Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[martini.]

Napisane przez maxymilian

Mam nadziejże, że Martini rozwiązała worek z osobami (z tego forum), które od teraz będą zdawać. I każda kolejna osoba w dniu swojego egzaminu napisze:

ZDAŁAAAAMMMMMMM!

Też mam taką nadzieję. Za wszystkich będę trzymać kciuki, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie .

[martini.]

Napisane przez plameczka

martini gratuluje, chociaz Tobie sie udalo!

Dziewczyny macie sposob na parkowanie prostopadle?

Plameczko, przepraszam, ale wczoraj w tym amoku nie zauważyłam pytania .

Ja mam taki: po pierwsze, nie ustawiaj się za blisko samochodu, za którym masz parkować, bo utrudniasz sobie (ścinasz tor skrętu). Daj sobie z dobry metr. Po drugie, jedź powoli i jak tylko Ty (w sensie Ty, jako kierowca, nie samochód) znajdziesz się w tej dziurze, w której masz zaparkować - kręcisz na maksa. I jak widzisz, że samochód stoi już prostopadle, to odkręcasz dwa razy kierownicę (wtedy masz na prosto koła). Pamiętaj tylko, żeby to robić na minimalnej prędkości, bo wtedy będziesz mogła zrobić korekty. A jak manewry wykonujesz szybko, to zabierasz sobie czas na reakcję.

Aha! Jeszcze jedna rada! Nie uczcie sie tylko i wyłącznie na sposoby. Najlepiej róbcie sposób + wyczucie. Ja np. wczoraj na łuku miałam trzeci słupek (licząc od początku) przekrzywiony i skręcałam tyłem trochę na pamięć, korygując przy czwartym. Gdybym znała tylko sposób, że przy tym słupku kręcę raz mocno, to bym najechała na linię, bo skręt byłby za wcześnie i za mocny.

Edit: Przepraszam za post pod postem, zapomniałam, że mój był ostatni.

[beoneself]

Maxymilian, wybacz moją ciekawość, ale skąd jesteś?



Już się nie mogę doczekać moich jazd w środę

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

plameczko ja też, podobnie jak martini nie mam jakiegoś sposobu na parkowanie prostopadłe - robię na wyczucie.
Staram się wjeżdżać maksymalnie dużym łukiem jakim się da, a to kiedy i ile kręcę to zależy jak dużo mam miejsca. Jadę bardzo wolniutko i tak koryguję w jedną i drugą stronę kierownicą żeby być pośrodku miejsca parkingowego (luki między samochodami). Jak się na raz nie mieszczę, to trochę wycofuję i wjeżdżam jeszcze raz i wtedy wychodzi dobrze, nawet jak jest ciasno .

[glam_star]

24 czerwca mam pierwszy egzamin na prawo jazdy i az mi slabo na mysl o nim. Ja wogole nie umiem jezdzic, parkowac... Nic. Chyba naleze do tych beznadziejnych przypadkow, co nigdy nie naucza sie prowadzic samochodu Wlasciwie to mam ochote nie pojawic sie na tym egzaminie

[martini.]

Napisane przez glam_star

24 czerwca mam pierwszy egzamin na prawo jazdy i az mi slabo na mysl o nim. Ja wogole nie umiem jezdzic, parkowac... Nic. Chyba naleze do tych beznadziejnych przypadkow, co nigdy nie naucza sie prowadzic samochodu Wlasciwie to mam ochote nie pojawic sie na tym egzaminie

Przeżywałam to samo, uwierz mi. Za pierwszym podejściem, gdyby nie mama, która ze mną pojechała, to bym chyba uciekła. I potem mnie to nastawienie zgubiło, bo zrobiłam idiotycznie głupi błąd ze stresu. I widzisz, wczoraj miałam drugie podejście i tym razem udane . Trzeba się jakoś przemóc. Wiem, że to się łatwo pisze, z resztą, jak cofniesz sie kilkanaście postów, to zobaczysz, co ja tu pisałam jeszcze w pt.

Trzymam kciuki!

[eweska]

Coraz większego mam stresa przed egzaminem A on już we wtorek
Jutro mam jeszcze dwie godzinki jazd ciekawe jak mi będzie szło, prawie dwa miesiące nie jezdziłam :/

[maxymilian]

Napisane przez beoneself

Maxymilian, wybacz moją ciekawość, ale skąd jesteś?



Już się nie mogę doczekać moich jazd w środę

Wybaczam, jestem z Dolnego Śląska.

Też mam jazdy w środę o 15.00 ale po ostatnim (mruczeniu "ja pierd..." mojego iunstruktora pod nosem) mój entuzjazm... trochę opadł.

[incognito_girl]

Napisane przez glam_star

24 czerwca mam pierwszy egzamin na prawo jazdy i az mi slabo na mysl o nim. Ja wogole nie umiem jezdzic, parkowac... Nic. Chyba naleze do tych beznadziejnych przypadkow, co nigdy nie naucza sie prowadzic samochodu Wlasciwie to mam ochote nie pojawic sie na tym egzaminie

Oooo, glam_star, ja też mam 24 czerwca

Wybacz moją ciekawość, ale gdzie zdajesz i o której?

[beoneself]

Napisane przez maxymilian

Wybaczam, jestem z Dolnego Śląska.

Też mam jazdy w środę o 15.00 ale po ostatnim (mruczeniu "ja pierd..." mojego iunstruktora pod nosem) mój entuzjazm... trochę opadł.

Tak się zaciekawiłam, kiedy napisałeś o Trzciance, bo mam rodzinę w tamtej okolicy, no ale nieważne

No nie dziwię Ci się, ja na jazdy w ramach kursu chodziłam jak na ścięcie

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez glam_star

24 czerwca mam pierwszy egzamin na prawo jazdy i az mi slabo na mysl o nim. Ja wogole nie umiem jezdzic, parkowac... Nic. Chyba naleze do tych beznadziejnych przypadkow, co nigdy nie naucza sie prowadzic samochodu Wlasciwie to mam ochote nie pojawic sie na tym egzaminie

glam_star jak to nie umiesz jeździć, parkować .... , przecież instruktor by Ci nie wydał papierów na egzamin w takim przypadku .
Tak że na pewno tylko tak Ci się wydaje a w rzeczywistości jest znacznie lepiej .
Teraz masz jeszcze ponad dwa tygodnie do egzaminu - jak czujesz że coś jest nie tak, to wykup jakieś 2-3 h, lub więcej jeśli masz możliwość, powiedz instruktorowi co chcesz przećwiczyć i jeszcze możesz troszkę wszystko dopracować..
Nie szkoda Ci tego terminu egzaminu - nie wiem jak długo musiałabyś czekać na następny, teraz jeszcze trochę czasu jest, jeśli nie chcesz jeździć ze swoim instruktorem poszukaj kogoś innego kto oceni tak zupełnie bezstronnie Twoją jazdę i powie Ci co i jak.
Im dłużej będziesz zwlekać z egzaminem tym więcej godzin Ci będzie później potrzebne, tak że według mnie nie ma co rezygnować .
A w ogóle nie podchodzić do egzaminu, jeśli się już tyle pieniędzy wydało na kurs też trochę szkoda.
Przemyśl to jeszcze na spokojnie i od jutra zacznij działać żeby pójść na egzamin jak najlepiej przygotowana, powodzenia

Napisane przez eweska

Coraz większego mam stresa przed egzaminem A on już we wtorek
Jutro mam jeszcze dwie godzinki jazd ciekawe jak mi będzie szło, prawie dwa miesiące nie jezdziłam :/

eweska we wtorek będziemy trzymać za Ciebie kciuki . Nie martw się, będzie dobrze
A jeśli chodzi o przerwę w jazdach to ja miałam teraz 2,5 miesiąca przerwy i też się bałam jak to będzie z tą jazdą - okazało się że nic nie zapomniałam - po prostu wsiadłam, ruszyłam jechałam .
U Ciebie będzie podobnie - wsiądziesz i wszystko Ci się przypomni, bo tego się nie zapomina

Napisane przez maxymilian

Też mam jazdy w środę o 15.00 ale po ostatnim (mruczeniu "ja pierd..." mojego iunstruktora pod nosem) mój entuzjazm... trochę opadł.

maxymilian nie łam się .
Może ten instruktor ma taki styl bycia i przy każdym tak gada .
Przecież pisaleś że się dziwił że jeszcze nie masz terminu egzaminu, to znaczy że jeździsz całkiem nieźle .
Zresztą po tym co wczoraj napisałeś ile już jeździłeś to Ty w zasadzie jesteś juz kierowcą w porównaniu do innych osób w trakcie kursu czy tuż po egzaminie .
Spokojnie, najważniejsze że uczy tak że robisz postępy , wszystko inne jeśli Cię nie wyzywa jakoś to da się przeżyć, choć oczywiście przyjemniej jeździ się w bezstresowej atmosferze .
Ale takie "przeżycia" czasami też przydają się w trakcie egzaminu .
Głowa do góry i czekam niecierpliwie na relację z kolejnej Twojej jazdy w środę

[Świniaczek]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7811089]glam_star jak to nie umiesz jeździć, parkować .... , przecież instruktor by Ci nie wydał papierów na egzamin w takim przypadku .

[/quote]


Egzamin miałam ustalany po 5 wyjeżdżonych godzinach, żeby iść "na świeżo", a nie po 2 miesiącach przerwy, nie umiałam nawet ruszyć porządnie. Więc to wszystko zależy od instruktora. Inny z mojej okolicy robi jeszcze lepszy numer, bo ustala egzamin i jazdy zaczyna z kursantem ok miesiąc-półtora przed egzaminem. I jeśli o mnie chodzi, to w życiu bym przez to nie poszła na kurs do jakiejś dużej szkoły, bo czekać za egzaminem 2 miesiące po ukończeniu kursu... Dziękuję bardzo

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Świniaczek

Egzamin miałam ustalany po 5 wyjeżdżonych godzinach, żeby iść "na świeżo", a nie po 2 miesiącach przerwy, nie umiałam nawet ruszyć porządnie. Więc to wszystko zależy od instruktora. Inny z mojej okolicy robi jeszcze lepszy numer, bo ustala egzamin i jazdy zaczyna z kursantem ok miesiąc-półtora przed egzaminem. I jeśli o mnie chodzi, to w życiu bym przez to nie poszła na kurs do jakiejś dużej szkoły, bo czekać za egzaminem 2 miesiące po ukończeniu kursu... Dziękuję bardzo

No jest to z jednej strony fajne że się jeździ i jest się "na świeżo" z jazdami przed samym egzaminem.
Z drugiej strony jest ryzyko jak instruktor da papiery na samym początku kiedy się jeszcze prawie nic nie umie - że właśnie ktoś nie zdązy opanować wszystkiego w ciągu 30 h - wtedy dwa wyjścia: albo iść licząc że jednak sie uda, albo przełożyć egzamin - i wtedy i tak sie czeka tak jak normalnie .

glam_star nie pisała czy ma jeszcze jakieś godziny do wyjeżdżenia, bo zapisana została na egzamin na samym początku kursu, czy wyjeździła 30 h i teraz czekając na egzamin w przerwie doszła do wniosku że nie umie jeździć w zasadzie. Tak że w tym przypadku trudno stwierdzić czy rzeczywiście jest tak źle jak sama pisze (czy tylko jej się tak wydaje) i czym to może być spowodowane . W każdym razie czasu jeszcze trochę ma na poprawę jazdy

[eweska]

Dusia wiem, że tego się nie zapomina ale po takiej przerwie robi sie głupie błędy:/ Chyba ten drugi egzamin będę przezywać bardziej niż pierwszy, już się bardziej stresuje niż za pierwszym razem.
Na jazdach szło mi dobrze nie miałam problemu, a teraz mam jednak wątpliwości co do mojej jazdy, szczególnie po pierwszym oblanym egzaminie i to jeszcze na górce :/
Przepraszam, że Wam marudzę, ale za bardzo sie tym przejmuję

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez glam_star

24 czerwca mam pierwszy egzamin na prawo jazdy i az mi slabo na mysl o nim. Ja wogole nie umiem jezdzic, parkowac... Nic. Chyba naleze do tych beznadziejnych przypadkow, co nigdy nie naucza sie prowadzic samochodu Wlasciwie to mam ochote nie pojawic sie na tym egzaminie

No no, nie ma takich idziesz na egzmin i koniec a jezdzic, parkowac itp napewno umiesz tylko tak mowisz ze stresu, strachu bedzie dobrze

Napisane przez eweska

Dusia wiem, że tego się nie zapomina ale po takiej przerwie robi sie głupie błędy:/ Chyba ten drugi egzamin będę przezywać bardziej niż pierwszy, już się bardziej stresuje niż za pierwszym razem.
Na jazdach szło mi dobrze nie miałam problemu, a teraz mam jednak wątpliwości co do mojej jazdy, szczególnie po pierwszym oblanym egzaminie i to jeszcze na górce :/
Przepraszam, że Wam marudzę

Nie szkodzi, mozesz marudzic jak usiadziesz za kierownica wszystko Ci sie przypomni i moze nawet, co ja mowie, napewno pojdzie lepiej niz wczesniej

[papryka85]

U mnie też czeka się na egzamin 2 miechy, ale nie wyobrażam sobie, żebym termin miała już ustalony na początku kursu toż ja bym musiała zdawać gdzieś pod koniec lipca czułabym straszną presję, że czasu mało, a coś ciągle mi nie wychodzi...wolę nie podchodzić do tego jak do wyścigu, jestem po 12h kursu i na razie ciągle jeszcze wiele nauki przede mną, na pewno będę potrzebować dodatkowych godzin i wolę nawet dokupić ich więcej, ale czuć się pewniej, niż iść na egzamin i liczyć na fuksa

Świniaczek nie wiedziałam, że też robisz prawo jazdy

maxymilian wcale Ci się nie dziwię też nie należę do osób, które oburzają się na wszelkie przekleństwa(sama czasem jadę z koksem jak się zdenerwuję ), ale wkurzałyby mnie takie pomruki w ustach instruktora-po pierwsze-jestem jego klientką, a klient nasz pan i należy go szanować, bo płaci za usługę, po drugie-jestem uczennicą, mam prawo do błędów i takie gadanie na pewno nie pomaga w nauce

bosze dzięki Ci za moich spokojnych instruktorów...


no ale różni są ludzie, pracowałam swego czasu z kolesiem, który strasznie przeklinał i opierniczał swoją pracownicę(nie chodzi o mnie, nie był moim szefem, zresztą ja bym sobie nie pozwoliła) w sposób mocno wulgarny, a ona po prostu to olewała, a wszyscy jego znajomi nazywali to "specyficznym poczuciem humoru"
jak facet dobrze uczy, to spróbuj olać komentarze. Ile godzin masz już za sobą?

eweska spokojnie, spróbuj się jakoś zrelaksować, jesteśmy z Tobą

[beoneself]

Chyba zwróciłabym uwagę temu instruktorowi za takie niewybredne wyrażenie

[eweska]

Nie no ja sie chyba załamię :/
Wprowadzili nowe samochody jeszcze do mojego WORD-u :/ Grande punto.
No i teraz nie wiem jak to będzie czy są już trzy rodzaje samochodów na egzaminie u mnie czy tylko będą grande :/
Bo wcześniej jak zdawałam to były punto i corsa, a teraz jeszcze grande punto :/
Załamać się można.
Jest tu może ktoś kto zdawał egzamin w Dąbrowie Górniczej w maju lub w czerwcu i wie coś na ten temat??? Bo na stronach widnieją jeszcze stare samochody plus właśnie z opisem grande.

[nataliaa]

Napisane przez glam_star

24 czerwca mam pierwszy egzamin na prawo jazdy i az mi slabo na mysl o nim.

mi też zawsze było słabo jak tlyko pomyślałam o zbliżającym się egzaminie...

aż nie moge uwierzyć że to już jutro... że jutro o tej porze już będę PO...
strasznie się boję.,,, wiem, że powinnam podejść na luzie, ale ja jestem bardzo nerwowa i bez stresu nie da się niestety...
najchętniej to nie poszłabym i dała sobie spokój ... nie chce ..

[maxymilian]

Papryka - Dokładnie o to mi chodzi… Kilka postów temu pisałem, że najpierw jeździłem z właścicielem szkoły.Tydzień temu wyjechał z tekstem, że przekazuje mnie swojemu wspólnikowi, bo „będzie teraz mniej dyspozycyjny”. Pytałem, co to znaczy - nie odpowiedział. Prywatnie on od niedawna jest żonaty – jakieś kilka miesięcy – do tego kończy remont mieszkania – pomyślałem, że jego „niedyspozycyjność” ma bardziej rodzinne podłoże…
Decyzję o tym musiał podjąć w trakcie 2-3 dni przerwy pomiędzy jazdami, bo jeszcze na ostatnich jazdach snuł plany, co na których zajęciach będziemy robić (no… między Bogiem a prawdą to nie „ my” tylko „ja”).

W sobotę wjeżdżam sobie na plac (z tym nowym instruktorem) patrzę a tam szef szkoły szkoli jakąś nową kursantkę – Więc to tak wygląda "niedyspozycyjność" – pomyślałem. W sumie to mu się nawet nie dziwię, ja też wolałbym jakąś inną kursantkę od siebie

Ten za to mruczy pod nosem „ja pier…” Pytałem koleżanki, która robiła kurs u niego - nigdy mu się nawet nie wyrwało - zawsze był opanowany, spokojny - IDEAŁ

Czasami mam wrażenie, że cały ten mój kurs to jakaś „ukryta kamera” albo „Mamy Cię”.

[martini.]

Napisane przez nataliaa

mi też zawsze było słabo jak tlyko pomyślałam o zbliżającym się egzaminie...

aż nie moge uwierzyć że to już jutro... że jutro o tej porze już będę PO...
strasznie się boję.,,, wiem, że powinnam podejść na luzie, ale ja jestem bardzo nerwowa i bez stresu nie da się niestety...
najchętniej to nie poszłabym i dała sobie spokój ... nie chce ..

Dasz radę! Zobaczysz, na pewno będzie dobrze! Napisz, o której trzymać kciuki! Ja mam wolny praktycznie cały dzień, więc będę mocno trzymać! Zobacz, za Dusię też mocno trzymałam i wyszło super. Za Plameczkę niestety nie mogłam, bo też miałam jazdy , ale następnym razem rzucę wszystko i będę trzymać.

[eweska]

Napisane przez nataliaa

mi też zawsze było słabo jak tlyko pomyślałam o zbliżającym się egzaminie...

aż nie moge uwierzyć że to już jutro... że jutro o tej porze już będę PO...
strasznie się boję.,,, wiem, że powinnam podejść na luzie, ale ja jestem bardzo nerwowa i bez stresu nie da się niestety...
najchętniej to nie poszłabym i dała sobie spokój ... nie chce ..

Trzymam kciuki jutro za ciebie
No właśnie na którą godzinę masz egzamin???

[incognito_girl]

Napisane przez martini.

Dasz radę! Zobaczysz, na pewno będzie dobrze! Napisz, o której trzymać kciuki! Ja mam wolny praktycznie cały dzień, więc będę mocno trzymać! Zobacz, za Dusię też mocno trzymałam i wyszło super. Za Plameczkę niestety nie mogłam, bo też miałam jazdy , ale następnym razem rzucę wszystko i będę trzymać.

Martini, w takim razie ja w imieniu glam_star i swoim proszę Cię, 24.06 zrób sobie wolny dzień, żebyś mogła go poświęcić na trzymanie kciuków za nas

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez eweska

Dusia wiem, że tego się nie zapomina ale po takiej przerwie robi sie głupie błędy:/ Chyba ten drugi egzamin będę przezywać bardziej niż pierwszy, już się bardziej stresuje niż za pierwszym razem.
Na jazdach szło mi dobrze nie miałam problemu, a teraz mam jednak wątpliwości co do mojej jazdy, szczególnie po pierwszym oblanym egzaminie i to jeszcze na górce :/
Przepraszam, że Wam marudzę, ale za bardzo sie tym przejmuję

Napisane przez eweska

Nie no ja sie chyba załamię :/
Wprowadzili nowe samochody jeszcze do mojego WORD-u :/ Grande punto.
No i teraz nie wiem jak to będzie czy są już trzy rodzaje samochodów na egzaminie u mnie czy tylko będą grande :/
Bo wcześniej jak zdawałam to były punto i corsa, a teraz jeszcze grande punto :/
Załamać się można.
Jest tu może ktoś kto zdawał egzamin w Dąbrowie Górniczej w maju lub w czerwcu i wie coś na ten temat??? Bo na stronach widnieją jeszcze stare samochody plus właśnie z opisem grande.

eweska jak Ci na jazdach szło dobrze, to też będzie dobrze na egzaminie . Nie zakładaj że na egzaminie popełnisz akurat głupi błąd - bo taki błąd można popełnić zawsze, niezależnie od ilości przejechanych godzin czy długości przerwy między jazdami.
Po prostu idź z założeniem że umiesz jeździć i masz dużą szansę zdać i póki jedziesz to skoncentruj się na poszczególnych poleceniach egzaminatora i nie zastanawiaj się czy za chwilę nie oblejesz na czymś dziwnym .
Ja przed egzamanem najbardziej bałam się łuku na ktorym oblałam, ale tym razem bez problemu dałam radę .

Jeśli chodzi o samochody to obawiam się ze teraz są już same Grande Punto - mieli wymieniać stopniowo we wszystkich oddziałach WORDu Katowice wszystkie samochody na Grande, w Tychach już od początku maja były same Grande, po innych ani śladu. Ja też pierwszy egzamin zdawałam jak były punto II i corsy ...
Myślę że teraz wszędzie już są same Grande (dla pewności spytaj instruktora jeszcze). Miałaś okazję jechać Grande Punto?

Napisane przez nataliaa

mi też zawsze było słabo jak tlyko pomyślałam o zbliżającym się egzaminie...

aż nie moge uwierzyć że to już jutro... że jutro o tej porze już będę PO...
strasznie się boję.,,, wiem, że powinnam podejść na luzie, ale ja jestem bardzo nerwowa i bez stresu nie da się niestety...
najchętniej to nie poszłabym i dała sobie spokój ... nie chce ..

nataliaa tego się trzymaj - jutro już będziesz PO, ja jak zbliżał mi się termin egzaminu chciałam żeby już jak najszybciej było PO . Teraz już absolutnie nie ma sensu rezygnować - pójdziesz tam jutro i pojedziesz najlepiej jak potrafisz, a my tu wszyscy będziemy Cię wspierać duchowo .
Jak masz jakieś sprawdzone sposoby na opanowanie stresu, to spróbuj to zrobić - bo zbyt duży stres nie pomaga niestety .
Będzie dobrze, nic się nie martw, na pewno umiesz jeździć tak żeby zdać i mam nadzieję że Ci się powiedzie

Napisane przez maxymilian

Ten za to mruczy pod nosem „ja pier…” Pytałem koleżanki, która robiła kurs u niego - nigdy mu się nawet nie wyrwało - zawsze był opanowany, spokojny - IDEAŁ

maxymilian instruktor pewnie tak nie gadał przy koleżance bo to kobieta - i jednak większość facetów przy kobietach umie się powstrzymać od tego typu wyrażeń. Wcale to nie oznacza że koleżanka jeździła lepiej od Ciebie .
Nie przejmuj się gadaniem, staraj sie skupić jak najbardziej na doszlifowaniu umiejętności .

Tak przy okazji - bardzo mi się podoba Twój nowy avatarek: niebieski samochodzik to moje marzenie

[maxymilian]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7813973]

maxymilian instruktor pewnie tak nie gadał przy koleżance bo to kobieta - i jednak większość facetów przy kobietach umie się powstrzymać od tego typu wyrażeń. Wcale to nie oznacza że koleżanka jeździła lepiej od Ciebie .
Nie przejmuj się gadaniem, staraj sie skupić jak najbardziej na doszlifowaniu umiejętności .

Tak przy okazji - bardzo mi się podoba Twój nowy avatarek: niebieski samochodzik to moje marzenie [/quote]

Chyba masz rację Duśka.

Hmmmm nawet nie chyba a na 100%

[eweska]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7813973]eweska jak Ci na jazdach szło dobrze, to też będzie dobrze na egzaminie . Nie zakładaj że na egzaminie popełnisz akurat głupi błąd - bo taki błąd można popełnić zawsze, niezależnie od ilości przejechanych godzin czy długości przerwy między jazdami.
Po prostu idź z założeniem że umiesz jeździć i masz dużą szansę zdać i póki jedziesz to skoncentruj się na poszczególnych poleceniach egzaminatora i nie zastanawiaj się czy za chwilę nie oblejesz na czymś dziwnym .
Ja przed egzamanem najbardziej bałam się łuku na ktorym oblałam, ale tym razem bez problemu dałam radę .

Jeśli chodzi o samochody to obawiam się ze teraz są już same Grande Punto - mieli wymieniać stopniowo we wszystkich oddziałach WORDu Katowice wszystkie samochody na Grande, w Tychach już od początku maja były same Grande, po innych ani śladu. Ja też pierwszy egzamin zdawałam jak były punto II i corsy ...
Myślę że teraz wszędzie już są same Grande (dla pewności spytaj instruktora jeszcze). Miałaś okazję jechać Grande Punto?
[/quote]
Kochana jesteś Dziękuję Ci ślicznie.
Nie miałam jeszcze okazji jezdzić na grande punto, ale jutro mam jeszcze jazdy i jak sie zapisywałam to mi mówili, że z ośrodka szkoleniowego wycofali wszystkie samochody i wprowadzili grande punto, więc jutro będę miała okazję zapoznać się z nim. Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że od maja mieli wycofywać inne samochody i wprowadzać grande punto do WORD, ale nie byłam pewna czy inne wycofali.
Jutro sie dowiem od instruktora czy zostały tylko grande na egzaminie
Co do egzaminu to ja się bardzo bałam łuku, a ten wyszedł mi idealnie, górki w ogóle się nie obawiałam, a oblałam.
Na razie stres i panika przedegzaminacyjna poszła sobie w las

[nataliaa]

Napisane przez martini.

Dasz radę! Zobaczysz, na pewno będzie dobrze! Napisz, o której trzymać kciuki! Ja mam wolny praktycznie cały dzień, więc będę mocno trzymać! Zobacz, za Dusię też mocno trzymałam i wyszło super. Za Plameczkę niestety nie mogłam, bo też miałam jazdy , ale następnym razem rzucę wszystko i będę trzymać.

Napisane przez eweska

Trzymam kciuki jutro za ciebie
No właśnie na którą godzinę masz egzamin???

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7813973]

nataliaa tego się trzymaj - jutro już będziesz PO, ja jak zbliżał mi się termin egzaminu chciałam żeby już jak najszybciej było PO . Teraz już absolutnie nie ma sensu rezygnować - pójdziesz tam jutro i pojedziesz najlepiej jak potrafisz, a my tu wszyscy będziemy Cię wspierać duchowo .
Jak masz jakieś sprawdzone sposoby na opanowanie stresu, to spróbuj to zrobić - bo zbyt duży stres nie pomaga niestety .
Będzie dobrze, nic się nie martw, na pewno umiesz jeździć tak żeby zdać i mam nadzieję że Ci się powiedzie
[/quote]


dziekuję wam bardzo kochane jesteście...
jutro mam egzamin o 7.50...

postaram się pojechać jak najlepiej... i spróbuje opanować (przynajmniej trochę) mój stres... może jakaś melisa...?:P:P:P ( mój instruktor tak mi poradził :P )

[plameczka]

Natalia 3mam kciuki

[papryka85]

maxymilian u mnie w szkole jest tak-każdy nowy kursant zaczyna jazdy z właścicielem, który jest dobrym "nauczycielem początkowym"-generalnie dużo pomaga, podpowiada(oczywiście z czasem mniej), ten drugi chętnie tłumaczy, ale stawia raczej na samodzielność kursantów, dlatego do tego drugiego trafia się najczęściej po kilku jazdach z tym pierwszym. Nie jest to sztywna zasada, bo można jeździć na zmianę z tym i tym, albo z głównie z jednym, z drugim sporadycznie, jednak nowi kursanci mają jakby pierwszeństwo do właściciela. Jak jest on w stanie odbyć jazdy z wszystkimi chętnymi do siebie, to jeździ z wszystkimi, jak nie, to tych już troszkę "zaprawionych" podrzuca drugiemu, a sam bierze początkujących. Może u Ciebie jest podobnie? Może facet faktycznie ma mniej czasu, Ty już trochę pojeździłeś, to Cię przekazał, a sam bierze nowych...Nie wiem, ale nie przejmuj się. Z tym "ja pier..." to myślę tak jak Dusia-przy kobietach faceci bardziej się hamują, a może wtedy miał gorszy dzień, wyrwało mu się...cokolwiek... Zobaczysz jak będzie dalej...

A ile godzin już wyjeździłeś? (nie odpowiedziałeś )

eweska, nataliaa nie dajcie wygrać stresowi trzymamy za Was

ja jutro mam trochę biegania po mieście, kolejne spotkania w sprawie pracy(już mi zaczyna to bokiem wychodzić ), popołudniu jazda...Sama mam obawy, bo po ostatnich dwóch dennych jazdach, aż boję się pomyśleć, co może być jutro
a tak trudno mi się ostatnio skoncentrować no ale jakoś muszę dać radę, warunki i atmosfera na jazdach lepsze być nie mogą-trzeba z tego korzystać

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez maxymilian

Chyba masz rację Duśka.

Hmmmm nawet nie chyba a na 100%

maxymilian właśnie tak jest - mój raczej co w głowie to na języku, głośno wyrażał swoje niezadowolenie jak coś było nie tak, ale wyrażeń ***** w stosunku do mnie nie użył ani razu.
Raz gadał przez telefon i coś mu się **** wyrwało do tej osoby z którą gadał, ale od razu mnie przeprosił - jeszcze w trakcie tej rozmowy .
Więc tamten pewnie też tak ma, ale nie warto się tym przejmować skoro dobrze uczy .
Bądź silny i wytrzymały na wszelkie przeciwności i pokaż że dobrze sobie radzisz za kierownicą, powodzenia

Napisane przez eweska

Kochana jesteś Dziękuję Ci ślicznie.
Nie miałam jeszcze okazji jezdzić na grande punto, ale jutro mam jeszcze jazdy i jak sie zapisywałam to mi mówili, że z ośrodka szkoleniowego wycofali wszystkie samochody i wprowadzili grande punto, więc jutro będę miała okazję zapoznać się z nim. Właśnie dzisiaj się dowiedziałam, że od maja mieli wycofywać inne samochody i wprowadzać grande punto do WORD, ale nie byłam pewna czy inne wycofali.
Jutro sie dowiem od instruktora czy zostały tylko grande na egzaminie
Co do egzaminu to ja się bardzo bałam łuku, a ten wyszedł mi idealnie, górki w ogóle się nie obawiałam, a oblałam.
Na razie stres i panika przedegzaminacyjna poszła sobie w las

eweska to jutro sobie nim pojeździsz, mała rada: wolno puszczaj sprzęgło i wcześniej dodawaj gazu niż w punto czy corsie .
A poza tym to bardzo mnie cieszy że stres poszedł w las - i tam niech sobie zostanie, bo tam jego miejsce . Ja mojego też nie zabierałam ze sobą do L-ki egzaminacyjnej bo to za duży tłok by tam był - Ty zrób dokładnie tak samo .



papryka to życzę powodzenia jutro na tych rozmowach w sprawie pracy
A w czasie jazdy nie myśl jak było tylko skoncentruj się na samych poleceniach i będzie dużo lepiej . A wszelkie kłopoty zostaw poza L-ką .
Musi wreszcie nastąpić powrót Twojej dobrej jazdy i mam nadzieję że to będzie już jutro



nataliaa, kocimietka trzymam za Was jutro kciuki aby się Wam wszystko udało jak najlepiej i żebyśmy tu mogli przywitać jutro nowych kierowców . Spokojnie jedźcie najlepiej jak umiecie i będzie dobrze
Powodzenia dziewczyny : kciuki: