.. czy chodźcie na tą ogólną IP bo z tego coś się orientuje w moim szpitalu jest osobna poloznicza..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Napisane przez maddd

Misiaq, ja miałam teraz po cc cewnik. Bolało tylko przy zakładaniu i chwilkę jak zdejmowali na drugi dzień (Ale to była chwila)...w trakcie nawet nie czułam ze go mam, także spoko A uwierz, ,że mój próg bólu jest mega niski....

Dziewczyny, podziwiam Was za naturalne porody! Jesteście wielkie

Ja mówię o cewniku ale ten porodowy to cewnik foleya.


Juz go mam.. Założenie bolało bardzo.. Teraz leżę pod ktg i usiłuję dojść do siebie. Rozpiera mi cały dół brzucha. Chyba potrafię sobie zwizualizować następne etapy bólu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez misiaq002

Ja mówię o cewniku ale ten porodowy to cewnik foleya.


Juz go mam.. Założenie bolało bardzo.. Teraz leżę pod ktg i usiłuję dojść do siebie. Rozpiera mi cały dół brzucha. Chyba potrafię sobie zwizualizować następne etapy bólu

to po Ci taki cewnik? masz taki do pecherza czy jak? masakra z tym

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez Aniolek900214

Cześć dziewczyny. Trochę Was podczytuje. Wszystkim mamom gratuluję A przyszłym życzę powodzenia. Mam takie pytanie, bo dużo piszecie że tyle czekacie na IP.. czy chodźcie na tą ogólną IP bo z tego coś się orientuje w moim szpitalu jest osobna poloznicza..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie w szpitalu trzeba się udać na izbę przy oddziale polozniczym i niestety z tego co już zdążyłam zauważyć to są kolejki i dziewczyny czekają na przyjęcie do ok południa, będąc od 7.30 w szpitalu.

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez misiaq002

Ja mówię o cewniku ale ten porodowy to cewnik foleya.


Juz go mam.. Założenie bolało bardzo.. Teraz leżę pod ktg i usiłuję dojść do siebie. Rozpiera mi cały dół brzucha. Chyba potrafię sobie zwizualizować następne etapy bólu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też to czeka, aż się zaczynam porządnie bać

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[Aniolek900214]

Napisane przez Alicjazkrainyczaroww

U mnie w szpitalu trzeba się udać na izbę przy oddziale polozniczym i niestety z tego co już zdążyłam zauważyć to są kolejki i dziewczyny czekają na przyjęcie do ok południa, będąc od 7.30 w szpitalu.

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Mnie też to czeka, aż się zaczynam porządnie bać

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za odpowiedź

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez Smarfetka

Dalej czekasz na konsultacje? Czy dopiero na wyniki badań?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wyniki badań i potem już mam nadzieje, że konsultacja będzie odrazu, a nie kolejne czekanie

Napisane przez misiaq002

Ja mówię o cewniku ale ten porodowy to cewnik foleya.


Juz go mam.. Założenie bolało bardzo.. Teraz leżę pod ktg i usiłuję dojść do siebie. Rozpiera mi cały dół brzucha. Chyba potrafię sobie zwizualizować następne etapy bólu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dasz radę ! Bliżej niż dalej

Napisane przez Aniolek900214

Cześć dziewczyny. Trochę Was podczytuje. Wszystkim mamom gratuluję A przyszłym życzę powodzenia. Mam takie pytanie, bo dużo piszecie że tyle czekacie na IP.. czy chodźcie na tą ogólną IP bo z tego coś się orientuje w moim szpitalu jest osobna poloznicza..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na IP położniczej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Smarfetka]

Napisane przez Alicjazkrainyczaroww

Mam brać antybiotyk przez 7 dni razem z Tż, a po porodzie podadzą mi jeszcze jeden. W związku z tym ja przez tydzień rodzic jeszcze nie mogę Lekarz się spieszyl więc nie dopytalam, co jeśli w trakcie brania tego antybiotyku zacznę rodzić...



Chyba nie mam aż takiego pecha, bo przyszedł mi dzisiaj, a kasa z Ali już od października na koncie


Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

No to super!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[misiaq002]

Napisane przez nillka88

to po Ci taki cewnik? masz taki do pecherza czy jak? masakra z tym

Wpisz sobie cewnik Foleya to dokładnie doczytasz. Tak na szybko to wkładają go w szyjkę i napełniają chyba solą fizjologiczną. Chodzi się z nim kilka godzin albo nawet dobę aż wypadnie i zrobi rozwarcie. Jak nie zrobi to założą drugi.. Ale jeśli się uda to następnym etapem jest oxy.


