|
|
#2251 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Monka gratuluuuuję!!!
Kurcze w ciągu ostatnich dwóch dni Ala dostała jakichś krostek, nie wiem czy to jakieś uczulenie czy ospa Chociaż jak na ospę to chyba ich za mało, no i gorączki nie ma, góra 37,5. Zobaczymy jak będzie jutro, a mieliśmy już plany na weekend... Rozpoczęliśmy w zeszły weekend konikowy sezon, Ala nadal rozkochana w koniach W poniedziałek mam wolne, umówiłam sie do lekarza z Alą żeby ja osłuchała bo martwi mnie ten ciągły kaszel...Laski rzucać te wstrętne fajury, bleeeee ![]() No i zdrówka dla chorowitków
__________________
Alicja Edytowane przez Doridee Czas edycji: 2010-04-23 o 22:44 |
|
|
|
|
#2252 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Śniezynka a twoj tz pali????czy tylko ty?bo moj jo
![]() U nas dzis dosc fajna pogoda ale wiater silny,Daria znowu cała noc kaszzlala i od wczoraj od 20.00 spala do dzis do 10.30 rekord w jej dotychczasowym spaniuMusze troche sprzatnac pa |
|
|
|
|
#2253 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Witka
![]() U mnie cal trojeczka spi . Ja sie w miare wyspalam , tz-ta z rana pogonilam na dol z dzidkiem a my z maluchem kimalismy. Cos dlugo mi spi, ma lekka zoltacze i chyba dlatego. Nakarmilam go o 24.20 i przebudzil sie ok 6 . Czekam na polozna co powie, ale chyba za maly jest zeby jeszcze tyle spac. Choc czasm wybudz sie szybciej . Porod jak porod . Pytam sie jej co moge jeszcze zrobic , zeby chycilo, kazala zjesc ananasa , no i albo on zadzialal albo to zbieg okolicznosci . We wtorek od rana mnie brzuch pobolewal na okres, lekko i regularnie, juz cos czulam, ze sie zaczyna, bo w kibelku bylam z kilka razy zaliczalam druga baze. Zawsze we wtorki bujamy na basen , mialam jechac, ale im blizej bylo 12 popoludniu skorcze byly bolesniejsze i mysle korka nie warto zebym sie zginala co 5 min z bolu przy ludziach. Wyslalam tz-ta z dzidkiem a ja sobie tak siedzialam i sie zginalam , surcze co 3 min. Ok 14 zadzwonilamdo szpitala, kazali przyjechac do 1-2 godzin , bo to drugie dziecko i skurcze juz co 3 min no i troche do tego szpitaa. Skurcze ogolnie mialam co 5 min i potem przeskok na te 3 minuty. Do tz-ta zadzwonilam ok 15 , zeby wracali , byli po 15 , a ja juz w domu przytulalam sciany, barierki od schodow , co skurcz. Wpada tz-t, zabral szmaty malego i do sklepu go zawiozl, wrocil po mnie i rura gaz do szpitala. Oj jak bolalo w tym zapyzialm aucie, skorcze co 2 min . Wpadlismy do szpitala ok 16.30, rozwarcie na 5 cm. Po jakims czasie zaczelam przec, mowi domnie babka ze dopiero 7 cm zeby nie przec, ale kowa nie moglam nad tym zapanowac. W miedzy czasie chcialam magiczny srodek przeciwbolowy, ale mowi ze zanim mi go dadza i zacznie dzialac to ja urodze, Myslalam ze cipolina sciemnia . BOOOOOOLALO . Dala mi zastrzyk w noge, ktorego nie chcialam, potem kowa juz chcialam bo zapewnila ze jest bezpieczne dla dziecka( czytalam ze to troche gowno jest ) , ale wzielam. Potem zaproponowala przebicie pecherza zeby przyspieszyc akcje, okazalo sie ze maly zrobil kupsztala. Zleciala sie lekarka i pare osob, super ludzie . A i maly byl przekrecony buzka do gory i ciezko mu bylo wyjsc, musieli go wyssac, do glowy zaczepili mu takie koleczko pomaranczowe. Parlam i nagle czulam cos ze wychodzi , jakos szybko szlo, jeszcze mi jedna kwoka podniosla koc i mowi patrz glowka ) i maly wyskoczyl o 18. Dostal 5 punktow na poczatku potem juz okey. Gowke mial lekko krzywa od tego ssaka, ale juz jest super. Jak narazie nie chce rodzic .Sniezynka u nas jest git, null problemo, maly zachwycony dzidziusiem. Nie odbio mu jakos specjalnie, ale jak widzi ze np tz cos tam do maluszka mowi to na tz-ta skacze i swiruje, ale sie wyglupiaja, staramy sie zeby nie poczul sie odrzucony. Mial te dwie akcje na poczatku , ale widzi ze maly mu nie zagraza wiec jest odlotowo Ciesze sie ze tak do przyjal , wogole w szoku jestem , chce go tulic calowac, mowi do niego. Tylko katar ma i mowie zeby sie narazie nie zblizal bo musi wyzdrowiec i spoko. Aa i tz-ta czasem zrypie zeby se zachowywal bo dzidziusia obudzi Sniezynka dalej jestes na tej diecie? moze ja ja sproboje? masz jakies sprowdzone przepisy, albo sprawdzone stronki, t ja poprosze. Musze zrzucic moje sadlo zapuscilam sie w tej ciazy, masakra. A jak twoj licznik kg? spadlo ci cos ostatnio? Kupilas kiedys DERMA ROLL ? dobrzepamietam? jak sie sprawdza?Doridee dlugo was ten kaszel meczy, czyli wczesniej te badania ktore robilas na mykoplazme byly wiarygodne? bo mowilas ze jej wyszlo , no to braliscie antybiotyk i co ? nie wyleczyla sie? moze dalej to miec? a moze ona jest uczulona na cos? kurz? kotka? roztocza czy cus? A moze taka jej antura, swoje odchoruje a potem bedzie spokoj Mojego cos lapalo , ma katar, ale to dlatego ze sie zsiural w wyrku.![]() Monika a ty korka nie rzucilas fajek? . Tez bym sobie zafajdaczyla i do tego drineczekMagda nie wiem czy ci wyslalam fotki, juz zglupialam, nie pamietam, wysle jeszcze raz jakby co Amelka hmm zaczynam si przyzwyczajac do nowej sytuacji, jeszcze teg nie ogarniam ze mam 2 chlopkow w omu haha. Moj maluszek jeszcze sie nie uregulowal co do spana, widomo maly, ale wprowadzam latwy plan, chce zeby bylo tak jak z dzidkiem. Ma swoje spanko, pory na zabawe, sanie, jedzenie itd, ja wole sobie ulatwic zycie i miec potem spokoj . Mam nadzieje ze pojdzie latwo bo padne jak bedzie mi tak spal jak twoj Edytowane przez monka23 Czas edycji: 2010-04-25 o 14:44 |
|
|
|
|
#2254 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Monka, G R A T U L A C J E
Ależ zawrotne tempo, hihi. Dopiero się dowiedzieliśmy że jestes w ciąży a tu już dzieciątko na świecie Pokaż mi też swojego małego Skarbeczka Śnieżynka, co się stało, że tak rzadko tu i tam bywałaś??Jak chcesz to daj znać na PW. U mnie niewiele się dzieje. Przyjamniej zdrowotnie wyszłam na prostą Dzieci nadal brak, ale to już świadoma decyzja. Nie wszystko jest tak jak by się chciało Z tego powodu rzadziej tutaj bywam, wiosna troszkę pobudziła mnie do życia, ale to nie jest jeszcze to. * wersja alternatywna
Edytowane przez Gosia_Szymonek Czas edycji: 2010-04-25 o 23:17 |
|
|
|
|
#2255 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
No i Ala ma ospę.. Zorientowaliśmy sie w sobotę, pojawiło się więcej krostek, teraz jest już nieźle wysypana
![]() Monka to Ty dzielna jesteś Rozumiem, że TŻ nie był przy porodzie? Dzięki za fotki!!! Jelal piękny, słodki, och i ach - gratuluję!!! Podobny jest do Kartala w tym wieku?Gosiu a co sie dzieje, wszystko dobrze między Tobą i mężem? Super, ze sprawy zdrowotne wyprowadziłaś na prostą - to najważniejsze. Życzę Ci aby wszystko układało sie po Twojej myśli. Ale z tym pogrzebem to dałaś czadu... To pewnie przez te pogrzeby ostatnio...A gdzie Edycia???
__________________
Alicja Edytowane przez Doridee Czas edycji: 2010-04-25 o 21:21 |
|
|
|
|
#2256 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Doridee
A zdrowie to jakoś samo się naprowadziło na prostą. Wydaje mi się, że te hormony z pigułek antykoncepcyjnych tak wplynęły na mój organizm. Powywracaly go na maksa. Dopiero od niedawna zaczęłam dostrzegać prawidłowości w cyklu itp. A co do tarczycy to miałam 2 biopsje i konsultowałam to z dobrym specjalistą. Kazali się nie przejmować, bo guzy nie wpływają na pracę tarczycy także można o nich zapomnieć O kurcze, co to było z tym pogrzebem? Musiałam mieć naprawdę wisielczy humor.
|
|
|
|
|
#2257 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Gosiu czyli w sumie bez zmian, ja tam Cię rozumiem jak najbardziej. Jak kogoś nie trawię to przebywanie z nim pod jednym dachem mnie frustruje a co dopiero rozmowa i udawanie, ze wszystko jest cacy - szczerze współczuję...
Myślisz, ze to tabletki tak popaprały Ci zdrowie?? Kurcze dlatego od nich stronie i raczej nie wrócę, chociaż spiralka też mnie nie zachwyca... Planuję wymienić na Mirenę ale jakoś zabrać się nie mogę.. A z tym pogrzebem to miał pewnie być "drugi poród" a wyszedł pogrzeb
__________________
Alicja |
|
|
|
|
#2258 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
O kurka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!! Oplułam monitor a teraz wycieram łzy ![]() Rany Julek, rzeczywiście, lecę poprawić. Ale się upłakałam, buhahaha. Co mi z tym pogrzebem strzeliło?! Tak, to pewnie przez to ostatnie namnożenie pogrzebów. |
|
|
|
|
#2259 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Gosia to pojechalas z tym pogrzebem , totalnie mnie wybilas , juz pomyslaam ze zemna cos nie tak. Mam nadzieje ze to nie jakis znak, ja to zawsze mam glupie interpretacje . Wspolczuje sytuacji . Najlepiej by bylo pojsc na swoje ja najdalej, ale wiemy jak jest, prawda? Dobrze ze zdrowie dopisuje . Ten byl bez znieczlenia , blalo straaaaaaaaaaasznia, ale bezboli krzyzowych, tez chcialam zenczulenie , no ale dobrze ze mi nie dala bo szybko poszlo. Chcialam przeczekac tyle ile sie da w domu i mi sieudalo. I wogole szybszy byl liczac od tych pirwszych boli- skuczy niz ten pierwszy. Od rana do 18 a pierwszy od 23 do 22 nastepnego dnia .Doridee tz byl ze mna, bez niego bym nie poszla , kuzwa jak sobe teraz pomysle, przypomne , flshe , co nieco to sikam , smieszne wygladal, bo sie zgina i yyyyy yyyy yyy hehe. Puscilam tz-ta na basen bo nie sadzila ze to tak szybko pojdzie, a nie chcialam tez dzidka w domu, zeby mnie nie rozpraszal i nie widzial ze mne cos boli, mogam sie skupic na sobie, bolach, ktore do jakiegos czasu tam znosilam , potem jazda byla. Tz wrocil po 15 i pojechalismy odrazu do szpitala. I tak super ze mnie nie posluchal, jak dzwonilam do niego , (ze do 1-2 h mamy stawic sie w szpitalu), bo kazalam im jescze isc malemu kupic tory i do tesco, ale do tego tesco juz nie pojechal. Szybkiego powrotu do zdrowia dla malej, ja jak przez mgle pamietam ospe, nie bylo chyba tak zle . Ja chyba plastry wybiore , a raczej napewo , tylko pewni po 3 latach uczuli mnie tak jak tym razem, az mi pecherze pod plastrem wyskakiwaly, swedzialo, plaster sie odklejal przez te pecherzki . Pewne za dlugo bylo i trzeba jakies przerw robic . Boziu ja taka glupia ze mojego maluszka glodzilam ![]() Ja jakas zacofana jestem, wolno myslaca, pisze i pisze tego posta, az mi czas minal hehe i mnie wylogowalo, ale ja koza jestei skopiowalam to co napisalam hehe UMPA UMPA TRALA LA LA Gosia hehe ![]() Tak na marginesie, oglada ktos rozmowy w toku? mam takie wrazenie ze Drzyzga zmienila tor, co ogladam to same tempe lale, co sie stalo? jak nie barbi, to te co szkoly nie lubia, to panny ktore w kiielu walcza, jakies lumpy , ktore se puszczaja na imprezach, panny ktore w kiblach sie puraja. Ostatnio sikalam z blondny , genilna byla, jak opowiadala o swoich przeboJach. Zeby niebylo , ale fajni sie tak odstresowac, glowa boli jakie panny chodza na tym swiecie, jakie mielonew glowach maja , szok, az sie czasem wierzyc niechce. Edytowane przez monka23 Czas edycji: 2010-04-25 o 23:41 |
|
|
|
|
#2260 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
A co do tych tabletek antykoncepcyjnych to rzeczywiście, w nich upatruję wszystkich moich kłopotów. Widocznie nie dane mi są one. Gdy brałam tabletki to była bajka, wszystko jak w zegarku, skóra super, same pozytywy. A jak odstawiłam to zacząl się cyrk na kółkach. Byłam tak jakby fizycznie uzależniona. Od lutego, marca tego roku dopiero zaczyna być tak jak było wcześniej, czyli zanim zaczęłam stosowanie hormonów. Długo to trwało, 2,5 roku
Nie wrócę już do tej metody A co do tego mieszkania z teściami to powiem Ci , że jestesmy w niefajnej bardzo sytuacji. Bo rzeczywiście jest duży dom, w pieknej okolicy, zadbany, no wszystko ładnie pięknie, ale zawsze jest jakieś ale. Nie mam grubej skóry, wszystko przeżywam, wolalabym mieć wszystko w nosie i żyć sobie jak gdyby nigdy nic. Wyprowadzka nie wchodzi narazie w grę. To w końcu ojcowizna mojego męża. Nie wiem jak to będzie. Mój TŻ jest wspaniały, stara się mnie wspierać w tej sytuacji, kocham go strasznie i widzę, że dla niego to też nie jest najweselsza sytuacja, jest między młotem a kowadłem. Nie wiem jak to wszystko się ułoży. Staram się "zdesyntetyzować" ale różnie bywa. Dla kogoś innego byłaby to idealna sytuacja. No własnie, dla kogoś innego ![]() Monka, Też się cieszę, że Cię widzę ![]() Mam takie samo wrażenie odnośnie ludzi z Rozmów w Toku Gdzie oni ich znajdują?????!!!!!! No szok.Osobne wejście jest prawdopodobnie możliwe, ale to wymaga przebudowania domu, a to jak wiadomo wiąże się z kosztami. Budowlanka jest strasznie droga jeśli chodzi o takie przeróbki. Resztę też trzeba by było wyremontować bo od 20 lat było nietykane (podłogi, grzejniki, okna) a powierzchnia i rozstaw pomieszczeń jest dobry ewentualnie dla modelu rodziny 2 + 1. Spokojnie włożylibyśmy w to ok. 200 000 zł, gdybyśmy chcieli tutaj osiąść na dobre. Niby oficjalnie jesteśmy tutaj ugotowani, ale ja ciągle traktuję to jako sytuację tymczasową. Ech... Ja chcę mieć dużą rodzinę, a nie dostosowywać moje plany do sytuacji. No i stąd moja niechęć do robienia czegokolwiek tutaj. Ale kaszanka ![]() A jeszcze odnośnie tego osobnego wyjścia... Tutaj też jest paranoja. Teściowie mają 3 wyjścia z domu (troje drzwi), w tym jedne zastawione szafą a dwa używane przez nich. Mój teściu mi powiedział jeszcze przed weselem, że niemożliwe jest to trzecie wyjście. Ja mu odpowiedziałam wtedy, że będzie musiało być możliwe. Ale teraz szczerze mówiąc wolałabym utrzeć mu nosa i powiedzieć, że rzeczywiście nie potrzebuję już tego wyjścia bo się wyprowadzam. To byłby najszczęśliwszy dzien mojego życia. Szczerze Ci powiem, że nie wyobrażam sobie naszego życia razem w dłuższej perspektywie. I tak oni dobrze wiedzą, że jestem po części Panią sytuacji, bo wiedzą jaki jest między nami dystans. I jak układam nasze kontakty. Ale strasznie się siłują. Oni są strasznie dwulicowi i załatwiają swoje interesy. Gdybysmy chcieli cokolwiek przerabiac w domu to byłby płacz i lament. Bo co ludzi powiedzą, co rodzina powie, jak o nas będą gadać, czego się będą doszukiwać itp. Po co się tak odgradzamy ect. A jakbyśmy rzeczywiście mieli się wyprowadzać to nawet nie potrafię sobie wyobrazić. Chyba by osiwieli w ciągu sekundy, hehe. Oni mają wszystko poukładane jak ma być i odstępstwo od planu jest nie do pomyślenia. Teraz mają problem bo chcę wsadzić pomidory na działce a nie ma dobrego do tego miejsca. Powsadzali jakieś iglaki, tak bezsensownie że szok a teraz jakby się chciało coś wsadzić, jakiś koper, pietruchę czy jakie inne dziadostwo to trzeba by było trawnik skopać. Jak mi nie wskażą dobrego miejsca to TŻ pewnie będzie kopał tam, gdzie uzna za stosowne i też będzie gadane. Jezuuuu, jak ja niecierpię takich sytuacji. Płakać mi się chce jak sobie o tym wszystkim pomyślę. Więc lepiej nie myśleć
Edytowane przez Gosia_Szymonek Czas edycji: 2010-04-26 o 00:32 |
|
|
|
|
#2261 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
od soboty pisze i wcina mi wszystkie posty.
monka- ja tez chce zdjecia na gchocian@wp.pl A tak wogóle to gratulacje . Ja jestem w dołku psychicznym ,ale to ze złosci. Okaząło sie ,ze Ninka ma .... pneumokoki i jescze jedna parszywą bakterię . Moja pani doktor uważała ,zę wymazy niepotrzebne ,wiec w końcu zrobiłam prywatnie i szczeka mi opadła .Te antybiotyki ,które dostawała to mogłam do zlewu wywalić. Teraz szukam fachowca ,który mi ja poprowadzi. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#2262 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Witka
Dziewczyny czy ktoras z was miala zielone wody? jesooo zemni chyba szok zszedl i zdalam sobie wczoraj w nocy sprawe ze moj maly bylw zielonych wodach. Jestem przerazona, przciez on dostal 5 punktow. A jak doszlo do niedotlenienia i ma jakies uszkodzeia mozgu?. Ludzie uspili moja czujnosc w szpitalu , powiedzieli ze okey. Dzis polzna przyjdzie popytam, czy da sie zalatwic usg mozgu, ktore pewniei tak wszystkigo nie wykryje. W poniedzialek bylismy na badaniu i tetno bylo super, podczas porodu tez go podlaczyla ,zanim przebila pecherz i tez bylo okey, czyli musial zrobic kupke w trakcie , zanim przebila wody. ?????????????????? Wtedy sie zlecieli i wyciagalismy malego, tetno spadlo chba 2 razy , jesoo nie pamietam moze do 80- ciu, nie pamietm czy mniej. Kuzwa zwariuje. Gosiula, no co ty , jaki czad, nie znam sie na leczeniu bede musiala poczyta . Mam nadzieje ze Nince nic nie bedzie . Zaraz fotki wysle. Moj maly byl szczepiony na pneuo chyba jak skonczl rok, nie placilam nic. Gosiula rozumie o co biega, u nas z remontem jest podobna sytuacja, tz za bardzo niechce wkladac hajc bo liczy na przeprowdzke. Ogladalismy dom jakies 2 tyg temu, ale tez trzeba full manianki wsadzic. Mnie taka sytuaca nie zadowala, bo albo woz albo przewoz. Zrobmy remont i mieszkajmy tu z 15 lat, po co pakowac sie w wiekszy kredyt, tymbardziej ze ja nie pracuje. Ehh duzo by pisac. Twoja sytuacja tez beznadziejna , bardziej niz moja ze wzgledu na tych tesciow . Wiesz jakby twoj tz byl inny to pewnie byscie sie wyprowadzili, ale on raczej z tych ktory poddaja sie woli rodzicow. Wiesz jak sie mowi ciasne ale wlasne. Duzo osob ci powe, miec swoje skromne, czy kredyt ale miec swiety spokoj i byc na swoim.Smiac mi sie chce z tego co piszesz o wejsciu, ale taka jest prawda haha co ludzie powiedza . Draznily mnie zawsze tego typu teksty, moja mama mi tak czaem mowila , ja jej mowilam zemam to w dupie, zyje dla siebie a nie dla sasiadki czy amy kolezanki . Szkoda ze tak wszytko przezywasz bo to pogarsza sytuacje. Zycze miliona tottka i zebys mogla sobie sadzic te swoje pomidory chocby na srodku ogrodku Dzidek mnie oswieca, bo malemu smoczekwypadl , ale nie placze , wiec mowie , ze nie treba mu dac smoczka, a dzidek mowi trzeba trzeba ciiii. hehe Ide go do przedszkola wysac. |
|
|
|
|
#2263 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
monka - spokojnie. Co prawda 5 punktów ,to nie jest fajny wynik ,ale mój Oskar tez urodził się w zamartwicy ,był niedotleniony itd .Poza tym wyciągali go vaccum ,a teraz chłopak 1,80 wzrostu , średnia w szkole powyżej 5 .
Dlaczego małemu dali tylko 5 punktów ? Doridee- mnie lada dzień też czeka pewni ospa ,bo juz w przedszkolu sie pojawiła. mam tylko nadzieję , że nie będzie tak wesoło jak z Oskarem, bo on ospę i świnke miał w jednym czasie. wesoło było ,ale przynajmniej nie siedzielismy podwójnie w domu ,tylko odchorował wszytsko za jednym zamachem.
|
|
|
|
|
#2264 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Gosiula no mojego tez wyciagli tym vacum, ta ssawka. Nie wiem czemu dostl 5 punktow, nic nie mowili w szpitalu, ja nie pytalam, teraz do mnie dociera co i jak i analizuje . W domu dzien po porodzie ,zlukalam te punkty i jakos nie dotarlo to do mnie. Bedzie polozna to ppytam. Bo zwariuje
Doridee nie wiem czy podobny, troszke tak, al inny haha wiesz jak brat. Maly w pierwszej minucie mial 5 punktow a, a w 5 minucie juz 9.Nie pisze czemu za co, kutwa. Gosiula wyslalam i te fotki? kurka dziure mam, jeszcze raz wysle jak cos. Edytowane przez monka23 Czas edycji: 2010-04-26 o 10:29 |
|
|
|
|
#2265 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
monka- supermen pełną buźką .Cudny.
U nas w książeczkach pisze ile punktów za co. Oskar też miała mniej w pierwszej minucie( nie pamietam ile ) ,ale w sumie wskoczyło na 9. gosia- współczuje mieszkania z kimś .Ja nawet ze swoją mamą po miesiącu skaczemy sobie do oczu .Dobrze ,ze tylko raz na jakis czas( rok) przyjeżdża. Ninę przepisałam juz do innego lekarza. Jutro idziemy na miejscu do pediatry wojskowego ,a potem jeszcze muszę umówić się prywatnie. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2266 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Monka fajny supermen
Gosiula to czad z tymi wymazami - ja tez zrobie i małej i sobie z uwagi na nasze węzły chłonne a to kilka fotek moich brzdąców |
|
|
|
|
#2267 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Magda normalnie twoje dzieciaki to do siebie nie podobne
![]() Gosiula sprawdzilam w ksiazeczce i tez nie pisze kutwa czyzby to tak olali, a moze jest wszystko okey i w pore go wyciagneli Jakie wy wymazy robici , na co?, moza tak do laboratorium pobdbic i powiedzic ze sie chce zrobic? czy trzeba do lekarzasmigac,ja i tak prywatnie jak juz cos. Co mam powedziec ze n co chce wymaz ktos mnie oswieci? |
|
|
|
|
#2268 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Monka ty sie nie stresuj tak - jest dobrze
choć dziwne ze w książeczce nie wpisali za co ile punktów - u nas wpisują ---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ---------- a fakt małe nie podobne - Iza do mnie a Grzes do TŻta a mąż mi jeden wystarczy z dwoma to by szło oszaleć - przecież chłop to jak dziecko |
|
|
|
|
#2269 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
nom do tz-ta
Nie wpisali w ksiazeczc, nie widze nigdzie.Maly ma swoj karte wypisowa ze szpitalai ja, i tam tez nic nie pisz, tylko ile punktow. Ciekawe ile tutaj takie usg glowy kosztuje . Moj maly cos sie nie najada moim mlekiem , zjadl 90 ml mojego i po 2 h ssalo go znowu , przetrzymalam go jeszcze 30 min i wtrabil formule 90 ml i tera ostro kima.
|
|
|
|
|
#2270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
monka GRATULACJE!!!
![]() Też poproszę o zdjęcia, wyślę maila na PW. Tymi punktami z samego początku nie masz się chyba co stresować, bo to odejmują punkty i za poród po terminie i za kształt główki i to czy od razu płacze, więc myślę, że to jest ok. Siostra tż-ta też urodziła z zielonymi wodami płodowymi i miała najpierw mało punktów, a potem już ok. Ja też się urodziłam z zielonymi wodami płodowymi. Brawa dla Kartala, że tak ładnie się zachowuje. Monika jak tam Daria - lepiej??? Doridee dużo krostek ma Ala? Drapie się? Jesteś na wolnym teraz? Gosia wiem jak to jest z takim mieszkaniem, choć my mamy trochę inaczej, bo mieszkamy u moich rodziców i co gorsza z nimi nie da się dogadać. Także "u siebie" się nie czujemy. Nie raz starzy proponowali mojemu bratu (ma żonę i bliźniaczki), aby się dobudowali koło domu, ale nam nigdy Ehhh jest suuuper!![]() Fajnie, że cykle się unormowały wreszcie. gosiula no szok z tymi pneumokokami. Mam nadzieję, że traficie na kogoś kompetentnego. Oskar ma już 180cm wzrostu magda urocze dzieciaki Myśmy od piątku obchodzili naszą piątą rocznicę ślubu Nic specjalnego nie było, ale udało nam się pobyć trochę więcej razem. w sobotę byliśmy w Krakowie, bo tż musiał jechać na pomiar, a ja przy okazji kupiłam Zosi sukienkę na wesele w smyku.A wczoraj byliśmy w dolinie chochołowskiej. Było rewelacyjnie. Piękna pogoda - słonecznie z chłodnym wiaterkiem. No i tłumy ludzi... Pochwała należy się Zosi, bo całą drogę do schroniska (ok. 9-10 km) przeszła sama na nogach, a szliśmy 2godz i 15min. W schronisku na chwilę odpoczęliśmy i powrót. Teraz tż może pół trasy niósł Zosię na barana. Potem jeszcze obiad w Zakopcu i do domu. Niestety ja prowadziłam z powrotem i myślałam, że zasnę za kierownicą. Nie dość, że tyle przeszliśmy i to z Zosią to jeszcze miałam pierwszy dzień okresu koszmarek. W domu to już nie miałam siły na nic. A Zosia była tak padnięta,że nawet jej nie myłam, bo na śpiąco ją przebrałam do piżamy, a ona się nie obudziła. Było świetnie. |
|
|
|
|
#2271 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
http://w348.wrzuta.pl/film/83ZMzkg3qHz/100_6479
a to moje małe w akcji |
|
|
|
|
#2272 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Edycia no to super spędziliście weekend
![]() Ala ma sporo tych krostek.. Wczoraj chyba ja przechwaliłam bo tej nocy tak ją swędziało, ze spać nie mogła.. Okropna ta ospa. W sobotę kupiliśmy na własną rękę pudroderm, u lekarza byłam dopiero dziś i kazała pudroderm odstawić i smarować skórę gencjaną na spirytusie a błony śluzowe (ma krosty w buzi i na cipci) gencjaną na wodzie. Nie brałam zwolnienia, dzis mam wolne a tak będę chodzic na 15.00, mama będzie mnie zmieniać po pracy, a przyszły tydzien Andrzej weźmie wolne. A ten kaszel to przez tą ospę bo lekarka ja osłuchała i nic nie słychac na oskrzelach. Gosiula a napisali Ci ile tych pneumokoków wyhodowali? Bo te paciorkowce normalnie bytują w naszym organizmie, do zachorowania następuje gdy za bardzo sie namnożą i dojdzie do spadku odporności. A to że są to norma
__________________
Alicja |
|
|
|
|
#2273 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
magda świtne dzieciaki, widać przepadają za sobą. A najlpesze było hasło "ja potrzebuję zastępcę"
Doridee dzięki. Ooo będziecie w rejonie to możemy się umówić To już taki wakacyjny wyjazd? Gdzie maci nocleg? Pewnie przy jakichś konikach Jedziecie pociągiem?Fajnie, że możesz liczyć na mamę w takich sytuacjach chorobowych A jeszcze nie pisałam, że w drodze do Zakopca mieliśmy małą awarię samochodu. Zakleszczyły się nam szczęki hamulcowe na kole, na szczęście facet, który jechał za nami dał nam znać (migał i migał światłami, aż zjechaliśmy). Tż dał sobie radę raz dwa i dalej jechaliśmy. A najlepsze jest to, że w drodze powrotnej też ich spotkaliśmy na trasie, mignęliśmy im oni nam i pojechaliśmy każdy w swoją stronę. Fajnie, że jeszcze są dobrzy ludzie
|
|
|
|
|
#2274 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Magda hehe
Edycia wow 5 lat leci co? wszystkigo naj .Doridee az mnie zgielo z tymi strupami , oj masakra, ale to musi byc meczace, strasznie ja wysypalo. Praca ci chyba spasila? ale dalej sie bawisz w makijze( klientki czy brak czasu? Oooo u nas sie jazda zaczyna, naprzeciwko beda budowac dom,kuwa taka ladna trawka byla i dupa . Pol roku beda budowac, halasowac , watpie zebysmy opylili dom teraz .Cisno sie zrobi. Dobrze ze mam sypialnie z 2 strony, bo maly z nami w pokoju spi. ---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ---------- Gosia powiedz ze ogladasz dzis rozmowy w toku niewyrabiam . Drzyzga daje czadu z tymi tematami, nie wiem czy tak kiedys tez tak bylo jaki czad hehe. Tacy ludzie chodza po ulicach . Musze z domu wychodzic zeby tego nie ogladacbo mi ryje berecik
|
|
|
|
|
#2275 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Magda, aleeeee się kochają
Edytcia, znasz mój ból i ja znam Twój Widzę, że u Was też tak niezbyt. Sama się zastanawiam czy sytuacja byłaby lepsza, gdyby to byli moi rodzice, hmmmmm Pewnie trochę tak. Ja mam bardzo dobry kontakt z moimi rodzicami, zawsze miałam, chociaż od czasu do czasu były spięcia, ale to nie wpływało na całokształt naszych relacji. Z moimi rodzicami byłoby mi lepiej dlatego, że ich znam na wylot, rozumiem, wspieramy się itp. Ale lepiej nie znaczy dobrze. Pewnie wtedy TŻ miałby problem Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Myślę, że się szanujemy, aczkolwiek to są straszni manipulatorzy i czasem mam o nich takie myśli, że wrrrrrrrr A ja jak widzę, że robią coś bo zależy im na czymś innym to zawsze im kontrę robię i się wkurzam sromotnie. Oczywiście szanujemy się we wzajemnych relacjach, zresztą dzieli nas taki dystans, że ja bym nigdy sobie nie pozwoliła na jakieś przykre słowo czy coś niestosownego (taka już jestem - poniekąd jest to wynik braku asertywności z mojej strony). I tak sobie żyjemy na jednym terytorium. Trzymam kciuki za nas obie, abyśmy się wyzwoliły z tych okowów! Będzie dobrze.Monka, ale masz słodziznę!!!! Az TŻtem jest taki problem, że on jest u siebie w domu. I pewnie mnie nie rozumie choć stara się jak może. Widzę to. Jedno jest pewne, emocje to tylko w Canal+. A nam potrzeba trochę rozumu, rozwagi i planu. Jeszcze będzie przepięknie ![]() Ktoś mi kiedyś powiedział, że będę miała przerąbane, bo kobiety, które mają tylko synów są strasznymi teściowymi i zawsze są z nimi problemy. No i powiem Ci, że coś w tym jest. Także uważaj Życzę Ci jeszcze córeczki A co do Rozmów w Toku, to jak widzę takie bezsensowne odcinki to też nie oglądam. Ogólnie bardzo ubię Drzyzgę i jej program,, ale Przegięli w tym sezonie. Gosiula, dobrze że wzięłaś sprawy w swoje ręce. Szukaj lepszego specjalisty. Zdrowie Ninki najważniejsze. Doridee, nie matrw sie. Troszke się pomęczycie, ale Ala będzie miała przynajmniej ospę za sobą. Choc biedaczynka pewnie troszkę cierpi. W sumie nawet nie wiem jak się przechodzi ospę, ani z mojej perspektywy ani z perspektywy opiekuna/rodzica. Dzieciaki Kochane zdrowiejcie, zdrowiejcie, lato idzie Edytowane przez Gosia_Szymonek Czas edycji: 2010-04-26 o 18:26 |
|
|
|
|
#2276 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
No i wkoncu cos sie dzieje
![]() Darii juz znacznie lepiej,kaszlu nie ma antybitotk ma brac jeszcze do czwartku.Ja za to cosik przeziebiona,na dworze 20st a ja z zimna sie trzese ![]() Doridee moje maluchy niedawno tez przechodzily ospe-chyba o tym pisalam moja doktor mowila ze najwazniejsze jest to aby tego nie zaziebic bo zostaja straszliwe blizny,moje dzieci siedzialy w domu dwa tygodnie,a jak tztz siostry mala zachorowala to byla juz prawie zdrowa ale krostki nie byly wygojine do konca i dzis ma okropne dziurki na twarzy najbardziej bo wyszla na podworko akurat jak nie bylo zbyt cieplo,mamy nadzieje ze jej to zginie,chociaz nie ma tego duzo to jednak nie da sie tego nie zauwazyc A co uzywasz do smarowania?Pudroderm??Ja jak mialam ospe to bylam wysypana od stop do głowy okropnie a bylam wtedy w 7klasie Daria z Bartoszem przeszli dosc lagodnie,krostkow duzo nie bylo ani temperatury wysokiej nie mieli.Monka to dzieci mozesz rodzic hurtowo syzbko ci poszlo ![]() Gosia no wkoncu sie odezwalas ![]() ![]() Magda maluchy przeslodkie Ide bo Daria mnie szarpie bo chce sie kapac wiecie ze ona pobila swoj rekord w spaniu w sobote spala do 10.30 od piatku od 20.00 dlllugo co nie
|
|
|
|
|
#2277 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
ja pierdziele,
ogladam Gosia hehe no ja core bym tez chciala, ale dasz ty mi ta pewnosc ze miedzy nogami znowu jajek nie bedzie? , a no nie , ryzyko . Zaplanowalam(znaczy chcialabym) sobie na 35 urodziny dzidziusia, jezeli beda spelnione pewne warunki , wiec sie okaze. Polozna dzis dzwonila i mnie uspokajala jutro wpada nawazenie malego i pobierze mu krew ,bo dalej m zolaczke . Oby przybral na wadze . Te rozmowy w toku to co odcinek jest taka jazda hehe. Monika to nie ja to wiosn , kazdemu sie humor porawia , hormony buzuja i jakos czlowiek lepiej sie czuje. Z trojka dzieci to zapierdziel widze niezly , jak nie urok to sraczka Jaaaa hurtowo hehe to raczej ty, bo tobie z 3 -jka poszlo chyba szybko, u mnie pierwszy baaardzo dlugi , ten szybciej bo przyspiedzyli ze wzgledu na te wody. Dluuuugo ci spala.
|
|
|
|
|
#2278 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
monka spoko luzik, znam moją mamę i jej możliwości, choć czasem jeszcze mnie umie zaskoczyć (negatywnie).
A Jelal No i dresik też superaśny. A jak tż? Zachwycony pewnie? Pomaga? Gosia też trzymam za nas kciuki
|
|
|
|
|
#2279 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Witam U nas dzis kijowo bo deszcz pada
akurat tak zajzalam bo ogladam "dzien dobry tvn"fajny program![]() Dzis dowiedzialam sie czegos bardzo wspanialego otoz nasi znajomi ktorzy od 10 lat bezskutecznie starali sie o maluszka wkoncu sie go doczekaja poniewaz zaciązyli Musze cos na obiad wymyslic ale co????moze mielony dlugo nie mielismy
|
|
|
|
|
#2280 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: * Dzieciaczki Wiosna- Lato 2006 * cz. III
Monika a już myślałam, że Wy zaciążyliście
![]() Ja robię dziś grochową - kupiłam z Hortex mrożonkę "Grochowa z boczkiem" - nigdy nie robiłam tego, a lubie coś co zrobi się "samo" Bo trzeba tylko do 1 litra wody wrzucić zawartość torebki Nie chce mi się sterczeć w kuchni.A mielone to u nas na tapecie często, bo mam taki lokalny sklep z fajnym mięskiem i właśnie mięso mielone tam mają zawsze świeże. Robiłaś kiedyś "Pomysł na karczek z ziemniakami" Pyszności!!! Chyba najlepszy z całej serii, no i.... robi się samo, trzeba tylko wszystko do woreczka wrzucić, wymieszać i poczekać godzinkę, aż się upiecze ![]() Wyjęłam dziś wreszcie swój rower. Już w zeszłym tygodniu miałam go wyjmować, ale akurat lało, a dziś ładnie, tylko dość wietrznie u nas. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.




Chociaż jak na ospę to chyba ich za mało, no i gorączki nie ma, góra 37,5. Zobaczymy jak będzie jutro, a mieliśmy już plany na weekend... Rozpoczęliśmy w zeszły weekend konikowy sezon, Ala nadal rozkochana w koniach
W poniedziałek mam wolne, umówiłam sie do lekarza z Alą żeby ja osłuchała bo martwi mnie ten ciągły kaszel...



. Ja sie w miare wyspalam
. BOOOOOOLALO . Dala mi zastrzyk w noge, ktorego nie chcialam, potem kowa juz chcialam bo zapewnila ze jest bezpieczne dla dziecka( czytalam ze to troche gowno jest ) , ale wzielam. Potem zaproponowala przebicie pecherza zeby przyspieszyc akcje, okazalo sie ze maly zrobil kupsztala. Zleciala sie lekarka i pare osob, super ludzie . A i maly byl przekrecony buzka do gory i ciezko mu bylo wyjsc, musieli go wyssac, do glowy zaczepili mu takie koleczko pomaranczowe. Parlam i nagle czulam cos ze wychodzi , jakos szybko szlo, jeszcze mi jedna kwoka podniosla koc i mowi patrz glowka
. Mam nadzieje ze pojdzie latwo bo padne jak bedzie mi tak spal jak twoj
Ależ zawrotne tempo, hihi. Dopiero się dowiedzieliśmy że jestes w ciąży a tu już dzieciątko na świecie
Z tego powodu rzadziej tutaj bywam, wiosna troszkę pobudziła mnie do życia, ale to nie jest jeszcze to. 




Gosia to pojechalas z tym pogrzebem
, kuzwa jak sobe teraz pomysle, przypomne , flshe , co nieco to sikam , smieszne wygladal, bo sie zgina i yyyyy yyyy yyy hehe. Puscilam tz-ta na basen bo nie sadzila ze to tak szybko pojdzie, a nie chcialam tez dzidka w domu, zeby mnie nie rozpraszal i nie widzial ze mne cos boli, mogam sie skupic na sobie, bolach, ktore do jakiegos czasu tam znosilam , potem jazda byla. Tz wrocil po 15 i pojechalismy odrazu do szpitala. I tak super ze mnie nie posluchal, jak dzwonilam do niego , (ze do 1-2 h mamy stawic sie w szpitalu), bo kazalam im jescze isc malemu kupic tory i do tesco, ale do tego tesco juz nie pojechal. 

,ale przynajmniej nie siedzielismy podwójnie w domu ,tylko odchorował wszytsko za jednym zamachem.


, a no nie
, ryzyko 
