Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[lovinka89]

Napisane przez martaakow

Mnie się te dwa pierwsze bardziej podobają.
A próbowałaś odgniatać sucharki z jakimś olejkiem (kapka dosłownie!) lub serum?

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

O, jeszcze można spróbować nałożyć odżywkę b/s już po żelu. Ja tak robię, używam w tym celu Ziai z parafiną (tylko nie każde włosy lubią parafinę).

Nie próbowałam własnie, a może być do tego to serum co pisałam wcześniej, do zabezpieczania końcówek czy lepiej olej jakiś np. awokado, kokos lub ze słodkich migdałów ?

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Z odżwyką b/s po żelu to próbowałam z Joanna z lnem i rumiankiem i jakieś takie dziwne były za mało śliskie, takie nawet nie wiem jak to określić

[martaakow]

Napisane przez lovinka89

Nie próbowałam własnie, a może być do tego to serum co pisałam wcześniej, do zabezpieczania końcówek czy lepiej olej jakiś np. awokado, kokos lub ze słodkich migdałów ?

Może być. Też właśnie tego "jedwabiu" używam.

Z odżwyką b/s po żelu to próbowałam z Joanna z lnem i rumiankiem i jakieś takie dziwne były za mało śliskie, takie nawet nie wiem jak to określić

Moim zdaniem Joaśki są tępe w dotyku. Tzn. włosy po nich. Użyłabym czegoś, co sprawia, że włosy są miękkie i śliskie/gładkie. Mnie właśnie taki efekt daje ta Ziaja, o której pisałam.

[lovinka89]

Spróbuje jutro z serum, a jak to nie da rezultatów to zakupię tą Ziaje, o której wspomniałaś. Dziękuje za podpowiedź
Mam jeszcze pytanie dotyczące wpływy wilgotności na włosy bo kompletnie się w tym nie łapie. Kiedy byłam w górach - ciągłe mgły, duża wilgotność powietrza, moje włosy w dotyku były jak gąbka, za nic w świecie nie mogłam ich ułożyć - po prostu tragedia. Czy w takim wypadku powinnam używać jakichś specjalnych odżywek bardziej nawilżających, czy może bardziej proteinowych, żeby włosy tak nie chłonęły wilgoci? Po tych o których pisałam wcześniej, że używam przy takiej dużej wilgotności nie było żadnych pozytywnych rezultatów .

[martaakow]

Napisane przez lovinka89

Spróbuje jutro z serum, a jak to nie da rezultatów to zakupię tą Ziaje, o której wspomniałaś. Dziękuje za podpowiedź

Nie ma za co.

Mam jeszcze pytanie dotyczące wpływy wilgotności na włosy bo kompletnie się w tym nie łapie. Kiedy byłam w górach - ciągłe mgły, duża wilgotność powietrza, moje włosy w dotyku były jak gąbka, za nic w świecie nie mogłam ich ułożyć - po prostu tragedia. Czy w takim wypadku powinnam używać jakichś specjalnych odżywek bardziej nawilżających, czy może bardziej proteinowych, żeby włosy tak nie chłonęły wilgoci? Po tych o których pisałam wcześniej, że używam przy takiej dużej wilgotności nie było żadnych pozytywnych rezultatów .

Tu niestety nie podpowiem, bo sama mam z tym problem, robię na wyczucie, ale różnie to wychodzi.

[Floria]

Lovinka, jestem pewna, że nawet z takim "suszem" robiłaś wrażenie Ostatnio byłam w drogerii, i tak mimochodem spojrzałam na kobiety, które tam były. Żadna nie miała zadbanych włosów. Widać było wszystkie możliwe błędy pielęgnacyjne. Do tej pory nie zwracałam tak uwagi na to.
Ja dzisiaj daję kolejne zdjęcia, walczę dalej (to dopiero 3 tygodnie...). Po podcięciu wyszło mi, że w sumie skróciłam włosy o 20cm Na moich pierwszych zdjęciach już były krótsze o jakieś 10, po pierwszym stopniowaniu. Miałam długość 68cm, teraz mam 48cm. Dzisiaj na noc nałożyłam olejek z wiesiołka, umyłam odżywką Pottersa melisa i keratyna, do której dodałam też trochę olejku z wiesiołka. D/s farmona z żeńszeniem, b/s też to samo (chciałam ominąć tym razem len). Nałożyłam, ale nie mogłam rozczesać nawet palcami, więc spłukałam zimną wodą i nałożyłam jeszcze raz - pomogło, widocznie łuski się domknęły. Próba stylizacji żelem mrożącym Joanny. Włosy się puszą, ale trudno. Oleje na pewno działają, bo jak wczoraj założyłam gumkę na ten kucyk do obcinania i widziałam swoje włosy "od spodu", to widziałam jakie są piękne i mięsiste.

[lovinka89]

Napisane przez Floria

Lovinka, jestem pewna, że nawet z takim "suszem" robiłaś wrażenie Ostatnio byłam w drogerii, i tak mimochodem spojrzałam na kobiety, które tam były. Żadna nie miała zadbanych włosów. Widać było wszystkie możliwe błędy pielęgnacyjne. Do tej pory nie zwracałam tak uwagi na to.
Ja dzisiaj daję kolejne zdjęcia, walczę dalej (to dopiero 3 tygodnie...). Po podcięciu wyszło mi, że w sumie skróciłam włosy o 20cm Na moich pierwszych zdjęciach już były krótsze o jakieś 10, po pierwszym stopniowaniu. Miałam długość 68cm, teraz mam 48cm. Dzisiaj na noc nałożyłam olejek z wiesiołka, umyłam odżywką Pottersa melisa i keratyna, do której dodałam też trochę olejku z wiesiołka. D/s farmona z żeńszeniem, b/s też to samo (chciałam ominąć tym razem len). Nałożyłam, ale nie mogłam rozczesać nawet palcami, więc spłukałam zimną wodą i nałożyłam jeszcze raz - pomogło, widocznie łuski się domknęły. Próba stylizacji żelem mrożącym Joanny. Włosy się puszą, ale trudno. Oleje na pewno działają, bo jak wczoraj założyłam gumkę na ten kucyk do obcinania i widziałam swoje włosy "od spodu", to widziałam jakie są piękne i mięsiste.

Ja też odkąd zaczęłam dbać o włosy, często przyglądam się pod tym względem innym kobietom i rzeczywiście bywa różnie... .

Wspaniała długość włosów ( ja o takiej mogę tylko pomarzyć) i pięknie lśnią na pierwszym zdjęciu )) Z puchem też mam nierzadko problem :/

[natalkaa7522]

Napisane przez lovinka89

Dziękuje . Chodziło mi o żel do włosów Bielendy - Graffiti bardzo mocny z odżywką ( z jakimiś tam mikrokapsułkami )

Gdyby nie ten susz to może i by mi się podobały, a tak szlak mnie trafia....

Jak kiedyś stwierdzę że czas na zmiany i chcę większy skręt to kupię go i wycieniuje włosy

[martaakow]

Napisane przez natalkaa7522

Jak kiedyś stwierdzę że czas na zmiany i chcę większy skręt to kupię go i wycieniuje włosy

Skład już jest zmieniony i raczej nie warto...

[wicherek1989]

Napisane przez martaakow

Skład już jest zmieniony i raczej nie warto...

Te zmiany składów to jakaś plaga ostatnio

[natalkaa7522]

Napisane przez martaakow

Skład już jest zmieniony i raczej nie warto...

Ja ogólnie średnio lubię wszelkie tego typu kosmetyki (pianki, żele itd.). Nie mogę się przekonać do używania tego codziennie

[lovinka89]

Mi udało się upolować trzy ostatnie opakowania Graffiti o starym składzie w rodzinnym mieście. Jak się skończą to spróbuje z żelem z Hegronu, może akurat nie będzie zły

[martaakow]

A używał ktoś żelu z Rossmanna? Tego w dużym opakowaniu?

Już o niego (ostatnio) pytałam, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.

[Floria]

Napisane przez lovinka89

Wspaniała długość włosów ( ja o takiej mogę tylko pomarzyć) i pięknie lśnią na pierwszym zdjęciu )) Z puchem też mam nierzadko problem :/

Dziękuję a czemu możesz tylko pomarzyć o takiej długości?
Puch to zmora, niestety, też mi humor psuje. Ja od niedawna coś z włosami robię, ale kilka razy stosowałam psikacza z Green Pharmacy, w pracy, trochę pomogło. Chciałabym jakiś własny opracować, taki najprostszy, do małej buteleczki.
A co stosujecie na zimę? Może jakieś silikony trzeba? Najbardziej mi jest potrzebne coś na narty. Ostatniej zimy było często wilgotno wbrew pozorom.
Zaczęłam wymyślać czy by się nie dało używać czegoś w rodzaju skarpetki na kucyk

Aha, Joanna mrożąca też zmieniła skład? Bo nie wiem, pierwszy raz kupiłam.
Czy teraz już nie ma żadnego żelu bez alkoholu?

[Imperfecta]

Zaopatrzyłam się dzisiaj w olej lniany, zobaczymy jak się sprawdzi na moich kłaczkach

[wicherek1989]

Napisane przez natalkaa7522

Ja ogólnie średnio lubię wszelkie tego typu kosmetyki (pianki, żele itd.). Nie mogę się przekonać do używania tego codziennie

Ja niby też A ja jak zaczęłam używać sporadycznie to teraz coraz częściej używam, ale minimalne ilości, tylko by podkreślić fryzurę i ujarzmić puszenie się włosów

[Floria]

Napisane przez Imperfecta

Zaopatrzyłam się dzisiaj w olej lniany, zobaczymy jak się sprawdzi na moich kłaczkach

Napiszesz? A jakiego już używałaś (czytałam różne wątki, ale chyba nie zapamiętałam). Ja na razie za każdym razem inny nakładam

Mam prośbę, czy ktoś może mi powiedzieć, czy moje włosy są cienkie? Może jakieś "średnie"? Jakoś się nigdy nad tym nie zastanawiałam A też nie wiem, czy do czegoś może być potrzebne????

[Imperfecta]

Napisane przez Floria

Napiszesz? A jakiego już używałaś (czytałam różne wątki, ale chyba nie zapamiętałam). Ja na razie za każdym razem inny nakładam

oczywiście, że napiszę jak zobaczę jakieś efekty właśnie mam zamiar iść go nałożyć póki co używałam tylko sezamowego i działał całkiem fajnie

[natalkaa7522]

Napisane przez wicherek1989

Ja niby też A ja jak zaczęłam używać sporadycznie to teraz coraz częściej używam, ale minimalne ilości, tylko by podkreślić fryzurę i ujarzmić puszenie się włosów

Dla mnie nawet te minimalne to za dużo I w sumie mi się włosy nie puszą

[FelekBezSzelek]

Napisane przez martaakow

A używał ktoś żelu z Rossmanna? Tego w dużym opakowaniu?

Już o niego (ostatnio) pytałam, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.

Podasz link do kwc? Bo jakiegoś używałam, ale nie wiem czy o tego Ci chodzi Ja miałam taki chyba półlitrowy słój

[martaakow]

Napisane przez FelekBezSzelek

Podasz link do kwc? Bo jakiegoś używałam, ale nie wiem czy o tego Ci chodzi Ja miałam taki chyba półlitrowy słój

Takie coś:

[wicherek1989]

Napisane przez natalkaa7522

Dla mnie nawet te minimalne to za dużo I w sumie mi się włosy nie puszą

To jak się nie puszą to nie dawaj nic na nie ja muszę, bo mam takie fruwające loczko-fale i wierzch koniecznie musi coś dostać, a spód troszkę przy okazji dostaje też

[lovinka89]

Napisane przez Floria

Dziękuję a czemu możesz tylko pomarzyć o takiej długości?

bo zapuszczam już włosy chyba z dwa i pół roku (podcinam tylko końcówki) i efekty są znikome. Wolna rosną (chociaż po kuracji VITAPILEM była lekka poprawa), wraz z długością skręcają się coraz bardziej, więc i tak nic nie widać. Od czasu do czasu muszę je wycieniować bo inaczej góra robi się strasznie płaska i tak w kółko.
Ostatnio włosy za ramiona miałam z cztery lata temu. Później ściełam się na krótko (największy błąd mojego życia jeśli chodzi o włosy) i taka krótką fryzurę też trochę nosiłam. Kiedy zaczęłam z powrotem zapuszczać niemiłosiernie skrzywdził mnie fryzjer( pocieniował mi bardzo mocno górę włosów, a resztę zostawił nietkniętą). Więc jak te górne włosy trochę odrosły to musiałam znowu ścinać żeby dopasować ten dół..... tragedia.
Dlatego przestałam wierzyć, że kiedykolwiek będę miała jeszcze długie włosy....

