Moc pozytywnego myślenia - III część

[thalia666]

Na właśnie miałam podobnie, dlatego zostałam przy samej hoponce, a z EFT będę dalej próbować jak będę miała wolne. Świrować mogę w domu, nie w szpitalu

[malamyszka20]

A co to jest hoponka? Przebywasz w szpitalu aktualnie?

[thalia666]

Codziennie Na zajęciach -studiuję medycynę. Hoponka to hawajska metoda oczyszczania i wybaczania, acz raczej znawcą nie jestem. Polecam wpisać w googlach ho'oponopono

[malamyszka20]

Aha rozumiem tez pracuje w szpitalu ale nie w Polsce wydaje mi sie ze po tym EFT moze to wynikać z buntu podświadomości, takie złe nastroje. Po hoponce nie miałaś takich zaburzeń? Czytałam ze tez mogą wystąpić. Jesteś zadowolona z tej metody?

[thalia666]

Po samej hoponce nie. Ale w mixie już tak.(samego EFT nie próbowałam). W sumie metoda ok, po paru dniach zwykle czuję się lepiej, taka spokojna, bezpieczna

[201604301932]

Na czym polega EFT?

[thalia666]

Emotional Freedom Techniques - w sumie polega na"opukiwaniu" punktów energetycznych(meridianów ). Ja korzystam z najprostszego schematu(załącznik)
Ta sekwencja to 8 punktów czyli moje 2 hoponki. Stukamy palcami w punkty (od brwi w dół - kończymy na czubku głowy). Dzięki temu uwalniamy nagromadzone tam napięcia i usprawniamy przepływ energii. Taka trochę akupresura

Ogólnie EFT to rozległy temat: sekwencje 9 gamowe, punkt karat, wzmocnienie pozytywne i negatywne. Niby o tym czytałam, aby przekonały mnie jedynie podstawy - ogólnie lubię prostotę.

[malamyszka20]

Napisane przez thalia666

Po samej hoponce nie. Ale w mixie już tak.(samego EFT nie próbowałam). W sumie metoda ok, po paru dniach zwykle czuję się lepiej, taka spokojna, bezpieczna

A ja tylko po samym EFT tak sie czułam i nie wiem czy kontynuować ;/

[thalia666]

Wg mnie nic na siłę. Lepiej oczyszczać się w sposób, który nam odpowiada, ale usunięcie pewnych przekonań tak czy inaczej będzie nas doprowadzać do złego stanu

[malamyszka20]

Pewnie tak;/ ja ogólnie mam problem z systematycznoscia oraz z tym ze takie załamania mnie zniechęcają

[thalia666]

Więc wypracuj sobie metodę na systematyczność. Jak przy tym się poprawi zacznij stosować "mocniejsze"(choć to kwestia indywidualna) techniki

[malamyszka20]

A moze właśnie potrzeba takich zmian... Myśle sobie ze jak zaczyna sie trening tez na początku sa zakwasy zanim ciało przyzwyczai sie do wysiłku... Byc moze podobnie jest z psychika. W sumie jak tak pomyśle to ze wszystkim tak jest. Jak mam pracujące dni wtedy jest ok, bo wiem co o której robię i na co mam czas. Gorzej na weekendzie gdzie kompletnie nie panuje nad mijającym czasem który ucieka mi przez palce. Muszę zacząć to kontrolować. Bede próbować i tego i tego, bo jak nie spróbuje to nigdy nie bede wiedziała co dobrze na mnie działa. Czuje sie zmęczona negatywnymi myślami, które atakują mnie każdego dnia i nad którymi nie mam kontroli. Bardzo chciałabym umieć je kontrolować .

[thalia666]

Umiesz wszystko. Ale z jakiś powodów wybierasz tarzanie się w smutku zamiast cieszenia się życiem. Naucz się czegoś, przeczytaj książkę, przystrój dom na święta, obejrzyj film/serial, pomóż komuś... Jest milion rzeczy do roboty. Zrób też sobie wolny dzień - wtedy nie robisz nic, ale następny wypełniasz po brzegi. Zrozum, człowiek nie jest w stanie się zamartwiać, gdy skupi się na robocie. Jasne, prasować można automatycznie, ale na autopilocie nie nauczysz się, bo do tego trzeba skupienia. Naucz się skupiać na drobiazgach. Koncentracja jest tu kluczem

[malamyszka20]

Staram sie organizować sobie czas to nie jest tak ze siedzę i tylko myśle jak mi zle. Głownie w pracy mam takie myśli. To trudne zeby wszystko tu opisać w kilku zdaniach. Mimo to nie mogę sobie zarzucić ze sie nie staram czegoś zmienić, zapisałem sie nawet na wolontariat w schronisku bo kocham zwierzaki i one dają mi mnóstwo energii. Chciałabym osiągnąć stan gdzie bede sie czuła dobrze sama ze sobą i bede akceptowała moje życie i swoje wnętrze. Brakuje mi wewnętrznej równowagi.

[thalia666]

Na takie rozkminy polecam ćwiczenie z lustrem i mówienie "Kocham Cię"

[malamyszka20]

Ok bede próbować dzieki za rady jesli chodzi o ta hoponka to jak często powinno sie mowić modlitwę ?

[Dorotti666]

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.
Ja miewam tak często, począwszy od zmiany klasy w liceum, po wybór studiów, czy choćby teraz moja praca. Czuję po prostu, że jestem na właściwym miejscu.
Że tak właśnie miało być, że jestem na dobrej drodze.
Lubię to uczucie

[Mocny Akcent]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.
Ja miewam tak często, począwszy od zmiany klasy w liceum, po wybór studiów, czy choćby teraz moja praca. Czuję po prostu, że jestem na właściwym miejscu.
Że tak właśnie miało być, że jestem na dobrej drodze.
Lubię to uczucie

niekoniecznie. wszelkie zmiany, które zaszły ostatnio w moim życiu, ale dzięki temu, że sama na nie wyrazilam zgodę - nie wyszły.
reszta- też ciągle pod górę.

w rezultacie - tak, wiem, że tak miało być, ale nasuwa się drugie - dlaczeo akurat tak źle

sorry, od długiego czasu u mnie jest pod górę, ale nie poddaję się. Dzialam, staram sie i nie poddaje. Tylko przykro mi, że mimo ryzyka, jednak nie widze pozytywnego rezultatu.

Mimo to warto podejmować wyzwania. Ja wirzę, ze w koncu jakaś decyzja którą podejmę będzie dawała mi szczęscie.

[shinypearl]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.
Ja miewam tak często, począwszy od zmiany klasy w liceum, po wybór studiów, czy choćby teraz moja praca. Czuję po prostu, że jestem na właściwym miejscu.
Że tak właśnie miało być, że jestem na dobrej drodze.
Lubię to uczucie

Miałam takie uczucie, ale okazało się złudą, więc już temu nie zawierzam.

[malamyszka20]

Napisane przez Mocny Akcent

niekoniecznie. wszelkie zmiany, które zaszły ostatnio w moim życiu, ale dzięki temu, że sama na nie wyrazilam zgodę - nie wyszły.
reszta- też ciągle pod górę.

w rezultacie - tak, wiem, że tak miało być, ale nasuwa się drugie - dlaczeo akurat tak źle

sorry, od długiego czasu u mnie jest pod górę, ale nie poddaję się. Dzialam, staram sie i nie poddaje. Tylko przykro mi, że mimo ryzyka, jednak nie widze pozytywnego rezultatu.

Mimo to warto podejmować wyzwania. Ja wirzę, ze w koncu jakaś decyzja którą podejmę będzie dawała mi szczęscie.

.

Byc moze wewnętrznie nie czujesz sie pewnie i spokojnie o to co chcesz osiągnąć czy zrobic lub aby coś sie wydarzyło. Moze tylko wydaje ci sie ze myślisz pozytywnie a w środku u podstaw czegoś sie boisz. Trzeba zacząć od zmiany programów które mamy zakodowane od dawna, bo to one sa przyczyna niepowodzeń. Pamiętaj jednak złota zasadę ze tajemnica sukcesu jest wytrwanie przy celu.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.
Ja miewam tak często, począwszy od zmiany klasy w liceum, po wybór studiów, czy choćby teraz moja praca. Czuję po prostu, że jestem na właściwym miejscu.
Że tak właśnie miało być, że jestem na dobrej drodze.
Lubię to uczucie

Tez tak często mam. Miałam tak gdy planowaliśmy slub. Najpierw planowaliśmy slub na plazy za granica tylko we dwoje, ale w sumie wyszło ze zrobiliy małe przyjęcie w gronie najbliższej rodziny w Polsce i było cudownie. To była dobra decyzja, albo byc moze moja podświadomość podpowiedziała mi tak, bo tak do końca nie wierzyłam w ten slub na płazy mimo ze juz była data i wszystko ustalone wszystko co sie dzieje w naszym życiu zdarza sie po coś i ma nas czegoś nauczyć .

[Mimi08]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.
Ja miewam tak często, począwszy od zmiany klasy w liceum, po wybór studiów, czy choćby teraz moja praca. Czuję po prostu, że jestem na właściwym miejscu.
Że tak właśnie miało być, że jestem na dobrej drodze.
Lubię to uczucie

Mam coś takiego, ale już dawno się tak nie czułam :/

[201608212239]

Napisane przez dorotti66

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.
Ja miewam tak często, począwszy od zmiany klasy w liceum, po wybór studiów, czy choćby teraz moja praca. Czuję po prostu, że jestem na właściwym miejscu.
Że tak właśnie miało być, że jestem na dobrej drodze.
Lubię to uczucie

Chyba nigdy nie doświadczyłam takiego uczucia, że coś samo "zaskoczyło". Może jestem niesprawiedliwa, ale na pamiętam, żeby coś pozytywnego wydarzyło się w moim życiu samo z siebie. Wszystko musiałam wydrzeć od losu pazurami i walczyć o to o wiele ciężej niż inni. Żadne osiągnięcie nie przyszło mi z łatwością, a pojęcia farta w moim słowniku nie istnieje.

[thalia666]

Dalisa - to brzmi jak zakodowane "Aby osiągnąć coś w życiu trzeba na to ciężko pracować". Do przerobienia

[malamyszka20]

Napisane przez thalia666

Dalisa - to brzmi jak zakodowane "Aby osiągnąć coś w życiu trzeba na to ciężko pracować". Do przerobienia

Tez tak mysle , ze skoro tak myslisz tak jest;/

[Fall From Grace]

Dziewczyny macie coś takiego, że gdy coś zmienia się w waszym życiu to nachodzi was uczucie, że tak miało być?
Taki spokój, jakby coś zaskoczyło w całym mechanizmie.

Dokładnie tak miałam (co już opisałam na powitanie ) kiedy czekałam na telefon z firmy gdzie chciałam pracować jako koncept artysta. Pewnego dnia gdy "odpuściłam", zobaczyłam, że na stronie tej firmy nie ma już oferty pracy, która mnie tak bardzo interesowała. I poczułam jakąś ulgę, przeczucie, że to ok, tak powinno być - zero załamania. Fascynujące uczucie, zwłaszcza, że pewnie normalnie człowiek w takiej sytuacji by zawiódł się na sobie i analizował dlaczego tak się stało.

[201604251028]

A ja często mam tak ze podejmuje decyzje i od razu czuje spokój. Nawet jeśli to trudna decyzja. Tak jakby moja intuicja wiedziała

[Dorotti666]

Napisane przez Dalisa

Chyba nigdy nie doświadczyłam takiego uczucia, że coś samo "zaskoczyło". Może jestem niesprawiedliwa, ale na pamiętam, żeby coś pozytywnego wydarzyło się w moim życiu samo z siebie. Wszystko musiałam wydrzeć od losu pazurami i walczyć o to o wiele ciężej niż inni. Żadne osiągnięcie nie przyszło mi z łatwością, a pojęcia farta w moim słowniku nie istnieje.

Ale to samo nie "zaskakuje".
Czasami aby się tak stało musimy podjąć bardzo trudne dla nas decyzje.
Czasami na samą myśl jest nam słabo, nie wiemy czy dobrze robimy, ale gdy już się tak stanie, to właśnie wtedy przychodzi ta "pewność" że dobrze wybraliśmy.

Szczęście samo nie przychodzi, musimy na nie często zapracować

[thalia666]

I to ostatnie zdanie to piękny przykład ograniczenie, które same sobie narzucamy. My, nikt inny.

Mi się to uczucie czasem zdarza. Ale dużo częściej jest mój ukochany "flow" wdzięczności. W sumie chyba coś podobnego, ale niezwiązane z żadną konkretną sytuacją

[201608212239]

Napisane przez dorotti66

Ale to samo nie "zaskakuje".
Czasami aby się tak stało musimy podjąć bardzo trudne dla nas decyzje.
Czasami na samą myśl jest nam słabo, nie wiemy czy dobrze robimy, ale gdy już się tak stanie, to właśnie wtedy przychodzi ta "pewność" że dobrze wybraliśmy.

Szczęście samo nie przychodzi, musimy na nie często zapracować

W takim razie źle zrozumiałam. Co do tej pewności, to ciężko mi powiedzieć. Często się zdarza, że jestem zadowolona z podjętej decyzji, ale nie jest to całkowita pewność, że dany wariant był najlepszy. Moja podświadomość coś słabo działa.

[malamyszka20]

Napisane przez thalia666

I to ostatnie zdanie to piękny przykład ograniczenie, które same sobie narzucamy. My, nikt inny.

Mi się to uczucie czasem zdarza. Ale dużo częściej jest mój ukochany "flow" wdzięczności. W sumie chyba coś podobnego, ale niezwiązane z żadną konkretną sytuacją

Lubię to