Mamusie kwietniowo - majowe:)))

[Asika]

Pyciaczek - 4 kwiecień - córcia
Khuna - 10 kwiecień - córcia
Gosik79 - 10 - 14 kwiecień - córcia
Baska201 - wg OM 12 kwiecień, ale wg USG 2 kwiecień - córcia
Bebe97 - 13 - 15 kwiecień - synuś
Ewa make-up - 15 kwiecień - córcia
Karinaa - wg OM 17 kwiecień, ale wg USG 13 kwiecień
Buena - wg OM 21 kwiecień, ale wg USG 27 kwiecień - córcia
Joasia - 22 kwiecień - synuś[b]
Yendza - wg OM 23 kwiecień, ale wg USG 18 kwiecień- córcia
Beauty - 24 kwiecień - synuś
Karolina79- 28 kwiecień
Wmagda - 29 kwiecień - synuś
Pelsonik - 1 maj - córcia
Meme -wg OM 9 maj, ale wg USG na 23 maj - córcia
Aatena - 10 maj - córcia
Mimi764 - 15 maj - synuś
Barbra18 - wg OM 15 maj, wg USG 20 maj - synuś
Ewelina27 - 16 maj - synuś
Asika - 30 maj - córcia
Adikat - córcia



Narodziny
Pyciaczek - termin 4 kwiecień - ur. 11 marca - córcia Laura Barbara 3150g i 55cm
Khuna - termin 10 kwiecień - ur. 7 kwietnia - córcia Anitka 3600 g i 56 cm
wmagda - termin 29 kwiecień - ur. 12 kwietnia - synuś Leon 3200 g i 55 cm
Baska201 - termin 12 kwiecień - ur. 13 kwietnia - córcia Lena 3400 g i 56 cm
Gosik79 - termin 10-14 kwiecień - ur. 17 kwietnia - córcia Majka 3490 g i 51 cm
Buena - termin 21 kwiecień - ur. 17 kwietnia - córcia Kaja 2850 g i 55 cm
Beauty - termin 24 kwiecień - ur. 18 kwietnia - synuś Szymon 2730 g i 52 cm
Ewa make-up - termin 15 kwiecień - ur. 20 kwietnia - córcia Kasia
Karinaa - wg OM 17 kwiecień, ale wg USG 13 kwiecień - ur. 22 kwietnia - córcia Amelka 3600 i 54 cm
Yendza - termin wg OM 23 kwiecień, ale wg USG 18 kwiecień-ur. 23 kwietnia - córcia Emilka 3600 i 57 cm

[ewa make-up]

uuuuu!!!! pierwsza kąpiel za nami....dziękuje za gratulacje i gratuluje innym mamom,szczerze nie wiem jeszcze komu,nie miałam czsu czytać .

po krótce opisze jak było:czwartek 19,04,2007 godz.3,33
wody mi odeszły kapkę ,zastanawiałam się co robic,ale po 45 min. byliśmy w szpitalu,wiadomo ktg,skurcze małe ,prognoza urodzi pani do 12 tylko nie tej za parę godz./hehe/miałam osobną salę z prysznicem,gdzie czułam się komfortowo ,była ze mną położna ,tatuś Kasi i 2 studentki naprzemian,które rozładowywały ciśnienie ,ale usunęly się w cień,kiedy było już trzeba,dawałam radę do 11 godz,potem była męka ,krurcze co 3 min,trwające po 30sekund i to te z tych mocniejszych,przy ktorych się zacvzyna porządne rozwarcie i zaraz bóle parte,,,,,tylko ,że u mnie rozwarcie takie jak o 3,33/choć miałam 3 porządne masaże szyjki/.Od godz 12 w zasadzie nie pamiętam,ból i sen naprzemiennie i 0 13 położna podjęła decyzję,że tniemy,bo ja zmęczona,dziecko może być niedotlenione ect. Jak to usłyszałam to poczułam się wybawiona ,no a potem taśmówka jak z serialu "chirurdzy" i o 14.15 Kasiula była na świecie........

Teraz to tylko wspomnienie,ale było ciężko.Nagrodą jest nasz SKARB dla którego wart było znieść wszystko,,,patrzymy się w nią jak w obrazek i łzy lecą same,,,,,,

[Asika]

Kolejne info od Yendzy, niestety niefajne
"Emilka ma problemy z przewodem pokarmowym, zabrali ją do innego szpitala na chirurgię. Boję się"


Ale są też dobre wiadomości:
"po 5 godzinach silnych skurczy i niepostępującego rozwarcia przez cesarskie cięcie przyszedł na świat Marcel 3700 wagi i 61 cm. "

Bebe, serdeczne gratulacje. Chłop jak dąb

Ewa, śliczna ta Wasza Kaśka. Wygląda dużo doroślej, niż wynika z metryki.

[Asika]

Pyciaczek - 4 kwiecień - córcia
Khuna - 10 kwiecień - córcia
Gosik79 - 10 - 14 kwiecień - córcia
Baska201 - wg OM 12 kwiecień, ale wg USG 2 kwiecień - córcia
Bebe97 - 13 - 15 kwiecień - synuś
Ewa make-up - 15 kwiecień - córcia
Karinaa - wg OM 17 kwiecień, ale wg USG 13 kwiecień
Buena - wg OM 21 kwiecień, ale wg USG 27 kwiecień - córcia
Joasia - 22 kwiecień - synuś[b]
Yendza - wg OM 23 kwiecień, ale wg USG 18 kwiecień- córcia
Beauty - 24 kwiecień - synuś
Karolina79- 28 kwiecień
Wmagda - 29 kwiecień - synuś
Pelsonik - 1 maj - córcia
Meme -wg OM 9 maj, ale wg USG na 23 maj - córcia
Aatena - 10 maj - córcia
Mimi764 - 15 maj - synuś
Barbra18 - wg OM 15 maj, wg USG 20 maj - synuś
Ewelina27 - 16 maj - synuś
Asika - 30 maj - córcia
Adikat - córcia



Narodziny
Pyciaczek - termin 4 kwiecień - ur. 11 marca - córcia Laura Barbara 3150g i 55cm
Khuna - termin 10 kwiecień - ur. 7 kwietnia - córcia Anitka 3600 g i 56 cm
wmagda - termin 29 kwiecień - ur. 12 kwietnia - synuś Leon 3200 g i 55 cm
Baska201 - termin 12 kwiecień - ur. 13 kwietnia - córcia Lena 3400 g i 56 cm
Gosik79 - termin 10-14 kwiecień - ur. 17 kwietnia - córcia Majka 3490 g i 51 cm
Buena - termin 21 kwiecień - ur. 17 kwietnia - córcia Kaja 2850 g i 55 cm
Beauty - termin 24 kwiecień - ur. 18 kwietnia - synuś Szymon 2730 g i 52 cm
Ewa make-up - termin 15 kwiecień - ur. 20 kwietnia - córcia Kasia
Karinaa - wg OM 17 kwiecień, ale wg USG 13 kwiecień - ur. 22 kwietnia - córcia Amelka 3600 i 54 cm
Yendza - termin wg OM 23 kwiecień, ale wg USG 18 kwiecień-ur. 23 kwietnia - córcia Emilka 3600 i 57 cm
Bebe97 - termin 13 - 15 kwiecień - ur. 24 kwietnia synuś Marcel 3700 i 61 cm

[Aatena]

No to już przepołowione.
Coraz bliżej moja kolej. Aż strach się bać.

Gratulacje dla dziewczyn, które już urodziły.

Trzymam kciuki za Emilkę Yendzy. Będzie OK.

[baska201]

Bebe gratulacje
Ewa Kasienka sliczna
Yendza trzymamy kciuki za Emilke wszytsko bedzie dobrze

a u nas problemy z brzuszkiem Leni nie moze od wczoraj zrobic kupki, prezy sie, krzyczy w nieboglosy a mi sie az plakac chce

[mimi764]

Bebe graulacje!!!

