Odchudzamy sie ZDROWO i SKUTECZNIE! (bez diety "cud")

[april:)]

witajcie dieta jak na razie idzie mi chyba dobrze jak będę miała więcej czasu to podam moją rozpiskę posiłków... ćwiczyć staram się codziennie conajmniej 30min. mam nadzieję że jak stanę na wagę w sobotę, to nie będzie więcej niż było ech a teraz uciekam do biologii... brr... jak tym razem nie zdam wejściówki to się chyba pochlastam... a jutro czeka mnie maraton, cały dzień nauka meteo i chemii...brrr...ja chcę już wakacje trzymajcie się ciepło

[Djana]

Witaj XAL ja też mam aparat, ale mnie nie udało sie zrzucić zbędnych kg się dzieki niemu Niemniej tak patrzę na Twoją djetkę i pierwsze co mi się rzuca w oczy to dość dużo pieczywa, czyli węglowodanów (te bułki...) no i tłuszczyku spooooro, do tego mało "dobrych" tłuszczy do tego troche za mało białka. Może by tak na śniadanie płatki owsiane? A jak stoisz z płynami??
Może nam powiesz ile teraz ważysz i jaki masz wzrost?
powalczymy razem
Miłego dnia

[xal]

Płynów piję dużo, parę kaw z mlekiem (kolega się śmieje, że takie słabe to nie kawa tylko kakao), rzadko herbatę, trochę coli light jak już mi się kawa znudzi, i dużo wody, raczej gazowanej, bo pobudza.
Mało białka? Wydawało mi się, że dużo ...
Co do bułek, to jem tak ok 2 dziennie, bo nauczyłam mój żołądek, że dostaje duzo objętościowo, a taka bułka mnie zapycha i ma błonnik.
Przez jakiś czas już nie mogłam patrzyć na serek (stąd brie i pleśniowe) ale trzeba będzie pomyśleć nad posiłkami typowo białkowymi.
Ogólnie to jem tak, że rano jem kalorycznie i węglowodanowo, ale to mi daje powera na cały dzień, a im później tym mniej węgli na rzecz białek, ale faktycznie trzeba będzie dołożyć białek co nie co.
Czasami (1-2) razy w tygodniu mam "luźniejsze" dni z TŻ, który lubi piwo i chipsy, a czasami tosty.
Mój wzrost 175 a waga (w lutym) ok 68kg. Teraz chyba jest podobna, bo jakoś nie zauważyłam różnicy w ubraniach.
Kiedyś regularnie (2 razy w tygodniu) chodziłam jeszcze na siłownię, ale niestety muszę się ograniczać z wysiłkiem tego typu ze względu na chore kolano.
Teraz mam twister i hula-hop i staram się codziennie ok 20 minut tego poużywać.
Bardzo chętnie bym poczytała jakieś propozycje zmian do mojej diety, bo jem dużo i często i waga stoi w miejscu (wymiary) to już bardzo duży postęp, ale jednak zależałoby mi na redukcji tłuszczyku.

[april:)]

Napisane przez xal

Płynów piję dużo, parę kaw z mlekiem (kolega się śmieje, że takie słabe to nie kawa tylko kakao), rzadko herbatę, trochę coli light jak już mi się kawa znudzi, i dużo wody, raczej gazowanej, bo pobudza.

ja bym zminimalizowała ilość kawy, choćby na koszt herbaty [biała herbata działa pobudzająco], cola jest niezdrowa, a woda lepsza niegazowana...
no ale ekspertem w tej dziedzinie nie jestem...

[xal]

Wiesz kiedyś słyszałam w TV, że kawa jest zdrowsza od herbaty. Chodziło o wypijanie 4 filiżanek dziennie, ja się w tym przedziale mieszczę.
Cola light bo to jest wersja bez cukru.
Białej herbaty nie próbowałam, jak ona smakuje? Zielona nawet jest fajna, ale czerwona ... niezbyt mi podchodzi tak jak owocowe.
A wodę gazowaną już staram się ograniczać bo w dystrybutorze w pracy jest niegazowana, więc czasami się przejdę.

[april:)]

Napisane przez xal

Wiesz kiedyś słyszałam w TV, że kawa jest zdrowsza od herbaty. Chodziło o wypijanie 4 filiżanek dziennie, ja się w tym przedziale mieszczę.
Cola light bo to jest wersja bez cukru.
Białej herbaty nie próbowałam, jak ona smakuje? Zielona nawet jest fajna, ale czerwona ... niezbyt mi podchodzi tak jak owocowe.
A wodę gazowaną już staram się ograniczać bo w dystrybutorze w pracy jest niegazowana, więc czasami się przejdę.

no to już sama nie wiem jak z tą kawą jest
cola light nie zawiera cukru, ale zamiast niego ma aspartam, jak dla mnie to jeszcze bardziej niezdrowe jest
smaku herbat określać nie umiem [no oprócz owocowych] więc musiałabyś ją spróbować- ostatnio lipton wyprodukował nowe serie herbat i jest wśród nich właśnie biała. niestety lepsze gatunkowo, kupowane w herbacianych sklapach są bardzo drogie, było nie było to ponoć najdroższy rodzaj herbaty

[Magnifica]

Ja niestety kawy pijam bardzo dużo. Ok. 5 dziennie. Teraz już się nauczyłam pić z samym mlekiem, bez cukru
Białaa herbatę też chciałam spróbować z Liptona. Widziałam w markiecie za ok. 6 zł.

Ja dzisiaj od rana na uczelni I mając do wyboru kupno czegoś słodkiego ze sklepiku, albo stołówkę wybrałam obiadek Lepszy chyba taki obiad niż głodówka, ale teraz znowu wracam do diety

[italiaanka]

Napisane przez misiaczekdid

Reszta jak wrócę z pracy i szkoły

To ja poczekam na resztę i wtedy odpiszę

Napisane przez sieweczka

Dzień Dobry Dziewczynki
Wpadłam tak na chwilkę, bo zaraz na uczelnię lecę .... <bez komentarza>

Ale nie o to biegnie ITALIANKO powiedz no mi Słońce co sądzisz o serze FETA ?? Można go jeść co dziennie ?? Bo ja uzależniona jestem. Zawsze jem go na śniadanie <ale mało> jako dodatek do sałaty, pomidorka, rzodkiewki, ogórka i czasem jaja na twardo

Powiedz, czy moze tak wygladać moje śniadanko ?

Napisane przez misiaczekdid

Ja bym odradzała jeść go tak często - ma dużo sodu (soli), więc powoduje zatrzymanie wody w organiźmie i obciąża nerki

Ser feta - ma białko i prawie tak samo dużo tłuszczu. Żadne produkt nie jest zły pod warunkiem, że wiemy kiedy i ile go jeść i teraz tak: z pewnością nie można go dawać do potreningowego ze względu na tłuszcz, jak już Misiaczek zauważyła zawiera dużo soli, zawsze można jednak odsączyć zalewę, ew. wycisnąć jej trochę z tego sera Feta zawiera także dużo wapnia, co jest plusem zdecydowanie...

Podsumowanie: Dobrze go łączyć (w takim posiłku unikać węgli), nie traktować fety jako głownie źródło białka, białka dostarczać także z innych produktów i... starać się, by bilans tłuszczy się zgadzał... feta to głownie nasycone, dlatego nie przesadzać już z nimi w innych posiłkach. I... pamiętać także o innych tłuszczach, np. oliwie itp.

zawartość tłuszczu 20 g, w tym:
kwasy tłuszczowe nasycone 12,6 g
kwasy tłuszczowe jednonienasycone 0,7 g
kwasy tłuszczowe wielonienasycone 5 g

Podobno są o niższej zawartości tłuszczu... ale nie wiem, nie szukałam.

Napisane przez aaluniaa88

cześć dziewczynki .. wpadlam sie przywitac )
Italiaanko możesz podać mi przykładowy jadłospis .. zebym wiedziała na czym się mniej więcej wzorować .. bo jestem kompletna noga w tym zeby wiedziec w czym jest duza ilosc bialka i weglowodanów .. Proszę o pomoc ..

Czego dokładnie nie wiesz? Co jest dobrym źródłem białka/zdrowych tłuszczy/węgli? Czy jakie są "zasady" ?

Nie wiem też, czy jest sens rzucać gotowymi jadłospisami... wkleję, a potem okaże się, że połowy rzeczy nie lubisz, albo cuś Wiele w tym wątku informacji już jest... przykłądowe jadłospisy - mój (teraz bym go trochę zmieniła ) i Pingwinka także... Przykłady BTW są średnio co 10 stron

Jednak zadaj konkretne pytanie/a a odpowiem.

Napisane przez xal

6:30-7:00 śniadanie
-bułka grahamka z wędliną lub serem żółtym - porządne śniadanie podstawą
-kawa z mlekiem (tego nałogu zmieniać nie chcę)

Porządne śniadanie to podstawa, ale to takie nie jest
Ser żółty na redukcji - chwilowo out, zbyt tłuszty, tłuszczy nie łączymy z ww
Mało białka
Warzyw brak
Kawa ok - z mlekiem niech będzie...

9:30-10:00
-połowa bułki grahamki z serkiem (biały, brie, topiony, żółty) lub wędliną

jw.

12:30-13:30
-2połowa bułki z dodatkami, lub cała, czasami do tego jabłko

jw.

po 16:00 (po pracy)
-mięso mielone(porcja), 2 plasterki mięska lub 1 pierś z kurczaka smażone
-jakieś warzywka np pól pomidora i kapusta pekińska
-czasami pół torebki ryżu (brązowy albo pełnoziarnisty czy coś koło tego, nie biały)

Tutaj jest kilka opcji, a zestaw: ryż brązowy/pełnoziarnisty + pierś z kurczaka (gotowana) + warzywa, ale nie smażone (głownie zielone) - i będzie bardzo poprawny.

To też dobry posiłek potreningowy.

19:00-20:00
-warzywa z kawałkiem kiełbasy, lub serem, staram się nie jeść węglowodanów

Oprócz ww mamy takżei białka i tłuszcze - na to też przydało by się patrzeć.
Jedynie warzywa mogą zostać... kiełbasa/ser - za tłusto. Brak dobrego białka.

22:00
-ok pól godziny przed snem połowa serka typu bieluch

Twaróg? Poprawnie.

W międzyczasie czasami w pracy podjadam orzeszki, na śniadanie bywają parówki czy jakieś kiełbaski na ciepło a na kolację jajka.

Parówki - out
Kiełbaski - out

Nie podjadamy, jemy 5-8 posiłków dziennie co 2-3h

Przy takim układzie jedzenia moja waga stoi w miejscu, chociaż lepiej by było powiedzieć wymiary, bo dawno się nie ważyłam i nie zależy mi na wadze tylko właśnie na cm.
Proszę o opinię i korekcję mojej diety.

Sprawa wydaje się być prosta.
Schudłaś bo ograniczyłaś kalorie i niestety ale dość drastycznie... na początku chudnie się łatwo, teraz wszystko stanęło i musisz zmienić dietę, by chudnąć dalej (zakładam oczywiście, że rzeczywiście masz z czego, a nie jest to z kości na ości )

- więcej białka
- mniej ww - niby je ograniczasz, ale popatrz- same bułki
- dodać zdrowe tłuszcze
- więcej warzyw - zielonych
- zwiększych ilość kalorii.
- posiłki co 2-3h, bez podjadania.

[italiaanka]

Napisane przez xal

Płynów piję dużo, parę kaw z mlekiem (kolega się śmieje, że takie słabe to nie kawa tylko kakao), rzadko herbatę, trochę coli light jak już mi się kawa znudzi, i dużo wody, raczej gazowanej, bo pobudza.
Mało białka? Wydawało mi się, że dużo ...
Co do bułek, to jem tak ok 2 dziennie, bo nauczyłam mój żołądek, że dostaje duzo objętościowo, a taka bułka mnie zapycha i ma błonnik.
Przez jakiś czas już nie mogłam patrzyć na serek (stąd brie i pleśniowe) ale trzeba będzie pomyśleć nad posiłkami typowo białkowymi.
Ogólnie to jem tak, że rano jem kalorycznie i węglowodanowo, ale to mi daje powera na cały dzień, a im później tym mniej węgli na rzecz białek, ale faktycznie trzeba będzie dołożyć białek co nie co.
Czasami (1-2) razy w tygodniu mam "luźniejsze" dni z TŻ, który lubi piwo i chipsy, a czasami tosty.
Mój wzrost 175 a waga (w lutym) ok 68kg. Teraz chyba jest podobna, bo jakoś nie zauważyłam różnicy w ubraniach.
Kiedyś regularnie (2 razy w tygodniu) chodziłam jeszcze na siłownię, ale niestety muszę się ograniczać z wysiłkiem tego typu ze względu na chore kolano.
Teraz mam twister i hula-hop i staram się codziennie ok 20 minut tego poużywać.
Bardzo chętnie bym poczytała jakieś propozycje zmian do mojej diety, bo jem dużo i często i waga stoi w miejscu (wymiary) to już bardzo duży postęp, ale jednak zależałoby mi na redukcji tłuszczyku.

Produkty pełnoziarniste zawierają błonnik - tak, ale nie oznacza to, że trzeba żyć na bułkach Dodaj do diety otręby pszenne - możesz praktycznie dodawaćź do każdego posiłku... zawierają mało ww strawnych, za to ogromną ilość błonnika. Jedz dużo warzyw - one też mają błonnik.

Co do pozistałych rzeczy, tj. diety pisałam wcześniej.

Napisane przez xal

Wiesz kiedyś słyszałam w TV, że kawa jest zdrowsza od herbaty. Chodziło o wypijanie 4 filiżanek dziennie, ja się w tym przedziale mieszczę.
Cola light bo to jest wersja bez cukru.
Białej herbaty nie próbowałam, jak ona smakuje? Zielona nawet jest fajna, ale czerwona ... niezbyt mi podchodzi tak jak owocowe.
A wodę gazowaną już staram się ograniczać bo w dystrybutorze w pracy jest niegazowana, więc czasami się przejdę.

Płyny:
coca cola ligt - out,
woda mineralna NIEgazowana - zastąp gazowaną,
kawa - nie jest zła,pomocna nawet w odchudzaniu pij, nalepiej bez mleka i cukru, ale nie praktuj tego jako płyn równy wodzie - nawet tego nie wliczaj w minimalną dawdę wody mineralnej (dla dorosłego człowiekaok. 3L)! Kawa odwadnia - woda niegazowana obowiązkowo!
herbatki zielone/czerowne/yerba mate i inne ziołowe - tak, bez przeczyszcających itp.

Co do treningu: kręceniem hh przez 20 minut tłuszczu nie spalisz.

Dieta z ujemnum bilansem + Trening aerobowy/HIIT + trening siłowy na całe ciało (nie wszystkie ćwiczenia obciążają kolana... zawsze można dobrać sobie odpowiedni zestaw) - i mamy sukces.

[asiek14]

I: trzy grzanki z odrobina margaryny
II: grahamka z chudą wedliną i rzodkiewką
III: ziemniaczki, kotlet po wiedeńsku (drobiowy) sórówka z marchwi i selera
Italianko zbijesz? Wiem że źle ale kurcze, straciłam motywację. Mam wrażenie że wszystko szlag trafił. Potrzebuję kopa <prosi>.

[xal]

Napisane przez italiaanka

Co do treningu: kręceniem hh przez 20 minut tłuszczu nie spalisz.

Dieta z ujemnum bilansem + Trening aerobowy/HIIT + trening siłowy na całe ciało (nie wszystkie ćwiczenia obciążają kolana... zawsze można dobrać sobie odpowiedni zestaw) - i mamy sukces.

Jesli chodzi o ćwiczenie to 2 razy w tygodniu basen, raz przez godzinkę ćwiczenia, na brzuch, pośladki, uda - mieszanka własna. A poza tym co dzień jak już pisałam 20 minut hula hop i twister.
Jakoś nie mam jak więcej ćwiczyć, może w domu coś mi się uda 2 razy tygodniowo wykombinować bo niestety w katowicach na siłownie są karnety nie na ilość wejść tylko na miesiąc, a ja bym chciała tą siłownię tylko 1-2 razy w tygodniu więc klapa. Będę szukać dalej.

[Shiryuna]

Eh dietki dzisiaj znowu nie będzie, bo ide do babci na imieniny i zjem ciasto a co taaam, trudno jak już pisałam wcześniej bardziej zalezy mi na utrzymaniu wagi niż schudnięciu Zapisałam się dzisiaj na siłownie 2 razy w tygodniu po 60 min, za chwile na nią lece Kurcze rozpisałam sobie plan moich treningów i teraz codziennie coś mam czasem po pare jednego dnia siłownia, aerobic, taniec, siatkówka, basen... Ale co tam ćwiczenia mnie uzależniły I dla mnie to sama przyjemność.

[italiaanka]

Napisane przez asiek14

I: trzy grzanki z odrobina margaryny
II: grahamka z chudą wedliną i rzodkiewką
III: ziemniaczki, kotlet po wiedeńsku (drobiowy) sórówka z marchwi i selera
Italianko zbijesz? Wiem że źle ale kurcze, straciłam motywację. Mam wrażenie że wszystko szlag trafił. Potrzebuję kopa <prosi>.

Ma być bardzo mocno ?
Asiek postaraj się Słońce

ps. muszę chyba zaangażować znów zioooma będzie potrzebny coś mi się zdaje... a od niego kopniaki zawodowe

[italiaanka]

Napisane przez xal

Jesli chodzi o ćwiczenie to 2 razy w tygodniu basen, raz przez godzinkę ćwiczenia, na brzuch, pośladki, uda - mieszanka własna. A poza tym co dzień jak już pisałam 20 minut hula hop i twister.
Jakoś nie mam jak więcej ćwiczyć, może w domu coś mi się uda 2 razy tygodniowo wykombinować bo niestety w katowicach na siłownie są karnety nie na ilość wejść tylko na miesiąc, a ja bym chciała tą siłownię tylko 1-2 razy w tygodniu więc klapa. Będę szukać dalej.

Nie trzeba chodzić na siłownię, by ćwiczyć siłowo. Ćwiczenia na brzuch/pośladku/uda - nie będą potrzebne dodatkowe, gdy będzie dobry trening siłowy na całe ciało.

Basen - ok, o ile nie stoisz w nim i się nie pluskasz Pływaj dużo, energicznie

I nie szukać wymówek - każdy chyba znajdzie 5-6h tygodniowo (a np. po wprowadzeniu HIIT'a będzie jeszcze krótszy) na trening prawda? Trening ma być przede wszystkim intensywny... a więcej nie oznacza lepiej...

w Twoim przypadku jednak trzeba popracować przede wszystkim nad dietą

Napisane przez Shiryuna

Eh dietki dzisiaj znowu nie będzie, bo ide do babci na imieniny i zjem ciasto a co taaam, trudno jak już pisałam wcześniej bardziej zalezy mi na utrzymaniu wagi niż schudnięciu Zapisałam się dzisiaj na siłownie 2 razy w tygodniu po 60 min, za chwile na nią lece Kurcze rozpisałam sobie plan moich treningów i teraz codziennie coś mam czasem po pare jednego dnia siłownia, aerobic, taniec, siatkówka, basen... Ale co tam ćwiczenia mnie uzależniły I dla mnie to sama przyjemność.

Miłego ćwiczenia

[NoLQa]

Witam wam dziewczynki Co tam u was?
Ja wczoraj pokonalam 1 dzien A6W a dzisiaj drugi
Poki co wszystko jakos idzie Dzisiaj nie dalam sie pokononac zlym rzeczom

[Justynka1710]

Witaaam
NolQa - jakoś leci
Dobrze, że się nie dałaś! Tak 3maj! Ja za to zjadłam dwie MALAGI i czuję się podle

[NoLQa]

Ja juz dzisiaj sie nie dam ostatni tydzien podle mi szlo i nic mi nie spalo Ale terraz juz bedzie tylko lepiej

[italiaanka]

Napisane przez NoLQa

Witam wam dziewczynki Co tam u was?
Ja wczoraj pokonalam 1 dzien A6W a dzisiaj drugi
Poki co wszystko jakos idzie Dzisiaj nie dalam sie pokononac zlym rzeczom

Cześć NoLQa

Brawo za a6w - nie licząc dziejszego dnia jeszcze przed Tobą tylko 40
Nie daj się i do przodu, do przodu...

[misiaczekdid]

Napisane przez italiaanka

To ja poczekam na resztę i wtedy odpiszę

To ja już jestem i dokończyłam Nie bij, ale im więcej wiem, tym mniej z tego rozumiem Help

[NoLQa]

Napisane przez italiaanka

Cześć NoLQa

Brawo za a6w - nie licząc dziejszego dnia jeszcze przed Tobą tylko 40
Nie daj się i do przodu, do przodu...

Pff tylko 40 dni?

Ale musze wam cos powiedziec... MAM PODLA KONDYCJE Musze sie wziasc za cwiczenia!!

[ślimaczek]

xal witam

wrocilam
zaliczony dzisiaj basen, tylko 26 basenow, bo to w szkole
i nawet zaliczylam spr z zabki na 6, 6-, 5 i 4
wieczorkiem poskacze troche na skakance ( jakies 10 minutek ) pokrece hula i zrobie brzuchy

[italiaanka]

Napisane przez misiaczekdid

To ja już jestem i dokończyłam Nie bij, ale im więcej wiem, tym mniej z tego rozumiem Help

Też tak mam... dlatego pewne rzeczy przyjęłam jako dogmat i z tym nie dyskutuję gorzej jak ktoś zada mi pytanie i muszę się gimanstykować żeby wyjaśnić... a nie powiem... pytań było już takich kilka

Ok. Kiełki są niepełnowartościowe - przyjęłam Ale jeść będę, bo mi smakują - mogą być jako dodatek
Ale nie rozumiem jednej rzeczy - białka ma być 2g/na 1kg - no ok, ale jak mam niby to zrobić? jedząc np. sery twarogowe, jajka, ryby czy mięso - niby białko jest i niby wiem, że organizm nie magazynuje białka, a je wydala, ale mnie się kiedyś udało "przedawkować". Miałam wtedy może z 10-11 lat. Nikt mi tego do dziś nie wytłumaczył dlaczego tak się stało. Zaznaczam, że nie mam żadnej skazy białkowej, ani nic takiego. Efekt był przeokropny - jak przy ospie wietrznej - wysypało mnie całą - diagnoza (po przeanalizowaniu mojego jadłospisu - zjadałam wówczas jajko na śniadanie+mleko lub ser+mleko, obiad jakieś mięso, kolacja znów jajko lub ser - oczywiście jakieś tam dodatki w postaci kanapki z wędliną w szkole, w ciągu dnia do posiłków warzywa, popołudniami jakiś jogurt, serek z owocami - "domowej" roboty) Diagnoza następująca - przebiałkowanie organizmu (nie wiem, czy to fachowa nazwa, ale tak mi to pani doktor wytłumaczyła)
Jak łatwo się domyślić od tamtej pory trochę boję się białka zwierzęcego, bo nie wiem jaka jest bezpieczna granica - stąd moje kombinowanie z białkiem roślinnym

Kiełki - nie rezygnuj i jedz śmiało.

Białko:
Ilość zależy od potrzeb organizmu, treningów i ich intensywności, celu jaki chcemy osiągnąć. Nie można stwierdzić jaka granica będzie w pełni "bezpieczna". Białko jest konieczne, ma wiele zalet na redukcji, choćby prześpiesza metabolizm, ale nadmiar białka może także zaszkodzić, po krótce:
- obciąża nerki i wątrobę,
- na skórze mogą pojawić się "niespodzianki",
- nadmiar nie zostanie wykorzystany i będzie przechowywany w postaci tłuszczu.

Nie należy się go jednak bać... i 2g/na kg masy ciała nie jest ilością dużą.

Sama piszesz, że nie masz skazy, uczulenia najprawdopodobniej też nie masz... w tym wieku wykluczam też trądzik. Jeśli był to jednorazowy wypadek to nie masz się czego obawiać... Popatrz na ilośc zjedzonego białka, dla małej dziewczyni może rzeczywiście było to za dużo?

Obserwuj swój organizm, jak reaguje na różne rodzaje białka. Jedz dużo warzyw i pij dużo płynów...

Ja wpisuję dane w DP i wychodzi tyle (dodatkowo dla pewności i sprawdzenia bf wstukałam to do getfit i wyszło podobnie, tzn. przy moim wzroście i obecnej wadze (-7kg w stosunku do tego co było na początku) i ruchu na poziomie 1,1 wychodzi, że powinnam zjeść ok 1700kcal, zatem -300kcal i stąd to moje 1300-1400 (choć średnio tygodniowo wychodzi raczej na granicy 1400)

Zakładam, że rzeczywiście dobrze obliczyłaś
Wiesz lepiej ile masz ruchu, a ja takze i wagę wzięłam większą, czyli te +7

Wprowadzone ręcznie

W takim razie jaki stosunek BTW przyjęłaś ?

(używam oliwy jako dodatek do sałatek, avocado nie cierpię. zresztą wogóle nie cierpię smaku oliwy ale się zmuszam

Avocado nie da się zjeść samego ale w sałatce (jak chcesz mogę poszukać przepisu) nawet go nie czuć i jest pyszna... oliwa - bardzo dobrze...

jak pisałam wcześniej, nasionka jadam praktycznie codziennie, olej odpada, za to ryby często jem, bo lubię - zwłaszcza tuńczyka i coś wędzonego

To dlaczego w jadłospisie nie było np. rybek ? Dodawaj je śmiało

ta proporcja to dla mnie zagadka na dobrą sprawę, żeby go spęłnić powinno się jeść kurczaka z orzechami w oliwie - wiem, że przesadzam, ale za nic w świecie nie wiem co zrobić, żeby tak było. Możesz mi to jakoś przybliżyć? co z czym, etc.

Proporcję potraktuj tak: aby w diecie, każdego dnia każdy z tłuszczów miał swój udział... niekoniecznie każdy rodzaj tłuszczu w jednym posiłku
W posiłku - 2x więcej białka niż tłuszczy - czyli proporcaj jak 2:1

Więc z czym połączyć orzechy, żeby było ok? Jakie białko? Tylko proszę nie z serkiem, bo już mam go dość...

Orzechy - z białkiem + warzywa
Jakiego serka masz dość? Twaróg/ziarnisty, cyc z kurczaka odżywka białkowa...

Ok. Załóżmy, że ktoś, kto waży 70kg powinien zjeść ok 140g białka. przeliczając to na serki wiejskie wychodzi, że ok 1200kcal powinniśmy na nie poświęcić. Wtedy mamy załatwione bialko, może jeszcze tłuszcze, wapń, a co z resztą składników? No i nie wyobrażam sobie, żebym miała na każdy z 5-6 posiłków wcinać 200g serka... Poza tym dalej gnębi mnie to białko pochodzenia roślinnego - skoro wegetarianie i weganie zastępują tym białko zwierzęce, to chyba nie może być takie złe? A w ogóle dlaczego jest złe na diecie?

Sprawa pierwsza - białko pełnowartościowe i niepełnowartościowe - piękny cytat odpowiadający na Twoje pytanie:

"Białka, które zawierają wszystkie dziewięć niezbędnych aminokwasów w wystarczającej ilości do podtrzymania życia to białka pełnowartościowe. Występują w takich produktach, jak mięso, ryby, mleko, ser czy jaja. Natomiast warzywa, ziarna, nasiona, czy orzechy dostarczają białka niepełnowartościowego, co znaczy, że poszczególne produkty nie zawierają wszystkich egzogennych aminokwasów. Poprzez odpowiednie skomponowanie posiłku, można uzyskać pożywienie zawierające wszystkie 9 egzogennych aminokwasów, np. fasola z ryżem, czy masło orzechowe na chlebie razowym. Dlatego też wegetarianie otrzymują wszystkie niezbędne, egzogenne, aminokwasy, dzięki łączeniu różnych niepełnowartościowych produktów."

A teraz obliczenia.

Mamy kobietę, która waży 70kg i nie trenuje, nie ma ruchu, praca siedząca... jej zapotrzebowanie to ok. 1500kcal, odejmujemy 200kcal i mamy 1300kcal.

1300kcal - zapotrzebowanie na redukcji:

B: 70kgx2=140gx4=560kcal

i teraz wybierasz co liczysz... trzeciego skłądnika będzie tyle ile zostanie... Ja zawsze biorę T - tak mi łatwiej zresztą... wiecie jaki mam stosunek do ww, a o tłuszczach zawsze przypominam.

T: 30%z1300=390kcal/9~43/4g

i reszta W, czyli:

1300-560-390=350kcal/4=87,5g

Kobieta będzie jadła zatem w proporcjach:
B: 140g - 560kcal
T: 43/4g ~ 390kcal
W: 87,5g - 350kcal

Bilans się zgadza.

Białko w każdym posiłku, dlatego 140g/6 (6 posiłków) ~ 23/4g w każdym.

Proste ?

Oliczenia są oczywiście zgodne z załozeniami 10PŻ - na innych dietach wygląda to inaczej.

Dla T przyjęłam 30% z zapotrzebowania, a można w granicach 25-35%.

I przyłączam się do prośby jednej z dziewczyn - mogłabyś zamieścić na forum jakieś konkretne przykłady swojego jadłospisu, nie wiem np. jeden dzień, albo co jadasz na poszczególne posiłki, czy co by było najlepsze. Bardzo by mi to pomogło zrozumieć co robię źle

Postaram się odkopać moje notatki z redukcji na 10PŻ, wieczorkiem coś wkleję.

edit:

Jeszcze jedno... obliczenia są dla osoby na redukcji, gdyby Pani na redukcji nie była nie potrzeba aż tyle białka - wystarczy 1g/kg masy ciała + oczywiście oddajemy jej 200kcal i zwiększyć można ww/tłuszcze.

Co do cięć: nie tniem z białka, tłuszczy i warzyw - tniemy z ww - niewarzywnych

[PaLLitQa]

Witam

Moja kondycja tez kiepska
Kiedys zrobilam caly trening a6w i meczylam sie tylko przy ostatnich dniach, a teraz po 1 dniu cos nie tak.. trza nadrobic..
Z jedzeniem dzisiaj u mnie do du*y
Od jutra sie poprawie

[misiaczekdid]

Napisane przez italiaanka

Też tak mam... dlatego pewne rzeczy przyjęłam jako dogmat i z tym nie dyskutuję gorzej jak ktoś zada mi pytanie i muszę się gimanstykować żeby wyjaśnić... a nie powiem... pytań było już takich kilka

No cóż - skoro chcesz być dietetykiem, to taki Twój los Pomyśl, że inni też nie mają lekko (jak ja np, muszę użerać się codziennie z ekipą budowlańców) A jeśli chodzi o pytania (powtarzające się) to wiem, że to wkurzające, ale bierze się to stąd, że im bardziej zaczynasz się w coś wczytywać, tym więcej pytań się rodzi, bo każdy mówi inaczej... (no może nie inaczej, ale zawsze są te "dwie szkoły")

Kiełki without comment

Białko:
Ilość zależy od potrzeb organizmu, treningów i ich intensywności, celu jaki chcemy osiągnąć. Nie można stwierdzić jaka granica będzie w pełni "bezpieczna". Białko jest konieczne, ma wiele zalet na redukcji, choćby prześpiesza metabolizm, ale nadmiar białka może także zaszkodzić, po krótce:
- obciąża nerki i wątrobę,
- na skórze mogą pojawić się "niespodzianki",
- nadmiar nie zostanie wykorzystany i będzie przechowywany w postaci tłuszczu.

Nie należy się go jednak bać... i 2g/na kg masy ciała nie jest ilością dużą. (Ok. wierzę Ci )

Sama piszesz, że nie masz skazy, uczulenia najprawdopodobniej też nie masz... (nie mam) w tym wieku wykluczam też trądzik. Jeśli był to jednorazowy wypadek to nie masz się czego obawiać... Popatrz na ilośc zjedzonego białka, dla małej dziewczyni może rzeczywiście było to za dużo?

Obserwuj swój organizm, jak reaguje na różne rodzaje białka. Jedz dużo warzyw i pij dużo płynów...


(używam oliwy jako dodatek do sałatek, avocado nie cierpię. zresztą w ogóle nie cierpię smaku oliwy ale się zmuszam

Avocado nie da się zjeść samego ale w sałatce (jak chcesz mogę poszukać przepisu) nawet go nie czuć i jest pyszna... oliwa - bardzo dobrze...

To ja poproszę. Może uda mi się zmusić. Ja jadłam je u mojej cioci w formie jakieś dipu, czy czegoś takiego (przetarte+jogurt+przypaw y,ale to było wieki temu i smakowało okropnie)

To dlaczego w jadłospisie nie było np. rybek ? Dodawaj je śmiało

Przede wszystkim dlatego, że nie lubię jeść w kółko tego samego, więc raz jest ryba, raz mięsko. (staram się jeść jakieś 10 porcji rybek/tydzień, czyli np raz to jest tuńczyk, raz makrela, raz panga, etc, ale rozłożone w ciągu tygodnia)


Proporcję potraktuj tak: aby w diecie, każdego dnia każdy z tłuszczów miał swój udział... niekoniecznie każdy rodzaj tłuszczu w jednym posiłku
W posiłku - 2x więcej białka niż tłuszczy - czyli proporcaj jak 2:1

Ok. to da się zrobić

Orzechy - z białkiem + warzywa
Jakiego serka masz dość? Twaróg/ziarnisty, cyc z kurczaka odżywka białkowa...

Odżywka to dla mnie kontrowersyjna sprawa, więc przemilczę temat...
a orzechy + sery albo kurczak... Powoli zaczynają mi się nudzić mixy na bazie twarożków Ja ogólnie należę bardziej do roślinożernych (żaden wegetarianin ze mnie, bo mięsa lubię, ale zawsze wystarczało mi gdy jadłam je max. 3 razy w tygodniu i pewnie to jeszcze trochę potrwa zanim się przestawię) Warzywka za to uwielbiam


Sprawa pierwsza - białko pełnowartościowe i niepełnowartościowe - piękny cytat odpowiadający na Twoje pytanie:

"Białka, które zawierają wszystkie dziewięć niezbędnych aminokwasów w wystarczającej ilości do podtrzymania życia to białka pełnowartościowe. Występują w takich produktach, jak mięso, ryby, mleko, ser czy jaja. Natomiast warzywa, ziarna, nasiona, czy orzechy dostarczają białka niepełnowartościowego, co znaczy, że poszczególne produkty nie zawierają wszystkich egzogennych aminokwasów. Poprzez odpowiednie skomponowanie posiłku, można uzyskać pożywienie zawierające wszystkie 9 egzogennych aminokwasów, np. fasola z ryżem, czy masło orzechowe na chlebie razowym. Dlatego też wegetarianie otrzymują wszystkie niezbędne, egzogenne, aminokwasy, dzięki łączeniu różnych niepełnowartościowych produktów."

Dzięki za cytat - w końcu do mnie dotarło (z natury trochę oporna jestem, ale dotarło)

A teraz obliczenia.

Mamy kobietę, która waży 70kg i nie trenuje, nie ma ruchu, praca siedząca... jej zapotrzebowanie to ok. 1500kcal, odejmujemy 200kcal i mamy 1300kcal.

1300kcal - zapotrzebowanie na redukcji:

B: 70kgx2=140gx4=560kcal

i teraz wybierasz co liczysz... trzeciego skłądnika będzie tyle ile zostanie... Ja zawsze biorę T - tak mi łatwiej zresztą... wiecie jaki mam stosunek do ww, a o tłuszczach zawsze przypominam.

T: 30%z1300=390kcal/9~43/4g

i reszta W, czyli:

1300-560-390=350kcal/4=87,5g

Kobieta będzie jadła zatem w proporcjach:
B: 140g - 560kcal
T: 43/4g ~ 390kcal
W: 87,5g - 350kcal

Bilans się zgadza.

Białko w każdym posiłku, dlatego 140g/6 (6 posiłków) ~ 23/4g w każdym.

Proste ?

Niby tak, sam bilans jest prosty, tylko ja naprawdę nie wiem jak to urozmaicić. Przeglądając wątki o białku najczęściej pada propozycja "wieśniak" z .... (i tu są owoce, warzywa, pestki, miód, etc) ale dalej to jest "wieśniak", a ja mam go już dość. Sery żółte są za tłuste...
No i oczywiście mięsko. I tu z obiadami jest lepiej, bo zawsze można jakąś wariację przygotować, ale pozostałe 4-5 posiłków to tragedia.
Jajka - niby mają białko, ale i cholesterol. I tak naprawdę jest 1000 teorii na temat tego ile powinno się ich jeść tygodniowo.
Ryby - super, ale też nie na co drugi posiłek

Oliczenia są oczywiście zgodne z załozeniami 10PŻ - na innych dietach wygląda to inaczej.


Dla T przyjęłam 30% z zapotrzebowania, a można w granicach 25-35%.


Postaram się odkopać moje notatki z redukcji na 10PŻ, wieczorkiem coś wkleję.

Byłoby super

Dzięki, że poświęciłaś mi tyle czasu i cierpliwości

[italiaanka]

No cóż - skoro chcesz być dietetykiem, to taki Twój los Pomyśl, że inni też nie mają lekko (jak ja np, muszę użerać się codziennie z ekipą budowlańców) A jeśli chodzi o pytania (powtarzające się) to wiem, że to wkurzające, ale bierze się to stąd, że im bardziej zaczynasz się w coś wczytywać, tym więcej pytań się rodzi, bo każdy mówi inaczej... (no może nie inaczej, ale zawsze są te "dwie szkoły")

Pytania mnie nie wkurzają, wolę jak ktoś pyta i chce sięczegoś dowiedzieć, a nie upiera się głupio przy swoim - naszczęście takich przypadków w naszym wątku nie ma - mądre dziewczynki A szkół dot. odżywiania jest pełno, pełno... trzeba wybrać coś dlatego ja opieram się na 10PŻ - na sobie eksperymentuję, ale jeśli chodzi o innych - lepiej coś sprawdzonego

Przepis na sałatkę:

- 1 dojrzałe avocado,
- 1 duży pomidor,
- 1 średnia cebula,
- 1/2 pęczka szczypiorku,
- sok z 1/2 cytryny,
- oliwa z oliwek (ok. 2 łyżek),
- łyżeczka musztardy (najlepiej słodkiej, np. "Bawarskiej"),
- pieprz, sól

Avocado obrać ze skóry,usunąć pestkę, pokroić, podobnie jak pomidora, w dużą kostkę, cebulę w drobną kosteczkę lub w piórka, szczypiorek drobno pokroić. Zmiksować składniki sosu: oliwę, sok z cytryny, musztardę, sól, pieprz. Polać sosem składniki sałatki, wszystko wymieszać.

Nie jestem w stanie zjeść avocado samego - kiedyś kupiłam i chciałam zjeść jako owoc - wylądowało w koszu. A sałatka jest pyszna, ja dodaję tylko mniej cebuli, oliwy łyżeczkę /avocado to też zdrowe tłuszcze/ - i oczywiście białko - najcześciej pierś z kurczaka.

Odżywka to dla mnie kontrowersyjna sprawa, więc przemilczę temat...

DLACZEGO?

Jajka - niby mają białko, ale i cholesterol

Mit z tym cholesterolem:

"Badania naukowe wykazaly jasno , ze spozywanie cholesterolu w zywnosci ma niewiele wspolnego z poziomami cholesterolu krazacego we krwi. Organizm czlowieka sam wytwarza cholesterol, z tym, ze organizmy niektorych ludzi maja tendecje do wytwarzania wiekszych jego ilosci, a niektorzy nie. Spozywanie cholesterolu ma wplyw na jego ilosc okrazaca w zylach jedynie u niewielkiego odsetka ludzi. Podczasz jednego z badan naukowcy karmili ludzi calymi jajami przez kilka dni, aby sprawdzic jaki wplyw bedzie to mialo na poziom cholesterolu w krwi badanych. Okazalo sie, ze taka dietka praktycznie w ogule nie odbila sie na jego ilosciach ! Co ciekawe taki sam wynik osiagali rozni badacze , niezaleznie od siebie - co potwierdza jego znaczenie.
OKAZUJE SIE, ZE JEZELI KTOS MA NATURALNIE WYSOKI CHOLESTEROL ORAZ ZABURZONY WSPOLCZYNNIK CHOLESTEROLU LDL I HDL, MOZE JESC JAJA !"

Co do urozmaicenia - zgodzam się - znudzić się może, ale... na redukcji nie jest się całe życie To zazwyczaj kilka tygodni... a kombinacji piersi z kurczaka też można wymyśleś pewnie wiele... trzeba kombinować... Mam okresy kiedy wieśniaka jem normalnie i takie kiedy patrzeć na to nie mogę... zazwyczaj kilka dni idzie w odstawkę i później jest ok. Odżywka w takich dniach jest dla mnie zbawieniem Podobnie jest też z innymi produktami... teraz patrzeć nie mogę na brokuły

[mademoiselle jeanne]

Uff.. właśnie wróciłam ze szkoły
Za pół godziny ćwiczenia, a póki co jestem po jedzonku: 50g twarogu chudego, sałatka z sałaty pekińskiej, ogórka, pomidorka i cebulki oraz plasterek arbuza na deser

A co tam u Was słychać?

[italiaanka]

Ja chwilowo się ulatniam - do wieczorka
Miłej raszty dnia...

[misiaczekdid]

Napisane przez italiaanka

No cóż - skoro chcesz być dietetykiem, to taki Twój los Pomyśl, że inni też nie mają lekko (jak ja np, muszę użerać się codziennie z ekipą budowlańców) A jeśli chodzi o pytania (powtarzające się) to wiem, że to wkurzające, ale bierze się to stąd, że im bardziej zaczynasz się w coś wczytywać, tym więcej pytań się rodzi, bo każdy mówi inaczej... (no może nie inaczej, ale zawsze są te "dwie szkoły")

Pytania mnie nie wkurzają, wolę jak ktoś pyta i chce sięczegoś dowiedzieć, a nie upiera się głupio przy swoim - naszczęście takich przypadków w naszym wątku nie ma - mądre dziewczynki A szkół dot. odżywiania jest pełno, pełno... trzeba wybrać coś dlatego ja opieram się na 10PŻ - na sobie eksperymentuję, ale jeśli chodzi o innych - lepiej coś sprawdzonego

Przepis na sałatkę:

- 1 dojrzałe avocado,
- 1 duży pomidor,
- 1 średnia cebula,
- 1/2 pęczka szczypiorku,
- sok z 1/2 cytryny,
- oliwa z oliwek (ok. 2 łyżek),
- łyżeczka musztardy (najlepiej słodkiej, np. "Bawarskiej"),
- pieprz, sól

Avocado obrać ze skóry,usunąć pestkę, pokroić, podobnie jak pomidora, w dużą kostkę, cebulę w drobną kosteczkę lub w piórka, szczypiorek drobno pokroić. Zmiksować składniki sosu: oliwę, sok z cytryny, musztardę, sól, pieprz. Polać sosem składniki sałatki, wszystko wymieszać.


Odżywka to dla mnie kontrowersyjna sprawa, więc przemilczę temat...

DLACZEGO?

Jajka - niby mają białko, ale i cholesterol

Mit z tym cholesterolem:

"Badania naukowe wykazaly jasno , ze spozywanie cholesterolu w zywnosci ma niewiele wspolnego z poziomami cholesterolu krazacego we krwi. Organizm czlowieka sam wytwarza cholesterol, z tym, ze organizmy niektorych ludzi maja tendecje do wytwarzania wiekszych jego ilosci, a niektorzy nie. Spozywanie cholesterolu ma wplyw na jego ilosc okrazaca w zylach jedynie u niewielkiego odsetka ludzi. Podczasz jednego z badan naukowcy karmili ludzi calymi jajami przez kilka dni, aby sprawdzic jaki wplyw bedzie to mialo na poziom cholesterolu w krwi badanych. Okazalo sie, ze taka dietka praktycznie w ogule nie odbila sie na jego ilosciach ! Co ciekawe taki sam wynik osiagali rozni badacze , niezaleznie od siebie - co potwierdza jego znaczenie.
OKAZUJE SIE, ZE JEZELI KTOS MA NATURALNIE WYSOKI CHOLESTEROL ORAZ ZABURZONY WSPOLCZYNNIK CHOLESTEROLU LDL I HDL, MOZE JESC JAJA !"

Co do urozmaicenia - zgodzam się - znudzić się może, ale... na redukcji nie jest się całe życie To zazwyczaj kilka tygodni... a kombinacji piersi z kurczaka też można wymyśleś pewnie wiele... trzeba kombinować... Mam okresy kiedy wieśniaka jem normalnie i takie kiedy patrzeć na to nie mogę... zazwyczaj kilka dni idzie w odstawkę i później jest ok. Odżywka w takich dniach jest dla mnie zbawieniem Podobnie jest też z innymi produktami... teraz patrzeć nie mogę na brokuły

Dziękuję za przepis, spróbuję na pewno.

Jeśli chodzi o białko, witaminy, chrom, inne wspomagające odchudzanie, leki, etc. To po prostu ich nie używam. Wiem, wiele osób się ze mną nie zgadza, ale jak jestem przeziębiona organizm sam się musi wyleczyć, jak mu potrzeba witamin - jem jakiś owoc. Ogólnie kilka lat temu medycyna mnie bardzo zawiodła - doszłam do wniosku, że skutecznie to tabletkami potrafią grypę wyleczyć i to nie zawsze I nie sięgam po nic takiego...

Z tymi jajkami to mnie pocieszyłaś Uwielbiam je Więc będę częściej zjadać

A dietka dla mnie zapowiada się dłuższa niż kilka tygodni więc stąd moje użalanie się nad brakiem urozmaicenia. Z kurczaka faktycznie można zrobić masę rzeczy. Swoją drogą to uwielbiam zapiekanego w ziołach i z brokułem Pycha Zresztą jak już mówiłam lubię warzywka i one o dziwo mi się nie nudzą. Mogę całymi tygodniami jeść zestaw pomidor, ogórek sałata, rzodkiewka i cebula i nie nudzi się, a inne rzeczy niestety bardzo szybko

[sieweczka]

Kto Pisal Maturę W Tym Roku Pomocy Potrzebuję Z Bibliografią !!

P.S. Dziękówa Italianko. Zalewe zawsze odlewam. A sera jem mało. I co że ma sół Na śniadanie moge. Jem go raz dziennie i w małych ilosciach więc mi chyba nie zaszkodzi

[Magnifica]

Napisane przez sieweczka

Kto Pisal Maturę W Tym Roku Pomocy Potrzebuję Z Bibliografią !!

Ja w tym roku nie pisałam, ale mogę pomóc A jaki masz problem?