Szczęśliwie zakochane od 2007 roku!

[bojatoja]

Napisane przez Waniliova

Ja polecam na mocny ból gardła neoangin. W tamten weekend chorowałam i właśnie te tabletki TŻ mi kupił. Od razu pomogło

Gardło już mnie nie boli tak bardzo. Strepsils'ki pomagają
Dalej mam katar ale nie tak duży jak wczoraj.
A zamiast siedzieć w domu to poszłam sobie rano na zakupy to znaczy siostra mnie wyciągnęła

[lupinka]

racja, na ból gardła woda z solą do płukania, od siebie polecam jeszcze starty imbir z miodem wymieszać i do herbaty mi juz przeszlo, chociaż tez mnie rozkladalo i jak narazie (tfu, tfu) jest ok

co do dnia chłopaka to urządziłam w sobotę, a nie niedzielę, bo oboje pracowaliśmy, tż dostał spodnie i el romantiko kolację czyli w sumie niby nic nadzwyczajnego ;p

a dla mnie rozpoczęcie sezonu akademickiego jest w tym roku dosyć ciężkie, mamy z tżtem sporo różnych zajęć, pracujemy, mało się widujemy... ale liczę, że się to jakoś niedługo unormuje, a w sobote idziemy na wesele kuzynki Tża, ehh bedziemy odpoczywac na imprezie

bojatoja, co kupiłaś, chwal się! ;p

[Waniliova]

Napisane przez bojatoja

Gardło już mnie nie boli tak bardzo. Strepsils'ki pomagają
Dalej mam katar ale nie tak duży jak wczoraj.
A zamiast siedzieć w domu to poszłam sobie rano na zakupy to znaczy siostra mnie wyciągnęła

Właśnie, mów co sobie kupiłaś

Napisane przez lupinka

racja, na ból gardła woda z solą do płukania, od siebie polecam jeszcze starty imbir z miodem wymieszać i do herbaty mi juz przeszlo, chociaż tez mnie rozkladalo i jak narazie (tfu, tfu) jest ok

co do dnia chłopaka to urządziłam w sobotę, a nie niedzielę, bo oboje pracowaliśmy, tż dostał spodnie i el romantiko kolację czyli w sumie niby nic nadzwyczajnego ;p

a dla mnie rozpoczęcie sezonu akademickiego jest w tym roku dosyć ciężkie, mamy z tżtem sporo różnych zajęć, pracujemy, mało się widujemy... ale liczę, że się to jakoś niedługo unormuje, a w sobote idziemy na wesele kuzynki Tża, ehh bedziemy odpoczywac na imprezie

O kurcze też bym chętnie poszła na jakieś weselicho udanej zabawy

[bojatoja]

Napisane przez lupinka

a dla mnie rozpoczęcie sezonu akademickiego jest w tym roku dosyć ciężkie, mamy z tżtem sporo różnych zajęć, pracujemy, mało się widujemy... ale liczę, że się to jakoś niedługo unormuje, a w sobote idziemy na wesele kuzynki Tża, ehh bedziemy odpoczywac na imprezie

bojatoja, co kupiłaś, chwal się! ;p

Napisane przez Waniliova

Właśnie, mów co sobie kupiłaś

O kurcze też bym chętnie poszła na jakieś weselicho udanej zabawy

Na szczęście nam skończyły się wesela w tym roku mieliśmy 4 i na jedno nie poszliśmy, to do tej pory rodzina na nas obrażona
o i jeszcze chrzciny miałam

A co do zakupów kupiłam sobie 3 bluzki z długim rękawem z atmosphere, orsay, ZARA i takie bolerko ?wełniane? 2/4 rękaw. I zapłaciłam za wszystko 15 zł
Że tak powiem w lumpku byłam

[Waniliova]

Napisane przez bojatoja

Na szczęście nam skończyły się wesela w tym roku mieliśmy 4 i na jedno nie poszliśmy, to do tej pory rodzina na nas obrażona
o i jeszcze chrzciny miałam

A co do zakupów kupiłam sobie 3 bluzki z długim rękawem z atmosphere, orsay, ZARA i takie bolerko ?wełniane? 2/4 rękaw. I zapłaciłam za wszystko 15 zł
Że tak powiem w lumpku byłam

A my żadnego wesela w tym roku nie mieliśmy

To zakupy udane widzę

[ruda1984m]

Dzień-dobry wieczór u nas też licho z weselami - ale nie ma co narzekać.

Już ze znajomymi andrzejki i sylwestra planujemy nie wiem jak kasowo będzie ale chyba trzeba wybrać jedno z dwóch. Albo andrzejki bo nigdy nie byliśmy albo sylwestra i wtedy może wyjazd na narty za jednym zamachem połączyć przyjemne z pożytecznym

Zakupy też mi się marzą bo w szafie nadal letnie ciuchy a sweterków brak

[Waniliova]

Napisane przez ruda1984m

Dzień-dobry wieczór u nas też licho z weselami - ale nie ma co narzekać.

Już ze znajomymi andrzejki i sylwestra planujemy nie wiem jak kasowo będzie ale chyba trzeba wybrać jedno z dwóch. Albo andrzejki bo nigdy nie byliśmy albo sylwestra i wtedy może wyjazd na narty za jednym zamachem połączyć przyjemne z pożytecznym

Zakupy też mi się marzą bo w szafie nadal letnie ciuchy a sweterków brak

My mieliśmy jechać na sylwestra w góry, ale to raczej nie wypali. Ale w sumie co roku jeździmy więc nie jest mi z tym jakoś źle na andrzejkach też nigdy nie byliśmy

Mnie też zakupy się marzą, ale wypłaty nadal brak...

[viva91]

Napisane przez ruda1984m

Dzień-dobry wieczór u nas też licho z weselami - ale nie ma co narzekać.

Już ze znajomymi andrzejki i sylwestra planujemy nie wiem jak kasowo będzie ale chyba trzeba wybrać jedno z dwóch. Albo andrzejki bo nigdy nie byliśmy albo sylwestra i wtedy może wyjazd na narty za jednym zamachem połączyć przyjemne z pożytecznym

Zakupy też mi się marzą bo w szafie nadal letnie ciuchy a sweterków brak

No ja po 2 weselach w tym roku Za rok lub za 2 lata szykuje się następne, a za 3 moje

My też planujemy sylwestra ale z różnymi znajomymi Tzn znajomi "wrocławscy" pytali się, czy robimy coś razem i znajomi "miejscowi" też się pytali. Trzeba będzie którychś wybrać

Ja z ciuchami mam to samo... A pieniędzy już mi bez zakupów brakuje - studia przyszły, a wraz z nimi wydatki na zajęcia

[ruda1984m]

Właśnie looknęłam przez Was na swoje konto żadnych zmian niestety nie zauważyłam ale do 10 już bliżej niż dalej także czekam a potem zakupy i wcześniejszy Mikołaj od mojego TŻ-ta (czyt. dwie rzeczy ciuchowe i zmiana tel przy okazji kończącej się umowy)

PS. a własnie czy ktoś może zna tel samsung galaxy mini 2 - mam możliwość wzięcia go za 80zł.

[bojatoja]

Napisane przez ruda1984m

Już ze znajomymi andrzejki i sylwestra planujemy nie wiem jak kasowo będzie ale chyba trzeba wybrać jedno z dwóch. Albo andrzejki bo nigdy nie byliśmy albo sylwestra i wtedy może wyjazd na narty za jednym zamachem połączyć przyjemne z pożytecznym

Zakupy też mi się marzą bo w szafie nadal letnie ciuchy a sweterków brak

A my w andrzejki mamy pierwsze urodziny siostrzeńca, więc siedzimy w domu.
A w Sylwestra też siedzimy w domu

A jutro i w niedziele do szkoły masakra

[viva91]

A ja w niedzielę jadę na największy targ we Wrocławiu TŻ stwierdził, że potrzeba nam nowych ciuszków i chce mi zafundować sweterek Kochanie moje choć już się zastanawiam, co będzie za to chciał Podpisałam też dziś rachunek za moją pracę wakacyjną, więc konto za niedługo odżyje

[Waniliova]

Napisane przez bojatoja

A my w andrzejki mamy pierwsze urodziny siostrzeńca, więc siedzimy w domu.
A w Sylwestra też siedzimy w domu

A jutro i w niedziele do szkoły masakra

My jeszcze nie mamy planów na sylwestra

To razem będziemy się uczyć bo ja też jutro i w niedziele mam uczelnie jutro tylko 5h, ale za to w niedziele 12 od 8 do 20 nie wiem jak dam rade po takiej przerwie

viva91 udanych zakupów

ja z TŻ byłam dzisiaj na zakupach (takich spożywczych) i mówi ''kupie Ci batony na uczelnie żebyś nie była głodna i żebyś o mnie myślała jak je będziesz jadła. A i w ogóle mi sie nie uśmiecha, że masz w ten weekend uczelnie... znowu będziesz z tymi chłopami''

[irmusiek]

Napisane przez Waniliova

My jeszcze nie mamy planów na sylwestra

To razem będziemy się uczyć bo ja też jutro i w niedziele mam uczelnie jutro tylko 5h, ale za to w niedziele 12 od 8 do 20 nie wiem jak dam rade po takiej przerwie

viva91 udanych zakupów

ja z TŻ byłam dzisiaj na zakupach (takich spożywczych) i mówi ''kupie Ci batony na uczelnie żebyś nie była głodna i żebyś o mnie myślała jak je będziesz jadła. A i w ogóle mi sie nie uśmiecha, że masz w ten weekend uczelnie... znowu będziesz z tymi chłopami''

a my z TŻ chyba zrobimy sylwestra w akademiku, jak co roku

eh, weekend minął za szybko jutro już na uczelnię

Waniliova, twój facet dba o twój żołądek, żeby zawsze był pełny bo wiesz "przez żołądek do serca" :P

[Waniliova]

Napisane przez irmusiek

a my z TŻ chyba zrobimy sylwestra w akademiku, jak co roku

eh, weekend minął za szybko jutro już na uczelnię

Waniliova, twój facet dba o twój żołądek, żeby zawsze był pełny bo wiesz "przez żołądek do serca" :P

A ja właśnie w weekend byłam na uczelni teraz praca

Dokładnie, dba o mój żołądek wczoraj specjalnie wstał ze mną o 6, zrobił mi śniadanko, bułki na uczelnie i odprowadził mnie na przystanek oj kochany jest mnie by się szczerze mówiąc nie chciało

[bojatoja]

Napisane przez Waniliova

To razem będziemy się uczyć bo ja też jutro i w niedziele mam uczelnie jutro tylko 5h, ale za to w niedziele 12 od 8 do 20 nie wiem jak dam rade po takiej przerwie

I jak tam po zjeździe? Ja też miałam.
Eh.. Poszłam na magistra na Zarządzanie Finansami, a licencjata mam z Kosmetologii Po pierwszym zjeździe stwierdzam, że będzie mi bardzo ciężko. W sumie wiedziałam, że łatwo nie będzie.
A co najlepsze po skończeniu liceum poszłam na Administrację i z niej zrezygnowałam a teraz poszłam na coś podobnego
Już mam zapowiedziane 2 kolokwia i jeden egzamin na listopad Trzeba się zacząć uczyć

[Waniliova]

Napisane przez bojatoja

I jak tam po zjeździe? Ja też miałam.
Eh.. Poszłam na magistra na Zarządzanie Finansami, a licencjata mam z Kosmetologii Po pierwszym zjeździe stwierdzam, że będzie mi bardzo ciężko. W sumie wiedziałam, że łatwo nie będzie.
A co najlepsze po skończeniu liceum poszłam na Administrację i z niej zrezygnowałam a teraz poszłam na coś podobnego
Już mam zapowiedziane 2 kolokwia i jeden egzamin na listopad Trzeba się zacząć uczyć

A spoko było dużo śmiechu jak zawsze i w niedziele odwołali mi ćwiczenia więc nie byłam 12h tylko 10

To po co poszłaś na mgr z tego?

[bojatoja]

Napisane przez Waniliova

A spoko było dużo śmiechu jak zawsze i w niedziele odwołali mi ćwiczenia więc nie byłam 12h tylko 10

To po co poszłaś na mgr z tego?

Bo zawsze chciałam zrobić studia z ekonomicznego kierunku i tym razem muszę dać radę w ogóle to bardziej chce iść w tą stronę niż w stronę kosmetologii.
Mam w planach zrobić jeszcze kursy.

A 12 h zajęć to jest masakra Miałam tak na licencjacie i ledwo żyłam. Bo do tego musiałam jeszcze doliczyć dojazdy do miasta w którym studiuje czyli w jedną stronę 2 h, a w dwie 4h czyli wychodziło 16 h. Wstawałam po 4 a wracałam na 22 do domu I na następny dzień znów musiałam jechać i tak od piątku do niedzieli. W piątki miałam krócej, ale sobota i niedziela była nie do przeżycia. Dobrze, że teraz nie mam tak długo

[Waniliova]

Napisane przez bojatoja

Bo zawsze chciałam zrobić studia z ekonomicznego kierunku i tym razem muszę dać radę w ogóle to bardziej chce iść w tą stronę niż w stronę kosmetologii.
Mam w planach zrobić jeszcze kursy.

A 12 h zajęć to jest masakra Miałam tak na licencjacie i ledwo żyłam. Bo do tego musiałam jeszcze doliczyć dojazdy do miasta w którym studiuje czyli w jedną stronę 2 h, a w dwie 4h czyli wychodziło 16 h. Wstawałam po 4 a wracałam na 22 do domu I na następny dzień znów musiałam jechać i tak od piątku do niedzieli. W piątki miałam krócej, ale sobota i niedziela była nie do przeżycia. Dobrze, że teraz nie mam tak długo

O rany, masakra... ja na uczelnie mam blisko, 20min autobusem i w piątki nie mam zajęć, tylko w soboty i niedziele. Na pierwszym roku ciągle miałam od 8 do 20, a teraz tylko czasem

To powodzenia na tych studiach będę trzymać za Ciebie kciuki ja w przyszłym roku bronie licencjata

[bojatoja]

Napisane przez Waniliova

O rany, masakra... ja na uczelnie mam blisko, 20min autobusem i w piątki nie mam zajęć, tylko w soboty i niedziele. Na pierwszym roku ciągle miałam od 8 do 20, a teraz tylko czasem

To powodzenia na tych studiach będę trzymać za Ciebie kciuki ja w przyszłym roku bronie licencjata

Nie dziękuję
A Ty co studiujesz?

A ja mam do szkoły 80 km i dlatego to tak schodzi
Na licencjacie miałam od piątku do niedzieli, a teraz mam tylko w soboty i niedziele. No i trochę mniej zajęć, więc się cieszę

[Waniliova]

Napisane przez bojatoja

Nie dziękuję
A Ty co studiujesz?

A ja mam do szkoły 80 km i dlatego to tak schodzi
Na licencjacie miałam od piątku do niedzieli, a teraz mam tylko w soboty i niedziele. No i trochę mniej zajęć, więc się cieszę

Ja studiuje dziennikarstwo dokładnie dziennikarstwo prasowo-sportowe

80km... oj sporo. Ale jak szkoła fajna to najważniejsze

[ruda1984m]

A ja z innej beczki - śliczna muzyka, śliczna mowa księdza i śliczna panna młoda http://www.youtube.com/watch?v=N_wBcjRIPAg

"Miłość jest ślepa i zawsze towarzyszy mu szaleństwo"

[viva91]

Napisane przez ruda1984m

A ja z innej beczki - śliczna muzyka, śliczna mowa księdza i śliczna panna młoda http://www.youtube.com/watch?v=N_wBcjRIPAg

"Miłość jest ślepa i zawsze towarzyszy mu szaleństwo"

Faktycznie, dawno nie słyszałam tak ładnego kazania ślubnego

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

ruda to mi teraz załączyłaś fazę na filmiki ślubne
ładne - http://www.youtube.com/watch?v=K41yU...eature=related

[ruda1984m]

Znowu fajne rude włosy zobacz też filmik tej samej firmy co wcześniej - http://www.youtube.com/watch?v=zWyWP...3&feature=plcp

PS: rudozłoteblond

[viva91]

Napisane przez ruda1984m

Znowu fajne rude włosy zobacz też filmik tej samej firmy co wcześniej - http://www.youtube.com/watch?v=zWyWP...3&feature=plcp

PS: rudozłoteblond

za bardzo "amerykanckie", średnio mi się podoba... a koleś - no cóż, nie mogłam pozbyć się wrażenia, jakby za chwilę miał komuś wpie*dolić
ale jakość filmu świetna

[ruda1984m]

Pierwsze wrażenie faktycznie takie miałam odnośnie pana młodego - ale zauważ, jak zobaczył młodą to łezka mu się zakręciła w oku

[lupinka]

aaaa, też czasem mam fazę i lubię oglądać takie filmiki, w sumie jestem teraz w klimacie, po sobotnim weselu

osobiście jestem w takim momencie swojego życia, że sama nie wiem czego chcę, czy wesela, czy skromnego przyjęcia czy... jeszcze czegoś innego.

kuzynka mi ostatnio opowiadała o swojej koleżance, która z przyszłym mężem, rodzicami i świadkami poleciała na Hawaje wziąć ślub na plaży. i tyle, żadnej imprezy, żadnego wesela chociaż może coś tam dla znajomych zorganizowali po powrocie, nie pamiętam już. no ale można i tak.

Napisane przez viva91

za bardzo "amerykanckie", średnio mi się podoba... a koleś - no cóż, nie mogłam pozbyć się wrażenia, jakby za chwilę miał komuś wpie*dolić
ale jakość filmu świetna

zgadzam się co do gościa, ale cóż taka aparycja

[Waniliova]

Napisane przez lupinka

osobiście jestem w takim momencie swojego życia, że sama nie wiem czego chcę, czy wesela, czy skromnego przyjęcia czy... jeszcze czegoś innego.

kuzynka mi ostatnio opowiadała o swojej koleżance, która z przyszłym mężem, rodzicami i świadkami poleciała na Hawaje wziąć ślub na plaży. i tyle, żadnej imprezy, żadnego wesela chociaż może coś tam dla znajomych zorganizowali po powrocie, nie pamiętam już. no ale można i tak.

Fajnie kurcze

Nie martw się, przyjdzie taki moment, że będzie wiedziała czego chcesz od życia

[lupinka]

Napisane przez Waniliova

Fajnie kurcze

Nie martw się, przyjdzie taki moment, że będzie wiedziała czego chcesz od życia

czego chcę od życia to ja wiem, bo być z moim M. chcę i to jest dla mnie najważniejsze, ale co oprócz ślubu, czy wesele czy inne przyjęcie... chociaż tak naprawdę to się przecież jeszcze nie zaręczyliśmy, więc nie myślimy o tym narazie za wiele

[Waniliova]

Napisane przez lupinka

czego chcę od życia to ja wiem, bo być z moim M. chcę i to jest dla mnie najważniejsze, ale co oprócz ślubu, czy wesele czy inne przyjęcie... chociaż tak naprawdę to się przecież jeszcze nie zaręczyliśmy, więc nie myślimy o tym narazie za wiele

Aaa, napisałaś ''czy... jeszcze czegoś innego'' i zrozumiałam, że nie wiesz czy chcesz nadal być ze swoim TŻ to wszystko jeszcze przed Wami

[viva91]

Ja w kwestii ślubu jestem dość tradycyjna z nutką nowoczesności. Czyli ślubu na Hawajach bym nie chciała, wolę ślub u siebie w parafii, wesele (może nie weselicho na 150-200 osób, tylko małe ale jednak wesele). A ta nutka nowoczesności objawia się w kolorowych detalach na sukni ślubnej i prośbie o coś innego niż kwiaty od gości