Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

prosze przeczytajcie jeszcze raz te wypowiedzi - nigdzie nie padlo w np moich postach ze boje sie ze ktos mnie namierzy po kodzie. Pisalam 2 czy 3 razy, ze po prostu za nie fair uwazam stawianie warunku przez sklep ze ja im musze podac kod zeby zostac obsluzona przez kasjerke. TO WSZYSTKO. Nie mam paranoi, nie boje sie namierzenia po kodzie, nie jestem zlosliwa, po prostu nie podoba mi sie taka polityka sklepow i nie zamierzam jej wspierac bo dosyc syfu reklamowego wyciagalam juz ze skrzynki, nie zamierzam popierac generowania kolejnego na moim osiedlu.
Gdyby sklepy uprzedzaly o takiej polityce, to poszlabym sobie do innego, przeciez nie stoje przy kasie i nie drocze sie z kasjerka na zasadzie "a nie podam pani bo nie, bo jestem wredna, bo chce zeby pani miala przeze mnie klopoty", tak jak tu pewna wizazanka probuje zasugerowac.
gdybym miala paranoje to nie przeprowadzalabym sie do kraju w ktorym po wpisaniu mojego nazwiska na pewnej stronie internetowej kazdy moze zobaczyc gdzie mieszkam i to nie tylko kod pocztowy ale i ulice z numerem a nawet ile mam lat

[smerfetk_a]

Napisane przez lone bird

Dziwi mnie, że studenci nie umieją się odpowiednio ubrać na egzamin, kurczę zawsze mi się wydawało, że są to sytuacje kiedy wypada założyć bardziej "odświętny" strój, a nie dżinsy, kolorowe bluzki z dużymi dekoltami itp. Nie wiem, może jestem staroświecka, ale kiedy w sesji letniej dziewczyny przychodziły w krótkich szortach, bluzkach na ramiączkach, to mnie wmurowało. I dziwię się, że żaden wykładowca nie zwraca na to uwagi. Pewnie dlatego to wykorzystują, ale ciekawe jak kiedyś trafią na takiego co się przyczepi

Studiuję 4 rok i nie miałam sytuacji, żeby wykładowca miał problem ze strojem Sama białej bluzki nie mam, bo się w takich rzeczach źle czuje i nie będę na siłę nosić. Oczywiście nie chodzę w dekoltach/szortach czy tam innych nieodpowiednich ale typowo na galowo nigdy nie byłam ubrana Ale TŻ studiuje na politechnice i jak się nie założy na egzamin garnituru to krzywo doktorzy patrzą


_Tinkerbell - to ja mam taki schiz, że gdy chcę zamknąć jakąś stronę, a nie mam innych, to otwieram pustą zakładkę i dopiero wtedy wyłączam tamtą stronę a potem całą przeglądarkę Dopiero jak TŻ spytał po co to robię to sobie uświadomiłam, że to dziwne
Mnie dziwi wpisywanie google.pl skoro we wszystkich już chyba popularnych przeglądarkach jest okienko z google albo można je sobie ustawić

Nie spotkałam się chyba jeszcze z takim podejściem do ciąży jak Twoje. Ale jestem w stanie zrozumieć o co Ci chodzi


PS. Wy serio dalej o tych kodach, no dajcie spokój już

[gazowane lody]

Napisane przez lone bird

Dziwi mnie, że studenci nie umieją się odpowiednio ubrać na egzamin, kurczę zawsze mi się wydawało, że są to sytuacje kiedy wypada założyć bardziej "odświętny" strój, a nie dżinsy, kolorowe bluzki z dużymi dekoltami itp. Nie wiem, może jestem staroświecka, ale kiedy w sesji letniej dziewczyny przychodziły w krótkich szortach, bluzkach na ramiączkach, to mnie wmurowało. I dziwię się, że żaden wykładowca nie zwraca na to uwagi. Pewnie dlatego to wykorzystują, ale ciekawe jak kiedyś trafią na takiego co się przyczepi

ja miałam pierwszą zerówkę w niedzielę, ubraliśmy się ładnie a pani nas pochwaliła i powiedziała że od 4 lat czegoś tak miłego nie widziała

[MonikaFaustyna]

Oglądam wiadomości... znowu info o dzieciobójczyni. Dziwi mnie, co się dzieje z tymi ludźmi. Co rusz ktoś zabija noworodka. Albo, niech to państwo zalegalizuje aborcję, albo niech uświadamia kobitki, że mogą dziecko komuś oddać.

A mnie dziwi, że komuś ciąża jest obrzydliwa. Obrzydliwe wg mnie, to może być rozwolnienie, czyraki, czy inne ropnie. Jednocześnie nie zamierzam polemizować na ten temat.

[Autumn Witch]

Napisane przez kobietasukcesu

A co jak ktoś nie ma profilu na fb?
Coś z nim nie tak widocznie? Ukrywa się przed kimś?

A nie mam pojęcia , może karzą zakładać na miejscu przy pracodawcy

Tutaj artykuł, po angielsku co prawda, ale mimo wszytsko: http://www.telegraph.co.uk/technolog...nterviews.html

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez lone bird

Dziwi mnie, że studenci nie umieją się odpowiednio ubrać na egzamin, kurczę zawsze mi się wydawało, że są to sytuacje kiedy wypada założyć bardziej "odświętny" strój, a nie dżinsy, kolorowe bluzki z dużymi dekoltami itp. Nie wiem, może jestem staroświecka, ale kiedy w sesji letniej dziewczyny przychodziły w krótkich szortach, bluzkach na ramiączkach, to mnie wmurowało. I dziwię się, że żaden wykładowca nie zwraca na to uwagi. Pewnie dlatego to wykorzystują, ale ciekawe jak kiedyś trafią na takiego co się przyczepi

Ja tylko trzy razy ubrałam się elegancko na egzamin. W dwóch wypadkach dlatego, że wykładowcy byli starszej daty i wolałam nie ryzykować tego, ze się przyczepią a trzeci raz to na obronę. W pozostałych wypadkach ubierałam się normalnie, ważne żeby tylko było schludnie, czysto i niewyzywającą, więc krótkie szorty, cekiny i duże dekolty jednak odpadają.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez smerfetk_a

PS. Wy serio dalej o tych kodach, no dajcie spokój już

nie lubię po prostu jak mi się wmawia coś czego nie powiedziałam i myli się postawę asertywną z chamstwem


dziwi mnie ta cała akcja z facebookiem, niby rozumiem ale z drugiej strony to jednak przegięcie

[Linaewen]

Napisane przez _Tinkerbell

A mnie dziwi, że ktoś zamiast wpisać po prostu np. facebook . pl to wpisuje google . pl, a potem w wyszukiwarce dopiero facebook.pl xd
No a poza tym, dziwię się, że ludzi dziwi, że mnie obrzydza ciąża. Wie to naprawdę mało osób (mój facet, przyjaciółka, mama i siostra) a mimo wszystko wszyscy próbują mi wmówić, że to piękny okres. A mnie po prostu brzydzi, że płód miałby się we mnie rozwijać, ruszać, żywić we mnie.. Nie wiem jak to możliwe, ale to okropne. I te 4 osoby mimo, że akceptują moje "NIE" do dzieci, to jednak nie rozumieją tej drugiej sprawy.

p.s - żeby nie było - do siostry się nie odzywam.

Jeny, z tą ciążą mam to samo-z tymże ja CHCĘ mieć dzieci. Ale wizja 9 miesięcy z "czymś" w moim brzuchu mnie przeraża. Także doskonale Cię rozumiem.

Ubiór na egzamin jak dla mnie musi być elegancki, nie koniecznie od razu biało-czarny, ale koszula z kołnierzykiem to przynajmniej u mnie podstawa. Stroje luźne mnie mocno dziwią :/

A co do tych nieszczęsnych kodów-afera jak nie wiadomo co. Ale podziwiam podejście: "swoich prywatnych danych nie podam, nigdy w życiu, ale sprzedać za upust na kawę to już chętnie". Karty lojalnościowe, gdzie podaje się wiecej niż sam kod też chętniej ludzie wyrabiają jak się im powie, że czasem są gratisy do kart [jak wydadzą, bagatela, 150 zł ].

[Darkoz]

Napisane przez _Tinkerbell

A mnie dziwi, że ktoś zamiast wpisać po prostu np. facebook . pl to wpisuje google . pl, a potem w wyszukiwarce dopiero facebook.pl xd

Znam osoby, które zawsze w ten sposób wchodzą na pocztę, a przecież nietrudno zapamiętać adres, gdy wchodzi się na niego kilka razy dziennie, zwłaszcza że przeglądarka z reguły pamięta takie rzeczy.
Albo W W W kropka Google...

[Chatul]

Napisane przez smerfetk_a

Mnie dziwi wpisywanie google.pl skoro we wszystkich już chyba popularnych przeglądarkach jest okienko z google albo można je sobie ustawić

Mnie jakoś nie pasuje używanie tego okienka

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Ja te strony, które najczęściej przeglądam mam zapisane w zakładkach, tak jest o wiele wygodniej. A jeszcze przy grzebaniu w mozilli jakoś tak coś ustawiłam, że za każdym razem jak włączam nową kartę to otwiera mi się google wcześniej była pusta, nie wiem jak to zrobiłam.
Czy ktoś jeszcze ma problemy z cytowaniem postów?

[lapida]

Napisane przez MonikaFaustyna

Oglądam wiadomości... znowu info o dzieciobójczyni. Dziwi mnie, co się dzieje z tymi ludźmi. Co rusz ktoś zabija noworodka. Albo, niech to państwo zalegalizuje aborcję, albo niech uświadamia kobitki, że mogą dziecko komuś oddać.

A mnie dziwi, że komuś ciąża jest obrzydliwa. Obrzydliwe wg mnie, to może być rozwolnienie, czyraki, czy inne ropnie. Jednocześnie nie zamierzam polemizować na ten temat.

no pffff :P

napisałaś na forum, każdy ma prawo na to odpowiedziec.
Nie chcesz polemizować - po prostu tego nie pisz...



Ja nie rozumiem, że kogoś dziwi, że komuś ciąża wydaje się obrzydliwa.

Dla jednego wymioty są obrzydliwe, a dla innego kanapka z majonezem a jeszcze dla innego ciąża...

(żeby nie było, dla mnie ciąża jest ok )

[MonikaFaustyna]

No i spoko. Mi po prostu nie chce się wchodzić w dyskusję za i przeciw . Nie zabieram nikomu prawa do własnego zdania, niech go i plód w macicy obrzydza. Jego prawo mieć obrzydzenie, a moje, żeby się dziwić.

[katarzynka1978]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3877480 7]dokladnie, nie mam ochoty i juz.



to juz wole nie podawac niz podac falszywy z czystej zlosliwosci



Monika ale Ty na pewno czytalas co piszemy? Ze to nie jest robienie afery o kod bo kod jest tajemnica tylko to ze ktos nam stawia warunek podania kodu zeby zaplacic za zakupy np



ok zle napisalam - jak ktos jest dla mnie niegrzeczny i pierdyliard razy nagabuje mnie o ten kod ze "pani musi mi go natychmiast podac" po moim stwierdzeniu ze "przepraszam ale nie podam" to po prostu nie widze powodu zebym ja miala byc grzeczna dla tej osoby. Nie dorabiaj do tych wypowiedzi czegos czego tam nie ma, prosze Cie, bo nikt tu sobie nie szuka problemu na sile.







prosze przeczytajcie jeszcze raz te wypowiedzi - nigdzie nie padlo w np moich postach ze boje sie ze ktos mnie namierzy po kodzie. Pisalam 2 czy 3 razy, ze po prostu za nie fair uwazam stawianie warunku przez sklep ze ja im musze podac kod zeby zostac obsluzona przez kasjerke. TO WSZYSTKO. Nie mam paranoi, nie boje sie namierzenia po kodzie, nie jestem zlosliwa, po prostu nie podoba mi sie taka polityka sklepow i nie zamierzam jej wspierac bo dosyc syfu reklamowego wyciagalam juz ze skrzynki, nie zamierzam popierac generowania kolejnego na moim osiedlu.
Gdyby sklepy uprzedzaly o takiej polityce, to poszlabym sobie do innego, przeciez nie stoje przy kasie i nie drocze sie z kasjerka na zasadzie "a nie podam pani bo nie, bo jestem wredna, bo chce zeby pani miala przeze mnie klopoty", tak jak tu pewna wizazanka probuje zasugerowac.
gdybym miala paranoje to nie przeprowadzalabym sie do kraju w ktorym po wpisaniu mojego nazwiska na pewnej stronie internetowej kazdy moze zobaczyc gdzie mieszkam i to nie tylko kod pocztowy ale i ulice z numerem a nawet ile mam lat [/QUOTE]
I w którym roczne zeznania podatkowe, każdego podatnika są ogólnie dostępne dla ogółu obywateli

[magyarparaszt]

Napisane przez Chatul

Mnie jakoś nie pasuje używanie tego okienka

Ja bez niego nie funkcjonuję Nie wyobrażam sobie wpisywać adresu google.pl

[ciri15]

Napisane przez kobietasukcesu

Założę sobie fundację ds. dyskryminacji osób bez facebooka Kto się przyłącza?

Ja, nieśmiało

[ewka5891]

Ja tez nie mam facebooka

[ciri15]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3877480 7]
gdybym miala paranoje to nie przeprowadzalabym sie do kraju w ktorym po wpisaniu mojego nazwiska na pewnej stronie internetowej kazdy moze zobaczyc gdzie mieszkam i to nie tylko kod pocztowy ale i ulice z numerem a nawet ile mam lat [/QUOTE]
Ale że jak? I każdy może to zrobić?

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

A mnie dziwi, że komuś ciąża jest obrzydliwa. Obrzydliwe wg mnie, to może być rozwolnienie, czyraki, czy inne ropnie. Jednocześnie nie zamierzam polemizować na ten temat.

A mnie to wcale nie dziwi... Ciąża jest trochę dziwna, jakby tak zacząć się zastanawiać. Ale moim zdaniem to akurat ciekawe doświadczenie.

[siarka40]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38779844]Ja te strony, które najczęściej przeglądam mam zapisane w zakładkach, tak jest o wiele wygodniej. [/QUOTE]
Też dodaję sobie zakładki - i dziwi mnie, jak widzę u znajomych, że nie korzystają z zakładek czy ulubionych, i za każdym razem ręcznie wklepują daną stronę.
Tak poza tym, to nie potrafię też egzystować z otwartymi jednocześnie tylko dwoma czy trzema oknami - minimum mam otwartych około 15, rekordowo miałam około 60.

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38779844]A jeszcze przy grzebaniu w mozilli jakoś tak coś ustawiłam, że za każdym razem jak włączam nową kartę to otwiera mi się google wcześniej była pusta, nie wiem jak to zrobiłam.[/QUOTE]
A, tak też można i faktycznie, wygodne.

[ciri15]

Napisane przez siarka40

Tak poza tym, to nie potrafię też egzystować z otwartymi jednocześnie tylko dwoma czy trzema oknami - minimum mam otwartych około 15, rekordowo miałam około 60.
.

Ja mam 1-2 okna, rzadko więcej, a w każdym oknie po kilka kart. Jak liczba kart w jednym oknie przekracza 6 zaczyna mnie to denerwować i staram się je zamykać

[siarka40]

Napisane przez ciri15

Ja mam 1-2 okna, rzadko więcej, a w każdym oknie po kilka kart. Jak liczba kart w jednym oknie przekracza 6 zaczyna mnie to denerwować i staram się je zamykać

No, a mnie właśnie denerwowałoby, gdybym nie miała na podorędziu stron, które codziennie przeglądam. Często też w ten sposób zostawiam wątki, których nie przeczytałam od razu w całości, a chcę dokończyć przy innej wolnej chwili. Dlatego gdy odpalam przeglądarkę, cieszy mnie, że wyskakują mi wszystkie strony otworzone przy wcześniejszym przeglądaniu. Każdy ma swoje przyzwyczajenia.

[Damayanti]

Napisane przez siarka40

Też dodaję sobie zakładki - i dziwi mnie, jak widzę u znajomych, że nie korzystają z zakładek czy ulubionych, i za każdym razem ręcznie wklepują daną stronę.
Tak poza tym, to nie potrafię też egzystować z otwartymi jednocześnie tylko dwoma czy trzema oknami - minimum mam otwartych około 15, rekordowo miałam około 60.


A, tak też można i faktycznie, wygodne.

oo,a ja wręcz odwrotnie! nie znoszę tego miliona kart. nawet jak wchodzę na jakieś forum to otwieram w nowych kartach wątki, które mnie interesują, czytam, ewentualnie odpisuję, zamykam, odświeżam główną forum, znowu otwieram nowe karty i tak w kółko

[kobietasukcesu]

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3876892 7]

Ale wiecie... to wszystko w ramach głupio rozumianej kontroli. Jak komuś zależy, to można sobie stworzyć taki wymuskany i przemyślany profil na potrzeby... a choćby zainteresowania potencjalnego pracodawny. Zaprezentować się jako super cool, poważny, odpowiedzialny. No... ale to też trzeba umieć.[/QUOTE]

Taaa można jeszcze nacisnąć lubię to przy 'lubię pracować za 4 zł za godzinę' 'nie mam życia osobistego i kocham zostawać po godzinach'



Dziwne, że jeszcze nie każą mieć profilu na jakimś portalu erotycznym, bo człowiek który nie ma partnera albo ma jednego jest podejrzany

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Jak kasjerka utrudnia ci zakupy jednym pytaniem o pięć cyferek, to wielki problem, ale jak ty utrudniasz jej pracę i utrudniasz zakupy innym (skoro jeżeli by nalegała na podanie kodu, to byś zostawiłą zakupy na taśmie i sobie poszła obrażona), to już dobrze, no ok.

Rozumiem inne dane, ale kod pocztowy, który jest taki sam dla kilku(nastu) ulic?... Podanie "90105" zajmuje o wiele mniej czasu niż "Nie, nie podam pani", "ale proszę podać, taki mam wymóg od sklepu, że każdego muszę pytać", "Ale ja pani nie podam bo nie widzę w tym sensu!", "Proszę pani, takie mam wytyczne i nic na to nie poradzę", "Nie! Nie życzę sobie." (i zostawienie rozwalonych zakupów na taśmie, i do widzenia!)...

Ale ludzie lubią sobie wszędzie szukać problemów i robić z igły widły. Jakby to komuś krzywdę zrobiło - bycie miłym i po prostu nie utrudnianie pracy innym, którzy też o ten kod z własnej przyjemności nie pytają.

Dla mnie ten kod jakimś problemem nie jest, ale rozumiem że dla innych może być.

Pokażcie paragraf, który pozwala na to żeby warunkiem zakupów było podanie kodu

A robienie czegoś dla spokoju niestety uczy 'tych wyżej' nie za pozytywnych zachowań.

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Dlatego że - podając numer telefonu mogą do Ciebie dzwonić, a tego nie chcesz.
Podając nazwisko - mogą Cię znaleźć i rozsyłać spam na adres domowy, a tego nie chcesz.
Podając kod - nie ponosisz żadnych konsekwencji tego, nie będziesz odbierać telefonów z reklamą sklepu, nie będziesz dostawać maili itd.
Numer telefonu i nazwisko to dane prywatne, które mogą wykorzystać w różny sposób (chociażby sprzedać -wtedy jeszcze inni będą wydzwaniać), kod pocztowy to dane uniwersalne, taki sam kod ma X ludzi, w związku z czym ten kod w żaden sposób nie dostarcza informacji o Tobie.


.

O ile się nie trafi na jakiś psychopatów

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Napisane przez WhiteCherry

to ktoś tak robi? LOL

moja kuzynka np :d rocznik 82.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez coffee

Niedługo po zaginięciu Iwony Wieczorek ktoś tu napisał, że każdy człowiek po narodzeniu powinien mieć wczepiony jakiś nadajnik i wtedy zniknąłby problem zaginięć, każdego dałoby się znaleźć niemal od razu.

Zaginięć może tak- o ile by ktoś nie odciął tej części ciała z chipem komuś
A morderstw tym bardziej.

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez coffee

Któraś z Was pisała, że google generuje reklamy na podstawie treści maili... Coś w tym może być. Spróbujcie napisać maila na gmailu, w treści napiszcie 'w załączniku przesyłam...' ale nie dodajcie załącznika. Jeśli nic się nie zmieniło - wyskoczy Wam okienko z ostrzeżeniem w stylu 'napisałeś, że jest załącznik, ale go nie dodałeś'. No tak, niby spoko, automat na pewno, można uniknąć gafy, ale jednak jakoś dziwnie.

Muszę to zbadać w zależności od maila, na którym jestem zalogowana.

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

Oglądam wiadomości... znowu info o dzieciobójczyni. Dziwi mnie, co się dzieje z tymi ludźmi. Co rusz ktoś zabija noworodka. Albo, niech to państwo zalegalizuje aborcję, albo niech uświadamia kobitki, że mogą dziecko komuś oddać.

Dla mnie problem istnieje od prawie zawsze pewnie, albo od zawsze.
Rozumiem, że ludzi może to dziwić. Ale dziwi mnie pogląd niektórych (nie mówię o Tobie), że czego nie ma nagłaśnianego mocno w tv to się nie dzieje.

Są okna życia itd, ale jak człowiek wpadnie w jakiś dziwny stan psychiczny to nie do końca myśli poważnie i trzeźwo.
A niektóre z tych matek jeszcze pewnie myślą, że dadzą radę urodzić i wychować.

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Napisane przez Autumn Witch

A nie mam pojęcia , może karzą zakładać na miejscu przy pracodawcy

Tutaj artykuł, po angielsku co prawda, ale mimo wszytsko: http://www.telegraph.co.uk/technolog...nterviews.html

"jeszcze poproszę hasło do Pana poczty prywatnej, żeby wiedzieć co pan ukrywa- czy może wysyła Pan obcym kobietom nagie zdjęcia, czy nałogowo kupuje coś na ebay"

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38779844]Ja te strony, które najczęściej przeglądam mam zapisane w zakładkach, tak jest o wiele wygodniej. A jeszcze przy grzebaniu w mozilli jakoś tak coś ustawiłam, że za każdym razem jak włączam nową kartę to otwiera mi się google wcześniej była pusta, nie wiem jak to zrobiłam.
[/QUOTE]

pewnie coś się przestawiło ze stroną startową, nie wiem co się wpisywało jak chciało się czystą. Empty? albo coś podobnego.

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez ciri15

Ja, nieśmiało

może jakieś małe wsparcie od państwa?

[nicRu]

Dziwią mnie ludzi, których uświadamiałam już na innych wątkach o istnieniu wielo-cytowania (klikania "wielo-cytuj" pod interesującymi nas postami, następnie "odpowiedz" na końcu wątku i dopisywaniu komentarzy do cytatów), a i tak nagminnie odpowiadają na każdy post z osobna co sekundę podbijając wątek do góry.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez siarka40

Tak poza tym, to nie potrafię też egzystować z otwartymi jednocześnie tylko dwoma czy trzema oknami - minimum mam otwartych około 15, rekordowo miałam około 60.

O nie, tak nie potrafię. Zbyt duża ilość okien czy kart drażni mnie, gubię się w nich i nie wiem co przeglądać. Muszę mieć porządek. Zresztą na pulpicie też muszę mieć porządek, jak stwierdzam, że zbyt dużo się na nim dzieje to tworzę jakiś zbiorowy folder i wszystko tam pakuję. Szkoda, że w swoim pokoju nie potrafię utrzymać takiego porządku, 2 dni po sprzątaniu wszystkie papiery, drobiazgi itp znowu zagracają półki, szafki i biurko. Raczej nie dostanę korony perfekcyjnej pani domu

[kobietasukcesu]

nicru: zapewne o mnie chodzi Możesz konkretnie pisać

Do tej pory zwracałam uwagę, żeby się posty łączyły po prostu- czyli jak mały ruch rano czy mocno późnym wieczorem to odp pojedynczo. W innych porach sobie otwieram więcej okiem i jak w każdym napiszę to sklejam tekst i wciskam odp.
I tak dla mnie to mniej zamieszanie niż wieeelki post wielocytowany.

Wielocytowania nie lubię, ponieważ staram się wycinać części odpowiedzi jeśli odnoszę się tylko do zdania lub dwóch. A tak to robi się tyyyle tekstu



Po prostu nie spojrzałam na to, że wątek się ciągle podbija i tyle.

Mnie znowu dziwi, że ludziom wygodnie z wielocytowaniem albo że cytują wypowiedź na cały monitor odnosząc się do jednego zdania, którego nawet nie pogrubią.

choco glam: u mnie te za dużo okiem kończy się tym, że w końcu wszystkiego nie przejrzę, ale cóż:P
Z rana lubię spojrzeć po nagłówkach co tak ogólnie tu i tam słychać, a w zależności od czasu doczytuje od bardziej od mniej ciekawych.

[magyarparaszt]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38783780]O nie, tak nie potrafię. Zbyt duża ilość okien czy kart drażni mnie, gubię się w nich i nie wiem co przeglądać. Muszę mieć porządek. Zresztą na pulpicie też muszę mieć porządek, jak stwierdzam, że zbyt dużo się na nim dzieje to tworzę jakiś zbiorowy folder i wszystko tam pakuję. Szkoda, że w swoim pokoju nie potrafię utrzymać takiego porządku, 2 dni po sprzątaniu wszystkie papiery, drobiazgi itp znowu zagracają półki, szafki i biurko. Raczej nie dostanę korony perfekcyjnej pani domu[/QUOTE]

Maaaam taaak samoooo jak tyyyyy

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez magyarparaszt

Maaaam taaak samoooo jak tyyyyy

Z kartami, pulpitem czy z rzeczami, które migrują ze schowków na szafki i półki?

[siarka40]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;38783780]O nie, tak nie potrafię. Zbyt duża ilość okien czy kart drażni mnie, gubię się w nich i nie wiem co przeglądać. Muszę mieć porządek. [/QUOTE]
Ale ja nie mam bałaganu, po prostu mam pod ręką otwarte te karty, które przeglądam regularnie i te, których nie zdążyłam przejrzeć. Nie potrafię siedzieć przez dłuższy czas na jednej karcie, ot, odpiszę na forum, następnie przeczytam stronę czy dwie fascynującego wątku na Intymnie, zajrzę na Allegro, na inne forum, przejrzę wiadomości na onecie, napiszę mejla - i tak w kółko. I miałabym za każdym razem zamykać kartę, a potem ją na nowo otwierać? Że już nie wspomnę o tych kartach, których nie znajdę za jednym pociągnięciem myszki (bo jest to na przykład piąta strona jakiegoś wątku, który podczytuję). To byłby dla mnie dopiero bałagan.

Napisane przez kobietasukcesu

Do tej pory zwracałam uwagę, żeby się posty łączyły po prostu- czyli jak mały ruch rano czy mocno późnym wieczorem to odp pojedynczo. W innych porach sobie otwieram więcej okiem i jak w każdym napiszę to sklejam tekst i wciskam odp.
I tak dla mnie to mniej zamieszanie niż wieeelki post wielocytowany.

Przecież poszczególne posty przy wielocytowaniu też można "odchudzić", tak samo jak przy cytowaniu pojedynczej wiadomości. Tak że nie wiem skąd pomysł o "wieeelkim poście wielocytowanym" - skoro to samo uzyskałaś wyżej przy pojedynczym cytowaniu.

Napisane przez kobietasukcesu

Wielocytowania nie lubię, ponieważ staram się wycinać części odpowiedzi jeśli odnoszę się tylko do zdania lub dwóch. A tak to robi się tyyyle tekstu

O tym pisałam wyżej - tak samo wycinasz przy wielocytowaniu. A jest o tyle wygodniejsze, że mając do nadrobienia na przykład trzy strony wątku, czytasz je po kolei, zaznaczając jedynie odpowiedzi, do których się odniesiesz na końcu. Plusy: unikasz przerzucania na koniec wątku tak jak przy wysyłaniu pojedynczej wiadomości (i potem trza wracać do miejsca, gdzie skończyło się czytać), nadto czasem można uniknąć niepotrzebnej wypowiedzi w sytuacji, kiedy "po drodze" problem się wyjaśni.

[Linaewen]

Hm, myślałam, że tak w temacie studiów właściwie mnie mało co zdziwi, ale jednak... Ostatnio jako jedyna bądź jedna z 2/3 osób robiłam notatki na wykładzie. Ponieważ tempo było zawrotne to zapisywałam tylko państwo-zabytek, ew. jak dłużej przy jakimś slajdzie się zatrzymaliśmy to dopisywałam jakieś hasło. Z założeniem, ze domu notatki pouzupełniam, doczytam. Spoko. Wykłady mam już niemal pouzupełniane [a to nie było mało roboty], obiecałam koledze podrzucić. Pisze do mnie koleżanka, czy mogę jej wysłać-nie ma problemu, ale wczoraj nie mogłam, zrobię to dzisiaj. I dostaję smsa z żalem, że ona to w pracy [egzamin w weekend!], ale INNI przynajmniej skorzystają. Jacy INNI, przepraszam bardzo? Ja to mam wysłać innym czy konkretnym osobom? Kilka osób, co do których nie chciałabym,żeby owoce mojej pracy trafiły, ma dostęp do wspólnego konta, niby czemu miałabym tam wysłać te materiały?

Czy to ja jestem dziwna i samolubna?