Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[Nezka07]

Negra - witaj Gratuluję konsekwencji w dążeniu do celu. Trzymając się ustalonych zasad na pewno zachowasz wypracowaną sylwetkę i wagę

malinka - avatar jest... kuszący

[malinka_070190]

Napisane przez Nezka07

Negra - witaj Gratuluję konsekwencji w dążeniu do celu. Trzymając się ustalonych zasad na pewno zachowasz wypracowaną sylwetkę i wagę

malinka - avatar jest... kuszący

Normalnie sama się w nim zakochałam jak go zobaczyłam;D

[windbag]

a ja właśnie zjadłam jogurt naturalny z malinami

[malinka_070190]

Uwielbiam maliny

[windbag]

widzę

[pestka123]

malinka - to, że uwielbiasz maliny to bezsprzecznie widac
meryy - może żeby nie dołowac pomyśl jak ja: już sam zdrowy tryb życia jest fajny i nie myśl w ogóle, że się odchudzasz tylko żyj normalnie, a na diecie to tak jesteś przy okazji, a nie ciągle o niej myślisz. To pomaga.

Upadek był spektakularny, ludzie na przystanku się oglądali :P Ale wyszłam z tego bez szwanku co jest osiągnięciem, bo miałam krótkie spodenki i rękawek (i oczywiście żadnych ochraniaczy :P)

Matko ja ze słodyczami mam mego problem. Zawsze po obiedzie mam chęc na coś słodkiego. No i mniej więcej co trzy wzorowe dni mnie napada niepohamowana chcica na słodycze. Walka wtedy jest nierówna, oj...

No właśnie rower kiepsko w taką pogodę, to sobie go naprawiłam Zazdroszczę Wam skakanek, ja nie mam gdzie skakac: wysoka stara kamienica, wystarczy podbiec do kuchni i już drżą całe trzy piętra (moje, pode mną i nade mną :P). Ale w sierpniu przeprowadzka - będe mieszkac koło Łazienek, to poranny jogging, regularne spacery, ach! Już się nie mogę doczekac :P
Miłego weekendu kruszynki!

[andziad]

Cześć dziewczyny cieszę się że trafiłam na ten wątek może będzie mi razem z Wami łatwiej schudnąć moja waga 64 a do wesela zostało 10 miesięcy i muszę schudnąć 6-7 kg ;-(

[Negra1987]

A ja dopiero wynurzyłam się z nory..... Taaaaak mi się dobrze spałoTakkk.....W spaniu jestem zdecydowanie najlepsza
Teraz jakieś małe chude śniadanko i do dzieła. Zaczynam dzisiaj wcielać w zycie Jillian Michaels.
Andziad 6 kg w 10 miesięcy wcale nie wymaga restrykcyjnej diety i drakońskich wysiłków. Wystarczy słodycze wyeliminować, troszkę więcej ruchu, i żadnego objadania się na noc i wydaje mi się, ze spokojnie pożegnasz 1kg miesięcznie Wytrwałości i powodzenia Ci życzę

[andziad]

Negra a wiesz jak ja uwielbiam spać ;-) ! Dzięki za rady ale właśnie te słodycze... nie mam silnej woli żeby ich nie jeść, ja uwielbiam jeść wszystko i wiesz że nawet jestem dietetykiem ale jakoś mi to nie pomaga. Może to wesele będzie dla mnie motywacją i Wasze wsparcie Oczywiście Miłego dnia Negra.. u mnie leje :-(

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Dziewczyny czy któraś próbowała tabletek z chromem czy faktycznie pomaga pohamować apetyt na słodycze ?

[windbag]

Napisane przez andziad

Negra a wiesz jak ja uwielbiam spać ;-) ! Dzięki za rady ale właśnie te słodycze... nie mam silnej woli żeby ich nie jeść, ja uwielbiam jeść wszystko i wiesz że nawet jestem dietetykiem ale jakoś mi to nie pomaga. Może to wesele będzie dla mnie motywacją i Wasze wsparcie Oczywiście Miłego dnia Negra.. u mnie leje :-(

Hej

Piszesz, że jesteś dietetykiem, więc na pewno masz ten komfort, że wiesz co powinnaś jeść, co Ci służy, co szkodzi. Masz potężny arsenał wiedzy, którego niektórym z nas brakuje. Dodaj do tego motywację, silną wolę, ruch (!!) i efekt będzie murowany

Dziewczyny piszą, że masz dużo czasu i spokojnie schudniesz- zgadzam się. Myślę jednak, że jak się ma dużo czasu na schudnięcie to może pojawić się nam takie myślenie "od jutra", "mam czas" itp. Mi osobiście najłatwiej było schudnąć na początku, jak się zawzięłam. nie dałam sobie limitu czasowego, ale nie byłam też narwana. Efekty były. Potem jak chciałam jeszcze trochę schudnąć, ale już nie był to priorytet, to ciągle było " od jutra" i tak na prawdę łatwiej mi się chudło jakieś 4kg miesięcznie (choć dokładnie nie pamiętam ile czasu mi zabrały początkowe kg) a trudniej było potem, jak już niewiele pozostało. Ostatnie 2kg na prawdę długo zrzucałam.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez andziad

Negra a wiesz jak ja uwielbiam spać ;-) ! Dzięki za rady ale właśnie te słodycze... nie mam silnej woli żeby ich nie jeść, ja uwielbiam jeść wszystko i wiesz że nawet jestem dietetykiem ale jakoś mi to nie pomaga. Może to wesele będzie dla mnie motywacją i Wasze wsparcie Oczywiście Miłego dnia Negra.. u mnie leje :-(

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Dziewczyny czy któraś próbowała tabletek z chromem czy faktycznie pomaga pohamować apetyt na słodycze ?

znajoma próbowała, przy regularnym braniu jej trochę pomogło, nie wyklucza jednak, że to placebo

[andziad]

z tym "od jutra" to masz rację

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

już od miesiąca sobie to mówię
WindBag gratuluję osiągniętego celu

[windbag]

Napisane przez andziad

z tym "od jutra" to masz rację

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

już od miesiąca sobie to mówię
WindBag gratuluję osiągniętego celu

zatem - od DZIŚ- andziad!
Dzięki

[malinka_070190]

Napisane przez andziad

Cześć dziewczyny cieszę się że trafiłam na ten wątek może będzie mi razem z Wami łatwiej schudnąć moja waga 64 a do wesela zostało 10 miesięcy i muszę schudnąć 6-7 kg ;-(

Witaj mam nadzieję, ze zostaniesz z Nami na dłużej bo dziewczyny tu przychodzą i odchodzą. Zostają najwytrwalsi hihi

No właśnie Ty masz ten plus, ze jesteś dietetykiem... Kurcze przyda Nam się tu ktoś taki


A co do spania to ja nie lubie za długo spać;p chyba jestem jakaś inna;D

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

No i nie ma mówienia od jutra! Tyko od teraz to pomaga, naprawdę ja i windbagjesteśmy tego żywymi przykładami
osiągnęłyśmy to co chciałyśmy, bo się zawzięłyśmy

[Nezka07]

Witam nowe twarze

Mój organizm to jakiś dziwny jest - jadłam normalnie, może troszkę mniejsze porcje i rzadziej, słodyczy sobie nie odmawiałam (oczywiście nie jadłam ich kilogramami ) i póki co zjechało mi 0,7 kg
Co do spania - uwielbiam długo siedzieć w nocy, więc przed 11:00 ciężko mnie wyciągnąć z łóżka

[Negra1987]

Ja też zawsze byłam na diecie "odjutrowej". Od jutra się odchudzam, więc dzisiaj wszamam cały kubełek hot wingsów z KCF.
I tak od jutra, od jutra, od jutra.
Przez pewien okres byłam na diecie cud - jadłam wszystko co wpadnie mi w ręce i o każdej porze dnia i cud jak schudnę
Tym razem za początek uznałam sobie wyjazd TŻ. Skończyły się kolacyjki, obiadki. I zrobię wszystko, coby sie nie zaczęły jak wróci)

A co do chromu to kiedyś brałam. Przez 3 tygodnie. I cały czas miałam jeszcze większą ochotę na słodycze niż bez chromu Więc go odstawiłam, i jakoś sobie radzę w walce ze słodkościami. Raz w tygodniu się porozpływam nad jednym malutkim trufelkiem

[malinka_070190]

No tak nie można sobie odmawiać wszystkiego! Wszystko można jesć tylko z umiarem

[meryy82]

hej.
Korzystam z uprzejmości sąsiadów, którzy nie zabezpieczyli swojego neta. Bo ja swój transfer zużyłam dużo ponad limit muszę chyba na odwyk z youtubem
sobotnie ważenie i cholercia stoję w miejscu
postanowiłam, że spróbuję zrobić 3 dni detoksu, tzn. 3 dni bez kawy na warzywach i owocach. Po ostatnim waga się ruszyła mam nadzieję, że i tym razem będzie łaskawa.

malinka avatar masz za✂✂✂isty

witamy nowicjuszkę.

co do chromu nie polecam, a to z tego względu, że magazynuje się w nerkach. Nerki nie radzą sobie z nadwyżkami chromu.
Musimy ćwiczyć silną wolę. I ja od poniedziałku postanawiam nie jeść nic słodkiego. Będzie ciężko. Bo uwielbiam. Ale jak chce się osiągnąć wymarzony cel, to chyba warto się pomęczyć.
wydaje mi się, że oprócz tego, że lubię słodkie jest, to też pewnego rodzaju zajęcie, zapychacz. Na jego miejsce trzeba coś wymyślić. Co proponujecie?

[malinka_070190]

Napisane przez meryy82

hej.
Korzystam z uprzejmości sąsiadów, którzy nie zabezpieczyli swojego neta. Bo ja swój transfer zużyłam dużo ponad limit muszę chyba na odwyk z youtubem
sobotnie ważenie i cholercia stoję w miejscu
postanowiłam, że spróbuję zrobić 3 dni detoksu, tzn. 3 dni bez kawy na warzywach i owocach. Po ostatnim waga się ruszyła mam nadzieję, że i tym razem będzie łaskawa.

malinka avatar masz za✂✂✂isty

witamy nowicjuszkę.

co do chromu nie polecam, a to z tego względu, że magazynuje się w nerkach. Nerki nie radzą sobie z nadwyżkami chromu.
Musimy ćwiczyć silną wolę. I ja od poniedziałku postanawiam nie jeść nic słodkiego. Będzie ciężko. Bo uwielbiam. Ale jak chce się osiągnąć wymarzony cel, to chyba warto się pomęczyć.
wydaje mi się, że oprócz tego, że lubię słodkie jest, to też pewnego rodzaju zajęcie, zapychacz. Na jego miejsce trzeba coś wymyślić. Co proponujecie?

hmmm... może zawsze jak masz ochotke na coś slodkiego to zjedz jakiegos owoca??

[Negra1987]

meryy82 jak mnie nachodzi chcica na słodkości, to wciągam sobie łychę miodku. Zdrowsze i pożyteczniejsze niż cukier, a się tak przesłodzę, że mi się odechciewa

[pestka123]

Witam nowe koleżanki!
Z tymi słodkościami to widzę, że wszystkie mamy problem, meryy - bardzo podziwiam Twoje anty-słodkościowe postanowienie....
Wedle sobotniego ważenia u mnie progres, ale i tak spadam na razie z tego przytycia w górach więc na razie nie ma się czym chwalic

[malinka_070190]

Napisane przez pestka123

Witam nowe koleżanki!
Z tymi słodkościami to widzę, że wszystkie mamy problem, meryy - bardzo podziwiam Twoje anty-słodkościowe postanowienie....
Wedle sobotniego ważenia u mnie progres, ale i tak spadam na razie z tego przytycia w górach więc na razie nie ma się czym chwalic

Jest się czym chwalić, jest

Ja cały czas 3mam tą samą wagę

negra kurcze nie wciągnęłąbym łyżeczki miodu... Dla mnie jest za słodki;p

[Nezka07]

Kiedyś się objadłam miodu tak bardzo, że przez kilka lat (może z 4/5) w ogóle nawet na niego nie patrzyłam Miód polecam dla miłośniczek naprawdę ekstremalnych doznań

[windbag]

mnie po miodzie bolą zęby, za słodki. Uwielbiam za to jeść go w połączeniu z chlebkiem chrupkim i michą twarogu

[meryy82]

Hej.
Już popołudniu a ja zebrać się nie mogę
Tylko muszę bo rodzinka spokoju nie daje

Miodzio lubię, aż za bardzo nie skończyło by się na łyżce
ze słodkim, to ja muszę zająć czymś myśli i ręce.
wczoraj wieczorem wypiłam pół butelki wody ale dałam radę słodkiego nie zjadłam
teraz cały tydzień przede mną

mykam na obiad do babci

[meredith_90]

cześć dziewczyny. mam na imię Kasia. jestem nowa. mogę się do was dołączyć?

[pestka123]

Witaj Kasiu! Im nas więcej tym weselej.
Kupiłam sobie dziś sukienkę na obronę (śliczna - czarna w białe groszki, z wysokim stanem, przed kolano, z przyczepionym czarnym kwiatkiem ; taka w starym dobrym stylu ) i powiem Wam, że to musiały byc mięśnie po tych górach: teoretycznie ważę 63 kg, ale wizualnie jestem stanowczo bardziej smukła.

Postanowiłam sobie, że zrobię dzisiaj 1 000 brzuszków. Od rana, co kilka godzin serie po 200. Na razie mam 400 i o 16 chcę dobic do 600

[Negra1987]

pestka123 podziwiam Cię. Dla mnie 20 brzuszków to wysiłek porównywalny ze zdobyciem Mount Everest:P
Robisz pełne brzuszki? czy takie, ze tylko odrywasz plecki od podłogi? Bo właśnie te drugie mnie wypompowują.
Ale trening czyni mistrza Ja na początku moich treningów orbitrekowych i rowerowych wysiadałam po 5 km. Teraz z palcem w nosie przejeżdżam 20-25.
Wczoraj rano ćwiczyłam shread, a wieczorem orbitrek. Dzisiaj zrobię to tak - wieczorem shread, i od razu po skończeniu, na swieżo rozgrzanych mięśniach pojadę na orbitreku Chyba tak będzie lepiej?

[malinka_070190]

Napisane przez meredith_90

cześć dziewczyny. mam na imię Kasia. jestem nowa. mogę się do was dołączyć?

Witaj napisz coś więcej o sobie

Może jak będzie nas więcej to wątek wkońcu odżyje

[pestka123]

Negra - robię te drugie, odrywam plecy od podłogi. Niestety nie mogę robić tych zwykłych (pełnych) bo mi coś wtedy strzela w biodrze i boli

[malinka_070190]

No ja sobie poćwiczyłam godzinke dziś