Straszny Wątek ;)

[Agniesia666]

dooobraaa nooo...
ten watek jest po to zeby7 sie postraszyc roznymi historiami a poza tym chodzi o efekt, as nie op duchy
a efekt byl piorunujacy jak sie sama wlaczyla na cala glosnosc :P az podskoczylam

btw - u mnie w domu wszystkie sprzety sie od erazu natychmiastowo wylaczaja po wyjeciu z kontaktu... i nic sie samo nie wlacza :P

[hecate]

Napisane przez Agniesia666

dooobraaa nooo...
ten watek jest po to zeby7 sie postraszyc roznymi historiami a poza tym chodzi o efekt, as nie op duchy
a efekt byl piorunujacy jak sie sama wlaczyla na cala glosnosc :P az podskoczylam

btw - u mnie w domu wszystkie sprzety sie od erazu natychmiastowo wylaczaja po wyjeciu z kontaktu... i nic sie samo nie wlacza :P

Ja nie czytam tego watku, zeby sie bac. Ot niektore historie wydaja sie interesujace, inne tylko paranoja i nakrecaniem sie.

W wielu przypadkach nasz umysl plata figle. Jesli sidzisz w mieszkaniu, ktore ma pewien klimat, dodatkowo ktos naopowiada, ze jest dziwnie to lapiesz tzw 'schiz'. Wtedy najnormalniejsza rzecz, zwlaszcza noca zakrawa na ingenrencje sil 'nieczystych' czy innych paranormalych zjawisk.

Osobiscie uwazam, ze sporo historii w tym watku to albo miejskie legendy, historie wyssane z palca lub zwykle 'narecenie' sie.

A ja jestem mimo wszystko otwarta na to, co nie zawsze widoczne.
(ale wlasnie wtedy odrobina sceptycyzmu sie przydaje)

[Annabelle]

Napisane przez hecate

Ja nie czytam tego watku, zeby sie bac. Ot niektore historie wydaja sie interesujace, inne tylko paranoja i nakrecaniem sie.

W wielu przypadkach nasz umysl plata figle. Jesli sidzisz w mieszkaniu, ktore ma pewien klimat, dodatkowo ktos naopowiada, ze jest dziwnie to lapiesz tzw 'schiz'. Wtedy najnormalniejsza rzecz, zwlaszcza noca zakrawa na ingenrencje sil 'nieczystych' czy innych paranormalych zjawisk.

Osobiscie uwazam, ze sporo historii w tym watku to albo miejskie legendy, historie wyssane z palca lub zwykle 'narecenie' sie.

A ja jestem mimo wszystko otwarta na to, co nie zawsze widoczne.
(ale wlasnie wtedy odrobina sceptycyzmu sie przydaje)

Nikt wpisujący się w tym wątku nie powiedział nic w stylu "przyszedł do mnie duch i powywalał mi książki z regału". Wizażanki po prostu opisują dziwne, ciekawe, trudne do wyjaśnienia sytuacje, które się im przytrafiły. Wizażanka zakładająca ten wątek (Lazy_Morning) napisała w pierwszym poście wyraźnie - postraszmy się. I o to chodzi. A teraz trochę ostrzejsze słowa - Nie podoba się? Nie wchodź.

[hecate]

Napisane przez Annabelle

A teraz trochę ostrzejsze słowa - Nie podoba się? Nie wchodź.

powiedzialam, ze mi sie nie podoba?
Mam ten watek w subskrypcji wiec to chyba mowi za siebie.

A to, ze mam dystans i nie sram w gacie o *******y to zle?

[MaybeMexD]

Ja też mam czasami takie schizy


Raz naprzykład połozyłam się o 23 do łóżka i starałam się zasnąć. Nagle usłyszałam tak jakby za sobą oddech. Nie mam siostry ani brata a rodzice spali w drugim pokoju. Później wciskałam sobie że to chomik szura karuzelą ale to nie było tak reguralne. No i nie miałam odwagi się odwrócic. I co ciekawsze, następnego dnia opowiedziałam to mojej przyjaciółce a ta powiedziala mi że też ok. godz 23 czuła jaky ktoś się koło niej kładł (wypowiedź Dontask94).

Innym razem, schodziłam schodami na klatce schodowej, i słyszałam jak ktoś schodzi i otwierają się drzwi wyjściowe. Wyjrzałam do okna dokładnie w tym samym momencie a tam nikogo. Miałam tak 2 razy . W każdym razie wierzę w rzeczy paranormalne i 3 razy bardzie się wszystkiego boję .

[anathalla]

Raz moja prababcia opowiadała mi historię jak na małej wsi w której za czasów młodości mieszkała działy się dziwne rzeczy.
Pewnego razu zasiedziała się u koleżanki na drugim końcu wsi. Popratrzyła na zegarek, była prawie 23. Więc spokojnie ruszyła do domu, w końcu to były lata 20, spokojna wieś, co mogło je się stać.
Była zima, do dmu miała spory kawałek drogi, prejście prez pole i pod górkę. Po drodze była karciarnia w której jak wiadomo impreza trwałą zawsze bo przesiadywali tam wiejscyy mężczyźni zeby się spotkać, napić itp. babcia szła szła i w pewnym momencie zorientowała się, że juz za długo chodzi, w ciemności i przy opadach śniegu zgubiła się i nie wiedziała którędy ma iść. Chodziła różnymi drogami coraz bardziej przemarzięta a w koło nie było zadnych domów, same zasypane śniegiem pola. Nagle zobaczyła idącą z oddali sąsiadkę starowinkę z którą rozmawiała rano. Sąsiadka powiedziała jej, że rodzice ją szukają po wsi marwią się i że ona ją odprowadzi do domu. I poszły. Moja babcia poszła do domu, sąsiadka odprowadziła ją pod samą bramę domu, moja babcia weszła po schodzach obruciła się żeby otworzyć kluczem drzwi, a sąsiadki już nie było na dole. To była kwestia sekund. babcia weszła do domu, posłuchała gadania rodziców że jej szukali i dowiedziała się, że sąsiadka starowinka zmarła popołudniu ok. godziny 19.
A około północy odprowadzała ją przecież do domu... babcia pomodliła się za jej duszę i do tej pory jest jej wdzięczna, bo przecież nie wiadomo co by się stało, gdyby dłużej krążyła po ogromnym mrozie w środku nocy ...


A druga historia też rozegrała się w czasie wojny. We wspomnianej wsi Niemcy wykonywali selekcję do prac przymusowych obozów, później po kilku latach w lasach wykonywali masowe egzekucje. Sąsiasami babci była rodzina Żydowska którą Niemcy wymordowali całą w bestialski sposób, we wsi również była rzeź mordowali kobiety w widocznej ciąży najpierw strzałem w brzuch, potem w głowę, młode dziewczynki i kobiety wielokrotnie gwałcili a potem mordowali, zabijali niemowlęta starszych, kobiety w ciąży i zwierzęta - te ostatnie dla zabawy.

Ciała Żydów leżały na środku podwórka, zdemolowali im dom, książki które mieli powyrzucali na podwórze gdzie mieszały się z krwią zamordowanych.

babcia opowiada, że w nocy i następnegoo dnia po tragedii z domu słychać było płacz dziecka, w końcu ktoś odważny wszedł do środka, okazało się że w pokoiku na strychu leży małe kilkudniowe dziecko. Przygarnęli go, jednak okazało się, ze to dziecko pamiętało wszystko co wtedy się działo w jego domu, że do końca swojego życia leżąc w nocy miał taką paranoję, że słyszał jak po podłodze tupczą hitlerowskie buty. Cały czas miał przed oczami obrazy jak gwałcą jego siostrę, mordują matkę i ojca. Potrafił to opisywać ze szczegółami typu. kolor sukni matki, czy wygląd hitlerowca. W końcu małąc 19 lat opełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. W liście napisał ze chciał zginac tak jak jego rodzice i że nie może dłużej żyć widząc śmierć swoich bliskich.

[soulone]

Napisane przez anathalla

Raz moja prababcia opowiadała mi historię jak na małej wsi w której za czasów młodości mieszkała działy się dziwne rzeczy.
Pewnego razu zasiedziała się u koleżanki na drugim końcu wsi. Popratrzyła na zegarek, była prawie 23. Więc spokojnie ruszyła do domu, w końcu to były lata 20, spokojna wieś, co mogło je się stać.
Była zima, do dmu miała spory kawałek drogi, prejście prez pole i pod górkę. Po drodze była karciarnia w której jak wiadomo impreza trwałą zawsze bo przesiadywali tam wiejscyy mężczyźni zeby się spotkać, napić itp. babcia szła szła i w pewnym momencie zorientowała się, że juz za długo chodzi, w ciemności i przy opadach śniegu zgubiła się i nie wiedziała którędy ma iść. Chodziła różnymi drogami coraz bardziej przemarzięta a w koło nie było zadnych domów, same zasypane śniegiem pola. Nagle zobaczyła idącą z oddali sąsiadkę starowinkę z którą rozmawiała rano. Sąsiadka powiedziała jej, że rodzice ją szukają po wsi marwią się i że ona ją odprowadzi do domu. I poszły. Moja babcia poszła do domu, sąsiadka odprowadziła ją pod samą bramę domu, moja babcia weszła po schodzach obruciła się żeby otworzyć kluczem drzwi, a sąsiadki już nie było na dole. To była kwestia sekund. babcia weszła do domu, posłuchała gadania rodziców że jej szukali i dowiedziała się, że sąsiadka starowinka zmarła popołudniu ok. godziny 19.
A około północy odprowadzała ją przecież do domu... babcia pomodliła się za jej duszę i do tej pory jest jej wdzięczna, bo przecież nie wiadomo co by się stało, gdyby dłużej krążyła po ogromnym mrozie w środku nocy ...


A druga historia też rozegrała się w czasie wojny. We wspomnianej wsi Niemcy wykonywali selekcję do prac przymusowych obozów, później po kilku latach w lasach wykonywali masowe egzekucje. Sąsiasami babci była rodzina Żydowska którą Niemcy wymordowali całą w bestialski sposób, we wsi również była rzeź mordowali kobiety w widocznej ciąży najpierw strzałem w brzuch, potem w głowę, młode dziewczynki i kobiety wielokrotnie gwałcili a potem mordowali, zabijali niemowlęta starszych, kobiety w ciąży i zwierzęta - te ostatnie dla zabawy.

Ciała Żydów leżały na środku podwórka, zdemolowali im dom, książki które mieli powyrzucali na podwórze gdzie mieszały się z krwią zamordowanych.

babcia opowiada, że w nocy i następnegoo dnia po tragedii z domu słychać było płacz dziecka, w końcu ktoś odważny wszedł do środka, okazało się że w pokoiku na strychu leży małe kilkudniowe dziecko. Przygarnęli go, jednak okazało się, ze to dziecko pamiętało wszystko co wtedy się działo w jego domu, że do końca swojego życia leżąc w nocy miał taką paranoję, że słyszał jak po podłodze tupczą hitlerowskie buty. Cały czas miał przed oczami obrazy jak gwałcą jego siostrę, mordują matkę i ojca. Potrafił to opisywać ze szczegółami typu. kolor sukni matki, czy wygląd hitlerowca. W końcu małąc 19 lat opełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. W liście napisał ze chciał zginac tak jak jego rodzice i że nie może dłużej żyć widząc śmierć swoich bliskich.

Takie historie właśnie są potworne...

[LifeIsSoSad]

Napisane przez anathalla

Raz moja prababcia opowiadała mi historię jak na małej wsi w której za czasów młodości mieszkała działy się dziwne rzeczy.
Pewnego razu zasiedziała się u koleżanki na drugim końcu wsi. Popratrzyła na zegarek, była prawie 23. Więc spokojnie ruszyła do domu, w końcu to były lata 20, spokojna wieś, co mogło je się stać.
Była zima, do dmu miała spory kawałek drogi, prejście prez pole i pod górkę. Po drodze była karciarnia w której jak wiadomo impreza trwałą zawsze bo przesiadywali tam wiejscyy mężczyźni zeby się spotkać, napić itp. babcia szła szła i w pewnym momencie zorientowała się, że juz za długo chodzi, w ciemności i przy opadach śniegu zgubiła się i nie wiedziała którędy ma iść. Chodziła różnymi drogami coraz bardziej przemarzięta a w koło nie było zadnych domów, same zasypane śniegiem pola. Nagle zobaczyła idącą z oddali sąsiadkę starowinkę z którą rozmawiała rano. Sąsiadka powiedziała jej, że rodzice ją szukają po wsi marwią się i że ona ją odprowadzi do domu. I poszły. Moja babcia poszła do domu, sąsiadka odprowadziła ją pod samą bramę domu, moja babcia weszła po schodzach obruciła się żeby otworzyć kluczem drzwi, a sąsiadki już nie było na dole. To była kwestia sekund. babcia weszła do domu, posłuchała gadania rodziców że jej szukali i dowiedziała się, że sąsiadka starowinka zmarła popołudniu ok. godziny 19.
A około północy odprowadzała ją przecież do domu... babcia pomodliła się za jej duszę i do tej pory jest jej wdzięczna, bo przecież nie wiadomo co by się stało, gdyby dłużej krążyła po ogromnym mrozie w środku nocy ...


A druga historia też rozegrała się w czasie wojny. We wspomnianej wsi Niemcy wykonywali selekcję do prac przymusowych obozów, później po kilku latach w lasach wykonywali masowe egzekucje. Sąsiasami babci była rodzina Żydowska którą Niemcy wymordowali całą w bestialski sposób, we wsi również była rzeź mordowali kobiety w widocznej ciąży najpierw strzałem w brzuch, potem w głowę, młode dziewczynki i kobiety wielokrotnie gwałcili a potem mordowali, zabijali niemowlęta starszych, kobiety w ciąży i zwierzęta - te ostatnie dla zabawy.

Ciała Żydów leżały na środku podwórka, zdemolowali im dom, książki które mieli powyrzucali na podwórze gdzie mieszały się z krwią zamordowanych.

babcia opowiada, że w nocy i następnegoo dnia po tragedii z domu słychać było płacz dziecka, w końcu ktoś odważny wszedł do środka, okazało się że w pokoiku na strychu leży małe kilkudniowe dziecko. Przygarnęli go, jednak okazało się, ze to dziecko pamiętało wszystko co wtedy się działo w jego domu, że do końca swojego życia leżąc w nocy miał taką paranoję, że słyszał jak po podłodze tupczą hitlerowskie buty. Cały czas miał przed oczami obrazy jak gwałcą jego siostrę, mordują matkę i ojca. Potrafił to opisywać ze szczegółami typu. kolor sukni matki, czy wygląd hitlerowca. W końcu małąc 19 lat opełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. W liście napisał ze chciał zginac tak jak jego rodzice i że nie może dłużej żyć widząc śmierć swoich bliskich.

o ja p...le

[Iwona 25]

tak tragiczne i smutne

[DontAsk94]

No. Prócz tego, że przerażające, to - niestety - smutne

[anathalla]

No niestety taka była ówczesna rzeczywistosć ...

[veronicas15]

Smutne I to bardzo..

[Annabelle]

Każda wojna jest straszna. Ta teraz w Gruzji, oczywiście też. Powiem szczerzę że nie spodziewałam się, że w XXI w. może jeszcze wybuchnąć wojna. Choć wiem, że teoretycznie Polsce nic nie grozi, jednak poczułam się jakby mniej pewna. Zmusiło mnie to do refleksji co by było gdyby.... A wracając do posta wizażanki Anathalla, to masz rację. Moi dziadkowie też walczyli na woknie. I gdy mama, albo tato opowiadają mi co rodzice im mówili o ówczesnych wydarzeniach, to po prostu brak jest słów. Jakbym oglądała jakiś film, czytała dobrą książkę. A to prawdziwe życie

[Iwona 25]

no pięknie i mój ulubiony wątek zgasł,
dziewczyny nic się u Was nie dzieje?
nie znacie strasznych opowieści?

ja znam tylko czarownice jedną,zła kobieta żyje 70 lat i nie może umrzec,a taka jadowita,od razu widac że jest fałszywa,ja mam coś takiego,że jak spojrzę komuś w oczy to wiem co to za osobnik...tak już mampoważnie , 3 oko czy coś
nawet jeśli ta osoba jest miła,oczy sa zwierciadłem duszy to prawda

[Agula 88]

Jak mamy się postraszyc to proszę dobranocka a raczej złanocka dla fanek strasznego wątku http://pl.youtube.com/watch?v=z4aiwjz-X-Y

[Annabelle]

Napisane przez Iwona 25

no pięknie i mój ulubiony wątek zgasł,
dziewczyny nic się u Was nie dzieje?
nie znacie strasznych opowieści?

ja znam tylko czarownice jedną,zła kobieta żyje 70 lat i nie może umrzec,a taka jadowita,od razu widac że jest fałszywa,ja mam coś takiego,że jak spojrzę komuś w oczy to wiem co to za osobnik...tak już mampoważnie , 3 oko czy coś
nawet jeśli ta osoba jest miła,oczy sa zwierciadłem duszy to prawda

Ale czy znasz ją osobiście, czy oceniasz tylko po wyglądzie?

[Iwona 25]

Napisane przez Annabelle

Ale czy znasz ją osobiście, czy oceniasz tylko po wyglądzie?

znam ją osobiście to potwór a udaje dobrą,a czyni samo zło
każdy o tym wie,ale jej tego nie mówi,bo ludzie się jej boją,umie czarowac zna wszystkie zabobony,mąż przez nią się zabił

[201706190936]

Napisane przez Iwona 25

znam ją osobiście to potwór a udaje dobrą,a czyni samo zło
każdy o tym wie,ale jej tego nie mówi,bo ludzie się jej boją,umie czarowac zna wszystkie zabobony,mąż przez nią się zabił

To powiedz coś więcej, jestem strasznie ciekawa co to za osoba

[kattyy]

To może ja opowiem pewna historie dotyczacą mojej rodziny.Rok temu 1listopada razem z rodzicami wybrałam się na cmentarz.Podczas modlitwy nad rodzinnym grobowcem zorientowałam się,że stoi obok mnie kobieta której w ogole nie znam i tez sie modli.Po modlitwie przywitała sie z moimi rodzicami a mój ojciec wytłumaczył mi kto to (moja rodzina ze strony ojca jest dosyc duża i rozsiana po całej Polsce dlatego niestety nie znam większości), była to ciotka mojego ojca, która mieszka strasznie daleko od miejscowości w ktorej mieszkam.Ojciec bardzo się zdziwił dlaczego przyjechała taki szmat drogi tylko dlatego żeby zapalić znicz na naszym grobowcu.Ona odpowiedziała, że kilka miesięcy temu pewnej nocy ok godziny 2 coś ją obudziło, usiadła na łóżku i zobaczyła postać ktora stała niedaleko niej i się jej przyglądała.Była ubrana na czarno i miała woalke na twarzy.Kiedy ta postać podeszła jeszcze bliżej to ta ciotka mojego ojca poznała w niej swoją kuzynkę,która mieszkała w naszej miejscowości dlatego zdziwiona zapytała:co ty tu robisz??jak i kiedy przyjechałaś??
a ta postać odpowiedziała,żeby się nie bała i że się nigdy już nie zobaczą bo na nią przyszedł już czas i musi odejść i że bardzo jej przykro,że nie utrzymywały ze sobą kontaktu przez długie lata no i prosiła tą ciotkę mojego ojca żeby odwiedzała ja przynajmniej raz w roku i znikła.Kiedy ta ciotka się obudziła to od razu zadzwoniła do rodzinnego domu tej kuzynki okazało się,że ta długo chorowała na raka i umarła w nocy ok godziny 2.I mimo tego,że ta ciotka nie była na pogrzebie to potrafiła opisać dokładnie ubranie w jakim była pochowana ta jej kuzynka.

[Agula 88]

http://www.youtube.com/watch?v=mwcjs0geP4w&NR=1
wierzycie w to?

[Annabelle]

Napisane przez Agula 88

http://www.youtube.com/watch?v=mwcjs0geP4w&NR=1
wierzycie w to?

Wierzę w to. Nie tyle w ten filmik, bo widziałam program na Discovery jak preparować takie fotografie. Przelatują one zbyt szybko, ciężko się skupić. Powiedzmy na te 50 które przeleciały, dwa do trzech były prawdziwe. Tak osobiście uważam Ale, że dusze można uchwycić na kliszy aparatu, to co do tego nie mam wątpliwości.

[wykrasana]

Napisane przez anathalla

A druga historia też rozegrała się w czasie wojny. We wspomnianej wsi Niemcy wykonywali selekcję do prac przymusowych obozów, później po kilku latach w lasach wykonywali masowe egzekucje. Sąsiasami babci była rodzina Żydowska którą Niemcy wymordowali całą w bestialski sposób, we wsi również była rzeź mordowali kobiety w widocznej ciąży najpierw strzałem w brzuch, potem w głowę, młode dziewczynki i kobiety wielokrotnie gwałcili a potem mordowali, zabijali niemowlęta starszych, kobiety w ciąży i zwierzęta - te ostatnie dla zabawy.

Ciała Żydów leżały na środku podwórka, zdemolowali im dom, książki które mieli powyrzucali na podwórze gdzie mieszały się z krwią zamordowanych.

babcia opowiada, że w nocy i następnegoo dnia po tragedii z domu słychać było płacz dziecka, w końcu ktoś odważny wszedł do środka, okazało się że w pokoiku na strychu leży małe kilkudniowe dziecko. Przygarnęli go, jednak okazało się, ze to dziecko pamiętało wszystko co wtedy się działo w jego domu, że do końca swojego życia leżąc w nocy miał taką paranoję, że słyszał jak po podłodze tupczą hitlerowskie buty. Cały czas miał przed oczami obrazy jak gwałcą jego siostrę, mordują matkę i ojca. Potrafił to opisywać ze szczegółami typu. kolor sukni matki, czy wygląd hitlerowca. W końcu małąc 19 lat opełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. W liście napisał ze chciał zginac tak jak jego rodzice i że nie może dłużej żyć widząc śmierć swoich bliskich.

Napisane przez Agula 88

http://www.youtube.com/watch?v=mwcjs0geP4w&NR=1
wierzycie w to?

Dla mnie to niektóre piękne dzieła photoshopa

[Wenress]

Ja nie wierze w takie zdjęcia. Przecież jak sie robi zdjęcie w nocy, to bardzo często zostaje właśnie taki duch.... chyba od tego jak ktoś tam wtedy przechodził. No i photoshop.

[biala]

nawet samemu w domu można zrobić takie "paranormalne" zdjęcia. Wystarczy wybrać długi czas naświetlania w aparacie, i zaopatrzeń się w statyw. W trakcie stanąć, by później zejść z kadru. I efekt przenikania, mglistej postaci - już mamy

[DariaKom]

A ja się boję od czasu jak obejrzałam durnowaty The Ring. Wiem, że jakbym mogła cofnąć czas to i tak bym go obejrzała bo już mam taką naturę...no cóż. Także często idąc w nocy do łazienki boję się, że mi ta maszkara z włosami czarnymi i w białej koszulinie wyjedzie z kuchni. A jeszcze całkiem do niedawna czułam się nieswojo patrząc na reklamy szamponów i te kobitki ze spuszczonymi w dół ciemnymi włosami...paranoja..

[Wenress]

Hihi, ja akurat ringu kompletnie sie nie boje
ale wczoraj byłam w kinie na REC i jak szłam spać to poszłam do piwnicy żeby zdjąć koszulkę ze sznurka, i w pewnym momencie nie bylo zapalone żadne światło, to poczułam sie troche dziwnie

A teraz mega straszna historia też z wczoraj.
Leżę sobie grzecznie w łóżeczku i nagle.... wrrrrr! Moja psinka. Myslę sobie, że pewnie siostry kolega, bo przyszedł, przechodzi obok psa i to dlatego. Ale cały czas warczenie, więc może to duchy?! A mój dzielny pies chce je odstraszyć. Albo ktoś próbuje sie włamać?
Jednak pies warczał tak długo, że nie miałam wątpliwości - ona po prostu chrapała! xD
A na serio sie troche przestraszyłam, bo to wielkie psisko jest, i jak szczeka albo warczy, to sie wszystko trzęsie w nocy

[Annabelle]

Napisane przez Wenress

Hihi, ja akurat ringu kompletnie sie nie boje
ale wczoraj byłam w kinie na REC i jak szłam spać to poszłam do piwnicy żeby zdjąć koszulkę ze sznurka, i w pewnym momencie nie bylo zapalone żadne światło, to poczułam sie troche dziwnie

A teraz mega straszna historia też z wczoraj.
Leżę sobie grzecznie w łóżeczku i nagle.... wrrrrr! Moja psinka. Myslę sobie, że pewnie siostry kolega, bo przyszedł, przechodzi obok psa i to dlatego. Ale cały czas warczenie, więc może to duchy?! A mój dzielny pies chce je odstraszyć. Albo ktoś próbuje sie włamać?
Jednak pies warczał tak długo, że nie miałam wątpliwości - ona po prostu chrapała! xD
A na serio sie troche przestraszyłam, bo to wielkie psisko jest, i jak szczeka albo warczy, to sie wszystko trzęsie w nocy

Ale nie poszłaś zobaczyć co to? Dlaczego psina warczy?

[madmuazelle]

Ja się przed chwilą przestraszyłam,bo siedze sobie w domu,cisza spokój a tu nale odgłos jakby coś zleciało.Obeszłam cały dom,bo myslałam ze to nasz kot,ale go nie ma.A to był tylko listonosz który wrzucił list.

[renia0809]

ja mam prorocze sny,zaczynam miec ich coraz więcej, zwykle śnią mi się osoby które już nie żyją, to nie sa dobre sny,co gorsza się sprawdzają nasiliły się przed samobojstwem mojej babci, przepowiedziały je ze szczegółami, naprawdę drobnymi szczegółami łącznie z brakiem stałego organisty na pogrzebie który akurat zachorował

[Wenress]

Nie, nie sprawdzałam dlaczego, obawiałam sie wyskoczyć w majtkach i koszulce, jak u siostry był kolega
ale to na pewno było chrapanie, bo pies sie nie przemieszczał, no i właściwie to pewnie nie warczałaby tak długo, tylko zaczęła szczekać

renia, nieprzyjemne to