Skurcze po tym cewniku skaczą mi już do 90. Boże niech ten mój organizm nie będzie taki uparty i pozwoli sobie pomóc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagaLena84]

Napisane przez Mylukier

Gosia gratulacje !!!
Ja dziś jestem w 38+0tc i coś czuje że jako jedyna z watku przenoszę maleństwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapewne sama nie będziesz!! Ja na bank razem z Tobą!

Napisane przez misiaq002

Tyle palców ile miałam w sobie od wczoraj to przez całe życie nie naliczyłam

Wciąż nie wiem co to jest bo ból jest cały czas a szyjka zamknięta.

Aktualnie werdykt jest taki, że jadę na porodówkę i witam się z cewnikiem. Jeśli zadziała to oxy i działamy. Ale poza ogólnym podjaraniem, że coś się dzieje to wiem, że najbliższe godziny albo dni będą ciężkie..

Wywoływanie ze względu na ruchy. Oby moje ciało współpracowało Bo kuzynkę męczyli 4 dni a skończyło się cc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Misiaq oby poszło u Ciebie szybko jak u innych dziewczyn!

Napisane przez Smarfetka

Dziewczyny, które zamawiamy staniki z Ali a nie dostały, musiałyście mieć mega pecha, bo do mnie właśnie przeszedl kolejny, zamawiany 13 listopada

Za to jeszcze paczki z H&M nie dostałam z piątku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja zamówiłam dwa staniki na Ali, jeden przyszedł a drugi nie.

Ja dziś po wizycie, do porodu to u mnie daleko! Malej się nie spieszy. Mała niecałe 3500 wazy. Tp mam z om na 8grudnia a z USG na 11 grudnia. Dziś powiedział że jak nic samo nie ruszy to 18 do szpitala. A byłam pewna że co jak co ale do 18 to na bank będę już rozpakowana. A coś czuję że u mnie samo nic nie ruszy.
Z tymi odwiedzinami na porodówce jak dla mnie to powinno być zakazane, bynajmniej dla "wycieczek". Dlatego ja powtarzam, że nie życzę sobie żadnych odwiedzin i mam nadzieję że dostanie to uszanowane!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez misiaq002

Wpisz sobie cewnik Foleya to dokładnie doczytasz. Tak na szybko to wkładają go w szyjkę i napełniają chyba solą fizjologiczną. Chodzi się z nim kilka godzin albo nawet dobę aż wypadnie i zrobi rozwarcie. Jak nie zrobi to założą drugi.. Ale jeśli się uda to następnym etapem jest oxy.


Skurcze po tym cewniku skaczą mi już do 90. Boże niech ten mój organizm nie będzie taki uparty i pozwoli sobie pomóc

Spoko tylko włąsnie zrozumiałam, ze masz zwykły cewnik, taki do pęcherza i sie zastanwiałam po co Ci

Skurcze bolesne? Trzymaj sie!! Powodzenia!!

[Ola0731]

Napisane przez MagaLena84

Zapewne sama nie będziesz!! Ja na bank razem z Tobą!Misiaq oby poszło u Ciebie szybko jak u innych dziewczyn! Ja zamówiłam dwa staniki na Ali, jeden przyszedł a drugi nie.

Ja dziś po wizycie, do porodu to u mnie daleko! Malej się nie spieszy. Mała niecałe 3500 wazy. Tp mam z om na 8grudnia a z USG na 11 grudnia. Dziś powiedział że jak nic samo nie ruszy to 18 do szpitala. A byłam pewna że co jak co ale do 18 to na bank będę już rozpakowana. A coś czuję że u mnie samo nic nie ruszy.
Z tymi odwiedzinami na porodówce jak dla mnie to powinno być zakazane, bynajmniej dla "wycieczek". Dlatego ja powtarzam, że nie życzę sobie żadnych odwiedzin i mam nadzieję że dostanie to uszanowane!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do 18 to jeszcze daleko w dwa tygodnie może coś się ruszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MagaLena84]

Napisane przez Ola0731

Do 18 to jeszcze daleko w dwa tygodnie może coś się ruszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie daleko, i trochę się wkurzyłam że jak samo nic nie będzie się działo to będę musiała tyle czekać eh wtedy tampony pójdą chyba w ruch
Ciekawe jak tam nasza wizazowa planowana cesarka, może juz rozpakowana kolejna mamuśka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nillka88]

Napisane przez MagaLena84

Ja dziś po wizycie, do porodu to u mnie daleko! Malej się nie spieszy. Mała niecałe 3500 wazy. Tp mam z om na 8grudnia a z USG na 11 grudnia. Dziś powiedział że jak nic samo nie ruszy to 18 do szpitala. A byłam pewna że co jak co ale do 18 to na bank będę już rozpakowana. A coś czuję że u mnie samo nic nie ruszy.
Z tymi odwiedzinami na porodówce jak dla mnie to powinno być zakazane, bynajmniej dla "wycieczek". Dlatego ja powtarzam, że nie życzę sobie żadnych odwiedzin i mam nadzieję że dostanie to uszanowane!