Yendza trzymam kciuki za Twoja Emilke.

Ewa, Ksiula bardzo slodka.

Tak, tak Aatena porod coraz blizej . Ja juz wlascwie tez bym mogla urodzic, gdyby tak mlody zechcial sie pospieszyc....
U nas ponownie upaly. Musze wyprobowac letnie spodnice, moze w ktoras sie zmieszcze.
Dzisiaj wizyta u poloznej.

[pyciaczek]

Bebe gratulacje , wreszcie i ty sie doczekalas.
Yendza, trzymaj sie. bedzie dobrze.
Baska u nas problemy z brzuszkiem trwaja juz od miesiaca. Przez pierwsze 2 tygodnie zycia Laura tylko spala i jadla-aniol nie dziecko. Kupki byly praktycznie przy kazdym przewijaniu. A potem nagle z dnia na dzien przestala robic kupke, tak jak piszesz prezyla sie, stekala, krzyczala. Po 3 dniach takich meczarni poszlysmy do lekarza. Od tego czasu dostaje wszystko co jest na rynku na zaparcia i kolki u niemowlat, a kupki nadal sama nie zrobila (jedynie przy pomocy czopka ale to tez nie zawsze). Teraz jest coraz gorzej, doszly do tego wymioty po kazdym posilku (juz nie ulewanie ale wymioty), jakas zgaga, silne bole brzuszka. Mała prawie wcale nie spi, przysypia tylko bo budzi ja bol. Caly czas placze, czasami tak przerazliwie ze placze razem z nia. Spie po 2 godziny na dobe i chodze jak zombie. Pediatrzy nie potrafia mi pomoc, mam skierowanie do gastrologa ale najwczesniejsze terminy sa dopiero na lipiec. Jestem zalamana, do tego czasu obie sie wykonczymy.
Basiu, jak mała dalej bedzie sie meczyla to idz do lekarza, na pewno cos ci przepisze. Co prawda wiekszosc tych srodkow jest po 1 m-cu zycia ale Laura dostawala jak miala 2 tygodnie. Trzymam kciuki zeby u was nie skonczylo sie tak jak u nas .

[baska201]

Pyciaczku dziekuje za rady.. jak tak dalej bedzie to przejdziemy sie do pediatry.. az mi zal malej.. tak strasznie krzyczy,a ja nie umiem jej pomoc.. i jest tak jak piszesz, Lena spi i nagle z krzykiem budzi sie.. co zje to uleje.. czasem to az plakac mi sie chce.. codziennie chodzimy spac po 24 bo wtedy mala zasypia ze zmeczenia:/ a m razem z nia..
Bidulka z Laurki ucaluj ja od nas i badz dzielna.. teraz wiem,co przezywasz.

[gosik79]

Mój kochany diabełek marudził dziś od 9 rano do 14. Ciągle coś jej przeszkadzało, a to poczta albo kupka czy trzaskanie drzwiami od klatki i albo ryczała jak osiołek albo tylko płakała.
Zmęczona swoimi wyczynami zasnęła na 3,5 h aż musiałyśmy z teściową wybudzać ją na kąpiel bo pewnie spałaby dużo dłużej.
Teraz znów śpi - mam nadzieję, że kolejne 3h. Chciałabym się przespać ale boję się zasnąć, mogę nie usłyszeć jej krzyków albo jej nie dopilnować, jestem już sama w domu.

Co do Yendzy - brak mi słów żeby wyrazić to co czuję, to koszmarna sprawa, pozostawię to bez komentarza dla każdej z nas sprawa jest oczywista.

Moje młode wpierdziela mleko jak oszalałe, jest głodna zawsze i wszędzie, mam nadzieję, że nie dopadnie jej to co wasze maleństwa Pyciaczku i Basiu.

Jutro przychodzi położna, ciekawe ile przybrała na wadze, cos mi się wydaje że całkiem sporo przy jej apetycie.

Czy waszym maleństwom też łuszczy się naskórek w niektórych miejsca na rączkach, brzuszku lub nóżkach? Mai tak, smaruję ją kremem, zobaczymy czy podziała.