[magda1706]

Napisane przez Imperfecta

Zaopatrzyłam się dzisiaj w olej lniany, zobaczymy jak się sprawdzi na moich kłaczkach

ooo widzę nie tylko ja będę próbować lnianego

[Imperfecta]

Napisane przez magda1706

ooo widzę nie tylko ja będę próbować lnianego

oo Ty też? ja właśnie siedzę z nim na włosiskach zobaczymy

[magda1706]

Napisane przez Imperfecta

oo Ty też? ja właśnie siedzę z nim na włosiskach zobaczymy

opisz pozniej jak wyszlo Ja jutro próbować będę bo nie chcę spać z tłustymi

[wojownicza ksiezniczka]

Napisane przez lovinka89

O boźe śliczne i śliczny kolor
Nie wiem gdzie ty ten susz widzisz

Napisane przez lovinka89

Ja też odkąd zaczęłam dbać o włosy, często przyglądam się pod tym względem innym kobietom i rzeczywiście bywa różnie... .

Wspaniała długość włosów ( ja o takiej mogę tylko pomarzyć) i pięknie lśnią na pierwszym zdjęciu )) Z puchem też mam nierzadko problem :/

To tak jak ja o długości w skręcie do pasa

Napisane przez martaakow

Skład już jest zmieniony i raczej nie warto...

Ale warto popatrzeć w takich małych sklepikach, gdzie mają kosmetyki.
Chciałam spróbować tego z czarną rzepą, bo normalnie używam bardzo mocnego białego i udało mi się kupić ten z rzepą właśnie, były wszystkie kolory żeli ze starym składem.

Napisane przez lovinka89

bo zapuszczam już włosy chyba z dwa i pół roku (podcinam tylko końcówki) i efekty są znikome. Wolna rosną (chociaż po kuracji VITAPILEM była lekka poprawa), wraz z długością skręcają się coraz bardziej, więc i tak nic nie widać. Od czasu do czasu muszę je wycieniować bo inaczej góra robi się strasznie płaska i tak w kółko.
Ostatnio włosy za ramiona miałam z cztery lata temu. Później ściełam się na krótko (największy błąd mojego życia jeśli chodzi o włosy) i taka krótką fryzurę też trochę nosiłam. Kiedy zaczęłam z powrotem zapuszczać niemiłosiernie skrzywdził mnie fryzjer( pocieniował mi bardzo mocno górę włosów, a resztę zostawił nietkniętą). Więc jak te górne włosy trochę odrosły to musiałam znowu ścinać żeby dopasować ten dół..... tragedia.
Dlatego przestałam wierzyć, że kiedykolwiek będę miała jeszcze długie włosy....

Ah to zapuszczanie
Tez mam ten problem z zapuszczaniem zapuszczam, zapuszczam i dalej są tej samej długości

[Floria]

Mnie się jakoś same zapuściły

[Dziecko3]

Napisane przez Floria

Mnie się jakoś same zapuściły

To tak jak mojej siostrze, jej też rosną i rosną, niby same.

[lovinka89]

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

O boźe śliczne i śliczny kolor
Nie wiem gdzie ty ten susz widzisz

Dziękuje bardzo , susz niestety jest, może go nie widać na zdjęciu, ale w dotyku czuje, że czegoś im brakuje

Napisane przez wojownicza ksiezniczka

To tak jak ja o długości w skręcie do pasa

Długość do pasa przerasta moje najskrytsze marzenia, w 100 procentach byłabym zadowolona z takich chociażby do biustu

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez Floria

Mnie się jakoś same zapuściły

Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę

[Floria]

Napisane przez lovinka89

Dziękuje bardzo , susz niestety jest, może go nie widać na zdjęciu, ale w dotyku czuje, że czegoś im brakuje


Długość do pasa przerasta moje najskrytsze marzenia, w 100 procentach byłabym zadowolona z takich chociażby do biustu

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------



Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę

Eeee tam, przecież Tobie też urosną.
Szczerze mówiąc, to mi jest teraz o wiele wygodniej w takich jak mam. Te przy twarzy jakoś mi tak nie spadają tak, żeby to było kłopotliwe (na przykład nie pchają się do ust). Wczoraj wyrównałam jeszcze na koniec długość, bo po cieniowaniach zrobił mi się taki brzydki chudy pędzelek na końcu, na środku pleców. Więc go wzięłam, rozdzieliłam na pół, położyłam te 2 chude pędzelki na biuście i ciachnęłam.