BEZROBOTNI łączmy się:)

[Joanna710]

Napisane przez pumas

do jutra 12.00
nie mam pomyslow, serio, spac mi sie chce, a nie silic na kreatywnosc.

Nie wiem czy to dobra rada ale spróbuj dziś zrobić tą prezentacje, nie koniecznie kreatywnie, a jutro wstań wcześniej i zobacz na nią, a nuż Ci przyjdzie pomysł i pozmieniasz w niej coś Będziesz miała świeży umysł
Będziesz wyspana to od razu Ci się będzie lepiej myślało, a skoro masz do 12 to rano będziesz mieć troszkę czasu

[marta1210]

Napisane przez pumas

do jutra 12.00
nie mam pomyslow, serio, spac mi sie chce, a nie silic na kreatywnosc.

To może lepiej teraz się połóż i jutro wcześniej wstań zrobić co trzeba?

[pumas]

Dzieki Asia za rade, sprobuje tak zrobic. Tylko, ze jutro rano wyjezdzam i musze to wyslac przed 7 rano ;-)

[KawaMarcepanowa]

oj mi też się przyda kreatywność, muszę wysłać aplikacje do dwóch wypasionych agencji reklamy...

[Joanna710]

Napisane przez Jula

A masz skończone studia? Planujesz je rozpocząć? Z czego masz już tytuł technika i z czego chcesz robić kolejnego?
Wg mnie lepiej zainwestować w naukę języka/prawo jazdy niż w kolejnego technika, ale nie znam Twojej sytuacji.
Moja koleżanka jest technikiem medycznym, nie potrzebowała studiów do wyk. zawodu, więc technik technikowi nierówny.

Mam technika architektury krajobrazu, prawo jazdy mam, też certyfikat z angielskiego po kursie, poza tym znam niemiecki po szkole i podstawy rosyjskiego.
Chce rozpocząć studia zaoczne ale za rok, w tym momencie po prostu nie mogę, poszła siostra, a nie da rady abyśmy poszły obie. Problem to kasa...
Ten technik na którego chcę iść to technik rachunkowości to jest 2 lata nauki, zajęcia są 2 razy w tygodniu i bym mogła wtedy pracować...
No ale sama tak do końca nie wiem co robić, w tym momencie mam brak zdecydowania

[Kala_88]

Pumas dokładnie, siadaj i rób prezentację, już my Cię zmotywujemy

Joanna, jeśli zajęcia są 2 razy w tygodniu i nie kolidowały by Ci z pracą to ja bym na Twoim miejscu poszła na to, zwłaszcza jeśli to za free szkoła a takie odniosłam wrażenie. To nie dużo czasu, a zawsze coś do przodu, coś będziesz robić, rozwijać się a to też ważne.

[Jula]

Joanna, a co chcesz robić po tej rachunkowości?

Ja nie będę obiektywna, skończyłam finanse, rachunkowość jest dla mnie trudna i nudna i jak się nie pracuje w zawodzie to ta wiedza szybko wyparowuje a zmiany w przepisach trzeba wychwytywać na bieżąco.

Jak masz technika krajobrazu, to może warto zrobić coś jeszcze w tym kierunku? Nie wiem, nie znam branży, może jakaś aranżacja ale wnętrz, programy graficzne etc.
Pracujesz/pracowałaś w zawodzie?

Może dziewczyny Ci coś doradzą szerzej.

[bossy]

Niestety ale z technikiem krajobrazu raczej dużo nie zdziałasz. Moja przyjaciółka jest mgr inżynier architektury krajobrazu i mówi, że na rynku jest ogólnie, że tak ujmę, bryndza. Ona sama idzie ponownie na politechnikę na zwykłą architekturę (kolejne lata studiów..).

[Joanna710]

Napisane przez pumas

Dzieki Asia za rade, sprobuje tak zrobic. Tylko, ze jutro rano wyjezdzam i musze to wyslac przed 7 rano ;-)

O 7 rano, kurcze wcześnie... Ale jak dziś coś już będziesz miała to jutro nie trzeba Ci będzie dużo czasu by to pozmieniać.
Ja tak przynajmniej mam, zacznę coś wieczorem od niechcenia a rano mam masę pomysłów co dalej z czymś tam zrobić i co pozmieniać
Życzę powodzenia!