[baska201]

Gosiu mojej malej tez sie tak luszczy naskorek.. wlasnie tak jak piszesz w tych miejscach.. polozna powiedziala, ze Leni ma sucha skorke i mamy ja kapac w oilatum (czy jak to sie pisze) ale nie wiem, czy to ma zwiazek z tym luszczeniem..
Leni jak narazie kupki nie umie zrobic, tylko purtki puszcza.. po cycu zasnela i spala 4h az zal mi bylo ja budzic, bo bidulka zmeczona jest tymi ciaglymi placzmi i bolami.. teraz tez zasnela.. ciekawe czy wieczorem znowu sie powtorzy scenariusz

[beauty]

Mojemu małemu też sie tak łuszczy skórka, ja go co drugi dzień kąpię w macierzance. Po takiej kąpieli skóra się wygładza i schodzą " łuski".

Szymek ostatnio urządza sobie maraton karmienia tzn od 9 do 12 non stop wisi na cycu, a potem odpływa na 3h, ale poza tym jest grzeczniutki jak aniołek ( obym nie zapeszyła).

Gratulacje dla wszystkich świeżo rozdwojonych mamuś

Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co przeżywa Yendza ...

[karinaaa]

Dziewczyny wrocilysmy ja tylko na chwilke bo pewnie zaraz mala sie obudzi bo juz sporo spi Gratuluje wszystkim mamom ktore tez ju sie rozdwoily o swoim porodzie napisze innym razem bo teraz mam za malo czasu a jest co opisywac , teraz walcze z bolem piersi i mam nadzieje ze karmienie pojdzie w miare tej nocy troche sie boje bo w szpitalu musieli mala dokarmiac a teraz czas radzic sobie samej i z tego powodu jzu nie raz plakalam ze nieradze sobie z podaniem piersi tymbardziej ze strasznie bola i sa twarde jak kamienie a mam male sutki i malej ciezko uchwycic ,pozdrawiam

[ewa make-up]

witam!widzę ,że nasz wątek zmienia się i tematy inne...u mnie niby ok a problemy te ż mamy ,karmię Kasię piersią ,zajmuje mi to sporo czsu i ona się potem szybko budzi np. po godz ,więc dokarmiam ją mlekiem NANA.Efektem tego jest oczywiście dobry sen,ale także brzydki zielony kolor kupki.Zastanawiam się czy to jest coś złego.??????

[Asika]

Hej mamuśki,
ja już znowu w domku. Fajnie było się oderwać i połazić po plaży. Ale co dobre... Widzę, że prawie wszystkie kwietniówki są już w domu ze swoimi maleństwami. Zazdroszczę.

Mam jeszcze kolejne info od Bebe:

"Mały jest beksa, pewnie dlatego że sięopil wód płodowych , wymiotuje cały dzień i będzie trzeba go odśluzować. Przez to nie chce ssać choć w nocy ładnie jadł. Ja przez ten szew wcale nie spałam. Ciągnie straszliwie. Dziękuję dziewczynom za wszystkie smsy."

[gosik79]

Ewo zielona kupa po mleku modyfikowanym jest absolutnie normalna i tak ma być, po prostu utlenia się pod wpływem powietrza. Osobiście sądzę, że lepiej jest dokarmić dziecko niż ma głodować. Ja też dokarmiałam małą w szpitalu na własną rękę bo położne czasem nie raczyły kiwnąć palcem albo kazały mi mieć ją przy piersi cały dzień co zaowocowało popękanymi, pogryzionymi do krwi brodawkami.

Trzeciej nocy, kiedy jeszcze laktacja była słaba jedna wredna położna kazała mi z nią siedzieć cały dzień przy cycu (jak to pani nie ma pokarmu? oczywiście, że pani ma!). W efekcie mała tak przeraźliwie płakała z głodu, że o północy już inna babka z dyżuru "wpadła na pomysł", że trzeba ją dokarmić i mała zjadła 3 porcje tego co powinna zjeść jednorazowo zanim sie uspokoiła. Na szczęście teraz mam tyle pokarmu, że aż muszę nosić wkładki laktacyjne bo mi wycieka.
Mimo tego, że piła kilka dni z butelki jakoś woli cyca.

Musiałam ją teraz obudzić na karmienie choć smacznie spała i sen znów ją dopadł.

Też chciałabym iść do łóżka ale jakoś nie mogę, boję się że jej nie usłyszę a w domu znów nikogo nie ma poza nami dwiema.

Mam od wczoraj koszmarną migrenę, wydaje mi się, że ze zmęczenia, śpię po 4-5 h na dobę.

[yendza]

Jestem od wczoraj w domu. Emilka ciągle w Instytucie Matki i Dziecka. Staram się być u niej cały dzień, dlatego nie bardzo mogę pisać. Powoli dochodzę do siebie po cesarce. Emilka ma się chyba coraz lepiej - jest pod podbrą opieką. Jeszcze nie wiemy, kiedy ją wypuszczą. Może dziś coś się rozjaśni po obchodzie?
Na razie nie mam pokarmu. Staram się stymulować piersi laktatorem i nie tracić wiary - to dopiero trzeci dzień po cesarce i w dodatku tylko raz mogłam przystawić małą do piersi (dwie godziny po porodzie). Wczoraj pierwszy raz karmiłam ją butelką i pierwszy raz przewijałam.
Postaram się wrzucić jakieś zdjęcia. A tymczasem idę się doprowadzić do jakiegoś ładu - na 9 chciałabym być już w szpitalu u dzidzi.

[buena]

W końcu mam chwilę, żeby napisać post, może uda mi się skonczyć... Wczoraj zaczęłam i nie skończyłam.
Yendzo trzymaj się.
Pyciaczku i Basiu oby przeszło jakoś nie wiem samo Waszym maleństwom, wyobrażam sobie co czujecie, gdy maluchy płaczą i nic nie można na to poradzić.
Karino ja też mam małe sutki, ale jakoś sobie radzimy z karmieniem. Boli już mnie tylko jedna brodawka, którą w szpitalu najpierw położna tak ścisnęła, że aż mnie...a potem mała zrobiła mi krwiaka-mała wampirzyca.
Narazie na brak pokarmu nie narzekam. Nawet w nocy śpię z wkładkami, bo jak mała dlużej śpi, to cieknie sam.
Dziś zamierzam zacząć "werandowanie" na zewnątrz jest ciepło a ja nie wiem jak Kaję ubrać.
Macie śliczne maluszki.
A oto moja Kaja

[baska201]

Witaj Yendzo.. caly czas trzymamy kciuki za Emilke.. bedzie dobrze, pewnie silna dziewczynka z niej
Moja Leni dalej ma problemy kupkowe daje takie koncerty w nocy, ze do tego zastanawiam sie czy to nie kolka, bo krzyczy zawsze o tych samych godz czyli od okolo 21 do 24 ja jestem wykonczona, moja mama tez rece zalamuje.. dzis idziemy do pediatry, zoabczymy co powie, mam nadzieje, ze ulzy mojej dziubce..
Ja takze musze ja dokarmiac mleczkiem i zastanaiwam sie czy na tym sie nie skonczy moja prygoda karmienia piersia
dla mnie karmienie kojarzy sie z przerazliwym bolem nawet po karmieniu piersi tak bola.. a jak ja przystawiam to az cala z bolu sie trzese i lzy same leca glupie polozne, mysla ze wiedza wszytsko najlepiej
Buena witaj w domku
Kaja jest slicznusia

[mimi764]

Yendzo, duzo, duzo sily dla Was . Wysylam cala swoja poytywna energie.

Buena, Kaja jest slicznym malenstwem . Bardzo slodka.

[Asika]

Buena, Kaja jest słodziakiem

Yendzo, trzymam kciuki za Emilkę. Musi być wszystko dobrze.

Basia, daj znać co powie lekarz.