Będzie dobrze, nastawiaj się pozytywnie!!

[misiaq002]

Napisane przez nillka88

Spoko tylko włąsnie zrozumiałam, ze masz zwykły cewnik, taki do pęcherza i sie zastanwiałam po co Ci

Skurcze bolesne? Trzymaj sie!! Powodzenia!!

Ten pierwszy szok po założeniu cewnika zaczyna mijać. Skurcze są do zniesienia. Ale sądzę, że NAJLEPSZE dopiero przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smarfetka]

Ciekawe jak tam seven?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[nillka88]

Napisane przez misiaq002

Ten pierwszy szok po założeniu cewnika zaczyna mijać. Skurcze są do zniesienia. Ale sądzę, że NAJLEPSZE dopiero przede mną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oczywiście, że najlepsze przed Tobą dzieciątko na rękach Będzie dobrze, najważniejsze, ze coś się dzieje

Dziewczyny jak byłam spokojna to teraz chyba zaczynam się stresować porodem

[Ola0731]

Napisane przez MagaLena84

No właśnie daleko, i trochę się wkurzyłam że jak samo nic nie będzie się działo to będę musiała tyle czekać eh wtedy tampony pójdą chyba w ruch
Ciekawe jak tam nasza wizazowa planowana cesarka, może juz rozpakowana kolejna mamuśka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic mi nie mów

Ja to do tp to osiwieje

Mam takie przeczucie że przenoszę mam nadzieję że jednak się mylę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Nam położna powiedziała, że odwiedziny możliwe, jedna osoba na raz. Jak jej powiedziałam, że nikt oprócz tatusia nie będzie przychodził to była naprawdę zdziwiona bo tutaj całe wycieczki chodzą.

Z tymi skurczami to ja nie wiem jak jest Jak przyjechałam do szpitala to skurcze były ponad 100 i normalnie przy nich się śmiałam i gadałam z TŻ. Później miałam 30 przy których bolało zdecydowanie bardziej, a przy 60 to płakałam z bólu i krzyczałam, że już nie mogę. W końcu z tego co TŻ mówił to urodziłam na 80.


No i u nas nie przeszło oshee do picia dla mnie. Nie ważne, że żaden energetyk tylko z witaminami. Właśnie przyszła pani i mi je zabrała jak przyjedzie TŻ w odwiedziny o 15 to będę szła się kąpać, ciekawe jak wygląda moje podwozie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez gosiulam185

Nam położna powiedziała, że odwiedziny możliwe, jedna osoba na raz. Jak jej powiedziałam, że nikt oprócz tatusia nie będzie przychodził to była naprawdę zdziwiona bo tutaj całe wycieczki chodzą.

Z tymi skurczami to ja nie wiem jak jest Jak przyjechałam do szpitala to skurcze były ponad 100 i normalnie przy nich się śmiałam i gadałam z TŻ. Później miałam 30 przy których bolało zdecydowanie bardziej, a przy 60 to płakałam z bólu i krzyczałam, że już nie mogę. W końcu z tego co TŻ mówił to urodziłam na 80.


No i u nas nie przeszło oshee do picia dla mnie. Nie ważne, że żaden energetyk tylko z witaminami. Właśnie przyszła pani i mi je zabrała jak przyjedzie TŻ w odwiedziny o 15 to będę szła się kąpać, ciekawe jak wygląda moje podwozie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gosia dzielna mega byłaś! Już nie pierwszy raz słyszę, ze to co się pisze na KTG ma się nijak do odczuwalnosci bólu. Mnie tez szycie meeeega bolało a szwow miałam zaledwie kilka. Weź sobie czas na inspekcje podwozia chociaż do wtedy, jak ci opuchlizna zejdzie

Misiaq trzymam mocne kciuki za twoje piękne skurczybyki i 3 poród w dniu dzisiejszym na wątku!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[arya09]

Ja w końcu w domu wyniki wszystkie dobre, kolejne KTG w piątek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ola0731]

Napisane przez arya09

Ja w końcu w domu wyniki wszystkie dobre, kolejne KTG w piątek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Od 7 rano? Masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez Ola0731