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Kala_88

Pumas dokładnie, siadaj i rób prezentację, już my Cię zmotywujemy

Joanna, jeśli zajęcia są 2 razy w tygodniu i nie kolidowały by Ci z pracą to ja bym na Twoim miejscu poszła na to, zwłaszcza jeśli to za free szkoła a takie odniosłam wrażenie. To nie dużo czasu, a zawsze coś do przodu, coś będziesz robić, rozwijać się a to też ważne.

Właśnie szkoła nie jest za free, ale kosztuje 100 zeta miesięcznie, dała bym radę ją opłacić nawet z pracy dorywczej. I raczej szkołą by mi nie przeszkadzała w pracy i odwrotnie

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Jula

Joanna, a co chcesz robić po tej rachunkowości?

Ja nie będę obiektywna, skończyłam finanse, rachunkowość jest dla mnie trudna i nudna i jak się nie pracuje w zawodzie to ta wiedza szybko wyparowuje a zmiany w przepisach trzeba wychwytywać na bieżąco.

Jak masz technika krajobrazu, to może warto zrobić coś jeszcze w tym kierunku? Nie wiem, nie znam branży, może jakaś aranżacja ale wnętrz, programy graficzne etc.
Pracujesz/pracowałaś w zawodzie?

Może dziewczyny Ci coś doradzą szerzej.

Ogólnie czytałam, że osoby wykształcone w kierunku rachunkowości są dość poszukiwane na moim terenie ale myślałam pod kątem przyszłości, że może mi się to przydać kiedyś tam, a teraz bym przynajmniej coś się uczyła, a nie tylko pracowała jeśli znajdę stałą pracę w ogóle...

Właśnie mi rachunkowość nawet łatwo przychodzi, przynajmniej w technikum tak było.

Mam ewentualnie do wyboru technika administracji ale siebie jakoś w tym nie widzę...

Po tech. krajobrazu mogę iść jedynie na studia, a w tym czasie muszę je sobie odpuścić na razie. W tym zawodzie miałam jedynie praktykę i miesięczny wyjazd do Holandii gdzie pracowałam w tym kierunku i to też było ze szkoły.
Co do aranżacji wnętrz to do tego się nie nadaję, jakoś nie mam wyobraźni do pomieszczeń co innego jeśli chodzi o rośliny

[pumas]

łeb mi pęka, spadam spać.

[K-H]

pumas powodzenia życzę!

[pumas]

Dzięki Zrobione ufffff. Jadę na relax

[srebrna_smuga]

Cześć dziewczyny
Jestem z Wami i wpisuję się do wątku aczkolwiek mi strasznie wstyd
bo ja spaprałam sobie życie... nie mam ukończonych studiów, jestem tylko po ogólniaku...bezrobotna jestem od połowa sierpnia i narazie nic nie mogę konkretnego znaleźć...
Zaczynałam od ulotek, rozdawania gazet, pracowałam w markecie, w różnych restauracjach gdzie pracowało się po 12h we wszystkie weeknedy,święta...
Chciałabym pracować teraz w normalnych godzinach, w miłej atmosferze, mieć chociaż wolną niedziele, nie muszę zarabiać kokosów, wystarczy mi chociaż 1000zł...i co? i nic
Nic...wysyłam CV do każdego sklepu, nawet warzywniaka a nikt się nie odzywa...
Jestem już załamana

[Jula]

Wysłałam dziś 11 aplikacji. W tym na sprzedawcę, nic ciekawego. Zobaczymy co z tego będzie.
Wciągnęłam się w Crema Cafe (dzięki Pumas)

[KawaMarcepanowa]

to ta stacja radiowa?
ja jeszcze nic dziś nie wysłałam, wczoraj tylko jedną... nie mam w zasadzie gdzie za bardzo

[Jula]

to ta stacja radiowa?

Tak

ja jeszcze nic dziś nie wysłałam, wczoraj tylko jedną... nie mam w zasadzie gdzie za bardzo

Wiesz co... otwórz sobie google map i zobacz jakie są firmy niedaleko Twojego miejsca zamieszkania. Wysyłaj CV wszędzie, gdzie Ci się choć trochę spodoba. Co masz do stracenia? - najwyżej się nie odezwą. Ja tak zaczęłam robić, wysyłając obok miejsca przyszłego zamieszkania.

[gwiazdeczka172]

Ja to się lepiej nie odzywam.
Tragedia

[stokrotka1404]

Napisane przez Jula

Ja bym chciała pracować jako spec. d/s kadr i płac. Zrobiłam nawet kurs ostatnio. ale wszędzie wymagają 2 lat dośw.

Co do dumy - uważam, że wykonywałam dla pieniędzy różne rzeczy, których nienawidziłam (hostessowanie - 8,12 godzin w deszczu , kwestowanie, sprzedawca na czarno, na stojąco 5 razy w tyg po 12 g, prace na akord, gdzie pocięłam palce do krwi tak strasznie, że myślałam, ze nigdy się nie wygoją, etc. etc.) i teraz należy mi się coś lepszego. Po prostu w to wierzę i koniec.


Rozumiem o czy mówisz. Czasem mam takie uczucie, power, który rozsadza od wewnątrz, z jednoczesnym poczuciem, że straciłam tyle czasu i mogłabym zrobić TYLE rzeczy... Na szczęście... szybko przechodzi.
Ja bym chyba potrzebowała większego kopa w d*** aby tego uczucia nie zmarnować.

To że dostałam ta prace uważam,że mialam fuksa,naprawde. Ogłoszenie ukazało się w Urzedzie Pracy w moim mieście. Mimo żę pisało stanowisko samodzielne, postanowiłam jednak zadzwonic. Porozmawiałam z miłą Panią,nawet nie chciala aby jej wysłac cv tylko,że chce się spotkać.
Myslałam, ze nie dojdzie do spotkania, ponieważ nie mogłam urwac się z pracy produkcjiW koncu się udało, przyjechałam przed pracą z cv porozmawiałam i dostałam pracę od razu (tzn. troszkę analizowali). Potem pojechałam pozamykałam wszystko i było git.
Powiem Wam, że ja na takie stanowisko czekałam bardzo długo. Teraz w 14 pazdziernika mineło by rok od mojej pierwszej oborny (skonczyłam 2 uczelnie, 5letnie dzienne i 3 letnie licencjat zaocznie)

Wydaje mi się każdy musi przejsc swoje...

[marta1210]

Napisane przez stokrotka1404

To że dostałam ta prace uważam,że mialam fuksa,naprawde. Ogłoszenie ukazało się w Urzedzie Pracy w moim mieście. Mimo żę pisało stanowisko samodzielne, postanowiłam jednak zadzwonic. Porozmawiałam z miłą Panią,nawet nie chciala aby jej wysłac cv tylko,że chce się spotkać.
Myslałam, ze nie dojdzie do spotkania, ponieważ nie mogłam urwac się z pracy produkcjiW koncu się udało, przyjechałam przed pracą z cv porozmawiałam i dostałam pracę od razu (tzn. troszkę analizowali). Potem pojechałam pozamykałam wszystko i było git.
Powiem Wam, że ja na takie stanowisko czekałam bardzo długo. Teraz w 14 pazdziernika mineło by rok od mojej pierwszej oborny (skonczyłam 2 uczelnie, 5letnie dzienne i 3 letnie licencjat zaocznie)

Wydaje mi się każdy musi przejsc swoje...

Gartuluję, ale jakby nie było miałaś szczęście którego pewnie w tej chwili nie jedna zazdrości.

Jednak bardziej co mi sie w Twojej postawie spodobało to fakt, że korzystałaś z okazji.

Gdyż sporo osób które znam (nie mówie o Dziewczynach na forum) to dosłownie obawia się wysłać, dzwonić itp że zostaną wyśmiane, że nie mają wystarczającego doświadczenia.

A przez takie coś ludzie tracą okazję na fajne stanowiska, albo chociaż pracę w firmie która daje możliwości.

[Jula]

Napisane przez Marta1210

A przez takie coś ludzie tracą okazję na fajne stanowiska, albo chociaż pracę w firmie która daje możliwości.

Wiesz co, "przekonałaś mnie" Będę wysyłać na takie stanowiska, gdzie nie mam dośw. Zobaczymy jaki będzie efekt Może akurat ktoś da mi szansę.

[stokrotka1404]

Napisane przez marta1210

Gartuluję, ale jakby nie było miałaś szczęście którego pewnie w tej chwili nie jedna zazdrości.

Jednak bardziej co mi sie w Twojej postawie spodobało to fakt, że korzystałaś z okazji.

Gdyż sporo osób które znam (nie mówie o Dziewczynach na forum) to dosłownie obawia się wysłać, dzwonić itp że zostaną wyśmiane, że nie mają wystarczającego doświadczenia.

A przez takie coś ludzie tracą okazję na fajne stanowiska, albo chociaż pracę w firmie która daje możliwości.

Dzięki

Jeszcze godzinka w pracy i do domciu

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez Jula

Wiesz co, "przekonałaś mnie" Będę wysyłać na takie stanowiska, gdzie nie mam dośw. Zobaczymy jaki będzie efekt Może akurat ktoś da mi szansę.

Dokładnie tak, a nóż się udaczego życzę

[bossy]

Napisane przez stokrotka1404

Dokładnie tak, a nóż się udaczego życzę

pisze się "a nuż". to nie jest od noża

[KawaMarcepanowa]

dziewczyny ale jestem zła

pojechałam do UP bo mieli mieć oferty staży, no i babka się ucieszyła, że jest w sam raz dla mnie oferta, po moich studiach itp, w biurze Znanego Polityka . No to ja taka ucieszona, bo jak sama się starałam to nikt mi nie odpowiedział, a tu z Urzędu od razu... poszłam tam na rozmowę ze skierowaniem.. i co? jakaś panna mi mówi, że facet od przeprowadzania rozmów wróci za tydzień
Nawet nie raczyli powiadomić Urzędu, ja teraz muszę siedzieć na dupie przez ten tydzień, starać się o coś innego nie mogę, bo już jestem wpisana w UP tam, ciekawe ile ofert staży mi przeleci koło nosa a pieniądze na staż się kończą i czekanie tydzień to praktycznie skazanie mnie na niepowodzenie, pomijając już to, że mogę tego stażu nie dostać i jestem o tydzień do tyłu.

[Kala_88]

Napisane przez Jula

Wiesz co... otwórz sobie google map i zobacz jakie są firmy niedaleko Twojego miejsca zamieszkania. Wysyłaj CV wszędzie, gdzie Ci się choć trochę spodoba. Co masz do stracenia? - najwyżej się nie odezwą. Ja tak zaczęłam robić, wysyłając obok miejsca przyszłego zamieszkania.

Jula a powiedz, co piszesz w liście czy mailu na początku? Tak jak normalnie podaje się stanowisko z ogłoszenia lub nr referencyjny, tak jeśli piszesz do firmy sama z siebie to co wpisujesz? Ja jakoś nie mam pomysłu jak to ładnie sformułować.

Wysłałam właśnie parę ofert bo coś w sprawie stażu cisza, w czwartek mam termin wizyty w UP to spróbuję się coś dowiedzieć. Ogólnie porażka. Jeszcze mój TŻ mnie trochę przybił info, że z jednej firmy dzwonili do niego z miejsca oferując etat, fajne stanowisko, dobrą kasę ale nie mógł w tym momencie przyjąc tej oferty. I on już kilka razy tak miał, że ktos ot tak dzwonił i proponował mu pracę. Dołuje mnie to biorąc pod uwagę że ja nic nie mogę znaleźć, jeszcze trochę i jeśli ja pójdę na ten staż a on dalej będzie miał takie propozycje to będę zarabiać 600-700zł a mój facet podobną kwotę, z tym że jedno zero więcej.


Kawa, nie martw się skoro idealnie pasuje do Ciebie to ogłoszenie to powinno się udać!

[stokrotka1404]

Napisane przez bossy

pisze się "a nuż". to nie jest od noża

upsss racjaale siaaaaaraaaaaaaa

[Kala_88]

W ogóle spojrzałam na oferty pracy z mojego UP... Porażka. Samo sprzątanie, sklepy spożywcze, jakieś blacharstwo albo wymagana znajomość jęz. wietnamskiego czy nepalskiego Dla tak przeciętnej osoby z wyższym znającej angielski nic. Fajnie

[Onnaa88]

Ja pracowałam na produkcji na 3 zmiany,jako hostessa,barmanka,przy rozkładaniu towarów,i w Polsce odpędzić się od pacy nie mogłam,ciągle mnie ktoś na rozmowę zapraszał,a niby takie bezrobocie w Polsce,pracy jest na prawdę dużo

[bossy]

Napisane przez stokrotka1404

upsss racjaale siaaaaaraaaaaaaa

[stokrotka1404]

ja tak nie uważam, że pracy jest duuużo...

[KawaMarcepanowa]

No pracy fizycznej jest dużo owszem, blacharz, tynkarz, murarz, lakiernik, te zawody mają powodzenie, ale przepraszam, chyba się nie przekwalifikuję.