A ja dzisiaj idę na USG. Mam nadzieję, że z dzidzią wszystko w porządku. Chciałabym żeby pokazała nam choć raz swoją buzię w 3D, bo jak do tej pory się to nie udało. Ciekawe ile waży ten mój dzieciak?

Byłyście już na spacerkach ze swoimi pociechami? Taka piekna pogoda, ze aż żal w domu siedzieć.

[yendza]

Emilka jutro wraca do domu! Dziś byłam u niej od 10 do 15:30 i jadę jeszcze na wieczór. Ma się coraz lepiej. Zaczęłyśmy karmienie. Ma dużą potrzebę ssania - ssie wszystko: sutek, smoczek, pieluszkę, rączkę, bluzeczkę... na razie więc nie ma tego problemu, że nie chce ciągnąć piersi pomimo niewielkiej ilości pokarmu. Przewijałam ją i przebierałam, spociłam się przy tym z nerwów jak mysz. Źle reaguje na chusteczki do pupy (zauważyłam to już wczoraj, że miała całe czerwone wargi sromowe), więc za radą położnych stosuję waciki z letnią wodą i mydłem. Dziś jest już bardzo ładna skóra pod pieluszką. Zaczerwienienia smaruję linomagiem.
Pokarmu mam coraz więcej. Piję litrami wodę, sok winogronowy, trochę piwa karmi i 3 razy dziennie herbatkę laktacyjną.

Uhhh.. jestem taka szczęśliwa, że już jutro będzie z nami cały czas! Nawet nie umiem wyrazić, jak kocham moją córeczkę.

[gosik79]

Swietnie Yendzo, bardzo się cieszę, że wszystko skończyło się dobrze.

Ja tylko na chwilę bo mała ma dziś mocno zaburzony rytm dnia ze wzgędu na wizytę położnej i nie może zasnąć od 2 godzin. No i ja w sprawie położnej. Mówiła mi, że nie mogę jeść: ogórków, pomidorów, pełnoziarnistego pieczywa, jogurtów owocowych, mleko najwyżej szklanka dziennie, z owoców tylko jedno jabłko i banana dziennie, tylko białe pieczywo, herbaty tylko rumiankowa, melisa, dziurawiec oraz zielona, żadnych soków owocowych tylko kompoty i coś tam jeszcze.
Co wam mówiły wasze położne bo ja się załamałam.

[beauty]

Yendzo ciesze sie ze z mala juz dobrze jest i wychodzi do domku

Gosik jak ja sie spytalam lekarki co moge jesc, to powiedziala ze przez 4 pierwsze tygodnie praktycznie suchy chleb i wode

[toolos]

witajcie. Wielkie Gratulacje dla tych juz rozdwojonych dzieciaczki macie przepiekne, ja jestem mama listopadowa 2006
ja tylko wpadlam zobaczyc co u Was?

baska201 Twoje malenstwo ma zapewne kolki, wiem co przezywasz, bo moj synek do 3 miesiaca zycia plakal mi i plakal, biedny sie tyle nameczyl, a my bylismy bez radni lekarz przepisala mu lekarstwa...debridat, grripe water, koperek, az w koncu pomogl mu Infacol , moze tez zastosujcie.
A co do kupek to tez mial problemy z wyproznieniem, prezyl sie plakal, z bolu bo nie mogl sie wykupciac, jak sie bardzo mecza to nasmarujcie koncowke termomtera oliwka i wsadzcielekko w dupke, wtedy napewno dzidzia sie wykupcia.

zycze Wam powodzenia i wiele radosci oraz przespanych spokojnych nocy i jeszcze raz gratuluje.

[baska201]

Yendzo jak sie ciesze, ze z Emilka juz wszytsko dobrze juz jutro bedziecie razem ucaluj ja od nas

Co do poloznych, to ta moja to jakas doopa byla:P powiedziala mi, ze moge jesc wszytsko tylko rozsadnie.. a ja nawet nie mam ochoty na to wszytsko
My po wizycie u pediatry.. pouciskala brzuszek, narazie kupki nie ma.. przepisala nam laktoluze (czy jakos tak) i esputicom.. zoabczymy czy pomoze mojej myszce.
Toolos dziekuje za rady.. zoabczymy czy te leki pomoga.. jak narazie Leni spi spokojnie, baczi odchodza wiec nie jest zle..

oczywiscie znowu poczulam sie jak wyrodna matka, bo to przeze mnie Mala ma problemy z kupka, bo podaje jej mleczko modyfikowane i piers.. nikogo to nie obchodzi, ze jak karmie to lzy i same leca i trzese sie jak opetana (tak to strasznie boli) i ze nie mam pol brodawki:/ ale nie karmie piersia i jestem zla matka

[Kancia]

baska własnie podczytuje sobie "jezyk niemowląt" i tam jak byk jest napisane, ze "dupa a nie wyrodna matka " nawet tak nie mów i nie przejmuj sie, ze nie karmisz piersią, nikt nie musi byc masohistą Tym bardziej, ze nie wybierałas sobie przed porodem " tak będe karmić odzywkami" tylko sytuacja Cie zmusiła Głowa do góry dzidzia pewnie sie przyzwyczai niedługo I nie stresuj sie bo te male bączki od razu przejmują humorki mamy

to sie nawymądrzalam

[ewa make-up]

jak widzę wątek z oczekujących na dzieci zamienił się na wątek typu mamy problem.U nas też problemy
-mam małe brodawki i Kaśce najedzenie zajmuje jakąś godz z przerwami na sen bo jest zmęczona,to ja jej mleko dowalam z butelki,jej ono nie smakuje za bardzo,płacze,albo płacze z tego powodu ,że zjadłam coś nie tak-patrząc na to
co mówiła położna gosi to ja jem polowe tego co ona zakazuje,,,,,

czy kolka może wystąpić tak wcześnie?po tyg.życia maleństwa?
...bo jak tak mach nóżkami i pręży ciałko to kolka czy ból brzucha?

niby tak dużo wiedziałam a jednak.......

generalnie tryb dnia się normuje,oprócz tego jedzenia,strasznie długo to trwa,a odciąganie laktatorem męczy mnie tak samo jak karmienie Kasię przez godz.

czy ktoś używał laktator elektryczny?kupiłabym ale jak to działa bo nie chce wtopic 150zł

Yendza ciesze sie ze masz już mała w domku i gratuluje.

A jak wyglądają wasze ciałka po porodzie?
Jeśłi chodzi o dodatkowe kilogramy tzw gratisy to mam na bioderkach,ale powiem wam,że od 1 dnia wyjścia ze szpitala noszę majtki ściągające i pas ściągający i jestem w szoku bo oprócz nadmiaru skóry to mam prawie płaskie ciałko i macica mi sie bardzo skurczyła także polecam pasy


Pozdrawiam.Trochę śpiąca mama

[Asika]

Kolejne info od Bebe:
"Dziś cały dzień uczymy się karmić. Marcel najedzony to Marcel spokojny, ale jest słodki nawet gdy krzyczy. Mogę godzinami patrzećjakie robi minki. "

Yendza, super że już jutro będziecie razem w domku

A ja dzisiaj byłam na USG i trochę się martwię bo dzidzia mała jest. W 35 tygodniu waży 2127 Niby ma wszystko w normie, ale w tej niższej granicy. Mam nadzieję, że do porodu podciągnie się choć trochę wagowo.
A no i jeszcze łozysko - II/III stopień dojrzałości...Eh, chciałabym już mieć Wasze problemy. A tak martwię się a i tak nie mam na to co dzieje się w środku wpływu

[mimi764]

Yendza, bardzo fajnie ze bedziecie juz jutro razem!

Asika, nie martw sie, jak mowia ze jest w normie to w normie i nie ma powodu do zmartwien.
Wiesz ja to nawet nie wiem jakiego stopnia mam lozysko. Nikt tutaj nie bada . Ale zapytam sie za tydzien, dlaczego nie badaja.
Dzisiaj dotarla przesylka z Polski a tam same pysznosci i prezenty . Bardzo sie ciesze.