Od 7 rano? Masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dziś hardcorowo od 6.50 do 14. Jakbym wiedziała to bym poduszkę pod tyłek wzięła W piątek już chyba tylko KTG to szybciej pójdzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[raficzyca]

To ja korzystając z chwili wolnego opiszę Wam nasz poród. Tak jak mówiłam rano zaczęły się jakieś tam skurcze co 20 minut, potem co ok 15 i dzięki borze liściasty, ze zadzwoniłam wtedy na porodowke bo położna kazała przyjechać, a została ostatnia wolna sala porodowa. Pojechaliśmy z tz do szpitala z przerwą na obiad po drodze, bo stary że stresu zgłodnial. Na porodowce papierki, duperelki i antybiotyk na gbs. Na całe szczęście przytomna położna najpierw wzięła mi krew na morfologie do znieczulenia, bo nic by z tego nie było. Na izbie rozwarcie było na 5 cm, więc na sale porodowa ( jednoosobowa ) i tam się rozwarcie migiem zrobilo na 7 cm. Dali zzo, którym można sobie tyłek podetrzec co najwyżej, bo podziałalo może z 30 minut i rozwarcie było już pełne. Wtedy dali kroplowke z oksy, żeby przyspieszyć i zintentyfikowac parte i to był moment, kiedy myślałam że umrę. Położna kazała rodzić na stojąco, przy każdym partym darlam się, żeby mnie zabrali i zrobili cesarke. Parte trwały z 45 minut, koszmar. Wkoncu przyszła lekarka i wypychala chłopaka z brzucha a położna złapała za główkę i Radzio się zjawił na świecie. Zaczął płakać jak jeszcze głowa był na zewnątrz a nogi były w brzuchu, więc kamień z serca. Generalnie gdyby nie złota położna to bym chyba zwariowała i nie urodziła. Dopiero po wszystkim powiedziała , ze małemu spadło tętno podczas porodu i oba rzeczywiście w tym momencie dyskretnie zawołała lekarza, dali mi masę płynów i tlen, ale nikt się słowem nie zajsknsl, że coś jest nie tak. Za to wieki szacun, bo ja już wogole bym spanikowala na maksa. Generalnie poszło mega szybko, co jednak nie oznacza, że było super bo jak mi potem lekarz powiedział dłuższy poród z reguły boli sto razy mniej, bo te wszystkie procesy nie są tak intensywne i organizm ma czas się przystosować .

[nillka88]

Rafi ehh aż mi krew zmroziło jak to czytałam dobrze, ze spoko połozna była, a na stojąco Ci było wygodnie? nie chciałaś inne pozycji?

[Smarfetka]

Napisane przez raficzyca

To ja korzystając z chwili wolnego opiszę Wam nasz poród. Tak jak mówiłam rano zaczęły się jakieś tam skurcze co 20 minut, potem co ok 15 i dzięki borze liściasty, ze zadzwoniłam wtedy na porodowke bo położna kazała przyjechać, a została ostatnia wolna sala porodowa. Pojechaliśmy z tz do szpitala z przerwą na obiad po drodze, bo stary że stresu zgłodnial. Na porodowce papierki, duperelki i antybiotyk na gbs. Na całe szczęście przytomna położna najpierw wzięła mi krew na morfologie do znieczulenia, bo nic by z tego nie było. Na izbie rozwarcie było na 5 cm, więc na sale porodowa ( jednoosobowa ) i tam się rozwarcie migiem zrobilo na 7 cm. Dali zzo, którym można sobie tyłek podetrzec co najwyżej, bo podziałalo może z 30 minut i rozwarcie było już pełne. Wtedy dali kroplowke z oksy, żeby przyspieszyć i zintentyfikowac parte i to był moment, kiedy myślałam że umrę. Położna kazała rodzić na stojąco, przy każdym partym darlam się, żeby mnie zabrali i zrobili cesarke. Parte trwały z 45 minut, koszmar. Wkoncu przyszła lekarka i wypychala chłopaka z brzucha a położna złapała za główkę i Radzio się zjawił na świecie. Zaczął płakać jak jeszcze głowa był na zewnątrz a nogi były w brzuchu, więc kamień z serca. Generalnie gdyby nie złota położna to bym chyba zwariowała i nie urodziła. Dopiero po wszystkim powiedziała , ze małemu spadło tętno podczas porodu i oba rzeczywiście w tym momencie dyskretnie zawołała lekarza, dali mi masę płynów i tlen, ale nikt się słowem nie zajsknsl, że coś jest nie tak. Za to wieki szacun, bo ja już wogole bym spanikowala na maksa. Generalnie poszło mega szybko, co jednak nie oznacza, że było super bo jak mi potem lekarz powiedział dłuższy poród z reguły boli sto razy mniej, bo te wszystkie procesy nie są tak intensywne i organizm ma czas się przystosować .

Bardzo Dzielna byłaś! I miałaś super szczęście ze trafiłaś na taka położna nie bez powodu mówią ze położna to połowa sukcesu przy porodzie jeszcze raz gratulacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez arya09

Ja w końcu w domu wyniki wszystkie dobre, kolejne KTG w piątek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No to ładnie Cię wymęczyli...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PatiPee]

Gosiu to calkiem odwrotnie niz u mnie. Wszystko z HM na 56 za male, 62 jest ok. Maz musi inne ubranka przywieźć. Ja mam jedno pęknięcie ale szwow sporo, bo wewnątrz wlasnie, zeby sie dobrze zroslo. Zazdroszczę ze masz pokarm, u mnie Chyba jeszcze nic. Czekam na nawal, jutro pewnie przyjdzie.


Misia kciuki za szybkie rozpoczęcie akcji!


W ogole ja nie wierzę, ze juz urodzilam. Czytam was, o ktg, o wywolywaniu i jakoś nie dociera to do mnie, ze jestem juz w jednopaku!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez raficzyca

To ja korzystając z chwili wolnego opiszę Wam nasz poród. Tak jak mówiłam rano zaczęły się jakieś tam skurcze co 20 minut, potem co ok 15 i dzięki borze liściasty, ze zadzwoniłam wtedy na porodowke bo położna kazała przyjechać, a została ostatnia wolna sala porodowa. Pojechaliśmy z tz do szpitala z przerwą na obiad po drodze, bo stary że stresu zgłodnial. Na porodowce papierki, duperelki i antybiotyk na gbs. Na całe szczęście przytomna położna najpierw wzięła mi krew na morfologie do znieczulenia, bo nic by z tego nie było. Na izbie rozwarcie było na 5 cm, więc na sale porodowa ( jednoosobowa ) i tam się rozwarcie migiem zrobilo na 7 cm. Dali zzo, którym można sobie tyłek podetrzec co najwyżej, bo podziałalo może z 30 minut i rozwarcie było już pełne. Wtedy dali kroplowke z oksy, żeby przyspieszyć i zintentyfikowac parte i to był moment, kiedy myślałam że umrę. Położna kazała rodzić na stojąco, przy każdym partym darlam się, żeby mnie zabrali i zrobili cesarke. Parte trwały z 45 minut, koszmar. Wkoncu przyszła lekarka i wypychala chłopaka z brzucha a położna złapała za główkę i Radzio się zjawił na świecie. Zaczął płakać jak jeszcze głowa był na zewnątrz a nogi były w brzuchu, więc kamień z serca. Generalnie gdyby nie złota położna to bym chyba zwariowała i nie urodziła. Dopiero po wszystkim powiedziała , ze małemu spadło tętno podczas porodu i oba rzeczywiście w tym momencie dyskretnie zawołała lekarza, dali mi masę płynów i tlen, ale nikt się słowem nie zajsknsl, że coś jest nie tak. Za to wieki szacun, bo ja już wogole bym spanikowala na maksa. Generalnie poszło mega szybko, co jednak nie oznacza, że było super bo jak mi potem lekarz powiedział dłuższy poród z reguły boli sto razy mniej, bo te wszystkie procesy nie są tak intensywne i organizm ma czas się przystosować .

Ale miałaś przeżycia dobrze, że już po wszystkim

To mamy już 9 Maluszków która zamyka pierwsza 10?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Emosz]

Hejo, ale tu się dzieje

Ja jestem wymęczona, dziś w nocy mała zasnęła dopiero po 3 mamy duży spadek masy i mimo że mała się ładnie przystawia to mleka jeszcze za mało i żeby wyjść jutro to musimy być na plusie, więc dziś non stop na cycu, wypiłam femaltiker, była cdl i pokazała jak pobudzić piersi żeby mała zjadała więcej. Bilirubinę mamy też na granicy, ale jak mała będzie ładnie jadła to powinna spaść. Prosimy o kciuki

Co do odwiedzin, ja mam jednoosobowy pokój więc jest super, ale za to jak przyjechała teściowa to nie mogłam się jej pozbyć.. nosiła sobie małą wtedy kiedy mała mogła spać zamiast na rękach to w łóżeczku a ja u siebie a nie czekać aż ona pojedzie i dostać wyspane dziecko...

Tyle narzekania

A i przyszły mi staniki z hm i są super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz