Moda, która Cię 'rozwala' cz. VII

[why_so]

Napisane przez favianna

o! a propos wielkiej burzy nt. rajstop pod kolor sukienki, znalazlam dobry przyklad w filmiku Trinny & Susannah, i dokladnie to mialam na mysli co ona mowi, jednolity kolor wysmukla i wydluza sylwetke, wiedzialam to intuicyjnie film na youtube dla niecierpliwych czas 1.30

ogolnie Trinny bardzo czesto stosuje trick z jednolitym kolorem, tylko ubiera werstwy i bawi sie tekstura podoba mi sie to co pokazuje

Nie bardzo rozumiem, to ze pokażesz filmik jakiejś "znawczyni" ma sprawić, ze ktoś zmieni swoją opinie?

[monikau]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Mieszkasz w Dębicy ?

Dobre !

[favianna]

Napisane przez why_so

Nie bardzo rozumiem, to ze pokażesz filmik jakiejś "znawczyni" ma sprawić, ze ktoś zmieni swoją opinie?

Ona pokazała idealnie o co mi chodziło. Jej stroje mi się podobają. Nie nazwałbym jej znawczynia czy "znawczynia" generalnie chodzi mi o pewien rodzaj elastyczności w podejściu do stroju, i elastyczności w ogóle szeroko pojętej. Ten strój jest estetyczny i nie ma powodu się oburzac na pomysł tego samego koloru rajstop i sukienki. To samo z kolorowymi rajstopami. Wiadomo że gusta są różne i nikt nikogo nie zmusza do ubierania się w coś wbrew sobie ale też nie ma sensu od razu oceniać negatywnie używając pejoratywnych porównań.

[sdmruda]

Favianna, swietny stroj.to wlasnie moj styl ale ja mam 36lat i moze dlatego do mnie to przemawia.chociaz ja zawsze wolalam klasyczny styl. Bardzo podobaja mi sie ubrania w kolorze granatowym, ciemnym niebieskim. Na tym forum niektore komentarze, delikatnie mowiac, dziwia mnie i szkoda sie do nich odnosic. Wg mnie niektorzy nie rozumieja tematu forum...

[synesthesia]

rozwalają mnie ciuchy/akcesoria z niby nazwą firmy, ale poprzeinaczaną takie podróbki które nawet nie próbują użyć prawdziwej nazwy

np w jednym bieliźnianym u mnie mają torebki i notorycznie rozwala mnie jedna lakierowana z wytłoczonym napisem w stylu PRADA, tylko że pisze DRAPA Takie podróbkowanie na poziomie 'torebka-kozak od LV'

[mal00nie]

Tak się smialysmy z tej przeswitujacej niby kiecki a tu w teledysku Beyonce sie pojawila i zaczna dziewczyny kupować Beyoncé - 7/11: http://youtu.be/k4YRWT_Aldo

[I am Rock]

Mój wzrok został porażony takim zestawem kolorystycznym:
Fuksja - czapka
żółty neon - komin
czerń - kurtka
biel - wystający sweter
dżinsy - wiadomo
bordo - botki
Żeby tak dobrać kolory od sasa do lasa naprawdę trzeba się postarać.

[Pola21]

Napisane przez I am Rock

Mój wzrok został porażony takim zestawem kolorystycznym:
Fuksja - czapka
żółty neon - komin
czerń - kurtka
biel - wystający sweter
dżinsy - wiadomo
bordo - botki
Żeby tak dobrać kolory od sasa do lasa naprawdę trzeba się postarać.

Oj tam oj tam bez przesadyzmu fuksja do bordo pasuje całkiem fajnie, a neon przecież modny uświadomiłam sobie kiedy przeczytałam ten komentarz, jak muszę rozwalać na ulicach... uwielbiam kolory, dla mnie czarny, szary czy granatowy to nuuuda. Żeby nie było że się czepiam, oczywiście ma prawo Cię to rozwalać. Mi się całkiem podoba, jak sobie to usiłuję wyobrazić

[why_so]

No najbardziej rozwala ta biel swetra, czarna kurtka i dzinsy.

[I am Rock]

Napisane przez Pola21

Oj tam oj tam bez przesadyzmu fuksja do bordo pasuje całkiem fajnie, a neon przecież modny uświadomiłam sobie kiedy przeczytałam ten komentarz, jak muszę rozwalać na ulicach... uwielbiam kolory, dla mnie czarny, szary czy granatowy to nuuuda. Żeby nie było że się czepiam, oczywiście ma prawo Cię to rozwalać. Mi się całkiem podoba, jak sobie to usiłuję wyobrazić

Ja sama chodzę w kolorowych ciuchach, ale tworzą one spójną całość z dodatkami.
Nie wyglądam, jakbym ciuchy na oślep z szafy wyciągała.
I nigdy nie wystaje mi nic spod kurtki.

[why_so]

Kurczę, będę teraz pamietać, zeby przypadkiem nic mi nie wyszło spod kurtki, bo będę rozwalac.

[favianna]

Napisane przez sdmruda

Favianna, swietny stroj.to wlasnie moj styl ale ja mam 36lat i moze dlatego do mnie to przemawia.chociaz ja zawsze wolalam klasyczny styl. Bardzo podobaja mi sie ubrania w kolorze granatowym, ciemnym niebieskim. Na tym forum niektore komentarze, delikatnie mowiac, dziwia mnie i szkoda sie do nich odnosic. Wg mnie niektorzy nie rozumieja tematu forum...

Sdmruda dzięki ja jestem starsza a w ogóle przypomniało mi się jak jeszcze nie tak dawno szczytem klasyki była torebka pod kolor butów, ale zdaje się że teraz to obciach... :P a jeszcze pamiętam jak unikalo się łączenia różnych tekstur a teraz zorzeta i skora so trendi gusta, klasa i moda to względna rzecz.
O, albo zasada nie łączenia kolorów przeciwstawnych jak np fiolet i pomarańcz itd. Teraz to dopuszczalne.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez why_so

Kurczę, będę teraz pamietać, zeby przypadkiem nic mi nie wyszło spod kurtki, bo będę rozwalac.

Ja mam taką kurtkę przejściówkę,która jest przed biodra i zawsze mi coś wystaje,ups.

[laisla]

Jeśli mam krótszą kurtkę to lubię jak sweter wystaje i sięga np do połowy uda, cieplej jest i ciekawiej kolorystycznie No i nawet jakieś grubsze leginsy można ubrać bo tyłek zakryty.

[Kolor Bzu]

Nie znoszę jak coś wystaje z pod spodu. Według mnie to wygląda niechlujnie.

[favianna]

Ja bardzo lubię warstwy, Lubie w niektórych przypadkach jak coś wystaje, ale wszystko zależy jak to wygląda. I lubie łączyć różne kolory tak żeby właśnie czasem coś wystawalo, np mój ulubiony granat na całości stroju i mocny róż wystający tu i tam

[jaksy]

Też lubię warstwy, ale moim zdaniem słabo wygląda zestaw: kozaki do kolan, getry, tunika i krótka zapięta kurteczka. Sylwetka przecięta poziomo w kilku miejscach, a bardzo dużo kobiet tak chodzi, zwłaszcza niskich. Jeszcze jakby rozpiąć tę kurteczkę, to jako tako, bo jest jakieś przedłużenie sylwetki z przodu, ale i tak Akurat zwracam na to uwagę przy ubieraniu, bo sama jestem niska.

[Pola21]

Kwestia wystawania spod kurtki w moim przypadku wynika choćby z tego, że moja babcia zawsze krzyczała, kiedy spod kurtki widać było gołe plecy Zapobiegliwie, żeby jej nie drażnić, zawsze trzeba było szczelnie zasłaniać plecy

btw, jestem tu nowo udzielająca się, wiec witam wszystkich. To od wielu lat mój ulubiony wątek na wizazu, wydaje mi sie że pasuję tu idealnie, jestem pewnego rodzaju rozwalaczem, uwielbiam modę a mój styl nazywałam kiczem kontrolowanym

Mnie z kolei rozwalają ciuch niedopasowane do wieku i sylwetki, niechlujstwo, czasem drażni mnie nuda i przewidywalność.
I jeszcze jedno...w ogóle nie ogarniam mody z wybiegów:yyyy :

[laisla]

Napisane przez jaksy

Też lubię warstwy, ale moim zdaniem słabo wygląda zestaw: kozaki do kolan, getry, tunika i krótka zapięta kurteczka. Sylwetka przecięta poziomo w kilku miejscach, a bardzo dużo kobiet tak chodzi, zwłaszcza niskich. Jeszcze jakby rozpiąć tę kurteczkę, to jako tako, bo jest jakieś przedłużenie sylwetki z przodu, ale i tak Akurat zwracam na to uwagę przy ubieraniu, bo sama jestem niska.

A co to to też nie. Kurtki zimowe wolę nieco dłuższe. Wszystko zależy od kilku składowych z tymi warstwami. W mojej wersji przy nieco dłuższej taliowanej kurtce, z paskiem, ta wystająca warstwa (raczej sweter niż tunika lub tuniko-sweter) jest przylegająca do nóg, wtedy jest ok moim zdaniem. Bo krótka kurtka zimowa to w ogóle odpada jak dla mnie, a jeśli spod niej miałaby powiewać jakaś luźna szatka, to czułabym się jak przebieraniec rzeczywiście

[jaksy]

Napisane przez laisla

A co to to też nie. Kurtki zimowe wolę nieco dłuższe. Wszystko zależy od kilku składowych z tymi warstwami. W mojej wersji przy nieco dłuższej taliowanej kurtce, z paskiem, ta wystająca warstwa (raczej sweter niż tunika lub tuniko-sweter) jest przylegająca do nóg, wtedy jest ok moim zdaniem. Bo krótka kurtka zimowa to w ogóle odpada jak dla mnie, a jeśli spod niej miałaby powiewać jakaś luźna szatka, to czułabym się jak przebieraniec rzeczywiście

A to tak, przy takich dłuższych kurtkach nawet fanie potrafi wyglądać taki wystający na kilka cm sweter.

[spaghettii]

Wlasnie wpadlam na watek gdzie problemem jest zdejmowanie butow w domu, podczas wizyty u kogos. Co o tym myslicie, rozwala was to?

[ruda_grazyna666]

Napisane przez spaghettii

Wlasnie wpadlam na watek gdzie problemem jest zdejmowanie butow w domu, podczas wizyty u kogos. Co o tym myslicie, rozwala was to?

Mnie trochę tak. Nie wiem czemu,ale mnie to krępuje Wolę być w butach,lepiej się tak czuję. No i jak to wygląda,jak jest np jakieś święto i ubierasz się w sukienkę i szpilki ,,robią" całą kreację. A tu paradujesz w rajstopkach i kapciach.

[spaghettii]

Ja wlasnie zawsze zdejmuje ale w norwegii kazdy zdejmuje, tu mawet nie ma zwyczaju noszenia kapci, chodzi sie w skarpetkach/rajstopach. Czesto nawet buty zostawia sie za drzwiami np w bloku

[ruda_grazyna666]

Napisane przez spaghettii

Ja wlasnie zawsze zdejmuje ale w norwegii kazdy zdejmuje, tu mawet nie ma zwyczaju noszenia kapci, chodzi sie w skarpetkach/rajstopach. Czesto nawet buty zostawia sie za drzwiami np w bloku

Dziwnie,ale co kraj to obyczaj kiedyś spotkałam na mieście kobitkę pomykającą w biało-zielonych kapciach. Dodam,że było wtedy pełno błota i topniejącego śniegu tylko że tego nie mogła zrobić zdrowa osoba,nikt zdrowy psychicznie by się tak nie ubrał.

[spaghettii]

Napisane przez ruda_grazyna666

Dziwnie,ale co kraj to obyczaj kiedyś spotkałam na mieście kobitkę pomykającą w biało-zielonych kapciach. Dodam,że było wtedy pełno błota i topniejącego śniegu tylko że tego nie mogła zrobić zdrowa osoba,nikt zdrowy psychicznie by się tak nie ubrał.

Oj jeszcze latem bym mogla zrozumiec, ale zima to zamarznac mozna chyba, ze tak sie spieszyla i zapomniala zalozyc butow. Ja ostatnio z przedszkola corki wyszlam w workach na butach

[rickybobby]

Napisane przez spaghettii

Wlasnie wpadlam na watek gdzie problemem jest zdejmowanie butow w domu, podczas wizyty u kogos. Co o tym myslicie, rozwala was to?

U kogos przeważnie zdejmuję, chyba, że sam powie, że nie muszę. U siebie zawsze mówię, żeby goście nie zdejmowali butów. Nie mam drewnianych podłóg więc nie martwię się, że mi koleżanki szpilkami poniszczą, a sprzątać i tak muszę.

[smerfetk_a]

Ja buty zdejmuję zawsze i nie wyobrażam sobie żeby mi ktoś wszedł na jasny dywan w salonie w butach prosto z podwórka

[Kolor Bzu]

Nie wyobrażam sobie by mi ktoś brudnymi butami chodził po mieszkaniu, a już na szpilkach w ogóle nie wpuszczę bo szkoda mi dobrej, drewnianej podłogi.
Kreacja kreacją, ale nie urządzam u siebie bali, by kobieta nie mogła butów zdjąć, albo wziąć na zmianę pantofelków płaskich.

[I am Rock]

W życiu nie kazałam nikomu zdjąć butów. U mnie kultu podłóg nie ma. Oczywiście niektórych nie przekonasz, a ja wtedy siedzę jak na szpilkach, bo boję się, że jakieś zwierzę cudzym obuwiem się zajmie.
Ale jeśli mam błotko na butach, to u kogoś zdejmę, oczywiście.

[Kolor Bzu]

Napisane przez I am Rock

W życiu nie kazałam nikomu zdjąć butów. U mnie kultu podłóg nie ma. Oczywiście niektórych nie przekonasz, a ja wtedy siedzę jak na szpilkach, bo boję się, że jakieś zwierzę cudzym obuwiem się zajmie.
Ale jeśli mam błotko na butach, to u kogoś zdejmę, oczywiście.

U mnie zwierzęcia nie ma, nic butów nie pogryzie. A i do szafki można w razie czego schować. Natomiast nie chce mieć rys i żłobień po obcasach.